Skocz do zawartości
IGNORED

Pro-ject 1Xpression III czy RPM5


Kkuudd��aattyy

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie

Po prawie roku czas wymienić mojego Reloopa, który był moim pierwszym gramofonem (po wielu latach przerwy)

Odkąd go kupiłem coraz mniej słucham CD, a ostatnio prawie wcale.

Przybyło mi sporo płyt - już więcej niż CD.

Myślę, że czas zmienić gramofon.

Rozważam między Pro-jectami 1Xpression III lub RPM 5.

Nie znalazłem porównania tych dwóch maszyn, chociaż są w podobnym przedziale cenowym.

Wizualnie bardziej mi leży RPM 5, ale nie wiem jakie są różnice w brzmieniu przy tej samej wkładce.

Słyszałem wiele dobrego o Xpression, ale mamy już trzecią wersję.

Co lepiej wybrać do bluesa, jazzu i muzyki rockowej.

Nawet myślałem już o Technicsie 1210.

Mam teraz wkładkę Shure M44-7, ale zamieniam na Denona DL 103.

Wiem, że nie lubicie tematów typu "co lepsze?" ale może pomożecie w wyborze nowego gramofonu do 2000 zł.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/41651-pro-ject-1xpression-iii-czy-rpm5/
Udostępnij na innych stronach

Temat był już przerabiany, więcej tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Też miałem tego typu dylematy i wybrałem RPM5. Ma lepsze ramię i sztywniejszą konstrukcję (+), nie ma pokrywy (-).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

hififreak.wordpress.com

Witam!

 

Posłuchaj Technicsa sl-1200/10. To stara, dobra japońska konstrukcja. Według znawców tematu warto do niej montować wkładki nawet za 2000 zł. Poza tym łatwo zmienić mu ramię np. na SME 3009, ale nawet oryginalne ramię Technicsa nie jest złe, dobrze zgrywa z Denonem dl-103 (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ). Ja słuchałem go tylko z prostym ortofonem i myślę, że gramofon ten może stanowć poważną konkurencję dla droższych odeń gramofonów. Gdybym miał kupić nowy gramofon w granicach 2000 zł., wcale bym się nie zastanawiał.

 

pozdrawiam!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Miałem do czynienia z tym Technicsem dosyć dużo w pracy (pracuję w MM) dlatego tak mnie korci.

Widziałem jak jest wykonany, niestety słuchałem go tylko z wkładką DJ

Martwią mnie tylko chinch na stałe, w Reloopie od założyłem gniazda Neutrika.

Ale od razu wiercić w nowym Technicsie dziury ? :)

>(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) )

Oooops! File not found!

Szkoda :(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Kkuuddłłaattyy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie zastanawiaj się ... bierz Technics'a. Chyba , że słuchasz 'oczami' :-)))).

K

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

PUNKS NOT DEAD ' ... analogowo w cyfrowym świecie ... '

>>>>kudłaty,

>Do prostszej muzyczki (pop, rock, blues) to może być Technics. Jednak jak zaczniesz słuchać

>szerszego spektrum, to prędko go sprzedasz.

 

Popu nie słucham, raczej rock, blues, jazz.

Uważasz że do rocka czy bluesa może być gorszy sprzęt niż np. do kwartetów smyczkowych.

Ostatnio próbowałem kupić sobie CD do 3000zł, ale odpuściłem sobie - właśnie wykładały się głównie przy rocku. Jak było ciepło to klucha - jak przejrzyście to klinicznie.

Nie wydam ponad 5000 na CD.

Dlatego zostaję ostatecznie przy vinylu i zmieniam Reloopa na coś lepszego.

Temat był już przerabiany, więcej tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Przeczytałem o różnicach w budowie. O dźwięku tyle, że RPM5 nie robi basu z niczego i extra tupnięcia nie będzie. Ale jak ma się do brzmienia Xpression. Czy ktoś słuchał tych dwóch gramofonów.

Co będzie lepsze do rock-jazz-blues ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ja sluchalem obydwu zanim kupilem, wybralem RPM5. brzmial cieplej i przyjemniej, idealnie do sluchaia po 21. wzmakiem byly rotel, arcam, primare, kolumny to B&W, system audio, i jeszcze jakies, nie pamietam. przy monitorach faktycznie nie czulem mocy ale po wymianie na podlogowki gdzie trzeba tupniecie jest. nie wiem jak z rockiem ale RPM5 z bluesem i jazzem na pewno swietnie sobie poradzi. ma czysty i klarowny dzwiek i bardziej rozjasnia gore przy tej samej wkladce (wybralem ortofona 520MkII) niz expression, wiec wokale bardziej mi podpasowaly.

Jednak jak zaczniesz słuchać

>szerszego spektrum, to prędko go sprzedasz.

 

Yul, ja mam 38 lat i myślę, że mam ukształtowany gust muzyczny

Coś jak inż. Mamon. Lubię to co już słyszałem :)

Gość chml

(Konto usunięte)

>Mam teraz wkładkę Shure M44-7, ale zamieniam na Denona DL 103.

 

Jezeli chcesz grac na DL-103 to moim zdaniem Pro Ject odpada. Rezonans ukladu bedzie wynosil ok. 18 Hz, ramiona PJ nie poprowadza prawidlowo tej wkladki. Sa zbyt lekkie.

chml ma rację, jeśli orientujesz się na Denona DL-103 to ramiona Pro-Jecta odpadają. Z drugiej strony na to patrząc, to jest tyle fajniejszych wkładek od Denona ! Jak spasujesz jakieś ramię pod tego Denona, to będzie ono ciężkie i stare (bo obecnie nie ma na rynku nowych ramion o masie efektywnej tak ze 20 g), i nie będzie chciało za cholerę grać z czymś bardziej finezyjnym. Poza tym Denon zryje Ci płyty (zalecany przez jego posiadaczy nacisk to 3-4 gramy).

 

Kudłaty, ja nic do twoich gustów muzycznych nie mam, jesteś wolnym człowiekiem, możesz przecież słuchać czego chcesz. Można nawet powiedzieć, że jesteś w lepszej sytuacji, bo nie poszukujesz gramofonu uniwersalnego tylko jednostronnego. Technics taki właśnie jest, do klasyki nadaje się jak wół do karety. Wystarczy posłuchać skrzypiec solo albo fortepianu i trzeba być naprawdę głuchym, żeby nie zorientować się, że to popelina. Do rocka, bluesa może być natomiast z powodzeniem. W nagraniach zdartego głosu Muddy Watersa, czy w porykiwanich Micka Jaggera żadnych audiofilskich smaczków nie ma. Do jazzu ? Do tradycyjnego to może i tak, ale jak np. lubisz grupę Oregon albo cenisz nagrania ECM-u, to już bym się zastanowił nad czymś innym.

Pozdro,

udanych łowów,

Yul

Ja słuchałem na tym Technicsie klasyki i nie bolało wcale. Co do rycia płyt, to należy popytać starych użytkowników denonów, bo ja w tej kwestii żadnego doświadczenia nie mam, ale chyba nie traktuje on (ten denon) płyt aż tak bardzo źle, skoro sporo audiofilów go używa na naprawdę niezłych ramionach. Najlepiej jakbyś miał możliwość posłuchania na jednym sprzęcie w jednym pomieszczeniu tych gramofonów, ale pamiętaj, że użycie jednej wkładki nie da miarodajnych efektów, bo np. Denon najprawdopodobniej na projectach zagra źle z powodów, które kolega chml przedstawił.

 

pozdrawiam!

>Jezeli chcesz grac na DL-103 to moim zdaniem Pro Ject odpada. Rezonans ukladu bedzie wynosil ok. 18

>Hz, ramiona PJ nie poprowadza prawidlowo tej wkladki. Sa zbyt lekkie.

 

Myślę, że masz rację, dziwi mnie tylko że w ostatnim Audio (fakt, że strasznie spadł poziom tego pisma, kiedyś kupowałem, teraz czytam bo mam za darmo w pracy) bodajże Pan Pacuła testuje Pro-jecta chyba RPM 6,1 SB (trochę za drogi dla mnie) właśnie z Denonem DL 103.

Gość chml

(Konto usunięte)

Kudlaty,

Denon DL-103 to bardzo dobra wkladka, moim zdaniem spokojnie moze konkurowac z konstrukcjami kilkakrotnie drozszymi. Sa nawet tacy, ktorzy uwazaja, ze sferyczny szlif igly w D-103 jest bardziej "wierny" nagraniom i produkuje mniej znieksztalcen niz inne zaawansowane szlify. Ramiona Pro Jecta sa stanowczo za lekke dla tej wkladki, chocby nie wiem w jakim miesieczniku testowali takie zestawienia. Poszukaj gramofonu z ramieniem Rega RB300, ono gra juz calkiem poprawnie z DL-103. Zapewniam, ze warto.

>Poszukaj gramofonu z ramieniem Rega RB300, ono gra juz calkiem poprawnie z DL-103.

>Zapewniam, ze warto.

 

Dzięki.

Zakładane było chyba do Regi Planar 3.

Na stronie angielskiej jest już Planar 3 24 z ramieniem RB301

Strony TRIMEX już nie ma.

Czyżby Rega nie miała dystrybutora, bo nie znalazłem

Czy warto rozważyć ten gramofon do muzyki jakiej słucham ?

Cena chyba około 2 tyś ?

>>>Kudłaty,

".... bodajże Pan Pacuła testuje Pro-jecta chyba RPM 6,1 SB (trochę za drogi dla mnie) właśnie z Denonem DL 103...."

 

I jak wypada recenzja? Oj, kiepsko, kiepsko. Bo pan PACuła nie ma monopolu na mądrość i potrafi jedynie do każdego ramienia zakładać Denona DL-103 i pisać potem koszałki-opałki.

Właśnie zakończyłem słuchanie Muddy Watersa "King Bee", 1981, tłoczenie holenderskie. Płyta nagrana w "boskim" składzie: Muddy-voc, g, h-ca, Johnny Winter-g, Bob Margolin-g, Luther "Guitar Junior" Johnson-g, Calvin Jones-b, Willie "Big Eyes" Smith-dr, "Pine Top" Perkins-p, Jerry Portnoy-hp. Sesja zarejestrowana i zmiksowana w....szkole, gdzieś w USA, przez Johnny Wintera, a więc muzyka, a nie profesjonalnego dźwiękowca. Nagranie jest trochę bałaganiarskie: instrumenty nie do konca wyrównane, Muddy zbytnio dominuje nad bandem, perkusista ze swoim skromnym zestawikiem nie wygłuszony, uderzeniom w bębny towarzyszy lekko furkoczące echo. No i Muddy ze swoim zdartym, trudnym do zarejestrowania, nierównym głosem. Na szczęście nie przesadzono z basem, jest odczuwalny, ale nie dominuje, nie "nakrywa" reszty instrumentów i wokalisty, nie robi "bitwy pod Grunwaldem". Dzięki temu dźwięk jest w sumie dość czytelny i przejrzysty, choć nie do końca czysty.

Nagrania to seria szybkich bluesów, są też wolne (np. genialny "Sad, sad day"). Wszystko zrobione prostymi środkami, metodą tzw. first take'ów, bez dubli i nakładek. Mikrofony otwierane były wcześnie - słychać wyraźnie jak Muddy "taktuje" swój zespół: "one, two,...one, two,.."; zamykane natomiast późno - słychać śmiechy muzyków, pogaduchy: "Oh, man, come on, hyyhyhy,", "Forget it!, hyhyhyhy", szurania, pokasływania, itp. odgłosy. Zatem kompletna amatorszczyzna ? Nic podobnego, te nagrania są genialne przez swój autentyzm, surowe, nie odfiltrowane z emocji. Człowiek się czuje jakby tam był, chłonie to wszystko jak dziecko. O samej wartości artystycznej to nawet nie ma co pisać, każdy kto lubi bluesa chicagowskiego wie o co chodzi już po samym składzie. Kapitalna sprawa, frajda ze słuchania przeogromna, 45 minut upływa jak z bicza trzasnął.

 

Odsłuchane na prostym systemiku: gramofon Pro-Ject 1.Xpression, wkładka AT-110E, pre gramofonowe Cambridge Audio Azur 640P, kabel Audioquest Diamondback.

 

Kudłaty, lubisz takie słuchanie, interesują Cię takie doznania ?

 

Pozdro,

Yul

>Kudłaty, lubisz takie słuchanie, interesują Cię takie doznania ?

 

Yul, jasne że lubię, dlatego zmieniłem kolumny z DALI 450 na ELAC 207.2

To, że słucham też rocka, nie znaczy że samej blachy :)chociaż też.

Lubię też gdy dźwięk ma trochę masy tzw. ciała czy jak mówią niektórzy mięska.

Może Pro-ject z wkładką np Shure M 97 xe.

Słyszałem, że AT mają lekki dźwięk.

Dzięki i pozdrawiam.

>>>Kudłaty,

Tanie Audio Techniki grają lekkim dźwiękiem? Moim zdaniem grają w sposób zbliżony do neutralności, ale rzeczywiście, lekkie odchylenie w stronę "jasności" jest zauważalne. Jak gra Shure M97xe to nie wiem, ale kilku forumowiczów ma tę wkładkę (ma ja lub miał tom k), warto zapytać o szczegóły. Teraz poczytałem Twoje "O mnie". Z gramofonu Reloop 1000 na Pro_Jecta "przesiadał" się forumowicz sp_1976, można Go zapytać o wrażenia. Pamiętaj jednak, że wszystkie moje rady-nie-rady nie zwalniają Cię od konieczności dokonania kontrolnego odsłuchu gramofonu przed zakupem, albo takiego ustalenia warunków transakcji, abyś mógł go oddać gdy Ci się nie spodoba.

Pozdro,

Yul

Jeszcze jest opcja vintage:

 

za 2000-3000 zł. można kupić sprzęt używany z epoki winylowej, który będzie mógł konkurować z nowymi gramofonami do 10kzł a może i droższymi. To opinia wielu zachodnich winylowych speców z netu. Oczywiście jest wielu przeciwników vintage (a raczej kupowania vintage, ze względu na ryzyko), wśrod których najwybitniejszym przedstawicielem jest kolega Yul :) ale jak się ma nosa i jest się ostrożnym, to można kupić sprzęt używany w dobrym stanie i wcale nie graniczy to z cudem, od czego są na ebayu gwiazdki, komentarze, 30todniowe gwarancje rozruchowe, demonstracje sposobu pakowania sprzętu przez sprzedającego, etc.? To tylko informacje, ja do niczego nie namawiam :)

 

Pozdrawiam!

>>>synromka,

"....Oczywiście jest wielu przeciwników vintage (a raczej kupowania vintage, ze względu na ryzyko), wśrod których najwybitniejszym przedstawicielem jest kolega Yul :)...."

 

O, dobrze żeś to ujął. Bo tu się ze mnie próbuje zrobić "vintageżercę" (o matko, ale trudne słowo wymyśliłem !)

 

Pozdro,

Yul

>ale jak się ma nosa i jest się

>ostrożnym, to można kupić sprzęt używany w dobrym stanie i wcale nie graniczy to z cudem

 

Racja, tylko najpierw trzeba się znać na starych gramofonach aby nie kupić bubla nawet jeśli będzie w dobrym stanie i sprawny. Chyba nawet w latach świetności gramofonu nie wszystkie konstrukcje były udane.

Czy może się mylę, może wszystkie drogie gramofony w latach 70-tych były super (tylko ile taki kosztował jak był w sprzedaży - może był tani a teraz sprzedawca chce dużo)?

Czy te Vintage nie są trochę jak Technics 1210 - ciężkie ramię, regulacja obrotów, lampki (których Yul nie cierpi:)) i nie nadają się do niektórych wkładek ?

Czy Technics nie będzie zbliżony do Vintage ?

Chyba nie było Vintage w stylu dzisiejszych Pro-jectów ?

Mimo, że jestem z roku 70, to wtedy miałem Artura i było super.

A chcę uniknąć sytuacji w stylu - co chwila wpis z linkiem i podpis"co o tym myślicie"

To tak jak by poszedł ktoś sam do komisu auto, nie znając się kompletnie na samochodach - i powiedział - O! ten jest ładny, poproszę.

>>Kkuuddłłaattyy

 

Trzeba się znać, pewnie. Jesne, że nie wszystkie konstrukcje były udane, ale generalnie gramofony były lepiej wykonane niż współczesne niedrogie, ale nie tylko. Ile jaki kosztował, to można czasem sprawdzić, ale nie ma to większego sensu, sens jest w sprawdzaniu, który model był i jest ceniony. Jak vintage, to wcale nie znaczy, że ciężkie ramię.

 

Lekkie (nawet ultra-lekkie) ramiona weszły masowo na początku lat 70tych, sporo klasycznych ramion (np. SME, czy różne modele japońskie) to ramiona lżejsze niż większość współcześnie produkowanych ramion. Gramofony w stylu dzisiejszcyh pro-jectów weszły bodaj na przełomie lat 70-tych i 80tych, można je kupić np. na ebayu i ich ceny czasem są duuużo wyższe niż ceny pro-jectów nawet tych drogich.

 

pozdrawiam!

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.