tranzystor.......lampa......czy hybryda?

[noovik]

Witam

Właśnie rozważam kupno wzmacniacza. wytypowałem sobie trzy typy i poprosiłem o opinię. Dostałem kilka sugestii, ale pojawiło się pytanie - słuchając na przemian zwolenników tranzystora, lampy i hybrydy, czym tak naprawdę dla słuchacza różnią się te konstrukcje i rozwiązania, pamiętajac że najważniejszym celem jest dzwięk i muzyka a nie wystrój kącika audio. Jest to chyba bardzej fachowa wiedza audiofilska.

Chciałbym usłuszęć praktyków dlaczego przedkładają - czasem kategorycznie - jedno rozwiązanie nad drugie.

Bardzo proszę o podzielenie się swoimi argumentami nt. LAMPA...........TRANZYSTOR...........HYBRYDA......???

Pozdrawiam.

[gonarek]

moja rada jest taka: zamiast zwolennikow lepiej od razu posluchac rzeczonych wzmacniaczy. zapewniam, ze bedzie to o wiele bardziej pouczajace doswiadczenie niz kolejna teoretyczna dysputa n/t wyzszosci swiat...

[senicz]

Ogolnie na temat lamp a wlasciwie wzm na lampach mozna powiedziec tak - duze thd. Dotyczy to szczegolnie wzm mocy. Oczywiscie relatywnie duze bo w skali ogolnej to 1% to jest malo. problemy wzm mocy to trafo wyjsciowe i lampy wyjsciowe. W ukladzie se duze thd i mala moc. najgorsze sa jednak trafa. proby budowy OTL sa skuteczne ale i tu mamy problemy z thd i duzym niedopasowanim impedancji wyjsciowej lamp do malej rezystancji glosnikow. A to powoduje straty mocy i znowy thd. Idealnym rozwiazaniem jest polaczenie wzm lampowego z tranzystorowym. gdzie lampy pelnia role wzm sterujacego a wtornik emiterowy role wzm wyjsciowego. Zyskujemu to ze ze wzglednie malej ilosci elementow dostjemy dobry sygnal o malej thd. I choc zwolennicy lamp i traf na wyjsciu wzdrygan sie na mysl o takimpolaczeniu to gra to znacznie lepiej niz wzm lampowy z trafami. Duzym problemem wzm tranzystorowych jest stopien sterujacy stopien mocy napieciowo. Niestety efekt Millera daje sue wyraznie slyszec. Dzwiek jest szorstki i ostry. Powodem jest duza amplituda napiecia na kolektorze drivera sterujacego. i rzecz dotyczy wzm na dyskretnych jak i scalonych typu LM38xx wkoncu to sa zwykle wzm tyle ze scalone. Hybryda daje nam szybkosc lampy i moc tranzystora. Moja konstrukcja Hybrydek gra niezwykle skocznie i impulsywnie i choc nie tak galdko jak nalesnik to dla niewprawnego ucha to wlasnie hybrydek bylby faworytem. A lampaki na trafach? to tepe muly i tyle.

[McGyver]

noovik, 8 Kwi 2007, 17:32

 

>Witam

> Właśnie rozważam kupno wzmacniacza. wytypowałem sobie trzy typy i poprosiłem o opinię. Dostałem

>kilka sugestii, ale pojawiło się pytanie - słuchając na przemian zwolenników tranzystora, lampy i

>hybrydy, czym tak naprawdę dla słuchacza różnią się te konstrukcje i rozwiązania, pamiętajac że

>najważniejszym celem jest dzwięk i muzyka a nie wystrój kącika audio. Jest to chyba bardzej fachowa

>wiedza audiofilska.

> Chciałbym usłuszęć praktyków dlaczego przedkładają - czasem kategorycznie - jedno rozwiązanie nad

>drugie.

>Bardzo proszę o podzielenie się swoimi argumentami nt.

>LAMPA......TRANZYSTOR......HYBRYDA......???

>Pozdrawiam.

 

Pytanie w ogóle jest źle postawione. Aby w skrócie, ogólnie i jednocześnie zgodnie z prawdą na nie odpowiedzieć, to trzeba rzec, że różnią się... budową. Ale to zapewne wiesz, bo to oczywiste.

Doszukiwanie się powtarzalnych cech brzmieniowych związanych z określoną technologią jest raczej daremne, rozbieżności brzmieniowe pomiędzy różnymi wykonaniami wzmacniaczy w technice tranzystorowej są znaczne. Podobnie wzmacniacze lampowe oparte na różnych topologiach układowych mogą grać diametralnie różnie. A hybrydy... no cóż. W zasadzie każda hybryda jest inna.

Jak zatem należałoby sklasyfikować wzmacniacze z punktu widzenia słuchacza? IMHO z tego punktu widzenia tylko jeden sposób klasyfikacji jest słuszny, i jest to podział (nieprecyzyjny i nieostry, przyznaję) na wzmacniacze dobrze grające, i źle grające (dla uproszczenia pomijam kwestię dopasowania wzmacniacza do systemu). W obrębie każdej z wymienionych technologii można się spotkać z konstrukcjami o wybitnym brzmieniu, ale i z takimi, które grają po prostu źle. Najwięcej jest jednak wzmacniaczy mieszczących się w szeroko rozumianej kategorii "przeciętniaków".

W związku z powyższym, moja sugestia brzmi:

słuchać, słuchać, słuchać. I nie sugerować się zbytnio technologią w jakiej wykonano wzmacniacz.

[Genesis]

Pre lampowy, końcówka tranzystor. W moim systemie (Mac C2200 + MC352) połączenie sprawdziło się doskonale, łącząc najlepsze cechy obu konstrukcji.

[McGyver]

A że bywa różnie, to o tym może świadczyć połączenie którego ja używam. Jest to zestaw złożony z monobloków lampowych na triodach i półprzewodnikowego przedwzmacniacza. Spisuje się to znakomicie, i choć miało być rozwiązaniem tymczasowym to pozostało na dłużej.

[senicz]

Sluchanie nic nie da. technologia determinuje brzmienie i juz. nawet halcro nie wyskoczylo z tego grona technologicznego. Jedynie nalesnik umyka kwalifikacja. lampy maja mydlany zamulony dziwk bo ich trafa to kupa g. i tyle. Niby sa gladkie i przyjemnie brzmiace ale brak im wigoru i dynamiki. Ladnie a wlasciwie niedrazniaco graja bo wycinaja najmniejze sygnaly gdyz zbyt mala jest energia dla przemagnesowania rdzenia i sygnal ginie w tych blachach, przewodach i proznia lamp wysysa detale. najlepeij ze znanych konstrukcji brzmia hybrydy ale te w ktorych stopien koncowy objety jest nfb. Bo inaczej to ilosc thd zabija. Na allegro jest para sredniotonowych marantz i dopiero te glosniki pokazuja prawde o wzmacniaczach.

[HYBRYD]

senicz, 8 Kwi 2007, 19:13

 

Brak dynamiki w lampach ? Bo Pan senicz chyba nie sluchal dobrych lamp ;-)

 

pozdr

hybryd

[Music]

senicz, 8 Kwi 2007, 19:13

 

>... i proznia lamp wysysa detale.

 

No tak, to mnie calkowicie przekonalo...

 

Ten kto opatentuje trutke na trole zostanie milionerem :-)

[senicz]

Ja juz dawno temu robilem lampaiaki o jakich nadal sie nawet nie sni konstruktorom. Wiec jesli ktos cos madrega ma do powiedzenia o lampach .................. Czas chyba wstawic do nowej obudowy tego lampaiaka i porownac z czym sie tam da. Ale tak jak z nalesnikiem i tak nikt nie bedzie chcial zadnych porownan bo sie boja ze jego cudowny trafolog dostanie wciry od konstrukcji samouka. A swoja droga to jakie to dobre wzm maja koledzy na mysli?

[HYBRYD]

senicz, 8 Kwi 2007, 20:05

 

To Pan Senicz konstruktor moglby fortune zarobic na takich "megakonstrukcjach". Jak juz cos Pan wyprodukuje, wprowadzi do sprzedazy z checia poslucham. Moze byc tez ten oslawiony "nalesnik".

 

Konstrukcji dynamicznych lamp ktore mam na mysli nie podam, bo i tak zaraz pojedzie (z zasady) Pan po tych konstrukcjach. Wiec daruje sobie.

 

pozdr

hybryd

[marekzawa]

Senicz

Smigus Dyngus jest dopiero jutro, wiec wsztrzymaj się z tym laniem wody.

[Mirek Potempski]

Senicz, przestań piepszyć głupoty.

 

Do autora wątku, ja sam przez wiele tal próbowałem różnych rzeczy. Nie ma jednej uniwersalnej konstrukcji. Po latach doświadczeń teraz używam zwrotnicy aktywnej i sekcję niskotonową do 200Hz zasilam monoblokami tranzystorowymi a sekcję wysokotonową referencyjną lampą na push pull 320B XLS. Nie ma innego lepszego rozwiązania i tyle, może jest to kosztowne ale warto.

[senicz]

Pod koniec roku jak juz sie uporam z obudowami wypuszce kilka Hybrydkow. No dosc drogie beda ale 2X400W niestety kosztuje. Wiec jak pasuje to radze poczekac.

[marekzawa]

Senicz

 

Marzenia jak ptaki szybują po niebie- jak nie pada.

Jak pada to nie szybują.

Dzisiaj nie pada a polewamy jutro.

[senicz]

Oj, chlopaki, chlopaki. Co wy wiecie na temat lamp? zrobiliscie choc jedna wlasna konstrukcje? ale nie taka zerznieta z netu ale wlasna. Oczywiscie ze nie wiec madrzycie sie i tyle. ja juz kilka razy prosilem wybitnych pieniaczy lampowych aby zrobili operacyjny na lampach 100W mocy. i co cisza. A ja jak bym mial takie pieniackie wyzwanie to bym odpowiedzial na takie wyzwanie moca OP na lampach np. 200W! a tu nic cisza.......... pieniacze gdzies znikaja zapienieni ze wydalo sie ze na lampach sie nie znaja. O i tyle. A teraz lejta se wode, sline na moj wpis.