Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  444 członków

Harbeth Klub
IGNORED

HARBETH Club


Gość wojtasjazz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A te M40.2 to Miro sam wyprodukowałeś a Alan Ci je odradzał do samego końca i proponował swoje głośniki? Bo tak rozumiem ten wpis.

Natomiast to, że M40.2 można ustawić w mniejszym, zaadaptowanym, pomieszczeniu niż choćby M40.1 to raczej nie jest zaskoczenie.

24 minuty temu, Patryks26 napisał:
47 minut temu, Drizzt napisał:
Oczywiście, ja już mam to dawno za sobą.
Ale tak generalnie, to jeśli będziecie nie tylko czytać ale i słuchać Alana, to źle na tym nie wyjdziecie emoji846.png
Żaden Belg Was wtedy nie zaskoczy emoji6.png 

Co do kabli na przyklad to ciezko sie z Alanem zgodzic bo zmiana sieciowki czy interkonektu nawet w takim Behringerze jest ewidentnie slyszalna.

Co do kabli to akurat najłatwiej się z Alanem zgodzić i zwykle to od nich zaczyna się powrót do zasad fizyki i zdrowego rozsądku w audiofilskich systemach.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Drizzt napisał:

A te M40.2 to Miro sam wyprodukowałeś 

...trochę to złośliwe ale niech tam...;-) 

6 minut temu, Drizzt napisał:

A te M40.2 to Miro sam wyprodukowałeś a Alan Ci je odradzał do samego końca i proponował swoje głośniki? Bo tak rozumiem ten wpis.

Natomiast to, że M40.2 można ustawić w mniejszym, zaadaptowanym, pomieszczeniu niż choćby M40.1 to raczej nie jest zaskoczenie.

Alan zrobił kolumny które mnie akurat chwyciły za serce natomiast co do reszty.....to tak jak wyżej napisałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Miroslav1 napisał:

...trochę to złośliwe ale niech tam...;-) 

Wiesz, pewnie złośliwe dla właścicieli wzmacniaczy tranzystorowych czy SHL było napisanie, że słuchają „tylko” na tym czy na tamtym.

Akurat wzmacniacze tranzystorowe o odpowiedniej mocy to najlepsze rozwiązanie dla Harbeth i raczej nie powinno być to zaskoczeniem. Natomiast to co się komuś podoba albo nie to już inna sprawa i w to nie wnikam.

Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Drizzt napisał:

Wiesz, pewnie złośliwe dla właścicieli wzmacniaczy tranzystorowych czy SHL było napisanie, że słuchają „tylko” na tym czy na tamtym.

Akurat wzmacniacze tranzystorowe o odpowiedniej mocy to najlepsze rozwiązanie dla Harbeth i raczej nie powinno być to zaskoczeniem. Natomiast to co się komuś podoba albo nie to już inna sprawa.

...i tu się właśnie różnimy....co do tranzystora..... wprowadzasz w błąd czytających że jest to najlepsze rozwiązanie...akurat  wzmacniacze lampowe o odpowiedniej mocy to najlepsze rozwiązanie dla Harbeth - i raczej nie powinno to być zaskoczeniem ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
...i tu się właśnie różnimy....co do tranzystora..... wprowadzasz w błąd czytających że jest to najlepsze rozwiązanie...akurat  wzmacniacze lampowe o odpowiedniej mocy to najlepsze rozwiązanie dla Harbeth - i raczej nie powinno to być zaskoczeniem  
I tu sie z Wami nie zgodze bo wzmacniacze tranzystorowe pracujace w klasie A to najlepsze rozwiazanie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze rozwiązanie to wzmacniacz neutralny o odpowiedniej mocy. Niezależnie od techniki, w jakiej zostało to osiągnięte. Tyle, że zbudowanie wzmacniacza, który spełni te warunki w technologii lampowej, jest niestety niemożliwe, z oczywistych przyczyn.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Patryks26 napisał:

I tu sie z Wami nie zgodze bo wzmacniacze tranzystorowe pracujace w klasie A to najlepsze rozwiazanie emoji23.png

Przecież ten Behringer pracuje w klasie D ? jak najbardziej można spełnić wymagania H za pomocą wzmacniacza w tej klasie.

Jest to aktualnie najlepsze dostępne rozwiązanie, na jakie pozwala technika audio, chociaż sam jeszcze się wstrzymuję z przejściem.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Drizzt napisał:

Najlepsze rozwiązanie to wzmacniacz neutralny o odpowiedniej mocy. Niezależnie od techniki, w jakiej zostało to osiągnięte. Tyle, że zbudowanie wzmacniacza, który spełni te warunki w technologii lampowej, jest niestety niemożliwe, z oczywistych przyczyn.

….jeżeli mówimy o neutralności to  masz racje - tranzystor tu ma przewagę nad lampą ...natomiast w kwestii mocy, uważam że z jednym i drugim można to osiągnąć....tanzystor może mieć przewagę w czy innym....tranzystor można szybciej i taniej (ale niekoniecznie) dobrać do H ....słówko jeszcze na temat neutralności....dla mnie najważniejsze jest inne słowo na literę N... naturalność grania ....za większą naturalność oddam wszystko,  może być trochę kosztem basu, wysokich, rozdzielczości itd. itd. ...to jest to co Harbeth ma najmocniejsze w sobie i w czym mnie urzekł ...dlatego każdy nawet drobny element mojego toru daje tą cegiełkę naturalności ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego napisałem, że to co się komuś podoba lub nie to sprawa czysto subiektywna i nie mnie w to wnikać czy dokonywać ocen. Natomiast co do kwestii neutralności, to lampa (nawet jeśli będzie miała odpowiednią moc, wystarczającą do oddania pełnej dynamiki każdego nagrania w konkretnych warunkach odsłuchowych, z danym modelem H), to niestety nigdy nie będzie neutralna, ze względu na transformator wyjściowy. To jest niestety nie do przeskoczenia w przypadku lampy. Więc niezależnie od mocy i tak będziemy kolorować dźwięk. Czego nie oceniam. Ale nie możemy tu mówić o neutralności. I różnice w odsłuchu będą oczywiste i łatwe do uchwycenia, bo w końcu o to w lampach chodzi ? Z kolei we wzmacniaczach OTL moc będzie niewystarczająca, o innych wadach nie wspominam.

Z lampą tych problemów niestety nie rozwiążemy w żaden sposób. Możemy lubić ten efekt lub nie. Nie jest to niestety żadne „przewidywalne”, standardowe rozwiązanie, które jedna osoba może uczciwie zaproponować drugiej pod hasłem „będzie Pan zadowolony”. Jeśli już to trzeba samemu posłuchać jeśli ktoś ma chęć na eksperymenty. Z każdymi kolumnami efekt będzie inny, bo efekt interakcji między transformatorem wyjściowym wzmacniacza a zmienną impedancją każdego konkretnego modelu kolumn w funkcji częstotliwości, jest nie do przewidzenia.

Co do naturalności natomiast, to naturalny może być dźwięk (a nie np. wzmacniacz). Czyli granie całego systemu w konkretnych warunkach może być odebrane przez słuchacza jako naturalne. Czyli bliskie natury, zgodne z rzeczywistością, przeciwieństwo sztuczności. Oczywiście dla każdego konkretnego ucha może takie być lub nie, bo tu już wchodzimy w subiektywizm. Chociaż każdy kto usłyszy dowolny model H to jest pewnie pierwsze słowo, które mu przyjdzie do głowy, żeby opisać to co słyszy: naturalność grania.

21 minut temu, Miroslav1 napisał:

….jeżeli mówimy o neutralności to  masz racje - tranzystor tu ma przewagę nad lampą ...natomiast w kwestii mocy, uważam że z jednym i drugim można to osiągnąć....tanzystor może mieć przewagę w czy innym....tranzystor można szybciej i taniej (ale niekoniecznie) dobrać do H ....słówko jeszcze na temat neutralności....dla mnie najważniejsze jest inne słowo na literę N... naturalność grania ....za większą naturalność oddam wszystko,  może być trochę kosztem basu, wysokich, rozdzielczości itd. itd. ...to jest to co Harbeth ma najmocniejsze w sobie i w czym mnie urzekł ...dlatego każdy nawet drobny element mojego toru daje tą cegiełkę naturalności ? 

 

Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Neutralność w przypadku wzmacniacza to znaczy, że na wyjściu uzyskujemy ten sam sygnał co na wejściu, tylko mocniejszy, tak aby wysterować kolumny. Poza tym w sygnale ma nie być żadnych zmian. Oczywiście to jest pewna konstrukcja teoretyczna, bo żaden wzmacniacz nie spełnia tego warunku w 100%, ponieważ każdy ma większe lub mniejsze szumy i zniekształcenia. Chodzi o to, żeby były one poza granicą słyszalności ucha ludzkiego i wówczas już możemy mówić o praktycznej neutralności, czyli zgodnie z hasłem Petera Walkera mamy “straight wire with gain”. Według mnie H niczego innego nie potrzebuje, żeby zagrać naturalnie, tak jak potrafi.

Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Miroslav1 napisał:

jakbym we wszystkim miał się Alana słuchać  to pewnie nadal grałbym na SHL5 a nie na m40.2 …. miał tylko wzmacniacz tranzystorowy - o kablach nie wspomnę ? 

 

Jakbym siebie czytał kiedyś  :)

Mirek zacznij od tego,co w tym przypadku najważniejsze-zaakceptuj,że projektant i twórca Twoich głośników,najlepiej wie co im do szczęścia potrzeba.W skrócie jest to: odpowiednie pomieszczenie, wystarczającej długości druty, poprawnie z punktu widzenia inżynierii wykonany krzemowy piec i niezawodne źródło cyfrowe-tyle.Zacznij czytać HUG,jak nie ogarniasz do końca angielskiego,to z opcją w google chrome wszystko spokojnie doczytasz. Alan pewne sprawy, np.dotyczące drutów,tłumaczy jak krowie na rowie,posługując się przy tym twardą,fizyczną i niemożliwą do obalenia wiedzą.Tam nie ma żadnej szarlatanerii.Przyznam szczerze Stary,że jak poczytałem w Twoim wątku o jakich kablach marzysz a właściwie z jakiego poziomu,to oniemiałem.Nigdy nikomu nie zaglądałem w portfel,ale to jest czysta abberacja,pozbawiona jakichkolwiek naukowych podstaw.Myślę,że Twórca Twoich kolumn na prawdę wie,dlaczego coś działa a dlaczego nie.Przecież mógłby wzorem Lavardina,stworzyć z kłębka drutu przewody pod swoją nazwą i żenić je frajerom za ciężki grosz.Zapewniam,że kolejka "wyznawców"nie miałaby końca.Tym czasem On nawet na produkcję własnych podstawek się nie zdecydował,co z punktu widzenia jego biznesu,byłoby całkowicie zrozumiałe.Kolumny,które mamy są całkowicie user friendly i nic poza warunkami opisanymi w pierwszym akapicie im nie trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Margol napisał:

Jakbym siebie czytał kiedyś  ?

Mirek zacznij od tego,co w tym przypadku najważniejsze-zaakceptuj,że projektant i twórca Twoich głośników,najlepiej wie co im do szczęścia potrzeba.W skrócie jest to: odpowiednie pomieszczenie, wystarczającej długości druty, poprawnie z punktu widzenia inżynierii wykonany krzemowy piec i niezawodne źródło cyfrowe-tyle.Zacznij czytać HUG,jak nie ogarniasz do końca angielskiego,to z opcją w google chrome wszystko spokojnie doczytasz. Alan pewne sprawy, np.dotyczące drutów,tłumaczy jak krowie na rowie,posługując się przy tym twardą,fizyczną i niemożliwą do obalenia wiedzą.Tam nie ma żadnej szarlatanerii.Przyznam szczerze Stary,że jak poczytałem w Twoim wątku o jakich kablach marzysz a właściwie z jakiego poziomu,to oniemiałem.Nigdy nikomu nie zaglądałem w portfel,ale to jest czysta abberacja,pozbawiona jakichkolwiek naukowych podstaw.Myślę,że Twórca Twoich kolumn na prawdę wie,dlaczego coś działa a dlaczego nie.Przecież mógłby wzorem Lavardina,stworzyć z kłębka drutu przewody pod swoją nazwą i żenić je frajerom za ciężki grosz.Zapewniam,że kolejka "wyznawców"nie miałaby końca.Tym czasem On nawet na produkcję własnych podstawek się nie zdecydował,co z punktu widzenia jego biznesu,byłoby całkowicie zrozumiałe.Kolumny,które mamy są całkowicie user friendly i nic poza warunkami opisanymi w pierwszym akapicie im nie trzeba.

….mam swoje zdanie w tym temacie ale potrafię  uszanować  Twoje ale proszę skończ z tym że Alan będzie mi mówi co i jak - jego rola skończyła się na tym że zrobił znakomite kolumny i tyle....dalej robię po swojemu.....mam dwa wzmacniacze jeden do bólu neutralny Krell FBI i jeden naturalny Jadis i wiem co dla mnie jest lepsze co mi się bardziej podoba - nie musi mi tego Alan łopatą do głowy wrzucać....nie czytam HUG bo jest to mi kompletnie niepotrzebne....

….ostatnio kolega przytargał do mnie CD Esoterica (wcześniej już go miałem) podłączyliśmy do FBI....była niebywała neutralność  grania, zabrakło mi jeszcze kabli Nordosta (które są bardzo neutralne ) by poszła krew z uszu....jeżeli to jest wyznacznikiem piękna to ja dziękuje....rozumie że to może się podobać i tak właśnie był w przypadku kolegi....dla mnie emocjonalność i naturalność grania mam największą z lampy.....

….co do kabli....jestem miłośnikiem dobrych kabli i mam się z tego tłumaczyć 

 podłącz  IC Tara Labs The Zero Gold do swojego systemu i jeżeli nie usłyszysz różnicy to nie kupisz ja słyszę więc kupiłem.....

Edytowane przez Miroslav1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że z czyichś subiektywnych wrażeń nic się moim zdaniem nie wynosi. Każdy ma swoje i na tym poprzestańmy. Dlatego warto poruszać się w sferze faktów a nie odczuć. Końcowym efektem takiego realistycznego podejścia powinno być zadowolenie z własnego systemu i sposobu, w jaki odtwarza muzykę, bez wiecznej audiofilskiej nerwozy, potrzeby oceniania, porównywania i wymieniania jednego na drugie. No chyba, że ktoś musi, bo inaczej się udusi ? 

HUG po prostu bardzo ułatwia tę drogę, zwłaszcza dla osób nietechnicznych jak 99% audiofilów. To jest przecież credo HUG: „The shortest journey to the most realistic sound”. Ale jeśli ktoś woli drogę dłuższą i bardziej wyboistą to oczywiście nie ma przymusu.

Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alan napisał, Alan powiedział..  brzmi jak sekta w której nadrzędną mądrością jest słowo Pana... 

Alan o tranzystorze a ja i tak wolę lampę.  Jedni piszą, że druty nie mają znaczenia a ja słyszę różnicę i sobie kupiłem...ooo... ?

Ba.... nawet sprzedałem przewody tak wychwalane przez zwolenników Lebena.  

 

Edytowane przez Andy09
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to brawo, wiesz więcej na temat audio niż wszyscy inni, z Alanem na czele ? Pogratulować, tylko nie wiem czy wiedzy czy pewności siebie?

3 minuty temu, Andy09 napisał:

Ba.... nawet sprzedałem przewody tak wychwalane przez zwolenników Lebena.  

 

Bo z tym wychwalaniem to pewnie sam wiesz jak jest.. kupując kierowałeś się czyimiś wrażeniami i tyle. Po wypróbowaniu sam dokonałeś oceny ile to jest warte.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Drizzt napisał:

No to brawo, wiesz więcej na temat audio niż wszyscy inni, z Alanem na czele ? Pogratulować, tylko nie wiem czy wiedzy czy pewności siebie?

Bo z tym wychwalaniem to pewnie sam wiesz jak jest.. kupując kierowałeś się czyimiś wrażeniami i tyle. Po wypróbowaniu sam dokonałeś oceny ile to jest warte.

Każdy z was ma rację. Bo co zrobić, jeśli się komuś ta neutralność nie podoba? Woli dopalenie lampy i mniej neutralny sposób prezentacji bardziej mu pasuje? Ma słuchać na sprzęcie, który nie daje mi radości z muzyki? No nie.

Ty masz rację, bo mówisz o neutralności, do której niby w założeniu się dąży. 

Ale ma i rację ten, kto nie chce do niej dążyć, bo woli dopalenie lampy i np. podbity bas. Bo takie granie lubi i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że nad zmianami (zniekształceniami), które wnosi lampa nie mamy żadnej kontroli. Chyba, że ktoś lubi co chwila zmieniać wzmacniacze i w ten sposób korygować dźwięk wedle swego gustu. Kontrolę mamy za to nad systemami dsp, akustyką pomieszczenia, a nawet zwykłą regulacją barwy we wzmacniaczu. W każdej chwili możemy też wrócić do ustawienia neutralnego. Tu my jesteśmy panem tego co się dzieje z dźwiękiem i możemy to na bieżąco korygować jeśli coś nam nie gra. Wzmacniacz lampowy natomiast gra jak gra, co jest wynikiem interakcji transformatora wyjściowego i zmiennej impedancji kolumn, a słuchacz nie ma nad tymi zjawiskami żadnej kontroli. Może się podobać albo nie i tyle. Nie sposób też polecać tego typu rozwiązań innym osobom, które dysponują innymi kolumnami, ponieważ wynik będzie całkowicie inny i nie do przewidzenia z góry.

Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nalezalo by zaczac od tego, co oznacza „neutralna“ reprodukcja. Jak chcesz ja definiowac?

Latwo ja zdefiniowac jako charakterystyke pasma czestotliwosci zestawu glosnikowego. Ale de facto to, nie jest to, co slyszymy. To co slyszymy, to przebieg pasma w miejscu odsluchu (z uwzglednieniem wplywu wszystkich elementow toru audio i pomieszsczenia). A to nie jest to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisaliśmy wcześniej o wzmacniaczach, ale odnosi się to do wszystkich elementów systemu aż do kolumn - bez kolumn i akustyki pomieszczenia bo to dużo trudniejsze zagadnienie. Natomiast jeśli chodzi o „wcześniejsze” elementy systemu to definicja neutralności jest bardzo prosta i oczywista: “nothing added, nothing taken”. I to jest możliwe i łatwe do osiągnięcia, więc po co komplikować? Prawdziwe problemy zaczynają się później i to nimi warto się zająć, przede wszystkim akustyką pomieszczenia. Ale dysponując neutralną elektroniką będziemy dokładnie wiedzieć co robimy w kwestii akustyki.

Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co definicje, po co cyferki, po co traktować  słowa Alana jak myśl przewodnią ? 

Muzyka....Muzyka i jeszcze raz muzyka..

Tylko i wyłącznie ona się liczy. Reszta to dorabianie teorii do swoich poglądów.  

Czy wiem lepiej niż Alan ? Tak, wiem lepiej niż Alan, co mi najbardziej odpowiada.  To moje uszy, moja muzyka i nic do tego twórcy kolumn.  To ja słucham muzyki przez swój system i ja będę decydował, podkreślam - tylko ja. 

Proszę nie wciskać właścicielom Harbeth, co mają robić, jakie przewody podłączyć, co czytać. To osoby inteligentne i mają prawo sami decydować. 

A ton pełen ironii proszę sobie darować..  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, niech decydują. Tylko niech nie mylą faktów ze swoimi wyobrażeniami bo to jest właśnie wciskanie kitu innym i narażanie na zbędne i nieprzemyślane wydatki. Czy nie na tej właśnie kruchej podstawie zostały wcześniej zakupione „przewody wychwalane przez zwolenników Lebena”?

Za jakiś czas nastąpi kolejne „odkrycie” i kolejny mit runie, a rzeczywistość pozostanie dokładnie taka sama - wczoraj, dziś i jutro. Nawet nie zauważy tych prywatnych odkryć.

Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę się wtrącić, Alan to Alan tamto …..zrobił ,zaprojektował,stworzył dla niektórych super kolumny,dla innych tylko przeciętne,ale to nieważne. Ważniejsze ,że większość (albo znaczna ilość) użytkowników tych kolumn słyszy różnicę w kablach, sieciówkach,głośnikowych czy interkonektach. Alan podobnio nie słyszy i jest mu obojętne jakie druty się podłączy. Czy to może nie świadczy o czymś ?......Facet może nie ma już tak dobrego słuchu ??? Może nie trzeba patrzeć (słuchać) w niego jak w obrazek, co ,jak zauważyłem ,czynią tu niektórzy.

Sansui 907XR ,Meridian 508.20/24,Audiobyte Black Dragon,PMC fb1i, Zu Audio Libtec, Audioquest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Andy09 napisał:

A po co definicje, po co cyferki, po co traktować  słowa Alana jak myśl przewodnią ? 

Muzyka....Muzyka i jeszcze raz muzyka..

Tylko i wyłącznie ona się liczy. Reszta to dorabianie teorii do swoich poglądów.  

Czy wiem lepiej niż Alan ? Tak, wiem lepiej niż Alan, co mi najbardziej odpowiada.  To moje uszy, moja muzyka i nic do tego twórcy kolumn.  To ja słucham muzyki przez swój system i ja będę decydował, podkreślam - tylko ja. 

Proszę nie wciskać właścicielom Harbeth, co mają robić, jakie przewody podłączyć, co czytać. To osoby inteligentne i mają prawo sami decydować. 

A ton pełen ironii proszę sobie darować..  

 

Zgadzam się.Możemy sobie dawać jakieś wskazówki,ale ostateczna decyzja należy do właściciela narządu słuchowego.Miałem dwa modele Harbeth i uważam je za wspaniałe głośniki,ale niestety Alan ma już swoje lata i słuch już nie ten, co można zauważyć przy nowych modelach,czyli mocniejsze górne rejestry.Tak czy inaczej ,czy to Harbeth,Spendor i inne kolumny ,dla jednego liczy się tylko Muzyka ,a dla innego całkowita neutralność i muzyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muzyki słuchamy wszyscy i to jest sedno naszego hobby. Skąd pomysł, że ci, którzy starają się podejść do tematu trochę bardziej racjonalnie nie słuchają muzyki?

Na tej samej zasadzie można napisać, że audiofile nie słuchają muzyki tylko obsesyjnie przekładają kable. Absurd, prawda?

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Andy09 napisał:

 

Muzyka....Muzyka i jeszcze raz muzyka....  

 

….dokładnie tak jest....muzyka i jeszcze raz muzyka...….nie jest problem dla mnie tłumaczyć  dlaczego lampa a nie tranzystor.....problem pojawia się w chwili gdy   od górnie mam powiedziane  że powinien być tranzystor....bo Alan tak twierdzi....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Miroslav1 napisał:

….dokładnie tak jest....muzyka i jeszcze raz muzyka...….nie jest problem dla mnie tłumaczyć  dlaczego lampa a nie tranzystor.....problem pojawia się w chwili gdy   od górnie mam powiedziane  że powinien być tranzystor....bo Alan tak twierdzi....

 

Nie dlatego, że Alan tak twierdzi Miro. Napisałem dlaczego w postach nr 5682 i 5683. Od siebie.

Alan nie kreuje przecież jakiejś alternatywnej rzeczywistości tylko ją tłumaczy, tak żeby każdy audiofil zrozumiał. Większość i tak ma to w d.. i wie lepiej. Na zdrowie ?

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.