Alibabki - Kwiat jednej nocy

[teleskop]

Pytanie kieruję do fanów i znawców bo sam w tej muzyce się nie orientuję ale bardzo podoba mi się ten utwór, czuję w nim nieasmowitą muzykalność głosów i pewien smaczek lat trzydziestych - cudo. Otóż interesuje mnie, czym dokładnie ten utwór był inspirowany. Tak powoli płynące głosy na różnych wysokościach mogę sobie łatwo wyobrazić przetranskrybowane na orkiestrę symfoniczną i instrumenty smyczkowe - a może było odwrotnie? Może jest jakaś klasyczna inspiracja? No i ten dodatkowy posmak lat trzydziestych - zna się ktoś na tym? Co to jest dokładniej - jakiś taniec z tego okresu?

[marox]

Faktycznie fajny utwór.

[connex]

Czym? W stanach był taki band o nazwie Chordettes. To bardzo podobne śpiewanie. A jak już słyszysz lata 30 to pewnie dlatego że jeszcze w latach 60 spokojnie żyła sobie w Wawie przedwojenna szkoła Szpilmanów, Alberta Harrisa i innych Petersburskich. To z tego nurtu wyrosły takie kwiatki