3G Tour

[Denon lover]

Chlopaki, bylem wczoraj na niesamowitym koncercie i musze sie z Wami podzielic wrazeniami. 3 G Tour: Joe Satriani, Steve Vai i Yngwie Malmsteen. Trzy godziny pelnego odjazdu w Massey Hall. Zaczelo sie od Yngwie. Omal nie pogubil palcow, technika, wirtuozeria, zywiol itd. Byla Aria na strunie G i inne smaczki i metal w najlepszym wydaniu. Potem Vai - moim zdaniem wypadl najlepiej, wielka precyzja,finezja, skupienie - jednym slowem wielka klasa. Najslabiej , moim zdaniem wypadl Satriani ( jak na Satrianiego:)chociaz to on byl gospodarzem wieczoru. Ubrany jak "rapowiec" gral precyzyinie ale brakowalo w tym wszystkim tego "jaja" jakiego dostarczyli Yngwie i Steve. PO indiwidualnych wystepach 3 G polaczyli sie na wspolny jam grajac Voodoo Chile, Little Wing oraz Rocking in the Free World. Ten wieczor na dlugo zachowam w pamieci.

A przed koncertem wypilem piwko ( niestety cienki Molson - oj chcialo sie Zywca!) w Hard Rock Cafe gdzie mozna obejrzec takie ciekawostki jak flet Jona Andersona z Jethro Tull, buty Morrisona, gitare Hendrixa i Pappalardiego, kurtke Noela Reddinga, i pare innych drobiazgow. Cale szczescie ze Zywca i inne polskie piwa mozna kupic w tutejszym "monopolu:)