Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  337 członków

Grundig Klub
IGNORED

Klub Miłośników Starych Grundigów


jakub102

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

sledze ten wątek od kilku dni i powiem wam, ze spać nie można tyle tu ciekawych rzeczy, z domu mnie niedługo wyrzuca ;)

ale do rzeczy :)

postanowiłem złożyć sobie jakiegoś grajka do domu, a ze przypadkowo kupiłem Glosniki grundiga, czego na razie nie żałuje to chciałbym pójść w tym kierunku i poskładać dwa systemy audio do dwóch oddzielnych pomieszczeń.

Sporo juz jest napisane dlatego nie chciałbym powtarzac

1 skład pokoj 30m (NARAZIE WSZYSTKO SIEDZI W POMIESZCZENIU 18M i tu testuje)

glosniki jakie mam to grundig Ls 740, grają ładnie (chociaż obecny wzmacniacz raczej lichy, denon PMA495R

chce zakupić jeden z polecanych v1700, v1850 lub v7000 czy one sie z tym zgraja?

2 składzik pomieszczenie 18m

tutaj wzmacniacze te same plus mam nadzieje któreś z polecanych boxow 650 czyli standard.

i tu pojawia sie myk bo odtwarzać chce z PC ewentualnie z telefonu przez kabel lub bezprzewodowo. Czy ktoś z was przerabiał takie połączenie z tymi systemami?

zrobilem kilka prób z urządzeniami bluetooth i lipa, po kablu gra to najlepiej, jednak chciałbym moc wykorzystywać dobrodziejstwa czasów i zrobić to bezprzewodowe.

Narazie jeszcze nie mam tez żadnego dac żeby wstawić między PC a zestawem, wszystko dopiero sie kompletuje :) w ogóle czy dac będzie miał tu zastosowanie skoro podawane będzie przez BT? Ps czytałem o adapterami oddzielny wątek ale nic tam sensownego nie podali, przerobiłem większość z tego co podali i słabo, dlatego zastanawiam sie czy to ma jakikolwiek sens.

Druga kwestia to po przeczytaniu całego wątku o grundigach i postów Gregaudio - czy jest jakaś strona, gdzie cała ta wiedza jest jakos uporządkowana? Widziałem tylko Web cache nieistniejącej strony Pana Grega, nie ukrywam ze juz miałem dość przeskakiwania na juz nieaktywna stronę (długo sie ładuje itp) czy jest coś aktualnego? Gdyby zaszła taka potrzeba Panie Greg to bez problemu mogę postawić taka stronkę zbierająca wszelka wiedzę w jednym miejscu co może ułatwi innym poszukiwania (oczywiście rozumiem tez kwestie ze dla handlarzy tez będzie to jakieś ułatwienie ale poprostu przyszło mi to do głowy bo w trakcie poszukiwań bardzo by to ułatwiło wiele kwestii zamiast wertować strony forum dla niewyajemniczonych) to tylko taki offtop.

pozdrawiam i z góry dziękuje za pomoc 

ps Panie Greg jestem pod wrażeniem Pańskiej pracy! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Nie miał jednak dobrego zdania o Dualach. Przerobił je prawie wszystkie i jego zdaniem te najlepsze ledwo dobijają do średniej półki hi-fi. Jego zdaniem szkoda kasy i czasu na nie, bo parę modeli w podobnych kwotach gra dużo, dużo lepiej i ja mu wierzę.

Nie ma to jak powielać bzdury..są DUAL-e które są TOP i jest masówka która była w tych kombajnach.Posłuchaj zadbanego i koniecznie PRZESERWISOWANEGO zgodnie z instrukcją obsługi(odpowiedniej jakości smary i oleje) któregoś z tych modeli DUALA-1019,1219,1229,701,721,731Q.Pamiętając oczywiście o WKŁADCE i dobrej ORYGINALNEJ igle.Zdziwisz się.Np.1229 z dobrej klasy wkładką nie gra gorzej niż wiele uznanych idlerów np.GARRARD 401,LENCO L-75.I dobrej klasy wkładka to nie SHURE M85 która to jest nic innego jak M75/91.Co najmniej V15 III+ORYGINALNA igła lub zamiennik JICO SAS.

Edytowane przez ISOPHON-FAN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abyś uzyskał odpowiedź musiałbym zaprosić tutaj kolegę. Wątpię jednak, aby skorzystał, ponieważ wie co mówi i nie bawi się w słowne przepychanki. Mnie sprawdził i ustawił Duala 1226 z Studio 2020, wkładka cośtam 75, oryginał. Rozmawialiśmy też o RPC 600 TP z Dual 1239a na wkładce 95, którego jednak mu nie zawiozłem, bo mój egzemplarz RPC ma kłopoty z kondensatorami w jednym kanale sekcji wzmacniacza. Zapytałem go o sens naprawy w kontekście późniejszego efektu dźwiękowego, ewentualnie o inne modele Dual. Ten model 1239a jest nieco lepszy, ale właśnie to ledwo średnia półka - jego zdaniem. Chcąc mieć dobry dźwięk lepiej wejść w inne modele innych firm. Wiesz, ja gram na Dualu z konsoli Grundig Studio, to mi wystarcza, ale słyszałem w bezpośrednim porównaniu u tego kolegi, że można mieć dźwięk nieporównywalnie lepszy z tych samych Box500. To, że nie zostawił sobie żadnego Duala mówi chyba samo za siebie.

Zainspirowany wpisem Grzegorza dziś rano wyjąłem z szafy RTV 1040 i Box300, które wstawiłem na miejsce Aktiv Box30 i Preceiver X55. Gra to zupełnie inaczej, ale też dobrze. Box300 rok czasu nie słuchałem, może dłużej, a RTV1040 z 2-3 lata. No to sobie teraz pograją w komplecie, niech się wykażą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

To, że nie zostawił sobie żadnego Duala mówi chyba samo za siebie.

Nic absolutnie nie mówi,natomiast Twoja wiedza jest nikła na temat tych gramofonów skoro nie potrafisz samemu dokonań ustawień DUAL-i które to są bardzo proste w ustawieniach..i powielasz bzdury.Poczytaj proszę o w/w modelach a potem się wypowiadaj o marce.Te które macie zamontowane w tych konsolach to podrzędne proste modele.THORENS tez miał modele porządne i lipne(nawet łódzka Fonica produkowała dla niego pewne modele-lipne).

Edytowane przez ISOPHON-FAN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam ,że to Klub Miłośników Starych,podstarzałych i często brzydkich Grundigów :) Ale pięknie grających. Dyskusje często odbiegają od głównego nurtu :)

Proponuje rozwinąć temat o grundigach przed rokiem 70 :):)

Dual ,saba itp robiły kopie ściśle współpracując z grundigiem ,telefunkenem,motorollą itd   piszcie o takich właśnie modelach.....Chociaż będziemy w temacie:):)

4 godziny temu, 4m napisał:

Abyś uzyskał odpowiedź musiałbym zaprosić tutaj kolegę. Wątpię jednak, aby skorzystał, ponieważ wie co mówi i nie bawi się w słowne przepychanki. Mnie sprawdził i ustawił Duala 1226 z Studio 2020, wkładka cośtam 75, oryginał. Rozmawialiśmy też o RPC 600 TP z Dual 1239a na wkładce 95, którego jednak mu nie zawiozłem, bo mój egzemplarz RPC ma kłopoty z kondensatorami w jednym kanale sekcji wzmacniacza. Zapytałem go o sens naprawy w kontekście późniejszego efektu dźwiękowego, ewentualnie o inne modele Dual. Ten model 1239a jest nieco lepszy, ale właśnie to ledwo średnia półka - jego zdaniem. Chcąc mieć dobry dźwięk lepiej wejść w inne modele innych firm. Wiesz, ja gram na Dualu z konsoli Grundig Studio, to mi wystarcza, ale słyszałem w bezpośrednim porównaniu u tego kolegi, że można mieć dźwięk nieporównywalnie lepszy z tych samych Box500. To, że nie zostawił sobie żadnego Duala mówi chyba samo za siebie.

Zainspirowany wpisem Grzegorza dziś rano wyjąłem z szafy RTV 1040 i Box300, które wstawiłem na miejsce Aktiv Box30 i Preceiver X55. Gra to zupełnie inaczej, ale też dobrze. Box300 rok czasu nie słuchałem, może dłużej, a RTV1040 z 2-3 lata. No to sobie teraz pograją w komplecie, niech się wykażą :)

4M Proponuje podpiąć rtv 1040 do czegoś większego niż box 300 to będzie zestaw zbyt jasny.....zacznij od minimum box400 w górę..ewentualnie inne kolumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.04.2011 o 23:44, reart napisał:

 

Konrad - poczytaj od początku ten wątek - pisał o tym Gregaudio - seria Prof ma selekcjonowane przetworniki i różnicę po prostu słychac. Ponadto jak zapuscisz w wyszukiwarce audiostereo.pl hasło Grundig to znajdziesz sporo informacji o kolumnach Grundiga.

 

Ja mam Box 100, 306, 400, 600, (miałem 450, 550b), 650 Prof, 850 Prof oraz AktivBox 30 oraz 400 i parę innych jeszcze nie testowanych ;-(

Jak dla mnie THE Best są 650 Prof ale w mim zestawie GAT. W innych jest bardzo różnie ;-)

potem Box 450. Ale wszystko zależy od zestawu w jakim grają - sam w pewnym towarzystwie błyszczysz a w innym gasniesz - to taka banalna psychologia przetwornikowo-kolumnowa ;-)

 

pozdrowienia - reart

Potwierdzam-450 to udane paczki:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.01.2019 o 18:05, P.27 napisał:

4M Proponuje podpiąć rtv 1040 do czegoś większego niż box 300 to będzie zestaw zbyt jasny.....zacznij od minimum box400 w górę..ewentualnie inne kolumny

Na razie wyrówałem Box300 balans tonalny - zdjąłem trochę ponad kreskę wysokich, dodałem niecałą kreskę niskich. Najwięcej jakości i tak wniosło przełączenie rtv w tryb Linear :) Świetna scena 3D od zaraz. Do dialogów w filmach są bardzo czytelne, ścieżkę dźwiękową grają w miarę poprawnie, ale rozrywki przy efektach nie ma. Nie jestem tym zaskoczony ;) Może później sprawdzę w tym zestawieniu Box500. Docelowo zagrają tam kiedyś chyba Box 650 prof lub z tego co słyszę, i po doświadczeniach z Aktiv Box 30, może raczej lepiej MFB 544. Potrzebny jest mi tam system, który znakomicie gra muzykę, ale nie wymięka przy rozrywce. Aktiv Box 30 były blisko, ale wydały mi się odrobinę za duże, stąd zmiana. Dziś wieczorem, jeżeli niebo będzie zachmurzone, zafunduję sobie sesję muzyczną z tym zestawem: rtv1040-Box300, parę odtwarzaczy cd i dobre płyty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, 4m napisał:

Na razie wyrówałem Box300 balans tonalny - zdjąłem trochę ponad kreskę wysokich, dodałem niecałą kreskę niskich. Najwięcej jakości i tak wniosło przełączenie rtv w tryb Linear :) Świetna scena 3D od zaraz. Do dialogów w filmach są bardzo czytelne, ścieżkę dźwiękową grają w miarę poprawnie, ale rozrywki przy efektach nie ma. Nie jestem tym zaskoczony ;) Może później sprawdzę w tym zestawieniu Box500. Docelowo zagrają tam kiedyś chyba Box 650 prof lub z tego co słyszę, i po doświadczeniach z Aktiv Box 30, może raczej lepiej MFB 544. Potrzebny jest mi tam system, który znakomicie gra muzykę, ale nie wymięka przy rozrywce. Aktiv Box 30 były blisko, ale wydały mi się odrobinę za duże, stąd zmiana. Dziś wieczorem, jeżeli niebo będzie zachmurzone, zafunduję sobie sesję muzyczną z tym zestawem: rtv1040-Box300, parę odtwarzaczy cd i dobre płyty.

No i ok. Człowiek wie co ma i o tym pisze....dzieli się doświadczeniem a nie musi :) Pisze na konkretnych przykładach i słucha. Proponuje zacząć od razu od 650 prof to chyba będzie optymalne ....bo pamiętajmy RTV maja inny charakter ni z v1700 czy ja220 więc kolumny najlepiej 3 drożne o mięsistym zabarwieniu dla równowagi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że znasz ten temat ;) Dokładnie takie mam wnioski. Po zakupie słuchałem rtv 1040 z audioprisma 703, nie miałem wtedy większych zastrzeżeń. Tutaj jednak kolumny muszą stać na komodzie z tv, więc 703 odpadają. Przy mięsistym źródle z Box 300 nawet gdy się przesadzi w rtv 1040 z suwakiem niskich i wokale zaczynają wpadać w przebasowienie to jest w nich duża dziura w niskim środku, brakuje wypełnienia, mięsa, gęstości, naturalności. W tym zestawieniu po prostu nie grają prawidłowo. Box 300 wracają do systemu Studio 2020, a stamtąd przyjdą Box 500. One wcześniej grały mi z NAD 3020, gdzie miały ładnie wypełnieniony środek, choć to małe 2 głośniczki. Tak patrzę w katalog z '76, gdzie rzeczywiście do rtv nie są polecane Box300, ale Box500 już tak. Posłucham jutro :) W razie czego do rtv 1040 mam jeszcze np. audioprisma706, one są regalbox. To będzie powrót do gabarytu Aktiv Box 30, nawet nieco większe, więc sprawdzę tylko z ciekawości, bo ostatecznie to za duże paczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/15/2019 at 7:54 PM, reart said:

 

  • czy spotkałeś zestaw który oddawał dobrze barwę instrumentów ale nie oddawał melodii? na czym to polega wg Twoich doświadczeń?
 

Miałem trochę czasu więc napisałem dłuższą odpowiedź na twoje pytanie.

Słyszałem dużo systemów przyjemnie oddających barwę lub bardzo szczegółowo a jednak niedomagały pod względem melodyjności ( intensywności tonalnej). Oceniając zestaw najpierw skupiam się czy jest intensywnie oddana tonalność tzn. czy zmiany tonów i akordów są dobrze słyszalne, wyraziste. To jest dla mnie warunek konieczny dla sprzętu audio. Na targach AS moja uwaga skoncentrowana była głównie na tym aspekcie dlatego wystarczyła mi chwila by ocenić sprzęt grający i zdecydować czy jest sens słuchać go dalej. Odrzucała mnie również nieprzyjemna barwa. Zauważyłem, że wielu fanów audio skupia się zbytnio jednak na barwie a za mało na oddaniu tonalności. Jestem z zamiłowania muzykiem więc oddanie tonalności jest bardzo istotne dla mnie i szybko zauważalne gdy jest słabe. Nie każdy jednak musi grać na instrumencie aby dostrzegać to „spłaszczenie tonalności”. Wystarczy zacząć bardziej koncentrować swoją uwagę na tym aspekcie a mniej na innych przez jakiś czas.

Z mojego doświadczenia wynika również ciekawa zależność, że im lepiej oddana tonalność to pozostałe aspekty brzmienia również są najczęściej dobrze oddane. Przykłady urządzeń podaje tylko pozytywne, nie staram się zapamiętywać tych złych a ponadto te znane mi wcześniej marki z czasopism które słabo wypadły w moich uszach nie chcę wymieniać publicznie. Dla zainteresowanych opisałem dokładnie temat w swoim wątku wyjaśniając mój sposób na porównanie oddania tonalności przez sprzęty audio.  

Pozdrawiam F.

Edytowane przez fortepiano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie mam Amplituner Grundig r35 i od jakiegoś czasu walczę z "usterką" delikatnego rozstrajania się tunera. Ostatnio doszło do tego, że po 5min od włączenia amplituner jakby się nagle wyciszał, co dziwne wejścia również cd, magnetofon... Końcówka i przedwzmacniacz jest sprawna,. Po długich poszukiwaniach znajomy elektronik zauważył:

Wpływ na cały amplituner może mieć pionowa płytka z prawej strony tunera (obok skali z przodu) - stabilizator napięcia. Po jej wyjęci tuner już nie "płynie" ale zakres na skali jakby się przesunął - do weryfikacji.

Wstępnie jest punkt zaczepienia... dla innych z tym problemem możne wskazówka

Pytanie do właścicieli, którzy naprawiali już r35 lub mieli podobną usterkę. Może też walczyliście z tym problemem.

2. Drugie pytanie o amplituner Grundig R20, czy jego brzmienie jest inne(lepsze)od R35 ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.01.2019 o 20:36, fortepiano napisał:

Słyszałem dużo systemów przyjemnie oddających barwę lub bardzo szczegółowo a jednak niedomagały pod względem melodyjności ( intensywności tonalnej). Oceniając zestaw najpierw skupiam się czy jest intensywnie oddana tonalność tzn. czy zmiany tonów i akordów są dobrze słyszalne, wyraziste.

fortepiano - ja nie byłem, nie jestem i na pewno nie będę muzykiem więc jak dla mnie prostego słuchacza muzyki pojęcie barwy instrumentu i melodyjności = jak piszesz "intensywności tonalnej" to ten sam aspekt sprawy. Ale mogę się mylić oczywiście. 

Melodia to układ akordów a więc melodyjność to zdolność układu do przeniesienia melodii - idąc twoim tokiem rozumowania. Czy jest możliwe że system audio nie oddaje prawidłowo barwy instrumentów a mimo to oddaje "melodyjność"? 

Ja z powodu mojej niemuzykalności nie wchodziłem w takie zagadnienia. Nie umiem ocenić czy to twój indywidualny talent czy zjawisko szersze dla muzyków-audiofilów lub muzyków jako takich? 

Jestem wstanie wyłapać że system dobry barwowo przy małym składzie jazzowym gubi się przy orkiestrze. Ale to jak sądzę nie jest zjawisko jakie ty opisujesz. 

Barwa patrząc na to z punktu widzenia techniki to nic innego jak nieskończona ilość przebiegów sinusoidalnych o odpowiedniej fazie, amplitudzie i częstotliwości które w sumie (transformanta Fouriera - sumowanie się sygnałów elementarnych) tworzą unikalny dla danego instrumentu, głosu, dźwięku zestaw częstotliwości elementarnych sinusoidalnych które w rzetelny sposób odtworzył po rzetelnej rejestracji system audio. Zwłaszcza moim zdaniem problemy sprawia przesunięcie fazowe wobec oryginału które całkowicie zaburza barwę głosu lub gitary akustycznej itp. 

To jest moje techniczne i nauszne oraz rozumowe podejście do tematu. Jeżeli masz/macie inne zdanie czy doświadczenia, wiedzę chętnie wysłucham. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, reart napisał:

fortepiano - ja nie byłem, nie jestem i na pewno nie będę muzykiem więc jak dla mnie prostego słuchacza muzyki pojęcie barwy instrumentu i melodyjności = jak piszesz "intensywności tonalnej" to ten sam aspekt sprawy. Ale mogę się mylić oczywiście. 

Melodia to układ akordów a więc melodyjność to zdolność układu do przeniesienia melodii - idąc twoim tokiem rozumowania. Czy jest możliwe że system audio nie oddaje prawidłowo barwy instrumentów a mimo to oddaje "melodyjność"? 

Ja z powodu mojej niemuzykalności nie wchodziłem w takie zagadnienia. Nie umiem ocenić czy to twój indywidualny talent czy zjawisko szersze dla muzyków-audiofilów lub muzyków jako takich? 

Jestem wstanie wyłapać że system dobry barwowo przy małym składzie jazzowym gubi się przy orkiestrze. Ale to jak sądzę nie jest zjawisko jakie ty opisujesz. 

Barwa patrząc na to z punktu widzenia techniki to nic innego jak nieskończona ilość przebiegów sinusoidalnych o odpowiedniej fazie, amplitudzie i częstotliwości które w sumie (transformanta Fouriera - sumowanie się sygnałów elementarnych) tworzą unikalny dla danego instrumentu, głosu, dźwięku zestaw częstotliwości elementarnych sinusoidalnych które w rzetelny sposób odtworzył po rzetelnej rejestracji system audio. Zwłaszcza moim zdaniem problemy sprawia przesunięcie fazowe wobec oryginału które całkowicie zaburza barwę głosu lub gitary akustycznej itp. 

To jest moje techniczne i nauszne oraz rozumowe podejście do tematu. Jeżeli masz/macie inne zdanie czy doświadczenia, wiedzę chętnie wysłucham. 

reart

wiem o co Ci chodzi...jedyne co mogę poprawić to,że  melodia nie musi składać się z akordów,może też  z pojedynczych dzięków...taki temat przewodni jest najczęściej.Ja nie wchodzę w takie frazesy jak pisze fortepiano,bo ani to nie ma nic wspólnego ze słuchaniem muzyki,ani z fachowym nazewnictwem...i wiedzą....bo jak poczytasz co forteoiano pisze...to pisze o tym samym w kółko i co z tego ? Nic ,wielkie nic.

Po co interesuje się grundigiem za 200zł nie wypada ....:) ?

Bzdura...na kółkach  te górnolotne opisywanie itd.....kit w który sam uwierzył. Ja też jestem muzykiem ,ale nie profesionalnym...sam robię muzykę,znam sporo realizatorów dzwięku z telewizji i ze świata muzycznego np: Wojtek Olszak,który o takich bzdetach co pisze fortepiano nawet by nie wspomniał :) Po prostu siadamy przed stereo i słuchamy....po 5 sec już wiemy czy to gra dobrze czy żle...on słyszy np  jakie podziały zwrotnic nie graja tak jak powinny i jakie pasma nie wybrzmiewają itd... i jak gra rezonuje pomieszczenie odsłuchowe....czyli fachowo może to stwierdzić...ja to słyszę ,ale nie mam takiego doświadczenia,żeby np powiedzieć w jakich zakresach dokładnie coś nie gra...ale wiem ,ze jest do poprawy i będe tego szukał metoda prób i błędów Realizatorzy dzwięku muszą słuchać na liniowych odsłuchach,które nie maja nic wspólnego z dobrym stereo a potem sklecić to w całość,żeby dobrze brzmiało na większości zestawach audio ,ale to sztuka realizatorska.

Sa programy i urządzenia do projektowania pomieszczeń itd....

Dobre nagranie musi brzmieć wszędzie dobrze na każdym zestawie,nawet na przenośnym radyjku.wiesz o co chodzi...:)

Potem ewentualnie można sobie podyskutować gdzie brzmi i z czym lepiej na jakimś zestawie np Grundiga:)

Najtrudniej złożyć w całość duże składy muzyczne bo wiele dzwięków nachodzi na siebie i czasem trzeba z czegoś rezygnować...najgorsza jest muzyka rockowa do realizacji bo tam jest sporo przesterów itd....  

Zobacz jak bym gadał takie bzdury to żadnej muzyki nie dało by się słuchać...zacznijmy od pierwszych nagrań ,które słucha się z sentymentu bo nie są dobrze nagrane itd ale sie słucha........ nie było wtedy takiej wiedzy i technologii. Mikrofony z lat 50-60 graja do tej pory i sa jednymi z najlepszych na świecie.Kiedyś nie można było ich w pełni wykorzystać.....Wielką sztukę zrobili realizatorzy E.Presleya wiecie o co chodzi i jak dobrze jest nagrany tam wokal w latach 50. 

 

Napisałem bo nie dam rady słuchać fortepianowych :):) wywodów :)

Pozdrawiam reart piszmy o tym co ludzkie i na ziemi :):):)

Niech moc będzie z tobą :):)!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście nie będę pisał o brzmieniu instrumentów i ich dobieraniu do nagrań i sprzęcie na który się nagrywa,bo to oczywiste :)

Wiecie na jakich gitarach grał J.Lee Hooker...wcale nie był wirtuozem a i jego gitara nie wybrzmiewała intensywnością tonalną tak jakby tego chciał  : :):):):) Ale do cholery ten kto słucha bluesa wie,że to to był król!!!!!

Ej John...nie nagram z tobą płyty ,bo brzmisz mało melodyjnie :):):)Ze nie wspomnę  już  o intensywności tonalnej :):):)totalnej

 

Ciekawe co by mi odpowiedział ? :):):)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.01.2019 o 18:44, gregaudio napisał:

Z cd które w oryginale śmiga jest też cd 7500 w pierwszej wersji na płytce  dac ciemno brązowej na saa7021. Z ciekawosci sprawdziłem co odpowiada  za ten  stan źeczy i to była płytka dac.  Wstawiłem ją dla sprawdzenia do marantz cd73 i był odlot piękny i pieknie grający.  Zostawiłem sobie taką jedna płytkę .  73 nie miała nigdy tej wersji płyty dac.  Philips cd 303 teź nie miał. Wychodzi ze pierwsze  grundigi były specjalnie potraktowane. Pomimo że I tak grają najlepiej to wersja pierwsza jest wybitna  I nie wymaga modyfikacji. Potem grundig dostał moduł typowy na saa7020 jakość spadła ale i tak był lepszy od klonów innych firm.

Greg czy nie masz przypadkiem takiej płytki na zbyciu, chętnie kupię. Może wstawiłeś zegar do tego modelu? Jak to się sprawdziło w odsłuchu? Chodzi mi taka modyfikacja po głowie. Wszystkie sugestie mile widziane:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.01.2019 o 11:36, P.27 napisał:

reart

wiem o co Ci chodzi...jedyne co mogę poprawić to,że  melodia nie musi składać się z akordów,może też  z pojedynczych dzięków...taki temat przewodni jest najczęściej.Ja nie wchodzę w takie frazesy jak pisze fortepiano,bo ani to nie ma nic wspólnego ze słuchaniem muzyki,ani z fachowym nazewnictwem...i wiedzą....bo jak poczytasz co forteoiano pisze...to pisze o tym samym w kółko i co z tego ? Nic ,wielkie nic.

Po co interesuje się grundigiem za 200zł nie wypada ....:) ?

Bzdura...na kółkach  te górnolotne opisywanie itd.....kit w który sam uwierzył. Ja też jestem muzykiem ,ale nie profesionalnym...sam robię muzykę,znam sporo realizatorów dzwięku z telewizji i ze świata muzycznego np: Wojtek Olszak,który o takich bzdetach co pisze fortepiano nawet by nie wspomniał :) Po prostu siadamy przed stereo i słuchamy....po 5 sec już wiemy czy to gra dobrze czy żle...

Heja P.27

masz rację - faktycznie mogą być mono-nuty w sekwencji... choć jak ta samą nutę zagrasz na fortepianie albo skrzypcach to BARWA będzie inna ponieważ każdy instrument dodaje do wiodącej częstotliwości danej nuty/dźwięku mnóstwo indywidualnych harmonicznych co daje właśnie ową magiczną właściwość która mnie uwiodła całkiem jak dzięki Gregowi na początku swoje drogi audio zrobiłem odkrycie (zupełnie jak u Moliera bohater odkrywa że całe życie mówił prozą ;-))) 

nie wiem czemu fortepiano wpadł w wątek grundigowy - nie wypada nawet się chwalić - ZAWSZE jak audiofilowi na pytanie na czym gram odpowiadam Grundig - oczami wywraca, szuka w pamięci, mówi aha i zmienia temat bo przecież Grundig to taki synonim peerelowskiej tandety z plastiku ;-)

ale zawsze można się coś dowiedzieć a zwłaszcza jak kompletny antymuzyk od muzyka więc jestem otwarty 

ja jestem identycznego sortu - najpierw ludzie się nagadają godzinę och i achy jak latami dochodzili do swojego zestawu i nadchodzi moment "sprawdzam" jak to włączą i po 5 sek wszystko jasne ;-))) nie jestem w stanie rozbić tego na atomy ani nie mam analizatora widmowego w głowie tylko WIEM bo słyszę że jest kupa albo nirwana 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.01.2019 o 11:36, P.27 napisał:

Zobacz jak bym gadał takie bzdury to żadnej muzyki nie dało by się słuchać...zacznijmy od pierwszych nagrań ,które słucha się z sentymentu bo nie są dobrze nagrane itd ale sie słucha........ nie było wtedy takiej wiedzy i technologii. Mikrofony z lat 50-60 graja do tej pory i sa jednymi z najlepszych na świecie.Kiedyś nie można było ich w pełni wykorzystać.....Wielką sztukę zrobili realizatorzy E.Presleya wiecie o co chodzi i jak dobrze jest nagrany tam wokal w latach 50. 

 

Napisałem bo nie dam rady słuchać fortepianowych :):) wywodów :)

Pozdrawiam reart piszmy o tym co ludzkie i na ziemi :):):)

Niech moc będzie z tobą :):)!!!!

oj tam - lubimy gadać przecież - nasz konik rży nam ciągle przez usta i gotowi jesteśmy zamęczyć nieaudiofilów swoimi wywodami ;-) każdy ma do opowiedzenia swoja historię przecież... 

co do muzyki to pewnie z 90% płyt jest nagrana tak fatalnie że należałoby wyrzucić do kosza gdyby było się purystą ale przecież ponoć najważniejsza jest muzyka ;-) więc słuchamy na "bele czym" dopóki nie trafimy na jakiś hajend jak nas stać lub Grundiga i robi się fajnie 

ja Grundiga cenię za to że nawet koszmarnie nagrane kawałki "da się słuchać" nie wiem czy odnosisz podobne wrażenie. Czy to oznacza że Grundig nie jest taki idealnie purystyczny, neutralny itp.??? Pewnie cośkolwiek upiększa, podkoryzowywuje - tak go podejrzewam ale jak magicznie i bajecznie i czarująco to robi - dzięki niemu nie kaleczymy sobie uszu na tej realizatorskiej zbrodni objawiającej się w Loudness war o której piszesz i da się prawie wszystkiego posłuchać bez krwi z uszu. Choć puryści się oburzą i opuszczą wątek - za to Grundiga kocham między innymi oczywiście ;-)

A wokale - mniam mniam - Elvisa nie słucham właściwie w ogóle ale talka Ella & Luis nagranie Verve  - to jest jedna z największych sesji nagraniowych w historii jazzu - jak cudnie brzmią wokale Elli i Luisa - po prostu szok...  czysty geniusz złożony z 2 geniuszy jazzu zgranych tak bajkowo że brak słów - mus posłuchać ;-) Ella aksamitna i płynąca a Louis chrypiący tak koszmarnie że aż cudownie 

1956 !!! potem było Ella & Louis Again - równie cudowna bajka. 1957

Gdzie dzisiaj szukać takich duetów ??? pytam grzecznie 

Ja także lubię konkrety i jeden odsłuch dla mnie lepszy niż 1000 postów i napinania muskułów na papierze czy na forum. Jestem Empirykiem w tej materii ;-) choć interesuje mnie także jaka teoria się za tym kryje bo uczyłem się w technikum elektroniki ogólnej i coś niecoś z teorii mi pozostało ;-)

Niech moc muzyki Cię unosi ponad naszymi bzdetami jakie wypisujemy na forach ;-)

 

Edytowane przez reart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, reart napisał:

Heja P.27

masz rację - faktycznie mogą być mono-nuty w sekwencji... choć jak ta samą nutę zagrasz na fortepianie albo skrzypcach to BARWA będzie inna ponieważ każdy instrument dodaje do wiodącej częstotliwości danej nuty/dźwięku mnóstwo indywidualnych harmonicznych co daje właśnie ową magiczną właściwość która mnie uwiodła całkiem jak dzięki Gregowi na początku swoje drogi audio zrobiłem odkrycie (zupełnie jak u Moliera bohater odkrywa że całe życie mówił prozą ;-))) 

nie wiem czemu fortepiano wpadł w wątek grundigowy - nie wypada nawet się chwalić - ZAWSZE jak audiofilowi na pytanie na czym gram odpowiadam Grundig - oczami wywraca, szuka w pamięci, mówi aha i zmienia temat bo przecież Grundig to taki synonim peerelowskiej tandety z plastiku ;-)

ale zawsze można się coś dowiedzieć a zwłaszcza jak kompletny antymuzyk od muzyka więc jestem otwarty 

ja jestem identycznego sortu - najpierw ludzie się nagadają godzinę och i achy jak latami dochodzili do swojego zestawu i nadchodzi moment "sprawdzam" jak to włączą i po 5 sek wszystko jasne ;-))) nie jestem w stanie rozbić tego na atomy ani nie mam analizatora widmowego w głowie tylko WIEM bo słyszę że jest kupa albo nirwana 

 

 

Musimy posługiwać sie prostym językiem ,zrozumiałym dla wszystkich:)....melodia może skałdać sie z pojedynczych dzięków lub z sumy dzięków,czy akordów......co tworzy linie melodyczną do danego utworu czy piosenki...to co wpada nam w ucho..ja w jazzie temat muzyczny :).Kropka! :)

Co do grundiga odnoszę często te samo wrażenie :)

Tu nie chodzi czy jesteś muzykiem czy nie....tu chodzi o odbieranie mocniej ,bardziej wrażliwie muzyki....i tyle /////

Nie trzeba być muzykiem ,żeby to czuć, choć bardzo to pomaga

Tak to prawda......trzeba się osłuchać z 10-20 lat i to danej linii...no grundig,philips ,telefunken..żeby móc w ogóle sie wypowiadać na dany temat....ja uważam ,ze już mi wolno...poświęciłem na to 20 lat

2 godziny temu, reart napisał:

oj tam - lubimy gadać przecież - nasz konik rży nam ciągle przez usta i gotowi jesteśmy zamęczyć nieaudiofilów swoimi wywodami ;-) każdy ma do opowiedzenia swoja historię przecież... 

co do muzyki to pewnie z 90% płyt jest nagrana tak fatalnie że należałoby wyrzucić do kosza gdyby było się purystą ale przecież ponoć najważniejsza jest muzyka ;-) więc słuchamy na "bele czym" dopóki nie trafimy na jakiś hajend jak nas stać lub Grundiga i robi się fajnie 

ja Grundiga cenię za to że nawet koszmarnie nagrane kawałki "da się słuchać" nie wiem czy odnosisz podobne wrażenie. Czy to oznacza że Grundig nie jest taki idealnie purystyczny, neutralny itp.??? Pewnie cośkolwiek upiększa, podkoryzowywuje - tak go podejrzewam ale jak magicznie i bajecznie i czarująco to robi - dzięki niemu nie kaleczymy sobie uszu na tej realizatorskiej zbrodni objawiającej się w Loudness war o której piszesz i da się prawie wszystkiego posłuchać bez krwi z uszu. Choć puryści się oburzą i opuszczą wątek - za to Grundiga kocham między innymi oczywiście ;-)

A wokale - mniam mniam - Elvisa nie słucham właściwie w ogóle ale talka Ella & Luis nagranie Verve  - to jest jedna z największych sesji nagraniowych w historii jazzu - jak cudnie brzmią wokale Elli i Luisa - po prostu szok...  czysty geniusz złożony z 2 geniuszy jazzu zgranych tak bajkowo że brak słów - mus posłuchać ;-) Ella aksamitna i płynąca a Louis chrypiący tak koszmarnie że aż cudownie 

1956 !!! potem było Ella & Louis Again - równie cudowna bajka. 1957

Gdzie dzisiaj szukać takich duetów ??? pytam grzecznie 

Ja także lubię konkrety i jeden odsłuch dla mnie lepszy niż 1000 postów i napinania muskułów na papierze czy na forum. Jestem Empirykiem w tej materii ;-) choć interesuje mnie także jaka teoria się za tym kryje bo uczyłem się w technikum elektroniki ogólnej i coś niecoś z teorii mi pozostało ;-)

Niech moc muzyki Cię unosi ponad naszymi bzdetami jakie wypisujemy na forach ;-)

 

Sorki ,że sie wmieszałem w twoją dyskusję z fortepiano,ale uważam za swój obowiązek nie dać się ponieść rozmowie o niczym :)

Każdy ma prawo...oczywiście....ale to jest klub Starych Grundigów ,więc o czym my rozmawiamy ? :):)!!

Tak masz racje jest mnóstwo żle zrealizowanej muzyki...Ale to nie prawda ,że na dobrym zestawie dana muzyka zgra lepiej..wręcz przeciwnie...z doświadczenia wiem ,ze obnaży bardziej jej realizatorskie dno :):):) U mnie tak jest

Grundig ma swoją barwę to fakt( mówimy tu glownie o V1700 itp...ja 220 i kolumnach prof 400,450,650prof  850 prof itd) Inne czy aktywne ........grundigi maja inną barwę w innych modelach ,chodzi o tranzystory itd

 

Ja z grundiga cd35 zrobiłem takiego cyborga ,ze z barwą grundiga nie ma nic wspólnego...jest jak nóż Magdy Gesler ,który przecina ścięgna rzeczywistości :)   Ale uwielbiam go za to bo zjada wszystko co do tej pory słuchałem:)

Dziękuję za przykłady,które znam,ale dobrze ,ze o nich piszesz,,bo to namacalny fakt obcowania z tematem :)

 

Przepraszam za mój język ,ale głupoty nie zniosę...wiesz o czym mówię.

Pozdrawiam Serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/30/2019 at 10:28 AM, reart said:

fortepiano - ja nie byłem, nie jestem i na pewno nie będę muzykiem więc jak dla mnie prostego słuchacza muzyki pojęcie barwy instrumentu i melodyjności = jak piszesz "intensywności tonalnej" to ten sam aspekt sprawy. Ale mogę się mylić oczywiście. 

Melodia to układ akordów a więc melodyjność to zdolność układu do przeniesienia melodii - idąc twoim tokiem rozumowania. Czy jest możliwe że system audio nie oddaje prawidłowo barwy instrumentów a mimo to oddaje "melodyjność"? 

Ja z powodu mojej niemuzykalności nie wchodziłem w takie zagadnienia. Nie umiem ocenić czy to twój indywidualny talent czy zjawisko szersze dla muzyków-audiofilów lub muzyków jako takich? 

Jestem wstanie wyłapać że system dobry barwowo przy małym składzie jazzowym gubi się przy orkiestrze. Ale to jak sądzę nie jest zjawisko jakie ty opisujesz. 

Barwa patrząc na to z punktu widzenia techniki to nic innego jak nieskończona ilość przebiegów sinusoidalnych o odpowiedniej fazie, amplitudzie i częstotliwości które w sumie (transformanta Fouriera - sumowanie się sygnałów elementarnych) tworzą unikalny dla danego instrumentu, głosu, dźwięku zestaw częstotliwości elementarnych sinusoidalnych które w rzetelny sposób odtworzył po rzetelnej rejestracji system audio. Zwłaszcza moim zdaniem problemy sprawia przesunięcie fazowe wobec oryginału które całkowicie zaburza barwę głosu lub gitary akustycznej itp. 

To jest moje techniczne i nauszne oraz rozumowe podejście do tematu. Jeżeli masz/macie inne zdanie czy doświadczenia, wiedzę chętnie wysłucham. 

Jeżeli nie występuje melodyjność którą rozumiem jako wyraziste oddanie akordów i tonów to na pewno barwa jest nieprawidłowa. Bywa przyjemna, szczegółowa, z piękną sceną, kontrolą dźwięku a mimo to może być pozbawiona tak rozumianej melodyjności. Na AS były takie systemy kosztujące krocie nad którymi zachwycali się recenzenci a ja po chwili odsłuchu wiedziałem, że słabo oddają zmiany tonalne. Przez słabo rozumiem to, że różnice między tonami i półtonami, akordami są mało wyraziste, mało intensywne jakby spłaszczone, są zbyt podobne do siebie. Jeżeli jest się przyzwyczajonym do akustycznych instrumentów to rzuca się to odrazu w uszy. Istotne jest słuchanie muzyki na żywo nienagłośnionej  np. w filcharmonii i wsłuchanie się w melodię, zachodzace zmiany tonalne w utworze jak sa wyraziste. Gdy na tym się skoncentrujesz słuchając tam muzyki  po jakimś czasie wychwycisz łatwo braki melodyjności w urządzeniach.  Często melodyjność w recenzjach jest na ostatnim miejscu i enigmatycznie określona.  Wiekszość wie co to jest dynamika dźwięku więc potrafii ją ocenić.
Sądzę, że to nie jest kwestia talentu a percepcji, skupienia uwagi na tym aspekcie. Sam kiedyś gdy poznawałem syntezatory robiłem ten błąd. Analizowałem tylko barwę i jej detale więc kupiłem instrument który jest przeciętnie melodyjny.
 

Edytowane przez fortepiano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/30/2019 at 10:28 AM, reart said:

 

Barwa patrząc na to z punktu widzenia techniki to nic innego jak nieskończona ilość przebiegów sinusoidalnych o odpowiedniej fazie, amplitudzie i częstotliwości które w sumie (transformanta Fouriera - sumowanie się sygnałów elementarnych) tworzą unikalny dla danego instrumentu, głosu, dźwięku zestaw częstotliwości elementarnych sinusoidalnych które w rzetelny sposób odtworzył po rzetelnej rejestracji system audio. Zwłaszcza moim zdaniem problemy sprawia przesunięcie fazowe wobec oryginału które całkowicie zaburza barwę głosu lub gitary akustycznej itp. 

To jest moje techniczne i nauszne oraz rozumowe podejście do tematu. Jeżeli masz/macie inne zdanie czy doświadczenia, wiedzę chętnie wysłucham. 

 

Naukowo ani technicznie nie wytłumaczę dlaczego tonalność jest różnie oddawana. Złe brzmienie tych systemów upatruję bardziej w niewłaściwym podejściu u ich twórców. Niewłaściwej hierarchi tego co ma być dobrze oddane przez zestaw. Podowany przez ze mnie przykład kolumn Beonicke. Ich projektant mówi ,że bardzo istotnym dla niego było oddanie tonu akustycznych instrumentów i jak wiele czasu spędził w filharmonii nagrywając tam koncerty.

 

Edytowane przez fortepiano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, gregaudio said:

Ja sobie dzisiaj posłuchałem część moich maluchów dla przypomnienia sobie dlaczego je kupiłem :)

IMG_3095 copy.JPG

Nie słyszałem jeszcze całego systemu grundiga dobrze zestojonego jak je tu opisujesz.   Zainteresowałem się twoimi zestawami, ponieważ spodobało mi się jak pisałeś o naturalnej barwie i oddaniu emocji w muzyce , że często chodzisz na koncerty oraz porównałeś wiele urządzeń vintage.  

Edytowane przez fortepiano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś posłucha jak brzmią skrzypce i trąbka  akordeon ,kontrabas  perkusja , fortepian  i wokal  bez nagłośnienia  na żywo to wszystko wysiada.  Tam nie ma trzepotania powietrza  i oddychanie sali  wzmocnionym efektem akustyki . Większość dobrych sal jest dobrze wytłumionych i tam cisza jest idealna  czarna cisza  . No może katedra i organy itp utwory mają dodaną akustykę  taki typ muzyki.  . W Lublinie  za moich młodych lat Budka Suflera perkusista siedzi w kabinie  z zadaszeniem  a sala jest mocno anty akustyczna  jak pierdniesz nikt nie usłyszy :).  Byłem  przy ich nagrywaniu. Sala  nagraniowa  ma nazwę ich zespołu . Dobrze dobrany i zestrojony system  odda b tę atmosferę   , ale rzadko te drogie  systemy które kreują rzeczywistość i szczegóły oraz przemieszczające się powietrze które nie występuje w dobrych salach nagraniowych. Sybilanty czyli ss  w wokalu nie występują jak ktoś śpiewa   bez mikrofonu .Zły sprzęt nagłośnieniowy dodaje ss i dupa bo wzmacnia przy ustach wszystkie dźwięki których normalnie nie usłyszysz bo są zbyt ciche. Najlepsze mikrofony powstawały w latach 54 -77 posłuchajcie Presleya jak brzmi jego wokal czy tam sss atakuje. Teraz niektórych wokali nie da się słuchać szeleści ja celofan .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unikam obecnie koncertów nagłośnianych.  Zapamiętany dźwięk naturalny jako wzorzec pozwala mi łatwiej ocenić które urządzenia elektroniczne grają lepiej i czego brakuje w ich dźwięku. Również poprawki brzmienia w swoim zestawie wykonałem np. programowy equalizerem na podstawie zapamiętanego dźwięku na koncercie kameralnym w zwykłej sali w domu kultury.

Edytowane przez fortepiano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

On 1/30/2019 at 10:28 AM, reart said:

 

Melodia to układ akordów a więc melodyjność to zdolność układu do przeniesienia melodii - idąc twoim tokiem rozumowania. Czy jest możliwe że system audio nie oddaje prawidłowo barwy instrumentów a mimo to oddaje "melodyjność"? 

 

 

 

Zgadza się. Co do terminów. Barwa to charakter wygrywanego tego samego tonu np. C dzięki której rozpoznajemy ,że grają skrzypce, pianino, gitarę , saksofon itd. Melodyjność to wyraźne zmiany na skali tonalnej od C do B danej barwy. 

Jest około 7 znanych marek pianin elektronicznych na rynku a tylko jedna robi je tak( z wyłaczeniem najniższych cenowo modeli), że silnie odczuwamy wygrywaną melodię choć każde gra taką barwą, że  dobrze rozpoznajemy w niej grające pianino. Mają wg mnie duże braki z powodu zbytniego koncentrowania się na innych aspektach brzmienia ich twórców.  Cała moja pisanina sprowadza się do tego by melodyjność w audiofilskich poszukiwaniach postawić na pierwszym miejscu a wtedy dobrze dobierzemy system lub instrument. Niby banalne a jest wiele recenzji pochwalnych urządzeń lub zachwytów audiofili nad niemelodyjnymi urządzeniami. 

Edytowane przez fortepiano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, gregaudio napisał:

Może to sposób nagrywania  płyt bo często i nagłośnienie  na żywo też oddaje prawidłowo barwy

Sposób,wiedza i sprzęt oraz sala...no i instrumenty :) Ludzie ze świata muzycznego nawracają się powoli na ścieżkę ,która już była...czyli wracamy do korzeni lata 50-70  wtedy powstawały najlepsze sprzęty,aktywne odłsuchy na lampach ,lampowe mikrofony....potem wielkie firny kopiowały doświadczenia ze studiów nagraniowych itd... Prawda jest taka ,że cyfra to dobry wynalazek dla mas , nie dla duszy :) Masówka zrujnowała to czego doszukują się co bardziej oświeceni. Temat jest trudny...jeśli np zaczelibysmy mówic o mikrofonach to jest sporo na rynku ,które oddaje prawdziwość wokalu,lecz każdy instrument czy wokalista ma inna barwe głosu i do niego trzeba dobrać odpowiednio mikro itd....Osłuchany ktoś od razu wychwyci ,ze coś nie tak  w nagraniu :)

Na żywo mogą być najlepsi artyści,ale sale będzie do niczego i niestety nikt ich nie bedzie słuchał z przyjemnością :) mnóstwo elementów składa się na wypadkową.

Pisze to pod Grzegorzem choć on to wszystko wie ,ale zapraszam do dyskusji.....pozostałych klubowiczów

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 13

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.