Skocz do zawartości
IGNORED

Tact / Lyngdorf - KLUB


matee

Rekomendowane odpowiedzi

15 hours ago, barmanekm said:

Ja mam nieco zaadaptowane pomieszczenie i optymalnie ustawione kolumny i już dokładnie nie pamiętam, ale na global mam 5%, a na focus 7%. Czyli nie ma tam za wiele do roboty :).

Teraz sprawdziłem i jest dokładnie tak jak napisałem.

Twoje "nieco" musi nieźle wyglądać skoro masz tak niskie wartości korekcji ?  Kiedyś zrobiłem korektę na samych kolumnach i z tego co pamiętam, to też uzyskałem wartość nieco ponad 30, pomieszczenie bez żadnych adaptacji.                                                                           Czy nikt nie korzysta z subów? Zajrzałem na stronę svsound.com i oni zalecają filtry 4-tego rzędu, mogę teraz zmienić sobie filtry we wzmacniaczu, ale myślę, że dla najlepszego efektu powinienem przeprowadzić nowe pomiary przy nowych ustawieniach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest tego dużo. 8 absorberów (pierwsze odbicia boczne, i za słuchaczem), kolumny oddalone o ok. 0.9 m od ścian bocznych i ok 1.2 m od ściany za nimi. Na ścianie za kolumnami jest duża szyba. Solidne zasłony, sofa, i pianki pod dywanem w miejscu pierwszych odbić.Dużo dało ustawienie kolumn, wg jakiejś symulacji, już nie pamiętam jakiej. Delikatnie je zmodyfikowałem, aby uzyskać lepszą spójność.

Przed tymi zabiegami korekcja była ok 20% jak dobrze pamiętam, i wtedy tryb focus robił wrażenie duże. Obecnie zmiana jest wyraźnie słyszalna, ale już nie tak spektakularna. Najczęściej mam global, a spokojnie można też wielu płyt słuchać na bypass, i dźwięk jest wtedy jakby swobodniejszy.

Edytowane przez barmanekm

System gra dobrze, albo nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, barmanekm said:

Nie jest tego dużo. 8 absorberów (pierwsze odbicia boczne, i za słuchaczem), kolumny oddalone o ok. 0.9 m od ścian bocznych i ok 1.2 m od ściany za nimi. Na ścianie za kolumnami jest duża szyba. Solidne zasłony, sofa, i pianki pod dywanem w miejscu pierwszych odbić.Dużo dało ustawienie kolumn, wg jakiejś symulacji, już nie pamiętam jakiej. Delikatnie je zmodyfikowałem, aby uzyskać lepszą spójność.

Przed tymi zabiegami korekcja była ok 20% jak dobrze pamiętam, i wtedy tryb focus robił wrażenie duże. Obecnie zmiana jest wyraźnie słyszalna, ale już nie tak spektakularna. Najczęściej mam global, a spokojnie można też wielu płyt słuchać na bypass, i dźwięk jest wtedy jakby swobodniejszy.

U mnie WAC (współczynnik akceptacji żony) jest na tyle niski, że nawet wielkie okno ma dwie chude zasłonki, nigdy nie zasuwane ?. Żona ma słuch, nawet lepiej ode mnie wychwytuje niuanse przy zmianie kabli, czy źródła, ale i tak woli słuchać muzyki z jednego głośnika w kuchni :).  

Wracając do korekcji. Zrobiłem dziś kolejną na identycznych ustawieniach jak wczoraj z jedną zmianą: w filtrach dolnym i górnym zamiast BW 2-go rzędu użyłem Linkwitza-Rileya 8-go rzędu. I... jest efekt, znikło brumienie, przeciąganie i rozmazywanie basu. Mam stworzoną listę problematycznych utworów, która powstawała przy okazji testowania różnych subwooferów i z tego co zdążyłem posłuchać ten problem zniknął. Nie było źle przy zwrotnicy niższego rzędu, ale teraz jest znacznie lepiej, mogę powiedzieć, że bardzo dobrze. Bas jest szybki, zwarty i bardziej rozdzielczy. 

Być może, niesłusznie dyskwalifikowałem wcześniejsze subwoofery. Gdybym użył takiej zwrotnicy, mogłoby się okazać, że były one całkiem dobre, szczególnie myślę o SVS-ach, które schodziły baaardzo nisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, mojave napisał:

U mnie WAC (współczynnik akceptacji żony) jest na tyle niski, że nawet wielkie okno ma dwie chude zasłonki, nigdy nie zasuwane ?. Żona ma słuch, nawet lepiej ode mnie wychwytuje niuanse przy zmianie kabli, czy źródła, ale i tak woli słuchać muzyki z jednego głośnika w kuchni :).  

Wracając do korekcji. Zrobiłem dziś kolejną na identycznych ustawieniach jak wczoraj z jedną zmianą: w filtrach dolnym i górnym zamiast BW 2-go rzędu użyłem Linkwitza-Rileya 8-go rzędu. I... jest efekt, znikło brumienie, przeciąganie i rozmazywanie basu. Mam stworzoną listę problematycznych utworów, która powstawała przy okazji testowania różnych subwooferów i z tego co zdążyłem posłuchać ten problem zniknął. Nie było źle przy zwrotnicy niższego rzędu, ale teraz jest znacznie lepiej, mogę powiedzieć, że bardzo dobrze. Bas jest szybki, zwarty i bardziej rozdzielczy. 

Być może, niesłusznie dyskwalifikowałem wcześniejsze subwoofery. Gdybym użył takiej zwrotnicy, mogłoby się okazać, że były one całkiem dobre, szczególnie myślę o SVS-ach, które schodziły baaardzo nisko.

Czy Ty te suby RELmasz podłączone po dedykowanych przewodach dołączonych do REL-a? (Chodzi mi o podłączenie bezpośrednio do zacisków głośnikowych)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, maciekplacek said:

Czy Ty te suby RELmasz podłączone po dedykowanych przewodach dołączonych do REL-a? (Chodzi mi o podłączenie bezpośrednio do zacisków głośnikowych)

Absolutnie nie, wtedy nie miałbyś żadnej kontroli nad nimi. Tak się robi w każdym innym dowolnym wzmacniaczu, który nie ma wyjścia na subwoofery. W Lyngdorfie są wyjścia analogowe RCA do których podłączyć można 2 subwoofery i wykorzystać wbudowaną we wzmacniacz zwrotnicę elektroniczną, dla której ustawiasz w menu - częstotliwość odcięcia, typ zwortnicy i jej stopień od 1 do 8.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Stałem się (dość zadowolonym) posiadaczem 2170 i jestem po serii eksperymentów z RoomPerect. Mój room jest bardzo daleki od perfekcji – nie lubię dywanów i zasłon, mam nie za wiele miękkich mebli, a kształt sporego pomieszczenia nie jest bardzo regularny. Więc wiele systemów w nim się poddaje. Kiedyś kupiłem i zaraz sprzedałem Audio Physiki Tempo, bo szalejący bas przestawiał szklanki w barku. Monitory brzmią na ogół w sposób kliniczny itp. Więc po wielu próbach (ostatnio z baaaardzo skądinąd udaną końcówką na parze pięknych Hypexów NCore – miała świetnie kontrolowany bas, ale i tak wzbudzał wiele modów z winy pokoju). Postanowiłem spróbować korekcji akustyki i wybór padł na używany TDAI 2170. Dodam że kolumny to podłogówki Boston Acoustics M340, o bardzo wyrównanym brzmieniu, niezłym basie i sporym sweet-spocie.

Przeprowadziłem kilka kalibracji i co ciekawe, rezultaty były dość odmienne. Najpierw kolumny stały na nóżkach vibrapod. Korekcja global pokazała ingerencję na poziomie aż 40% czyli ogromną (przy okazji pokazując jak zły jest pokój). Ale okazało się też, że same owe nóżki nieco psują efekt, bo po zamianie ich na zwykłe kolce i podkładki, poziom korekcji spadł do 30%, co dowodzi, że „twarda” podstawa sama w sobie lepiej trzyma bas w ryzach niż „pływająca”. Ale zauważyłem też inną właściwość – wzmacniacz robiąc pierwszy test poziomu głośności kazał się ściszyć do -18, dało to cichy dźwięk, który (jak podejrzewam) nie wzbudził wszystkich możliwych odbić i rezonansów mojego pokoju, a więc nie dał okazji ich korekty. Za drugim razem zrobiłem test na wymuszonej głośności -10 i jego rezultat był wyraźnie lepszy. Za każdym razem lepiej wychodzi wybór „global” niż „focus” (u Was też?).

Ciekawi mnie jeszcze, czy ktoś ma własny patent na ustawienia mikrofonu? Instrukcja mówi o tym sporo, ale rezultaty bywają różne. Czy przestawiając go w różne punkty warto/należy też „celować” nim mniej więcej w stronę kolumn, czy w innych kierunkach? Czy rzeczywiście mnożenie miejsc, pomiarów i kierunków jest optymalne, że lepiej ograniczyć się do obszaru mniej więcej stałego odsłuchu? Co ze skręcaniem kolumn? Trochę mnie martwi brak powtarzalności tych pomiarów, co wydaje się wskazywać, że rezultat nie jest do końca obiektywny (choć na ogół satysfakcjonujący), tylko zależy od sposobu mierzenia oraz decyzji samego wzmacniacza ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, MacP napisał:

Stałem się (dość zadowolonym) posiadaczem 2170 i jestem po serii eksperymentów z RoomPerect. Mój room jest bardzo daleki od perfekcji – nie lubię dywanów i zasłon, mam nie za wiele miękkich mebli, a kształt sporego pomieszczenia nie jest bardzo regularny. Więc wiele systemów w nim się poddaje. Kiedyś kupiłem i zaraz sprzedałem Audio Physiki Tempo, bo szalejący bas przestawiał szklanki w barku. Monitory brzmią na ogół w sposób kliniczny itp. Więc po wielu próbach (ostatnio z baaaardzo skądinąd udaną końcówką na parze pięknych Hypexów NCore – miała świetnie kontrolowany bas, ale i tak wzbudzał wiele modów z winy pokoju). Postanowiłem spróbować korekcji akustyki i wybór padł na używany TDAI 2170. Dodam że kolumny to podłogówki Boston Acoustics M340, o bardzo wyrównanym brzmieniu, niezłym basie i sporym sweet-spocie.

Przeprowadziłem kilka kalibracji i co ciekawe, rezultaty były dość odmienne. Najpierw kolumny stały na nóżkach vibrapod. Korekcja global pokazała ingerencję na poziomie aż 40% czyli ogromną (przy okazji pokazując jak zły jest pokój). Ale okazało się też, że same owe nóżki nieco psują efekt, bo po zamianie ich na zwykłe kolce i podkładki, poziom korekcji spadł do 30%, co dowodzi, że „twarda” podstawa sama w sobie lepiej trzyma bas w ryzach niż „pływająca”. Ale zauważyłem też inną właściwość – wzmacniacz robiąc pierwszy test poziomu głośności kazał się ściszyć do -18, dało to cichy dźwięk, który (jak podejrzewam) nie wzbudził wszystkich możliwych odbić i rezonansów mojego pokoju, a więc nie dał okazji ich korekty. Za drugim razem zrobiłem test na wymuszonej głośności -10 i jego rezultat był wyraźnie lepszy. Za każdym razem lepiej wychodzi wybór „global” niż „focus” (u Was też?).

Ciekawi mnie jeszcze, czy ktoś ma własny patent na ustawienia mikrofonu? Instrukcja mówi o tym sporo, ale rezultaty bywają różne. Czy przestawiając go w różne punkty warto/należy też „celować” nim mniej więcej w stronę kolumn, czy w innych kierunkach? Czy rzeczywiście mnożenie miejsc, pomiarów i kierunków jest optymalne, że lepiej ograniczyć się do obszaru mniej więcej stałego odsłuchu? Co ze skręcaniem kolumn? Trochę mnie martwi brak powtarzalności tych pomiarów, co wydaje się wskazywać, że rezultat nie jest do końca obiektywny (choć na ogół satysfakcjonujący), tylko zależy od sposobu mierzenia oraz decyzji samego wzmacniacza ?

 

Im bardziej zmyślnie tym lepiej. Ja ustawiam mikrofon na różnych wysokościach i szerokościach i z doświadczenia już wiem gdzieś przystawić żeby wyłapać te newralgiczne punkty pokoju jak regał czy nieumeblowany kąt czy skos na suficie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.07.2020 o 00:25, Prewwit napisał:

?

 

W dniu 26.07.2020 o 10:12, MacP napisał:

Stałem się (dość zadowolonym) posiadaczem 2170 i jestem po serii eksperymentów z RoomPerect. Mój room jest bardzo daleki od perfekcji – nie lubię dywanów i zasłon, mam nie za wiele miękkich mebli, a kształt sporego pomieszczenia nie jest bardzo regularny. Więc wiele systemów w nim się poddaje. Kiedyś kupiłem i zaraz sprzedałem Audio Physiki Tempo, bo szalejący bas przestawiał szklanki w barku. Monitory brzmią na ogół w sposób kliniczny itp. Więc po wielu próbach (ostatnio z baaaardzo skądinąd udaną końcówką na parze pięknych Hypexów NCore – miała świetnie kontrolowany bas, ale i tak wzbudzał wiele modów z winy pokoju). Postanowiłem spróbować korekcji akustyki i wybór padł na używany TDAI 2170. Dodam że kolumny to podłogówki Boston Acoustics M340, o bardzo wyrównanym brzmieniu, niezłym basie i sporym sweet-spocie.

Przeprowadziłem kilka kalibracji i co ciekawe, rezultaty były dość odmienne. Najpierw kolumny stały na nóżkach vibrapod. Korekcja global pokazała ingerencję na poziomie aż 40% czyli ogromną (przy okazji pokazując jak zły jest pokój). Ale okazało się też, że same owe nóżki nieco psują efekt, bo po zamianie ich na zwykłe kolce i podkładki, poziom korekcji spadł do 30%, co dowodzi, że „twarda” podstawa sama w sobie lepiej trzyma bas w ryzach niż „pływająca”. Ale zauważyłem też inną właściwość – wzmacniacz robiąc pierwszy test poziomu głośności kazał się ściszyć do -18, dało to cichy dźwięk, który (jak podejrzewam) nie wzbudził wszystkich możliwych odbić i rezonansów mojego pokoju, a więc nie dał okazji ich korekty. Za drugim razem zrobiłem test na wymuszonej głośności -10 i jego rezultat był wyraźnie lepszy. Za każdym razem lepiej wychodzi wybór „global” niż „focus” (u Was też?).

Ciekawi mnie jeszcze, czy ktoś ma własny patent na ustawienia mikrofonu? Instrukcja mówi o tym sporo, ale rezultaty bywają różne. Czy przestawiając go w różne punkty warto/należy też „celować” nim mniej więcej w stronę kolumn, czy w innych kierunkach? Czy rzeczywiście mnożenie miejsc, pomiarów i kierunków jest optymalne, że lepiej ograniczyć się do obszaru mniej więcej stałego odsłuchu? Co ze skręcaniem kolumn? Trochę mnie martwi brak powtarzalności tych pomiarów, co wydaje się wskazywać, że rezultat nie jest do końca obiektywny (choć na ogół satysfakcjonujący), tylko zależy od sposobu mierzenia oraz decyzji samego wzmacniacza ?

 

Jak oceniasz 2170

Edytowane przez maciekplacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.07.2020 o 10:12, MacP napisał:

Stałem się (dość zadowolonym) posiadaczem 2170 i jestem po serii eksperymentów z RoomPerect. Mój room jest bardzo daleki od perfekcji – nie lubię dywanów i zasłon, mam nie za wiele miękkich mebli, a kształt sporego pomieszczenia nie jest bardzo regularny. Więc wiele systemów w nim się poddaje. Kiedyś kupiłem i zaraz sprzedałem Audio Physiki Tempo, bo szalejący bas przestawiał szklanki w barku. Monitory brzmią na ogół w sposób kliniczny itp. Więc po wielu próbach (ostatnio z baaaardzo skądinąd udaną końcówką na parze pięknych Hypexów NCore – miała świetnie kontrolowany bas, ale i tak wzbudzał wiele modów z winy pokoju). Postanowiłem spróbować korekcji akustyki i wybór padł na używany TDAI 2170. Dodam że kolumny to podłogówki Boston Acoustics M340, o bardzo wyrównanym brzmieniu, niezłym basie i sporym sweet-spocie.

Przeprowadziłem kilka kalibracji i co ciekawe, rezultaty były dość odmienne. Najpierw kolumny stały na nóżkach vibrapod. Korekcja global pokazała ingerencję na poziomie aż 40% czyli ogromną (przy okazji pokazując jak zły jest pokój). Ale okazało się też, że same owe nóżki nieco psują efekt, bo po zamianie ich na zwykłe kolce i podkładki, poziom korekcji spadł do 30%, co dowodzi, że „twarda” podstawa sama w sobie lepiej trzyma bas w ryzach niż „pływająca”. Ale zauważyłem też inną właściwość – wzmacniacz robiąc pierwszy test poziomu głośności kazał się ściszyć do -18, dało to cichy dźwięk, który (jak podejrzewam) nie wzbudził wszystkich możliwych odbić i rezonansów mojego pokoju, a więc nie dał okazji ich korekty. Za drugim razem zrobiłem test na wymuszonej głośności -10 i jego rezultat był wyraźnie lepszy. Za każdym razem lepiej wychodzi wybór „global” niż „focus” (u Was też?).

Ciekawi mnie jeszcze, czy ktoś ma własny patent na ustawienia mikrofonu? Instrukcja mówi o tym sporo, ale rezultaty bywają różne. Czy przestawiając go w różne punkty warto/należy też „celować” nim mniej więcej w stronę kolumn, czy w innych kierunkach? Czy rzeczywiście mnożenie miejsc, pomiarów i kierunków jest optymalne, że lepiej ograniczyć się do obszaru mniej więcej stałego odsłuchu? Co ze skręcaniem kolumn? Trochę mnie martwi brak powtarzalności tych pomiarów, co wydaje się wskazywać, że rezultat nie jest do końca obiektywny (choć na ogół satysfakcjonujący), tylko zależy od sposobu mierzenia oraz decyzji samego wzmacniacza ?

 

Jeśli mogę jeszcze coś dodać to ja sobie ustawiam zawsze 2 poziomy niżej niż proponowany volume. Np podaje żeby ustawić - 18 to ustawiam - 20. Mój pokój reaguje lepiej, nie definiuje może tak dzwięku, ale jest bardziej pełny. 

Oczywiście to mój pokój więc nie wiem jak u Ciebie będzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maciekplacek napisał:

Jak oceniasz 2170

Generalnie bardzo dobrze! W moim pokoju (i na tych samych Bostonach) miałem porównanie z Devialetem 200 (uchodzącym wszak za bardzo dobry), z Heglem H90 oraz ze wspomnianą końcówką na parze rewelacyjnych Hypexów NCore - ale zapewne właśnie z powodów niedostaków akustyki - każdy brzmiał gorzej od 2170. Nie chodzi tylko o dudnienie basu, ale np. ciekawe zjawisko formantów fortepianu. To w końcu szereg dzwięków o jednoznacznie zdefiniowanych częstotliwościach i widmie harmonicznym, więc słuchając tego instrumentu solo co chwila słyszałem jak jakiś dźwięk w zakresie zwłaszcza średnicy coś "wzbudza", dając nieprzyjemny dla ucha akustyczny artefakt. Nawet byłem skłonny sądzić że to moja wada słuchu, że coś rezonuje w moim uchu. Ale z Lyngdorfem to znikło! Fortepian brzmi w sposób wyrównany i nic się nie wzbudza. Scena jest równie plastyczna jak w Devialecie (to spory komplement), lepsza niż w Heglu. Czasem brakuje mi głębi, ale nie było na żadnym z tych wzmacniaczy, więc to raczej sprawa kolumn. Nie to że jej nie ma, ale jej iluzja mogłaby być większa. Najlepsze brzmienie jest w trybie "global" - wtedy np. daje najwięcej informacji o akustyce pomieszczenia w którym dokonano nagrania. Wszystko jest po prostu naturalne i poukładane. Ciekaw jestem eksperymentów ze źródłami - gra to teraz napędzane streamerem Bluesound Node 2i (oczywiście cyfrowo, po coaxialu), dobrym ale pewnie są lepsze i można by tu jeszcze poeksperymentować. Mam 2170 z modułem HDMI, niestety nie z USB, a to by mógł być właściwy kierunek dalszych prób z transportami (może ktoś chce się zamienić modułami? ? )

@szczypior88 - dzięki za podpowiedzi, popróbuję jeszcze paru konfiguracji mikrofonu/głośności!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, szczypior88 napisał:

Spróbuj sobie malinki z zasilaczem liniowym. Powiem Ci że właśnie BS2 zamieniłem na maline z nakładką i zrobiłem dla niej zasilacz liniowy. Aktualnie buduje kolejne 2 zasilacze dla zabawy. Fajna zabawa ?

W streamerach gotowych płacisz za DAC który jest Ci niepotrzebny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, szczypior88 napisał:

Spróbuj sobie malinki z zasilaczem liniowym.

Próbowałem i lubię ? zamierzam też ją wypróbować z Lyngdorfem, ale na razie nie zrezygnuję z Bluesounda z uwagi na jego sporą funkcjonalność i natywną obsługę Tidala czy Idagio nieco lepszą niż przez apki typu BubbleUPNP.  Mam też taniutkiego Chromecasta i zadziwiająco dobrze napędza wzmacniacz "po optyku"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, MacP napisał:

Generalnie bardzo dobrze! W moim pokoju (i na tych samych Bostonach) miałem porównanie z Devialetem 200 (uchodzącym wszak za bardzo dobry), z Heglem H90 oraz ze wspomnianą końcówką na parze rewelacyjnych Hypexów NCore - ale zapewne właśnie z powodów niedostaków akustyki - każdy brzmiał gorzej od 2170. Nie chodzi tylko o dudnienie basu, ale np. ciekawe zjawisko formantów fortepianu. To w końcu szereg dzwięków o jednoznacznie zdefiniowanych częstotliwościach i widmie harmonicznym, więc słuchając tego instrumentu solo co chwila słyszałem jak jakiś dźwięk w zakresie zwłaszcza średnicy coś "wzbudza", dając nieprzyjemny dla ucha akustyczny artefakt. Nawet byłem skłonny sądzić że to moja wada słuchu, że coś rezonuje w moim uchu. Ale z Lyngdorfem to znikło! Fortepian brzmi w sposób wyrównany i nic się nie wzbudza. Scena jest równie plastyczna jak w Devialecie (to spory komplement), lepsza niż w Heglu. Czasem brakuje mi głębi, ale nie było na żadnym z tych wzmacniaczy, więc to raczej sprawa kolumn. Nie to że jej nie ma, ale jej iluzja mogłaby być większa. Najlepsze brzmienie jest w trybie "global" - wtedy np. daje najwięcej informacji o akustyce pomieszczenia w którym dokonano nagrania. Wszystko jest po prostu naturalne i poukładane. Ciekaw jestem eksperymentów ze źródłami - gra to teraz napędzane streamerem Bluesound Node 2i (oczywiście cyfrowo, po coaxialu), dobrym ale pewnie są lepsze i można by tu jeszcze poeksperymentować. Mam 2170 z modułem HDMI, niestety nie z USB, a to by mógł być właściwy kierunek dalszych prób z transportami (może ktoś chce się zamienić modułami? ? )

@szczypior88 - dzięki za podpowiedzi, popróbuję jeszcze paru konfiguracji mikrofonu/głośności!

No to super że Ci podpasował ten 2170. Brałeś go od osoby z miejscowości Wołów czy z Warszawy?

Edytowane przez maciekplacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MacP napisał:

Próbowałem i lubię ? zamierzam też ją wypróbować z Lyngdorfem, ale na razie nie zrezygnuję z Bluesounda z uwagi na jego sporą funkcjonalność i natywną obsługę Tidala czy Idagio nieco lepszą niż przez apki typu BubbleUPNP.  Mam też taniutkiego Chromecasta i zadziwiająco dobrze napędza wzmacniacz "po optyku"

Skąd jesteś? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, szczypior88 napisał:

Skąd jesteś? 

Warszawa.

Mam jeszcze pytanie o jakieś znane Wam synergie 2170+głośniki? W jednej  z recenzji napisano, że z niektórymi się dogaduje doskonale z innymi mniej. Te Bostony, które bardzo lubię (zastąpiły Harpie Amstaffy Mini, próbowałem je "zdradzić" m.in. z Chario, z LS50, ale wracałem z podkulonym ogonem i przeprosinami....) wydają się bardzo OK z nim, wiele zyskały. Basu jest tyle ile trzeba, góra czytelna i napowietrzona. Ogólnie mogłoby zostać (i pewnie zostaną). Ale może są jakieś szczególnie udane, polecane synergiczne zestawienia (właśnie z lepiej wybudowaną sceną wgłąb)? Ciekawią mnie jakieś ze wstęgą - Elaki, Audiovectory, albo z kopułkowych np. Dynaudio Evoke 30. Zależy mi też na barwności instrumentów akustycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MacP napisał:

Warszawa.

Mam jeszcze pytanie o jakieś znane Wam synergie 2170+głośniki? W jednej  z recenzji napisano, że z niektórymi się dogaduje doskonale z innymi mniej. Te Bostony, które bardzo lubię (zastąpiły Harpie Amstaffy Mini, próbowałem je "zdradzić" m.in. z Chario, z LS50, ale wracałem z podkulonym ogonem i przeprosinami....) wydają się bardzo OK z nim, wiele zyskały. Basu jest tyle ile trzeba, góra czytelna i napowietrzona. Ogólnie mogłoby zostać (i pewnie zostaną). Ale może są jakieś szczególnie udane, polecane synergiczne zestawienia (właśnie z lepiej wybudowaną sceną wgłąb)? Ciekawią mnie jakieś ze wstęgą - Elaki, Audiovectory, albo z kopułkowych np. Dynaudio Evoke 30. Zależy mi też na barwności instrumentów akustycznych.

Jeśli synergii chcesz to Dali, Dynaudio, Audiosolutions, AudioVector. To są pewniaki ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MacP napisał:

Warszawa.

Mam jeszcze pytanie o jakieś znane Wam synergie 2170+głośniki? W jednej  z recenzji napisano, że z niektórymi się dogaduje doskonale z innymi mniej. Te Bostony, które bardzo lubię (zastąpiły Harpie Amstaffy Mini, próbowałem je "zdradzić" m.in. z Chario, z LS50, ale wracałem z podkulonym ogonem i przeprosinami....) wydają się bardzo OK z nim, wiele zyskały. Basu jest tyle ile trzeba, góra czytelna i napowietrzona. Ogólnie mogłoby zostać (i pewnie zostaną). Ale może są jakieś szczególnie udane, polecane synergiczne zestawienia (właśnie z lepiej wybudowaną sceną wgłąb)? Ciekawią mnie jakieś ze wstęgą - Elaki, Audiovectory, albo z kopułkowych np. Dynaudio Evoke 30. Zależy mi też na barwności instrumentów akustycznych.

Wypróbuj może te Lyngdorfowe głośniki może pdpasują. Sam jestem ciekaw jak grają ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, maciekplacek napisał:

Wypróbuj może te Lyngdorfowe głośniki może pdpasują. Sam jestem ciekaw jak grają ?

Maciek czekamy na Ciebie w takim razie? Uśmiech do kolegów z Trimex, siano w rękę i zdawaj relacje jak to śmiga u Ciebie????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 7/27/2020 at 1:53 PM, MacP said:

Generalnie bardzo dobrze! W moim pokoju (i na tych samych Bostonach) miałem porównanie z Devialetem 200 (uchodzącym wszak za bardzo dobry), z Heglem H90 oraz ze wspomnianą końcówką na parze rewelacyjnych Hypexów NCore - ale zapewne właśnie z powodów niedostaków akustyki - każdy brzmiał gorzej od 2170. Nie chodzi tylko o dudnienie basu, ale np. ciekawe zjawisko formantów fortepianu. To w końcu szereg dzwięków o jednoznacznie zdefiniowanych częstotliwościach i widmie harmonicznym, więc słuchając tego instrumentu solo co chwila słyszałem jak jakiś dźwięk w zakresie zwłaszcza średnicy coś "wzbudza", dając nieprzyjemny dla ucha akustyczny artefakt. Nawet byłem skłonny sądzić że to moja wada słuchu, że coś rezonuje w moim uchu. Ale z Lyngdorfem to znikło! Fortepian brzmi w sposób wyrównany i nic się nie wzbudza. Scena jest równie plastyczna jak w Devialecie (to spory komplement), lepsza niż w Heglu. Czasem brakuje mi głębi, ale nie było na żadnym z tych wzmacniaczy, więc to raczej sprawa kolumn. Nie to że jej nie ma, ale jej iluzja mogłaby być większa. Najlepsze brzmienie jest w trybie "global" - wtedy np. daje najwięcej informacji o akustyce pomieszczenia w którym dokonano nagrania. Wszystko jest po prostu naturalne i poukładane. Ciekaw jestem eksperymentów ze źródłami - gra to teraz napędzane streamerem Bluesound Node 2i (oczywiście cyfrowo, po coaxialu), dobrym ale pewnie są lepsze i można by tu jeszcze poeksperymentować. Mam 2170 z modułem HDMI, niestety nie z USB, a to by mógł być właściwy kierunek dalszych prób z transportami (może ktoś chce się zamienić modułami? ? )

@szczypior88 - dzięki za podpowiedzi, popróbuję jeszcze paru konfiguracji mikrofonu/głośności!

Do czego przydaje się ten moduł HDMI? Ja mam Lyngdorfa z modułem USB plus drugie źródło to BlueSound Node 2i. Przewaga USB to wyższa częstotliwość próbkowania i bezpośrednie odtwarzanie muzyki w formacie DSD, co do różnic brzmieniu to nie robiłem ślepych testów, ale właśnie różnice są bardzo subtelne. Jeżeli zastanawiasz się czy wydać gotówkę na moduł USB, to się wstrzymaj i spróbuj jakiegoś suba, tu poczujesz zdecydowaną różnicę. Żal nie skorzystać z możliwości jakie daje ten wzmacniacz ? Wczoraj testowo wyłączyłem subwoofery przy odtwarzaniu "When I Didn't Care" (Sara K. z płyty Made in the Shade) i znikł wtedy zupełnie niski dźwięk (jakaś długa struna). Bez suba czasami traci się tylko część barwy jakiegoś dźwięku, a czasami nie słychać niczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, MacP said:

Warszawa.

Mam jeszcze pytanie o jakieś znane Wam synergie 2170+głośniki? W jednej  z recenzji napisano, że z niektórymi się dogaduje doskonale z innymi mniej. Te Bostony, które bardzo lubię (zastąpiły Harpie Amstaffy Mini, próbowałem je "zdradzić" m.in. z Chario, z LS50, ale wracałem z podkulonym ogonem i przeprosinami....) wydają się bardzo OK z nim, wiele zyskały. Basu jest tyle ile trzeba, góra czytelna i napowietrzona. Ogólnie mogłoby zostać (i pewnie zostaną). Ale może są jakieś szczególnie udane, polecane synergiczne zestawienia (właśnie z lepiej wybudowaną sceną wgłąb)? Ciekawią mnie jakieś ze wstęgą - Elaki, Audiovectory, albo z kopułkowych np. Dynaudio Evoke 30. Zależy mi też na barwności instrumentów akustycznych.

 U mnie pięknie grają Heresy Klipsch (dwa głośniki tubowe + 30 cm głośnik niskotonowy). Co do głośników wstęgowych,  to testowałem takie (GoldenEar Triton Seven) jeszcze z poprzednim wzmacniaczem i porównywałem z Eposami. Wstęga jak dla mnie zaokrąglała dźwięki - nie były odpowiednio ostre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mojave napisał:

Do czego przydaje się ten moduł HDMI?

Ja podłączyłem do telewizora poprzez ARC i odtwarza mi fonię TV, wg mnie nieco lepiej niż po optyku. Ale na pewno nie na tyle lepiej, by płacić za ten moduł aż tak absurdalne pieniądze, żałuję że nie trafił się mi się w cenie jaką zapłaciłem USB (choćby z uwagi na DSD) zamiast tego HDMI. Co do suba - może kiedyś spróbuję, ale nie brakuje mi obecnie basu z moich Bostonów, mają dobry i dobrze kontrolowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minutes ago, MacP said:

Ja podłączyłem do telewizora poprzez ARC i odtwarza mi fonię TV, wg mnie nieco lepiej niż po optyku. Ale na pewno nie na tyle lepiej, by płacić za ten moduł aż tak absurdalne pieniądze, żałuję że nie trafił się mi się w cenie jaką zapłaciłem USB (choćby z uwagi na DSD) zamiast tego HDMI. Co do suba - może kiedyś spróbuję, ale nie brakuje mi obecnie basu z moich Bostonów, mają dobry i dobrze kontrolowany.

Basu może nie brak, ale brakuje dolnego zakresu niskich tonów. To coś podobnego do kolumny z odłączoną górą, radio FM gra, ale DAB sięga wyżej. Kilka subów przetestowałem (w tym Lyngdorfa) i zawsze było lepiej niż bez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, MacP napisał:

Ja podłączyłem do telewizora poprzez ARC i odtwarza mi fonię TV, wg mnie nieco lepiej niż po optyku. Ale na pewno nie na tyle lepiej, by płacić za ten moduł aż tak absurdalne pieniądze, żałuję że nie trafił się mi się w cenie jaką zapłaciłem USB (choćby z uwagi na DSD) zamiast tego HDMI. Co do suba - może kiedyś spróbuję, ale nie brakuje mi obecnie basu z moich Bostonów, mają dobry i dobrze kontrolowany.

Tu nie chodzi o brak basu tylko o ten efekt który pojawia się w przypadku dodatkowego suba. W mojej ocenie warto wypożyczyć takiego REL T5 lub T7 i sprawdzić jak to gra.

Nie wiem jak w Lyngdorfie bo nie sprawdzałem ale w przypadku Marantza przy dodatkowym subwooferze w trakcie pomiaru pomieszczenia za pomocą mikrofonu Marantz odcinał mi pewne częstotliwości w przypadku monitorow i przenosił je na subwoofer i to było naprawdę super. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minutes ago, maciekplacek said:

Tu nie chodzi o brak basu tylko o ten efekt który pojawia się w przypadku dodatkowego suba. W mojej ocenie warto wypożyczyć takiego REL T5 lub T7 i sprawdzić jak to gra.

Nie wiem jak w Lyngdorfie bo nie sprawdzałem ale w przypadku Marantza przy dodatkowym subwooferze w trakcie pomiaru pomieszczenia za pomocą mikrofonu Marantz odcinał mi pewne częstotliwości w przypadku monitorow i przenosił je na subwoofer i to było naprawdę super. 

W Lyngdorfie to ty decydujesz jak odcinasz subwoofer, osobno ustawiasz filtr dolny i górny, więc możesz połączyć kolumnę z subem na "styk"  lub jeśli chcesz to na zakładkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, mojave napisał:

W Lyngdorfie to ty decydujesz jak odcinasz subwoofer, osobno ustawiasz filtr dolny i górny, więc możesz połączyć kolumnę z subem na "styk"  lub jeśli chcesz to na zakładkę.

Trochę się tym bawiłem ale powiem Ci że zbyt dużej różnicy nie słyszałem. Generalnie w moim pokoju ten cały pomiar nie wniósł zbyt wiele, może dlatego że min. głośniki mam w odległości ok 2m od ucha. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minutes ago, maciekplacek said:

Trochę się tym bawiłem ale powiem Ci że zbyt dużej różnicy nie słyszałem. Generalnie w moim pokoju ten cały pomiar nie wniósł zbyt wiele, może dlatego że min. głośniki mam w odległości ok 2m od ucha. 

Mówisz o układzie z subem? Nie wiem czy odległość ma tu znaczenie (ja siedzę około 280 cm o kolumn) u mnie po wyłączeniu korekty i puszczeniu muzyki z obfitym dołem powstają olbrzymie piki w dole pasma, dudniące i nieprzyjemne. Jeżeli chodzi o górę, to z korektą wszystkie instrumenty i głosy zostają wyraźniej rozmieszczone w przestrzeni i dźwięki są bardziej precyzyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.07.2020 o 20:06, MacP napisał:

Warszawa.

Mam jeszcze pytanie o jakieś znane Wam synergie 2170+głośniki? W jednej  z recenzji napisano, że z niektórymi się dogaduje doskonale z innymi mniej. Te Bostony, które bardzo lubię (zastąpiły Harpie Amstaffy Mini, próbowałem je "zdradzić" m.in. z Chario, z LS50, ale wracałem z podkulonym ogonem i przeprosinami....) wydają się bardzo OK z nim, wiele zyskały. Basu jest tyle ile trzeba, góra czytelna i napowietrzona. Ogólnie mogłoby zostać (i pewnie zostaną). Ale może są jakieś szczególnie udane, polecane synergiczne zestawienia (właśnie z lepiej wybudowaną sceną wgłąb)? Ciekawią mnie jakieś ze wstęgą - Elaki, Audiovectory, albo z kopułkowych np. Dynaudio Evoke 30. Zależy mi też na barwności instrumentów akustycznych.

Jak by co to mam monitor audio Gold 100 do odstąpienia. Ale w kolorze piano white. Nie jest to model 5G ale poprzedni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 13

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.