Skocz do zawartości
IGNORED

Nasza referencyjna płyta z klasyką


Redaktor

Rekomendowane odpowiedzi

  • Redaktorzy

Przypominam, że tutaj umieszczamy utwory muzyki klasycznej, o najwyższej klasie wykonawstwa i jakości nagrania, proponowane na forumowy sampler służący do badania granic możliwości naszego domowego sprzętu: na dobrej muzyce, nie zaś na jakichś nijakich kawałkach :-) Najlepiej, żeby podane było źródło utworu (wydawca, płyta) i powody, dla których akurat ten utwór powinien zostać włączony. Czyli co nam pokaże w systemie.

Sonatori De La Gioiosa Marca - Vivali - The four seasons, wytwornia: Divox antiqua, CDX 79404-F. Proponuje Allegro3 z jesieni badz zimy.

 

Na dobrej referencyjnej plycie Vivaldi powienien sie znalezc. To wykonanie jest szczegolne glownie ze wzgledu na niesamowita szybkosc i precyzje. Brzmienie instrumentow jest wzorcowe, a dynamika jest po prostu powalajaca.

Zgadzam się, że Vivaldi Carmignoli jest genialny, ale może jednak naprawdę spróbować audiofilskich nagrań polskich wykonawców?

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Terrapin, 30 Maj 2008, 23:07

 

>Zgadzam się, że Vivaldi Carmignoli jest genialny, ale może jednak naprawdę spróbować audiofilskich

>nagrań polskich wykonawców?

 

Mówisz? Masz. Nie tylko polski wykonawca, ale i polskie nagranie i wydanie:

 

Igor Strawiński - suity baletowe - Pietruszka, Święto Wiosny

Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Narodowej, Witold Rowicki -dyrygent,

Wielka Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia i Telewizji, Bohdan Wodiczko - dyrygent

Polskie Nagrania 1994 PNCD260.

 

Jakość nagrania jest niebywała, porównywalna z najlepszymi audiofilskimi wytwórniami na świecie. Nie wiem czy to przypadek, czy faktycznie ujawniły się tu zdolności polskich realizatorów dźwięku, niemniej rezultat jest fenomenalny. Polecam.

dzięki McGyver! O to mi chodziło!

 

Moje typy (powtarzam z watku "głównego" o samplerach):

- Wanda Wiłkomirska i Antonio Barbosa (coś dla fanów "Piratów z Karaibów" :-)) utwory Fritza Kreislera nagrane dla "Connoisseur Society"

- Stanisław Skrowaczewski - coś z nagrań dla Mercury lub Tacet

- Władysław Kłosiewicz - Scarlatti (CD Accord)

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Jest w "Pierścieniu" Wagnera fragment zaczynający się od słów Albericha "Wohlam , die Nibelung rief ich mir nah...", w nagrania Bernarda Haitinka (EMI)to jest nr. 9 na 2 płycie "Złota Renu".

Ze względu na dramatyczne znaczenie tego fragmentu muzyka osiąga tam zenit napięcia w wielkim tutti orkiestry(chyba najgłośniejszy fragment w całych 2 godzin).

Wrzuciłbym to na płytę referencyjną za względu na to,że całość wydaje się czasami nagrana w sterylny sposób, mimo olbrzymiego brzmienia jest przejrzysta i to byłby sprawdzian dla sprzętu. w wielu systemach ten jeden moment przypomina krzyknięcie kiedy podnosi się ciśnienie.Przy zachowaniu potęgi i ekspresji dobrze byłoby gdyby całość urosła ale przejrzyście , kulturalnie itp.

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

Terrapin wspomniał o filmówce, moim typem byłaby muzyka Elliota Goldenthala do "Wywiadu z wampirem" szczególnie te numery, które ocierają się bezwstydnie o sonoryzm.

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

  • Redaktorzy

Jeśli naszym celem jest uzyskanie płyty, która jak najwięcej powie nam o naszym systemie, konieczny jest jak najlepiej nagrany fortepian solo. Proponuję wykorzystać jedną ze ścieżek płyty "Dialog" Macieja Grzybowskiego - bardzo dobre muzyka i bardzo dobre nagranie.

Kopczas, 31 Maj 2008, 15:17

 

>Terrapin wspomniał o filmówce...

 

:-) Gwoli ścisłości, bo może źle się wyraziłem: płyta skrzypaczki Wandy Wiłkomirskiej z kompozycjami Fritza Kreislera została nagrana z pianistą o nazwisku Barbosa (tak jak nieustraszony kapitan - upiór z "Piratów") Ale muzyka filmowa na samplerze - dla mnie OK!

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

z fortepianowych dałbym

Bach/Busoni - Nun komm' der Heiden Heiland w wykonaniu Horowitza z płyty "The Last Romantic".

reżyserzy dźwięku mówią,że za tester mogą też służyć nagrania Glenna Goulda.

nie znam ich dobrze więc nie będę się rozpisywał.

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

nie chodzi przecież o słuchanie muzyki w tym wypadku tylko o gwarancję precyzji wykonania i jakość dźwięku pianisty.

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

Kopczas, 1 Cze 2008, 19:59

 

>nie chodzi przecież o słuchanie muzyki w tym wypadku tylko o gwarancję precyzji wykonania i jakość

>dźwięku pianisty.

 

Jak nie chodzi o słuchanie muzyki, to o co chodzi???

 

:-)

 

Akurat nagrania GG to jeden wielki eksperyment: ciągłe przeróbki fortepianu, kombinacje z ustawieniem mikrofonów, walka realizatorów z mruczeniem, śpiewaniem Goulda i skrzypieniem jego słynnego krzesełka. Dodatkowo te nagrania są intensywnie montowane. Uwielbiam Goulda, to mój pianista nr 1 ale też mam uszy, sam grałem na fortepianie i uważam, że jeżeli chodzi o realizację nagrania fortepianu to... można lepiej!

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

  • Redaktorzy

Założeniem projektu było, aby dało się zarówno słuchać muzyki, jak i wyciągać jakieś wnioski co do sprzętu, aby nie powielić błędu wielu wyczynowych samplerów z wystrzałami artyleryjskimi, oraz samplerów wytwórni audiofilskich, gdzie tylko mikrofon jest najlepszy na świecie.

  • Redaktorzy

Widzę to tak, ze będziemy mieli ciąg utworów, może od fortepianu solo po dużą symfonikę, poprzez różne mniejsze składy. Fortepian już mamy (niech to będzie na razie ten Grzybowski), teraz pora na mniejsze i większe składy kameralne. Sądzę że Sonatori della Gioiosa Marca będzie bardzo okay, skrzypce to niezbędna sprawa - chwila prawdy dla wysokich.

Redakcja, 1 Cze 2008, 20:34

 

>Założeniem projektu było, aby dało się zarówno słuchać muzyki, jak i wyciągać jakieś wnioski co do

>sprzętu, aby nie powielić błędu wielu wyczynowych samplerów z wystrzałami artyleryjskimi, oraz

>samplerów wytwórni audiofilskich, gdzie tylko mikrofon jest najlepszy na świecie.

 

ale czy ogólne założenie nie powinno ograniczyć możliwości manipulacją odczuciami podczas słuchania??

wybieranie nagrań na samplem pod względem muzycznym może być o tyle kłopotliwy,że wkrada się element subiektywizmu,który zakłóca ocenę.przykładowo wolę nagrania Obrazków z wystawy Richtera , albo studyjne z Moskwy albo z recitalu w Sofii; LP trzeszczące lekko, koncert niedoskonale nagrany , z pewnym gruźlikiem bez skrępowania dodającym uciążliwe odgłosy do właściwego przekazu , od nagrania Pogorelicha ,które technicznie jest lepiej nagranie. ano czemu? bo to co ostatecznie słyszę wydaje mi się ciekawsze, bardziej przekonywające.

to wykracza trochę poza ogólną dyskusję jednak chciałbym żeby było oczywiste,że w wypadku tworzenia płyty referencyjnej wartoby porzucić wrażenia subiektywne..czyli jedynymi osobami ,które można by prosić o zgłaszanie propozycji to reżyserzy dźwięku.

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

>

>Jak nie chodzi o słuchanie muzyki, to o co chodzi???

>

>:-)

 

pewnie gdyby o samo słuchanie dźwięków chodzi nie byłoby ani jednego ałdiofila-masochisty walczącego z każdym milimetrem w idealnym ustawieniu.wiadomo,że nie o słuchanie dźwięków chodzi:)

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

>skrzypce to niezbędna sprawa - chwila prawdy dla wysokich.

 

 

jaki jest ałdiofilski ideał dźwięku skrzypiec?

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

  • Redaktorzy

"to wykracza trochę poza ogólną dyskusję jednak chciałbym żeby było oczywiste,że w wypadku tworzenia płyty referencyjnej wartoby porzucić wrażenia subiektywne..czyli jedynymi osobami ,które można by prosić o zgłaszanie propozycji to reżyserzy dźwięku."

 

Niekoniecznie. Reżyserzy dźwięku przygotowują towar, natomiast później liczy się zdanie słuchaczy. To tak, jakby jakość potraw w restauracji oceniał kucharz.

>Niekoniecznie. Reżyserzy dźwięku przygotowują towar, natomiast później liczy się zdanie słuchaczy.

>To tak, jakby jakość potraw w restauracji oceniał kucharz.

 

tak naprawdę , zupełnie obiektywnie może to zrobić ktoś,kto potrafiłby to rozebrać na czynniki pierwsze i określić mikroskopijnymi subtelnościami dlaczego sałatka w restauracji x jest lepsza od tej w y.

zwykłemu klientowi będzie smakować albo nie.ale to nie stanowi zupełnie profesjonalnej oceny.

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

By powiedzieć swoje słowo prawdy o sprzęcie wystarczy jakiekolwiek dobre nagranie fortepianowe, więc czemu nie Grzybowski. Słów będzie więcej, jeśli dorzuci się jeszcze kogoś innego. Może np. Arraua z serii Final Sessions (Philips), np. z Sonat Beethovena, już sam początek C-dur op. 2 jest świetnym testem - te tercje muszą zabrzmieć odpowiednio klarownie, z wyraźnym konturem ale bez twardych kantów, i zarazem przestrzennie, bo to dobre nagranie :) A przy tym dźwięk Arraua - jeden z najbogatszych, jaki kiedykolwiek ktokolwiek wydobył z fortepianu. A tak a propos tego aspektu: żaden sprzęt i nagranie niestety nie są w stanie oddać migotliwej, wielobarwnej pełni brzmienia fortepianu wielkiego pianisty. Średni brzmią dobrze, niekiedy nawet lepiej, z niuansów wielkiego może pozostać najwyżej cień na ścianie jaskini. Więc pierwsza uwaga na samplerze: przeznaczone dla słuchających muzyki na żywo.

Skrzypce - które kocham za wszystko - wcale nie są takie idealne. Chyba że obcowałoby się z wybranym skrzypkiem i jego instrumentem nader często. Różnią się tak między sobą (Carmignola - jelitowe struny zapewne i łukowy smyczek, o technice gry nie wspomnę!), że bynajmniej nie jest oczywiste, co jest dziełem lutnika, co skrzypka, co reżysera dźwięku, a na końcu - sprzętu. I na dodatek brak punktów odniesienia, bo każda struna ma prawo brzmieć inaczej... (zakładam, że mówimy o testowaniu sprzętu, w którym precyzyjne oddanie szybkich przebiegów najdrobniejszych wartości jest oczywiste:)). Jeżeli już - to raczej skrzypce solo. Cała uwaga na nich tylko i ich architekturze. Albo może kwartet smyczk. Przejrzystość rejestrów. Ale pewniejszym źródłem informacji będzie oczywiście głos. Świetnie do tego nadają się np. Tallisi (czyli Tallis Scholars), zwłaszcza jeżeli ma się w pamięci ich niesamowitą stopliwość, która znowu wychodzi sztucznie nieco w nagraniach. Ale wiadomo do czego dążyć :)

I jeszcze jedno: nie może zabraknąć KLAWESYNU. Tu jest wszystko, a przede wszystkim każde przerysowanie wychodzi natychmiast - czy w górze, czy, zwłaszcza, w basie. Klawesyn zawsze brzmi lekko i ma raczej jednak mały dźwięk, jeśli dobrze nagrany (np. coś z Harmonia Mundi) brzmi młotkowo w basie - twardo i mocno (pułapka, bo może to być złudnie efektowne!), a przesadnie brzęczy w sopranach, to jest coś nie tak. Wychodzi jak na dłoni. No i jeszcze przestrzeń, bo też jest przestrzennie nagrywany.

Uff, rozpisałem się, ale jak już dawać głos...

  • Redaktorzy

Jeśli klawesyn, ale niekoniecznie solo (mając płytę z samymi solowymi instrumentami zwariowalibyśmy od tego, a już na pewno nie słuchałoby się jej w kółko dla przyjemności), to proponowałbym z Erato bachowskiej serii Koopmana, np. 1052, tam jest w którymś momencie taaaakie pociągnięte cóóóś... Koopman co prawda wali w klawisze jak Szopen w Yamahę, ale mnie osobiście podobają się niektóre z tych nagrań. Co wy na to?

  • Redaktorzy

A przy okazji, myślę że wytypujemy sobie trochę szerszy zasób utworów (ale za zachowaniem kryteriów), a ostateczny wybór odbędzie się przy jakimś zbiorowym odsłuchu. Myślę, ze to bardzo dobry pomysł, bo każda okazja jest dobra :-)

  • Redaktorzy

Plus propozycja Kopczasa:

 

"Jest w "Pierścieniu" Wagnera fragment zaczynający się od słów Albericha "Wohlam , die Nibelung rief ich mir nah...", w nagrania Bernarda Haitinka (EMI)to jest nr. 9 na 2 płycie "Złota Renu".

Ze względu na dramatyczne znaczenie tego fragmentu muzyka osiąga tam zenit napięcia w wielkim tutti orkiestry(chyba najgłośniejszy fragment w całych 2 godzin)."

 

To by poszło w dalszej części płyty, gdzie będziemy dawali utwory orkiestrowe o dużej dynamice. Terrapin, z twoich propozycji co najlepiej wybrać?

ja się lepiej w dużej symfonice czuje więc podam przykłady jak dojdziemy do tego etapu.

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.