Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  802 członków

Dynaudio Klub
IGNORED

Klub miłośników Dynaudio


wube

Rekomendowane odpowiedzi

Dopoki nie zmienie mieszkania to raczej nie bede robil ruchow kup-sprzedaj, zaczekam jak maszyneria zagra w innym pomieszczeniu bo obecne jest tragiczne.

 

Co do X16 to po posluchaniu X36 powiedzialbym tak - masz ciepla elektronike to kupuj chocby w ciemno. Porownywalem X36 pamieciowo z 72 SE czy 52 SE i to jest juz inny dzwiek, nie mowie ze gorszy bo przeciez nie o to chodzi, bardziej ukierunkowany na neutralnosc, nie ma juz tego charyzmatycznego, gestego srodka pasma, gora jest bardziej rozdzielca ale mniej slodkosci i miodu, nizsza srednica nie jest tak dociazona jak w Audience SE.

 

Moim zdaniem z Excite Dynaudio zdobedzie nowych fanow ale starzy moga tesknic do dawnej sygnatury brzmienia, stad zaskakujaco duze zainteresowanie np. 52 SE na rynku wtornym. Teraz juz takiego glosnika nikt nie produkuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hazardzista, jak bede mial mozliwosc to chetnie X16 poslucham ale ekstrapolujac to co uslyszalem z flagowca X36 moge zakladac ze ktos komu spodoba sie 52 SE niekoniecznie musi polubic serie Excite... i pewnie prawidlowosc taka zadziala tez w druga strone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JarlBjorn,

 

oczywiście miałem na myśli por. 52SE z serią exite, najlepiej właśnie z 16, bo kto jak nie Ty,

właśnie też już doświadczyłem tego zaintereowania na rynku wtórnym 52SE co daje mi do myślenia i wstryzmałem już pewne podjęte decyzje.

a właśnie do do mojego pyt. dot. woofera D260 (esoteca) z tym podstawowym z audience D28/2, na czym polegają mniej więcej różnice, wiem że trudno się odp. na tak zadane pytania bo wiadomo system itd. ale tak mniej więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarl to znany fanatyk forumowy dynek ;-)

Gratuluję doskonałego zakupu i zazdroszczę.

 

Ciekawa recenzja i fajnie napisana - szkoda, że takich opinii czy recenzji nie można poczytać w tzw. prasie fachowej...

 

JarlBjorn, a możesz napisać coś więcej o Excite X36?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andras,

 

no tak, dopiero czytając po raz 3 "wychwiciłem" brak literek SE, oczywiście masz rację i przepraszam za zamieszanie. Jednak podtrzymuję opinię, że skoro już wrzucił tego typu por. to powinien wskazać, w których aspektach brzmienia dany model jest lepszy (gorszy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witojcie. Dzięki za miłe słowa, mam nadzieję że ktoś o mojej opinii S 1.4 nie napisze kiedyś że jest kompletnie bez sensu:).

 

Niemniej żeby peby pociągnąć jeszcze temat pozwolę sobie wkleić fragment korespondencji pw z jednym z forumowiczow dot. bezpośredniego porównania Contoura S 1.4 z dobrze znanym wszystkim 52 SE:

 

 

"Bez dwóch zdań Contour jest wyższej klasy głośnikiem niż 52 SE, ale nie oznacza to w żadnej mierze dyskwalifikacji 52 SE, przeciwnie, to bardzo porządny głośnik. Analizując różnice krok po kroku:

 

Góra pasma - bardziej szczegółowa, ale NIE kosztem rozjaśnienia, w Contourze (on wydaje się wręcz ciemny). W S 1.4 jest po prostu lepsza holografia, efekt 3D, dźwięk bardziej odrywa się od głośników. Contour jest bardziej rozdzielczy, ale 52 SE z drugiej strony też nie można powiedzieć żeby był "zmulony" czy nierozdzielczy, po prostu wydaje się tak jakby konstruktor tych ostatnich postawił na spójność, bez dzielenia dźwiękowego włosa na czworo.

 

Średnica - w 52 SE jest bardziej gęsta, pełna substancji. W S 1.4 średnie tony są bardziej przejrzyste, bardziej neutralne. Z całą pewnością S 1.4 lepiej zniesie ocieplony w brzmieniu wzmacniacz. Mikrodynamika, wybrzmienia są lepsze na Contour ale 52 SE też daje radę. W wokalach jest różnica klas na korzyść Contoura, czystość, swoboda artykulacji, żadnych sybilantów czy szelestów, aczkolwiek jeśli na płycie są jakieś niedomagania to nie ma co liczyć że z neutralnym wzmakiem (Krell 400) zostaną one znaczaco zamaskowane. S 1.4 podobnie jak Focus 140 ma większą zdolność materializowania dźwięku w pokoju odsłuchowym, jest więcej informacji np. o sposobie gry na gitarze pp. Hendrixa, Becka czy Younga.

 

 

Bas – dwie różne koncepcje. Najważniejsze – podstawa basowa, jak to w Dynaudio, jest solidna i niskich tonów nie brakuje mimo że to monitory. W 52 SE bas jest podklejony nieco pod średnicę, podbity w wyższym swym zakresie co nadaje instrumentom perkusyjnym silny wykop. Basu najniższego jest wyraźnie mniej niż w S 1.4. Bas z S1.4 jest z kolei bardziej obfity ale też bardziej liniowy, nie ma tego podbicia górnego basu jak w 52 SE. Jednocześnie bas z 1.4 jest trudniejszy do opanowania, tu potrzeba i silniejszego wzmacniacza i odpowiedniego pomieszczenia, moje 19 m2 to minimum, na nagraniach zbasowanych może wystąpić problem z tłustością tego zakresu.

 

Reasumując, wyższość Contoura według stricte audiofilskich kryteriów jest bezsprzeczna. Jednak 52 SE jest ponad 2 razy tańszy i w swojej cenie może pretendować do rangi bestbuy, z trudno wierzyć więc że za umiarkowane pieniądze mamy tak charyzmatyczny, muzykalny głośnik , który zagra każda muzykę. Niebagatelne znaczenie ma też to, że 52 SE łatwiej zaadaptować do mniejszych pomieszczeń, jest łatwiejszy w ustawieniu i nie wymaga tak silnej amplifikacji jak Contour. W niektórych rodzajach muzyki, jak np. w heavy, może wręcz zostać uznany za bardziej odpowiedni. 52 SE to po prostu taki głośnik dla melomana – do słuchania muzyki na przyjemnie i czerpania z tego zadowolenia.

 

Potencjalny błąd w ocenie - Contour S1.4 to głośnik już 2-letni, z pewnością "dotarty" przez poprzedniego właściciela. 52 SE mimo że mam jej już parę miesięcy głównie leżą w kartonie, słuchałem ich moje przez miesiąc. Inna sprawa - nie słucham mocno głośno, raczej na umiarkowanym poziomie. Np. przy cichym odsłuchu konturowość niskich tonów pojawia się szybciej na 52 SE."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witojcie Dynaudyści. Opracowuję drugi - do drugiego pomieszczenia - zestaw Dynaudio plus MusicalFidelity ampli&cd. Doszedłem do wniosku, popartego zresztą posłuchaniem tego i owego, że nie należy zmieniać składu zwycięskiego teamu, więc chcę po prostu nowe modele tego co mi się tak od 10 lat podoba. Mogą być lepsze, byle nie były za bardzo inne, czyli chcę tego samego tylko więcej. Które Dynaudio z obecnie dostępnych w sprzedaży (mówimy tylko o nieużywanych rzeczach) zechcielibyście polecić? Czytałem recenzje Excite, Focus, i 52 SE, wszystkie są dostępne w sprzedaży. Nie wykluczam modeli podłogowych, choć przynajmniej wizualnie wolę podstawkowe. Musicale dokupię do Dyń potem, za do 5K za klocek. Powierzchnia 35 m.

 

Parę konkretów:

 

- bas: dla mnie nie ma za dużo basu

- góra pasma: nie cierpię jasności i mało interesuje mnie góra w postaci talerzy perkusyjnych

- rozdzielczość: cenię sobie namacalne, mięsiste i pełne barwy wyraziste (nie jasne) dźwięki jak krople gęstego miodu

- scena: bardzo cenię sobie głębię, oderwanie dźwięku od głośników, szczególnie wyjście do przodu, do słuchacza

 

Z którymi modelami byłoby mi najbardziej po drodze, Szanowni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mów do mnie jeszcze...:)

Które podstawkowe jeszcze najwięcej by basu dały (no i spełniały jak najlepiej inne kryteria), i przechodzimy do niepodstawkowych których przecie nie wykluczam...:)

 

Do swojego opisu powyżej, w punkcie Scena, dodam, że nie zależy mi na szerokości (głębia rules)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do takiego metrażu z podłogówek masz tak:

1. Excite X36 (słuchałem) i X32 (nie słuchałem)

 

+ łatwość napędzenia, neutralność, spokój, poprawna scena

- odejście od firmowego osłodzenia i subiektywnego "pogrubienia" dźwięku na rzecz większej neutralności, nie ma chyba tej "iskry bożej" musykalności jak w starych Dynaudio na tradycyjnych membranach MSP,

 

 

2. Focus 220, niedawno ukazała się zmodyfikowana Mk. II tego modelu.

 

+ połączenie neutralności z firmową dozą osłodzenia, holografia, przestrzeń, fenomenalny tweeter.

- wymagające, bardzo wymagające względem wzmacniacza, bez odpowiedniej dawki prądu może być problem z uzyskaniem konturu na basie, bas jest obfity ale rozmiękczony, nie uderzający, być może w Mk. II zmieniono tę charakterystykę.

 

 

3. Audience 72 SE

 

+ najlepszy jak na moje ucho bas w podłogówce Dynaudio, jest i mięsistość i uderzenie, stosunkowo łatwy do opanowania, kolumny są stosunkowo nietrudne do napędzenia, jest firmowa dla dawnego sound Dynaudio gęsta średnica, dźwięk jakby rysowany grubszą kreską niż w nowych Excite, góra pasma dość wyraźna ale na tle innych Dynaudio, nie powinna wydawać się przesadzona, ale jednocześnie...

- góra pasma jest jakościowo nieco gorsza niż w Focusie 220, mniej holograficzna, nieco słabsza budowa sceny w głąb.

 

 

4. Audience 82

 

Słuchałem w zbyt małym pomieszczeniu więc odsłuch niemiarodajny, niemniej głośnik ten ma rewelacyjne noty na audioreview.com, być może wart zainteresowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki JarlBjorn. Rzeczywiście Audience 82 mają wyjątkowo dobre reviews użytkowników i byłyby nr 1 na mojej liście podłogówek. Excite nie chcę bo mają opinię lekko odchodzących od starej szkoły Dyn, ja się do nowinek nie garnę. 72 SE słabiej wyglądaja i mają dość problematyczne dla mnie review, że zacytuję fragment-

"Dynaudio Audience 72 SE to wymagające kolumny. Potrzebują nie tylko dobrego źródła, ale też wydajnego wzmacniacza. Pierwszym, co zaobserwowałem po włączeniu ich do systemu, było to, że przy takim samym wychyleniu potencjometru grały wyraźnie ciszej od konkurencji. A dokładniej, kiedy wskazówka wylądowała na godzinie dziewiątej, kolumny dopiero budziły się do życia. Aby orkiestra symfoniczna nabrała prawidłowych rozmiarów, musiałem dojść do jedenastej. A przecież NAD C372 to nie mały, kapryśny wzmacniaczyk, tylko 150-watowe bydlę. Uważam, że taką moc należy traktować jako minimum. No, może trochę przesadziłem, ale jeśli już szukać słabszego wzmacniacza, to raczej w cenie odpowiadającej wartości samych kolumn i wyższej. Bo bez prądu ani rusz.

Brzmienie określiłbym mianem dojrzałego. Może nie są to do końca neutralne głośniki (wyraźnie słychać specyficzny nalot membran z MSP), ale dobrze wiedzą, że pewnej granicy przekraczać nie wypada. Średnica i bas to stara duńska szkoła. Brzmienie tych części pasma jest przyjemne, lekko ocieplone i gładkie. Głos Madonny był pełny i aksamitny, a elektroniczny bas na „Ray of Light” gęsty i lekko pogrubiony. Trochę się to kłóci z tym, co prezentuje tweeter. Doświadczeni słuchacze z pewnością zauważą tu lekką niespójność, czy też różnicę charakterów. Nie jest to wielka wada, ale wydając prawie 8 kzł na kolumny, mamy prawo wymagać, aby podział obowiązków pomiędzy głośnikami był niezauważalny. Wysokie tony były przejrzyste, śmiałe i nieco osuszone."

 

Słuchaj, no a te monitory: Audience SE 52, Focus 140...co można o nich powiedzieć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem tę recenzję 72 SE, problem może leżeć nie tyle w niewystarczającej mocy NAD-a co w tym że dźwiękowo nie jest synergiczny z Dynkami ze "starej szkoły brzmienia". Sądzę że lepiej zabrzmiałby z Excite.

 

Pytasz o 52 SE – to w zasadzie 72 SE ze słabszym basem, główne różnice są takie że 52 SE średnica jest ciut bardziej zagęszczona, a wokalista sytuuje się na scenie nieco bardziej z tyłu, w trochę większym dystansie do słuchacza. Generalnie 52 SE to jest kapitalny głośnik ale chyba, a raczej na pewno, nie do 35 m2.

 

Focus 140 w 90% jak sądzę powiela charakterystykę dźwiękową i wymagania co do napędzenia jak podłogówka 220. Nie zdziwiłbym gdyby okazało się że 72 SE jest łatwiejszy do napędzenia niż monitor F140. To kameleon, może zagrać fenomenalnie lub fatalnie w zależności od elektroniki i pomieszczenia. Z tego względu lepiej posłuchać, i to uważnie, przed zaupem.

 

Ws. 72 SE zapytaj też BECO – może już wygrzał swój zakup i zweryfikujesz opinię użytkownika z konkluzjami recenzji. Moim zdaniem opinia że ich góra pasma jest "sucha" moje ewidentnie dotyczyć jakiegoś niewygrzanego modelu, ewentualnie zlego spasowania z elektroniką zapiaszczającą górę. Chociaż nie ma wątpliwości że 72 SE jest bardziej bezlitosny dla kiepskich nagrań niż Focus 220. Co do wyglądu, to 72 SE na żywo wyglądają lepiej niż na zdjęciach imho. Model 82 to w zasadzie identyczny design, i z tego co kojarzę potrzebuje jeszcze silniejszego wzmacniacza. Jednym słowem – masz zagwozdkę i pewnie bez odsłuchów z docelową elektroniką się nie obędzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiepsko że (a na audioreview też ktoś to napisał co Ty) Audience 52SE ma raczej cofniętą niż wysuniętą głębię. F140 powiadasz b.trudne, niedobrze, wolałbym coś bardziej niegrymaśnego (gość w Stereophile napisał że 250 godzin przetarcie trwało, od chwili zakupu i był to dla niego trudny okres, na szczęście był uprzedzony). Chciałbym też żeby wzmacniacz miał nieco więcej do gadania w relacjach z Dynkami niż dotychczas miałem przyjemnośc obserwować. Co do basu w pomieszczeniu - wydaje mi się z doświadczeń, że ustawienie monitorów Dynaudio b.blisko ściany i oczywiście bez zatyczek daje naprawdę big bas (z kolei podłogówki niektórzy musza odsuwać), poza tym ja nie będę tego słuchał w najdalej od nich oddalonym kącie.

 

Te 82 kandydaturą i wciąż szukam lidera wśród monitorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Poczułem się troszkę wywołany do tablicy, więc wtrącę coś od siebie.

Jak pisałem wcześniej mam dość nietypowy system, było dość duże ryzyko, że całość, mimo moich preferencji, będzie zbyt kluchowata (dziwna opinia o roksanie, jest przecież dynamiczny). Słucham muzyki codziennie po kilka godzin (siedząc 1-2h), efekt "wygrzewania" kolumn dość zauważalny, nawet dla znajomych (na poczatku bas się błąkał). Na początku góra była piaszczysta i kłująca w uszy, ale też najszybciej ze wszystkich aspektów dotarła się i stała się aksamitna, lekko ocieplona (typowe dla Esoteca). Średnica gęsta, nie zamulona, nie jest szczytem detaliczności, ale nie zauważam w żadnym typie muzyki faktu "rozwarstwienia". Całość z górą jest spójna i w sumie sprawdza się i przy wokalach (Cassandra Wilson) i przy gitarach (Vai, Bonamassa). Bas nie błądzi, nie dudni, jest dobrze kontrolowany, szybki tam gdzie powinien być (metal), choć w tym aspekcie jest bardzo trudno osiągnąć dobry dzwięk w całym pomieszczeniu. Idealnie brzmi w polu odsłuchu - 2m bazy, 2,5m odsłuch (klasyczny trójkąt równoramienny +1m w każdym kierunku). Poza tą strefą tracę część najniższego pasma i sceny. Czy to normalne?

Scena nie jest zbyt szeroka, ale ma precyzyjną głębię, jeśli realizator nie wywalił jakiegoś instrumentu przed kolumny same tego nie robią. I jest tak jak pisze Jarlbjorn - 72SE pokazuje jakość realizacji - i dobrze i źle zarazem. Części nagrań nie jestem w stanie słuchać, choć na VA Bach (miałem tydzień) było ok.

Musical Fidelity chyba też stoi po ciepłej stronie? Może być ciekawie, tym bardziej, że chcesz Dynaudio, a to coś znaczy (lubisz taki sposób prezentacji).

U mnie 72SE zostaną na bardzo długo...

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Beco, ma być zdecydowanie po ciepłej stronie, stosuję tu synergię w kierunku kumulacji raczej niż uzupełniania, jak niemałe grono audiofilów. Głębię to rzeczywiście nie same kolumny tworzą - widać wyraźnie jeśli posłuchać dwóch różnych źródeł z tymi samymi DynaAudio, no ale - jak wyżej w synergii. Ponieważ jesteś dość rzadkim przypadkiem posiadacza i Dynaudio, i VABachów przez tydzień -pozwól że spytam o różnice między tą interesującą dwójką. Dynaudio 72 SE na tle Vienna Ac. Bach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakew, 11 Mar 2009, 17:46

Postaram się choć jak widać mam małe doświadczenie odsłuchowe, ale po trzech miesiącach poszukiwań swojego dźwięku (kolumn) mogę troszeczkę napisać. Bachy były używane, więc wygrzane i pomijając wygląd tychże mogę stwierdzić, że to troszkę podobna szkoła dźwięku jeśli chodzi o średnicę - jest po prostu angażująca. Różnice, które ja wychwyciłem to: góra - odrobinkę słodsza od 72SE, bardziej "zbita" jesli można to tak okreslić, bas - bardziej rozciągnięty, przy szybszej muzyce (hard rock) ma tendencje do lekkiego spóźniania się. Choć jak widzę słuchasz lżejszej muzyki i w bluesie, jazzie, wokalach Bachy są świetne.

Główna różnica to scena - 72SE nie jest oczywiście w tym aspekcie ideałem, ale Bachy są słabsze zauważalnie - dźwięki nie odrywają się z łatwością od kolumn.

Bachy mają talent maskowania słabej jakości nagrań, co jak pisałem wyżej jest dla mnie malusieńką wadą 72SE.

Z tego co pisał Jarlbjorn (i z moich, niestety nie domowych odsłuchów) 52SE jednak troszkę się różnią od 72SE (72SE są troszkę bardziej neutralne na górze).

Cóż można powiedzieć podsumowując, udało mi się kupić 72SE, ale jakbym kupił Bachy nie miałbym żalu:) mimo tego, że gorzej się spisują w ostrzejszej muzyce. Polecam.

I pamiętaj - pisze to użytkownik dość nietypowego systemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Bachy mają talent maskowania słabej jakości nagrań, co jak pisałem wyżej jest dla mnie malusieńką

>wadą 72SE.

 

Poprawka, aby nie było niedopowiedzeń:

Bachy mają talent maskowania słabej jakości nagrań, brak czego jak pisałem wyżej jest dla mnie słabą stroną 72SE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do mojego pytania:

malutki obrazek poglądowy - czarny obszar to miejsca gdzie słychać pełny zakres niskich częstotliwości - po prostu jest idealnie. Pozostałe pole (siedzę prawie na środku pomieszczenia o długości 570cm, kolumny mają 80cm za sobą i po 60cm po bokach, dogięte w kierunku słuchacza) jest uboższe o najniższe zakresy basu. Czy to normalne? Czy to objaw przetłumienia pokoju? Czy najniższy bas nie powinien równomiernie rozchodzić się po pomieszczeniu? Może szukam problemu na siłę, skoro i tak słucham w optymalnym miejscu dla sceny;)

Pozdrawiam!

post-19423-100000905 1236809504_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Beco, Jarlborn and others

 

a/"52SE jednak troszkę się różnią od 72SE (72SE są troszkę bardziej neutralne na górze)" - w którym kierunku idzie ten pewien brak neutralności 52SE, na czym polega? - pytam bo jestem uczulony na jasność/ostrość/a nawet szczegółowość gory pasma, jak wspomniałem wyżej. Jakie zasadnicze RÓŻNICE Twoja podłogówka 72 zaoferowała Ci w porównaniu z dwógłośniczkowym moniotorem 52 SE, bardzo mnie to ciekawi, słyszałeś oba produkty (tym bardziej że zamówię przez internet bez odsłuchów); Ciekawi mnie jak wprowadzenie takiego niby giganta (jak 82, 72SE) zmienia sytuację foniczną dotychczasowego użytkownika monitorów only

 

b/Panowie, dowiedziałem się - nikt jeszcze o tym na forum nie pisał - że Vienna zamawia tweetery i woofery w naszym zacnym Dynaudio, i stąd jak się okazuje wiele naszej a przynajmniej mojej sympatii i zainteresowania modelem VA Bach:)

 

c/czy ktoś coś wie o różnicy fonicznej między monitorami Audience 52SE i Focus 110? jak wszytko powyżej - zwłaszcza w kontekście moich kryteriów już przedstawionych

 

pozdrawiam Colleagues

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakew, 12 Mar 2009, 13:30

>Jakie zasadnicze RÓŻNICE

>Twoja podłogówka 72 zaoferowała Ci w porównaniu z dwógłośniczkowym moniotorem 52 SE

 

Pomijając to co oczywiste, czyli wypełnienie i ilość basu (52SE wiele nie ustępuje), 72SE różniły się w moim przypadku od 52SE, nie wiem czy dobrze to ujmę - ilością aksamitu (można nazwać ociepleniem) na górze. Pamiętaj, że poruszamy się ciągle w starej szkole Dynaudio, więc nie oznacza to, że 72SE nie grają jak Dynaudio - to wciąż jest "ciepła" strona. Różnice mogą wynikać tylko i wyłącznie z samej budowy kolumn, bo przetwornik wysokotonowy jest ten sam. Nie słyszałem co prawda Focusów 140 u siebie, ale podejrzewam że góra pasma w 72SE właśnie idzie w tym kierunku. Jak wynika z opisów Focus 140 jest właśnie takim lekkim odejściem w kierunku neutralności.

Tutaj może pomóc Jarlbjorn, bo przesłuchał chyba większość produktów Dynaudio na swoim sprzęcie (ciągle Krell?).

Ja mogę to podsumować tak:

pomieszczenie 15-20m2 - 52SE

pomieszczenie 20-30m2 - 72SE

Różnice są minimalne i nie można powiedzieć, że to inna rodzina produktów.

 

Co do producenta przetworników dla VA - nie wiedziałem, ciągle myślałem, że przetworniki dla nich robi Seas i ScanSpeak.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 20

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.