Pioneer VSX1016 i Arcam CD73T - kable?

[xavy]

Jestem nowym forumowiczem i nieopierzonym audiofilem. Zaraził mnie tą tematyką kumpel, namówiwszy mnie na Audio Show 2006. Od tamtej pory wiele w domu się zmieniło. Wymieniłem amplituner Onkyo na Pioneer'a 1016 i DVD DV696 i kolumny z Mildtonów 110 na Definitive BP7006 (amerykańskie aktywne podłogówki bipolarne z "zacięciem do kina domowego" - cena ok. 5kzł). Przez jakiś czas uczyłem się słyszeć różnicę w brzmieniu na kablu cyfrowym DHLabs SilverSonic. Od niedawna jednak ten dźwięk zaczął mnie denerwować, więc postanowiłem dodać nowe źródło CD. Po dość długim zastanowieniu i połączeniu możliwości z zamiarami, zakupiłem Arcama CD73T Diva. Dokupiłem do tego za namową dealera VdH The First Ultimate na IC. Na głośnikach mam Cardasy Crosslink 1S.

Dźwięk jest szczegółowy, dobra kontrola basu, ale zbyt wycofana góra i zbyt wysunięty środek. Grało mi to parę tygodni i byłem jakoś tam zadowolony, jednakże po odwiedzinach na Audio Show 2007, stwierdziłem, że muszę co nieco zmienić. Moja prośba do Was, jako zaawansowanych słuchaczy dobrego sprzętu, to o pomoc w zgraniu tych dwóch klocków kablami.

Przede wszystkim jestem fanem dobrej muzyki instrumentalnej, w której głównie uwielbiam wsłuchiwać się w perkusję, smaczki płynące z talerzy itp. cuda...

Jak dotąd posiadam wciąż VdH The First i spróbowałem na głośnikach zapodać VdH The Wind, ale ten duet rozmienił mi muzykę na drobne, na groszaki - dźwięk był szczegółowy, tak, że aż nienaturalny, choć nie na każdej płycie - klasyka wypadła wyśmienicie, ale np. Dire Straits z Love Over Gold już niekoniecznie - na Cardasach grało to o niebo lepiej.

W jednym z warszawskich sklepów zaproponowano mi zmianę IC - próbuję więc XLO Ultra 1 z Cardasami Crosslink, ale mnie to nie urzeka, na VdH jest trochę ciekawiej.

To czego szukam, to lekkie wycofanie średnicy, poprawienie góry, uporządkowanie sceny i dodanie jej powietrza - najlepiej gdyby udało się dźwięk "uwolnić" od kolumn.

XLO Ultra 1 wyrównał mi trochę pasmo, ale bas nie jest tak przejrzysty jak na VdH i jest ciut gorsza przestrzeń.

Mam zamiar jeszcze wrócić do VdH i na głośniki wrzucić XLO Ultra 6, zamiast Cardasów, ale w opini fachowców ze sklepu, to podobno niewiele zmieni, bo średnicę wysuwa mocno i Arcam i VdH.

Może ktoś z Was jest zorientowany, jaka tu byłaby recepta? Czego próbować słuchać?

[don111]

audiofilskiego brzmienia nigdy z tego nie wyciśniesz, wszystko kaszani zapewne ten amplituner kinowy Pioneera...

[Cashlack]

Drogi kolego audiofilu.

 

Ponieważ rónież lubię lekko wycofaną górną dolną średnicę, przy zachowanej fazie ataku na przełomie niskich i wysokich, przestrzenność połąćzoną z detalicznością, ale nie kosztem wyostrzenia i utraty homogenicznośći dźwięku, twardym i jednocześnie głębokim basem, oraz żywą górę, poradzę Ci:

 

abyś wziął sobie za kaucją 3-4 kabelki i podłączył, zapuścił ulubioną płytę i posłuchał samemu.

 

Jeżeli nikt nie potwierdzi, to założę milionowy wątek pod tytułuem: "jakie kable do 500 zł do wzmacniacza Quaiong ksx 5000 mk2 (grzebany), diwidi Panasonix hs5432 vds 400 i kolumn Koda ksvfvxcq 489.2??"

 

A w pierwszym wpisie wyraźnie dopiszę, żeby potencjalni doradcy zwrócili uwagę, że wzmacniacz quaiong ksx 5000 to właśnie TA wersja mk2, ktora ma troche niższą wyższą górę, więc niech wezmą pod uwage,że słucham głównie: Dead Can Dance, DiscoPolo i ItaloDisco.

[xavy]

Cashlack:

Odrobina dziegciu otrząsa i daje do myślenia - niektórzy wolą napisać elaborat, żeby się ponaigrywać i na dobitkę podać bezużyteczną poradę.

To że sobie mogę pożyczyć i posłuchać, to ja wiem. Sęk w tym, żeby za wiele nie łazić i niepotrzebnie nie zawracać sprzedawcom głowy wynajmowaniem 5 kabli jeden po drugim, bo 3-4 naraz nie pożyczę (nie mam luźnych 5 klocków na kaucję ;-)) ).

Dziękuję za wpis, ale nie tego mi było trzeba - już bardziej konstruktywny był wcześniejszy - może rzeczywiście należałoby dokupić wzmacniacz stereo, bo z Pioneera za dużo chcę wycisnąć, ale na razie próbuję tego uniknąć.

[Gustaw]

xavy, 9 Gru 2007, 01:00

 

Mam Pioneera VSX 1016 ale tylko do kina. Nie daj się nabierać na jakieś kombinowanie z kabelkami bo to nic nie pomoże.

Zdecydowanie kup jakiś wzmacniacz stereo, podłącz do niego CD i głośniki frontowe. Do amplitunera podłącz pozostałe głośniki. Następnie z wyjścia "pre-out" amplitunera wychodzisz cinchami na wzmacniacz. Całość, "pod kino", automatycznie kalibrujesz mikrofonem.

 

W tym wypadku masz dobre stereo w układzie "CD -> wzmacniacz stereo -> głośniki frontowe" i nie rezygnujesz z kina, bo amplituner steruje głośnikami frontowymi za pośrednictwem wzmacniacza stereo.

 

Reasumując. Kombinowanie kabelkami, w Twoim przypadku, to najmniej sensowna droga.

[Gustaw]

Hmmm.... teraz doczytałem, że Twoje kolumny są aktywne. No to sprawa bardziej się komplikuje.

[xavy]

Gustaw:

 

To bardzo dobry pomysł, który zresztą podsuwał mi sprzedawca, kiedy decydowałem się na Pionner'a, choć poszedł nawet dalej i zapewniał mnie, że 1016 ma świetny pre-amp i spokojnie można będzie to rozbudować docelowo o końcówkę mocy, tylko, zdaje się, nie przewidział, że wkrótce mogę zacząć oczekiwać czegoś więcej od dźwięku (ale zdaje się, że świetny jak na kino domowe w tym przedziale cenowym).

Jednakowoż kolumny są aktywne, ale nie do końca, tzn. aktywna jest sekcja basowa, gdyż te kolumny mają wbudowany wzmacniacz do subwoofera. Po doprowadzeniu zwykłego sygnału audio i zasileniu kolumn 220V, uzyskujemy klasyczne kolumny, natomiast po podłączeniu dodatkowym kablem wejścia subwoofera w kolumnie i uaktywnieniu wyjścia sub we wzmacniaczu, sekcja basowa zaczyna pracować w trybie subwoofera.

Tak to pokrótce wygląda. Jest możliwe stworzenie kombinacji, o której pisałeś, bo kolumny będą pracować normalnie ze zwykłym wzmacniaczem, tylko chodzi o zakup tego wzmacniacza, którego chciałem uniknąć - wciąż pokładałem nadzieje, że ten Pioneer nie jest taki zły, ale chyba nie ma się faktycznie co łudzić.

 

Dzięki za konstruktywną pomoc :)