Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  802 członków

Dynaudio Klub
IGNORED

Klub miłośników Dynaudio


wube
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, baran napisał:

Z chęcią tak zrobię!

Lepsze kolumny znaczy jakie? Tzn. takie, które wymagają mocnego wzmacniacza (SF), czy coś co zadowoli się małym prądem (Dynaudio).

Wpierw muszę zlokalizować te wzmacniacze w okolicy. Chociaż już widzę... Pass - klasa A, spore zniekształcenia(powonien grać lampowo),  nawet bardzo spore. Accu-480, super wzmacniacz. Nie ma się do czego przyczepić. Powinien pociągnąć większość kolumn. Esoterica nie znam. Na teraz mogę Ci powiedzieć, że jestem niemal 100% pewien, że Passa od Accu odróżnię. Marantz PM10 to bardzo dobry wzmacniacz w klasie D. Na bank odróżnię go od Passa, ale od Accu? Moim zdaniem nie dam rady.

Edit... Chętnie nawet zorganizowałbym event, gdzie robilibyśmy ślepe testy. To by się dało nawet opublikować gdzieś potem. Można zidentyfikować "co jak brzmi"...

Mi nie chodzi, abyś robił ślepe testy dla siebie, chodzi mi o to abyś posłuchał wiedząc co gra i porównał względem siebie i powiedział potem czy to jest podobne granie i na podobnym poziomie.. Ten marantz o którym piszesz ledwo napędza olimpijki 3, a przy SF ST zdechł, praktyczne  basu nie było, taki dobry wzmak.. za dobre ponad 30 tysi.. Pass 150 to jest klasa AB

Edytowane przez lolek126

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale bez ślepego słuchania nie słucham... Przecież wpływ przekonań na odbiór muzyki jest znany chyba od wielu lat...

Możesz zlinkować tego Passa? Bo może złego znalazłem. Nie poruszam się tak biegle.

Co do Marantza... To jest dokładnie to co pisałem. To jest wzmach w klasie D, a olympica 3 mają raczej ciężki przebieg impedancji... No przecież dokładnie to napisałem. Pewnie spadło.napięcie na niskich ohmach. To samo się dzieje z lampowcami. Druga sprawa, to są Twoje wrażenia. A co jeśli ktoś będzie miał inne?

Edytowane przez baran
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, baran napisał:

Temat akustyki jest ciężki. Ja się tego nie podejmuję. Właśnie akustyka chcę poprosić o pomoc.

Co do wzmacniaczy to wciąż pozostaje pytanie...

1. Co czyni kolumny "trudnymi" do napędzenia?

2. Jak uzasadnisz, że do napędzenia Evoke 10 do 94dB potrzeba 40W a Contour 60 już tylko 7W? Które kolumny są trudniejsze? ? 

 

nie wiem kurde, nie znam się na tych wszystkich Twoich parametrach ale weź do evoke 20 czy contur 20 podepnij nada 326 a potem najtańszego naima 5si i jak nie słyszysz róznicy to kup tego pierwszego bo już nic lepszego ani mocniejszego nie będzie Ci potrzebne, na sam koniec wepnij jeszcze coś mocniejszego tak ze 2x od tego naima który mimo wszystko jest dość słaby do tych kolumn, powiedzmy supernaita albo roksana platinum i jak różnica będzie progowa to znaczy że ...  poddaje się  ? ... a tak na serio to każdy jeden  wzmacniacz gra inaczej, inna równowaga tonalna, inna charakterystyka brzmienia, inna barwa, każdy co innego podkreśla jeden niskie tony, drugi rytm, trzeci barwę, czwarty się skupia na średnicy...dzięki temu do swoich kolumn możesz sobie dobrać wzmacniacz który odpowiada Twoim preferencjom i  możesz sobie stworzyć system taki jak Ci odpowiada....i nie odpowiem Ci jak to możliwe bo nie jestem elektronikiem, ale zapewne jest to spowodowane całą konstrukcja i nie tylko zasilaniem... a na końcu jeśli chodzi o cenę to tak jak z alkoholem nikt nie kupowałby najgorszego sikacza gdyby kosztował tyle co najlepszy i najdroższy, kilkunastoletni burbon, takie są prawa rynku, ale to że ich nie rozróżnisz od siebie i to że tego nie rozumiesz wcale nie znaczy że tak nie jest ? a tak wogóle masz 11 lat stażu więc nie udawaj greka ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Svawo, ale... Znowu podajesz wzmacniacze o różnych parametrach. Naima rozpoznaję w ciemno ?

Już to sprawdzałem. Najłatwiej po szumach ?

Pytanie otwarte:

Które kolumny są trudniejsze dla wzmacniacza i dlaczego: Evoke 10, Contour 60.

Edit: dobrałem wzmacniacz, który mi pasował (nie tylko ceną) i zostałem zjechany, że mi się bas nie podoba w Contour. Czyli, żeby dobrze grało musiałbym kupić coś co ogół uznaje, bo inaczej jak mówię, że Dynaudio nie są najlepsze na świecie, to od razu zarzucają, że wzmacniacz nie daje rady i nie piszą dlaczego ?

Edytowane przez baran
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, baran napisał:

Ale bez ślepego słuchania nie słucham... Przecież wpływ przekonań na odbiór muzyki jest znany chyba od wielu lat...

Możesz zlinkować tego Passa? Bo może złego znalazłem. Nie poruszam się tak biegle.

Co do Marantza... To jest dokładnie to co pisałem. To jest wzmach w klasie D, a olympica 3 mają raczej ciężki przebieg impedancji... No przecież dokładnie to napisałem. Pewnie spadło.napięcie na niskich ohmach. To samo się dzieje z lampowcami. Druga sprawa, to są Twoje wrażenia. A co jeśli ktoś będzie miał inne?

Kolego takie same odczucia mieli nawet sprzedawcy w salonie w którym słuchałem, czapki z głów dla tych Panów, bo potrafili przyznać, że to dzieło sztuki dla .... szkoda czasu nawet... 

link podaje, fajna zabawka , tylko bardzo się grzeje.. tak mi się  wydaje, że to jest klasa AB

https://audioklan.pl/pass-labs/produkt/pass-labs-int-150.html

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, baran napisał:

Krótko mówiąć właśnie potwierdziłeś to, o czym cały czas tutaj mówię. Wzmachy o podobnych parametrach grają podobnie (w mojej ocenie często na granicy percepcji). Niezależnie od producenta i ceny.

Możesz mieć takie doświadczenia jak porównujesz sprzęty podobnej klasy. Tak zresztą wielu ludzi pisze odnoście CD, transportów, DAC, kabli itd. że wszystko gra tak samo, a różnice, to oszustwo ? Ja pamietam kiedyś jak bardziej mnie lampy interesowały, to dużo porównywałem i nawet oparte o inne lampy i nic mnie szczególnie nie zachwyciło. Dopiero monobloki na lampy 805 wywróciły mi poglądy na temat możliwości lampy. Podobnie jak pierwsza integra Krella itd. Inna sprawa, że technologia jest teraz łatwo kopiowalna. Pomijając np. fakt, że  skrzynki wielu kolumn są produkowane u tych samych producentów, to wykorzystują podobne głośniki itd. Podobnie zresztą jak laptopy, telefony itd. Jak ktoś zabiera się współcześnie za produkcje to ma stosunkowo prosty dostęp do innych rozwiązań i wiele produktów jest coraz bardziej podobnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, baran napisał:

To passa bez pudła rozpoznam. Wystarczy, że kilku sinusów posłucham ? Celowałbym w 100 na 100 ?

Dla mnie zdecydowanie lepszy od PM10... to najgorsze 30 tys jakie słuchałem ?

Edytowane przez lolek126

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, baran napisał:

 

Które kolumny są trudniejsze dla wzmacniacza i dlaczego: Evoke 10, Contour 60.

nie wiem one są do różnych pomieszczeń, evoke do 12 m2, C60 do więcej niż 20 tak zgaduje, jeżeli do tego podepniesz małego pianocrafta to jest szansa że na e10 w malutkim pokoju coś uszłyszysz ale przy C60 to chyba tylko ruszy wysokotonówkami i zbyt wiele w >20-30 m2 nie usłyszysz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

         Baran - fajnie się masz,  że nie słyszysz różnicy we wzmakach. Z jednej strony też bym tak chciał bo została by mi w kieszeni masa pieniędzy ale z drugiej strony to lipa bo to by oznaczało że nic nie słyszę - i zabawa w audio na wysokim poziomie jest bez sensu - wystarczy monofoniczne radyjko w kuchni.

        Skoro nie słyszysz róznicy we wzamkach to jak słyszysz róznicę w CD czy kablach - też nie słyszysz - nie ma takiej opcji. Więc zostaje kuchnia i radio murarskie. A zamiast forum audio to proponuje Muratora lub Młodego Elektronika - jak tak lubisz pomiary.

4 godziny temu, baran napisał:

Które kolumny są trudniejsze dla wzmacniacza i dlaczego: Evoke 10, Contour 60.

Dla WZMACNIACZA nie ma to znaczenia. Dla jakiejś popierdółki udającej wzmaka raczej 60ki

Edytowane przez babatular

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, lolek126 napisał:

Dla mnie zdecydowanie lepszy od PM10... to najgorsze 30 tys jakie słuchałem ?

No patrząc tylko na pomiary - te wzmacniacze, które podałeś powinny być rozróżnialne (np. na SF - jak wzspomniałeś). I to bardzo. Ciekawe jak PM10 gra z Dynaudio. Dużo łatwiejsze kolumny. Nie powinno być dropów ma basie. Napalam.się trochę na Model 30 wraz z ich SACD, bo strasznie mi pasuje do koncepcji.

Naprawdę nikogo nie martwi fakt, że ktoś coś słyszy i nie wie dlaczego? Naprawdę wystarcza.uproszczenie "marantz zły, accuphase dobry"? Przecież to jak malowanie ognia na karoserii i mówienie, że samochód bez ognia jest wolniejszy - pomijając zupełnie jeszcze inne aspekty. Albo mówienie że Ford jest szybszy od Fiata ?

babatular, czyli wniosek jest taki... Że tańsze kolumny wymagają lepszego wzmacniacza, żeby uzyskać dobry (ten sam) efekt? To dlaczego nikt się nie oburza jak ktoś małe kolumny zapina do małego wzmacniacza, ale jak zapniemy Contoury do nie tak małego, to nagle wszyscy krzyczą "do tych kolumn trzeba mocnego wzmacniacza"? Przecież to nielogiczne. Dodatkowo zgadłeś... Nigdy nie usłyszałem różnicy między przewodami i odtwarzaczami... Dlatego nie wydaję na to pieniędzy. Póki co tak naprawdę usłyszałem różnice między kolumnami i wzmacniaczami, którymi i tak nie byłem zainteresowany (np wszystkie lampowce). Dlatego kupuję kolumny, poprawiam akustykę pokoju, dokupuję subów. Wszysko po to, żeby możliwie najlepiej wydać pieniądze. Dodatkowo, nie muszę się oszukiwać, że mam najlepsze kolumny na świecie. Znam ich ograniczenia i znałem je jeszcze przed zakupem (po odsłuchach) - ch-ki częstotliwościowej i mało czystego wodospadu Esotara nie naprawię wzmacniaczem. Gdyby grało to dziwnie na moim wzmacniaczu - zauważył bym i wtedy się martwił.

Ponawiam prośbę, powstrzymaj się od wycieczek osobistych. To, że Ty masz inne doświadczenia nie oznacza w żadnym wypadku, że możesz mi profesję wybierać. Dyskutuj merytorycznie, jak lolek, a nie jak obrażony... Lolek w żadnym miejscu nie podważył tego co ja słyszę. Opisał swoje doświadczenia, zasugerował eksperyment oparty na swojej wiedzy - zresztą doskonały. Z jego sugestii zamierzam zresztą skorzystać, nie wiem kiedy, ale zamierzam. 

Svawo, jeśli chodzi o kubatury pomieszczeń, to też duże uproszczenie. Tak naprawdę liczy się przede wszystkim odległość od kolumn, która... Ma pewną korelację z kubaturą. I tak, masz rację... Mało kiedy Evoke 10 będą zmuszone grać tak głośno, bo najczęściej ludzie kupują je do małych pomieszczeń i słuchają z bliska. C60 są dużo bardziej wydajne, ale też przystosowane do grania w dużym pomieszczeniu - a więc głośniej. Innymi słowy - typowo Evoke będzie grało na ~ 85dB(ok. 4W) a Contour może nawet 90-94dB (7W). Dodatkowo nikt nie będzie puszczał dużych nut basowych przez Evoke, a Contoury wtedy mogą wziąć sporo więcej prądu. C60 przez tani wzmach powinny być ruszone lepiej niż Evoke, ale jak kupisz C60 to chcesz słuchać głośno i się wkurzasz, że wzmacniacz nie daje rady. W Evoke zawsze będziesz myślał, że małe kolumny nie dają rady (i słusznie).

Konkluzja - zdecydowanie mocny wzmacniacz do C60 i cokolwiek do evoke ?

Edytowane przez baran
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, baran napisał:

No patrząc tylko na pomiary - te wzmacniacze, które podałeś powinny być rozróżnialne (np. na SF - jak wzspomniałeś). I to bardzo.

Naprawdę nikogo nie martwi fakt, że ktoś coś słyszy i nie wie dlaczego? Naprawdę wystarcza.uproszczenie "marantz zły, accuphase dobry"? Przecież to jak malowanie ognia na karoserii i mówienie, że samochód bez ognia jest wolniejszy - pomijając zupełnie jeszcze inne aspekty. Albo mówienie że Ford jest szybszy od Fiata ?

babatular, czyli wniosek jest taki... Że tańsze kolumny wymagają lepszego wzmacniacza, żeby uzyskać dobry (ten sam) efekt? To dlaczego nikt się nie oburza jak ktoś małe kolumny zapina do małego wzmacniacza, ale jak zapniemy Contoury do nie tak małego, to nagle wszyscy krzyczą "do tych kolumn trzeba mocnego wzmacniacza"? Przecież to nielogiczne. Dodatkowo zgadłeś... Nigdy nie usłyszałem różnicy między przewodami i odtwarzaczami... Dlatego nie wydaję na to pieniędzy. Póki co tak naprawdę usłyszałem różnice między kolumnami i wzmacniaczami, którymi i tak nie byłem zainteresowany (np wszystkie lampowce). Dlatego kupuję kolumny, poprawiam akustykę pokoju, dokupuję subów. Wszysko po to, żeby możliwie najlepiej wydać pieniądze. Dodatkowo, nie muszę się oszukiwać, że mam najlepsze kolumny na świecie. Znam ich ograniczenia i znałem je jeszcze przed zakupem (po odsłuchach) - ch-ki częstotliwościowej i mało czystego wodospadu Esotara nie naprawię wzmacniaczem. Gdyby grało to dziwnie na moim wzmacniaczu - zauważył bym i wtedy się martwił.

Ponawiam prośbę, powstrzymaj się od wycieczek osobistych. To, że Ty masz inne doświadczenia nie oznacza w żadnym wypadku, że możesz mi profesję wybierać. Dyskutuj merytorycznie, jak lolek, a nie jak obrażony... Lolek w żadnym miejscu nie podważył tego co ja słyszę. Opisał swoje doświadczenia, zasugerował eksperyment oparty na swojej wiedzy - zresztą doskonały. Z jego sugestii zamierzam zresztą skorzystać, nie wiem kiedy, ale zamierzam. 

 

Jakby Marantz kosztował 20 tyś powiedziałbym, że to jest ok cena dla niego i do tego co prezentuje, bo umówmy się olimpijki są fajnymi kolumnami co kilka osób u mnie również stwierdziło, ale to nie są jakieś mega kolumny pod względem trudności  ich napędzenia o ile wzmak jest wzmakiem, a nie popierdułką, a  wzmak za ponad 30 tysi musi sobie dawać radę, bo inaczej to jest śmiech w mojej ocenie.. Kolega ma MF M6si  z poprzednimi olimpijkami i lepiej ten wzmak sobie radzi niż dużo droższy PM10. Choć jak kolega podłączy ACCU 370 to różnica była odczuwalna  na jakości, a jeszcze lepiej poczuł po podłączeniu 470 tki..  OLimpijki czy Dynki większy z nimi problem, że ich skuteczność jest mniejsza niż np Paradigmów plus trzeba okiełznać przetworniki basowe, a do tego trzeba pewną jakość podpiąć, bo inaczej jest to co niektórzy piszą, że podłączają denona 2020 i olimpijka im nie gra.. ja bym się zdziwił jakby grały.. 

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak trójki, ale Olympica 2 ma chyba minimum w okolicy dwóch ohm. Z wzmachami w klasie D jest taki problem, że wyjście z układu PWM jest puszczane przez filtr dolnoprzepustowy, którego parametry silnie zależą od obciążenia.  Zgadzam się, że jest to nieakceptowalne. Dodatkowo, z tego co widziałem większość wzmacniaczy w klasie D "dzwoni" jak się puści sygnał prostokątny, a są badania, które sugerują, że jest to słyszalne. Dlatego własnie większość NAD-ów skreśliłem - tych, które mi się podobały wyglądem. Jeśli Model 30 ma ten sam problem, to niestety, ale też go skreślę ? 

Edit: Olympica 2 i 3 bym nie zapinał do swojego wzmacha. Wiem, że by tego nie pociągnął. Potrzeba sporo więcej prądu w mojej ocenie niż ten zasilacz jest w stanie dać. 

Edytowane przez baran
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprawda. Zjawisk "niefizycznych" nie da się dowieść. "Sugerują" = pewna, statystycznie nieistotna grupa ludzi to usłyszała. Badania wykazują (sugerują etc.), że pasmo słyszalne dla człowieka to 20Hz-20kHz... Słyszysz 20kHz?:-)

Edytowane przez baran
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak znam ludzi, którzy w wieku 15 lat nie słyszą 16kHz i ludzi, którzy po 30 i później, słyszą 20kHz...

Więc jaki to dowód, skoro nie działa w każdej sytuacji? Podpowiem... "Przeciętnie" zdolność człowieka do słyszenia 20kHz zanika dość szybko. Ale to nie jest dowód na to, że człowiek słyszy/nie słyszy 20kHz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś założyłem wątek o tym jak słyszymy i co słyszymy - może pomóc co niektórym.

Oficjalnie, ludzie słyszą dźwięki z przedziału 20Hz – 20kHz (1kHz = 1000Hz). Wg. innych źródeł słyszymy nie od 20Hz tylko od 16Hz. Jednakże górnej granicy nikt tak dokładnie nie definiuje. Uznaje się, że 20kHz, a nie np. 16kHz. Dlaczego 4Hz robi różnicę, a 4kHz nie?

W praktyce, “20-20″, oznacza albo osobę obdarzoną wyjątkowym słuchem, albo po prostu dziecko, którego słuch nie został jeszcze “stępiony”. Wraz z wiekiem słyszymy coraz węższy przedział. Dla przykładu (różne źródła podają oczywiście różne wartości, chodzi tylko o ukazanie pewnej skali:

Osoba w wieku “-nastu” lat słyszy dźwięki z przedziału około 30Hz – 18kHz.

Osoba w wieku “-dziestu” lat słyszy około 40Hz – 16kHz lub czasem 60Hz-14kHz.

Osoba w wieku “-dziesięciu” lat słyszy jedynie około 100Hz – 8kHz, potem zakres ten może się zawęzić nawet do 200Hz – 4kHz.

Ale co to oznacza w praktyce? W praktyce nie oznacza to prawie nic, a przynajmniej nic tak “strasznego”, jakby to z “magii liczb” wynikało…

Najpierw należy wiedzieć, czemu właściwie odpowiadają te częstotliwości.

Dźwięk w muzyce podzielony jest na oktawy.

 

Warto dodać co tak na prawdę oznacza słowo “oktawa”.

Otóż jest to zakres wartości począwszy od danej liczby (częstotliwości) a skończywszy na jej dwukrotności. Czyli między 20 a 40Hz jest jedna oktawa, podobnie jak między 10 a 20kHz.

Dekada zaś to rozpiętość od danej liczby do jej dziesięciokrotności, np. 30Hz do 300Hz to dekada.

Obie te jednostki są logarytmiczne. Oktawami “rządzi” logarytm o podstawie 2, a dekadami – o podstawie 10.

oktawa 1 – 16…32Hz – należą do niej najniższe dźwięki, jakie (teoretycznie) może słyszeć człowiek; jedyny instrument jaki wydaje tak niskie dźwięki to duże organy, a i tak są one bardziej odczuwane jako drżenie otoczenia niż jako rzeczywisty dźwięk

oktawy 2…5 – 32…512Hz – tu należą dźwięki muzyczne, w tym niski i wysoki bas oraz “dolny środek”; 32Hz uznaje się za “rozsądną granicę ludzkiego słuchu” ale typowy najniższy dźwięk w muzyce to najgrubsza struna gitary basowej, czyli 40Hz; 440Hz to “średni” ton używany do strojenia instrumentów

oktawy 6 i 7 – 512…2048Hz – w tym zakresie leży ludzka mowa a także wysokie dźwięki w muzyce (w tym perkusja), jest to niejako “górny środek”; 1kHz to pisk telewizora na tablicy kontrolnej, która się pokazuje kiedy nic nie jest nadawane

oktawy 8 i 9 – 2048…8192Hz – ten zakres odpowiada za barwę i naturalność głosu, znajdują się tu również harmoniczne odpowiadające za barwę instrumentów muzycznych; tu kończy się “wysoki środek” a zaczyna “góra” dźwięku; rozpoczyna się tu “wybrzmienie” odpowiadające m.in. za charakterystykę studia nagraniowego (o ile muzyka została nagrana w studio a nie “sztucznie uprzestrzenniona”)

oktawa 10 – 8192…16000Hz – tu znajdują się jedynie harmoniczne i wybrzmienie różnych instrumentów muzycznych, nadające dźwiękowi “blasku”, powodujące że jest czysty i wyraźny a nie “zduszony i nijaki”… jakkolwiek – w sumie – da się bez tego obejść; znajduje się tu również świszczące ludzkie “s”; niektóry słyszą “pisk lampy kineskopowej” o częstotliwości nieco poniżej 16kHz

Pierwsza uwaga – oktawa więc oktawie nie równa. Pierwsze oktawy mają “po kilka herców”, podczas gdy ostatnie mają “kilka kiloherców”. O ile w pierwszym przypadku każdy herc robi różnicę, o tyle w drugim nawet setki herców nie mają żadnego znaczenia bo wciąż jest to 7 tonów podstawowych – od jednego C do drugiego. Tak więc boje o “16 a 20kHz” są tak częściowo “walką o nic” – dla ucha to prawie żadna różnica, oktawa miała by wtedy 16…32kHz. Zwłaszcza, że większość – nawet “dobrych” – słuchawek, nie jest w stanie wydać tak wysokich (w znaczeniu “choćby do 20kHz”) dźwięków.

Z powyższych informacji wynika, że człowiek tony rozróżnia w sposób logarytmiczny, czyli 40 a 80Hz to duża różnica, podczas gdy 10000Hz i 10040Hz to żadna różnica dla ucha.

 

Głośność

Ludzki słuch nie jest jednakowo czuły na wszystkie częstotliwości. Częstotliwości skrajne (najniższe i najwyższe) są słyszane “ciszej” niż częstotliwości średnie. Zależność ta jest przedstawiona jako “krzywe jednakowej głośności “.

Na skali x mamy częstotliwość – od 10Hz do 100kHz, przy czym wykres obejmuje częstotliwości 20Hz – 20kHz (tak naprawdę do 16kHz). Na skali y znajduje się poziom ciśnienia dźwięku w dB SPL (decybelach poziomu ciśnienia dźwięku. Kolorowymi kreskami zaznaczona jest trzecia skala. Skala głośności, podana w jednostkach odczuwalnej głośności – w fonach.

Decybel to jednostka pochodząca od logarytmu o podstawie 10 i do tego liczona zawsze względem wzorca.

Jeśli chodzi o moc to P[dB] = 10*log(P[W]/Pwz[W]).

Tak więc człowiek zarówno głośność, jak i tony, rozróżnia w sposób logarytmiczny. W tym przypadku 2W zamiast 1W podane na głośniki to tylko 3dB różnicy.

 

Ale gdzie nasza głośność?

Najpierw należy wybrać jedną z linii, np. skupmy się teraz na 40 fonach. Odpowiada to głośności mowy słyszanej z odległości 1 metra. Czerwona linia odpowiada “nowemu” modelowi czułości ludzkiego słuchu. Niebieska jest pozostawiona w formie “ciekawostki” – należy ona do “starego” modelu. Teraz patrzymy na obie skale. Aby dźwięk o częstotliwości 1kHz słyszany był z głośnością 40 fonów musi on mieć moc akustyczną 40dB. Ale co z basem? Weźmy pod uwagę 60Hz – odczytujemy 60dB. Oznacza to że dla głośności 40 fonów bas musi być “podbity” o 20dB (sic!), żeby był słyszalny równie dobrze co “środek”. Podobnie “góra”. 40 fonów przy 10kHz wymaga około 55dB.

Druga uwaga – decybel nie jest jednostką skali głośności, ale jest z nią zgodny dla dźwięku o częstotliwości 1kHz.

Analizując powyższy wykres stwierdzić można, iż “im głośniej, tym równiej słyszymy”. Ale… dochodzimy w ten sposób do 100 fonów. To zdecydowanie za dużo jak na słuchanie muzyki.

Może przeanalizujmy poziom ciśnienia dźwięku (ogólnikowo):

0dB – próg czułości słuchu (ciśnienie 20uPa przy 2kHz)

10dB – szelest liści na wietrze, cichy oddech

30dB – poziom głośności w spokojnym pokoju, w ciągu dnia

40dB – poziom głośności spokojnej rozmowy z odległości 1 metra

60dB – typowy telewizor z odległości 1 metra

80dB – komunikacja miejska

90dB – ruchliwa ulica z odległości 10 metrów

100dB – młot pneumatyczny z odległości 1 metra

120dB – startujący odrzutowiec, próg bólu

Najmniejsza różnica głośności, rozróżniana przez ludzkie ucho, to około 1…2dB. W praktyce uznaje się że dopiero skok o 3dB daje “zauważalną zmianę głośności”. Kolejno 6dB to podwojenie głośności, a 20dB to dziesięciokrotna zmiana głośności.

 

A jak to się ma do uszkodzenia słuchu?

 

Długotrwała ekspozycja na 85dB i więcej powoduje nieodwracalne uszkodzenie słuchu. Oznacza to, że przebywając na codzień na ulicy – stopniowo – głuchniemy. Smutne, ale prawdziwe.Zaś przekroczenie progu bólu (definiowanego na poziomie 100…140dB) powoduje najczęściej natychmiastowe uszkodzenie słuchu – w różnym stopniu oczywiście. Można oczywiście mieć szczęście i nie ogłuchnąć.

 

Jako ciekawostkę podam, że najgłośniejszy dźwięk jaki może się rozlegać w atmosferze to 194dB. Najgłośniejszym dotychczas “naturalnym” dźwiękiem, jaki mieli okazję słyszeć ludzie, był wybuch wulkanu Krakatau. Z odległości 100 kilometrów miał on miażdżące 180dB, a słyszalny był z odległości ponad 3000 kilometrów.

Trzecia uwaga – odtwarzacze, słuchawki, equalizer mają dlatego odpowiednio podbite “górę i dół” (czyli “kontur”) a nie są “płaskie”. Jest tak aby zrekompensować różnicę odczuwalnej głośności dla niskich, średnich i wysokich częstotliwości. Oczywiście w różnych przypadkach zrobione jest to tak albo inaczej. Dlatego też jedne słuchawki uznawane są za “zbasowane”, inne za “dobrze zbalansowane”, a jeszcze inne za “płaskie”.

 

Dynamika

Z głośnością nieodłącznie łączy się dynamika. Dynamika to różnica głośności dźwięku najgłośniejszego i najcichszego. Dla ludzkiego słuchu wynosi ona 120dB (od progu słyszalności do progu bólu). Nie oznacza to oczywiście, że w jednym momencie można słuchać oddechu (10dB) i młota pneumatycznego (100dB). W jednym momencie człowiek “ogarnia” około 40…60dB.

Teoretyczna dynamika “typowej” muzyki, zapisanej z rozdzielczością 16-bit (np. CD-Audio) to około 96dB. Niestety – ponownie – tyle jeśli chodzi o teorię. W praktyce jest zupełnie inaczej.

Nagrania muzyki klasycznej czy dobrze nagrany jazz faktycznie mogą się poszczycić dynamiką 40dB i więcej. Oznacza to że wykorzystują pełen zakres głośności, na jaką pozwala nam w danym momencie typowe ucho bez groźby ogłuszenia.

Jednakże nagrania muzyki “popularnej” (pop, rock) mają ostatnio tendencję do maksymalnego wykorzystania “typowych warunków odsłuchu”. Objawia się to maksymalnym wysterowaniem dźwięku, na jakie pozwala standard CD-Audio, oraz kompresją dynamiki dźwięku. W takim przypdku zakres cichy-głośny zmniejsza się z 40dB (100-krotna różnica głośności) do nieraz zaledwie 12…6dB (2-4 krotna różnica głośności).

W praktyce oznacza to, że np. “uderzenie gitar i perkusji” wcale nie jest zadowalająco głośniejsze niż mające miejsce tuż wcześniej “cichutkie granie”, a wokalista “krzyczący” i “szepczący” brzmi właściwie tak samo. Tylko słychać że raz się drze a raz mówi spokojnie.

 

Ale o jakie warunki chodzi?

 

Typowe warunki to np. zwyczajne słuchawki nie będące w ogóle w stanie zapewnić takiej dynamiki, hałas otoczenia jak komunikacja miejska, ulica, samochód etc. oraz typowy słuchacz, który nie siedzi każdego wieczoru w “prywatnej kapliczce dźwięku” słuchając jedynie płyt Chesky Records.

Wszystko to składa się na sytuację, kiedy typowy słuchacz wciska przycisk “zwiększ głośność”, gdyż nie jest w stanie usłyszeć cichszych partii utworu. A to, że gdy tylko skończy się “cicha partia” – boli, to już inna sprawa.

Zwykle głośność ustawia się tak, żeby muzyka była równie głośna lub nieco głośniejsza niż szum otoczenia. Weźmy pod uwagę ulicę, czyli około 80dB.

W takich warunkach poziom muzyki ma zwykle 83dB (różnica co najmniej 3dB jest konieczna, żeby można było powiedzieć że “muzyka jest głośniejsza niż szum otoczenia”). Ale to jest załóżmy najcichszy dźwięk. A co zgłośnym? 83dB + 40dB (dynamika) daje 123dB. Przekroczony został próg bólu.

To jest nie do przyjęcia z dwóch powodów.

Po pierwsze, to jest za głośno a ludzie zwykle wychodzą z założenia iż “co nie jest zabronione to jest dozwolone” (w znaczeniu: skoro producent odtwarzacza pozwala na tak głośne słuchanie, to nie może być to szkodliwe dla uszu). Z tego samego powodu do młota pneumatycznego dostaje się – w standardzie – mocno tłumiące nauszniki.

Po drugie, najczęściej odtwarzcz nie pozwala na tak wysoki poziom głośności. Zwłaszcza ostatnio w Europie… Co wcale nie oznacza, że jest to niemożliwe. I to – często – oznacza, że “cicha muzyka jest zbyt cicha”, nawet mimo tego, że “głośna jest wystarczająco głośna”. Czyli mamy tu na uwadze osoby słuchające jednocześnie muzyki jazz i pop.

 

Między innymi dlatego, dynamika w nagraniach muzyki popularnej zostaje ograniczona – ułatwia to odbiór muzyki poza “cichym otoczeniem”…

… utrudniając jednocześnie pełne jej docenienie w “odpowiednich warunkach”, gdzie tak wspaniale brzmi wyżej wymieniona klasyka czy jazz.

Częściowo przychodzą tu z pomocą słuchawki zamknięte – np. słuchawki dokanałowe. Częściowo tłumią one szum otoczenia (nawet o 20dB, czyli w naszym przykładzie z 83dB na 63dB), jednocześnie obniżając o tyle “wymagany poziom komfortowego słuchania”, ratując jednocześnie nasz słuch od niepotrzebnej ekspozycji na zbyt głośne dźwięki. Ale to wszystko nie zmienia faktu, że obecnie muzyka “brzmi jak brzmi” i raczej nic tego nie zmieni. Oraz tego, że muzyki – przynajmniej tej dobrej – należy słuchać w odpowiednich waruknach. Na ulicy nie docenimy nagrań ani Diany Krall ani tych pod batutą von Karajana.

Edytowane przez Chicago

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noo.. panowie i panie.. szymon faber faktycznie zjechał Contoury 30 a fanboje zaczęli w histerii doszukiwać się przyczyn.. a to może zły wzmak a może kabelek niegodny pogrążył Dynki.. ??

Gdyby szymon podobnie jak „niezależni recenzenci” z SoundR... przytulił Parkę Dynek za 30k to też by je wycmokał pod niebiosa??.. a tak wyszło szczerze bo bez gratyfikacji..?

Ileż to już sprzętów nowiutkich po testach w bardzo dobrych cenach sprzedawał np p Kulpa.. Sam kiedyś miałem recenzowany przez niego egzemplarz Naim Xs2 z jego imienną FV na 5000 zł gdy w Sklepie ponad 10 000 był.. Najciekawsze było to że testując go jesienią wycmokał że jest tak zajebisty iż zostawia go sobie na dłużej.. a po nowym roku byłem jego 3 właścicielem..

Pochlebne opinie za Sprzęt ktory można potem z zyskiem sprzedać.. 

Wszystko w temacie. 
 

 

Edytowane przez Niepokorny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Niepokorny napisał:

Noo.. panowie i panie.. szymon faber faktycznie zjechał Contoury 30 a fanboje zaczęli w histerii doszukiwać się przyczyn.. a to może zły wzmak a może kabelek niegodny pogrążył Dynki.. ??

Gdyby szymon podobnie jak „niezależni recenzenci” z SoundR... przytulił Parkę Dynek za 30k to też by je wycmokał pod niebiosa??.. a tak wyszło szczerze bo bez gratyfikacji..?

Ileż to już sprzętów nowiutkich po testach w bardzo dobrych cenach sprzedawał np p Kulpa.. Sam kiedyś miałem recenzowany przez niego egzemplarz Naim Xs2 z jego imienną FV na 5000 zł gdy w Sklepie ponad 10 000 był.. Najciekawsze było to że testując go jesienią wycmokał że jest tak zajebisty iż zostawia go sobie na dłużej.. a po nowym roku byłem jego 3 właścicielem..

Pochlebne opinie za Sprzęt ktory można potem z zyskiem sprzedać.. 

Wszystko w temacie. 
 

 

Aha jasne. Dlatego zapewne uczciwy, niezależny  recenzent Szymcio by być calkowicie niezalezny i bezkompromisowy położył Gregorowi 250 tys na stół w gotówce za Arctico SE Super Specjal z "rzucającymi na kolana" elementami zwrotnicy.

"Wyszło szczerze" - to jest dobre.

Najbardziej szczerze wyszedł opis góry " jasna i prymitywna"

7 godzin temu, baran napisał:

Dlatego kupuję kolumny, poprawiam akustykę pokoju, dokupuję subów

O kurczę ! Dużo masz już tych subów - 10,20, 30 szt?

Edytowane przez babatular

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, babatular napisał:

Aha jasne. Dlatego zapewne uczciwy, niezależny  recenzent Szymcio by być calkowicie niezalezny i bezkompromisowy położył Gregorowi 250 tys na stół w gotówce za Arctico SE Super Specjal z "rzucającymi na kolana" elementami zwrotnicy.

"Wyszło szczerze" - to jest dobre.

Najbardziej szczerze wyszedł opis góry " jasna i prymitywna"

To akurat to mały pikuś.Właśnie jeden z partnerów byznesowych na zarzuty że ,,montuje,, swoje kolumny na drugim piętrze w bloku zaprzecza oraz twierdzi że ,,fabryka,, znajduje się na terenie Jego 200m2 ,,posiadłości,, z planami na budowę lokalu 200m2 pod działalność gospodarczą?

,,Niezależny,,  recenzent stwierdza że nigdy nie miał przyjemności gościć  u w/w jegomościa....

Co to k..wa za ludzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 10.09.2020 o 22:23, DJ LUCAS napisał:

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że to moje kolumny zostały przetestowane bez mojej zgody i wiedzy. Tak się teraz zastanawiam czy przypadkiem ten cały hejt skierowany na Studio 16 Hz a raczej Pana Grzegorza nie jest bezpodstawny. A wystarczyło tylko do mnie zadzwonić ale i tak na rozbierane zdjęcia nie wyraziłbym zgody. Może dlatego wszystko było zrobione po cichu. Hmhmhm smród pozostał.... 

Jeżeli to prawda to rzeczywiście niepoważne i zasługujące na krytykę. Ale rozumiem, że wyczulony na takie (i inne) nieetyczne zachowania niezwłocznie poinformowałeś nowego właściciela C30 o całej sprawie, rozkręcaniu itd? 

Edytowane przez macktheknife
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie od tego, kto co przytula lub nie przytula i kto podejrzewa, że ktoś przytula lub nie i ile, Contoury były i raczej będą wyborem dla melomana, rzecz jasna jednym z wielu na rynku. Podstawowa cecha - nie męczą przy długich odsłuchach. Wykresy, pomiary i inne tego typu nie mają znaczenia, chyba, że ktoś to lubi. To, czy ktoś te kolumny zjechał czy rozpływał się w zachwytach, mało istotne. Nie ma autorytetów, jest własne ucho. 

Edytowane przez JarlBjorn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, AnAm napisał:

 ,,montuje,, swoje kolumny na drugim piętrze w bloku zaprzecza oraz twierdzi że ,,fabryka,, znajduje się na terenie Jego 200m2 ,,posiadłości,, z planami na budowę lokalu 200m2 pod działalność gospodarczą?

Nie wiem gdzie jest prawda ale ja swoje monitorki zawoziłem do GR do prywatnego domu, nie do bloku. Stamtąd również odbierałem. Na dole były dwa pomieszczenia z magazynem głośników, kabli, itp. oraz warsztatem. Do tego mały pokój do odsłuchów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, AnAm napisał:

To akurat to mały pikuś.Właśnie jeden z partnerów byznesowych na zarzuty że ,,montuje,, swoje kolumny na drugim piętrze w bloku zaprzecza oraz twierdzi że ,,fabryka,, znajduje się na terenie Jego 200m2 ,,posiadłości,, z planami na budowę lokalu 200m2 pod działalność gospodarczą?

,,Niezależny,,  recenzent stwierdza że nigdy nie miał przyjemności gościć  u w/w jegomościa....

Co to k..wa za ludzie...

Dobre:) 

Ale z piwnicy na II piętro - to jakby nie patrzeć jest progres

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.