Skocz do zawartości
IGNORED

Unikajcie stłuczek we Wrocławiu !


cyp

Rekomendowane odpowiedzi

Nowy standard wrocławskiej policji. Oczekiwanie na przyjazd drogówki do stłuczki to teoretycznie min 2h a praktycznie 3h. Czyli lepiej unikać stłuczek albo wozić ze sobą na wszelki wypadek termos i coś na ząb, a najlepiej jakąś dobrą lekturę. Pozdrawiam Wrocławiaków i Wrocławianki !

zapewne najlepiej unikać ale jak już się zdarzy to nie musi to trwać tyle co skutki karambolu na autostradzie ... prawie zasnąłem w oczekiwaniu na drogówkę a może to normalne i np. w warszawie się czeka 5h a ja tak narzekam :)

Prawda. Jeśli ucierpiały tylko auta i zdoła się bez sporu ustalić kto jest sprawcą, a kto poszkodowanym, to nie trzeba wzywać policji. Należy tylko stworzyć odpowiedni "papier", żeby sprawcy zajścia pamięć się nie odmieniła. Zaoszczędzimy wtedy my czas, a gapowy delikwent na mandacie.

Powiem tak.

Miałen dzwon z gówniarzem-wjechał mi w bok auta.Postanowiłem wezwać policję,ale panowie z racji tego że kolizja nie spowodowała zablokowania ruchu oraz nikt nie odniósł szkód na zdrowie polecili mi poradzić sobie samemu.

Chłopak wyjął dowód swój ,dowód auta spisaliśmy oświadczenie i fajnie.

Następnego dnia byłem w ubezpieczalni, gdzie wyconiono szkodę i polecono czekać na kontakt.

No i czekam,tydzień, dwa.Dzwonię -sprawca jeszcze się nie zgłosił i nie potwierdził szkody oraz nie pokazał auta-bez tego nie ma szans na kasę.Pytam sie co mogę zrobić-odpowiedź-jeśli nie zmuszę go do zgłoszenia się tylko wytoczenie sprawy cywilnej,co ciągnie się długo.

Poprosiłem o jego dane i znajmomy policjnt wjechał mu do chaty, robiąc raban.Koleś się przestraszył i się zgłosił.

Gdyby były gliny,nie byłoby tego cyrku, bo ich potwierdzenie byłoby wiążące.

Więc nie słuchajcie pieprzenia policji i forumowych mądrali, tylko jak macie szkodę wzywajcie gliny i tyle.

~rae0113

 

Niestety ale chyba tak właśnie jest. W moim przypadku była to moja wina (pośpiech generalnie) i skończyło się na przerysowaniu lakieru bez wgnieceń. Ale, że osoba, z którą miałem 'przyjemność' poznać się w tych okolicznościach miała złe doświadczenia, takie które dokładnie opisałeś, zdecydowanie wolała poczekać na drogówkę. Teoretycznie wystarczy oświadczenie i tak też mówił mi agent ubezpieczeniowy ale być może każda firma ubezpieczeniowa ma inne zwyczaje - trudno powiedzieć

Z policja czy bez. I tak warto wydać 250 - 350 pln na ekspertyzę rzeczoznawcy. Zobaczycie jaka jest rozbieżność kwotowa z tym co "wyliczy" likwidator szkód z firmy ubezpieczeniowej.

Eurotax, audatex, pozostawiają niesamowite pole manewru.

 

Pozdrawiam.

>rae0113, 10 Kwi 2008, 22:54

 

>Więc nie słuchajcie pieprzenia policji i forumowych mądrali,

>tylko jak macie szkodę wzywajcie gliny i tyle.

 

Zgadza się. Słuchałem kiedyś dyskusji fachowców-praktyków i opowiadali,

jak to mimo podpisania protokołu/oświadczenia o winie kolesie wymigiwali się

od płacenia, a w sądzie opowiadali, że byli w szoku, było ciemno i nie widzieli

co podpisują, albo wręcz twierdzili, ze to nie ich podpis (dla grafologa sam podpis

to może być zbyt mało materiału gdy ktoś złośliwie nabazgroli inaczej, niż zwykle).

Wzywać i nie przejmować się korkami!

Jestem Europejczykiem.

 

oj znam temat...zaledwie miesiac temu mialem "puk" we wrocku... akurat wtedy jak byla ta zamiec i deszcze... to byly dlugie 2 godziny w oczekiwaniu na Policje..jak juz przyjechali , zaprosili mnie na chwile do radiowozu - by po spisaniu papierow wywalic mnie na deszcz.. do tego doszly problemy z ustnikami do alkomatu... masakra! Wszystko rozumiem....ale zeby nie mieć bloczkow do wypelniania mandatow???!!!:)

Koledzy - nie zauważacie różnicy między OC i AC. Jak ktoś was "puknie" (spisujemy nr polisy OC sprawcy), to zgłaszacie to do ubezpieczyciela sprawcy i zaraz potem możecie postawić auto do takiego warsztatu, jaki wam się podoba. Rachunek do wartości rynkowej auta musi pokryć firma ubezpieczeniowa. I jak już do niej się zgłosicie na początku, to nie możecie na własną rękę ścigać sprawcy przez sądy. Albo wyrównujecie stratę z pomocą polisy albo sami idziecie do sądu. Jednocześnie zrobić tych 2 rzeczy się nie da. A ubezpieczalnia ma 30 dni na wszystkie czynności kończące się wypłatą odszkodowania/pokryciem faktury z warsztatu. Oprócz oświadczenia pisemnego po kolizji robi się rysunek - schemat sytuacji z zaznaczeniem położenia pojazdów. I co, wyprze się wtedy?

 

AC, to inna bajka.

Głaz,

Jeśli chcesz się przekonać to przydzwoń w kogoś kto ma OC w HDI i zobaczysz.

Ja miałem pełny opis i co z tego?

Na fakturę też można,jasne-tylko że może się tak zdarzyć że ten co naprawia zrobi tak jakby płaciła ubezpieczalnia,ty za to bekniesz a potem będziesz się ciągał po sądach żeby odzyskać to co twoje.

Teoria jedno,praktyka drugie.

>>> rae0113

 

"Jeśli chcesz się przekonać to przydzwoń w kogoś kto ma OC w HDI i zobaczysz."

 

Rozumiem, że chodziło Ci o sytuację, gdy będę musiał dochodzić odszkodowania od HDI, czyli firmy, która ubezpiecza sprawcę. Jak ja przydzwonię, to mogę powoływać się jedynie na swoje AC. Mówiłem, że są problemy z odróżnianiem ochrony OC od AC...

 

"Na fakturę też można,jasne-tylko że może się tak zdarzyć że ten co naprawia zrobi tak jakby płaciła

ubezpieczalnia,ty za to bekniesz a potem będziesz się ciągał po sądach żeby odzyskać to co twoje."

 

Tu już się gubię w problemie. Można zrobić w zakładzie naprawczym (najlepiej ASO) cesję praw do odszkodowania na warsztat, czyli skierować wypłatę pieniędzy na konto serwisu. To oznacza rozliczenie bezgotówkowe naprawy (robi się za zgodą ubezpieczyciela).

A ciąganie się po sądach, to ze sprawcą, czy z ubezpieczycielem?

 

Daleki jestem od tego, żeby twierdzić, że łatwo jest uzyskać, co nasze od ubezpieczyciela. Ale właśnie brak klarowności w przedstawianiu spraw/problemów często tę sytuację gmatwa. Przykłąd na to, że ja po Twoim wpisie nie rozumiem z czym miałeś problem. Pamiętajmy, że "teorią" w tym przypadku jest prawo, a w szczególności kodeks cywilny.

Mówię o sytuacji gdy ja jestem poszkodowany i kwestia dotyczy OC.O AC nie mamy co rozmawiać bo sprawa jest oczywista.Może źle się wyraziłem, powinno być "Jeśli chcesz się przekonać to niech przydzwoni w ciebie ktoś kto ma OC w HDI i zobaczysz."

Jesteś idiotą czy ze mnie próbujesz robić idiotę?

Chyba wyraźnie napisałem co zostało zakwestionowane?

Każdy papier który nie jest wydany przez instytucję państwową lub nie potwierdzony przez notariusza jest gówno wart.

Chciałem pomóc, ale najwyraźniej wolisz pozostać ze swoją błędną wiedzą.

Nie przekonasz mnie, że podpisane oświadczenie woli w sprawie przyjęcia na siebie winy, inaczej mówiąc niewezwanie policji, może być podstawą odmowy odszkodowania.

Kończąc dyskusję - pozdrawiam.

Po pierwsze -pilnuj nicków bo Ci się mylą.

Po drugie-nie twierdzę że tak jest.Ale w skrajnych przypadkach dowiedzenie tego wymaga wstapienia na drogę sądową co wymaga czasu i wielu innych poświęceń.

Mnie nie musisz pomagać, bo moja wiedza w tym temacie jest wystarczająca.

Panowie spokojnie :) Z mojej aktualnej wiedzy wynika, że samo oświadczenie powinno wystarczyć w przypadku małej stłuczki, kiedy to nie ma obowiązku wzywania policji. Według brokera ubezpieczeniowego wystarczy sporządzić oświadczenie i podać namiary poszkodowanemu (tel.) na swoją ubezpieczalnię, gdzie dalej wg. procedur będzie się kontaktował likwidator szkód. Jednak może się zdarzyć, że firma ubezpieczeniowa sprawcy może robić kłopoty (po prost nie będzie się jej paliło do wypłaty) i może zażądać papierków z policji. Jednak poprawnie stworzone zaświadczenie, które zawiera miejsca uszkodzenia samochodu, okoliczności i mapkę zdarzenia, plus najlepiej zdjęcia wszystkich samochodów biorących udział w kolizji powinno w zupełności wystarczyć. Pozdrawiam

Czy na pewno miałeś kontakt z brokerem ubezpieczeniowym, czy jednak może z agentem? Nie zmienia to tego, że jest z grubsza tak, jak piszesz. Z tym, że opis uszkodzeń robi warsztat naprawczy lub rzeczoznawca ubezpieczyciela sprawcy. Zdjęć na miejscu zdarzenia nie ma obowiązku wykonywać.

I warto dodać, że funkcjonuje europejski wzór oświadczenia o zdarzeniu drogowym, którego wypełnienie gwarantuje, że ubezpieczycielowi nie zabraknie żadnej informacji. Ten dokument na wszelki wypadek wozi się w aucie. To oświadczenie powinniśmy otrzymać u każdego agenta lub można je znaleźć w internecie.

Tak po zęby uzbrojeni możemy ruszać w drogę - żadna stłuczka nam nie straszna.

Może i masz rację,jednak nie zawsze ma się przy sobie aparat lub wzór oświadczenia.

Ja byłem bezpośrednio w siedzibie towarzystwa ubezpieczeniowego, a potem nie wierząc w to co mi powiedzieli zadzwoniłem do centrali HDI w warszawie gdzie usłyszałem to samo.

Pewnie poszedłbym na wojnę z nimi, zamiast wytaczać sprawę cywilną temu matołowi, na szczęście się przestraszył i się zgłosił.

Pozdrawiam

W linku wspomniane "wspólne oświadczenie o zdarzeniu drogowym" - warto wydrukować w 2 egzemplarzach. I trochę teorii o jego wprowadzeniu...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

"Mam przyjemność przedłożyć Państwu wzór jednolitego formularza pod nazwą Wspólne Oświadczenie o Zdarzeniu Drogowym, który został zatwierdzony przez Zarząd Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Zarząd Izby rekomenduje wprowadzenie formularza do powszechnego użytkowania przez klientów zakładów ubezpieczeń oferujących ubezpieczenia komunikacyjne w grupie 3 i 10, tj. AC oraz obowiązkowe ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych.

Wzór formularza jest zgodny ze standardami stosowanymi w wielu krajach Europy w zakresie promowania jednolitych i powszechnie zrozumiałych na obszarze Europy form wymiany informacji o wypadkach drogowych.

Formularz zawiera szereg informacji począwszy od danych identyfikujących miejsce zdarzenia, poprzez jego uczestników (kierujących pojazdami i same pojazdy), ubezpieczycieli uczestników zdarzenia, szkice uszkodzeń w pojazdach oraz sytuacji na drodze, skończywszy na przedstawieniu okoliczności zdarzenia przez zakreślenie odpowiednich pól opisujących te okoliczności.

Pragnę wyrazić nadzieję, że formularz Wspólnego Oświadczenia o Zdarzeniu Drogowym rekomendowany przez Izbę do powszechnego użytku przez zakłady ubezpieczeń prowadzące działalność w Polsce znajdzie zastosowanie na naszym rynku, gdyż może stanowić szczególne narzędzie do lepszego zarządzania danymi o wypadkach i w rezultacie do lepszej obsługi klienta.

Prezes PIU"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.