Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  802 członków

Dynaudio Klub
IGNORED

Klub miłośników Dynaudio


wube

Rekomendowane odpowiedzi

Kwestia gustu, mi te jasne średnio podchodzą, najlepiej te w czerwieni lub w brązie.. ? ale to do wyboru jeszcze kawałek czasu i Wisły troszkę upłynie.. ? 

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, macktheknife napisał:

I to również nieprawda, a raczej tylko jedna z prawd ?  Dla jednych takie właśnie "upiększanie" przez "czym lepszej jakości systemy" jest oczekiwanym kierunkiem. Dla innych "czym lepszej jakości systemy" tym prawdziwsza "prawda", choćby najbardziej bolesna, ale "prawda" o nagraniu, realizacji, akustyce etc. I są w stanie dać za to każde pieniądze. Dla innych pewnie jeszcze coś innego. A to tylko cząstka tej układanki ponieważ np. wbrew marzeniom niejednego melomana (piszę tak celowo ponieważ jak rozumiem wszyscy tutaj zgadzamy się co do tego, że słuchamy muzyki, a nie gratów ją odtwarzających) zupełnie czymś innym (co do założeń, warunków, użytych środków, realizacji, nagrania......) jest stadionowy koncert rockowy, a czymś innym koncert orkiestry symfonicznej w doskonałych akustycznie warunkach filharmonii. Ktokolwiek i na czymkolwiek (reprodukującym) szuka wspólnego mianownika dla choćby takich dwóch przykładów, szuka uśrednienia. Może istnieją systemy "kameleony" (prawdziwe kameleony) ale ja takich/takiego jeszcze nie słyszałem, bez względu na cenę. To nie znaczy, że nie ma takich, które subiektywnie satysfakcjonowałyby mnie. Dyskusyjny evergreen.... ? 

To są bajki. Koncert stadionowy czy filharmonia. NIgdy w domu nie będzie koncertu stadionowego ( na szczęście) i koncertu orkiestry symfoniczej z super filharmonii ( na nieszczęście ). Abstrahując od czysto sonicznych kwestii - dochodzą jeszcze  wrażenia wizualne i zupełnie inne emocje - tak działa ludzki mózg i nic się z tym nie da zrobić.

Więc odwzorowanie  koncertu stadionowego czy orkiestry symfonicznej w filharmonii  w warunkach domowych to bajki.  Rozdzielczość barwa, przejrzystość, spójność, gładkość, przestrzenność ( ale tylko w ramach kubatury w której sprzęt gra) -  to są elementy które możemy porównywać do warunków LIVE.

Upiększanie ? - a co to jest upiększanie ?  Prawda - a co to jest ta prawda ?

Edytowane przez babatular

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propo słabych płyt wczoraj na koniec posłuchałem sobie bardzo słabej płyty pod względem technicznym fińskiej grupy The rasmus (ostatnia ich płyta, zresztą dwie wcześniejsze nie dużo lepsze) i efekt tego odsłuchu był taki, że  odnosi się takie wrażenie jakby były spalone przetworniki wysoko tonowe, efekt, gorszy niż na słabszym zestawie, ewidentnie dużo, dużo lepsze zabawki pokazują dobitnie jaka jest jakość tej płyty, która dobrych kilka lat temu(powiedzmy ze 7 lat) kosztowała prawie 60 zł.. 

Drugą taką płytą , tylko ta jeszcze droższa to płyta mojej jednej z ulubionych kapel, czyli Bon Jovi - płyta w wydaniu japońskim Burning Bridges, podobne odczucie, troszkę jest lepiej, ale nie ma mowy, aby posłuchać trochę głośniej, bo efekt przesterowania płyty jest bardzo odczuwalny.. To jedyna płyta japońska, którą mam, a jej jakość jest taka, a nie inna.. Za obie płyty jedni i jak i drudzy powinni przynajmniej 50% oddać z każdej zakupionej przez ludzi płyty.. Repertuarowo bardzo fajna.. ? więc i tak musiała być kupiona.. :-), ale żal jest, że słaba jakość.. 

I mam też pytanko do tych co lubią Bon Jovi czy ktoś z Was ma tę płytę w zwykłym wydaniu, kupioną , że tak powiem w markecie ?  Też jest taka wspaniała jakość ? 

Ewidentnie dla mnie jest fakt, ze lepsze zabawki bardziej pokazują niedoskonałości nagranych "wspaniale" płyt cd.  Choć na pewno jakieś wyjątki się zdarzają

A to nie jedyne takie płyty, które na drodze ich nagrywania, ktoś popełnił błąd.. 

Edytowane przez lolek126

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, lolek126 napisał:

A propo słabych płyt wczoraj na koniec posłuchałem sobie bardzo słabej płyty pod względem technicznym fińskiej grupy The rasmus (ostatnia ich płyta, zresztą dwie wcześniejsze nie dużo lepsze) i efekt tego odsłuchu był taki, że  odnosi się takie wrażenie jakby były spalone przetworniki wysoko tonowe, efekt, gorszy niż na słabszym zestawie, ewidentnie dużo, dużo lepsze zabawki pokazują dobitnie jaka jest jakość tej płyty, która dobrych kilka lat temu(powiedzmy ze 7 lat) kosztowała prawie 60 zł.. 

Drugą taką płytą , tylko ta jeszcze droższa to płyta mojej jednej z ulubionych kapel, czyli Bon Jovi - płyta w wydaniu japońskim Burning Bridges, podobne odczucie, troszkę jest lepiej, ale nie ma mowy, aby posłuchać trochę głośniej, bo efekt przesterowania płyty jest bardzo odczuwalny.. To jedyna płyta japońska, którą mam, a jej jakość jest taka, a nie inna.. Za obie płyty jedni i jak i drudzy powinni przynajmniej 50% oddać z każdej zakupionej przez ludzi płyty.. Repertuarowo bardzo fajna.. ? więc i tak musiała być kupiona.. :-), ale żal jest, że słaba jakość.. 

I mam też pytanko do tych co lubią Bon Jovi czy ktoś z Was ma tę płytę w zwykłym wydaniu, kupioną , że tak powiem w markecie ?  Też jest taka wspaniała jakość ? 

Ewidentnie dla mnie jest fakt, ze lepsze zabawki bardziej pokazują niedoskonałości nagranych "wspaniale" płyt cd.  Choć na pewno jakieś wyjątki się zdarzają

A to nie jedyne takie płyty, które na drodze ich nagrywania, ktoś popełnił błąd.. 

I to jest właśnie przykre,że są płyty świetnych wykonawców ,ale bardzo źle nagrane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, izapat napisał:

I to jest właśnie przykre,że są płyty świetnych wykonawców ,ale bardzo źle nagrane.

Niestety, bo nie chce mi się wierzyć , że np ten Japończyk Bon Jovi to mi taki egz się trafił.. generalnie B.J . bardzo dziwnie nagrywa płyty cd, jakoś odnoszę wrażenie, ze to bardziej dla małolatów niż dla ludzi, którzy oczekują więcej jakości. smutne.. 

 

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, babatular napisał:

To są bajki. Koncert stadionowy czy filharmonia. NIgdy w domu nie będzie koncertu stadionowego ( na szczęście) i koncertu orkiestry symfoniczej z super filharmonii ( na nieszczęście ). Abstrahując od czysto sonicznych kwestii - dochodzą jeszcze  wrażenia wizualne i zupełnie inne emocje - tak działa ludzki mózg i nic się z tym nie da zrobić.

Więc odwzorowanie  koncertu stadionowego czy orkiestry symfonicznej w filharmonii  w warunkach domowych to bajki.  Rozdzielczość barwa, przejrzystość, spójność, gładkość, przestrzenność ( ale tylko w ramach kubatury w której sprzęt gra) -  to są elementy które możemy porównywać do warunków LIVE.

Upiększanie ? - a co to jest upiększanie ?  Prawda - a co to jest ta prawda ?

Bajki to to co wymyślają producenci, powielają sprzedawcy, rezonują i wzmacniają recenzenci. Nie ma czegoś takiego jak live w warunkach domowych, bez względu na repertuar. Jest różna interpretacja nagrań i ich realizacji. Jedne "hajendy" potrafią (wręcz są z tego dumne) uśredniać wszystko jak leci choć oczywiście robią to z wielką gracją, inne są mniej "łaskawe" choć wciąż rozdzielcze, przejrzyste, spójne, przestrzenne etc. To narzucanie określonej stylistyki, również - jak wspomniałeś i pełna zgoda - wizualnej. Czasem mam wrażenie, że niektórym muzyka wręcz przeszkadza w celebracji swoich "ołtarzy". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, mcemsi napisał:

Bon Jovi jak pamietam uszami nigdy nie słynęło z dobrych realizacji.

Niestety, stać ich na wszystko, a ich płyty pod tym względem średnie, koncerty na dvd czy na BR są fajniejsze niż płyty cd ?

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, lolek126 napisał:

Niestety, bo nie chce mi się wierzyć , że np ten Japończyk Bon Jovi to mi taki egz się trafił.. generalnie B.J . bardzo dziwnie nagrywa płyty cd, jakoś odnoszę wrażenie, ze to bardziej dla małolatów niż dla ludzi, którzy oczekują więcej jakości. smutne.. 

 

Zrozumiałbym gdyby płyty z lat osiemdziesiątytch były źle nagrane a jest na odwrót.

Np. Jethro tull czy Alan Parsons Pr. pierwsze wydania są bardzo dobrej jakości.Muzyka płynie delikatnie,nic nie wierci w uszach,czysta przyjemność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, lolek126 napisał:

 generalnie B.J . bardzo dziwnie nagrywa płyty cd, jakoś odnoszę wrażenie, ze to bardziej dla małolatów niż dla ludzi, którzy oczekują więcej jakości. smutne.. 

 

Nie inaczej ? bo i małolaty były grupą docelową. Nie wiem ile lat miałeś w drugiej połowie lat 80’ ale jeżeli byłeś wtedy małolatem i słuchałeś BJ to z pewnością Ci to nie przeszkadzało. To przeszkadza tylko „dziadkom-audiofilom” dzielącym włos na czworo ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, macktheknife napisał:

Nie inaczej ? bo i małolaty były grupą docelową. Nie wiem ile lat miałeś w drugiej połowie lat 80’ ale jeżeli byłeś wtedy małolatem i słuchałeś BJ to z pewnością Ci to nie przeszkadzało. To przeszkadza tylko „dziadkom-audiofilom” dzielącym włos na czworo ?

To prawda .Słuch niby gorszy niż 20 lat temu ,ale bardziej wyczulony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, macktheknife napisał:

Nie inaczej ? bo i małolaty były grupą docelową. Nie wiem ile lat miałeś w drugiej połowie lat 80’ ale jeżeli byłeś wtedy małolatem i słuchałeś BJ to z pewnością Ci to nie przeszkadzało. To przeszkadza tylko „dziadkom-audiofilom” dzielącym włos na czworo ?

Do technikum chodziłem czyli miałem pomiędzy powiedzmy 16-20 lat i muzyki słuchałem na wieży Kasprzaka i kolumnach altusach ? 

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam wrażenie że niestety jakość nagrań niektórych grup wynika z ich umiejętności, czasami wystarczy że jeden z członków grupy nie jest  zbyt mocny w tym co robi, realizatorzy później muszą się dwoić i troić a w efekcie końcowym nie słychać muzyki tylko mix

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I zabrali sprzęciki, czas wrócić do rzeczywistości i postarać się teraz załatwić kolejne kolumny, tylko teraz będzie jeszcze trudniej.. 

Ps. wczoraj przetestowałem w KD na filmie Transformers (ostatnia część) i może lepiej nie mieć takich kolumn, bo może trzeba będzie zbierać kamień, który jest na ścianie za sofą.. pierdo.. okrutne ... ?

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, lolek126 napisał:

Do technikum chodziłem czyli miałem pomiędzy powiedzmy 16-20 lat i muzyki słuchałem na wieży Kasprzaka i kolumnach altusach ? 

Hmm... Kasprzak?.Dostałem na komunie.Nagrywałem audycje trójki.Kanał lewy,kanał prawy...mówi Wam to coś?Long playe puszczane w całości,to było RADIO a nie dzisiejsze głupoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też ją miałem, pierwsza wieża HiFi, wspomnienia. Zdecydowanie wolę ten system, który mam obecnie. Więżą go nie nazwę... Brakuje magnetofonu kasetowego i radia. Jednak najważniejsze, że na końcu toru, przed moimi uszami są Dynki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, izapat said:

Hmm... Kasprzak?.Dostałem na komunie.Nagrywałem audycje trójki.Kanał lewy,kanał prawy...mówi Wam to coś?Long playe puszczane w całości,to było RADIO a nie dzisiejsze głupoty.

Muzyka Młodych. O 8.15?

7 hours ago, macktheknife said:

Coś dla prawdziwego dyniarza

dyniaudio.jpg

"Dynie" maja zostac ustawowo zabronione: 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pamiętnika poszukiwacza przygód

Pewien zaprzyjaźniony osobnik, nazwijmy go Audiofil-Optymista (w skrócie AO) zapragnął kupić Contour 20 / względnie 20i. W skrytości (nie bezpodstawnie na co wskazywała gra wstępna inicjująca nadzieję na obustronne spełnienie) liczył na nie tyle nawet nieprzyzwoitą co przynajmniej wyprzedażową (czyli trochę bardziej atrakcyjną) - cenę 20-tek. Skontaktował się z jedynie słusznym przedstawicielem Dyniarstwa.

Dzień 1. Telefon 1. Sprzedawca A - tak, mamy jeszcze 20-tki, raczej we wszystkich kolorach (ale nie wie, musi zapytać), nie sprzedają się jakoś dobrze. Szef przekazał nieoficjalne ceny wyprzedażowe ale zna je tylko kolega, którego teraz nie ma. Nowe 20i? Będą ale nie wiadomo kiedy, wie Pan, często dowiadujemy się o tym ostatni (pewnie jak już przyjadą - dodał żartobliwie AO dla podtrzymania konwersacji).

Dzień 2. Telefon 2. Sprzedawca B (kolega wiedzący) - tak, mamy 20-tki, sprzedają się badzo dobrze więc nie ma potrzeby wyprzedawania ich. Cena jest bardzo atrakcyjna. 20i kiedyś będą ale nieprędko. Ale co z tego jak mają głośnik wysokotonowy z Evoke (!) i to już nie to samo (co obecne 20tki), na pewno grają jaśniej.  Mamy świetne 20-tki, zapraszam.

 Spełnienia (przynajmniej chwilowo) nie osiągnięto. Na koniec - nie bez odczuwalnej nonszalancji - doszło do wymiany uprzejmości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, macktheknife napisał:

Z pamiętnika poszukiwacza przygód

Pewien zaprzyjaźniony osobnik, nazwijmy go Audiofil-Optymista (w skrócie AO) zapragnął kupić Contour 20 / względnie 20i. W skrytości (nie bezpodstawnie na co wskazywała gra wstępna inicjująca nadzieję na obustronne spełnienie) liczył na nie tyle nawet nieprzyzwoitą co przynajmniej wyprzedażową (czyli trochę bardziej atrakcyjną) - cenę 20-tek. Skontaktował się z jedynie słusznym przedstawicielem Dyniarstwa.

Dzień 1. Telefon 1. Sprzedawca A - tak, mamy jeszcze 20-tki, raczej we wszystkich kolorach (ale nie wie, musi zapytać), nie sprzedają się jakoś dobrze. Szef przekazał nieoficjalne ceny wyprzedażowe ale zna je tylko kolega, którego teraz nie ma. Nowe 20i? Będą ale nie wiadomo kiedy, wie Pan, często dowiadujemy się o tym ostatni (pewnie jak już przyjadą - dodał żartobliwie AO dla podtrzymania konwersacji).

Dzień 2. Telefon 2. Sprzedawca B (kolega wiedzący) - tak, mamy 20-tki, sprzedają się badzo dobrze więc nie ma potrzeby wyprzedawania ich. Cena jest bardzo atrakcyjna. 20i kiedyś będą ale nieprędko. Ale co z tego jak mają głośnik wysokotonowy z Evoke (!) i to już nie to samo (co obecne 20tki), na pewno grają jaśniej.  Mamy świetne 20-tki, zapraszam.

 Spełnienia (przynajmniej chwilowo) nie osiągnięto. Na koniec - nie bez odczuwalnej nonszalancji - doszło do wymiany uprzejmości.

Bardzo ciekawe.Z tymi 20i będą przejścia i chyba się nie doczekam.

Temat bardzo ciekawy i pouczający.Można by założyć osobny wątek na temat "Rozmowy  w salonie audio"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, macktheknife said:

Dzień 1. Telefon 1. Sprzedawca A - tak, mamy jeszcze 20-tki, raczej we wszystkich kolorach (ale nie wie, musi zapytać), nie sprzedają się jakoś dobrze. [...]

Dzień 2. Telefon 2. Sprzedawca B (kolega wiedzący) - tak, mamy 20-tki, sprzedają się badzo dobrze więc nie ma potrzeby wyprzedawania ich. [...]

Ten 1-szy to musial byc cieć (=stróż), przeciez widac, ze nie umie towaru sprzedac... dobrze.
Ten drugi, to widac od razu, to profesjonalny sprzedawca. Nie odda skory za darmo. Seszele nie sa zatloczone, wiec warto pojechac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ostatnio zostałem  pozytywnie zaskoczony rozmawiając z Panem z krakowskiego Nautilusa. Pogadaliśmy sobie o Evoke 10 i czy warto w nie iść mając Dynaudio Excite x14. Nie było pierdzielenia o lepszych Cerotarach itp. tylko o tym co słychać a słychać, że kompletnie nie warto iść w Evoke mając EXCITE. Mało tego, Pan z Nautilusa bardzo chwalił X14 i X38. Evoke 10 grają mniejszym dołem a bardziej jazgoczą na średni od X14 a Evoke 20 mają potężnie przewalony basior i też są krzykliwe na średni. Jak widać, nowsze nie zawsze znaczy lepsze a często tylko inne i taka była konkluzja tej miłej i szczerej rozmowy. Dla mnie szacun. 

Edytowane przez Adam 38

Chord/Naim/ATC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak grają EXCITE, ale Evoke są dość jasne i to pisałem, kiedy była x czasu temu premiera w nautilusie kilku nowych zabawek ... to nie była ta góra , która była w "starych" counturach.. 

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Adam 38 napisał:

A ja ostatnio zostałem  pozytywnie zaskoczony rozmawiając z Panem z krakowskiego Nautilusa. Pogadaliśmy sobie o Evoke 10 i czy warto w nie iść mając Dynaudio Excite x14. Nie było pierdzielenia o lepszych Cerotarach itp. tylko o tym co słychać a słychać, że kompletnie nie warto iść w Evoke mając EXCITE. Mało tego, Pan z Nautilusa bardzo chwalił X14 i X38. Evoke 10 grają mniejszym dołem a bardziej jazgoczą na średni od X14 a Evoke 20 mają potężnie przewalony basior i też są krzykliwe na średni. Jak widać, nowsze nie zawsze znaczy lepsze a często tylko inne i taka była konkluzja tej miłej i szczerej rozmowy. Dla mnie szacun. 

Z kim nie pogadasz o określonej grupie głośników tyle opinii. Uważam że podstawa to wsiąść na „warsztat” i posłuchać wedle własnych preferencji i elektroniki z pomieszczeniem włącznie. 
Jedni będą zachwalać produkt X a inni Y a osoba szukająca i czytająca określony wpis może być blednie wprowadzona w błąd po takiej opinii. Tylko odsłuch!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 14

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.