Opinie - raz jeszcze

[brunet_wieczorowa_pora]

Sorry ale taki bzdet jak opinia aToma o Moby to przesada. Po co cos takiego pisac?

Cytuje: "Na dodatek wszędzie pełno tego nieznośnego łysego kurdupla i jego nędznej twórczości". Niech to swiadczy o autorze i jego wypowiedzi ja wiecej nie dodam, po prostu wstyd...

[broy]

aTom ma rację, Moby to badziewiarz nastawiony na tłuczenie szmalu. I media to podchwyciły i dlatego wszędzie go pełno. Jeden shit generuje drugi i biznes się kręci.

[sovajazz]

czyżby to był wątek uwielbienia? to ja stworze taki dla Davisa, mogę?

[brunet_wieczorowa_pora]

Ja rozumiem ze takie mozna miec zdanie, ale czy to sie nadaje do dzialu opinie?

Broy, juz chyba wszyscy znaja twoje zdanie o wielu jazzmanach, ale czy to powod zebys na kazdeg z nich napisal paszkwila w dziale opinie?

[Gość Arek nzl.]

wg mnie każda opinia ma to do siebie, ze z natury jest nasycona dużą dozą subiektywizmu. A nawet - powinna taka być

[broy]

=) sova

Dla Davisa zawsze możesz! Ale co ma z tym wspólnego Davis?

=) brunet

Do czego pijesz? Do Tygmontu? Moje zdanie negatywne o wielu muzykach jazzowych, wychwalanych w JF, albo w wątku o Jopek, wynika z faktu, że są w większości kiepscy i nie znaczą nic na światowej scenie. Nie tworzą nowej wartości.

Ale wielu polskich jazzmenów jest znakomitych: bracia Olesiowie, Rek, Trzaska,Stańko, Możdżer, Namysłowski...mam wyliczać dalej? Tak więc nie zawsze polityczna poprawność i brak własnego zdania to właściwa postawa. Jesteśmy słuchaczami i audiofilami, płacimy kupę szmalu za oryginalne płyty i klocki do słuchania, więc mamy chyba prawo do wygłaszania nie zawsze ogólnie przyjętego zdania?

[Jarzabek]

Ja osobiście uważam, że można korzystać z każdej opinii, zarówno pozytywnej i negatywnej - dobrze jest tylko znać wcześniej upodobania autora.

 

Jeśli ktoś lubi oryginalny industrialny noise i minimal wykonywany w formie długich suit śpiewanych po ciemku po norwesku w kildach założonych na głowę przez Meksykanów obojga płci z elementami free klarnetu, to jeśli:

 

1. zachwala daną płytę, to może to być znakomita wskazówka (ostrzeżenie) czego w życiu nie powinienem kupić ani nawet odsłuchiwać w sklepie żeby nie tracić cennego czasu,

 

2. glanuje daną płytę - to oznacza, że jej estetyka może być bliższa moim upodobaniom, ale niekoniecznie płyta jest zła czy dobra.

 

Najgłupsze co jest to kłócić się o gusta.

 

PS1. Nie miałem na myśli konkretnego recenzenta - zbieżność opisanych upodobań z upodobaniami rzeczywistymi osób jest czysto przypadkowa.

PS2. Mnie się Moby "18" nie podoba i uważam ją za wtórną w stosunku do "Play", która mi się dość podoba. "18" jest dodatkowo beznadziejnie nagrana - za dużo lumpowatego basu.

[brunet_wieczorowa_pora]

broy=>Nie chodzi mi o poglady tylko o sposob ich wyrazania.

[Gość jozwa]

Z tym musze sie zgodzic. Cytowany w pierwszym poscie kawalek opinii jest opinia nie o muzyce, tylko o wygladzie i charakterze tworcy. A chyba nie o to chodzi.

[Gość Arek nzl.]

no tak, nie wiemy czy jest "nieznośny", bo następne 2 wyrazy to akurat prawda ;-))

[broy]

=) brunet

O ile dobrze pamiętam filmowego bruneta wieczorową porą, to nie był on nadmiernie wyszukany w formie.

Ale skoro tak jest, to przepraszam bruneta.

 

Skazuje się zatem za moje niecne, niekompetentne i chamskie wypowiedzi na 200 lat ciężkich robót, dodatkowo za niedocenianie Genialnych Płyt AMJ i Wirtuoza klawiszy: Herdzina Krzysztofa.

Przyznaję jednocześnie, że Jarrett buraczy, Gould nie potrafi grać, a Moby jest genialny!

[brunet_wieczorowa_pora]

broy=>Skazuj sie na co chcesz mnie to wisi. Nie rozumiem powodow ale one tez mnie wisza, chcesz to sie skazuj.

Ja Tobie niczego nie zarzucam.

Przyczepilem sie _tylko_ do formy wypowiedzi aToma umieszczonej w dziale opinie, bo nie wisi mnie poziom tego dzialu i nie chce czytac tam takich bzdetow.

W dyskusji na forum prosze bardzo, ale nie w recenzjach.

 

Czy cos jeszcze wyjasnic?

[broy]

I za to właśnie Cię lubię, brunet.

Jesteś gość i basta!

Pzdr. -))

[aTom]

o mamo, ale nabroiłem ;-)

w życiu bym nie przypuszaczał, że kogoś tu zbulwersuje niepochlebna opinia o takim "artyście" jak Moby

nie macie większych problemów?

i poczucia humoru?

:-)

wiem - moja opinia jest przegięciem, bo taka miała być ;-)

sorry, ale jak ktos daje 5 gwiazdek Moby'emu to jakoś musiałem to zrównoważyć

bo jakby tak dalej poszło, to niedługo trzeba by prosić Lukara o wprowadzenie skali 10-gwiazdkowej

 

piątka dla osiemnastki cienkich kawałków łysego kurdupla (ta... tego "nieznośnego" mogłem sobie w sumie darować, ale ja go faktycznie nie znoszę ;-) mogę przyrównać tylko do pięciu gwiazdek dla równie "wybitnych" kolumn Tonsil Ton 200.

Jeśli ktoś tak odczuwa - absolutnie jego prawo. Ale ja nie muszę się z tym zgadzać i mogę dać temu wyraz. Nawet w niepoprawny politycznie sposób.

 

-> brunet, jak Ci się nie podoba dział, to sam napisz jakąś opinię

ja strasznie zaniżam poziom, czas by ktoś to naprawił ;-)

[Hiena-podrobka]

Recenzje aToma sa, rzeklbym, awangardowe, hard-core`owe i mocne. To tyle.

Zgadzac sie nie trzeba, czytac tez nie. I tyle.

Ale to jest tylko moja zdanie a bruneta_wieczorowa_pora rozumiem.

[moloss]

kochani, ja Was tylko o jedno proszę, pamięjcie, że w środku zdania nigdy, nigdy!, "mnie", zawsze "mi", "mnie" tylko na początku i czasem na końcu. i tyle.

[Hiena-podrobka]

No coz.

To chyba pierwszy Twoj wpis a juz pouczasz innnych...

Blad, o ktorym mowisz nie jest moim zdaniem na tyle razacy, aby go wytykac.

W watku obok pisza "karzdy".

Moze cos bardziej "od siebie", o sprzecie, o swoich doswiadczeniach.

To o tym jest to forum. To tyle.

[parmenides]

moloss - nie masz racji...

[broy]

moloss

A miodka znasz?

[parmenides]

był już jeden taki jazz co żądał poprawności językowe - ale to nie jest forum dla językoznawców - a jak już się czepiasz to mozna stosować mnie w środku zdania w 3 przypadkach:

1.w bierniku

2. w połączeniu z przyimkami

3. by położyć akcent logiczny na to słowo

 

tak więc plisssss - take it ease, man

[aTom]

-> Jarząbek

Ad. PS.1

jasne ;->

 

Ad. 1.

często się dziś zdarza, że recenzenci (oczywiście nie mam nikogo konkretnego na myśli ;-) mają naprawdę szerokie upodobania i wbrew pozorom trudno wyczaić ich gust

wtedy już twoja metoda się nie sprawdza -

coś sobie z góry założyłeś, a tak naprawdę to Tobie się tylko wydaje ;-)

 

z drugiej jednak strony jest w tym jakiś sens

po płytę polecaną na łamach ostatniego numeru takiego jednego popularnego tygodnika przez takiego jednego popularnego pana z takiego jednego popularnego radia to bym raczej nie sięgnął ;-)

dobranoc

[andrea29]

->moloss: a może początek zdania chociaż z dużej litery ?

 

(Uczyli kiedyś tego w podstawówce i nawet stawiali pały, jak ktoś ośmielił się mieć inne zdanie. No, ale to było tak daawno, że aż nieprawda. Teraz co innego. Mamy demokrację i wolność słowa podobno ; )) Ówczesne niepokorne małolaty, pewnie z zemsty, teraz sobie odbijają : ))) a młode piszom jak hcom.

Pozdr.

[pawiowy]

W dodatku powinny być akapity , prawda andrea ?

[andrea29]

->pawiowy: muszę Cię zmartwić.

Akapity taaak, były. Ale żyjemy JUŻ w innej epoce, ba stuleciu nawet : )))

Jak myślisz, po co św. Lukar Wielki umieścił daty ? No ? - Żebyśmy wszyscy wiedzieli, że żyjemy w holocenie...

/Przeca, kruca fux pisałem, że modo inno mamy./

Pozdr.

[Jarzabek]

-> aTom

 

Masz rację, moją teorię w praktyce o kant wiadomo czego można rozbić. Nie chodziło mi jednak wtedy o tworzenie spójnej teorii, ale raczej stonowanie mocno napiętej atmosfery.

 

Czy słyszałeś kiedyś o muzyku, który się nazywa Guigou Chenevier?

[Gość okno1]

Jarzabek to ten od Volapuk :), sorki za wtracanie sie.

Fajna jest plytka "Le roumors de la ville" (chyba cos takiego).

PZDR.

[aTom]

-> okno

właśnie! wiedziałem, że to nazwisko gdzieś mi się już obiło ;-)

a więc Jarzabek - słyszałem o takim muzyku

no i co z tego? ;-)

[Gość oknno]

atom, "tam" Ci napialem o masadzie :-)

[Jarzabek]

-> okno1

 

Dzięki ja to wiem, choć Volapuk nigdy nie słyszałem. Swoją drogą masz super pamięć!

 

Ja tę płytkę Cheneviera dostałem ... w prezencie. Najdziwniejsze w tej płycie jest to, że zupełnie MNIE się nie podoba, ale od czasu do czasu mam ochotę jej posłuchać. To jest taki przypadek, kiedy w życiu nie kupiłbym płyty po jednym przesłuchaniu w sklepie, nie trafia ona w mój gust, to nie ta konwencja, ale w muzyce (pomyśle?) jest dla MNIE coś intrygującego, co skłania mnie choćby z ciekawości do sięgnięcia po nią.

 

Tobie się ona podoba, a ja jestem ciekawy czy aTom (a może ktoś jeszcze) zna tę płytę i co o niej sądzi.

[Gość oknno.]

Jarzabek, Volapuk jest w podobnej konwencji, moze troche bardziej zakrecony. Volapuka mam 2 plyty , uwazam ze starczy. Wydali 4. Cheneviera bede mial za 2 tyg od kumpla, fajna plytka, taka do kawy i ciastka :-)

hejka.