Skocz do zawartości
IGNORED

Czy Bóg istnieje?


chris77
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Re: wasylak, 25 Cze 2007, 19:26

 

>PS.A dryf- czyż nie ma kierunku? Kto go uprzednio- nadał? Nie wiedząc o tym, sam efekt dryfu jest

>osiągalny, ale wiedza o kierunku- już nie. I tu przydaje się wiara (a może i nadzieja)- że ta wiedza

>gdzieś jest.

 

jest dryf i dryf :-)

dryf jako stan bezwiedny i jako stan świadomy

 

ale wiesz - dla mnie dryf jest nie do zaakceptowania

pytałem kiedyś Vlada o drogę bodhisattwy

 

to są subtelne kwestie, nie chcę nikogo zachęcać ani oceniać, ta droga może też różnie wyglądać

jednak uważam, że to jest bardziej doskonała droga niż droga arhata

 

to oczywiście tylko analogia z zachowaniem właściwych proporcji :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Re: Vlad, 25 Cze 2007, 19:47

 

>To co wypisuję na tym forum niekoniecznie jest odzwierciedleniem mojej najglębszej wiedzy.

 

o rety Vladzie!

mam nadzieję, że przez "niekoniecznie jest" należy rozumieć "koniecznie nie jest" :-))

 

>Niekoniecznie, a nawet celowo nie obdarzam tych wypowiedzi pelną asercją.

 

nie obdarzasz a jednak prezentują się wielce asertywnie, czy wiesz co chcesz osiągnąć?

czy Twoim celem jest porozumienie się czy popisywanie się?

 

bo odnieść można różne wrażenie

 

nota bene czy ten post "25 Cze 2007, 19:47" także nie jest obdarzony pełną asercją?

 

czy pisząc "nie obdarzam tych wypowiedzi pelną asercją" piszesz z pełną asercją?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>...czy Twoim celem jest porozumienie się

 

Nie zalezy mi na porozumieniu za wszelka cene !

Glebokie porozumienie raczej nie jest mozliwe w tych warunkach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Re: Vlad, 25 Cze 2007, 19:57

 

>Nie zalezy mi na porozumieniu za wszelka cene !

 

a jaką byłbyś skłonny zapłacić? bo na razie widzę, że raczej niewielką Vladzie

 

za darmochę niczego nie dostaniesz! :-))

 

>Glebokie porozumienie raczej nie jest mozliwe w tych warunkach.

 

a takie płytsze? bez "pełnej penetracji" ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slyszałem kiedyś takie stwierdzenie że są dwa rodzaje filozofów,słaby odchodzi od Boga,traci wiarę,dobry odnajduje Go i wielbi Jego całym sercem i duszą,bo wie za co.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Bóg istnieje?

 

Istnieje dopóki istnieje człowiek. Jaki byłby sens istnienia Boga bez ludzi?

Również bez wiary w tzw. duszę istnienie Boga traci sens.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

graaf, 25 Cze 2007, 19:48

 

>jest dryf i dryf :-)

>dryf jako stan bezwiedny i jako stan świadomy

>

>ale wiesz - dla mnie dryf jest nie do zaakceptowania

>pytałem kiedyś Vlada o drogę bodhisattwy

>

>to są subtelne kwestie, nie chcę nikogo zachęcać ani oceniać, ta droga może też różnie wyglądać

>jednak uważam, że to jest bardziej doskonała droga niż droga arhata

>

>to oczywiście tylko analogia z zachowaniem właściwych proporcji :-)

 

Oczywiście, skoro już o tym rozmawiamy- interesuje nas jedynie dryf świadomy, tzn. wiemy, że dryfujemy i od czasu do czasu próbujemy machać wiosłem.

 

Vlada, w ujęciu buddyjskim (wedle słów, które padły) interesuje Mała Droga, w której wiosłem się nie macha.

I przy całym szacunku (oraz wbrew potocznej intuicji) dla tradycji, o której mówimy, jest to kierunek nie mniej szlachetny, niż Twoje, graaf, zacięcie,

 

dobrego dnia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Re: wasylak, 26 Cze 2007, 09:13

 

>Vlada, w ujęciu buddyjskim (wedle słów, które padły) interesuje Mała Droga, w której wiosłem się nie

>macha.

>I przy całym szacunku (oraz wbrew potocznej intuicji) dla tradycji, o której mówimy, jest to

>kierunek nie mniej szlachetny, niż Twoje, graaf, zacięcie,

 

nie oceniam :-)

zwłaszcza szlachetności-nieszlachetności

zapewne to kwestia takiego czy innego temperamentu

 

ALE chciałbym zwrócić uwagę na jedną kwestię - na kierunek, który może być "do ludzi" albo "od ludzi"

 

jeśli idziemy Małą Drogą to raczej nas bliźni nie absorbują i im się nie naprzykrzamy

bo idziemy drogą "od ludzi"

mistrz Zen nie szuka uczniów, nie nagabuje ludzi

 

niekoniecznie trzeba pomagać innym, ale dlaczego im przeszkadzać?

niekoniecznie trzeba wiosłować ale dlaczego szturchać i podtapiać innych dryfujących?

 

jaka droga tego wymaga?

 

może i Vlada interesuje Mała Droga, ale trochę mi tu nie pasuje jego ekstrawertyzm na tym forum - kompulsywne zainteresowanie interakcją, ba! czołowym zderzeniem! z innymi ludźmi

 

ja myślę, że Vlad jednak chce iść drogą "do ludzi" ale jakąś taką nie mieszczącą się w "normie"

 

również życzę miłego dnia!

graaf

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nareszcie ktoś wyprecyzował ten TEMAT, który jest wtykany w każdy inny wątek od czasu do czasu

 

miejmy nadzieję że skanalizuje to w tym miejscu entuzjastycznych odkrywców tezy że boga nie ma- i ileż jestem mundrzejszy od tych którzy dają na tacę etc.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

graaf,

 

gołym okiem widać, że nawet, jeśli Vlad idzie swoją małą drogą, to wartkość prądu go przeraża i lekko histeryzuje, pokrzykując do ludzi, że oni się w to samo, co on- nie wpakowali i stoją bezczynnie na brzegu, i sie tylko gapią. Ale zaangażowania odmówić mu nie sposób:)

 

Z tą szlachetnścią to był tylko żart, głupio mi nawet... ale myślimy to samo chyba, kwestia temperamentu jest tu bardzo ważna. Nie jestem jednak pewien, czy wdawanie się w szczegóły i roztrząsanie WĄTPLIWOŚCI co do tak poważnych zagadnień ma tu sens? Poza tym, ta akurat dyskusja wpycha mnie w niewygodną pozycję, gdyż przede wszystkim tematu istnienia Boga nie wzbogaciłem niczym dla obecnych dyskutantów- wartościowym...

 

Poza tym, graaf, kto ma oczy, niech patrzy,

 

pozdrawiam:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>czy wdawanie się w szczegóły i roztrząsanie WĄTPLIWOŚCI co do tak poważnych zagadnień ma tu sens?

 

może i tak, ale myślałem, ze CHCESZ pogadać :-)

 

ja nie naciskam

a może wrócimy do tamtego wątku i do tematu wolności? :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

graaf, 26 Cze 2007, 12:55

>łatwo kogoś urazić :-)

 

doprawdy? :-)

 

albo inaczej "najbardziej mistyczni kompozytorzy"

 

tak trochę mnie dziwił rozziew między zajadłą frekwencją wątków "że boga niet" a np. tym brakiem muzycznych odniesień

 

kiedyś americano coś takiego zarzucił..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Re: Horst, 26 Cze 2007, 13:15

 

>doprawdy? :-)

 

doprawdy

 

>albo inaczej "najbardziej mistyczni kompozytorzy"

 

to mistyka w muzyce to kwestia słuchacza a nie kompozytora

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

graaf, 26 Cze 2007, 13:17

>to mistyka w muzyce to kwestia słuchacza a nie kompozytora

 

też w Tristanie czy późnych kwartetach LvB?..

 

temat jest cienki- ja to traktuje jako wewnętrzną suwerennie muzyczną sprawę

tak na swój prywatny użytek- mistycyzm muzyczny- suwerennie muzyczny

 

i boję się zewnętrznych religijnych czy psychologicznych odniesień, i ich nie potrzebuję

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>w Tristanie czy późnych kwartetach LvB?..

 

aha! rozumiem - chodzi zatem o taki programowy mistycyzm, ewentualnie o kompozytorów-mistyków

 

no to tutaj chyba Hildegarda z Bingen jest nie do pobicia :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

graaf, 26 Cze 2007, 12:50

 

>>czy wdawanie się w szczegóły i roztrząsanie WĄTPLIWOŚCI co do tak poważnych zagadnień ma tu sens?

>

>

>może i tak, ale myślałem, ze CHCESZ pogadać :-)

 

w tym przypadku- coś mi mówi, że szczere chęci nie wystarczą i nie uda się uniknąć bałaganu...

 

>ja nie naciskam

>a może wrócimy do tamtego wątku i do tematu wolności? :-)

 

Chętnie, choć od razu przyznam, że tekstu O'Connora nie przeczytałem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>wewnętrzną suwerennie muzyczną sprawę

>tak na swój prywatny użytek- mistycyzm muzyczny- suwerennie muzyczny

 

aha! to jeszcze inne podejście

 

no to sam widzisz - to się da określić, ten "suwerennie muzyczny mistycyzm" tylko "na swój prywatny użytek" właśnie ze względu na kwestie osobistej wrażliwości

 

co dla jednego będzie mistyczne to dla drugiego będzie niestrawne lub flaki z olejem

 

dyskusja bardziej śliska niż dyskusja o gustach, co się komu podoba

 

a jeśli chodzi o mistycyzm "suwerennie muzyczny" to co powiesz o motetach Gesualdo?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

graaf, 26 Cze 2007, 13:26

 

>>w Tristanie czy późnych kwartetach LvB?..

>

>aha! rozumiem - chodzi zatem o taki programowy mistycyzm, ewentualnie o kompozytorów-mistyków

>

>no to tutaj chyba Hildegarda z Bingen jest nie do pobicia :-)

 

nie tylko "taki"

 

fajny jest opis Baudelaire uwertury do Lohengrina

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>miejmy nadzieję że skanalizuje to w tym miejscu entuzjastycznych odkrywców tezy że boga nie ma- i

>ileż jestem mundrzejszy od tych którzy dają na tacę etc.

 

O tyle.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

satie..

 

lubię muzyczny mistycyzm właśnie w wydaniu tego czasu w muzyce francuskiej, tej generacji

 

w romańskim stylu

 

nawet to niby oczywiste nazwisko mesiaena, należy jakby do szerszego kregu

 

był kiedyś taki winylek hungarotonu xxwieczna muzyka chóralna- sporo tam było właśnie współczesnej francuskiej muzyki

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>graaf

 

>mistyka w muzyce to kwestia słuchacza a nie kompozytora...

 

Czesto miewasz mistyczne odczucia i stany, sluchajac Rubika, Kasi Kowalskiej, Szczesniaka i Wodeckiego ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

graaf, 26 Cze 2007, 13:31

>dyskusja bardziej śliska niż dyskusja o gustach, co się komu podoba

 

kiedy moim zdaniem, ze względu na wymagania warsztatowo matematyczne, gust i obiektywne zaawansowanie architektury, frazy itp- mistycyzm muzyczny jest wzgl. "zdrowy", zmysłowo konkretny

 

gesualdo wg mnie należy do takiego obszaru który mi kojarzy się z autentyczną kościelną mistyką- jan od krzyża, ale ja sobie stronię od takich temperamentów- jakoś to kojarzę za blisko z psychozą, dwubiegunową- podobnie jak np. mahlera

 

choć wg miarki brzozowskiego (czciciele tajemnic) pewnie gesualdo by znalazł uznanie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.