Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  644 członków

Sony Klub
IGNORED

Klub Miłośników Sony z serii ES


Gość discomaniac71
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Chłopie, czytaj co jest napisane. Gdzie ja pisałem o tysiącach? Weź no mi pokaż ten fragment, bo jakoś znaleźć nie mogę.

400zł to kosztuje samo rozebranie klamota, wyczyszczenie 20-letniego syfu i poskładanie do kupy. Tak się akurat składa, że też wiem coś o tym.

Więc nie gadaj głupot, bo jak zaczną dochodzić części których nigdzie nie ma, koszt ich wysyłek, wymiany i cholera wie czego jeszcze, to 1.000zł pęknie moment.

 

 

 

ANO PROSZE BARDZO- DRUGI RAZ CI ZACYTUJE:

"Nagle się okazuje, że po remoncie koszt zakupu wiekowego ES jest porównywalny do zakupu dwuletniego wzmacniacza z półki 5-6tys za nowy"

SKORO 770ES KOSZTUJE 1500-1600ZŁ , A TY PISZESZ ,ŻE PO REMONCIE KOSZTUJE 5000-6000ZŁ !!!!

CZYTAJ !!!!!

 

 

"Tak się akurat składa, że też wiem coś o tym.

Więc nie gadaj głupot, bo jak zaczną dochodzić części których nigdzie nie ma, koszt ich wysyłek, wymiany i cholera wie czego jeszcze, to 1.000zł pęknie moment."

 

GÓWNO WIESZ CHŁOPIE :p! - TE CZĘŚĆI I PODZESPOŁY KTÓRYCH NIE IDZIE DOSTAĆ SIE NIE PSUJĄ !!! HAHAHA - JE SIE TYLKO ROZBIERA/WYLUTOWUJE I CZYŚĆI (PRZEŁĄCZNIKI, SELEKTORY, POTENCJOMETRY, PRZECIE ZASILACZ CZY GŁÓWNE KONDENSATORY SIE NIE POPSUJĄ WIĘC SKĄD TYLESET ZŁ ZA REMONT!!!!!???? HE?

CO DO 400ZŁ ZA FULL ODŚWIEŻENIE WZMACNIACZA TYPU 770ES TO OCZYWIŚĆIE CENA TA ZAWIERA TAKIŻE CZĘŚĆI ZAMIENNE I JEST TO JUŻ Z NIMI WLICZONE, NP . MAŁE KONDENSATORKI, OPORNICZKI, PRZEKAŻNIKI, BO TYLKO TO MA PRAWO SIE ZUŻYĆ - NIC INNEGO

ZASILACZ, GŁÓWNE KONDENSATORY CZY OBUDOWA ALBO PŁYTKI CI SIE NIE POPSUJĄ!

 

TO MOŻE POCHWALISZ SIE NAM JAKI TAM TY MASZ SPRZĘT ,ŻE TAK WYŚMIEWASZ WSZYSTKO....?

 

JAK CI SIE NIE PODOBA TO SPADAJ Z TEGO KLUBU , ALBO NAJLEPIEJ Z TEGO FORUM WOGÓLE !

?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A taki przyjemny i ciekawy wątek był...

Edytowane przez slawek-r

Sony CDP-557ESD -> Inakustik Monitor Lemnos ->; Sony HAP-Z1ES -> Inakustik Excellence -> Sony TA-E80ES -> Inakustik Excellence -> Sony TA-N55ES/N80ES (bi-amp) -> Kimber Kable 8TC -> Jbl TL260.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

GÓWNO WIESZ CHŁOPIE :p! - TE CZĘŚĆI I PODZESPOŁY KTÓRYCH NIE IDZIE DOSTAĆ SIE NIE PSUJĄ !!! HAHAHA - JE SIE TYLKO ROZBIERA/WYLUTOWUJE I CZYŚĆI (PRZEŁĄCZNIKI, SELEKTORY, POTENCJOMETRY, PRZECIE ZASILACZ CZY GŁÓWNE KONDENSATORY SIE NIE POPSUJĄ WIĘC SKĄD TYLESET ZŁ ZA REMONT!!!!!???? HE?

CO DO 400ZŁ ZA FULL ODŚWIEŻENIE WZMACNIACZA TYPU 770ES TO OCZYWIŚĆIE CENA TA ZAWIERA TAKIŻE CZĘŚĆI ZAMIENNE I JEST TO JUŻ Z NIMI WLICZONE, NP . MAŁE KONDENSATORKI, OPORNICZKI, PRZEKAŻNIKI, BO TYLKO TO MA PRAWO SIE ZUŻYĆ - NIC INNEGO

ZASILACZ, GŁÓWNE KONDENSATORY CZY OBUDOWA ALBO PŁYTKI CI SIE NIE POPSUJĄ!

 

Szpece od ES słono każą sobie płacić za niby przegląd tych pieców.

?👈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parantulla juz o tym rozmawialismy, taka 570ES mogla kosztowac kiedys ok 2500zl w przeliczeniu na obecne pieniadze

i obecnie za 2500zl nie kupisz nowego dobrze grajacego wzmacniacza ktory poradzi sobie z wiekszoscia kolumn i o takiej solidnej budowie, i tyle w temacie

Po co kolejny już raz mieszasz w to wszystko nowe wzmacniacze? Czy ja coś gdzieś pisałem o nowych?

W ciągu minuty znajdę Ci sto innych wzmacniaczy bez znaczka SONY na froncie, które będą lepsze od nowych za 2.500 i co z tego wynika?

Nic. Kompletnie nic. Tak samo kompletnie nic nie wynika ze spuszczania się nad starymi klockami SONY, ani tymi z ES ani tymi bez ES,

którte w niczym się nie wybijają ponad przeciętna w swojej grupie cenowej - grupie cenowej dla sprzętu używanego, a nie nowego w sklepie.

I tyle w temacie.

 

ANO PROSZE BARDZO- DRUGI RAZ CI ZACYTUJE:

"Nagle się okazuje, że po remoncie koszt zakupu wiekowego ES jest porównywalny do zakupu dwuletniego wzmacniacza z półki 5-6tys za nowy"

SKORO 770ES KOSZTUJE 1500-1600ZŁ , A TY PISZESZ ,ŻE PO REMONCIE KOSZTUJE 5000-6000ZŁ !!!!

CZYTAJ !!!!!

I czego się drzesz? Ponawiam apel o czytanie tego co jest napisane. Skoro to dla Ciebie za trudne, to Ci wytłumaczę jak krowie na rowie.

Nowy wzmacniacz kosztujący w sklepie 5-6 tysięcy złotych, jako używany dwuletni jest już wart 40-45% czyli mniej niż połowę z tej sumy.

Teraz sobie policz zakup 770ES dolicz do tego koszt serwisu, przesyłek w obie strony, nie daj boże jakichś grubszych napraw i co Ci wyjdzie?

Każdy jeden egzemplarz wystawiany w ogłoszeniach na dzień dobry wymaga wkładu minimum 500 złotych (czyszczenie plus wysyłki)

i nagle z Twoich 1.500-1.600zł (ciekawe gdzie za tyle kupisz 770ES powodzenia) wychodzi grubo ponad 2.000zł,

a tyle właśnie kosztują używane dwuletnie czy nawet roczne wzmacniacze, za które w sklepie trzeba było zapłacić 5-6 tysięcy.

 

GÓWNO WIESZ CHŁOPIE

Nie ośmieszaj się dziecko, bo pojęcia o świecie nie masz żadnego z tego co widzę i przy okazji wyłącz tego capslocka.

 

JAK CI SIE NIE PODOBA TO SPADAJ Z TEGO KLUBU , ALBO NAJLEPIEJ Z TEGO FORUM WOGÓLE !

Tak? I jakie masz jeszcze życzenia?

 

Ja takie kompletne przeglady wraz z czyszczeniem, regulacjami wymiana malych pojemnosci robilem za 200-300zl

zaraz mnie parantula posadzi o reklame

Buehehe, cały ten wątek, to jeden wielki słup ogłoszeniowy, zresztą podobnie jak sąsiednie :)

200-300zł i co dalej, klient na plecach ma to sobie zanieść? Czy przyjedziesz do niego sam odbierzesz i przywieziesz w cenie usługi?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nowy wzmacniacz kosztujący w sklepie 5-6 tysięcy złotych, jako używany dwuletni jest już wart 40-45% czyli mniej niż połowę z tej sumy.

Teraz sobie policz zakup 770ES dolicz do tego koszt serwisu, przesyłek w obie strony, nie daj boże jakichś grubszych napraw i co Ci wyjdzie?

Każdy jeden egzemplarz wystawiany w ogłoszeniach na dzień dobry wymaga wkładu minimum 500 złotych (czyszczenie plus wysyłki)

i nagle z Twoich 1.500-1.600zł (ciekawe gdzie za tyle kupisz 770ES powodzenia) wychodzi grubo ponad 2.000zł,

a tyle właśnie kosztują używane dwuletnie czy nawet roczne wzmacniacze, za które w sklepie trzeba było zapłacić 5-6 tysięcy.

 

Niestety nie mogę się z tym zgodzić.

Zobacz jakie są różnice w cenach nowego sprzętu 5-6 tys. Na ten przykład - nowy z gwarancją NAD C375 BEE kosztował i kosztuje wciąż 5999 zł. A w sklepie obok taki sam za 4500!

Czyli gdzie się podziało 1500 zł? Przecież obydwa są nowe i mają tyle samo lat???

Czyżby sprzedawcy wreszcie nauczyli się handlować tak jak na całym świecie???

Ponadto ofert sprzedaży dwu-letnich wzmacniaczy jest jak na lekarstwo bo kto ma ochotę tracić wg Ciebie 40-45% na odsprzedaży w sumie świeżego sprzętu?

 

Druga sprawa - nie wiem komu Ty oddajesz swój sprzęt, ale jeśli ktoś Ci krzyczy "na dzień dobry" minimum 500 zł za konserwację/serwis/naprawę wzmacniacza stereo to dam Ci dobrą radę: zmień serwis...

I firmę wysyłkową raczej też. Ja paczki po 20kg i więcej za 19 zł w jedną stronę, to co jest za koszt?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chocbym naprawde bardzo chcial nie potrafie zrozumiec dlaczego uwazasz ze kupujac kazdy uzywany wzmacniacz trzeba doliczyc koszt serwisu.

 

Idac tym tokiem myslenia to chcac zakupic sprzet w stanie idealnym to kazdy uzywany trzeba od razu po zakupie wyslac na przeglad.

Nawet taki 5 czy 10 letni

 

A jesli chodzi o wysylki, to 30zl w jedna strone z opcja ostroznie.

 

I jeszcze raz powtorze, jesli wzmacniacz jest 100% sprawny, czyli graja wszystkie kanaly, na wszystkich wejsciach, wyjsciach, dzialaja wszelkie regulacja i wlaczniki i chcesz mu tylko przywrocic parametry fabryczne to nie ma opcji aby taki zabieg kosztowal wiecej jak 200zl, i oczywiscie niegrzebany wczesniej, to akurat jest bardzo latwo sprawdzic o czym juz tez pisalem, nawet niedoswiadczony czlowiek odrozni fabryczne luty od tych nowych.

Edytowane przez Bumpalump
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze raz powtorze, jesli wzmacniacz jest 100% sprawny, czyli graja wszystkie kanaly, na wszystkich wejsciach, wyjsciach, dzialaja wszelkie regulacja i wlaczniki i chcesz mu tylko przywrocic parametry fabryczne to nie ma opcji aby taki zabieg kosztowal wiecej jak 200zl

 

Hm, przypomniało mi się właśnie, że audiofilskie serwisy za montaż gniazda sieciówki na tylnej ściance wzmacniacza lub odtwarzacza śpiewają podobne kwoty więc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem komu Ty oddajesz swój sprzęt, ale jeśli ktoś Ci krzyczy "na dzień dobry" minimum 500 zł za konserwację/serwis/naprawę wzmacniacza stereo to dam Ci dobrą radę: zmień serwis...

Może nie krzyczy na dzień dobry, ale po podliczeniu wszystkiego do kupy tyle wyjdzie plus minus pięć dych w lewo czy w prawo.

Dodaj do tego koszt zakupu takiego 770ES i razem ponad dwa koła wychodzi jak w mordę strzelił. Wychodzi czy nie wychodzi?

 

Chocbym naprawde bardzo chcial nie potrafie zrozumiec dlaczego uwazasz ze kupujac kazdy uzywany wzmacniacz trzeba doliczyc koszt serwisu.

jesli wzmacniacz jest 100% sprawny, czyli graja wszystkie kanaly, na wszystkich wejsciach, wyjsciach, dzialaja wszelkie regulacja i wlaczniki

i chcesz mu tylko przywrocic parametry fabryczne to nie ma opcji aby taki zabieg kosztowal wiecej jak 200zl

Ale takiego egzemplarza nikt za 1.500zł Ci nie sprzeda, tylko musisz wyłożyć minimum 1.800-2.000zł i na jedno wychodzi.

1.500zł za działające sztuki, to takie same bajki jak to, że w cenie 770ES nic lepszego nigdzie się nie znajdzie.

Edytowane przez parantulla
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale takiego egzemplarza nikt za 1.500zł Ci nie sprzeda, tylko musisz wyłożyć minimum 1.800-2.000zł i na jedno wychodzi.

1.500zł za działające sztuki, to takie same bajki jak to, że w cenie 770ES nic lepszego nigdzie się nie znajdzie.

 

w takim przypadku mój zakup jest wyjątkiem potwierdzającym regułę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swojego byłego 707ES w bdb stanie kupiłem kiedyś za trochę ponad 4 stówki, więc jest nas więcej. Ale rzeczywiście,w cenie do 2500 zł jest sporo lepiej grających klocków, także Sony bez ES.

Xavian XN 250 EVO | Sony TA-N7 | Chord Mojo | Luxman T-03L | AQ Midnight 2 | Sun Audio Reference | Tomanek TAP8

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Który z tych dwóch jest właściwie lepszy - 770 czy 707? Zawsze mnie to zastanawiało, tak samo w przypadku CD - 33ES/333ES czy 303ES.

 

Ze wzmacniaczy to 707es. Ma potencjometr głośności Panasonica, prędzej się wzmacniacz rozpadnie niż ten potencjometr. Dwa, 707es jest mniej zamulona.

 

Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka

Accuphase P-450, Visaton Couplet, Visaton Conga, Asus Xonar Essence ONE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak tak czytam te Wasze kłótnie, to stwierdzam wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą.

 

Tak poważnie.

Proponuję kupić (może ściągnąć) parę numerów takiej gazety HiFi News. Od kilku lat są tam recenzje sprzętu vintage. Nie przedruk. Po prostu recenzja tu i teraz w obecnych warunkach.

 

Dla zachęty taki przykład wzmaka sprzed 30 lat i chyba obecnie produkowanego. Piszę "chyba" bo za bardzo na tej marce się nie znam

 

 

NAD 3020 - 78%

NAD 375BEE - 73%

 

Jeszcze ciekawiej przedstawia się recenzja jednego z pierwszych CD - Phillips CD104:-)

 

 

P.S.

Nie naciągam. Nie handluję. Nie zamierzam handlować rzeczami starymi. Nie posiadam ani CD104, ani NAD 3020. Żeby dla niektórych było jasne

CXN, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że takie recenzje są nic nie warte, jeśli ocenia się sprzęty w oderwaniu od ceny jaką trzeba za nie zapłacić,

a obecnie jest tak, że za każde padło wyprodukowane w latach 80-90 woła się jakieś chore pieniądze,

bo "wiadomo że dzisiaj już się nie produkuje takich sprzętów jak kiedyś" i będziemy to powtarzać tak długo, aż wszyscy uwierzą,

a wtedy bez żadnych przeszkód zwożone z reichu gruzy będzie można leszczom gonić w cenach z sufitu razy dwa

opowiadając bajki z mchu i paproci o niemieckich kolekcjonerach kolekcjonujących wzmacniacze Sony po 100 czy 200 euro (śmiech)

bo tyle to tam jest warte zanim wpadnie w łapy tureckich handlarzy i trafi na ebay albo allegro z przebitką 200% i dorobioną na poczekaniu legendą.

 

Niemieccy kolekcjonerzy kolekcjonują stare Mercedesy po kilkaset tysięcy euro, a nie jakieś rupiecie hi-fi bez żadnej realnej wartości.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jeżeli takie testy dla Ciebie są nic nie warte, to chyba działasz pod wpływem emocji albo zafixowany na walce ze starym sprzętem. Co na to samo wychodzi.

 

Ja uważam, że dają dużo, a wprost mówią o jednej rzeczy. W dziedzinie audio na przestrzeni lat nie dokonała się żadna, albo prawie żadna rewolucja. Nadal jedziemy na tych samych schematach. Praktycznie wszyscy DIY-owcy Tobie to powiedzą. Prawda, mamy części o lepszych parametrach. Szybsze tranzystory, kondy o mniejszym ERS itp. Ale jak widać po tych testach, dawniej jakoś radzono sobie z tymi problemami uzyskując w wielu przypadkach dźwięk porównywalny to tego co mamy dzisiaj.

 

Wysokie ceny sprzętu używanego to faktycznie problem. Są moim zdaniem za drogie i tyle. Zresztą jak starych samochodów. Problemy jakie są każdy wie i chyba nie trzeba powtarzać je w każdym wpisie. Sens zakupu takich urządzeń jest tylko wtedy, gdy kupuje to osoba, która wie co z tym zrobić. Niestety serwisy są drogie i nierzetelne. To jest już truizm. Wszyscy o tym wiedzą. Jednak nie mnie decydować o tym kto co, dlaczego i za ile chce kupić.

 

Z całym szacunkiem dla wszystkich tutaj piszących i czytających kolegów i być może koleżanek, to nie oni ustalają ceny na te urządzenia. Nawet nie wiem jakich wpisów by dokonywali, nasze forum to margines. Ceny niestety ustalane są w innych częściach świata. W Polsce od pewnego czasu trwa proces zrównywania cen. Chociaż nadal w Polsce takie przedmioty można kupić taniej a czasami znacznie taniej aniżeli na e-bay. Mówię tutaj o aukcjach „Kup Teraz” bo licytacje to inna bajka. Więc może tą Twoją krucjatę warto by przenieść na inne fora. Jak tam coś wskórasz wszyscy na tym skorzystają.

 

Jeszcze tak odnosząc się do Twojego wpisu o magicznym znaczku ES i podciąganiu pod tą jakość, albo wg Ciebie „bylejakość” każdego sprzętu SONY to ja zauważyłem, że koledzy w miarę merytorycznie wypowiadają się o różnicach w modelach. Nawet piszą wprost, że niektóre im się nie podobały. Więc za bardzo nie wiem o co chodzi z tym naganianiem.

 

Odnośnie oderwania tych testów od obecnych cen, to tutaj jest cena za NAD3020.

I też, żeby było jasnym. Nie moja aukcja, nie znam osoby sprzedającej, nie jestem z nią w żaden sposób związany. Aby znaleźć cenę wykorzystałem moje znajomości z wujkiem Google.

 

http://allegro.pl/nad-3020-pierwsza-generacja-klasyk-i4338538766.html

CXN, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jeżeli takie testy dla Ciebie są nic nie warte, to chyba działasz pod wpływem emocji albo zafixowany na walce ze starym sprzętem. Co na to samo wychodzi.

Testować można sobie wszystko i pisać co się chce, nie zmienia to faktu, że bez podania ceny zakupu taki test można sobie wiesz co i gdzie :)

Inaczej wypadnie ocena 30-letniego wzmacniacza kosztującego załóżmy 600zł, a inaczej tego samego wzmacniacza kosztującego już 1.200zł.

Jeszcze inaczej wypadnie ocena tego samego wzmacniacza kosztującego 1.800 czy 2.400zł, a tak to u nas właśnie wygląda,

że pod wpływem mody wylansowanej przez handlarzy między innymi na tym forum właśnie poprzez zakładanie takich pseudo klubów jak ten

ceny starego sprzętu hi-fi nie mają dzisiaj już żadnego związku z niczym. Ten sam model wzmacniacza potrafi na przestrzeni 4-5 lat "zdrożeć" trzykrotnie

i nikt tego nie zauważa, że te ceny są z dupy wzięte, bo o ile przy 600zł można było mówić o wybitnym stosunku jakości do ceny 30-letniego padła,

o tyle przy 1.200zł czy tym bardziej 1.800zł to już są jakieś kpiny z ludzkiej inteligencji i dojenie z kasy frajerów, którzy są tym faktem zachwyceni.

Dopiero co była dyskusja na ten temat w innym wątku, więc nie będę się tutaj rozwijał nad detalami, bo jakoś mi się nie chce szczerze mówiąc.

Chciałem tylko zwrócić delikatnie uwagę, żeby nie przesadzać ze spazmami zachwytu nad tymi starociami, bo przy ich obecnych cenach

nie prezentują niczego nadzwyczajnego i tyle. Można za te same pieniądze kupić sprzęt przynajmniej o połowę młodszy i wcale nie gorszy.

 

Z całym szacunkiem dla wszystkich tutaj piszących i czytających kolegów i być może koleżanek, to nie oni ustalają ceny na te urządzenia. Nawet nie wiem jakich wpisów by dokonywali, nasze forum to margines. Ceny niestety ustalane są w innych częściach świata.

Nie na japońskie wzmacniacze stereo kosztujące w czasach swojej młodości równowartość jednej niemieckiej pensji.

Ceny na sprzęty, o których jest tutaj mowa, ustalają naganiacze i handlarze występujący na tym forum pod różnymi nickami

jak chociażby założyciel tego klubu, który powołał go do życia tylko po to, żeby dobrze opchnąć graty, które miał na zbyciu,

a oprócz tego działał i nadal działa pod trzema innymi nickami zakładając kluby miłośników wszystkiego co ma akurat do sprzedania.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Przepraszam, że się wtrącam. Może z racji, że przez wiele lat pracowałem i nadal pracuję na sprzęcie SONY.

 

Parantulla.

Sorry a co ma cena do testu, niby jak coś za 100 zeta to gra śmak czy może inaczej a jak za 1000 zeta to już lepiej.

Sprzęt gra jak go dany testujący słyszy. Dobrze lub źle. Test można zrobić ślepy i dać do porównania testującym kilka

modeli , których nie widzą i odpowiednio notować ich wyniki. Można zanotować opis brzmiena, dynamiki , szerokości sceny i co tylko chcesz. Cena nie ma w tym nic do rzeczy. Owszem na koniec można zrobić zestawienie i uszeregować , że coś za x zeta grało tak, jak np. coś za 2 x x zeta. Tyle.

 

Co do starych i nowych sprzętów. Były stare sprzęty, które już wtedy nie grały a teraz tym bardziej i były i są modele ponad czasowe. Tych ostatnich jak zwykle jak na lekarstwo. Uwaga Osimar -a jest na miejscu. Nadal opieramy się na tych samych schematach. Owszem pojawiło się kilka nowych rozwiązań, związanych z postępem techniki, jednak wielu ,,melomanów,, nawet o nich nie chce się wypowiadać. Ja nie zabieram głosu. Są i już. Są lepsze elementy, tu w szczególności rezystory. Kondensatory to bym już dyskutował. ESR nie jest jedynym wyróżnikiem. Zaprzestano produkcji kondensatora o nazwie Black Gate, nieomal świętego grala brzmienia dla niektórych. Inne wyroby Rubicona są przeciętne ale ten kondensator był wyśmienity. Powodem zaprzestania , jak mi się zdaje były względy wygaśnięcia licencji a ponownie się już nie dogadano. Tu właśnie jest jeden z czynników , który często jest gwoździem do trumny dobrych i trwałych wyrobów. Rachunek ekonomiczny. Dobre i trwałe jest wrogiem zarobku dla firm produkujących sprzęt. Kto kupi coś nowego , jak to co ma w domu gra super , ładnie wygląda i się nie psuje, no właśnie , prawie nikt. Pan księgowy i cała firma będzie więc miała w plecy. Nie piszę tu o zmowach na ten temat. Po prostu robi się dużo, tanio i pod określone trendy. Gałeczki lśnią i są metalizowane, choć wewnątrz to zwykły tandetny plastik z przemiału. Produkcję wynosi się do krajów o taniej sile roboczej i do maxa automatyzuje. Dostajemy błyszczące 1000 Watowe plastikowe pudełka wielkości standardowego klocka z lat 80-tych. W środku mała płytka laminowana, kilka scalonych i mały impulsowy zasilacz. Wybaczcie, może i to gra ale jak. 1000 Wat to już z kosmosu a właściwie z jakiegoś tam standardu z palca wyssanego.

Na koniec jeszcze jedno pytanie, ta pogoń za danymi i magicznymi liczbami. czy wielu z Was wie co one naprawdę znaczą.

Sorry za wcięcie. Piszecie o wyrobach Sony ES itp ale w tej pisaninie już od dawna nic o konkretnym sprzęcie a bicia piany strona za stroną przybywa.

Szkoda.

Jeszcze jedno. Jak się żalicie na ceny na Ebay-u czy Allegro, nic prostszego, kupujcie u źródła. Jest tyle innych sklepów i portali gdzie można ten sprzęt kupić za mniejsze, sensowniejsze pieniądze. Wszędzie są jednak nieuczciwi sprzedawcy i na to nie ma rady. Człowiek jest tylko człowiekiem...

Miłego i bardziej merytorycznego pisania życzę.

Jan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas w sobote jest rynek rupieciami z zachodu , jeden handlarz od kilku miesięcy przywozi ten model NADa i woła za niego 200zł , i nie ma zainteresowania. Jak myślicie 50zł można za to dać.

 

Jak od kilku miesięcy jest wożony tam i nazad w bagażniku to nie wiem czy cokolwiek jest wart.

 

Parantulla

Nie zauważyłem, żeby w HiFi News szeregowali osprzęt pod kątem ceny i dawali punkty w ramach danych grup cenowych. Chyba, że masz inne HiFi News. Może w polskim AudioVideo tak jest. Reasumując - Twój wywód jest nietrafiony.

 

Tak czy inaczej rację ma janvideo24. To jest klub miłośników Sony ES. Niech oni wypowiadają się na temat Sony. Jeżeli nikt tego nie zaburzy to sądzę, że wielu z nas może coś merytorycznego z takich wątków wyciągnąć dla siebie

Edytowane przez osimar

CXN, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No skoro twierdzicie, że można testować i oceniać jakikolwiek sprzęt w oderwaniu od ceny jaką trzeba za niego zapłacić, to luzik i nie mam więcej pytań.

 

P.S.

A klub to nie jest żadnych miłośników, tylko głównie drobnych cwaniaczków, którzy kocopoły tutaj sadzą przed wystawieniem swoich szrotów na Allegro.

Między innymi takie właśnie mądrości jak twierdzenie, że ocena sprzętu audio nie ma związku z jego ceną. To w związku z czym ma jeśli można wiedzieć?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z legendarnościOM zapewne albo z opiniOM znaFCUF, którzy nie słyszeli choćby trąbki na żywo ale piszą potem, że brzmienie z danego wzmacniacza jest bliskie oryginałowi :) Parantulla, chłopaki Cię tu nieco nie rozumieją o co Ci chodzi.

"Odmienny obraz każde widzi oko a każde ucho inny słyszy śpiew. A każde serce gdy wejrzysz w nie ukaże własną słabość i grzech"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parantulla.

Sorry a co ma cena do testu, niby jak coś za 100 zeta to gra śmak czy może inaczej a jak za 1000 zeta to już lepiej.

Niby jak coś za 600zł bije na głowę i zjada na śniadanie wszystko inne kosztujące tyle samo (cały czas mowa u używkach)

to jak to samo za 1.600zł może dalej bić na głowę i zjadać na śniadanie wszystko inne kosztujące tyle samo (cały czas mowa o używkach)

chociaż to jedno i to samo urządzenie, które przeszło przez ręce trzech handlarzy i po drodze zdrożało trzykrotnie?

 

Parantulla, chłopaki Cię tu nieco nie rozumieją o co Ci chodzi.

No to niech sobie sprawdzą za ile w roku 2008 można było kupić wzmacniacz np. Denon PMA-1560 czy Sony TA-F770ES a ile wołają za nie dzisiaj.

Dla leniwych podpowiedź - trzy razy tyle. I cały czas ich zakup jest tak samo opłacalny, bo przy ich ocenie nie ma co patrzeć na ceny, tak? Świetnie.

Edytowane przez parantulla
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.