Skocz do zawartości
IGNORED

Audiofilizm jako choroba psychiczna ;-)


igrek

Rekomendowane odpowiedzi

krzyh, 11 Gru 2008, 18:41

 

>nutilius81

>>Ja mam gorszy objaw tej choroby

>

>no nie powiem zaskoczylo mnie to :D

>

>jesli stac Cie na to nie powiedzial bym ze to choroba - to bardzo dobry przyklad pasji

>ale jesli kupujesz kosztem czegos innego to wtedy mozna sie gdzodzic z Twoim stierdzeniem

>

>>Zone mam głuchą bo nie słyszy róznicy miedzy nimi

>

>mysle jednak ze slyszy :P tylko skupila sie na muzyce ktora jest tak dobra w obu przypadkach ze nie

>zawraca sobie glowy szczegolami - od szczegolow i detali sa wlasnie audiofile

 

Przewaznie ta Choroba miała standardowe objawy dla chorego (opisze to na wzmacniaczach)

Najpierw kupiłem sobie sherwooda słuchałem jakis czas i stwierdziłem "mało mi"

wiec sprzedałem i kupiłem rotela. Było znacznie lepiej. Po jakims czasie znowu to samo "mało mi" wiec kupiłem audio analogue - znowu jest lepiej ale i to sie znudziło wiec sprzedałem (jak zwylke ze stratą) i kupiłem amplifona. Znowu znacznie lepiej. W niedziele kupiłem jadisa i co tak samo (na jednych kawałach lepiej na innych gorzej). Powiedziałem sobie trzeba z tym skonczyc to nie ma sensu. Dlatego teraz zbieram na konstrukcje na lampie gm70 :).

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rbej, 11 Gru 2008, 12:39

>Tylko ślepy test jest wiarygodny. Jak w nim nie ma różnicy, to jej po prostu nie ma. Każdy kto

>neguje wiarygodność takich testów jest zwykłym tchórzem i matołem. A kto twierdzi że ślepe testy są

>po to żeby posiadacze budżetowych zestawów mogli się dowartościować, jest również żałosny co osoba,

>która tak sądzi. Idźcie się leczyć i pozwólcie żyć innym w normalności.

 

Tylko odsłuch we własnym znanym systemie jest wiarygodny. Jak jest różnica to po prostu jest. Każdy kto neguje istnienie różnic, które słychać na pierwszy rzut ucha ma po prostu uszkodzony słuch albo kiepski sprzęt. Idź się leczyć i pozwól innym słuchać i ulepszać swoje sprzęty.

 

Widzisz, dla Ciebie argument "ja słyszę" nie jest ważny a dla innych "ktoś nie słyszy" jest śmiechu warty.

Brakuje Ci koleżki xyz jak widać. Idź może go poszukaj.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rbej, poszukaj sobie wpisów XYZPawel. Walczył do upadłego aż zamilkł... a może sobie system przyzwoity kupił i usłyszał różnicę?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja słyszałem (przeczytałem na forum) ze XYZPaweł przegrał grubą kase w zakładzie w slepym tescie na kable. Ponoc wyłozył sie na interkonektach. Z tego co mi wiedomo to pracuje teraz na trzy zmiany (kupił sobie jakis budzetowy system) i zbiera na audioqesta kilimanjaro.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>No to teraz przynajmniej mamy jasność w temacie i chyba na tym można spokojnie zakończyć "spór" o to dlaczego jedni kupują, a inni nie kupują.

 

mozna uznac za zakonczony , choc osobiscie to bralem bardziej jako wymiane zdan z usmiechem niz spor , oczywiscie samego kupowania jako kupowania tez nie neguje - po to ktos produkuje zeby ktos mogl kupic niezaleznie od ilosci zer , mamy wolnosc i kazdy ma wybor - oczywiscie w granicach zasobnosci danego kupujacego bo sa i tacy co potrafia zastawic mieszkanie zeby miec - ale to nie moje mieszkanie , nie moj sprzet i nie moj problem jak to potem rozwiazac

 

>To jak to w końcu było z tymi piramidami?

 

w tym temacie jestem zielony i to calkowice - taki uraz do historii z czasow podstawowki , historie omijam z daleka wielkim lukiem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piramidy:

Poczytaj Erich Von Danikena. To taki sprzedawca sprzętu dla audiofili.

Fajnie, że jest jakaś zgoda.

Tymczasem na innych wątkach jacyś znawcy tematu wciąż mieszają prawami fizyki. I jak mamy się lubić?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzyh, 11 Gru 2008, 21:26

 

>>No to teraz przynajmniej mamy jasność w temacie i chyba na tym można spokojnie zakończyć "spór" o

>to dlaczego jedni kupują, a inni nie kupują.

>

>mozna uznac za zakonczony , choc osobiscie to bralem bardziej jako wymiane zdan z usmiechem niz spor...

 

W takim razie słabo trafiłeś.

Większość audiofili przez duże "A" traktuje audio nie jak zabawę, tylko niemal religię.

Systemy stereo nie jak sprzęt do słuchania ulubionej muzyki, tylko pieczołowicie pielęgnowane ołtarze.

Zwykłe płyty też nie są zwykłymi płytami, tylko obiektem kultu religijnego. Samo słuchanie muzyki też bardziej przypomina celebrowanie mszy i odprawianie czarów voodoo, a każda zmiana plastikowego nośnika w szufladzie odtwarzacza odbywa się z namaszczeniem i w pełnym skupieniu... i tak dalej i tak dalej :) Jak sobie wyobrażasz "wymianę zdań z uśmiechem" kpiąc w żywe oczy wiernym z ich ukochanej religii? To tak samo jakbyś w niedzielę wpadł na mszę do kościoła i zaczął wykrzykiwać, że Bóg nie istnieje, Jezus był gejem, Maryja zwykłą dziwką, a w ogóle ten cały katolicyzm to jeden wielki stek kłamstw i nie trzymających się kupy bredni, służący tylko i wyłącznie do wyciągania kasy od naiwnych baranów... ups, owieczek znaczy ;)

Na całe szczęście ja akurat nie należę do grupy nawiedzonych i zawsze podkreślam, że nie uważam siebie ani za jakiegoś tam audiofila (przez duże "A") ani melomana (przez jeszcze większe "M") a sprzęt kupuję głównie dlatego, że większość z tego co do tej pory miałem, po prostu nie radzi sobie z pewnymi gatunkami muzyki, której ja akurat słucham. Nie ma w tym żadnej religii ani leczenia kompleksów, tylko zdrowo rozsądkowe podejście do tematu. Są pewne aspekty brzmienia, które na "marketowym" sprzęcie są zwyczajnie nieosiągalne i nie mam tutaj na myśli naturalności czy neutralności, tylko takie sprawy jak poprawne oddanie rytmu, szczegółowość czy ostatnio na przykład mnie kręci głębokość sceny. W całej mojej kolekcji mam raptem jedną płytę "testową" z najtrudniejszymi kawałkami, na których tani sprzęt wykłada się od razu, a nawet spora grupa tych droższych, bo nie każdy sprzęt wszystko zagra (co namolnie usiłują lansować posiadacze "audiofilskich" systemów ze złotymi tabliczkami i "grubymi" metkami z ceną, na których ładnie sobie plumka fortepian czy słodko zawodzi Anna Maria Jopek, a przy pierwszej lepszej płycie z mocniejszym graniem po prostu leżą i kwiczą)

Jakbyś trochę poszukał, to pewnie byś znalazł mój wątek dotyczący zakupu kolumn, na które miałem przeznaczone 30-40 koła i spokojnie mogłem sobie sprawić markowe używki, które w sklepie stoją za ponad 70 tysi. Ale zamiast kupować w ciemno obiekt westchnień i marzeń (wielu na tym forum i nie tylko) dla szpanu i satysfakcji, wsiadłem w auto i podjechałem niecałe 300km do jednego z forumowiczów. Usiadłem, posłuchałem... po dwudziestu minutach odjechałem z jego kolumnami w bagażniku, mam je do dzisiaj w domu i mało kto (z poza branży) w ogóle kojarzy, że tam siedzą jedne z najlepszych głośników na świecie, a cena zakupu tych kolumn, to ułamek ceny "fabrycznych" które niczym się nie różnią poza oczojebną obudową, oczojebną tabliczką z logo producenta i mózgojebną ceną w sklepie.

Jaki z tego wniosek? Że nie tylko o kasę w tej całej zabawie się rozchodzi, bo można taniej i lepiej jak się chce. I wie czego w ogóle się chce, splendoru i sławy w audiofilskim światku, czy po prostu bezstresowego słuchania ulubionej muzyki w domowym zaciszu, a jedno z drugim niekoniecznie musi chadzać w parze i wtedy możemy podyskutować w temacie "Audiofilizm jako choroba psychiczna" ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

parantulla

 

cos mi sie wydaje ze o tym samym myslimy tylko sie jakos ,,spisac,, nie mozemy

 

wymieniajac sie zdaniami to byly posty moje i Twoje , nie myslalem o pozostalej reszcie - po prostu popisac z usmiechem i nie brac calkowice na powaznie ale i dodatkowo troszke poddenerwowac ,,przeciwnika,, zeby dalej sie wypowiadal - jesli ktos trzeci bral to sobie do serca i sie czyms tam urazil to trudno ale z nim nie pisalem

na temat kosciola ... moze nie bede sie rozpisywal bo ktos sie moze urazic itd - ja w tym niedzielnym czasie wole kupic plyte za kase na ofiare i w czasie jak inni wysluchuja mszy ja odsluchuje kupiona plyte - swoaja droga zeby takl chetnie budowali szpitale jak koscioly to bylo by dobrze

co do opisywanych przez Ciebie sprzetow marketowych i niemarketowych to tez sie zgadzam,z tym ze ja wybralem ten marketowy gdyz wiecej ,,radosci,, w muzyce jaka sucham daje mi wlasnie on , gdybym kupil ten drozszy to pewnie nie mial bym tego komfortu sluchania - ale to moj przypadek

Co do ostatniej .... to tez widze ze sie zgadzamy - sa tacy co moga taniej ale sa i tez tacy co nie moga bo musza drozej pomimo takiej samej jakosci , to drozej daje im komfort dobrego samopoczucia ze sie ,,ma,, to drozsze z oryginalna tabliczka , nowe i z metką

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzyh, 12 Gru 2008, 12:24

 

>po prostu

>popisac z usmiechem i nie brac calkowice na powaznie ale i dodatkowo troszke poddenerwowac

>,,przeciwnika,, zeby dalej sie wypowiadal...

 

Tutaj to się nazywa trollowanie. W dobrym tonie jest wyrażać się precyzyjnie (naśladując grafomański "styl" redaktorów z kolorowych czasopism) i na temat, merytorycznie znaczy (opisując kwieciście różnice między gównem a nasranym). Mile widziane jest słodkie kadzenie dumnemu posiadaczowi nowej zabawki (żeby przypadkiem nas nie zbanował w swoim wątku) lub doradzanie innym w wyborze sprzętu przez etatowych Wujków Dobra Rada (co to w dupie byli i gówno widzieli, poza obrazkami w gazecie) koniecznie popisując się znajomością geografii (większość polecanych sprzętów jest tak egzotyczna, że praktycznie nieosiągalna w naszym kraju) Należy pamiętać o zachowaniu kultury (niedopuszczalne jest używanie słowa "dupa" na przykład, bo prawdziwy audiofil nie używa brzydkich wyrazów) i wtrąceniu do każdej wypowiedzi co najmniej trzech mądrych słówek (natomiast, bynajmniej, aczkolwiek) Poczucie humoru NATOMIAST nie jest najmocniejszą stroną prawdziwego audiofila, BYNAJMNIEJ. ACZKOLWIEK uważa on za przezabawne (i świadczące chyba o Jego wyjątkowości, cudowności i wspaniałości) szydzenie z każdego, kto publicznie się przyzna, że nie słucha jazzu i klasyki (prawdziwy audiofil słucha, tym bardziej meloman) No i najważniejsze PRAWDZIWY AUDIOFIL nigdy, ale to przenigdy nie zagląda do zakładki BOCZNICA. No chyba że tylko po to, żeby zgłosić jej likwidację w dziale "Propozycje i uwagi dotyczące forum".

No i to tyle tak w skrócie. Chciałbyś jeszcze sobie pożartować?

;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzyh, 12 Gru 2008, 12:24

 

>co do opisywanych przez Ciebie sprzetow marketowych i niemarketowych to tez sie zgadzam,z tym ze ja

>wybralem ten marketowy gdyz wiecej ,,radosci,, w muzyce jaka sucham daje mi wlasnie on , gdybym

>kupil ten drozszy to pewnie nie mial bym tego komfortu sluchania...

 

Mój ostatni zakup "marketowy" to był DVD Pioneer za chyba siedem stów, który mi sprawił tyle radości, że po pięciu minutach wylądował w szafie i nawet mi się nie chce go wyciągać, żeby sprzedać za jakiś śmieszny grosz. Jakość obrazu na 42" plazmie była wręcz powalająca :) Tak się niestety składa, że dopiero dwa razy droższy Panasonic oferuje jako taki tryb wyświetlania obrazu na dużych ekranach i chciał nie chciał MUSIAŁEM dopłacić :( Także nie zawsze droższy sprzęt można zastąpić tańszym i mieć z tego radość, co powyższy przykład dobitnie udowodnił. Oczywiście mogłem sobie sprawić jakiegoś super wypasa za pięć kawałków i cieszyć się "maniem" miliona dodatkowych funkcji z których nigdy nie skorzystam, ale przerost formy nad treścią raczej nie jest w moim stylu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Audiofiliom to fajne hobby. Dzięki niemu powróciłem do elektroniki którą zostawiłem 8lat temu.

Choroba zaczyna się wtedy gdy na sprzęt wydaję się więcej niż można sobie pozwolić(to akurat każdy musi sam określić).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.