Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  716 członków

Rotel Klub
IGNORED

Klub miłośników Rotela


Micke 13

Rekomendowane odpowiedzi

50 minut temu, mol01 napisał:

Mam swój honor i może czasami reaguję zbyt impulsywnie, ale w głębokim poważaniu mam, co myśli o mnie choćby kolega @piotralski - człowiek jest dla mnie nikim, ale nie pozwolę publicznie szargać mojego dobrego imienia.

Dobrze, że masz tak duży dystans do samego siebie. Pamiętaj, że ja to napisałem pierwszy, że mi wisi i powiewa co piszesz i o kim ?

Mądrzy ludzie pewne wnioski wyciągną sami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, baksiu napisał:

Tutaj przykład mieszania z błotem innych i zasłaniania sie honorem

 

16 minut temu, piotralski napisał:

Mądrzy ludzie pewne wnioski wyciągną sami...

Wiedziałem, że na Was obydwu zadziała to określenie "nikim", ale znów mierzycie swoją miarą - nie użyłem go w geście poniżenia, że facet jest zerem czy coś, tylko w tym sensie, że nie jest dla mnie stroną do jakiejkolwiek dyskusji, mimo że coś tam usiłuje twierdzić, co niema w ogóle potwierdzenia w faktach, a dodatkowo najpierw zwyzywał, a później straszył sądem mi kobietę, która nawet do końca nie wiedziała do czego służy to urządzenie, które wystawiła swojemu ojcu obok nietrafionych rozmiarowo markowych ciuszków i miodu z mniszka własnej roboty.

Edytowane przez mol01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wracając ponownie do meritum, w końcówce lat 80-tych, gdy nowy wzmak Unitry kosztował tyle co Maluch, a kolumny budowało się samodzielnie z tektury obiciowej ze starego kredensu, to była prawdziwa PRZYGODA AUDIO! Będąc małolatem człowiek nie miał pojęcia, co było dostępne na zachodzie i byle jaki klocek "klasy Hi-Fi" rodzimego producenta sprawiał o wiele więcej radochy niż dziś ultra-drogie klocki w zasięgu dłoni na Audio-Show. To tak, jak z "szynką na święta" - choćby marnej jakości, była frykasem nie z tej ziemi, a dziś mając w sklepie do wyboru 15 rodzai na co dzień, nic Ci nie smakuje... Oczywiście nie jestem z tych, co twierdzą "że za komuny było lepiej", ale jednak idziemy w stronę ogromnego wyboru, ale z towarów marnej jakości. Jedyne pocieszenie, że jak zapłacisz odpowiednio dużo i zorientujesz się w rynku (co jednak wymaga paru nietrafionych zakupów "badawczych"), to możesz kupić coś naprawdę wartościowego, a za komuny cieszyłeś się, że w ogóle cokolwiek dostałeś.

Edytowane przez mol01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mol01 napisał:

To, że jako "forumowy szczeniak" podwinąłem kiedyś ogon nie oznacza, że teraz zamierzam to powtórzyć. Lubię dzielić się wiedzą i swoimi przemyśleniami, czuję się dowartościowany tym, że komuś pomogłem i cieszę się, że są ludzie potrafiący to docenić. Nie uważam się za alfę i omegę, bo np. taki @Bumpalump (po którym też często jadą na forum, że niby ślepo promuje klocki Sony i Sansui -- ja tak nie uważam, mam do "małolata" ogromny szacunek za pracowitość i oddanie pasji) zapewne nie raz mógłby mi tu zarzucić braki w wiedzy teoretycznej, ale mimo wszystko zdarza mu się przemilczeć moje potknięcia, zaś przytyki ludzi którzy usiłują próbować coś z siebie wykrzesać by "mi pokazać" po mnie spływają. Mam swój honor i może czasami reaguję zbyt impulsywnie, ale w głębokim poważaniu mam, co myśli o mnie choćby kolega @piotralski - człowiek jest dla mnie nikim, ale nie pozwolę publicznie szargać mojego dobrego imienia.

milo, aż poczułem się znów jak 18 latek, a tak serio to luz, wśród spolecznosci "audio" to faktycznie jestem chyba najmlodszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bumpalump napisał:

aż poczułem się znów jak 18 latek

Wydawało mi się po prostu, że dzieli nas mniej, ale ostatnio na którymś filmiku pochwaliłeś się rocznikiem i dzieli nas coś koło 10 lat... jesteś w wieku mojej kobiety ;)

Edytowane przez mol01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie wiedzę/umiejętności łączą z wieloletnim doświadczeniem, ale też nie chcą oddawać na serwis do dziadka, który nie zna się np. na technice cyfrowej i już nie widzi, gdzie celuje lutownicą.

A co częstego czepiania się na forum, to zauważyłem pewną zależność, że często ludzie rzucają się np. na @Elberoth (pomysłodawcy i organizatora pierwszych Audio-Show), Ciebie i innych ludzi przerzucających przy okazji swoich profesji tygodniowo więcej sprzętu niż przeciętny forumowicz w rok, zarzucając iż na bank macie jakiś interes w polecaniu jakichś tam klocków (zapewne są na forum takie osoby, ale są to raczej marginalne przypadki lub po prostu wcale się z tym nie kryją, że promują własny produkt). Myślę, że przemawia przez to czysta zawiść, iż taki ktoś ma dużo większe możliwości przesłuchania i zapoznania się z konstrukcją różnego sprzętu i wyrobienia sobie opinii (czy też ucha) na dużo szerszym polu różnych doświadczeń. Bardzo to przykre, iż żyjemy w takim kraju, w którym sąsiad Ci zarysuje samochód z zawiści, gdy będziesz miał "za dobry"...

Edytowane przez mol01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do polecania sprzetu faktycznie może to być tak odbierane ze mam w tym interes, ale z drugiej strony nie mam monopolu na serwis bo jestem jednym z tysięcy w Polsce. Po drugie serwis nigdy nie był i nie będzie moim głównym i jedynym źródłem dochodów, zarabiam dobra kasę jako automatyk w dużej firmie i mam jeszcze druga firme całkowicie nie zwiazana z technika.

Moje zdanie czesto może być kontrowersyjne, ale wszak kazdy ma prawo do własnego zdania, inaczej by to wyglądało gdybym polecal vintage a sam gral na sprzęcie nowym.

Częściowo rozumiem tez ich niechęć do starych urzadzen, bo jak ktos nie jest techniczny to skazany jest na serwisy, mam tak z samochodami, raz w życiu kupilem pierwszy i ostatni stary samochód, w dodatku francuski, jeździłem od mechanika do mechanika a auto nadal niesprawne, od tego czasu kupuje względnie młode auta które serwis odwiedzaja raz w roku, wyjątek to zabawka ale tam to sie wszystko 3x szybciej zużywa i wymienia ?

 

 

45 minut temu, mol01 napisał:

Pewnie wiedzę/umiejętności łączą z wieloletnim doświadczeniem,

no tak jest, doswiadczenie samo nie przyjdzie, na to potrzeba lat, czasem odpalę jakis swój film z przed roku i to jest masakra, 3/4 rzeczy zrobiłbym szybciej, lepiej lub inaczej, i tak jeszcze dluga droga przede mną, pewnych tematów tez sie nie dotykam, w pewnych dziedzinach są specjaliści znacznie lepsi i doswiadczeni, np końcówki krella, miałem kilka i więcej nie chce, za mało doświadczenia a za duże ryzyko. 

sie rozpisałem ale mam dzis wyjątkowo nudna nockę:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, mol01 napisał:

 

Wiedziałem, że na Was obydwu zadziała to określenie "nikim", ale znów mierzycie swoją miarą - nie użyłem go w geście poniżenia, że facet jest zerem czy coś, tylko w tym sensie, że nie jest dla mnie stroną do jakiejkolwiek dyskusji, mimo że coś tam usiłuje twierdzić, co niema w ogóle potwierdzenia w faktach, a dodatkowo najpierw zwyzywał, a później straszył sądem mi kobietę, która nawet do końca nie wiedziała do czego służy to urządzenie, które wystawiła swojemu ojcu obok nietrafionych rozmiarowo markowych ciuszków i miodu z mniszka własnej roboty.

Skończyłem przygodę z Rotelem, a swoją kobietę pozdrów ode mnie. Pa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam też od rotela nie zaczynałem... najpierw była unitra, potem sprzęty z lombardu, jakieś pioneery, sony, technics, kenwoody, potem się naczytalem mądrej prasy i kupiłem klocki Cambridge audio, NAD- w sumie badziewie, przechodząc na rotela poczułem, ze to jest to, bez audiofilskiego marketingu, jednak leciwy wzmak tej firmy mi się trochę chrzanił, więc kupiłem nowego, najtańszego rotelka i cd do kompletu i byłem bardzo zadowolony, sprzęt działał bez zastrzeżeń i kosztował niewiele... potem kilka przesiadek w obrębie marki i aktualnie mam wzmacniacz tej firmy, a CD już nie było na co wymienić... trzeba się z rotelem powoli żegnać, choć będzie to dla mnie zawsze marka pierwszego wyboru w swojej klasie cenowej, dlatego z klubu się nie wypiszę jeszcze długo ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Bumpalump napisał:

mam tak z samochodami, raz w życiu kupilem pierwszy i ostatni stary samochód, w dodatku francuski, jeździłem od mechanika do mechanika a auto nadal niesprawne, od tego czasu kupuje względnie młode auta które serwis odwiedzaja raz w roku

No akurat z samochodami to różnie bywa, bo jak masz nowe auto np. z jakimś nowym przekombinowanym systemem rozrządu/zapłonowym to mało kto będzie wiedział jak to zrobić i przy okazji nie popsuć gorzej po podjęciu się tematu. Natomiast, jak masz stare auto, to jak znajdziesz np. mechanika, który specjalizuje się w danej marce/silniku, to wystarczy, że spojrzy/posłucha pracy i już będzie wiedział, co mu dolega bazując na swym doświadczeniu. Mam wielu znajomych, którzy kupując auto szukają konkretnego silnika, który słynie z niezawodności i nie przekombinowanej konstrukcji, aby w razie "w" nie było problemu z ogarnięciem awarii. Ja mam podobnie że sprzętem - też unikam klocków o budowie SMD, że scalonymi przekaźnikami, korekcją akustyki, w klasie D itp. m.in. ze względu na trudniejszy serwis takich urządzeń. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Bumpalump napisał:

wśród spolecznosci "audio" to faktycznie jestem chyba najmlodszy

I już tak sobie nie schlebiaj - na forach są i nastoletni fanatycy sprzętu audio (zwłaszcza na Elektodzie to widać dobrze), ale mają nikłe doświadczenie, więc mało się udzielają i z reguły dla nich nieco "lamerskie" są wysublimowane krasomówcze opisy wrażeń sonicznych. Niemniej jednak trzeba przyznać, że w młodszych pokoleniach jest znacznie mniej osób interesujących się audio, ponieważ mają dużo większe spektrum zainteresowań do wyboru, niż za moich czasów np. W mojej klasie w szkole średniej (profil elektryczny) miałem 4 kolegów mocno interesujących się audio (w tym dwóch sprzętem pro, ponieważ mieli własną grupę muzyczną). Dziś nawet w klasach elektronicznych daremnie szukać kogoś interesującego się techniką audio, bo na czasie jest robotyka, mechatronika i technika mikroprocesorowa/komputerowa. Zwyczajnie nie jest to już coś postrzeganego za tak "rozwojowe", jak w czasach gdy wydawało się nam, że Unitra i Tonsil to pionierzy w swej dziedzinie, eksportujący urządzenia "na pół świata". Poza tym, dziś wszyscy mają ambicje zostać projektantami przy użyciu aplikacji, które niemal same projektują cały, nawet bardzo złożony układ elektroniczny lub programistami systemów wbudowanych w klimatyzowanym biurze, a nie siedzieć w oparach cyny w zagraconym warsztacie elektronicznym grzebiąc w jakimś klecącym się od brudu i śmierdzącym tytoniem szrocie...

Edytowane przez mol01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i znając te trendy w obieraniu kierunku kształcenia/rozwoju zawodowego niema się co dziwić, że mamy wysyp wzmaków z DAC-iem wyposażonym w wejście LAN/Wi-Fi/Bluetooth lub cyfrową korekcją akustyki, które to są właśnie mikroprocesorowymi systemami wbudowanymi, a patrząc szerzej, wszelkiego rodzaju "urządzeń inteligentnych", które same ustawią piekarnik na podstawie przepisu, zamówią brakujące produkty w lodówce, nastawią odpowiedni program w pralce na podstawie tkaniny, czy posprzątają autonomicznie podłogę lub skoszą trawnik. Nikt tego nie naprawia - to gotowy moduł wykonywany maszynowo, gdy się spieprzy lub szwankuje, to serwis wymienia go w całości na nowy lub wgrywa nowe oprogramowanie (często zdalnie bez naszej wiedzy) i po sprawie...

Edytowane przez mol01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, mol01 napisał:

No i znając te trendy w obieraniu kierunku kształcenia/rozwoju zawodowego niema się co dziwić, że mamy wysyp wzmaków z DAC-iem wyposażonym w wejście LAN/Wi-Fi/Bluetooth lub cyfrową korekcją akustyki, które to są właśnie mikroprocesorowymi systemami wbudowanymi, a patrząc szerzej, wszelkiego rodzaju "urządzeń inteligentnych", które same ustawią piekarnik na podstawie przepisu, zamówią brakujące produkty w lodówce, nastawią odpowiedni program w pralce na podstawie tkaniny, czy posprzątają autonomicznie podłogę lub skoszą trawnik. Nikt tego nie naprawia - to gotowy moduł wykonywany maszynowo, gdy się spieprzy lub szwankuje, to serwis wymienia go w całości na nowy lub wgrywa nowe oprogramowanie (często zdalnie bez naszej wiedzy) i po sprawie...

Mi padła nowa lodówka Whirlpool, po miesiącu, wymienili na nową, nawet nie dyskutowali. Co tam moduł, ale serwis był ?

teraz takie czasy, niby UE ma to zmienić, ale jakoś tego nie widzę, jest taka miniaturyzacja w elektronice, ze bez mikroskopu nie podchodź, a co dopiero to lutować. Dodatkowo zabezpieczenia w sofcie (np apple) etc. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, CodeBoy napisał:

wymienili na nową, nawet nie dyskutowali.

To akurat kwestia jeszcze czego innego - ja też reklamowałem lodówkę Amica tuż po otrzymaniu, bo miała spory luz na zawiasach drzwi. Uznałem, że brakuje w zawiasach takich ślizgów (materiał między plastikiem a teflonem) na bolcach wchodzących w dziurę drzwi, jak miał stary Polar - myślę, że po prostu fabrycznie ktoś zapomniał je założyć. Zadzwoniłem na dział obsługi sklepu internetowego, gdzie ją nabyłem i jakież było moje zdziwienie, jak kazali mi zapakować lodówkę do wymiany w umówionym terminie na nową! A ja całą lodówkę czyściłem przed zapakowaniem pół dnia i mi się nie chciało tego ponownie robić (zdejmować folii itp.), a do tego bym musiał wszystko porozmnażać nie mając już starej, więc się nie zgodziłem i poprosiłem o wizytę serwisu producenta... Gość przyjechał, upierdzielił mi lodówkę brudnymi łapami testując zawiasy i stwierdził, że oni takich części to w ogóle na serwisie nie mają i nie jest to uciążliwa usterka, więc wystawił nieuznanie reklamacji... Skończyło się na tym, że dostałem od sklepu bon na 100 lub 150zł do wykorzystania w ich sklepie, za które kupiłem kobiecie maszynkę do mielenia mięsa z szatkownicą (bardzo przydatny bajer), a całe zawiasy z kompletem ślizgów kupiłem na North za 40zł i sam sobie wymieniłem ? Najlepsze, że później w normalnym sklepie AGD sprawdziłem ten model i się okazało, że też miała taki luz - widocznie poszła cała seria bez tych ślizgów. Więc może jestem jedynym posiadaczem tego modelu bez luzu na zawiasach i nie dość, że kupiłem lodówkę w promocji 200zł taniej, to jeszcze zarobiłem kolejne 110zł ?

To obrazuje, jak dziś to wszystko działa - po prostu dystrybutorom bardziej się opłaca wymienić klientowi produkt na nowy i sprzedać taniej wymieniony jako niepełnowartościowy towar ze zwrotu (jest cały wysyp firm trudniących się tym procederem na Allegro) niż płacić serwisowi za godziny pracy pracowników (gość przyjechał do mnie zza Włocławka - 100km w jedną stronę, bo oddział w Płocku zamknęli, a u nich zaczyna być kiepsko z płacą) i materiały serwisowe...

Już widzę te wpisy, jaki ze mnie bezwstydny żul... ale w moim uznaniu to zaradność i umiejętności negocjacyjne.

Edytowane przez mol01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, mol01 napisał:

To akurat kwestia jeszcze czego innego - ja też reklamowałem lodówkę Amica tuż po otrzymaniu, bo miała spory luz na zawiasach drzwi. Uznałem, że brakuje w zawiasach takich ślizgów (materiał między plastikiem a teflonem) na bolcach wchodzących w dziurę drzwi, jak miał stary Polar - myślę, że po prostu fabrycznie ktoś zapomniał je założyć. Zadzwoniłem na dział obsługi sklepu internetowego, gdzie ją nabyłem i jakież było moje zdziwienie, jak kazali mi zapakować lodówkę do wymiany w umówionym terminie na nową! A ja całą lodówkę czyściłem przed zapakowaniem pół dnia i mi się nie chciało tego ponownie robić (zdejmować folii itp.), a do tego bym musiał wszystko porozmnażać nie mając już starej, więc się nie zgodziłem i poprosiłem o wizytę serwisu producenta... Gość przyjechał, upierdzielił mi lodówkę brudnymi łapami testując zawiasy i stwierdził, że oni takich części to w ogóle na serwisie nie mają i nie jest to uciążliwa usterka, więc wystawił nieuznanie reklamacji... Skończyło się na tym, że dostałem od sklepu bon na 100 lub 150zł do wykorzystania w ich sklepie, za które kupiłem kobiecie maszynkę do mielenia mięsa z szatkownicą (bardzo przydatny bajer), a całe zawiasy z kompletem ślizgów kupiłem na North za 40zł i sam sobie wymieniłem ? Najlepsze, że później w normalnym sklepie AGD sprawdziłem ten model i się okazało, że też miała taki luz - widocznie poszła cała seria bez tych ślizgów. Więc może jestem jedynym posiadaczem tego modelu bez luzu na zawiasach i nie dość, że kupiłem lodówkę w promocji 200zł taniej, to jeszcze zarobiłem kolejne 110zł ?

To obrazuje, jak dziś to wszystko działa - po prostu dystrybutorom bardziej się opłaca wymienić klientowi produkt na nowy i sprzedać taniej wymieniony jako niepełnowartościowy towar ze zwrotu (jest cały wysyp firm trudniących się tym procederem na Allegro) niż płacić serwisowi za godziny pracy pracowników (gość przyjechał do mnie zza Włocławka - 100km w jedną stronę, bo oddział w Płocku zamknęli, a u nich zaczyna być kiepsko z płacą) i materiały serwisowe...

Już widzę te wpisy, jaki ze mnie bezwstydny żul... ale w moim uznaniu to zaradność i umiejętności negocjacyjne.

U mnie to działanie producenta, i miałem podobnie jak Ty, stara już nie obecna, ale przyjechał serwis stwierdził ze jest złe zarobiona rurka odprowadzająca wodę z komory i tylko wymiana no nowa. Przyjechała nowa i dostałem kilka minut na przełożenie jedzenia i zabrali "stara" ? cala operacja z rozpakowaniem trwała może z 15 minut ? U mnie nie było możliwości naprawy ani samodzielnej ani na miejscu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, CodeBoy napisał:

dostałem kilka minut na przełożenie jedzenia i zabrali "stara"

Wyobrażam sobie, jakiego burdelu im narobiła ta lodówka na gorącej krypie po rozmrożeniu (no chyba, że to było zimą). Nie wiem, co ja bym zrobił, gdybym musiał ją wymienić, ale w pierwszej chwili pomyślałem o rozmrożeniu, wytarciu do sucha i zapakowaniu w styropiany transportowe + folia strecz. Bo ogólnie to poza brakiem ślizgów to lodówka była w pełni sprawna i nie przeszkadzało to w jej funkcjonowaniu - tylko drzwi optycznie "wisiały" przechylone kilka stopni względem szafek obok i jak mocno szarpnąłeś drzwiami (a uszczelka ma naprawdę mocny magnes) to czułeś ich dygotanie na zawiasach.

A dodatkowo jeszcze w tym sklepie, co ja kupiłem, to jak nie wykupisz wstawienia z podłączeniem, to kierowca Ci ją podwiezie na wózeczku  pod pierwsze schody przed domem i dalej sobie radź sam (nie pomoże Ci po nich wnieść), więc spodziewałem się powtórki przy wymianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miesiąc temu ? jeszcze upałów nie było ? a ile z tym jeździli to nie mam pojęcia. Ja zapłaciłem za wniesienie w sklepie 100, ale wnosili wszystkie urządzenia i z dowozem , a było 5 urządzeń, wiec cena akceptowalna. Niby 1 piętro ale bez windy. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... jednorazowy świat... ja juz jakieś 10lat temu wyleczyłem się ze sprzętów firmowanych polar, beko, amica. Sporo tego przeszło przez moje ręce, a jak takie jednorazówki trzeba na 4 pietro targać i z powrotem za 2lata, to się odechciewa oszczędności... już taki szajsung przy nich, to produkt premium...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem odmiennego zdania - Polar u mnie wytrzymał coś koło 20 lat... Amicę też mi dużo osób odradzało, ale ja wspieram rodzimych producentów i jak na razie (koło 1,5 roku) działa bez zastrzeżeń, zaś "Szajsung Premium" z No Frostem to się tak sypią, że to tragedia, zastanawiałem się jeszcze tylko nad Liebherrem z No Frost, która też miała półkę na butelki z winem, ale mojej lubej się nie podobały te kanciaki i w kolorze inox były o 200zł droższe niż ten sam model w białym... Zresztą ta niema na tyle brzęczącego odbiornika ciepła i jest stosunkowo cicha. A na koniec bym jeszcze przytoczył taką maksymę: "Jak dbasz, tak masz".

A co do schodów - to ja mam 5 stopni przed domem i sam ją wtargałem sposobem po nich (schodek po schodku) do domu.

Edytowane przez mol01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ze starej zrobiłem sobie jeszcze kompresor, bo nadal działała bez zarzutu, tylko wyglądała przedpotopowo i raz na pół roku trzeba było rozmrażać, bo zbierał się lód (nieszczelność uszczelek).

Edytowane przez mol01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liebher i szajsung polecam, ogólnie technologię no frost. Mam przetestowane co najmniej 20 firm pralek i lodówek. Jeszcze LG nie zawodzą i stare Bosch i marki pochodne. Z tanich pralek indesit jeszcze mi żadna nie wysiadła, a kosztuje 700zl. Amica, polar etc to już nie są rodzimi producenci, a jedynie skladacze, tak jak nie ma polskich producentów samochodów, śmigłowców i autobusów ?

Kupujesz naiwnie i z sentymentu, a dostajesz konglomerat chińsko-turecko-tajwanski złożony przez Ukraińców = made in Poland.

Z braku thety i krella odsluchuję na rotelu, właśnie odkryłem na nowo zesp. Wishbone Ash, którego CD dostałem w liceum, juz do mnie jadą nowe z dodax.pl, jednak gusta się zmieniają, kiedyś ich nie doceniałem za niezbyt przebojowe granie... Rotel lubi taki repertuar!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, baksiu napisał:

Kupujesz naiwnie i z sentymentu, a dostajesz konglomerat chińsko-turecko-tajwanski złożony przez Ukraińców = made in Poland.

Ale składane w Polsce i podstawowe komponenty, takie jak kompresor i osprzęt elektryczny są polskiej produkcji - daję pracę pracownikom polskich fabryk. Azjatyckie to są co najwyżej plastiki i półki (choć nie wiem, czy by się opłacało transportować szkło z Azji) oraz ewentualnie elektroniczny sterownik (o ile lodówka ma elektroniczne sterowanie - moja nie) i rurki (choć też wątpię, by miedź pochodziła z Azji, gdy mamy KGHM, na którym też byłem w hucie Głogów).
A co do braku polskich producentów samochodów... wiesz, że cała grupa VAG produkuje karoserie w Polskich tłoczniach? W kilku w nich byłem, więc mi tu nie powiesz, że wciskam kit. Albo wiesz, co robi grupa Alstom? Wiesz, że w Ferrari masz amortyzatory, filtry i mnóstwo innych części wyprodukowanych w Polsce? Albo wiesz, że "niemiecki Bosh" produkuje jedne z najlepszych na rynku elektronarzędzia w fabryce BSH Łódź?

Edytowane przez mol01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten temat tez jest ciekawy ( o lodówkach) ? Whirpool to juz Polar czy tam na odwrót ;), moja lodówka jest Made in Poland własnie ? 

obudowa jest Made in Italy, ale cały produkt na naklejce wew Made in Poland ? Wcześniej miałem 12 lat niemieckiego ( tam produkowany) Bosch i gdyby nie wielkość to bym go nie wymienił, 12 lat - żadnej usterki, prócz pękniętego uchwytu z mojej winy, skleiłem i było ok. 

Liebhera mieliśmy kupić, ale koleś mi powiedział że są 2 linie jedna jest solidna a druga gdzieś na Słowacji składana ze starej technologii i że tylko logo zostało, nie wiem ile w tym, prawdy, prócz tego że była faktycznie tania jak na tą firmę, nawet tańsza od Boscha ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, CodeBoy napisał:

Whirpool to juz Polar czy tam na odwrót ;), moja lodówka jest Made in Poland własnie ? 

Tak, Whirpool kupił Polara i robi w polskiej fabryce Whirpoole... Polary (z nowym znaczkiem) początkowo też, ale nie wiem, czy już nie ubił całkowicie marki. W każdym razie mam pralkę Whirpool Made in Poland z czasów, kiedy to jeszcze Whirpool tylko dzierżawił halę produkcyjną w Polsce - silnik bodajże Made in Thailand, ale niedługo pralka będzie pełnoletnia i jedyne co zrobiłem, to raz wymieniłem grzałkę (po 6 latach podajże - założyłem polską) i przeczyściłem z rok temu szczotki silnika (zasyfiły się przez tyle lat od wilgoci - ale zostało ich jeszcze z 80%!), bo działała, ale wywalała na koniec prania kod błędu silnika ?

21 minut temu, CodeBoy napisał:

Liebhera mieliśmy kupić, ale koleś mi powiedział że są 2 linie jedna jest solidna a druga gdzieś na Słowacji składana ze starej technologii i że tylko logo zostało

W każdym razie te z napisem Made in Austria są nie do zdarcia, a gdzie są robione te z Made in EU i czy mają podobną trwałość to nie mam pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też wspieram produkty wykonywane w Polsce. Właśnie jakieś 2 tygodnie temu zmieniłem starą ARDO (ok. 20 lat bez usterki) na Amicę i jak na razie jestem bardzo zadowolony. Trochę mniejsza od poprzedniej, ale taką chciałem i z no frost, a w środku bardzo ergonomiczny rozkład półek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, fej napisał:

Trochę mniejsza od poprzedniej, ale taką chciałem i z no frost, a w środku bardzo ergonomiczny rozkład półek. 

Właśnie - też na to zwróciłem uwagę, że przy tych samych rozmiarach lodówki Amica mają dużo większy litraż pojemności (i fajniejszy rozkład półek, gdzie Whirpoole i Boshe mają beznadziejny), zaś Liebherr ma tragiczny stosunek wymiary/pojemność ze swoimi grubaśnymi ściankami. Początkowo sobie pomyślałem, że może chodzi o to by lepiej utrzymywała temperaturę przy mniejszym zużyciu energii przez krótsza pracę kompresora, ale gdzie tam - jest bardziej prądożerna i głośniejsza w dodatku mając normalną wężownicę wymiennika na tyle. Naprawdę uważam, że Amica robi naprawdę dobrej klasy lodówki, tylko trzeba umieć wybrać model.

Edytowane przez mol01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lodowka jeszcze spoko, bo tam niewiele jest elementów ruchomych, ale pralki amica to padaka!

Szajsung robił 10lat temu jako jedyny side by side w klasie A z 3+ i kostkarką, więc mam

Kiedyś kupiłem 3 pralki beko na raz, bo tanie i wszystkie już poszły na żyletki...

Próbuje teraz polskie AEG, bo tu też jest montownia, a ceny niskie, za kilka lat dam opinie, czy oprócz ładnego wyglądu i renomy marki coś sobą reprezentuje, suszarka to fajna rzecz, warto spróbować!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 13

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.