Skocz do zawartości
IGNORED

Problem z Yamaha A-1000 po imprezie


pantralalinski

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Chodzi konkretnie o Yamahe A-1000. Po imprezie jaką organizowałem w ogrodzie sprzęt zaczął się dziwnie zachowywać. Muszę dodać, że sprzęt nie był katowany. Po imprezie sprzęt przewiozłem z powrotem do mieszkania i na szybko podłączyłęm wszystkie inne klocki i głośniki (te same co grały w ogrodzie). Kiedy się upewniłem, że wszystko jest połączone włączyłem Power, odczekałem kilka sekund aż sygnał zacznie dobiegać do głośników a to pstryk i pstryk pstryk i pstryk. Zbladłem. Głośniki się załączają a później jest efekt jakby zewrzeć plus z minusem, dupnięcie w głośnikach i po zabawie. Pomyślałem, że może pomyliłem polaryzacje kabli podpinając subwoofer. Odpiąłem więc od niego kable. Power i gra. No to się trochę uspokoiłem ale po kilku minutach słuchania znowu pstryk i dup. Zastanawiam się czy może mieć wpływ na taką sytuację straszna plątanina kabli, gdzie kable głośnikowe stykają się z sieciowymi i sygnałowymi. Może zachodzi jakaś indukcja albo coś w tym stylu? Czy istnieje w Krakowie jakiś serwis w którym będą wiedzieć o co biega i nie wlutują mi do środka badziewia, czy ewentualnie ktoś na forum podjąłby się przeglądu. Dałem za ten klocek 1000 zł co na kieszeń studenta jest sporym wydatkiem i chciałbym się jeszcze pocieszyć jego dźwiękiem :(

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/34677-problem-z-yamaha-a-1000-po-imprezie/
Udostępnij na innych stronach

Wysusz go . . . a raczej wszsytko, postaw w przewiewnym miejscu, albo po prostu odczekaj dzień, dwa.

Jeżeli tak jak opisujesz nie wydarzyło się nic znaczącego, to jedyna moźliwa przyczyna (mógł zajść wilgocią).

No i to chyba nie jest powodem pstrykania. Po imprezie leżał kilka dni w domu rodziców a u mnie po tygodniu zachowuje się tak samo. Jest jeszcze jedna opcja - nie był rozkręcany (jak twierdzi poprzedni właściciel [chandlarz]) od nowości a od wilgoci mógł się zlepić kurz i gdzieś tam robi zwarcie. Z innej strony jednak patrząc ten wzmacniacz tak się grzeje, że żadna wilgoć nie powinna mu zaszkodzić. Ech a zastanawiałem się przed zabawą czy nie lepiej będzie podpiąć słabszy model Yamahy...

witam!

mialem kiedys Yamahe . Na 90% bedzie to zimny lut ktory sie gdzies uaktywnil( najpewniej przy jakims tranzyztorze i to przy przezdwzmacniaczu. Mysle ze jesli w serwisie beda chcieli wiecej niz 60zzl to bedzie zdzierstwo

miałem kiedys podobna sytuacje. ogródek, pierwszy klocek: denon dra-335r. 2 razy sie smazył, za kazdym razem grajac dalej. bez powodu (niby).

dymiły sie rezystory. do dzis nie wiem jaka byłą tego przyczyna, jednak mozliwe ze do twojej yamahy cos wpadło (kawałek liscia, jakis "brud", lub ciepło przyciągneło jakies .... robactwo ( pamietam ze podczas mojej imprezki pełno było jakis malutkich, czarnych latających gówien, i mozliwe ze kilka się przypaliło). co do kurzu- kurz nawet gdy sie zlepi i wyschnie nie robi zadnych zwarc. to na pewno nei to. co do zimnych lutów, noo, nie byłbym taki pewien. radze rozkrecic klocka, i dokładnie popatrzec czy gdzies nie lezy jakies "ciało obce".

aha, w yamahach a-500, ax-500 często fiksują zabezpieczenia (przekaźniki). kiedys kupiłem ax-500 (sprawdziłem na miejscu, wszystko hulało jak nalezy). po przywiezieniu do domu....doooopa, wzmacniacz nie chciał sie załączyc. w nieznany mi sposób uszkodził sie przekaźnik. u ciebie mogą to byc luty własnie przy przekaźniku, lub poprostu cos mu sie stało i wymaga wymiany.

Przed chwilą odkręciłem pokrywę i teraz chce mi się płakać jedna mała płytka cała usmażona a w płytce, w której znajduje się sekcja phono zwędzone jakieś trzy duperele (takie białe sztabki). KUR$##%$^&*(*&^$#@!

Kupiłem ją między innymi dla sekcji Phono! Nawet jeżeli po jej odłączeniu Yamaha grałaby dalej to już będzie kaleką!!! Boję się ją zanieść do serwisu, bo nie po to kupowałem niemal szczytowe osiągnięcie Yamahy, żeby grzebał mi w nim domorosły cowboy lutownicy. Z przekaźnikami w zasadzie nie było problemów jednak prawie wszystkie przełączniki podczas wciskania dawały o sobie znać trzeszczeniem w głośnikach a po wciśnięciu Tuner ze źródła słychać było tylko jeden kanał. Jednym słowem KANAŁ. No może nie tak do końca. Z braku laku chwilowo jestem zmuszony wrócić do łask Yamahy AX 550 i aż zastanawiam się jak ja mogłem jej słuchać tak długo. Ona w ogóle nie gra. MOże jes trochę wygodniejsza bo ma pilota ale w du..e mam tego pilota, ja chcę znowu słuchać A-1000

bez przesady z tymi fachurami - jest wielu niezłych i uczciwych specjalistów. Ja ostatnio naprawiałem swój wiekowy tuner marantza 2110 i facet wział mi 50 pln za zrobienie dekodera stereo i wymiane żarówek oraz regulacje... Dokładnie mi powiedział co było, co zrobił itd.... Popytaj się ludzi - to napewno Ci wskażą jakiegoś uczciwego fachowca w danej okolicy który zajmie się sprawą jak należy.

Też tak mi się raz zdarzyło, spróbuj powyłączać wszelkie różne opcje: subsonic, częstotliwość podbicia basu. Możesz też popukać w płytki, jak się uruchomi, to będziesz wiedział, gdzie tkwi problem.

Współczuje ale niestety trzeba brać poprawkę na takie sytuacje. Czemu nie zabrałeś na dworek starego wzmacniacza, na którym Ci mniej zależało? Czysta chęć pochwalenia się?

 

Ja bym w życiu wzmacniacza nie wynosił na dwór zwłaszcza jakby mi na nim zależało...

 

Niestety jestem ze stolicy ale poszkaj na forum bo jest sporo osób bliżej Ciebie,które mogłyby się tematem zainteresować.

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia:)

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

Przepraszam, że się dopnę do tematu, ale jakieś fatum A-1000 nastąpiło chyba?

 

Właśnie zajrzałem na forum, bo chciałem się spytać o fachowca od napraw tej staruszki. U mnie wzmacniacz po prostu się wyłączył i tyle. Odczekałem już z 15 minut i nadal nie działa po włączeniu. Jeśli coś mogło by wskazywać, że coś się za chwilę stanie, to tylko ledwo słyszalne, tak jakby przesterowanie. Trwało to kilkanaście sekund i wyłączyło się.

Otworzyłem go, ale nie czuć ani nie widać spalenizny. Poza tym, że jest zakurzony to wygląda normalnie.

Tak więc zna ktoś w Warszawie kogoś, kto mógłby się tym zająć profesjonalnie? Byłbym bardzo wdzięczny, bo nie stać mnie teraz na inny wzmacniacz, poza tym byłem z tego bardzo zadowolony.

Jasiu, nie kop pana bo się spocisz....

konstruktywne jak się nie rozróżnia opornika od kondensatora jest pójście do serwisu i to poradziłem koledze który założył watek. Nie jest to nic strasznego ani kosztownego. No ale jeśli trzeba to możemy się nieco porozwodzić nad plagami spadającymi na nasze 20 letnie sprzęty i śladem naszego rządu zrzucić winę na układ - byle nie scalony:P

Gość masterofdeath6

(Konto usunięte)

Aj tam wrażliwy, stary to stary, ale moja była AX900 zniosła wszystko co jej serwowałem. Teraz Nagłaśnia niemały lokalik za pomocą 4 głośników średnicy 46cm i potencjometr nie schodzi poniżej godzin przedpołudniowych :)

ai pifka się czasem napije przez kratkę hehe

Chyba coś o jedną setę za dużo wypiłeś Seba. Jeśli temat cię przerasta i go po prostu nie rozumiesz to sieć cicho, bo zamiast pomóc, tylko się ośmieszasz. Czy ja kogoś pytałem co się popsuło, czy raczej wyraźnie, gdzie w Warszawie mogę naprawić? Nie interesują mnie wywody na temat części, a już na pewno nie twoje. Taki sarkazm możesz sobie wsadzić do kieszeni. Nie sil się na odpowiedź - zakwalifikowałem cię do Ignoruj.

 

Przepraszam, pierwszy raz mnie poniosło, ale chyba wcześniej miałem szczęście nie trafić na tak durne odpowiedzi.

Kiedyś wszystko było lepsze.

 

I co najważniejsze nie było :

 

Rolandsingera

zakompleksionego onanisty Qubrica

jednosłuchawkowca Rafaella

 

oraz kilku innych równie wybitnych postaci

Takie też odniosłem wrażenie, że dyskusja zeszła trochę na inny temat ale chyba rozumiem dlaczego. Kiedyś śledziłem temat, w którym szanowny Roland z uporem maniaka postulował wyższość sprzętu z naklejką "New" nad tym który od lat doceniany jest przez wielu niezależnych fachowców. Chciałbym przytoczyć pewną dygresję (może trochę nie na temat ale jeśli już się taki mini spór pojawił...) Wychowałem się w rodzinie antykwariuszy i sam w tym momencie zajmuję się antykami. Jedno ze spostrzeżeń na przestrzeni 25 lat mojego życia jest takie, że im technologia szła bardziej do przodu tym gorsza była jakość wykonania. Tyczy się to niemal każdej dziedziny rzemiosła i przemysłu. (ale co ja tam wiem, może jednak kolorowy plastik z niebieskimi diodami made in China jest lepszy od aluminium made in Japan).

Jeżeli chodzi o meritum, to mam wrażenie, że temat umieściłem nie na tym forum co trzeba. Oczywiście serdecznie dziękuję za zainteresowanie moim problemem i sugestie, jednak dywagować co by było gdyby się zepsuło to a może tamto mogę sam ze sobą. Liczyłem na wpis osoby, która na prawdę się na tym zna. Wiem, że nie napisałem zbyt wiele konkretów i może powinienem umieścić temat w dziale ogłoszenia - poszukuję osoby, która potrafi naprawić... Jednak w dziale ogłoszenia jest tylko Kupię, sprzedam i zamienię. Czy możecie w takim razie mi polecić serwis lub ewentualnie forum na którym mógłbym znaleźć osobę kompetentną do rozmowy a może do plądrowania elektroniki klocka, którym jeszcze nie zdążyłem się nacieszyć?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ja ze swojej strony przepraszam za dygresje i podnoszenie ciśnienia innym forumowiczom. Spróbuj zamieścić post w dziale DIY typu - poszukuję osoby z tego a tego miasta do naprawy wzmaka takiego a takiego - lub prrośba o polecenie serwisu w taki a takim mieście.

@ pantralalaiński

 

Zgodzę się, że na pewno meble były lepsze. Wtedy żeby zrobić kredens bez namysłu wycinało się pół lasu. Teraz stosuje się technologie chroniące przyrodę - i oczywiście lite drewno jest towarem deficytowym. Pamiętam też, że np. lakier samochodowy na samochodach z lat 80-tych wytrzymywał co najmniej 500 wizyt na myjni samochodowej bez utraty połysku (na Fiacie Mirafiori mojego dziadka), ale dziś się stosuje lakiery wodne, znacznie mniej odporne, bez ołowiu i innych trucizn. A jeśli komuś to przeszkadza, przykro mi z powodu jego głupoty. 20 lat temu papierosy marki Marlboro (czerowne) miały 4x więcej smoły i nikotyny niż obecnie - to też wpływ chińskiej ekspansji? Wreszcie, jako mieszkaniec Katowic, pamiętam dobrze widok nieba nad całym regionem (zwłaszcza Chorzów, Bytom, Mysłowice, Siemianowice, Zabrze, Ruda Śląska), chmury były koloru kości słoniowej, zaś błękit wyglądał jak na radzieckim telewizorze lampowym z balansem kolorów przesuniętym w kierunku sepii. To również było lepsze?

 

Co do plastykowych klocków współcześnie, PODAJCIE PROSZĘ PRZYKŁAD KLOCKA DENONA CZY MARANTZA W PLASTYKOWEJ OBUDOWIE, BO JA TAKICH NIE ZNAM.

 

Zrzędzicie jak stare pierniki, którzy impotencję próbują kompensować sobie zgryźliwością.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.