Skocz do zawartości
IGNORED

Klub miłośników dobrych miniwież...


audioholik
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

hazardzista5, 18 Sty 2008, 07:34

 

>w saturnie ten kenwood oferowany jest z kolei z kolumnami heco (cena chyba ok. 7k zł),

 

o to ciekawe, wcześniej powiedziałem że kosztuje w okolicach Denona CX-3, bo w Japonii kosztuje własnie tyle co denon, albo nawet drożej - to tylko potwierdza że zachowanie ze strony Denona jest nie dokońca fair:-) , CX-3 powinien również kosztować w okolicy 7tys a nie 15tys zł:-((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

audioholik,

 

zgadza się, ale taki już jest (umierający) polski rynek audio, sprzedaje się mało, większość sprzętu jest droższa niż w innych krajach (co jest przyczyną i skutkiem małej sprzedaży) a już sprzęty droższe kosztują czasami 50% - 100% więcej niż w innych krajach i to u autoryzowanych dystrybutorów. Właśnie ten elco - exim (może trochę przekręciłem nazwę) jest dobrym przykładem, np. ceny Magnatów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szerokość membrany nisko/średnio tonowej 9,5cm (z zawieszeniem 10cm), wysokotonowy 2cm, wymiary głosnika szerokość 14cm, wysokość 25, głębokość 21 cm

 

...ciekaw jestem ile osób które słyszało/ma Piano słyszało również JVC EX-A10 i jaka jest ich opinia nt porównania tych dwóch urządzeń :-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a najgorsze że spotkałem się tu na forum z opiniami że droższe oznacza zawsze lepsze...ktoś mi powiedział podłącz swój sprzęt (Pioneer PD-D6 i A-A6) pod kolumny za 10 tys zł wtedy zobaczysz bla bla bla..., z tym że kolumny te pewnie kosztują w rzeczywistości tj nie polskiej rzeczywistości, 3-4 tys:-))) a Polscy audiofile myślą że to niewiadomo jaki hi-end :-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że nikt w klubie nie pisał jeszcze o Denonie D F102. Kupiłem go pół roku temu. W sklepie grał cieniutko, za to ważył tyle co Pianocraft i Onkio razem wzięte, zaufałem więc firmie , recenzji w Audio Video i przywiozłem go do domu. Idealny sprzęt do sypialni, może grać godzinami i uszu nie zmęczy. Gdy włożyłem ulubioną płytkę która na starej mini wieży Diora grała dynamicznie, soczyście - tutaj rozczarowanie. Smooth jazz, czy pop jakoś ujdzie ale muzyka poważna - połowa instrumentów jakby wstydziła się grać.

Nie należę do ludzi łatwo się poddających. Na początek elektronik wydobył ze zwrotnicy w monitorkach więcej wysokich tonów. kupiłem leprze kable,podłączyłem - ulga.Denon w końcu "ożył".Dokupiłem więc mały subwooferek Jamo SUB200 i nareszcie mam tyle basu ile zapragnę. Na koniec CD puściłem przez prosty korektor graficzny Diora.Teraz słuchanie Czajkowskiego czy smooth jazzu to sama przyjemność. Po nie wielkim podrasowaniu Denon D F102 może zadowolić nie jednego audiofila. Polecam.

Ps. Czyżby współcześni konstruktorzy sprzętu audio stracili słuch?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>stomasz

 

To ja miałem (sprzedałem niecały tydzień temu) Denona F101 z głośnikami Missiona. Amplituner ten sam, chyba nowe cd w modelu F102 (bo na innym PCM).

Miałem to nie cały rok. Miałe kiedyś pełny zestaw, przeprowadzałem się więc tamte graty sprzedałem (zostawiając kolumny), kupiłem tymczasem bo była okazja tego Denona. Potem miał zostać ew. w sypialni a planowałem znów zakup jakichś dodatkowych klocków pełnowymiarowych.

Refleksje:

Amplituner - brzmienie nawet zadziwia jak na takie pudełeczko.

Cd - klęska. Przypuszczam z tego co piszesz, że twój to też "klęska".

 

Sprawdzałem, w czym jest rzecz, że ten pięknie wyglądający zestawik nie chce mnie wciągnąć do słuchania muzyki. Podłączałem oczywiście normalne kolumny. Podłączyłem w końcu do ampli Denona CDP-X222ES i kolumny Elaca i ... to nawet zaczęło grać jak powinno.

Potem eksperymentalnie podłączyłem ten DCD F101 pod wzmacniacz Marantz + kolumny Elaca i ... skaszanił dźwięk kompletnie.

Myślę, że głównym problemem tego zestawu jest właśnie cdek. Kolumny i tak trzeba założyć, że kupi się normalne (to moje opinie co do wszystkich dołączanych "mini-pykawek").

Tak mi się system podobał (wizualnie), że założyłem w zakładce DIY wątek "Przymuszanie Denona do grania";). Myślałem, że ktróryś z naszych forumowych dłubaczy zerknie na fotki wnętrza i może znajdzie sięsposób na "podrasowanie" tego cdeka aby chociaż znośnie zaczął grać. Niestety chyba nie bardzo ktoś widział możliwość aby to jakoś uzdatnić bez angażowania jakichś wielkich działań (a efekt końcowy i tak mógł być różny). Myślałem też o zakupie zewnętrznego DAC-a aby ominąć dziadowskie "bebechy" cd denona. Tylko po pierwsze cd miało tylko "optyka", brak było wyjścia koaksjalnego (które ponoć bardziej się do takich kombinacji nadaje), po drugie jaki sens było kupować drogiego DAC-a do mini, które się kupiło za 1100 zł (nowe z wyprzedaży).

Zapadła decyzja, że najlepsze co mogę zrobić to sprzedać ten zestaw i tak zrobiłem. I już raczej w zakup systemu mini systemu się nie zapakuję. Za te same pieniądze możesz sobie złożyć pełnowymiarowy zestaw "second hand" i będziesz miał normalne stereo. Oczywiście do tej wartości należy dołożyć koszt kolumn, ale posiadacze mini i tak najczęściej pewnie chętnie te różne "pykaweczki" zamieniliby (i tak wielu robi) na normalne głośniki.

 

Stomasz, ja zapłaciłem za tego Denona 1100 zł, sprzedałem po niecałym roku za 999 zł. Strata pomijalnie mała. Dla kupującego była to okazja (bo sprzęt naprawdę mało słuchany w stanie "gabinetowym"), dlamnie szczęście, że się tego pozbyłem;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kyle, 18 Sty 2008, 19:17

 

>audioholik, 18 Sty 2008, 18:30

>

>>szerokość membrany nisko/średnio tonowej 9,5cm (z zawieszeniem 10cm), wysokotonowy 2cm

>

>hmmm - szerokość resora byłaby tylko 2,5 mm ? ... raczej niemożliwe ... może średnica membrany to

>8,5 cm ?

 

ok może i tak być:-)

 

@DawidM

 

naprawdę sądzisz że kolumny JVC są gorsze od kolumn Piano Crafta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcialem sprawdzic ten sytem, bo wyglada bardzo ladnie, no i gra jak mowiles bardzo ladnie. Poza tym w Audio i AV troche terz o nim napisali..wiec trzeba bylo przekonac sie na wlasne uszy. CO do Piano to odsluchy mam w domu wiec wiem jak to gra;) Co do JVC to wiezy odsluchiwalem w Avansie(sklep nie duzy i systemy audio mieli dobrze odzielone czyt. ze na niewielkiej przestrzeni). Wzialem ze soba plytyki z muzyka elektroniczna lagodna(kompilacja na mp3 w jakosci eac 192-320 vbr) i bardziej mroczna(plyta audio cd) czyli Booka Shade-Movments, a takze nowa plytke (audio cd) Dave Gahana i pierwsza plyte (audio cd) Coldplay'a. Wiem ze to pewnie nie sa w 100% miarodajne testy. Jednak jako takie pojecie o zestawie mi daly. To co rzuca sie w uszy, to kwestia w jaki sposob kolumny przekazuja dzwiek, a graja wpierw soprany(dosc ostre jak na drewniane membrany), potem srednica gesto wypelniona i w ostatniej kolejnosci tam gdzie trzeba to doklada sie bas. Co do odsluchow mp3 to funkcja K2 dosc dobrze sie sprawdza, i napewno mozna sobie posluchac mp3 w przywoitej jakosci, jak dla mnie brzmia ciut lepiej niz na piano. Co do odsluchow kolejnych plyt, to hmm...muzyka lagodniejsza brzmi generalnie lepiej, bardziej swobodniej...troche inaczej niz na Piano. Podczas gdy na Piano czuje sie te kazde przyspieszenie, czy werwe w gloscie wokalisty, jest wiecej dynamiki. Mysle ze tu chodzi o strojenie glosnikow i ich wielkosc. W muzyce elektronicznej zestaw Jvc troche sie gubi, i wg. mnie brakuje mu mikro dynamiki na takim poziomie jaka jest w Piano, bas tez jest skromniejszy niz w Piano. Muzyka rockowa-elektroniczna(dave gahan) brzmi na spokojniejszych numerach lepiej, a na dynamiczniejszych gorzej.

Podsumowujac pewnie pelni mozliwosci system pokazuje w domu, jest troszke wrazliwy na muzyke ktora sluchamy. Lepiej sie sprawdzi w Jazzie, spokojniejszych kawalkach brit-popowych i delikatnym rocku.

Wykonanie to jednak klasa sama w sobie i wg. mnie do 3000zł nie ma lepiej wykonanego mini.Piano na drugim miejscu;)

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DawidM, 18 Sty 2008, 20:17

 

>Chcialem sprawdzic ten sytem, bo wyglada bardzo ladnie, no i gra jak mowiles bardzo ladnie. Poza

>tym w Audio i AV troche terz o nim napisali..wiec trzeba bylo przekonac sie na wlasne uszy. CO do

>Piano to odsluchy mam w domu wiec wiem jak to gra;) Co do JVC to wiezy odsluchiwalem w Avansie(sklep

>nie duzy i systemy audio mieli dobrze odzielone czyt. ze na niewielkiej przestrzeni). Wzialem ze

>soba plytyki z muzyka elektroniczna lagodna(kompilacja na mp3 w jakosci eac 192-320 vbr) i bardziej

>mroczna(plyta audio cd) czyli Booka Shade-Movments, a takze nowa plytke (audio cd) Dave Gahana i

>pierwsza plyte (audio cd) Coldplay'a. Wiem ze to pewnie nie sa w 100% miarodajne testy. Jednak jako

>takie pojecie o zestawie mi daly. To co rzuca sie w uszy, to kwestia w jaki sposob kolumny

>przekazuja dzwiek, a graja wpierw soprany(dosc ostre jak na drewniane membrany), potem srednica

>gesto wypelniona i w ostatniej kolejnosci tam gdzie trzeba to doklada sie bas. Co do odsluchow mp3

>to funkcja K2 dosc dobrze sie sprawdza, i napewno mozna sobie posluchac mp3 w przywoitej jakosci,

>jak dla mnie brzmia ciut lepiej niz na piano. Co do odsluchow kolejnych plyt, to hmm...muzyka

>lagodniejsza brzmi generalnie lepiej, bardziej swobodniej...troche inaczej niz na Piano. Podczas gdy

>na Piano czuje sie te kazde przyspieszenie, czy werwe w gloscie wokalisty, jest wiecej dynamiki.

>Mysle ze tu chodzi o strojenie glosnikow i ich wielkosc. W muzyce elektronicznej zestaw Jvc troche

>sie gubi, i wg. mnie brakuje mu mikro dynamiki na takim poziomie jaka jest w Piano, bas tez jest

>skromniejszy niz w Piano. Muzyka rockowa-elektroniczna(dave gahan) brzmi na spokojniejszych numerach

>lepiej, a na dynamiczniejszych gorzej.

>Podsumowujac pewnie pelni mozliwosci system pokazuje w domu, jest troszke wrazliwy na muzyke ktora

>sluchamy. Lepiej sie sprawdzi w Jazzie, spokojniejszych kawalkach brit-popowych i delikatnym rocku.

>Wykonanie to jednak klasa sama w sobie i wg. mnie do 3000zł nie ma lepiej wykonanego mini.Piano na

>drugim miejscu;)

 

ja odsłuchiwałem też w markecie Ex-A10 z tym ze w tych samych warunkach słuchałem również Piano, stąd porównanie wydaje mi się choć przeprowadzone nie w idealnych warunkach to przynajmniej tych samych a to pozwoliło mi na obiektwną ocenę... i tak, Piano zagrał chłodno, wręcz zimno grał głośniej ale brakło mu szczegółów, sceny i dynamiki, bas był głośny ale pusty, takie pukanie, podczas gdy JVC bas miał może mniejszy ale bardziej przekonywujący, budujacy scene, genialnie sprawdza się na filmach, przestrzeń dźwieku, muzykalność, ciepłość są poza zasięgiem tępo grającego Piano, co do JVC i muzyki elektronicznej to słucham Jean Michel Jarre - Oxygene, Equinoxe (wydania MFSL), Vangelis (K2) itp i gra wyśmienicie, twierdzenie że EX-A10 gra tylko na spokojnych utworach jest IMO nieporozumieniem, polecam Metallice - Black Album, Guns N Roses - Use YOur Illusion 1&2 MFSL, Jimi Hendrix Ultimate Experience HDCD, Reign in Blood - Slayera, albo nawet jakiś bardziej dynamiczny Jazz, np. Jazz at the Pawnshop XRCD, albo dynamicznej muzyki klasycznej... Piano po prostu gra, jest poprawny, a EX-A10 nadaje muzyce wyraz, realizm i wciąga słuchacza w odsłuch, takie jest przynajmniej moje odczucie....jeśli chodzi o wykonanie, które doceniasz w EX-A10, to przecież dźwięk jest jakby nie patrzeć jego pochodną: konwerter K2, DAC 24bit/192Khz, drewniane obudowy kolumn, drewniane membrany, kabel ofc (oxygen free copper), 4 wzmacniacze cyfrowe, bi wiring itp wszystkie wpływają na dźwięk, który w mojej ocenie jest o wiele lepszy niż oferowany przez Yamache Piano.... najlepiej byłoby zorganizować odsłuch i ostatecznie porównać te wieże :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>audioholic

 

Niestety, "audiofilskie" odsłuchy "Reign in blood" Slayera są raczej wykluczone ze względu na bardzo kiepską realizację dźwiękową tej płyty. Faktem jest, że płyta świetna (a nawet kultowa) i warta posłuchania ale raczej nie nadaje się na testowania sprzętu. Dopiero kolejna płyta Slayera "South of heaven" może jako tako posłużyć do przeprowadzania sprawdzenia jak sprzęt radzi sobie ze zdrowym "łojeniem". Jeśli ktoś włoży "Reign in blood" do czytnika, to niezależnie jaki by to nie był sprzęt będzie dźwiękowo kicha;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Njalepiej bylo by wlasnie gdzies wziac Nasze mini i w jakims fajnym domowym wnetrzu je porownac, co do odsluchow piano w markecie itp. to powiem CI ze po wygrzaniu Piano gra calkowicie inaczej, spoooro lepiej;)

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DawidM, 18 Sty 2008, 21:26

 

>Njalepiej bylo by wlasnie gdzies wziac Nasze mini i w jakims fajnym domowym wnetrzu je porownac, co

>do odsluchow piano w markecie itp. to powiem CI ze po wygrzaniu Piano gra calkowicie inaczej,

>spoooro lepiej;)

 

a EX-A10 nie gra ostro i tylko wysokimi ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>audioholic

 

A propos Slayera "Reign in blood". Jak pamiętam najlepiej to brzmiało za moich dawnych czasów na kaseciaku ZRK Unitra podłączonym do dedykowanego amplitunera AT9100. Jeszcze tylko jeden szczegół - treble i basy max skręcone w prawo i oczywiście włączona funkcja loudness;).

Jak ja tą płytę wrzuciłem po latach na jako taki sprzęt z uruchomiona była opcja "source" to aż się zdziwiłem, że jest gorzej niż na zestawie który podałem wyżej;). Ale płyta godna polecenia niezależnie od tego, że wyjątkowo kiepsko nagrana. Warto przy odsłuchach trochę coś popodkręcać, aby oddać właściwie przy odsłuchu intencje chłopaków ze Slayera;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

clo2.

Chętnie bym napisał coś więcej na temat mojego DCD102 ale nie wiem w jaki sposób można poznać na "ucho" czy to "kaszana" czy może jednak nie do końca. Wydaje mi się że wszystkie dźwięki oddaje dość dokładnie a stereo jest przestrzenne. Chyba dla porównania przytaszczę jutro innego CD-ka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>stomasz

 

Niestety, najlepiej jak się już czegoś posłuchało co grało jako tako (nie znaczy że drogie, oby tylko dobre i dobrze ze sobą dobrane: wzmak+cd+kolumny).

 

Gdybym nie miał w domu innego sprzętu, to miałbym problem z wytypowaniem "słabego ogniwa" tego systemu.

Traf chciał, że miałem jasno brzmiącego i rozdzielczego Sony X222ES (cd) który - jak się okazało - świetnie zagrał z tym ampli oraz kolumny Elaca. Po tych eksperymentach z żenieniem klocków w różnych konfiguracjach miałem czarno na białym w czym jest rzecz, że ten zestaw nie chciał przyzwoicie zagrać.

Jak "przytachasz" jakiś inny cdek który się nie skomponuje dobrze z amplitunerem Denona, to pewnie nic specjalnie się nie zmieni. Nie wiem też ile warte są te głośniczki dołączane teraz do F102. Przydałoby się pewnie poeksperymentować z jakimiś "pełnymi" (nie w senisie wolnostojącymi) kolumnami (choćby monitorami).

 

Dodam tyle ze swoich doświadczeń

1. Denon DRA-F101 + Elac BS103.2 + CDP-X222ES - dźwięk wydawał się pełny (nasycony) i rozdzielczy, wrażenie że lekko opuszczał kolumny. Dźwięki dłużej i nawet ładnie wybrzmiewały. Grało to wszystko bardzo żywo, wyrażnie ale bynajmniej nie ostro.

 

2. Denon DRA-F101 + DCD-F101 + Elac - pierwsze wrażenie: dźwięk jakby był zduszony i jakby z trudem udawało mu się wyrwać z głośników. Autentycznie cały czas było obecne wrażenie jakiegoś "przymusu". Wrażenie w porównaniu z wcześniejszym zestawieniem, że gra to płasko. Dźwięki bardzo szybko wygasały, wybrzmień prawie zero. Wysokie jako tako jeśli chodzi o czytelność, ale słychać było, że pasmo jest odtwarzane nierówno. W niższych częściach pasma już tak wyraźnie nie było jak w wyższych. Masa rzeczy niknęła w takiej zbiorowej "pulpie".

 

3. Denon DRA-F101 + DCD-F101 + kolumienki Missiona z zestawu (ale da radę tylko w niedużych pokojach) - wybrzmień jak nie było tak i nie ma. Zestaw brzmiał lepiej z dołączonymi Missionami niż z Elacami. Wrażenie "wyduszania" dźwięku z kolumn znikło. Ale rozdzielczość się nie poprawiła i do tego bas w porównaniu z Elacami - co zrozumiałe - był w ilościach śladowych. Mniej selektywne wysokie - dzięki temu pasmo jako całość się nieco wyrównało. Ale trudno tu mówić o dobrym dźwięku. Ot, takie coś co fajnie poplumka w gabinecie dyrektorskim, lub w sypialni (ale o wciągającym słuchaniu to raczej być nie może).

 

Oczywiście postawić taki sprzęt do jakiejś plastikowej mini wieży i to porównywać to nieporozumienie, bo Denon przy takim sprzęcie to prawdziwy "hajend";). Ale taką samą niedorzecznością jest moim zdaniem próbować takim systemem zastąpić "pełnowymiarowy", dobrze dobrany zestaw stereo.

Stomasz, ja też myślałem aby postawić tego Denona na cd sony który tak ładnie się dźwiękowo komponował z tym amplitunerem. Ale jaki sens jest posiadać gustowny mini-system z podpiętym osobnym wielkim cd "nie do pary";)

Widzę, że Ty tak robisz wstawiając osobny korektor i tak trochę kombinując jak "koń pod górę":)

Być może mój wpis pomoże ci w eksperymentach z F102 który posiadasz, bo taki jedynie był zamysł tego co napisałem. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.