Skocz do zawartości
IGNORED

KLUB B&W


brodawid
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Witam,

Temat wymiany uszkodzonego diamentu w B&W 805 D2 załatwiony. Teraz czas na wybór odpowiedniego wzmacniacza do tych głośników. Słucham bardzo różnej muzyki... pop, rock, elektronika, trochę lekkiego jazz'u. Lubię delikatnie ocieplone brzmienie z "porządnym" lecz nie dominującym basem. Rozważam używany ale również nowy produkt. Budżet jak zakładam to 5-10tyś. zł w przypadku ciekawej używki lub do 15tyś zł w przypadku nowego modelu o ile znacząco wpłynie to na lepsze brzmienie. Później pewnie przyjdzie czas na zmianę odtwarzacza, kabli itp.

Co polecacie? Szczególnie ciekaw jestem opinii osób które słuchały lub słuchają takich konfiguracji (?)

Edytowane przez Audioholics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

21 minut temu, Audioholics napisał:

Budżet jak zakładam to 5-10tyś. zł w przypadku ciekawej używki lub do 15tyś zł w przypadku nowego modelu o ile znacząco wpłynie to na lepsze brzmienie.

Ja słuchałem B&W 805 ale D3 z NAD C658+C298 i nie zagłębiając się w audiofilskie pojęcia - grało to po prostu zajeb...e. Nie powinno być większego problemu z odsłuchem w salonie audio, czy wypożyczeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do B&W to potrzeba wzmacniacza z delikatna górą i miękkim dołem. Nad jak kolega wyżej pisze spokojnie ogarnie te niełatwe kolumny. Polecam także wzmacniacze Pathos, ktoś ostatnio gdzieś tutaj chciał sprzedać Logosa mkII to także świetny kompan do tych kolumn. Nowe hybrydowe Coplandy pasują, Rotel Ra1592... Trzeba kilka opcji odsłuchać 😉

Te kolumny maja spory potencjał i spore wymagania co do reszty toru, no i nie wybaczają 😉

Ogólnopolska sieć salonów audio-video Top Hi-Fi & Video Design
30 lat doświadczenia | 20 salonów na terenie Polski | Profesjonalni doradcy | Sale odsłuchowe w każdym salonie
www.tophifi.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, kuli007 napisał:

.

Monobloki Vitusa SM011. Salon z kuchnią ok 35-40m2
Jest jakaś fajna promocja w top hi-fi?

Wysłane z mojego CPH2113 przy użyciu Tapatalka
 

na 800 D3?

 

została ostatnia para czarnych 800 d3. Zapraszam na priv 😉

Edytowane przez Top Hi-Fi & Video Design

Ogólnopolska sieć salonów audio-video Top Hi-Fi & Video Design
30 lat doświadczenia | 20 salonów na terenie Polski | Profesjonalni doradcy | Sale odsłuchowe w każdym salonie
www.tophifi.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 21.04.2021 o 15:12, Top Hi-Fi & Video Design napisał:

do B&W to potrzeba wzmacniacza z delikatna górą i miękkim dołem.

@Audioholics skoro TopHiFi poleca coś z delikatną górą i miękkim dołem, to proponuję spojrzeć na McIntosh MA252 i Denona PMA-110A. Kilkuletnie McIntoshe pojawiają się od czasu do czasu w okolicach Twojego maksymalnego budżetu, bo kiedyś cena sklepowa była nieco niższa niż aktualna (ale trzeba uważać, bo na zagranicznych portalach wystawiane jest dużo lewych ogłoszeń z ukradzionymi zdjęciami). Z ceny Denona też powinno się coś dać urwać.

Porównywałem z Heglem H190, H390, Luxmanem l-505uX II, Moonem 330A, Supernaitem 3, Yamahą A-S2100 i A-S2200, Accu E-260, NAD M22, Rotelem RC-1572+RB-1582. Jak będę mieć trochę więcej czasu, to opiszę ze szczegółami. Słuchane na Dynaudio Evoke 50 (część sprzętów również w salonie TopHiFi na ich Bowersach 603 i chyba 804 D3), ale nie ma to większego znaczenia, bo charakter brzmienia wzmacniaczy można spokojnie porównywać, gdy reszta komponentów pozostaje taka sama.

McIntosh MA252 - niesamowicie nasycone brzmienie, z fenomenalną barwą fortepianów, gitar akustycznych, ksylofonów, trąbek, syntezatorów i organków. Niesamowita rozdzielczość, przestrzenność wszerz i wgłąb, dynamika i energia (np. wejście gitary w 5:45 w Private Investigations Dire Straits z mocą, której nie miał żaden inny wzmacniacz, którego słuchałem; podobne odczucie słuchając "Throwing Fire" Ronald Jankees, jeśli ktoś lubi elektronikę). Doskonały balans między średnicą i wysokimi, jest pełne sklejenie, nie ma żadnych dziur (cierpi na to Yamaha A-S2100 i A-S2200, ale to nie jedyny problem Yamahy). Wysokie mają świetną rozdzielczość, są klarowne i wyraźne, ale nie piłują. Wzmacniacz podkreśla trochę niską średnicę (lub wysoki bas) przez co słyszalny jest delikatny “bloom” wokół gitar basowych lub bębnów. W starszych nagraniach działa to perfekcyjnie (Dire Straits, Danzig “Mother”, Pink Floyd itp.), w nowszych skompresowanych nie zawsze (wtedy można zjechać 1-2dB korektorem). Wada: trzeba mu dać czas na nagrzanie się po włączeniu, bo na zimno dół jest trochę zbyt leniwy, a wysokie zyskują ciut-ciut na rozdzielczości jak jest ciepły. Jeśli miałbym nazwać jakiś wzmacniacz high-endem, to MA252 nim właśnie jest, bo ma bardzo zrównoważony i przemyślany dźwięk o charakterze bardzo odmiennym od innych drogich wzmacniaczy (oczywiście musi on odpowiadać gustom słuchacza). Korektor barwy działa sensownie (obok Luxmana l-505uX II to najlepszy korektor, który rzeczywiście oddaje albo zabiera gdzie trzeba). Wygląd kontrowersyjny (IMO tak brzydki, że aż ładny), ale na pewno zwraca uwagę laików.

Denon PMA-110A: wielkie zaskoczenie, bo nie spodziewałem się niczego wybitnego, a okazało się, że to był drugi najbardziej pasujący do moich oczekiwań wzmacniacz. Barwa i ogólny charakter brzmienia bardzo zbliżony do McIntosha (miałem je wypożyczone jednocześnie). Denon nie ma tak melodyjnych wysokich tonów i średnicy (co słychać w brzmieniu uderzeń w talerze i dźwięku ksylofonów, czy bardziej ich wibracjach). Nie ma też tej nieziemskiej energii ataku (wspomniane Private Investigations Dire Straits). Największa różnica względem McIntosha jest w prezentacji instrumentów i wokalistów, które na Denonie są powiększone i zbliżone do słuchacza, przez co skala sceny wydaje się mniejsza (zamiast sali koncertowej mamy wykonanie w naszym własnym pokoju), ale może komuś to się akurat spodoba. Basu też jest ciut więcej- jest niby głębszy, nie ma tego “bloomu”, ale ilościowo jest go więcej i to trochę mi przeszkadzało. Zalety pozabrzemieniowe: 110A to kombajn z wbudowanym DAC (choć możecie nazwać mnie głupcem, bo wolałem wyjście pre z Marantza SR6013 z jego większą ilością średnicy, niż podkreślone wysokie i bas z DACa Denona) i do tego w niezłej cenie, którą można jeszcze negocjować. Wygląd akurat mi nie przypadł do gustu: gałka głośności jest ogromna, na granicy wulgarności, a górna blacha jest cienka i na początku myślałem, że to plastik.

Jakbyś odsłuchał któregoś z nich na swoim sprzęcie, to podziel się wrażeniami, bo jestem ciekaw, jak Bowersy z nimi grają, szczególnie pod kątem basu (czy nie za dużo) oraz wysokich (czy gwizdki B&W nie wiercą dziury w mózgu albo nie sypią piachem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 21.04.2021 o 15:12, Top Hi-Fi & Video Design napisał:

do B&W to potrzeba wzmacniacza z delikatna górą i miękkim dołem. Nad jak kolega wyżej pisze spokojnie ogarnie te niełatwe kolumny. Polecam także wzmacniacze Pathos, ktoś ostatnio gdzieś tutaj chciał sprzedać Logosa mkII to także świetny kompan do tych kolumn. Nowe hybrydowe Coplandy pasują, Rotel Ra1592... Trzeba kilka opcji odsłuchać 😉

Te kolumny maja spory potencjał i spore wymagania co do reszty toru, no i nie wybaczają 😉

A z Luxmanem 702 s2 chyba za jasne nie? 

byłem co prawda u Was na odsłuchu ale dość szubko musiałem zakończyć bo dziecko się zaczęło nudzić;/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Tomasz_50131 napisał:

A z Luxmanem 702 s2 chyba za jasne nie? 

byłem co prawda u Was na odsłuchu ale dość szubko musiałem zakończyć bo dziecko się zaczęło nudzić;/ 

niekoniecznie, jest detalicznie, ale żyletki jeszcze nie latają. Wbrew pozorom Luxman L-505+B&W 702s2 to często wybierany zestaw 😉 Warto posłuchać. Fakt, że dość mocno różnicuje jakość nagrań, jednak dobrze zrealizowana muzyka gra świetnie. 

Ogólnopolska sieć salonów audio-video Top Hi-Fi & Video Design
30 lat doświadczenia | 20 salonów na terenie Polski | Profesjonalni doradcy | Sale odsłuchowe w każdym salonie
www.tophifi.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 21.04.2021 o 14:42, Audioholics napisał:

"Temat wymiany uszkodzonego diamentu w B&W 805 D2 załatwiony."

Dziękuję za kilka podpowiedzi, szczególnie Guzeppe za bardzo obszerny wpis.

Jednak pisząc że temat wymiany załatwiony... to tak nie do końca, bo czekam na przysłanie diamencika z Anglii i jeszcze pewnie poczekam z 3 tygodnie, ale bardzo chętnie zaglądam tutaj po wszystkie informacje z jakim wzmacniaczem najlepiej łączyć 805D2. Sam wcześniej zastanawiałem się nad Primare z serii 35, ale to chyba klocek brzmieniowo nie do tej pary, tak samo jak Denon PMA-1600 lub 2500 (?) Nigdy też nie myślałem o lampie więc trochę dalej mi do Logosa mkII, choć chętnie bym tego posłuchał.  Bardziej jednak skłaniałbym się do Rotela RA1592 ale zastanawia mnie czy jego 2x200W to nie za dużo jak na te głośniki(?) Gdzieś też czytałem że przy większej mocy diamentowe tweetery mogą nie wytrzymać... a tego nie przeżyłbym kolejny raz!!! Ciekaw też jestem jak zabrzmią z Heglem, choć wyglądu trąci plastikiem, a nie ukrywam że do tak elegancko prezentujących się skrzynek należałoby moim zdaniem postawić coś równie efektownego 🙂

...a może faktycznie jakaś używkę HigEnd w stylu McIntosh'a lub Audio Research ale DSi200 też chyba za mocny(?) ...no i używany nie zawsze łatwo posłuchać, jak ogłoszenie z dalekiej krainy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, Audioholics napisał:

Logosa mkII

logos ma tylko lampy w pre. Nie bój się 😉 Fajnie zmiękczy dźwięk tych kolumn. 

Ogólnopolska sieć salonów audio-video Top Hi-Fi & Video Design
30 lat doświadczenia | 20 salonów na terenie Polski | Profesjonalni doradcy | Sale odsłuchowe w każdym salonie
www.tophifi.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam B&W 606 s1 i obecnie Marantz pm6006 . Jest trochę ostro w tym połączeniu stąd pytanie czy Rotel A12 uspokoił by trochę wysokie tony i wzmocnił dół ? Czytałem że Rotel a14 i ra 1572 pasują do tych kolumn ale mój budżet to maksymalnie a12 dlatego pytanie czy Rotel a12 również pomoże uspokoić te kolumny ? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 27.04.2021 o 09:41, Music_FAN napisał:

A jak wypadł Hegel H390?

Słuchałem zarówno H190 jak i H390, ale w odstępie pół roku, a do tego H190 jeszcze bez adaptacji akustycznej ścian. Na marginesie polecam ogarnąć ten temat, bo nie sądziłem, że zrobi to aż tak ogromną różnicę. Poprawiła się precyzja "rysowania" instrumentów (np. uderzenia w talerze nie są "iskrzącą" się plamą tylko precyzyjnymi trafieniami, które łatwo pokazać palcem), rozmiar i położenie instrumentów/wokalistów łatwo określić, tworzona jest prawdziwie trójwymiarowa scena z doskonałą głębią ("Three O'Clock Blues" Clapton z B.B. King, "You Look Good To Me" Oscar Peterson - jak w nich nie słyszysz zdecydowanego rozstrzału instrumentów za i przed kolumny, to znak że trzeba ogarnąć akustykę), uspokoiło się dudnienie basu (czyli problem pewnie leżał w mid-basie gdzieś powyżej 100Hz, bo poniżej pianki nic nie poradzą). Mam pianki APAMA- prosto z fabryki śmierdzą okrutnie wbrew informacjom, które można znaleźć w internecie (pomaga wietrzenie przez ok. 2 tygodnie). Wiedząc, jak muzyka brzmiała przed i po, to bez adaptacji w ogóle nie wchodziłbym teraz w sprzęty za 10.000+ cebulionów. 

Hegel H190 bardzo mi się podobał, zrównoważony pod każdym względem, z bardzo dobrą separacją instrumentów. H390 wydał mi się ciut bardziej wyczynowy (ma wybitną separację instrumentów), a jednocześnie ciut bardziej oschły (ale to może wynikać z zawodnej pamięci lub adaptacji akustycznej). Separacja, faktury instrumentów, scena (dobra szerokość, niezła głębia), świetna kontrola basu- Hegel H390 wszystko to ma. Brakuje mu trochę informacji na średnicy (szczególnie wbudowany DAC jest ułomny pod tym względem, bo moim zdaniem robi trochę niepotrzebnie V z charakterystyki i gubi/maskuje szurnięcia, przesunięcia po strunach). Nie wziąłem go, bo po prostu barwa mi się nie podobała- ta oschłość w porównaniu do McIntosha (który nie jest idealny pod każdym względem, bo momentami bywa ciut zbyt zrelaksowany na basie, ale to też wina Dynaudio, bo wg testu na audio.com.pl mają prawie 10dB górki) odbiera muzyce emocje i piękno. "Vinegar & Salt" Hooverphonic z płyty "With Orchestra Live" ("na żywo" jest ważne, bo jest też wersja z orkiestrą, ale bez publiczności) - na H390 (przez jego wewnętrzny DAC) czuć praktycznie jak smyczek przesuwa się po strunach wiolonczeli, podczas gdy na McIntoshu jest bardziej aksamitnie (to tarcie jest gdzieś tam "ciut", ale przy cichym słuchaniu trudno namierzyć). Z drugiej strony smyczki reszty orkiestry mają barwę o wiele chłodniejszą (choć to chyba złe określenie) niż na Macu i charakter całego kawałka (szczególnie 2:30 i 3:00) staje się mocno przejmujący, nieco jak z horroru (kojarzyło mi się to z soundtrackiem z jakiegoś Omenu). Trąbki (np. "Senor Blues" Taj Mahal), puzony, solówki Slasha (Sweet Child of Mine) są na Heglu trochę zbyt krzykliwe/skrzeczące (choć nie piłują tak jak Luxman). Barwa fortepianu/pianina (np. 2:30 "Private Investigations" Dire Straits) bez magii (szczególnie lewa połowa klawiatury), brakuje tych wibracji i wybrzmień, które daje McIntosh MA252. "Enter Sandman" Metallica- H390 trzyma bębny za mordę i jak w 0:55 robi się intensywniej, to wszystko jest pokazane jak od linijki, podczas gdy McIntosh bardziej zagęszcza i chyba nie aż tak precyzyjnie pokazuje talerze, za to bębny mają więcej sprężystości i masy na Macu (na zimo potrafią się zlać, po zagrzaniu jest "w pytkę"). Polecam jednak wziąć do siebie na test i się przekonać, bo może się okazać, że akurat takiego brzmienia dany system potrzebuje. H390 to dobry wzmak i być może da się też jeszcze wymodelować brzmienie jakimś specyficznym DAC (z lektury w internecie wynika, że R2R nadają trochę takiego analogowego brzmienia, ale sam nie sprawdzałem, więc nic nie gwarantuję). Z drugiej strony, jak puściłem muzykę na McIntoshu z pre Hegla, to większość problemów z basem się rozwiązała. Obydwa to dobre sprzęty.

 

Napiszę jeszcze, co mi nie leżało w graniu Yamahy, bo dostałem takie pytanie w prywatnej wiadomości, a być może komuś to się jeszcze przyda. Opis dotyczy zarówno A-S2100 jak i A-S2200, bo grają podobnie (na koniec podam różnice). Yamaha zagrała dobrze dwa kawałki: "Take a look around" Limp Bizkit i coś O.N.A (chyba "Wszystko to co ja"). Ogólnie rockowo daje w palnik i przekoszony charakter (nastawiony na mocno podkreślone niskie rejestry) nie przeszkadza. W pierwszym z tych kawałków bardzo dobrze poradziła sobie z refrenem, gdzie gra wszystko naraz i to bardzo głośno (dynamika szorująca po dnie wg dr.loudness-war.info): A-S2100/A-S2200 ładnie odseparowała uderzenia w talerze i ogólnie było dobrze. Gitara basowa- potęga i dobre różnicowanie, ale mocno na pierwszym planie. O.N.A miało mocno rockowy charakter z wykopem. Problem pojawia się, jak posłuchamy czegoś bardziej zniuansowanego. Yamaha A-S2100  ma bardzo fajne, melodyjne wysokie (z tego co pamiętam, to ma chyba ten błysk/szlif, który mi się podoba w McIntoshu), co słychać np. w super dźwięcznych i precyzyjnych dzwoneczkach "Within" Daft Punk w okolicy 1:30, ale jednocześnie jest jakieś wyraźne rozwarstwienie między wysokimi a średnicą. Szczególnie słychać to w brzmieniu gitar akustycznych. Początek "Stairway to Heaven" Led Zeppelin - dźwięk strun składa się z miękkiego szarpnięcia i dźwięcznego wybrzmienia. Yamaha bardzo podkreśla to miękkie szarpnięcie, wybrzmienie jest bardzo delikatne, a pomiędzy tymi dwoma dźwiękami dziura, jakby to grały dwa instrumenty (może by nie było to tak karykaturalne, gdyby niskie nie były tak mocno podkreślone- 3 grosze dokładają tutaj Dynaudio ze swoją górką na niskich, ale na ewidentną obecność tej dziury nie mają wpływu). Ogólnie ma się wrażenie, że wybrano najmiększe struny na świecie i są one grubości węży ogrodowych. Sytuacja wygląda tak samo w innych kawałkach z gitarą: "High Water Everywhere (Live)" Bonamasy czy akustyczne "Wildest Moments" Jessie Ware. "Whiskey In The Jar" ściana basu. W jazzie: talerze są słyszalne, ale brakuje metalicznego wybrzmienia (to chyba znowu wina tej dziury między średnicą a wysokimi). Różnice między A-S2100 a A-S2200: nowszy model na pewno ogarnia bas trochę lepiej, nie leje nim tak bardzo. Jednocześnie zdaje mi się, że wysokie straciły ciut ze swojego magicznego błysku (ale między odsłuchami było ok. pół roku przerwy, więc mogę sobie wmawiać). O ile za mniej więcej 9000 PLN można było wiele wybaczyć A-S2100, tak przy cenie 14500 (a było chyba jeszcze więcej) A-S2200 powinno wyrywać z butów. A teraz hit: jak słuchałem Yamahy R-N803D, to bardzo mi się podobało i jakbym miał do wyboru tylko te trzy (2100, 2200, 803), to brałbym właśnie ten model (choć nie porównywałem obok siebie, więc tak ostrożnie to mówię). A-S2100/A-S2200 to brzmienie idealne do sypialni (albo poczekalni u jakiegoś eksluzywnego radcy prawnego), gdzie muzyka ma słuchacza ze wszystkich sił zrelaksować i w żaden sposób nie zachęcać do aktywnego angażowania się w odsłuch.

 

Kilka słów o Luxmanie. L-505 uX II to wyczynowiec pod kątem wysokich tonów (np. jeśli chodzi o perkusję to mocno faworyzuje atak/uderzenie, a mniej wybrzmienie talerza, czyli zamiast "tsss-tsss" jest głównie "cyk-cyk"; mnie na dłuższą metę męczył taki charakter), mocno oszczędny w basie (zawsze go kontrolujący, nawet do przesady) i trochę mu brakowało informacji na średnicy (gitary akustyczne to głównie szarpnięcia strun, a wybrzmienia strun bardzo delikatne). Rozkleja dźwięki chyba aż do przesady: w "Ocean (Live)" John Buttler Trio w 7:30 byłem w 100% przekonany, że grają dwie gitary oddalone od siebie o parę metrów i dopiero jak ogarnąłem, że to gra jeden gość, to dotarło do mnie, że inne wzmacniacze chyba trochę lepiej podchodzą do tematu nieco sklejając te dźwięki. No ale być może ktoś właśnie szuka takiej chirurgicznej precyzji. Mnie szybko zmęczył tymi wysuniętymi wysokimi, a trzeba pamiętać, że słuchałem na głośnikach z kopułką tekstylną (i to nawet nie najbardziej wyczynową Esotar tylko Cerotar dla biedaków), która w teorii nie jest tak ostra jak metalowe czy diamentowe gwizdki. Podsumowując, Luxman jest ekstremalnie precyzyjny, ma swój charakter, ale mógłby więcej prezentować w średnicy. Dobry sprzęt, ale bardzo uważnie dobierałbym kolumny (w tym przypadku trzeba zacząć kompletowanie zestawu od Luxa i szukać kolumn, bo po prostu ten wzmak nic nie wybacza). Pod względem wykonania deklasuje wszystkie inne wzmacniacze, z którymi miałem styczność: piękna obudowa (choć te pokrętła są brzydkie i trzeba dopłacić do 507, żeby wyglądało to w 100% dobrze), bardzo fajny, klasycznie wyglądający pilot. Bardzo dobry korektor barwy (tam gdzie brakuje basu można podkręcić i nie zanieczyści to średnicy).

 

Jakbym miał jeszcze eksperymentować, to wziąłbym lampowy pre McIntosh C8 i połączył z którąś końcówką klasy D od NAD. Słuchałem M22 przez pre z Marantza: najbardziej kontrolowany, zróżnicowany i najniżej schodzący bas jaki dotąd słyszałem (co udowadnia, że nawet Dynaudio mogą tak zagrać), który walił w klatkę jakby pięścią Mike'a Tysona. Polecam posłuchać na nim "The Game of Love" (szczególnie intro zanim wejdzie wokal)- jakbym słuchał całkiem nowego, nieznanego mi kawałka. Jednocześnie nie miał za grosz sprężystości (szczególnie irytowało mnie to w jazzie, np. kontrabas w "Like JT" Patricii Barber), a wysokie były stępione/matowe. Stąd mój pomysł, żeby połączyć to z lampowym McIntoshem, który doda może trochę swojej magii na wysokich i sprężystości w basie. Teraz TopHiFi ma nowego NADa C298 na układach Purifi, które są podobno lepsze niż Hypex (w końcu Purifi siedzi w ich nowym M33). Z tego co czytałem w internecie, cudów tam nie ma i charakter pozostał mniej więcej ten sam, ale taki mezalians (lampa + klasa D) może by się sprawdził.

 

To tak w skrócie ;), bo jakbym miał przepisać wszystkie notatki z odsłuchów, to chyba nikt by nie przebrnął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Guzeppe napisał:

V z charakterystyki i gubi/maskuje szurnięcia, przesunięcia po strunach). Nie wziąłem go, bo po prostu barwa mi się nie podobała- ta oschłość w porównaniu do McIntosha (który nie jest idealny pod każdym względem, bo momentami bywa ciut zbyt zrelaksowany na basie, ale to też wina Dynaudio, bo wg testu na audio.com.pl mają prawie 10dB górki) odbiera muzyce emocje i piękno.

napisałeś się 👍😉😀

Nie miałem okazji wpiąć Macintosha w obecny system, ale zastanawiam się czy Macintosh nie gra właśnie amerykanskim pogrubionym soundem? Słuchałem wielokrotnie nie u siebie na Bowersach i ma bardzo ekspansywne granie, które na pewno się podoba, ale to trochę jak słuchawki Bose......imo.

gram na h300 i Moon 600 i nie określiłbym w żadnym razie basu jako poluzowanego albo z uśmiechem dyskoteki tzw. V....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Music_FAN napisał:

Ewentualnie Michi X3 🙂

też dobry pomysł ;) 

Ogólnopolska sieć salonów audio-video Top Hi-Fi & Video Design
30 lat doświadczenia | 20 salonów na terenie Polski | Profesjonalni doradcy | Sale odsłuchowe w każdym salonie
www.tophifi.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, will66 napisał:

No tak, ale napisz może jak Michi x3 ma się np. do Hegla h300/390/195 ??  

Michi gra bardziej miękko, ma dłuższy bas od Hegla.  Michi nie ma streamera jak Hegel.

Zapraszam na odsłuch, 😉 sam zobaczysz, a właściwie usłyszysz różnice 😉 

Ogólnopolska sieć salonów audio-video Top Hi-Fi & Video Design
30 lat doświadczenia | 20 salonów na terenie Polski | Profesjonalni doradcy | Sale odsłuchowe w każdym salonie
www.tophifi.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 21.04.2021 o 15:12, Top Hi-Fi & Video Design napisał:

do B&W to potrzeba wzmacniacza z delikatna górą i miękkim dołem...

Przez weekend poszerzyłem obszar poszukiwań urządzeń ,,kompatybilnych'' z B&W 805D2 czyli takich jak w cytacie powyżej i trafiłem na kultowy już wzmacniacz Accuphase E-550. Zdziwiła mnie jednak moc, patrząc na budowę tego wzmaka nie powiedziałbym że ma jedynie 2x30W przy 8Ω, to chyba mniej niż zalecana moc dla tych kolumn. Trzeba jednak przyznać czytając recenzje że to prawie ideał... a Wy co o tym sądzicie?

Może jednak powinienem zapytać kolegów z klubu Accuphase, ale mam nadzieję że tutaj też zaglądają fani tej marki (?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Audioholics napisał:

Przez weekend poszerzyłem obszar poszukiwań urządzeń ,,kompatybilnych'' z B&W 805D2 czyli takich jak w cytacie powyżej i trafiłem na kultowy już wzmacniacz Accuphase E-550. Zdziwiła mnie jednak moc, patrząc na budowę tego wzmaka nie powiedziałbym że ma jedynie 2x30W przy 8Ω, to chyba mniej niż zalecana moc dla tych kolumn. Trzeba jednak przyznać czytając recenzje że to prawie ideał... a Wy co o tym sądzicie?

Może jednak powinienem zapytać kolegów z klubu Accuphase, ale mam nadzieję że tutaj też zaglądają fani tej marki (?)

czy ideał, to nie wiem, jednak na pewno jedna z lepszych opcji. Walczę aktualnie u klienta (a właściwie kończę); temat wzmacniacz do B&W 800 D3. Był Mac, Accu i Pass. Zostaje Pass (XP-30 i monobloki XA200.8).

Wypożycz też jakiegoś Passa. Nawet INT-60 wystarczy, a może nawet INT-25 😉

Ogólnopolska sieć salonów audio-video Top Hi-Fi & Video Design
30 lat doświadczenia | 20 salonów na terenie Polski | Profesjonalni doradcy | Sale odsłuchowe w każdym salonie
www.tophifi.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam ostatnie wpisy w watku i w obliczu dyskusji o serii 8 zastanawiam sie, czy nie bedzie wstydu jak zwroce sie do grona klubowiczow z moim zapytaniem o serie 6.

 

Otoz jestem wlascicielem B&W 685 s2, ktore mniej lub bardziej szczesliwie napedzane sa integra AMC xia30, ktorej wprawdzie technologia poskapila mocy, acz miekkosci i kultury adekwatnej do tego przedzialu cenowego odmowic (chyba) nie mozna. Czasami jak podlacze TV, to wspomagam sie pamietajacym czasy powstania kosciuszkowskiego B&W AS6, ale wtedy zona krzyczy i wszyscy sa smutni.

I tak by sobie to wszystko slodko plynelo, gdyby nie wzbieajaca chec uczynienia ow lichego zestawu odrobine bardziej wyrafinowanym.

Poniewaz budzet domowy obciazony obecnoscia nadmiaru dzieci nie pozwala na audiofilskie harce i swawole, moge pozwolic sobie jedynie na niewielkie igenrencje w zestaw (do 1000 euro).

I tutaj rodzi sie moje zapytanie do czlonkow klubu, a w sposob szczegony wszystkich tych, ktorym zdarzylo sie sluchac czegos z serii CM.

 

Czy lepsze efekty osiagne pozostajac przy obecnym wzmacniaczu i przejsciu z 685 S2 na CM6 S2, czy tez lepiej pozostac przy obecnych glosnikach i przeskoczyc z xia30 na xia150?

Czy wogole jest sens wciaz bawienia sie w uzywane CM6 (ok. 800 euro), jesli za ok. 25% wiecej mozna celowac w 707?

 

W kategori moich osobistych preferencji -> przez 90% czasu sprzet jest uzywany do cichego plumkania w tle, kiedy akurat obieram ziemniaki. W przerazajacej wiekszosci slucham klasyki (w sposob szczegolny kameralne obsady muzki dawnej i symfonika) i muzyki filmowej, czasem potkne sie o covery klasyka-jazz.
Warto nadmienic, ze sprzet sluzy rowniez jako naglosnienie do domowego instrumentu - > cyfrowych organow, za posrednictwem audio-interfesju motu m2 (swego czasu organy naglasniane byly Focalami Alpha 80, ale za malo miejsca w salonie).

Gdyby ktos mogl podszepnac kilka sugestii, to bylbym niezwykle dzwieczny.

Pozdrawiam,

 

gedackt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, gedackt napisał:

Czy wogole jest sens wciaz bawienia sie w uzywane CM6 (ok. 800 euro), jesli za ok. 25% wiecej mozna celowac w 707?

zdecydowanie CM6, jednak trzeba tez brać pod uwagę fakt, że są to dużo bardziej wymagające kolumny, a także dość "prądożerne". Trzeba im zapewnić wydajny i miękko grający wzmacniacz i będzie bajka 😉

Ogólnopolska sieć salonów audio-video Top Hi-Fi & Video Design
30 lat doświadczenia | 20 salonów na terenie Polski | Profesjonalni doradcy | Sale odsłuchowe w każdym salonie
www.tophifi.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety w wyscigu po CM6s2 zostalem wyprzedzony/przelicytowany.

Jednakowoz w bardzo zblizonej cenie pojawily sie CM8s2 (ok 950 euro).

I tu rodzi sie zasadnicze pytanie do znawcow/ludzi, ktorzy mieli kontakt z tym sprzetem -> Czy sa jakies argumenty przemawiajace na korzysc CM6s2 i warto czekac na pojawienie sie kolejnej okazji czy brac cm8s2?

Czy odseparowany twitter faktycznie powoduje, ze caly sprzet zyskuje jakosc, ktora dla pozostalych kolumn w grupie jest nieosiagalna? Czy raczej jest to efektownie wygladajacy gadzet, ktorego skutecznosc ma charakter homeopatczny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 7.05.2021 o 23:14, gedackt napisał:

Niestety w wyscigu po CM6s2 zostalem wyprzedzony/przelicytowany.

Jednakowoz w bardzo zblizonej cenie pojawily sie CM8s2 (ok 950 euro).

I tu rodzi sie zasadnicze pytanie do znawcow/ludzi, ktorzy mieli kontakt z tym sprzetem -> Czy sa jakies argumenty przemawiajace na korzysc CM6s2 i warto czekac na pojawienie sie kolejnej okazji czy brac cm8s2?

Czy odseparowany twitter faktycznie powoduje, ze caly sprzet zyskuje jakosc, ktora dla pozostalych kolumn w grupie jest nieosiagalna? Czy raczej jest to efektownie wygladajacy gadzet, ktorego skutecznosc ma charakter homeopatczny?

zaczekałbym na CM6, jeśli metraż nie jest zbyt duży i wzmacniacz je ogarnie 😉

Ogólnopolska sieć salonów audio-video Top Hi-Fi & Video Design
30 lat doświadczenia | 20 salonów na terenie Polski | Profesjonalni doradcy | Sale odsłuchowe w każdym salonie
www.tophifi.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...
W dniu 29.04.2021 o 13:20, Top Hi-Fi & Video Design napisał:

niekoniecznie, jest detalicznie, ale żyletki jeszcze nie latają. Wbrew pozorom Luxman L-505+B&W 702s2 to często wybierany zestaw 😉 Warto posłuchać. Fakt, że dość mocno różnicuje jakość nagrań, jednak dobrze zrealizowana muzyka gra świetnie. 

A jak wspomniane żyletki zachowują się w zestawieniu 805D3 z Luxman L-507 oraz L-550?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, MarcinQoo napisał:

A jak wspomniane żyletki zachowują się w zestawieniu 805D3 z Luxman L-507 oraz L-550?

do B&W to ja bym szedł zdecydowanie w A-klasę, a więc L-550. Będzie grało przyjemniej 😉 Barwa, nasycenie, uspokojenie B&W. 

Ogólnopolska sieć salonów audio-video Top Hi-Fi & Video Design
30 lat doświadczenia | 20 salonów na terenie Polski | Profesjonalni doradcy | Sale odsłuchowe w każdym salonie
www.tophifi.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Posiadam 706 s2 połączone z CA CXA60. Chciałbym zmienić wzmacniacz aby pójść do przodu z jakością? Czasem mam wrażenie że niektóre utwory/płyty grają za ostro i bez wyrazu, brakuje głębi, jest czasem za sucho. Niestety nie dysponuje dużym budżetem tak do ok. 5 tys. zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.