Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  443 członków

Harbeth Klub
IGNORED

HARBETH Club


Gość wojtasjazz

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, hasos napisał:

Pytanie, czy w takim układzie z subem ma sens stosowanie tylko jednego, czy raczej lepiej dwóch. Wtedy robi nam się koszt taki, że lepiej pójść wyżej w kolumnach, np. właśnie kupując 5. 30.1 to ok. 11 tys., do tego dwa suby, to ok. 7-10, mamy 17-21 tys. To więcej niż za 5. Ale może takie łączenie z subem daje lepszy efekt niż same 5? Ciekawe zagadnienie. 

Teoretycznie powinny byc 2 suby w systemie, jedne sub uzupelnia pasmo jednej kolumny a drugi drugiej, tak jakby to byl pelnoprawny system stereo, a nie mix do mono z dwoch kanalow do suba. Takie suby mozna skalibrowac mikrofonem do akustyki pomieszczenia. Kupujac 5 ki jestesmy skazani na taki bas jaki pozwoli nam na to nasze pomieszczenie. Koszt P3ESR z drugiej reki to okolo 5tys plus 2 suby Velodyne to max 8 tys z drugiej reki. Ja sluchalem tego samego dnia takiego polaczenia P3ESR i jednoczesnie M40.2 w innym pokoju i oba zestawy mi sie podobaly.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Patryks26 napisał:

Teoretycznie powinny byc 2 suby w systemie, jedne sub uzupelnia pasmo jednej kolumny a drugi drugiej, tak jakby to byl pelnoprawny system stereo, a nie mix do mono z dwoch kanalow do suba. Takie suby mozna skalibrowac mikrofonem do akustyki pomieszczenia. Kupujac 5 ki jestesmy skazani na taki bas jaki pozwoli nam na to nasze pomieszczenie. Koszt P3ESR z drugiej reki to okolo 5tys plus 2 suby Velodyne to max 8 tys z drugiej reki. Ja sluchalem tego samego dnia takiego polaczenia P3ESR i jednoczesnie M40.2 w innym pokoju i oba zestawy mi sie podobaly.

No tak, przy używkach to już robi się przyjemna kwota. Do rozważenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Patryks26 napisał:

30.1 maja podobna barwe, ale "zero" basu. SHL5 wg mnie graja zupelnie inaczej, najmniej mi sie podobaja ze wszystkich Harbethow. Jak jeszcze mialem SHL5 poszedlem do salonu audio ze swoja elektronika i kablami, zeby posluchac wszystkich Harbethow bo myslalem o przesiadce na SHL5+. Po tym doswiadczeniu stwierdzilem, ze nie ma sensu, jedyna droga to 40ki, ale niestety finansowo nie bylem jeszcze przygotowany ? Co ciekawe 40ki graja u mnie w 25m2 i wcale dzwiek nie jest zduszony. Jeszcze jedno ciekawe spostrzezenie, 40ki graja najbardziej przestrzennym dzwiekiem ze wszystkich Harbethow mimo, ze sa najwieksze ?

Nie chciałbym bronić jakoś specjalnie M30.1, ale u mnie w pokoju musiałem zrobić pomiar gdyż miałem problem z modami i M30.1 generował zbyt dużo basu.

Użyłem filtrów DSP w Roon i jest ok. Mówię o basie z zakresu około 64Hz.

Tzw. "zero" basu to być może problem w drugą stronę bo sam monitor generuje go raczej odpowiednio. No chyba , że kolega uwielbia masowanie żołądka i muzykę z najniższym basem... to ok, takiego tu nie ma i M30.1 może być nie taką kolumną jak trzeba.

Używam u siebie suba REL T5i - dopełnia monitory od około 50Hz do około 32Hz. Narazie jeden, może w przyszłości dołożę drugi. Nie jestem fachowcem, ale wydaje mi się, że stereo dla niższych częstotliwości nie istnieje. Przy nagrywaniu subbasowe dźwięki są zgrywane do mono, ze względu na długość fal niskich częstotliwości.

Pewnie można lepiej, ale mieszkam w bloku więc z szacunku do sąsiadów nie szukam mocniejszych rozwiązań.

Wracając do suba czy też subów w stereo jest wiele szkół. REL proponuje podłączanie suba do tych samych zacisków co kolumny i takie ustawienie odcięcia i głośności , aby dopełniały tylko to co już kolumny nie potrafią... Działa to całkiem dobrze. Jest w necie cała masa opisów związana z subami do stereo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.09.2019 o 18:38, dankam napisał:

Co powiedzie na Baltlab Endo 2 w zestawie z Lmin D1 do napędzania 7 es3 ?

Kusi mnie żeby to zestawienie spróbować a nie mam możliwości go odsłuchać przed zakupem.

 

 

 

Zakup w ciemno to zawsze loteria...

Nie jest realne, żeby ktokolwiek Ci powiedział, że zagra lub nie zagra.

Fajny wzmacniacz i streamer - zadbaj o optymalne ustawienie sprzętu, zadbaj choć w podstawie o akustykę pomieszczenia (zakładka forum - akustyka) i dopiero wtedy, postaraj się o przesłuchanie kolumn u siebie.

Audio to zabawa, jeśli nie obawiasz się stracić trochę kasy na odsprzedaży ewentualnie nietrafionych kolumn (myślę o zakupionych z drugiej ręki) to... 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z założenia kupuje tylko z drugiej ręki używki w dobrym stanie i cenie. Dzięki temu ni tracę na odsprzedaży. 

 7 kupiłem półroczne za 65% cenypo odsłuchać u pierwszego właściciela . Tam grały z Naim XS i z moim ówczesnym Magnatem RV1 kupionym za 30% katalogu. Lumina brałem w ciemno 2 letniego za 50% ceny. Endo2 udało się kupić też dobrze bo za 45% aktualnej ceny. Od wczoraj odsłuchuję go w tym zestawieniu i coraz bardziej mi się podoba. Dźwięk jest pięknie równy i rozdzielczy w zależności od nagrania gładki lub szorstki, zawsze dynamiczny i jak realizator nic nie zepsuł to bardziej lub jeszcze bardziej przestrzenny z 3D przy bardzo dobrych nagraniach.  Najważniejsze, że się nie nudzi ale jednocześnie dobrze  różnicuje nagrania co przy wcześniejszym wzmacniaczu nie było takie oczywiste. No i LUMIN faktycznie gra lepiej po XLR czego np Lyngdorf SDAI 2170 nie pokazał. Akustyka jest wstępnie ogarnięta ale czekam na długie jesienne wieczory aby pobawić się w pomiary i to jeszcze dopieścić ;) 

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, dankam napisał:

Z założenia kupuje tylko z drugiej ręki używki w dobrym stanie i cenie. Dzięki temu ni tracę na odsprzedaży. 

 7 kupiłem półroczne za 65% cenypo odsłuchać u pierwszego właściciela . Tam grały z Naim XS i z moim ówczesnym Magnatem RV1 kupionym za 30% katalogu. Lumina brałem w ciemno 2 letniego za 50% ceny. Endo2 udało się kupić też dobrze bo za 45% aktualnej ceny. Od wczoraj odsłuchuję go w tym zestawieniu i coraz bardziej mi się podoba. Dźwięk jest pięknie równy i rozdzielczy w zależności od nagrania gładki lub szorstki, zawsze dynamiczny i jak realizator nic nie zepsuł to bardziej lub jeszcze bardziej przestrzenny z 3D przy bardzo dobrych nagraniach.  Najważniejsze, że się nie nudzi ale jednocześnie dobrze  różnicuje nagrania co przy wcześniejszym wzmacniaczu nie było takie oczywiste. No i LUMIN faktycznie gra lepiej po XLR czego np Lyngdorf SDAI 2170 nie pokazał. Akustyka jest wstępnie ogarnięta ale czekam na długie jesienne wieczory aby pobawić się w pomiary i to jeszcze dopieścić ;) 

Rozsądne podejście z zakupami.

Czyli jak dobrze zrozumiałem, masz już 7 i grają w Twoim systemie ;)

Co do pomiarów to polecam mikrofon minidsp UMIK-1 i bezpłatny program REW.

Trzeba trochę czasu, żeby nauczyć się REW i podstaw pomiarów, ale jak mamy takie hobby to wiedza jest przydatna i pozwala "otworzyć oczy" ;)

Jeżeli okaże się, że masz problem w swoim pokoju z modami pomieszczena proponuję rozważyć użycie DSP. Żeby doprecyzować, chodzi o problemy z basem poniżej 200Hz (jego wzbudzenia lub dołki)

Pozdrawiam i Ciesz się muzyką ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minutes ago, Jacek70 said:

Co do pomiarów to polecam mikrofon minidsp UMIK-1 i bezpłatny program REW.

Trzeba trochę czasu, żeby nauczyć się REW i podstaw pomiarów, ale jak mamy takie hobby to wiedza jest przydatna i pozwala "otworzyć oczy" ;)

Dokładnie taki zestaw mam bo to oczywisty wybór dla amatorskich zabaw. REW i pomiary to też nie jest wielka filozofia. Mody są już zdiagnozowano zostaje tylko walka z nimi. I tu wolę jednak powalczyć z akustyka tradycyjnie niż wciskać w system EQ. Na to przyjdzie czas jak się zdecyduję na roon-a bo wtedy to da się łatwa zaimplementować bez wspinania lub wymieniana czegoś w torze. Ale to będzie przedostatnia rzecz do zabawy, a jak będzie mi mało to może poźniej sięgnę po ćwiczenie kabli?

Plan działa mam ustalony gorzej z czasem na nie. 

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.09.2019 o 22:26, dankam napisał:

Z założenia kupuje tylko z drugiej ręki używki w dobrym stanie i cenie. Dzięki temu ni tracę na odsprzedaży. 

 7 kupiłem półroczne za 65% cenypo odsłuchać u pierwszego właściciela . Tam grały z Naim XS i z moim ówczesnym Magnatem RV1 kupionym za 30% katalogu. Lumina brałem w ciemno 2 letniego za 50% ceny. Endo2 udało się kupić też dobrze bo za 45% aktualnej ceny. Od wczoraj odsłuchuję go w tym zestawieniu i coraz bardziej mi się podoba. Dźwięk jest pięknie równy i rozdzielczy w zależności od nagrania gładki lub szorstki, zawsze dynamiczny i jak realizator nic nie zepsuł to bardziej lub jeszcze bardziej przestrzenny z 3D przy bardzo dobrych nagraniach.  Najważniejsze, że się nie nudzi ale jednocześnie dobrze  różnicuje nagrania co przy wcześniejszym wzmacniaczu nie było takie oczywiste. No i LUMIN faktycznie gra lepiej po XLR czego np Lyngdorf SDAI 2170 nie pokazał. Akustyka jest wstępnie ogarnięta ale czekam na długie jesienne wieczory aby pobawić się w pomiary i to jeszcze dopieścić ?

Ja też rozglądam się za używkami 30.1 i Luminem d2, ale nic ostatnio nie trafiłem. Pozostaje wynegocjować dobry rabat :)

Miałem okazję ostatnio ponownie porównać 30.1, 7 i Spendor A4. Potwierdziło się, że seria A Spendora to jednak nie jest liga Harbethów. 7 - nie są to niestety kolumny dla mnie, zbyt przygaszone, choć wspaniale relaksujące. Ale brak mi szczegółów. Danie im Endo na pewno wyjdzie im na dobre. Okazało się też, że rzeczywiście bardziej pasuje mi dźwięk z tranzystora/hybrydy (łagodny, ale szczegółowy) niż z lampy w wydaniu Triode 25. Ogromnie zyskała przestrzeń, scena i bas po podpięciu Sol 2 i PMA2500. Haiku bardzo fajnie gra z 30.1. Świetnie pasował też Rogue Sphinx v2. Wypadł chyba najlepiej z tej czwórki. Wielkim rozczarowaniem odsłuchu było połączenie Naima Supernaita 2 z 30.1. Ogromny bas, dźwięk napompowany względem Haiku i Denona trzykrotnie. Jakby wstawił trzy razy większe instrumenty do pokoju. No nie, zupełnie nie dla mnie. Odebrał Harbethom wszelką zwiewność i kulturę. Nie wiem, dlaczego to połączenie jest uznawane za dobre :) Być może to kwestia oczekiwań. Ja w każdym razie mam inne. No i brumienie - to jest skandal, że urządzenie za niemal 20 tys. brumi tak głośno, że "Spanish Harlem" nie dało się słuchać. Reasumując: przychylam się do opinii, że Harbethy potrzebują mocnego wzmaka. Z lampą o niskiej mocy grają ładnie, ale jeśli chcemy uzyskać dobrą przestrzeń, separację, powietrze na scenie i dobry bas, a także większą kulturę wybrzmień i planktonu, to tylko mocny wzmacniacz - czy tranzystorowy, czy lampowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dankam napisał:

Z Baltkiem i w moim dość żywym pomieszczeniu raczej nie określiłbym 7 jako przygaszone. Jest przejrzyscie  i naturalnie.  Daj znać Jak było przygotowane pomieszczenie w których ich słuchałeś i na jakich podstawach stały?

7 słuchałem w dwóch salonach audio i za każdym razem była spora różnica w przejrzystości względem 30.1, ale przyjemnościowo, pod względem spokoju, to 7 były górą. Standy skylan. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpoczynam przygodę z P3ESR ☺️ 

Mogę już napisać, że przejście z podłogówek na monitory jest dobrą decyzja w moim przypadku. Jestem zadowolony. Wcześniej miałem Spendor A4, niestety nie byłem w stanie okiełznać niskiego basu.

Pozdrawiam

E2EED213-1975-4173-855E-DB1D5CDCA635.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.09.2019 o 16:17, sojer2005 napisał:

Rozpoczynam przygodę z P3ESR ☺️ 

Mogę już napisać, że przejście z podłogówek na monitory jest dobrą decyzja w moim przypadku. Jestem zadowolony. Wcześniej miałem Spendor A4, niestety nie byłem w stanie okiełznać niskiego basu.

Pozdrawiam

E2EED213-1975-4173-855E-DB1D5CDCA635.jpeg

Napisz wrażenia po kilku dniach, jak się osłuchasz...

Fajne maleństwa ?

Pozdr.

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sluchacie swoich Harbethow z maskownicami czy bez? Ja osobiscie wole bez ? Zacytuje Pana Pacule z recenzji M40.1:

"Na front można nałożyć maskownicę rozpiętą na metalowej ramie, wciskanej w szczeliny z przodu głośnika. Ponieważ ginie wówczas cały urok kolumn, pozostawiłbym więc maskownice w pudłach."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jacek70 napisał:

Napisz wrażenia po kilku dniach, jak się osłuchasz...

Fajne maleństwa ?

Jedną z pierwszych rzeczy, które zauważyłem to, że bardzo fajnie się ich słucha wieczorem, przy niskich poziomach głośności.

Fajna sprawa dla mnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Patryks26 napisał:

Sluchacie swoich Harbethow z maskownicami czy bez? Ja osobiscie wole bez ? Zacytuje Pana Pacule z recenzji M40.1:

"Na front można nałożyć maskownicę rozpiętą na metalowej ramie, wciskanej w szczeliny z przodu głośnika. Ponieważ ginie wówczas cały urok kolumn, pozostawiłbym więc maskownice w pudłach."

Alan Shawn twierdzi, że pomiary kolumn i strojenie wykonuje z założonymi maskownicami i tak sugeruje je słuchać ?

Kwestia gustu, wszystko dozwolone ?

Jak podoba się bez to ok ?

9 godzin temu, sojer2005 napisał:

Jedną z pierwszych rzeczy, które zauważyłem to, że bardzo fajnie się ich słucha wieczorem, przy niskich poziomach głośności.

Fajna sprawa dla mnie. 

Też lubię to w Harbeths, że słuchasz cicho, a wiele informacji mikro jest słyszalne, super...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozważając zakup Harbeth, biorę pod uwagę 30.1 i P3. Wczoraj miałem okazję porównać je między sobą. Grały z Luxmanem 505, Luminem D2 (jako streamer/dac), a także Luminem D2 (streamer) + Chord Qutest. Niespodzianką była możliwość porównania grania Harbeth do Falconów LS3/5a. Bardzo dużą niespodzianką :) Ach...

Jeśli chodzi o porównanie 30.1 + P3, to doszedłem szybko do wniosku, że jednak do mojego pomieszczenia bardziej nadadzą się P3. Przepinając jedne po drugich kilka razy, stwierdziłem, że nie ma między nimi wielkiej różnicy. Może trochę w skali dźwięku, ale po chwili słuchania różnica ta zaciera się. Średni bas jest praktycznie na tym samym poziomie. To co je znacząco różni to ten "niższy" bas. Oczywiście więcej jest go 30.1, ale jak stwierdziłem, jest to bas taki trochę sztucznie do nich dołączony (W. Pacuła zwrócił na to uwagę, po kilku odsłuchach potwierdzam ten efekt). To chyba jest to, o czym wiele razy czytałem, że ich bas jest "boomy". To nie jest bas, który schodzi nisko albo jest lepszej jakości, bardziej zróżnicowany niż w P3. Powiem więcej, w P3 słychać więcej szczegółów na basie, a to czego nie słuchać w P3, z powodu wielkości i pasma, w zasadzie nie słychać też w 30.1. W 30.1 bas został dodany na zasadzie dodatkowego pogłosu, dołożonego "buczenia". To tak jakby słuchając P3 podkręcić bas np. 3 db. Nie zyskujemy zejścia czy większej szczegółowości na basie, w znaczeniu, że odtwarzane jest większe spektrum w dół, ale dostajemy buczący pogłos, który ma nas oszukać troszkę, że niby basu jest więcej. Tak to odebrałem. Reszta aspektów jest trudna do odróżnienia w 30.1 i P3: wielkość dźwięku jest minimalnie większa w 30.1, jest dodany jakby taki większy pogłos (pewnie związany z basem), który trochę zamazuje tło. W P3 nie ma tego pogłosu, dźwięki płyną z czystej przestrzeni. Średnie i wysokie identyczne, może ciut więcej wysokich w P3, właśnie przez brak tego pogłosu, który pewnie związany jest z buczeniem basu. Same P3 grają na średni basie bardzo dobrze i mocno. Np. utwór "Totem Dance" M. Mazur - bębny są ogromne, takiej samej wielkości jak na 30.1. W P3 dźwięk bardziej odrywa się od kolumn, instrumenty wychodzą bardziej na środek.

W moim pomieszczeniu 3x6 staną na dłuższej ścianie, na przeciwko jest stolik i  kanapa, tak więc słuchał ich będę w bliższym polu, ok. 2 m od nich. W salonie grały w dużym pomieszczeniu i nie było problemu.

Z Luminem kolumny grały dość gęstym dźwiękiem, ale i szczegółowym, scena była mniejsza i mniej poukładana niż na Chordzie. Co ciekawe mimo że Chord był bardziej szczegółowy, to jednak przyjemniej mi się go słuchało, bo szczegóły były wycięte mocniej z tła, to, co się działo z tyłu było bardziej słyszalne, ale nie nachalne. Mogę nawet powiedzieć, że dźwięk z Chorda był delikatniejszy i gładszy niż z Lumina, zapewne dlatego, że był lepiej poukładany, i taki właśnie z gracją i delikatnością :) i większą ilością powietrza. Taki zwiewny. Super. Na plus Lumina oczywiście funkcjonalność, bo do Chorda podłączałbym Usbridge. Do rozważenia. Poza tym, że generalnie Chord był lepszy dla mnie, to jednak był szczuplejszy na basie, w Luminie było więcej wypełnienia. Chord jest świetny techniczne i eliminuje w zasadzie harmoniczne, i to było słychać przez odchudzenie, zwłaszcza na basie. Lumin dobrze wypełniał dół. Do jego duży plus. 

Ale...

Porównałem też P3 z Falconami. Co to są za kolumny! Bez dwóch zdań lepsze od P3. Mają mniejsze wypełnienie basu (zwłaszcza z Chordem), to fakt. Nie ma tej otoczki pogrubionej, co w P3. Mają też więcej góry. Tutaj lumin by się sprawdził. Ale to co jest poza konkurencją, to przestrzeń, świetne rozmieszczenie instrumentów. Dźwięk dzwonków ze wspomnianego utworu w P3 powiedzmy był na wysokości oczu (siedzącego słuchacza), to w Falconach poszybował niemal pod sufit. Coś zadziwiającego. Kontrabas ze "Spanish Harlem" był daleko za ścianą... Wszystko było lepsze. Przestrzeń na boki, w głąb, w górę. Generalnie cała prezentacja. Jeśli dobrać do nich szczegółowy, ale lekko dociążający wzmacniacz, który lekko podkreśli dół, to mamy zestaw idealny, w tym typie kolumn. Gdyby były w tej samej cenie, nie zastanawiałbym się ani minuty. A jednak różnica spora. Niestety. Ale polecam ich posłuchać. Wspaniałe doświadczenie.

Resumując, Falcony są super :) Z Harbethów stawiam teraz na P3, źródło: prawdopodobnie chord, choć zobaczę, na jaki wzmacniacz padnie. Jeśli bardziej szczegółowy, to Lumin, jeśli cieplejszy, to Chord. Nie bez znaczenia będzie też cena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, hasos napisał:

Rozważając zakup Harbeth, biorę pod uwagę 30.1 i P3. Wczoraj miałem okazję porównać je między sobą. Grały z Luxmanem 505, Luminem D2 (jako streamer/dac), a także Luminem D2 (streamer) + Chord Qutest. Niespodzianką była możliwość porównania grania Harbeth do Falconów LS3/5a. Bardzo dużą niespodzianką ? Ach...

Jeśli chodzi o porównanie 30.1 + P3, to doszedłem szybko do wniosku, że jednak do mojego pomieszczenia bardziej nadadzą się P3. Przepinając jedne po drugich kilka razy, stwierdziłem, że nie ma między nimi wielkiej różnicy. Może trochę w skali dźwięku, ale po chwili słuchania różnica ta zaciera się. Średni bas jest praktycznie na tym samym poziomie. To co je znacząco różni to ten "niższy" bas. Oczywiście więcej jest go 30.1, ale jak stwierdziłem, jest to bas taki trochę sztucznie do nich dołączony (W. Pacuła zwrócił na to uwagę, po kilku odsłuchach potwierdzam ten efekt). To chyba jest to, o czym wiele razy czytałem, że ich bas jest "boomy". To nie jest bas, który schodzi nisko albo jest lepszej jakości, bardziej zróżnicowany niż w P3. Powiem więcej, w P3 słychać więcej szczegółów na basie, a to czego nie słuchać w P3, z powodu wielkości i pasma, w zasadzie nie słychać też w 30.1. W 30.1 bas został dodany na zasadzie dodatkowego pogłosu, dołożonego "buczenia". To tak jakby słuchając P3 podkręcić bas np. 3 db. Nie zyskujemy zejścia czy większej szczegółowości na basie, w znaczeniu, że odtwarzane jest większe spektrum w dół, ale dostajemy buczący pogłos, który ma nas oszukać troszkę, że niby basu jest więcej. Tak to odebrałem. Reszta aspektów jest trudna do odróżnienia w 30.1 i P3: wielkość dźwięku jest minimalnie większa w 30.1, jest dodany jakby taki większy pogłos (pewnie związany z basem), który trochę zamazuje tło. W P3 nie ma tego pogłosu, dźwięki płyną z czystej przestrzeni. Średnie i wysokie identyczne, może ciut więcej wysokich w P3, właśnie przez brak tego pogłosu, który pewnie związany jest z buczeniem basu. Same P3 grają na średni basie bardzo dobrze i mocno. Np. utwór "Totem Dance" M. Mazur - bębny są ogromne, takiej samej wielkości jak na 30.1. W P3 dźwięk bardziej odrywa się od kolumn, instrumenty wychodzą bardziej na środek.

W moim pomieszczeniu 3x6 staną na dłuższej ścianie, na przeciwko jest stolik i  kanapa, tak więc słuchał ich będę w bliższym polu, ok. 2 m od nich. W salonie grały w dużym pomieszczeniu i nie było problemu.

Z Luminem kolumny grały dość gęstym dźwiękiem, ale i szczegółowym, scena była mniejsza i mniej poukładana niż na Chordzie. Co ciekawe mimo że Chord był bardziej szczegółowy, to jednak przyjemniej mi się go słuchało, bo szczegóły były wycięte mocniej z tła, to, co się działo z tyłu było bardziej słyszalne, ale nie nachalne. Mogę nawet powiedzieć, że dźwięk z Chorda był delikatniejszy i gładszy niż z Lumina, zapewne dlatego, że był lepiej poukładany, i taki właśnie z gracją i delikatnością ? i większą ilością powietrza. Taki zwiewny. Super. Na plus Lumina oczywiście funkcjonalność, bo do Chorda podłączałbym Usbridge. Do rozważenia. Poza tym, że generalnie Chord był lepszy dla mnie, to jednak był szczuplejszy na basie, w Luminie było więcej wypełnienia. Chord jest świetny techniczne i eliminuje w zasadzie harmoniczne, i to było słychać przez odchudzenie, zwłaszcza na basie. Lumin dobrze wypełniał dół. Do jego duży plus. 

Ale...

Porównałem też P3 z Falconami. Co to są za kolumny! Bez dwóch zdań lepsze od P3. Mają mniejsze wypełnienie basu (zwłaszcza z Chordem), to fakt. Nie ma tej otoczki pogrubionej, co w P3. Mają też więcej góry. Tutaj lumin by się sprawdził. Ale to co jest poza konkurencją, to przestrzeń, świetne rozmieszczenie instrumentów. Dźwięk dzwonków ze wspomnianego utworu w P3 powiedzmy był na wysokości oczu (siedzącego słuchacza), to w Falconach poszybował niemal pod sufit. Coś zadziwiającego. Kontrabas ze "Spanish Harlem" był daleko za ścianą... Wszystko było lepsze. Przestrzeń na boki, w głąb, w górę. Generalnie cała prezentacja. Jeśli dobrać do nich szczegółowy, ale lekko dociążający wzmacniacz, który lekko podkreśli dół, to mamy zestaw idealny, w tym typie kolumn. Gdyby były w tej samej cenie, nie zastanawiałbym się ani minuty. A jednak różnica spora. Niestety. Ale polecam ich posłuchać. Wspaniałe doświadczenie.

Resumując, Falcony są super ? Z Harbethów stawiam teraz na P3, źródło: prawdopodobnie chord, choć zobaczę, na jaki wzmacniacz padnie. Jeśli bardziej szczegółowy, to Lumin, jeśli cieplejszy, to Chord. Nie bez znaczenia będzie też cena.

Fajny opis, dzięki.

P3 ma dużo dobrych opinii i pewnie zasługują... super by było mieć dwa systemy - mniejszy z P3 lu Falcon ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, hasos napisał:

Niestety nie, w salonie, ale wszystko podczas jednego słuchania w jednym miejscu.

Szkoda, zawsze pełny obraz dostajemy w naszym pomieszczeniu. Wszystko ma znaczenie - jego wymiary, akustyka (mody pomieszczenia), ustawienie miejsca kolumn i miejsca z którego słuchamy... ale na pewno to doskonale wiesz. 

Oby P3 zagrały tak jak tego oczekujesz.

Pozdrawiam

Jacek

PS. Nawiązując do M30.1 trudno mi się zgodzić z "boomem" basowym. Kilka stron wcześniej jeden z kolegów z klubu pisał o "zerowym" basie...

Jeśli ktoś kto nigdy nie miał możliwości słuchać M30.1 będzie czytał nasze posty będzie miał niezłą zagwozdkę - to jak z tymi M30.1 jest?... ?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, zawsze pełny obraz dostajemy w naszym pomieszczeniu. Wszystko ma znaczenie - jego wymiary, akustyka (mody pomieszczenia), ustawienie miejsca kolumn i miejsca z którego słuchamy... ale na pewno to doskonale wiesz. 
Oby P3 zagrały tak jak tego oczekujesz.
Pozdrawiam
Jacek
PS. Nawiązując do M30.1 trudno mi się zgodzić z "boomem" basowym. Kilka stron wcześniej jeden z kolegów z klubu pisał o "zerowym" basie...
Jeśli ktoś kto nigdy nie miał możliwości słuchać M30.1 będzie czytał nasze posty będzie miał niezłą zagwozdkę - to jak z tymi M30.1 jest?... 
 
 
 
Ja bedac przyzwyczajony do SHL5 jak podlaczylem u siebie w pokoju M30.1 stwierdzilem, ze mimo iz wokale brzmia znacznie lepiej niz na SHL5 to ze wzgledu na bas zostawiam u siebie SHL5 :) Wzgledem SHL5 w moim pomieszczeniu M30.1 mialy praktycznie wyciete niskie czestotliwosci.

Verstuurd vanaf mijn SM-G930F met Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Patryks26 napisał:

Ja bedac przyzwyczajony do SHL5 jak podlaczylem u siebie w pokoju M30.1 stwierdzilem, ze mimo iz wokale brzmia znacznie lepiej niz na SHL5 to ze wzgledu na bas zostawiam u siebie SHL5 ? Wzgledem SHL5 w moim pomieszczeniu M30.1 mialy praktycznie wyciete niskie czestotliwosci.

Verstuurd vanaf mijn SM-G930F met Tapatalk
 

Jasne, bardzo dużo zależy od warunków akustycznych...

A SHL5, hmm może zimą jak będzie możliwość zakupu z drugiej ręki ?

Chętnie bym posłuchał w zaciszu domowym... Zacne kolumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie słuchałem 5, ale w 30.1, tak jak pisałem, nie ma więcej basu jako takiego, takiego basu rozumianego jako niższe zejście, rozciągnięcie w dół itp. Tak jak to jest np. w większych kolumnach, że nagle masz większe zejście, niższe częstotliwości zostają uaktywnione i słyszysz np. więcej ze spektrum kontrabasu. W 30.1 względem P3 tego nie doświadczyłem. Jest dodanie właśnie tego pogłosu, wypełnienia, pomruku, echa basowego... ale nie ma większego zejścia. To jest dla mnie takie P3 z dodanym pogłosem. W sumie jakby na regulacji we wzmacniaczu podkręcić bas, to byłby on podobny do tego w 30.1. Tak to odebrałem w tym zestawieniu. Dużo więcej tego basu, puchu wokół dźwięku było w 7. 5 to już jednak duża kolumna, inaczej tam to wszystko działa. W każdym razie dopłacenie niemal drugie tyle do 30.1, po tym odsłuchu, wydało mi się mało atrakcyjne. No nie było między nimi dla mnie wielkiej różnicy. Może w innym pomieszczeniu byłoby inaczej, nie wiem, ale np. różnica między 30.1 a 7 jest dużo większa. Słuch przy 30.1 a P3 akomodował się w zasadzie od razu i trzeba było na prawdę się skupić, by zarejestrować zmiany.

U siebie oczywiście najpierw posłucham, zanim się ostatecznie zdecyduję.

Od razu zapytam: z jakich kabli głośnikowych korzystacie? 

Edytowane przez hasos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Patryks26 napisał:

Ja bedac przyzwyczajony do SHL5 jak podlaczylem u siebie w pokoju M30.1 stwierdzilem, ze mimo iz wokale brzmia znacznie lepiej niz na SHL5 to ze wzgledu na bas zostawiam u siebie SHL5 :) Wzgledem SHL5 w moim pomieszczeniu M30.1 mialy praktycznie wyciete niskie czestotliwosci.

Ja znowu miałem Harbeth SHL5+ kilka miesięcy, fajne kolumny, ale ciągle miałem wrażenie, że nie są one spójne, w sensie bas jest oderwany od reszty, gra sobie niejako sam i zawsze tak samo, zszycia ze średnicą brak, zróżnicowania brak. 

W tym czasie miałem również około 2 tygodni SHL5+ Anniversarry 40',  model rocznicowy pomimo tych samych przetworników gra inaczej, to nie są zmiany kosmetyczne. Dla jednych będzie to dźwięk poprawiony, dla mnie osobiście Alan wykastrował tą kolumnę z wszystkiego tego, za co lubi się Harbethy:)
Takie jest moje zdanie, troszkę przedobrzył. Bas jest szybszy, szczuplejszy, ale cały dźwięk stracił nasycenie, wysokie tony są bardziej otwarte,  nabrały więcej powietrza, swobody, ale dźwięk stracił kolor. Wokal wyszczuplał, nie ma już tej podbudowy wyższego basu, nasycenia. Albo Pan Alan S. traci słuch, albo idzie w to co wszyscy, detal i precyzja, aby wywoływać efekt wow. 
Z elektroniką grającą mocno po ciepłej stronie może to i nieźle się komponować, z dCSem było słabo i męcząco, czego nie doświadczyłem w podstawowej wersji.

Po sprzedaży 5 pożyczyłem od znajomego 30.1 i tak już zostały:)Z początku brakowało mi niższego basu, a ten wyższy też potrafi być czasem taki głuchy, nie są one bez wad, są jednak nastawione na piękną średnicę i za to się je kocha lub nienawidzi.
30.1 w stosunku do 5 mają mniejszą skalę dźwięku, ale w 25m2 i tak wolę dziś 30.1, do czasu zmiany lokalu te maleństwa zostają bo potencjał jest w nich ogromny. 

P3 i Falcony słyszałem, ale nie u siebie. 
Ustawianie hierarchii, które są lepsze jest totalnie pozbawione sensu, Falcon grają wyżej od P3, niejednego ta wyższa średnica może wymęczyć, wiele zależy od akustyki i elektroniki, tak więc nie ma co uogólniać, trzeba słuchać u siebie. 


 

Edytowane przez Emdester
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Emdester napisał:

Ja znowu miałem Harbeth SHL5+ kilka miesięcy, fajne kolumny, ale ciągle miałem wrażenie, że nie są one spójne, w sensie bas jest oderwany od reszty, gra sobie niejako sam i zawsze tak samo, zszycia ze średnicą brak, zróżnicowania brak. 

W tym czasie miałem również około 2 tygodni SHL5+ Anniversarry 40',  model rocznicowy pomimo tych samych przetworników gra inaczej, to nie są zmiany kosmetyczne. Dla jednych będzie to dźwięk poprawiony, dla mnie osobiście Alan wykastrował tą kolumnę z wszystkiego tego, za co lubi się Harbethy:)
Takie jest moje zdanie, troszkę przedobrzył. Bas jest szybszy, szczuplejszy, ale cały dźwięk stracił nasycenie, wysokie tony są bardziej otwarte,  nabrały więcej powietrza, swobody, ale dźwięk stracił kolor. Wokal wyszczuplał, nie ma już tej podbudowy wyższego basu, nasycenia. Albo Pan Alan S. traci słuch, albo idzie w to co wszyscy, detal i precyzja, aby wywoływać efekt wow. 
Z elektroniką grającą mocno po ciepłej stronie może to i nieźle się komponować, z dCSem było słabo i męcząco, czego nie doświadczyłem w podstawowej wersji.

Po sprzedaży 5 pożyczyłem od znajomego 30.1 i tak już zostały:)Z początku brakowało mi niższego basu, a ten wyższy też potrafi być czasem taki głuchy, nie są one bez wad, są jednak nastawione na piękną średnicę i za to się je kocha lub nienawidzi.
30.1 w stosunku do 5 mają mniejszą skalę dźwięku, ale w 25m2 i tak wolę dziś 30.1, do czasu zmiany lokalu te maleństwa zostają bo potencjał jest w nich ogromny. 

P3 i Falcony słyszałem, ale nie u siebie. 
Ustawianie hierarchii, które są lepsze jest totalnie pozbawione sensu, Falcon grają wyżej od P3, niejednego ta wyższa średnica może wymęczyć, wiele zależy od akustyki i elektroniki, tak więc nie ma co uogólniać, trzeba słuchać u siebie. 


 

Ciekawe czy to samo wyszczuplenie dzwieku dotyczy tez M40.2 40th Anniversary. Juz M40.2 graja bardziej przezroczysto niz model M40.1. Mi sie M40.2 bardzo ladnie wpasowaly akustycznie w moje 25m2. Mysle ze z modelem M40.1 juz bym mogl miec problemy z basem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Patryks26 napisał:

Ciekawe czy to samo wyszczuplenie dzwieku dotyczy tez M40.2 40th Anniversary. Juz M40.2 graja bardziej przezroczysto niz model M40.1. Mi sie M40.2 bardzo ladnie wpasowaly akustycznie w moje 25m2. Mysle ze z modelem M40.1 juz bym mogl miec problemy z basem.

Ciężko powiedzieć jak to jest w innych modelach. 
Znam tylko 40.2, dla mnie znakomite kolumny przy których odpoczywam i słucham tylko muzyki a nie dźwięków. 
Kiedyś przeczytałem, że ktoś został ze zwykłymi czterdziestkami, ponieważ z modelem rocznicowym było mniej muzyki. 
Może coś w tym jest, nie każdy stawia na precyzję kosztem muzykalności, ale tak czy inaczej bez sprawdzenia tego u siebie ciężko stawiać tezy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Emdester napisał:

Ja znowu miałem Harbeth SHL5+ kilka miesięcy, fajne kolumny, ale ciągle miałem wrażenie, że nie są one spójne, w sensie bas jest oderwany od reszty, gra sobie niejako sam i zawsze tak samo, zszycia ze średnicą brak, zróżnicowania brak. 

W tym czasie miałem również około 2 tygodni SHL5+ Anniversarry 40',  model rocznicowy pomimo tych samych przetworników gra inaczej, to nie są zmiany kosmetyczne. Dla jednych będzie to dźwięk poprawiony, dla mnie osobiście Alan wykastrował tą kolumnę z wszystkiego tego, za co lubi się Harbethy:)
Takie jest moje zdanie, troszkę przedobrzył. Bas jest szybszy, szczuplejszy, ale cały dźwięk stracił nasycenie, wysokie tony są bardziej otwarte,  nabrały więcej powietrza, swobody, ale dźwięk stracił kolor. Wokal wyszczuplał, nie ma już tej podbudowy wyższego basu, nasycenia. Albo Pan Alan S. traci słuch, albo idzie w to co wszyscy, detal i precyzja, aby wywoływać efekt wow. 
Z elektroniką grającą mocno po ciepłej stronie może to i nieźle się komponować, z dCSem było słabo i męcząco, czego nie doświadczyłem w podstawowej wersji.

Po sprzedaży 5 pożyczyłem od znajomego 30.1 i tak już zostały:)Z początku brakowało mi niższego basu, a ten wyższy też potrafi być czasem taki głuchy, nie są one bez wad, są jednak nastawione na piękną średnicę i za to się je kocha lub nienawidzi.
30.1 w stosunku do 5 mają mniejszą skalę dźwięku, ale w 25m2 i tak wolę dziś 30.1, do czasu zmiany lokalu te maleństwa zostają bo potencjał jest w nich ogromny. 

P3 i Falcony słyszałem, ale nie u siebie. 
Ustawianie hierarchii, które są lepsze jest totalnie pozbawione sensu, Falcon grają wyżej od P3, niejednego ta wyższa średnica może wymęczyć, wiele zależy od akustyki i elektroniki, tak więc nie ma co uogólniać, trzeba słuchać u siebie. 


 

Co do Falconów vs Harbethów rzeczywiście masz rację, są dużo jaśniejsze i np. z Qutestem już było dla mnie zbyt jasno, ale z Luminem było akurat, góra była znacząco bardziej stonowana. Mogę sobie wyobrazić, że przez to mogłyby być bardziej męczące, ale przy odpowiednim doborze pokażą chyba więcej zalet niż p3. Ale na pewno będzie mniej homogenicznie i z mniejszą ilością basu. Wszystko to kwestia oczekiwań. Myślę, że P3 są jednak bardziej uniwersalne przez swoje dociążenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko powiedzieć jak to jest w innych modelach. 
Znam tylko 40.2, dla mnie znakomite kolumny przy których odpoczywam i słucham tylko muzyki a nie dźwięków. 
Kiedyś przeczytałem, że ktoś został ze zwykłymi czterdziestkami, ponieważ z modelem rocznicowym było mniej muzyki. 
Może coś w tym jest, nie każdy stawia na precyzję kosztem muzykalności, ale tak czy inaczej bez sprawdzenia tego u siebie ciężko stawiać tezy. 
Jak wyszla seria 40th Anniversary zostala zaplanowana przentacja w salonie audio niedaleko mnie. Pojechalem pelen ciekawosci jak zagra model rocznicowy 40ek, jednak bedac juz na miejscu okazalo sie, ze model ten nie zostanie zaprezentowany gdyz po prostu zwykla seria gra znacznie "lepiej".

Verstuurd vanaf mijn SM-G930F met Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 12

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.