Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  444 członków

Harbeth Klub
IGNORED

HARBETH Club


Gość wojtasjazz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

>papkin

Motyw z skarpetkami ja też już przerabiałem - więc nie jesteś pionierem w tym temacie :) . U mnie w 12 m2 ta metoda działa, ale wpływa też niestety na średnice i to (moim zdaniem) słychać. Tu trzeba poprostu wybrac na czym bardziej zależy, lub co mniej deformuje brzmienie. Ja słucham róźnie- zależnie od bierzącego ustawienia kolumn. PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wojtas>

dziękuję za odpowiedź. nie twierdziłem, że jestem pionierem. po światecznych odsłuchach mogę powiedzieć, że "skarpetki" działają w elektrycznym jazzie (Hanckok, corea) gdy jest gęsty bas. w klasyce np. w Brahmsie, Wagnerze, szczególnie na płytach DG. jakoś inaczej realizują bas. w przypadku Decci czy EMI "skarpetki" nie są konieczne.

ps.

uwaga !!! nie zatykać bass - refleksów pisankami!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 5 tygodni później...

Jeszcze raz odgrzewam wątek, ale chodzi o standy. Do tej pory "6" spoczywają u mnie na Atacamach - 50 cm. Ale w wyniku kompromisu w ustawieniu pokoju (klony itd.) muszę podnieść głośniki o 10 - 15 cm, czyli chodzi o standy 60 - 65 cm. Czytałem wątek i jest dużo propozycji DIY ale co moglibyście polecić gotowego do zakupu? Cena -0,6 -0,8 kzł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 miesiąc temu...

... nie ukrywam, że ostatnio ujęły mnie super 5 ... i zacząłem odkładać ciężko zarobione grosiki....

 

mam pytanko ... w którymś z numerów HI-FI i Muzyka opisywane były standy właśnie pod super 5 zrobione pod specjalne zamówienie w Stand Arcie ... czy ktoś z forumowiczów widział te cudeńka i może podzielić się wrażeniami?

 

 

zdezintegrowany_3PO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:-))

widzę że w harbethclubie coś ruszyło

->3PO kupuj superpiątki, nie pożałujesz wydanego szmalu, ale docenisz je naprawdę dopiero jak posłuchasz je z dobrych kilka tygodni

mi cięzko słucha się na czymś innym, ciągle mi brakuje tej średnicy i tego brzmienia radiala - tak charakterystycznego ale też nie często spotykanego

 

jesli chodzi o stendy - zaprojektuj sobie sam, dobierz odpowiednią wysokość - ważne jest by uszy były na wysokości między świstkami, idź do warsztatu ślusarskiego i niech Ci wykonają z kształtownika 30x30 i najlepiej żeby pokryli to od razu czarnym proszkiem i masz gotowe standy - ja bym tak zrobił, kolce jak to chce podobno Harbethy grają lepiej bez kolców - ja tego nie sprawdzałem

 

A jaką muzę będą grały u Ciebie?

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... powoli dojrzewam do zakupu ...

... chociaż z gotówką ciężko się rozstawać ;) ...

 

Muzyka jaką słucham ostatnio to delikatny jazz - głównie vocalistyka + muzyka filmowa ... na topie są u mnie właśnie Iheena Lodwick - all my loving (JVC XRCD) i nowy album COLDPLAY - to troszkę inny klimacik ;)

 

 

Odnośnie standów ... no cóż przyznam szczerze... żaden ze mnie majsterkowicz... od małego dziecka ojciec mi mówił że mam "piasek w rękawach" i posyłał do szkoły... a więc tu może być problem... ale intensywnie przeszukuję internet i szukam inspiracji ...

 

Jodel ... wysłałem do Ciebie maila... chętnie wysłucham twoich spostrzeżeń odnośnie super 5.

 

pozdrawiam wszystkich clubowiczów

 

 

zdezintegrowany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam wszystkich harbeciarzy, ale chciałbym wsadzić kij w Wasze mrowisko.

Jestem po odsluchu 5 i 7. Jechałem na odsłuch z wielkimi nadziejami na usłyszenie naturalnego dźwięku tj. prawidłowo odtwarzanego o wiarygodnej barwie, itd. Miałem nadzieję, że to jedne z tych kolumn co nie kłamią. Nie koloryzują, nie ocieplają, nie schładzają, itp. Niestety wyszedłem lekko zawiedziony. Grało to z systemem creeka ( 5350SE+ CD50). Owszem, gdbyby muzyka sprowadzała się do wokalistyki z małym akompaniamentem, to byłyby to jedne z najlepszych głośników. Rzeczywiście barwa ludzkiego głosu była jak najbardziej prawdziwa i chyba najlepsza z wszystkich odsłuchiwanych do tej pory kolumn. Zauważyłem jeszcze jedną rzecz, która jest bardzo symptomatyczna i nie często się zdarza. Każdego utworu słuchałem do końca. Nie miałem potrzeby szybko przechodzić do kolejnych utworów, aby usłyszeć jak najwięcej materiału muzycznego. Jednak stwierdziłem, że te głośniki nie są uniwersalne. Zarówno 5 jak i 7 ( według mnie brzmienie jest w 90-95 % jednakowe). Osobliwy był bas: obszerny, zwarty,dość twardy (to lubię), ale mało zróżnicowany tonalnie i dość płytki jak na wielkość skrzynek. W każdym utworze bas był taki sam. Schematyczny i po prostu nudny, choć dobrze kontrolowany i dynamiczny. Do średnicy nie mam uwag, ale góra znowu nie taka. Była jakaś mało czysta, brakowało klarowności, separacji dźwięków. Na utworach rockowych pojawiało się wrażenie chaosu. Wszystko grało na zasadzie "kupą mości panowie". Nie przekreśliłem jeszcze tych głośników, ale wydaje mi się , że dół i góra po prostu nie dorasta do jakości średnicy w tych kolumnach. Mimo, że zagrały interesująco, to pozostawiły spory niedosyt. Czy jestem w tym odosobniony ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pilot,

 

chyba nikt tu nie mówił, że te kolumny są uniwersalne. Są b. fajne, ale to monitory, choć wielkie, a nie pełnozakresowe podłogówki. Wg mnie "najsłabszym" elementem jest bas, wysokie nie są już takie złe. Brzmienie całości natomiast jest b. przyjemne i może się podobać, choć nie każdemu przypadnie do gustu. 7-ki mi się podobały, ale nie zdecydowałem sie na Harbetha, ponieważ poszukuję czegoś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-> pilot

a czemu słuchałeś harbethów z creekiem ... nie mieli czegoś innego?

faktem jest że Harbethy nie w każdej konfiguracji zagrają i z pewnością nie są uniwersalne.

Ciężar został przeniesiony na średnicę i ona tu się wybija.

I takie z pewnością było założenie konstruktora, albo się to podoba albo nie.

Sam słyszałem konfiguracje na których harbethy zagrały :-(((( ... eech, szkoda słów

Jak do każdych głośników trzeba odpowiedniego doboru reszty klocków.

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sluchalem Harbethow Compact 7. To dobre glosniki, ale maja swoje wady. Z pewnoscia srednica jest na dosc wysokim poziomie, choc np. dobrze zaaplikowany szerokopasmowiec jest w tym przypadku lepszy. Bas jest troche zbyt malo zroznicowany i nie schodzi zbyt nisko. Gora tez nie dorownuje srednicy i np. focalowskiemu tioxidowi, ale jako taka nie jest zla. Aha, sluchalem z linnem genki, lampa na 300b, glosnikowe flatline red dawn.

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

enzo... Harbethy wymagają troszkę innej aplikacji... z tego zestawienia które podałeś jedynie red dawn pasuje ... ech i to jak bardzo... co do źródła... no cóż linn genki to jeden z większych zamulaczy dźwięku + lampeczka... mogło to wszystko nałożyć się na siebie... chociaż prawdą jest że Harbethy grają średnicą i są piekielnie muzykalne... co nie jest jednoznaczne z analitycznością i wiernością rteprodukcji w całym zakresie pasma..

 

zdezintegrowany_3PO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>Zdezintegrowany_3PO

Racja, Genki to nie tyle zamulacz co urzadzenie, ze tak powiem wstrzemiezliwe w emocjach ;-) Lampka nie byla zbyt mulaca, bo na tym zestawie sluchalem jeszcze bodaj Eposow M15(?) i np. z Red Dawnami bylo juz zbyt jasno. Generalnie Harbethy to sympatyczne glosniki, ale trzeba lubic taka filozofie dzwieku.

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też niedawno słuchałem i 5 i 7. moim zdaniem 5 są jednak wyrażnie lepsze pod kazdym względem. słuchałem kilku konfiguracji z 5. cd vincent 6 + ASL na kt 88/ trioda - dzwiek mnnie mocno rozczarował ciemny i nudny z fatalnym basem. przełączenie na pentode troche pomogło ale dalej to nie to. zmienilismy vicca na creeca. troche lepiej. potem zamiana na ASL z EL34 i tu już o wiele lepiej. potem jeszcze raz próba z cd vickiem a potem z cairnem i teżbez rewelacji. i tak sposród kilku konfiguracji tylko jedna była satysfakcjonujaca. pewnie czułość na elektronike to skute dużej dokladnosci i neutralności tych kolumn. Sprawdzone przeze mnie systemy to przeciez też nie szczyt marzeń dla tych kolumn. Uwazam jednak że to idealne kolumny do mocnej przejrzystej lampy. mam nadzieje że z moja jolka sie pokochaja ale to jeszcze m,usze sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w mojej opinii łączenie Harbethów z lampami jest dosyć kłopotliwe... chociaż nie twierdzę, że awykonalne...

 

posłuchajcie zestawienie Harbeth + Plinius + Nordost... ja takie zestawienie właśnie odsłuchiwałem swego czasu i dla mnie było optymalne :)

 

zdezintegrowany_3PO

 

ps. Harbethy to dziwne kolumienki mogą być obiektem westchnień albo totalnych drwin... ale jak to mówią "jeden lubi ogórki a drugi ogrodnika córki" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno nic nie wpisałem ;)

 

"Rzeczywiście barwa ludzkiego głosu była jak najbardziej prawdziwa i chyba najlepsza z wszystkich odsłuchiwanych do tej pory kolumn. (...) Nie miałem potrzeby szybko przechodzić do kolejnych utworów, aby usłyszeć jak najwięcej materiału muzycznego. Jednak stwierdziłem, że TE GŁOŚNIKI NIE SĄ UNIWERSALNE. Osobliwy był bas: zwarty, ale mało zróżnicowany tonalnie i dość płytki (...)"

 

No, trochę uciąłem - przepraszam. Powyższe jest teraz zgodne z moimi odczuciami. Słuchałem H.7 z zestawem Searne'a, 3-klockowym. Ponoć lepszy od duetu Creeka (czy ja wiem ?)

Że H.7 będą epatowały piękną średnicą to tego się spodziewałem, ale szybko wyszło na jaw, że te kolumny NIE SĄ (niestety) UNIWERSALNE. Za szybko to dało się odkryć i odczuć.

Powiedziałbym, że owszem, odtworzą w dobrym zestawieniu wszystko i można z nimi żyć i słuchać ich z pasją dłuugo. Jednak trzeba powiedzieć jasno, że wokale, instrumenty akustyczne to ich żywioł.

Dla znawców o określonych preferencjach są jak ulał. Ilu z nas słucha "wszystkiego" ?

Inna kwestią sa proporcje obudów, raczej trudno akceptowalne w naszych czasach (WAF ;) Ale de gustibus.

 

Nadal lubię ich brzmienie/charakter. Póki co żadnych kolumn nie wybrałem. Najbliżej już prawie zdecydowany byłem na kupno VA Mozartów 9najmniejszy kompromis, a coś innego i chyba równie fajnego niż ProAc), jednak na ostatnim odsłuchu, nie mogłem się pogodzić z ich brakiem homogeniczności: góra/reszta pasma.

(Z problemem wyboru następców Tabletek 2000 borykam się do dziś :(

 

Po cenach "sklepowych" musiałbym wydać ok.13kzł (Ancient Audio - było cos w tej cemnie z aktywnym subem), a gdybym miał więcej kasy na zbyciu, chyba nie skończyłoby się na 35kzł...

Był także, słuchany przelotnie pewien model AP; cena ok.13kzł. Nie wsłuchiwałem się specjalnie (nie był to odsłuch, tylko BTW).

 

Nie mam tyle kasy więc nie wydam ;) Pozostaje się cieszyć, z tego co mam.

 

Pozdrawiam Harbethowców.

 

PS. Najfajnieszy zestaw podłogowych H. słyszałem u pw (wieloch). Macie jego piękną opinię o H. Przeczytajcie sobie, warto. Byłem, słuchałem, klasa. Wtedy, przez kilka godzin frajdy, gdzieś ten brak uniwersalności Harbethów prysł. I o to chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka słów polemicznych do tego co napisał Pilot:

Koncepcja odtwarzania dźwięku przez kolumny Harbeth opiera się na jak najwierniejszym odtarzaniu średniego zakresu pasma. Góra i dół są tylko dopełnieniem. Dżwięk z Harbetów jest przez to niezwykle spójny i pełny. Tak również jest w przyrodzie. Średni zakres pasma dostarcza 80-90% informacji dźwiękowej w większości przypadków tego co słuchamy a nasze uszy są nabardziej na niego„wyczulone”, zwłaszcza w odniesieniu do mowy ludzkiej. Radialowy przetwornik zastosowany w Harbeth-ach jest tutaj klasą samą dla siebie. Stopień deklasacji innych kolumn w tym zakresie cenowym jest tak wyrażny ,że cała reszta jest - przynajmniej jak dla mnie - „do wybaczenia”. Jasne jest ,że nie ma głośników idealnych. Trudno więc oczekiwać ,że z niedużych /w skali bezwzględnej/ skrzynek usłyszymy mocno zróżnicowany najniższy bas. Górne gwizdki są tak dobrane ,że nie wychodzą na pierwszy plan ,ale w rzadnym przypadku nie można powiedzieć ,że coś się w górze skleja albo że jest chaos.Powiedziłabym raczej, że równowaga tonalna przesunięta jest lekko w dół - ew. minus. Ponieważ moje odczucia co do jakości basu i góry są całkiem odmienne mam pytanie do Pilota : Czy elektronika, z którą słuchałeś Harbethów jest ci dobrze znana?

Wg. mnie chaos w muzyce i sklejanie się góry , które słyszałeś do wina słabej elektroniki a nie kolumn. Sprzęt budżetowy ma to do siebie ,że : a) „gubi” się w gęstych aranżacjach / np. mocny rock/ , b) mocno koloryzuje. Z całym szacunkiem, ale ta elektronika Creeka podpada mi pod jedno i drugie. To samo z basem – proponuję abyś posłuchał jak grają SHL5 z solidnym piecem /np. plinius 102A/ - myślę ,że szybko zmienisz zdanie. W zeszłym miesiącu miałem taką okazję : słuchałem SHL5 z CD AA Capitole 192/32 ( najnowszy model) i rzeczoną końcówką pliniusa. Rzadnych uwag co do basu, np. kontrabas(y) (trzy) z płyty Superbas3 były świetnie zróżnicowane, barwa , focus, detal i swoboda, której mogą pozazdrościć małe monitory. Brak najniższej oktawy można uzupełnić dobrym subwooferem, powinien być wtedy tzw. „slam” jak z najlepszych podłogowców . Dla mnie klasa kolumn to przede wszystkim odtwarzanie dźwięków live i jakość średnicy a te w Harbeth-ach są trudne do pobicia za porównywalne pieniądze.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

andrea29,

powtórzę się, ale co do tej spójności góry z resztą - ważne jet właśnie ustawienie kolumn (odchylenie)!

Nie mniej widząc twoje rozterki mogę poradzić tylko jedno, w cenie nowych Mozartów możesz nabyć nowe Centuriony S&L, wsiadaj wreszcie w ten pociąg, czy samochód i podjedź do Krakowa. Lub przynajmniej do Warszawy do któregoś z forumowych kolegów, który takowe posiada.

 

PS.

Ponieważ wyszły nowe Proac`i należało by teraz porónywać do nich, ja ich jeszcze nie słyszałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Wojtek

Zdaję sobie sprawę, że w dużym stopniu brzmienie wysokiej klasy kolumny zależy od klasy podłączonej elektroniki i kabli.To system naczyń połączonych. Dlatego, jak powiedziałem nie przekreślilem Harbethów. Żeby wyrobić sobie miarodajną opinię o kolumnie należy ją odsłuchać w kilku systemach. Wiem. Ale to dziwne, że mając na półce Pliniusa 9100, sprzedawca podłącza te kolumny do zestawu creeka , który akurat moim zdaniem nie za bardzo pasuje. Ale czy obsługa sklepów ma dobry słuch i umie zestawiać klocki, to już oczywiście osobny temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pilot,

 

system systemem, nie mniej od tych kolumn nie należy oczekiwać, że bedą schodzić głęboko na basie ani liczyć na dramatyczne traumatyczne przeżycia w introduction do tako rzecze zaratrusta - nie do tego one.

 

Jeśli jednak odstawić to na bok , to są to b. sympatyczne kolumny które naprawdę mogą urzec. Skoro jednak u ciebie to głównie rock itp. szukaj gdzie indziej, może B&W, Paradigm, albo Jamo D870 (Concert 11), polecam także w/w S&L, o to jest naprawdę uniwersalne. Z tego co pamiętam kolega Leszek słucha chyba sporo? rock`a na tych kolumnach + system MF`a który podobnoż za wybitnie rock`owy nie uchodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

->zdezintegrowany_3PO: a poszukać samemu, nie łaska ?

Masz tu:

http://www.audiostereo.pl/Harbeth_Acoustics_HLS8_kolumny_podlogowe-62-335-1.html

Poczytaj i wyrób sobie zdanie. Ja jej mam. Harbethy są super, a radial w pzrekazywaniu barwy głosu ludzkiego i średnicy chyba czymś najlepszym, czego słuchałem w ciągu - powiedzmy 6 lat.zabawy w audio.

Zestaw pw jest jednym z kilku najlepszych (w moim prywatnym rankingu), jakie w swoim audiofilskim życiu słyszałem. Chyba wystarczy tych peanów ;)

 

Micromego nawaliła, grał jakiś Denon, (z braku innego źródła). Modelu nie pamiętam (swoja drogą wiem, że ten cedek obecnie jest mocno przez właściciela stuningowany. Gra podobno nie gorzej od swego poprzednika... Ech, chciałbym to sprawdzić ;)

Ja wtedy słuchałem nie przerobionego.

 

Co ciekawe sieciówka do ECI-2 była DIY z 3 kabli. Na forum zamieściłem staranny opis jej wykonania i fotki. Wykonanie jej zajęło mi chyba z 9h pracy (warkocz). W moim systemie ta anakonda nie wniosła spodziewanych zmian. (U pawiowego też - ogólnie podzielam jego opinię.) U pw - przeciwnie, aż trudno uwierzyć, dopóki nie zastąpiliśmy warkocza inną, dobrą. I to nie było to : ( Taka jest naga prawda.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

andrea 29 ... wybacz, przejrzałem całe forum, ale zupełnie nie przyszło mi do głowy by zajrzeć do opinii ... wyrażam pisemną samokrytykę :(

 

Co do Harbethów ... cały czas szukam na ich temat informacji w sieci.... bo chyba je nabęde niebawem... pozostaje kwestia reszty toru... a w zasadzie wzmacniacza ;) ... bo źródła nie zamierzam zmieniać .... no i jeszcze okablowanie ...

 

zdezintegrowany_3PO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-> PMD: Hej ! Miło Cię znowu czytać ;)

 

"... co do tej spójności góry z resztą - ważne jet właśnie ustawienie kolumn (odchylenie)!"

 

E, nie rozumiemy się. Wiem oczym piszesz. Mnie się rozchodzi o charakter samych przetworników, a nie sztuczki z kątami dogięcia czy np. akustyką sali.

Polipropylen gra śmiało, specyficznie - jędrnie, szybko, bas jest spreżysty, efektowny, szybki i mnie się to podoba (byleby nie poniżej pewnego poziomu akceptowalnej względnej "naturalności" krótko mówiąc). Gwizdki w Mozartach to klasa. Jednak maja inny charakter - wg mnie nie bardzo korespondujący z reszta pasma, stąd twierdzę, że nie są spójne i o tym ciągle mówię/piszę, rozumiesz mnie teraz ?

 

Jeśli teraz postawiłem (chyba, dogłębnie) kropkę nad "i" z tłumaczeniem o co mi chodzi, sprawdź czy mam rację.

 

PMD, przesłuchałem przy różnych okazjach, w różnych miejscach, kupę kolumn. Godnych uwagi jest niewiele. 5, może10%. I to wszystko. I dlatego myślę jest mi tak trudno zdecydować się na którekolwiek będące w moim zasięgu cenowym. Oczywiście, im więcej otrzymam za mniej, tym większa moja satysfakcja. Nie musi to być produkt markowy, sklepowy, byle grał, jak mi się podoba. A takie muszą się znaleźć prędzej czy później. Inna sprawa czy budżetu starczy. Na dziś nie dysponuję górną jego granicą. (I co z tego, kiedy kandydatów do odsłuchu już prawie nie ma ? :(

 

I jeszcze jedno: jeśli klocek jest z przedziału, powiedzmy, wg dźwiękowej oceny i z drugiej ręki ok.3-3,5kzł ( faktycznie tańszy, bo DIY) to nie ma sensu wywalać na kolumny więcej jak 4-7kzł. (Taki klocek w sklepie może kosztować 5-7,5kzł nowy - szacuję po cenach audioklanowskich ;) Tak myślę. Można wydać więcej za lepsze kolumny, ale - jak nie zamierzam zmieniać klocków - jest sens ? /Uważam, że nie./

 

* * *

Nie mniej widząc twoje rozterki mogę poradzić tylko jedno, w cenie nowych Mozartów możesz nabyć nowe Centuriony S&L, wsiadaj wreszcie w ten pociąg, czy samochód i podjedź do Krakowa. Lub przynajmniej do Warszawy do któregoś z forumowych kolegów, który takowe posiada.

* * *

Oj, jesteś nie na bieżąco ;)) U pala'55 bardziej mi się podobały z Amplifonem, niż u Leszka - wtedy jeszcze z Primare 20. Ale kiedy to było -Rok temu ? ;)

Centuriony są ok. Co do ceny - jesteś w błędzie. Pewien gość sprzedaje je w cenie ok.4450zł/para. Używane Mozarty chodzą (1-1,5roczne), stan idealny, druga ręka - 4,0 -4,4złkzł. Niedawno było ogłoszenie na naszym forum i może nawet jeszcze jest (Ktoś chce za nie równo 4kzł).

Amen.

 

Pozdr. serd.

 

PS. Centuriony są świetne, chcę lepiej. (Niektórzy twierdzą, że tylko dobre. I z takimi trza mi rozmawiać ;) Ale twierdzić/gadać to jedno, a udowodnić, że jest sie w posiadaniu lepszych to drugie. I nie chodzi mi tu o poziom wyświrowanych cen bynajmniej. (Wysoka jakość po możliwie najwyższej cenie, bo się cenię, hehe)

Jak będzie- życie pokaże. Na razie ciułam kasę i tyle.

 

* * *

A o nowe Proac'i warto zahaczyć - masz rację. Ale to już poziom 8,5kzł. Dziękuję, nie kupię. Jak mi szef da podwyżkę x4-7 to się na serio nad nimi zastanawi,a le wezmę też pod uwagę dokonania Akkusa ;)

Póki co, realnie jest jeszcze duet McGyver'a i Grzegorza.

Niigdy nic nie wiadomo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to jestem nie na bierząco. Niestety S&L z drugiej ręki jeszcze nie chodzą :(, raz ktośsprzedawał Centuriony, no ale ja teżobstawiłąbym wyżej.

Cóż , to jest zgryz bo w cenach do 4-4,5kzł ciężko coś znaleźć, co by było ewidentnie lepsze, to fakt. RLS/RSL (nigdy nie pamiętam) ma fajne kolumny, ale tu też ze wzrostem jakości ceny lecą w górę niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.