Skocz do zawartości
IGNORED

KRYZYS a HI-FI


adamgdansk

Rekomendowane odpowiedzi

Z wielkim zainteresowaniem wysłuchałem w CNN wywiadu z premierem Chin - parę tygodni temu, gdy Bush wygłaszał mrożące krew w żyłach odezwy do narodu a kongres dwa razy głosował czy zlikwidować wolny rynek (to się nazywało czy uratować gospodarkę i naród) - który zapytany co by radził i w ogóle jak to robić, odrzekł: Adam Smith napisał dwa wielkie dzieła, z których tylko drugie jest cytowane przez miłośników. To pierwsze dotyczyło moralności:)

 

The Theory of Moral Sentiments was written by Adam Smith in 1759. It provided the ethical, philosophical, psychological and methodological underpinnings to Smith's later works, including The Wealth of Nations (1776).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JarlBjorn, 31 Paź 2008, 11:48

Gdzieś czytałem, że PKP jako grupa firm otrzymuje największe dotacje od państwa - przewyższają nawet górnictwo.

Np.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomek7776,

 

co do sensu zgadzam się chociaż jakiś zwolennik obecnego rządu mozee Ci złośliwie wskazać pakiet ustaw który teraz rzeczywiście przegłosowali (zmiany w VAT, jedno okienko itp.),

jednak tak naprwdę to są mało istone, typowo medialne zmainy bo czy dla kogoś kto widzi sens w załiożeniu dział i ma nadzieję na zysk zniechęci pojście do 3 urzędów, zmainy w vacie akurat tu się znam: ułatwiaja pewne oszustwa ale nie chcę zanudzać,

a Polsce potrzeba:

- likwidacji KRUSU (reformy) bo tam kradnie się miliardy,

- likwidacji lewych rent - też miliardy,

- zmian w VAcie poprzez zmniejszenie stawki podstawowej (więcej będą kupować obcokrajowcy) i zmniejszeniu ilości stawek obniżonych, co uporządkuje system i zwiększy dochody budżetowe,

- zmniejszenie akcyzy na alkohol i paliwa bo to jedyna przyczyna istnienia mafii, wskatek czego wzrosnie legalna sprzedaż i poprzez nizsze ceny sprzedaż w ogóle czyli nie zmniejszą się wpływy

budżetowe z twego tytułu (tu jes tproblem bo mafie fiansują posłów + UE),

- likwidacja OFE a aktualne emerytury osób które już nie zdążą nabierać dofanansowywaćwać z prywatyzacji (PKP, kopalnie),

 

ww. działnia są proste i uczciwe ale nie pozwola wygrać wyborów prezydencich i dlatego ich nie będzie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakew,

 

należy Ci przyznać nagrodę za wskazywanie właściwych wzorców w tym temacie,

 

analiza stanu obecego bez znajomości do dzieł klasyków (niestety też mam duże luki) często prowadzi do poważnych nieprorzumień,

 

już dokładna lektura " Wolego wyboru " pozwala na lepsze zrozumienie obecnych zjawisk, np. rozdział " anatomia kryzysu ".

Oczywiście ktoś stwiedzi, że to tylko jeden punkt widzenia, i to teoria keynsa jest słuszna.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grupa PKP nie dostaje prawie żadnych dotacji od Państwa. Wręcz przeciwnie dopłaca z własnej kasy do wszystkich "ulgowiczów" i to od wielu lat. Jest tego chyba z 500 mln rocznie. Państwo nie chce dopłacać do ustawowych ulg. Dlatego IC jest dochodowe bo nie ma mało ulgowych biletów a Przewozy Regionalne mają w plecy. Państwo daje pieniądze tylko na modernizację szlaków kolejowych po których jeździ kilkudziesięciu PRYWATNYCH operatorów kolejowych. Także proszę nie mieszać samochodu z drogą. PKP mówi tylko jedno. Niech Rząd odkupi od matki PKP drogi kolejowe (Polskie Linie Kolejowe S.A) zapłaci za ulgowe bilety a na pewno kolej będzie kwitła i dworce będą czyste.

Natomiast polityka jest prosta. To ma być wszystko masa upadłościowa żeby przejąć to za grosze. W tym roku po raz pierwszy w swojej historii nawet PKP Cargo jest na minusie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Użycie broni masowej zagłady nie jest decyzją militarną lecz polityczną. Całkowicie i wyłącznie polityczną, i wojskowi nie mają tu nic do gadania, i nie będą mieli. Zresztą uważam, że to bardzo źle, bowiem wojskowi z pewnością mają realniejszą ocenę od polityków, i zapewne więcej rozsądku. Polityk jest w stanie uwierzyć w nierzetelną analizę sugerującą korzystność wykonania uderzenia jądrowego, jeśli sprzyja ona jego uprzedzeniom. Wojskowy tego nie zrobi, bo nie posiada on celów politycznych, którymi mógłby zracjonalizować sobie zagładę wielu ludzi.<

 

Tutaj polemizowałbym z szanownym Redaktorem. Oczywiście, że użycie broni jądrowej jest decyzją polityczną. Jednak jest ona tylko konsekwencją decyzji o rozpoczęciu wojny - wtedy decyzja co do użycia broni taktycznej schodzi na niższy szczebel w wojskowej hierarchii, a potem sprawa może potoczyć się już własnym biegiem.

A co do studium wojskowego - u mnie na zajęciach było dwóch rozsądnych wykładowców, z których jeden był naprawdę mądrym człowiekiem. Bardzo wiele z tego, co mówił później okazało się prawdą, choć w tamtych czasach ani ja, ani nikt z roku nie wierzyliśmy w jedno słowo z tego, co mówił. Zdaje mi się, że nazywał się pułkownik Gembicki - nie wiem, czy Redaktor podziela mój osąd tego człowieka? Wydaje mi się z opisu "o mnie" wielce szanownego Redaktora, że kończyliśmy tę samą uczelnię i wydział :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, ze rozwinela sie ciekawa dyskusja ekonomiczna. Jako, ze praktykuje ten zawod na Antypodach pozwole sobie przpomniec pare faktow i wtracic kolejne pare groszy.

 

Zaczne od p.Balcerowicza. Po raz pierwszy o jego istnieniu dowiedzialem sie z Kultury. W artykule bylo jak to w ciagu polroku (!!!) polska gospodarka szokowo zreformowana przez wyzej wymienionego (terapia szokowa to inflacja parucyfrowa kasujaca oszczednosci wiekszej czesci spoleczenstwa a poprzez wzrost oprocentowania pozyczek prowadzaca do bankrucji wiele przedsiebiorstw) i sprywatyzowana nie tylko na nogi stanie ale wjdzie na droge nieustajacego boom’u gospodarczego o tempie wzrostu ho! ho! albo i wiekszym czyli od nyndzy do piniendzy (patrz film “Pieniadze to nie wszystko”) w oszalamiajacym tempie.

 

Nie dowierzalem. Myslalem, moze dziennikaz cos przekrecil ale okazalo sie ze nie. Walesa popieral to budowaniem drugiej Japonii. Zdziwliem sie bo Japonczykow nad Wisla niezwykle malo.

 

W polowie lat dziewiecdziesiatych mialem przyjemnosc spotkac i rozmawiac z Balcerowiczem. Musze przyznac, ze nie wywarl na mnie najlepszego wrazenia szczegolnie pod katem merytorycznym. Owszem, trudno znalezc dwoch ekonomistow ktorzy by sie zgodzili ale sa pewne granice jesli chodzi o same fakty. Fakty, ktore nie pasowaly do teorii p.Balcerowicza nie istnialy. Reszta niech zostanie milczeniem - przynajmniej na razie.

 

Rzeczywiscie, haslo filmowe wcielila w zycie grupa wybranych nomenklaturowcow i innych bystrych ludzi faktycznie w tempie zapowiadanym przez p.Balcerowicza ale reszta narodu za to zaplacila. Dziwila mnie tez ta nagla prywatyzacja bo po pierwsze Solidarnosc poszla do wyborow z haslami autonomi ekonomicznej zakladow i innymi haslami socjalnymi a wiec bylo to oczywiste lamanie obietnic przedwyborczych, a po drugie co tu prywatyzowac skoro cala gospodarka byla prywatna wlasnoscia calego spoleczenstwa i ten stan prawny moim zdaniem nalezalo potwierdzic w konstytucji i poprzec odpowiednimi ustawami. Przypomne, ze w Polsce przed wojna od krachu na gieldzie w 1929 roku najsprawniej funkcjonowal sector panstwowy.

 

Podobnie zreszta budowala sie potega ekonomiczna azjatyckich tygrysow jak i Szwecji, ktora socjal-demokraci wyprowdzili z nedzy rozwijajac sector spoleczny. Niewiele z niego przetrwalo do dzis (jako wlasnosc spoleczna) ale kiedys byl dominujacy i niezwykle sprawny. Podobnie po drugiej wojnie Francja i UK weszly na droge odbudowy poprzez budowe sektora spolecznego. Podobnie pozostale tygrysy azjatyckie budowaly swe gospodarki i troche Japonia.

 

W Malezji do polowy lat dziewiecdziesiatych niemal caly przemysl byl spoleczny, Potem rzad malezyjski postanowil sprywatyzowac przydzielajac ministrom i ich rodzinom wszystko co spoleczenstwo zbudowalo a policja zajela sie pacyfikowaniem niezadowolonych. Mechnizm prywatyzacji byl podobny wszedzie. Niekoniecznie poparty palami. Chodzilo tylko o to aby wybrani dostali odpowiednio wiecej niz wiekszosc.

 

Wolny rynek ma swa scisla definicje i zawsze byl calkowita fikcja. Aby faktycznie byl wolny to zaden z producentow nie powinien moc wchodzic w zmowe z innymi, miec wplyw na cene jakiegokolwiek produktu, surowcow, podaz, popyt, koszty robocizny. Kazdy producent musialby konkurowac na smierc i zycie aby sprzedac swe produkty i konkurowac aby kupic robocizne i surowce.

 

Matematycznie rzecz biorac ilosc producentow powinna dozayc do nieskonczonosci a maxymalizacja zysku powinna byc glownymn celem, i mozliwa tylko poprzez wzrost podazy i poprawe jakosci. Podnoszenie cen z definicji jest niemozliwe bo grozi natychmiastowa utrata klientow na rzecz konkurencji. Innymi slowy sprawny wolnorynkowy kapitalizm moze dzialac tylko pod warunkiem, ze kazdy bedzie kapitalista pracujacym na maxa aby przezyc. Tak podniesienie jak i obnizenie ceny o grosz to pelna likwidacja. Postep musi miec ta sama stope wzrostu u wszystkich.. Inaczej albo zapomnijmy o postepie ratujac wolny rynek albo produkcja predzej czy pozniej zostanie calkowicie zmonopolizowana przynajmniej branzowo.

 

Faktyczna wolnosc rynku jaki mamy to prawo (ale wcale nie nieograniczone) do sprzedawania i kupowania towarow i uslug ale taki rynek nie ma nic wspolnego z wolnym rynkiem Adam’a Smith’a i nie jest w stanie prowadzic to tego o czym Adas marzyl. Na rynku jaki mamy nie ma zadnej niewidzialnej reki, przeciwnie jest ona bardzo widzialna a jak dziala zwiazane jest z mentalnoscia dzialaczy, prwodastwa jakie stworzyli i sprawnosci organow wdrazania i scigania wylamujacych sie.

 

A teraz na chwile zastanowcie sie co by sie stalo gdyby pewnego dnia przyszla zaraza i zabila wszystkich naukowcow i inzynierow oraz wiekszosc technikow, nauczycieli, lekazy i pielegniarki. A co by bylo gdyby zaraz wybila tylko wszystkich kierownikow, dyrektorow i wlascicieli. Zalozmy, ze rolnicy poki co sa dostatecznie odporni.

 

pozdrawiam,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>A teraz na chwile zastanowcie sie co by sie stalo gdyby pewnego dnia przyszla zaraza i zabila >wszystkich naukowcow i inzynierow oraz wiekszosc technikow, nauczycieli, lekazy i pielegniarki. A co >by bylo gdyby zaraz wybila tylko wszystkich kierownikow, dyrektorow i wlascicieli. Zalozmy, ze >rolnicy poki co sa dostatecznie odporni.

 

Wojsko przejeloby wladze...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>Redaktor,

"...Ależ Yul, w studium wojskowym przynajmniej na moim uniwersytecie nie było osób, które nazwałbym wojskowymi czy oficerami, tylko tzw. trepy. To nie to samo..."

 

Nazywać kogoś trepem brzydko jest. Czy Redachtor chciałby aby na Niego mówić "gryzipiórek"? Chyba nie.

 

Ale co by nie powiedzieć, panowie ze Studium Wojskowego byli "od cholery". Pamiętam legendarną postać - majora Sulimę. Jako jedyny biegał po Studium w czerwonym berecie, bo jak był w "linii", to był autentycznym komandosem. Podobno w czasie dużych manewrów zrzucili go z jego ludźmi na spadochronach z zadaniem wysadzenia mostu (drewnianego, "ćwiczebnego", wzniesionego w przedzień przez saperów). Major się na mapach chyba trochę nie znał, wylądował w terenie poza poligonem, ale jakiś most drewniany na rzeczce w okolicy znalazł i ...wysadził go w powietrze. Chłopy go później z widłami po polach ganiali...Nawet generał miał nieprzyjemności i naszego majora do Studium rzucili.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vik,

 

miałem nie pisać ale nie da się:

 

1. daleki jestem od nazywania o Balcerowicza geniuszem, ale napisałeś m.in. :(terapia szokowa to inflacja parucyfrowa kasujaca oszczednosci wiekszej czesci spoleczenstwa a poprzez wzrost oprocentowania pozyczek prowadzaca do bankrucji wiele przedsiebiorstw):

to jest sprzeczność!

były wtedy wysokie stopy i drogi kredyt, ale przy wysokich stopach było wysokie oporocentowanie wkładów właśnie po to żeby RATOWAĆ OSZCZĘDNOŚCI PRZED INFLACJĄ CO SIĘ UDAŁO, - a jeżeli ktoś trzymał pieniądze w skarpecie to juŻ jego wybór, po tym krótkim okresie stpy zaczęły spadać a gyby wtedy wprowadzic prwdziową wolnosc to sytuacja była znakomita (i włąśnie to był dobry okres balcerowicza tzn. nie zaden cud tylko zrobił to co było możliwe,

a oszczędności traciliśmy właśnie wcześniej (ZA KOMUNY- czyli chwalony przez Ciebie etatyzm), por. inflację ze stpoami w PKO za komumny - i dlatego każdy normalny lokował oszczędności w dolarach,

 

2. co do rynku to między 100% rynku a 0% są stany pośrednie i zapewniam Cię, że 80% to lepiej niż 30%; Szwecja i tym podobne kraje zbankrutowały na socjaliźmie a potem przy braku odpowiedniej analizy skutki przypisano rynkowi; to tak jak skutki CUDOWNEJ polityki Gierka przypisano Jaruzelskiemu, który musiał to wypić, skutki ochrony producentów w Skandynawii i Japonii (dot. rolnictwa) skutkują 5 krotnie zawyżonymi cenami - w Norwegia może się bawić w socjalizm bo tam surowce wyżywią cały naród (mało obywateli a dużo drogich surowców, tam urlop macieżyński trwa w nieskończoność - życzę Ci zatrudnienia kobiety przy takim prawie). - sam nie prow. dział gosp. ale łatwo sobie wyobrazić. Poza tym ten "rynek idealny" trzeba w właściwie rozumieć; gdy ustawisz obok siebie 2 budki z tymi samymi lodami to w tańszej ludzie zaczną kupować, ale jak ustawi się do niej w takim Kołbrzegu 100 osobowa kolejka to czy nikt nie kupi w drugiej o 50gr drożej - i zapeniam Cię że dalej mamy do czynienia z tym samym rynkiem, natomiast jezli "upaństwowimy" produkcję lodów to będą 3 razy droższe 2x gorsze i będzie ich brakowało.

a już chyba temat tego forum (AUDIO)jest tego najlepszym przykładem - a zapewniam Cię że tu rynek działa na całego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-> Vik

 

>Matematycznie rzecz biorac ilosc producentow powinna dozayc do nieskonczonosci a maxymalizacja >zysku powinna byc glownymn celem, i mozliwa tylko poprzez wzrost podazy i poprawe jakosci. >Podnoszenie cen z definicji jest niemozliwe bo grozi natychmiastowa utrata klientow na rzecz >konkurencji. Innymi slowy sprawny wolnorynkowy kapitalizm moze dzialac tylko pod warunkiem, ze >kazdy bedzie kapitalista pracujacym na maxa aby przezyc. Tak podniesienie jak i obnizenie ceny o >grosz to pelna likwidacja. Postep musi miec ta sama stope wzrostu u wszystkich.. Inaczej albo >zapomnijmy o postepie ratujac wolny rynek albo produkcja predzej czy pozniej zostanie calkowicie

>zmonopolizowana przynajmniej branzowo.

 

Brawo, student Igo roku poznał pojęcie równowagi Nash'a, gry Bertranda i gry Cournot'a. Za jakiś czas dowiesz się, że istnieją inne modele handlu, które uwzględniają fakt, że produkty nie są swoimi dokładnymi zamiennikami i dopuszczają różnicowanie cenowe.

 

Jeśli chodzi o Balcerowicza, to nie chce mi się już doprawdy wtłaczać tego samego do kolejnej, mało bystrej głowy, ale powtórzę jedno - ogromną inflację wraz z niemożliwym do zrównowaważenia budżetem po rządzie Rakowskiego, który z kolei odziedziczył ten syf po poprzedniej ekipie itd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście pisząc o % rynku chodziło mi o % wolności gospodarczej w danym kraju i okresie; bo prawo (prawa) rynku jako kateroria ekonomiczna po prostu sobie działają nawet w Korei Północnej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale sie narobilo. Wiodze, ze wsadzilem kij w mrowisko. W kazdym razie ozywilo sie. Krew krazy szybciej, cholesterol cierpi, szre komoki sie ciesza.

 

Hazardzista5

 

Zdaje sie, ze sie nie rozumiemy. Inflacja faktycznie zostala wywolana za rzadow Jaruzelskiego i masz racje, ze zdazyla wykosic czesc oszczednosci. Ale rozwijala sie jeszcze przaz ladnych pare lat juz za czasow Solidarnosci i Balcerowicza bo on dzialal w pierwszym rzadzie Mazowieckiego. Wysokie oprocentowania w bankach wcale nie uchronily oszczednosci wiekszosci ludzi przed stratami przyniesionymi przez inflacje. Parytet cen i dochodow zmienil sie zasadniczo.To wszystko bylo potencjalnie do odrobienia. Najwieksze straty to bankructwo najlepszych zakladow i spadek rodzimej produkcji przemyslowej oraz bezrobocie siegajace prawie 20%. Owszem czesc tych ludzi pracuje w szarej strefie bez ubezpieczali i swiadczen emerytalnych. Kto ich bedzie utrzymywal gdy dojda do wieku emerytalnego albo zdrowie im padnie?

 

W moim rodzinnym miescie, Lodzi bezrobocie bylo wieksze niz srednia krajowa. Niemal caly przemysl tego miasta zostal zlikwidowany. W konsekwencji miasto tracilo do 10,000 mieszkancow rocznie do poczatkow tego stulecia. Nie wiem czy ten trend zostal zahamowany w ostatnich latach. Od kilku lat bezrobocie w Polsce jest nizsze bo iles tam mlodych Polakow pracuje poza granicami i czesc zarobionych pieniedzy przesyla do Polski. Zgadzam sie, ze nie mozna obarczac tylko Balcerowicza odpowiedzialnoscia za obecny stan polskiej gospodarki. Ja nadminilem Balcerowicza w kontekscie Adasiowej idei mechanizmu wolnorynkowego, ktory doprowadzi do cudu gospodarczego nad Wisla. Takie byly oczekiwania Balcerowicza i chyba wiekszosci Polakow wogole i niewiernych odsylam Kultury (paryskiej). Tam zreszta wiecej podobnych artykulow bylo publikowanych.

 

Wolny rynek w sensie definicji Adama Smitha nie istnieje, nigdy nie istnial i nigdy nie bedzie istnial. Dla Adasie ten rynek to konkretny MECHANZM SELEKCYJNY i STYMULUJACY majacy zapewnic pelne wykorzystanie zdolnosci tworczych wszystkich, ktorzy chca pracowac. Mial nadzieje, ze niewidzialna reka bedzie sprawiedliwie nagradzac za wklad pracy spolecznie uzytecznej, ze kazdemu da jednakowe szanse. Znajac slabosci czlowieka postawil na wady (samolubstwo i chciwosc) i te cechy poprzez wolny rynek mialy zostac zniwlowane poprzez zmuszenie chciwych i samolubnych do sprawiedliwego podzialu wytworzonego dochodu bo inaczej by zgineli. Kto czytal Adasia to wie jakie wiazal nadzieje z wolnym rynkiem i jego ukrytym mechanizmem. Tak rzeczywistosc jak i wszelkie modelowanie rzeczywistego rynku i wogole produkcji wskazuja, ze system dazy do pelnej monopolizacji.

 

Rynek rzeczywisty to sfera wymiany gdzie popyt spotyka sie z podaza a cena, wielkosc popytu i podazy ustalana jest poprzez … no wlasnie przez co? Ale nie nazywajcie rzeczywistego rynku wolnym powolujac sie na Adasia.

 

Co do socjalizmu to nie znam kraju czy spoleczenstwa, ktore by go budowaly. Elementy socjalistyczne pojawialy sie tu i tam. W zaborze pruskim czy Dani byla to spoldzielczosc. W Izraelu zbudowano kibuce na zasadzie marksistowskiej ideii komunizmu gdzie kazdy wkladal ile mogl a bral tez ile sie udalo. Mechanizmem miala byc moralnosc – nie wiem czy zydowska czy marksistowska. Poniewaz niektorzy mieli wiekszy apetyt niz ochote do roboty kibuce zaczely miec powazne problemy nie tylko ekonomiczne ale glownie socjalne (ludzie, spiecia byly!) bo pracujacym znudzila sie ta wlasnie marsistowska idea.

 

Teraz kibuce opieraja sie na socjalistycznej zasadzie jaki wklad taki udzial w podziale dochodu choc niekoniecznie nazywaja to marksistowsko-socjalistyczna zasada. A Marks tak wlasnie zdefiniowal socjalizm – kazdemu wedle zaslug. Dokladnie do takiego samego stanu rzeczy dazyl Adas – tyle ze przez wolny rynek. Zreszta nie tylko oni dwaj stawiali za ideal wlasnie ta zasade – kademu wedle zaslug dla spoleczenstwa - no bo produkujemy dla innych. Inaczej wracamy do gospodarki samowystarczalnego gospodarstwa domowego z zaludnieniem swiata na takowym poziomie. Wypada dodac, ze taka gospodarka ma ekologiczne plusy w obecnej dobie walki z ociepleniem.

 

Naprawde popieram wytworczosc i przedsiebiorczosc lodziarzy, piekarzy, fryzjerow itp itd. Ale co z tego? A znasz kraje gdzie zamiast lodziarzy sprzedaje sie lody z tej samej fabryki i gdzie wypieki z coraz mniejszej ilosci piekarn?

 

Gb_1.

Ja o zadnych modelach nie mowilem. Sam sie zajmuje modelowaniem od ponad 20 lat wlaczajac modelowanie przyczynowo-skutkowe. Ja probowalem wskazac, ze wolny rynek w sensie Adasiowym nie istnieje i dlatego NIE NALEZY OCZEKIWAC, ze RZECZYWISTY RYNEK (nazwijmy go po prostu rynek) SPELNI to co Adas sobie i innym OBIECYWAL. Obawiam sie, ze w tym kontekscie wygorowane oczekiwania od RYNKU (przedwszystkim jako mechanizmu symulacji i selekcji pozytywnej), co mial dzialac jak Adasiowy, mial tez Balcerowicz.

 

Foxbat,

masz racje, Wojsko przejmie wladze tylko co sie stanie jak stana traktory, kombajny bo braknie paliw i niestery sztucznych nawozow tez i ddt. Trzeba bedzie jak koni nie stanie baby do pluga i sochy zaprzegac jak to drzewiej najbiedniejsi podobno robili. No bo zaraza wybije na calym Swiecie powyzszych profesjonalistow.

 

pozdrawiam,

 

PS w ramach hasla smiech to zdrowie, stary australijski (dokladnie queenslandzki) kawal

Stary Jones mial elegancki zbiornik na wode dla bydla na koncu pola ocieniony mangowcami i bananowcami. Bylo gorace popoludnie i przed drzemka postanowil pojsc nad zbiornik i narwac owocow. Z dala uslyszal kobiece szczebioty i okrzyki dobiegajace z kieruku zbiornika. Juz wiedzial ...

Dotarl nad zbiornik i przystanal pod mangowcem. Mlode kobitki zobaczywszy go zbiegly na drugi koniec zbiornika. Odwaznijesz zawolala - nie rob sobie nadzieji, ze wyjdziemy z wody nago przy tobie.

Stary farmer odrzucil peske dopiero co zjedzonego mango i powiedzial. Ladies, nigdy by mi to przez glowe nie przeszlo. Ja tylko przyszedlem nakarmic krokodyle - i podniusl pokazny kubel aby wszystkie dobrze go zobaczyly.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vik,

 

doceniam kulturalny ton Twoich wypowiedzi, czego często na forum brakuje,

 

wygląda na to że dużo czytasz, i naprawdę chciałbyś dobrze dla ludzi, na swój sposób rozumiem problem regionów o tzw. bezrobociu strukturalnym i rozgorycznie ludzi, ale z wnioskami które wyciągasz z literetury ekonomicznej nie można się zgodzić,

zachęcam do analizy procesów ekonomicznych w dłuższym okresie (przyczyno - skutkowo),

np. dobre skutki polityki Reagana i Thatcher były widoczne kilka lat później itd.

 

a co od Twoich wypowiedzi:

- zjawiska egoizmu w kontekście ekonomii nie należy rozumieć tak "krwiożerczo", chodzi o to że indywidulany egoizm jako dbałość o własny interes (zysk) pcha gospodarkę jako całość do przodu, idąc do restaraucji liczysz na wysoką jakość usług nie z tego powodu, że właściciel Cię lubi tylko że w dbłałości o jego własny interes (przy okazji może Cię lubić),

- wracjąc do początku lat 90- tych, połowa pokomunistycznego przemysłu musiała paść bo produkował zbyt drogo lub tandetę ale przy normalnej polityce Ci ludzie szybko poszli by do pracy do nowych firm szczgólnie usługowych, wyjazd za granicę do pracy nie jest też żadną tragedią a nawet może być przełomem na plus, oczywiście gdy kogoś takie przemiany zastały w wieku 50 lat to jest mu trudniej, natomaist gdyby tym się sugerować to żadna zmiana nie byłaby możliwa, z drugiej strony w Polsce jest tyle zasiłków przeemerytalnych lewych rent itp. krus w całości z budżetu, że nikt z głodu nie umarł,

- natomaist jedyną przyczyną szarej strefy są WYSOKIE PODATKI (w tym ZUS), i to cżęściej jest wybór niż przymus ze strony pracodawcy, a emerytury?, zauważ, że jeżeli osoba z tzw. szarej strefy odkładała sobie na emeryturę np. w banku to zyskała w ostatnim roku parę %, a np. OFE straciły część środków - JA CHCIAŁBYM BYĆ w szarej strefie tylko socjalistyczna funkcja płatnika (tj. mojego pracodawcy) mi na to nie pozwala.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co do Marksa i jak to określiłeś Adasia, różnica w teroii polegała na sposobie podziału, a w praktyce w ILOŚCI i JAKOŚCI wytworzonego dobra, myślę że tu sprawa jest dość oczywista w świetle "kilku przykładów" z historii.

Bo w systemie Marksa jest mało (lub zero) motywacji, czyli tego egoimzu Adasia i potem trzeba strzelać do robotników żeby pracowali. Oczywiście nigdzie nie było Marxa w 100% a tam gdzie prawie był (jest) przciętny obywatel musi jeść korę z drzew (Korea).

Właśnie za komuny można było kupić lody bo tam dopuszczono prywatną włąsność.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Tak rzeczywistosc jak i wszelkie modelowanie rzeczywistego rynku i wogole produkcji wskazuja, ze system dazy do pelnej monopolizacji."

 

?

 

To znaczy? Pamietam z makro i mikroekonomii, że są branże gdzie monopol jest efektywniejszy ze względu na poziom kosztów stałych, wysoką substytucyjność dóbr, ekonomię skali itd. Klasycznym przykładem jest energetyka lub telekomunikacja - rynek pozostawiony sam sobie będzie ewoluował do monopolu, względnie silnego oligopolu z minimalną konkurencyjnością na rynkach lokalnych. Ale to wynika po prostu z ekonomii...

 

ale żeby od razu tak generalizowac o całym systemie wolonrynkowym? ;))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

"- wracjąc do początku lat 90- tych, połowa pokomunistycznego przemysłu musiała paść bo produkował zbyt drogo lub tandetę ale przy normalnej polityce Ci ludzie szybko poszli by do pracy do nowych firm szczgólnie usługowych,"

 

Ich wtedy jeszcze nie było, dopiero powstawały, do dzisiaj rynek usług w Polsce nie dorównuje temu w najwyżej rozwiniętych krajach, to się wypracowuje latami, wraz z bogaceniem się społeczeństwa. Ubogie społeczeństwo NIE POTRZEBUJE żadnych usług, bo z braku środków umie sobie bez nich radzić. Podobnie jak SKRAJNIE UBOGIE społeczeństwo nie potrzebuje również produkcji, bowiem potrzebne przedmioty musi strugać na miejscu, zaś żywność uprawia się samemu. Jako przykład braku potrzeby usług w ubogim społeczństwie PRL proponuję spojrzeć na sprzedaż gotowych posiłków w specjalnych punktach (restauracje). W PRL ta dziedzina istniała tylko szczątkowo, 99% ludzi gotowała w domu samemu. Prawie nikogo nie było stać na obiad w restauracji i społeczeństwo gotowało w swoich blokach, po pracy, ziemniaki i kapustę z omastą. To się zmieniło, ale nie od razu, do dziś Polacy rzadziej jedną poza domem, niż ludzie z krajów bogatszych lub nawet nie bogatszych lecz takich, gdzie jedzenie poza domem jest tradycją.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

"Zdaje mi się, że nazywał się pułkownik Gembicki - nie wiem, czy Redaktor podziela mój osąd tego człowieka? Wydaje mi się z opisu "o mnie" wielce szanownego Redaktora, że kończyliśmy tę samą uczelnię i wydział :)"

 

Danziger Universitat? Przebóg, kolega! Bardzo miło poznać! Co do studium, to nie przypominam sobie akurat tego nazwiska, niestety. Najlepiej pamiętam majora Wójcika, który tłumaczył nam rozwlekle, że "polskiego żołnierza cechuje DZIARSKOŚĆ i MORAAAALE". Mgliście pamiętam jeszcze paru, oraz zachłanne oglądanie malutkich czarnych sylwetek "wrogich" samolotów w jakichś skryptach. Studium ukończyłem i egzamin jakoś z bólem zdałem (mimo odrzucenia pierwszego zestawu pytań, co wywołało pełną troski grozę u naszych wojskowych wykładowców). Pamiętam też, ze nasze koleżanki uczono przewijać dzieci i wyjaśniano im, ze nie można tego robić koło okna, bo tam "piździ". Ale tego nie mówił już żaden oficer, tylko pani wykładowczyni ze studium wojskowego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hazardzista, Adam, k.mik i wszyscy zainteresowani ekonomia,

 

Zaczne od notki biograficznej.

 

Oczywisce nic zlego z pracowaniem w obcych landach. W rok po skonczeniu studiow wyjechalem na roboty do Rotterdamu dzieki gierkowskiej polityce otwierania drzwi (rozne te drzwi byly i roznie za nimi bylo) i pierwszego dnia zarobilem wiecej niz w PRL’u w miesiac. Od 1977 do konca 1980 spedzilem rok na robotach w Holandii i Germanii. Zarabialem od $350 do $450 na tydzien (na reke oczywiscie) glownie w rafineriach zakladajac izolacje termiczna i na budowie pod Monachium bo maz kolezanki mej owczesnej dziewczyny byl kierownikiem budowy. Tak wymnieniam te uklady aby uswiadomic jakimi drogami los chadza.

 

Po powrocie zastalem rozwijajaca sie Solidarnosc i zupelnie puste polki. Spodobala mi sie ta bojowa atmosfera walki o lepsze jutro. Postanowilem sie troche przylaczyc. Poprzez holenderskich przyjaciol zorganizowalem kase na zakup i dostawy sprzetu dla lodzkiej Solidarnosci, drukarnie, papier, farby, literatura i co tam zamowili. Przyjechalo to okretem do Gdyni a ja spakowalem co sie zmiescilo w jeden plecak i z kobita wyjechalismy wiozac rowniz listy lodzkiej Solidarnosci do wspierajacego holenderskiego towarzystwa. Jak stan wojenny wprowadzili to moj kolega z Holandii tak sie przejal, ze zorganizowal zbiorke i sam caly konwoj ciezarowek z tym dobrem do Polski przywiezli. Hucpa byla z podzialem dobr jak mi kolezanka potem opisywala. Tak wiec w obcych landach mam wypracowane prawie trzydziesci lat. Kapitalistyczny watek mego zyciorysu (i rodzinnego) pomine.

 

Co do ekonomicznego zawodu to go praktykuje na codzien jak juz pisalem. Zajmuje sie modelowaniem i prognozowaniem. Przez pare lat wykladalem na uniwersytecie planowanie ekonomiczne i metodologie (ekonometrie, cost-benefit analysis itp) na part time. Przez wiele lat bylem delegowany do zrzeszenia optymalizatorow – nie bardzo wiem jak to przetlumaczyc. Na spotkaniach na universytecie dzielilismy sie doswiadzczeniami zdobytymi przy formowaniu i analize zadan optymalizacyjnch. Namawialem swa firma aby w to weszla pelna para ale jak jest wynik matematycznie obliczony co nalezy zrobic to nie ma miejsca na polityke. Na to malo kogo stac a szczegolnie wiekszosc decydentow, ktorzy straciliby podstawe do nabijania sobie kieszeni. I co wiecej czarno na bialym ktos by mogl wykazac, ze zle decyduja i jeszcze jakis cymbal by mogl w gazecie napisac i w TV powiedziec. Mogliby stolek spod d... wykopac.

 

Owszem, czytam to i owo ale na co dzien zajmuje sie numeryczna analiza i programowaniem. Sam napisalem caly forecasting system na potrzeby planowania przestrzennego. Na tej podstawie plus wspolpracujace modelowanie transportu i pomysly stanowej treasury ustalaja wydatki infrastrukturalne – od budowy drog do lokalizacji szkol i szpitali. W obecnych czasach juz bardzo duzo mozna policzyc z dostatecznie malym bledem.

 

A teraz fachowo od definicji ekonomi Alfred’a Marshall’a: “the study of mankind in the everyday business of life”. Oczywiste bo zajmuje sie complex Human relations – w odniesieniu do production, distribution and exchange. To nie rynek, ktory jest jednym z elementow, tylko caloksztalt stosunkow decyduje o rzeczywistosci.

 

MONOPOL – oczywiscie sa dziedziny w ktorych ma swe uzasadnienie. Ale monopole o ktorych mowisz jak energetyczny, telekomunikacyjna siec (sa tez prywatne), wiekszosc portow lotniczych i mosrskich dostawy wody i kanalizacja sa poddane kontroli spolecznej – niestety bardziej teoretycznie niz realnie. Panstwowe posady sluza do nabijania swych kieszeni tak samo jak prywatne.

Aby monopol dzialal z korzyscia dla spoleczenstwa musi byc poddany scislej kontroli a zarzadzajacy pelnej odpowiedzialnosci prawnej przed spoleczenstwem i organami scigania. Kto z dyrekcji i politykow tego pragnie? W naszej energetyce dyrekcja miala osobna winde aby sie z pospolstwem nie meiszac.

 

USA i UK to akuratnie niezbyt dobre przyklady. Kilka lat pozniej, po kilku latach o ktorych mowisz, zaczelo sie w UK walic to co sprywatyzowala Tatcher a konsekwencje wielu pozostalych pomyslow zaczely dokopywac tak, ze Labour w cuglach wygrala i trzebabylo odwracac. Co do Regana to szkoda gadac, choc pare przepisow naprawde na lepsze zmienil. USA juz przed Reganem wszedl na ekonomiczna zjezdzalnie. Tempo zjazdu wzrasta co aktualnie widac.

 

Widzieliscie amerykanskie miasta w tzw rust belt? Cale dzielnice opustoszale. Gorzej niz w Lodzi. Trylion (po polsku chyba billion) deficytu rocznie w handlu zagranicznym nie jest powodem do dumy. Za dwie-trzy dekady, moze z hakiem a moze bez, chinczyki walczac o surowce beda odstrzeliwac amerykanskich zolnierzykow w Afryce jak odstrzeliwuje sie kaczki na mazurskim polowaniu.

 

Co do egoizmu to wlasnie zapchal on wiele ekonomii do dzisiejszego kryzysu. Tak naprawde to bardziej szopka niz dramat bo dramat w formie coraz tragiczniejszej dopiero sie rozwinie. Mlodzi optymisci dozyja. Pesymisci niestety tez.

 

Kto czytal Marksa??? Tak naprawde. Ja czytalem tylko kilka fragmentow plus opracowania ale socjalizm definiowali rozni ekonomsci i nie tylko ekonomisci. Sam Marks uwazal siebie za social scientist. Doskonale wiedzial, ze rynek nie jest zadnym mechanizmem prowadzacym do optymalnej dystrybucji, co zreszta Adas tez zauwazyl, wiec zajal sie sruktura wlasnosci i dystrybucja.

 

Socjalizm, wedle jednej z definicji, rozni sie od kapitalizmu struktura wlasnosci srodkow produkcji - podstawowe sa wlasnoscia spoleczna tak jak i system finansowy, gornictwo oraz administracja ziemia. Poza tym, nawet wedle Marksa, socjalizm wymaga pelnej demokracji szczegolnie w miejscu pracy gdzie decyzje podejmuje samorzad przez zaloge wybrany. Bez pelnej demokracji socjalizm nie moze istniec. Produkty sprzedaje sie na rynku z wplywow finansuje koszty materialne, investycje, rezerwe kapitalowa i konsumpcje czyli oplacenie wlasnej pracy (patrz wspolczesny kibuc). Socjalistyczny zaklad to spoldzielnia bedaca wlasnoscia pracownikow badz spolka pracownikow i spoleczenstwa – szczegolnie w kluczowych dziedzinach gospodarki bo trudno aby gornik uwazal, ze caly wegiel, nafta czy miedz do niego naleza.

 

Demokracja to nie tylko pelna odpowiedzialnosc posla i rzadu przed wyborcami ale system referendalny podobny do szwajcarskiego. Taki system proponowali socjalisci jako alternatywe dla kapitalizmu. W takim systemie widzieli po pierwsze znacznie lepsza selekcje kwalifikacyjna a po drugie kazdego czynili kowalem swego losu. Jednoczesnie dystrybucja zysku byla adekwatna do wkladu pracy. Jak zysku nie bylo to nie bylo co dzielic i glodno sie robilo. Odpowidzialnosc prawna wielu teoretykow pozuwalo az do majatku osobistego co ma sens. Obiecywali zostawic tylko stol, krzeslo, lozko i podstawowe wdzianko. Lokum komunalno-komorkowe aby bodziec do roboty wzmocnic.

 

Socjalista byl Hitler, narodowym oczywiscie i dyktatorem na 100% co z idea socjalizmu sie klocilo zupelnie. Nie przeprowadzil nacjonalizacji jak obiecywal ale poddal cala gospodarke rygorystycznej kontroli co prawie na jedno wychodzilo z pawnym uszczerbkiem dla hitlerowskiej wersji Niemiec szczegolnie od 1942 roku. Dyktatorem byl Stalin, Fidel, Mao, Kim Ir Sen, Amin, Pol Pot i wielu innych. U dyktatorow oprocz Hitlera wszedzie nedza i dziesiatki milionow ofiar. W Germanii rosnacy dobrobyt - mimo skierowania znacznej czesci sil wytworczych na zbrojenia.

 

Wyobrazcie sobie co by bylo gdyby zamiast czolgow i transporterow budowano volkswageny i mercedesy, zamiast bombowcow samoloty pasazerskie, zamiast okretow wojnnych handlowe i pasazerskie. Ktora linia lotnicza bylaby w stanie konkurowc z Lufthans’a, ktora linie pasazerskie czy handlowe z niemieckimi, ktore firmy samochodowe z niemieckimi? Jaka jest roznica miedzy Hitlerem (i jego wersja narodowego socjalizmu) a reszta wymienionych dyktatorow? Tu wspomne jednego wojskowego wykladowce ze stadium. Zadal nam on raz pytanie z ktorego byl bardzo dumny a pamietam je do dzis – czym sie rozni Niemiec od Hawajczyka?

 

Dlaczego w Polsce przedwojennej ludzie regulowali zegarki wedle koleji panstwowych? Dlaczego panstwowy sector przemyslowy byl sprawniejszy od prywatnego? Dlaczego wiele dziedzin przemyslowch w Korei Poludniowej jest calkowicie panstwowa w tym calkim dochodowe stocznie a polskie bankrutuja? Dlaczego gospodarka taiwanska jest tak sprawna skoro: the government controls 27 national corporations with the largest 12 operating under the supervision of the Ministry of Economic Affairs (MOEA). The largest ranking corporations are the China Petroleum Company, China Steel, China Shipbuilding and Tai-Power. The Taiwan provincial government also controls 33 enterprises including the Taiwan Wine and Tobacco Monopoly Bureau, as well as 11 major commercial banks???

 

Nie ma znaczenia jak nazwiemy system. Wazne jakie sa cele ludzi nim objetych i jak je realizuja, na ile sprawiedliwy jest podzial wypracowanego dochodu, stopien odpowiedzialnosci za wlasne czyny, prawodawstwo itp itd. Zalecam poczytanie Veblan’a (kto slyszal?) oraz pewnego ekonomisty noblisty, ktory wszystkie stosunki miedzy ludzkie tlumaczyl ekonomia wlaczajac ekonomie przestepstwa. Gdyby on prawodawstwo kryminalno-komercjalno-cywilne napisal i wcielil w zycie to nikomu by przez mysl nie przyszlo buchnc chocby pineske z biura albo wyplacic sobie centa wiecej niz wartosc wkladu pracy uzytecznej wskazuje.

 

Widze, ze wchodze na pisarska droge a zapisalem sie tutaj dla audio!!!

 

Pozdrawiam,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Redaktor,

>"- wracjąc do początku lat 90- tych, połowa pokomunistycznego przemysłu musiała paść bo produkował

>zbyt drogo lub tandetę ale przy normalnej polityce Ci ludzie szybko poszli by do pracy do nowych

>firm szczgólnie usługowych,"

>

>Ich wtedy jeszcze nie było, dopiero powstawały, do dzisiaj rynek usług w Polsce nie dorównuje temu w

>najwyżej rozwiniętych krajach, to się wypracowuje latami, wraz z bogaceniem się społeczeństwa.

>Ubogie społeczeństwo NIE POTRZEBUJE żadnych usług, bo z braku środków umie sobie bez nich radzić.

>Podobnie jak SKRAJNIE UBOGIE społeczeństwo nie potrzebuje również produkcji, bowiem potrzebne

>przedmioty musi strugać na miejscu, zaś żywność uprawia się samemu. Jako przykład braku potrzeby

>usług w ubogim społeczństwie PRL proponuję spojrzeć na sprzedaż gotowych posiłków w specjalnych

>punktach (restauracje). W PRL ta dziedzina istniała tylko szczątkowo, 99% ludzi gotowała w domu

>samemu. Prawie nikogo nie było stać na obiad w restauracji i społeczeństwo gotowało w swoich

>blokach, po pracy, ziemniaki i kapustę z omastą. To się zmieniło, ale nie od razu, do dziś Polacy

s>rzadziej jedną poza domem, niż ludzie z krajów bogatszych lub nawet nie bogatszych lecz takich,

>gdzie jedzenie poza domem jest tradycją.

 

 

 

jest to tzw. podejście (szkoła) popytowa (np. Keynes), natomiast ja za prawidłową uważam szkołę podażową (friedmana itd). - ale nie o rozważania akademickie tu chodzi,

pozwolę się nie zgodzić z ww. opinią - za komuny mniej chodziliśmy do restauracji itd. m.in. z powodu jakości tych usług, poza tym ten system który zlikwidował klasę średnią, oddał władzę robotnikom itd. - do tego prowadził - po prostu taki był styl życia, oczywiście powody finansowe też czasem bywały, -

poza tym w historii jest mnóstwo dowodów że normalnych warunkach rozwój jest błyskawiczny i nie wymaga aż tak długiego czasu np. zdruzgotane wojną Niemcy zbudowały całą potengę w kilka lat (lata 60) a potem już coraz większy socjalizm i przejadanie sukcesu, a to że główną przyczyną rozwoju niemiec był plan marshalla - kolejna bajka ekonomiczna,

poza tym popyt na dane usługi jest związany m.in. z ich ceną - w kraju biedniejszym ceny są niższe i dlatego ludzi stać,

proszę np. przeanalizować tempo rozwoju Estonni, Słowacji po wprowadzeniu tam podatków liniowych - a daleko im do idealnych systemów ekon.

przy odpowiednich warunkach nie trzeba mieć pieniezy na rozwój - kapitał sam przyjdzie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako ze "na bocznicy i w newsach" nikt nie reaguje, pozwolę sobie ponowić tutaj moją prośbę zw. z problemem techn.

gdy jestem zalogowany to nie mogę przeglądać zakładki stereo, da się tylko dodać wpis,

pozostałe zakładki działają jak ronież stereo po wylogowaniu, czy sam mogłem coś tak pozmieniać (2 lewe do komputera).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Redaktor,

 

>Danziger Universitat? Przebóg, kolega! Bardzo miło poznać! Co do studium, to nie przypominam sobie

>akurat tego nazwiska, niestety.<

 

Niestety nie trafiłem z uniwerkiem - chodziło mi o uniwersytet warszawski; typowałem wedle miejsca zamieszkania szanownego Redaktora, przypuszczając nietrafnie, że jest on gatunkiem osiadłym, a nie wędrownym :).

Takch modeli jak ów major Wójcik też mieliśmy, ale ich nie pamiętam za dobrze - tyle tylko, że mówili coś głupiego. Ten wykładowca o którym piszę rozumnie mówił o realiach ówczesnej polityki ( to było tuż po stanie wojennym), to, czego się potem dowiedziałem potwierdziło w większości to, co mówił.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>Redaktor,

"....Pamiętam też, ze nasze koleżanki uczono przewijać dzieci i wyjaśniano im, ze nie można tego robić koło okna, bo tam "piździ"..."

 

To dobre jest, ha, ha!

Major Sulima, o którym pisałem wyżej, też miał swoje liczne "wejścia smoka". Generalnie prowadził zajęcia z "wojska" z facetami, ale przyszło mu kiedyś wziąć zastępstwo u dziewczyn. Te nasłuchały się wystarczająco wiele opowieści o nim, były zatem śmichy-chichy, podśmiechujki, puszczanie oka do majora i inne takie zagrywki. Major się wściekł, stanął na szeroko rozstawionych nogach, całkiem jak Christiano Ronaldo przed wybijaniem wolnego, złapał się rękoma pod boki i zaryczał: "Ja zaraz was kurwów ponauczam!!!".

Taki był z niego gwałtownik wielki, no!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RCM bardzo znacznie podniósł ceny: chciażby na Furutecha.....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A więc zaczyna się, pewnie inni pójdą tą samą drogą :(((

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z tego, że jest wysokie "tempo rozwoju" jak nie buduje ono realnego dobrobytu dla społeczeństwa. Podkreślam realnego. To są tylko zapisy liczbowe. Przeciętna rodzina amerykańska ma realnie, podkreślam, realnie taki sam dochód jak 20 lat temu. Obecny dobrobyt jest "nierealny" bo jest zbudowany na kredycie. Jak ma go obsługiwać rodzina skoro dochód jest od 20 lat taki sam? Przeciętny amerykanin jest bankrutem. Dług państwowy na łba to 500.000$ Przy takich warunkach sądzicie padnie prędzej Państwo i system finansowy czy przeciętni, amerykańscy kowalscy. Co się stanie jak świat przestanie wierzyć w dolara.

Wierzcie mi idą bardzo duże zmiany systemowe. Pada pewien model kapitalizmu i niestety Chiny oraz Arabowie górą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.