Skocz do zawartości
IGNORED

Rogers LS7 - czy warto


mariuszdab

Rekomendowane odpowiedzi

Rozpatruje mozliwosc zakupu rzeczonych monitorow. Gralyby ze wzm NADa model 3400 oraz cd NAD5000.

Wczesniej rozpatrywalem zakup Eposow M5 lub M12.2. Moze ktos z Was moze podzielic sie informacjami na temat wspomnianych Rogersow. Biorac pod uwage bardzo dobry stan jaka moze byc realna ich wartosc?

A moze nie zawracac sobie glowy, tylko wchodzic w Eposy?

Bede wdzieczny za pomoc. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/50100-rogers-ls7-czy-warto/
Udostępnij na innych stronach

Mam malutkie Eposy ELS3 podpiete pod NADa3020, zauroczylem sie ich brzmieniem, dlatego wybor padl na Eposy. O Rogesach slyszalem niesamowite opowiesci, o ich szczegolowosci w zakresie kazdego pasma,

o wyjatkowych glosnikach nisko-sredniotonowych.

Gość

(Konto usunięte)

mariuszdab, 15 Mar 2009, 21:58

 

>Chodzilo mi o to, ze wstepny wybor padl na Eposy zanim zaczely mi po glowie chodzic Rogersy.>

 

twoje monitorki są malutkie, co nie znaczy że nie grają. Kiedy poszukiwałem dla siebie monitorów, miałem na uwadze Eposy 12.2. Podobały mi się i z wyglądu i z tego jak grają. Bo fajnie grają. Ale trafiły mi się takie Rogersy o jakie pytasz i mam je już ponad dwa lata. Wielkość dźwięku jest zdumiewająca. Potrafią potężnie uderzyć a to bierze się z ich 30 litrów i momentami można je uznać za podłogówki. Równowaga tonalna jest na bdb poziomie. To tak ogólnie i w skrócie.

Gość

(Konto usunięte)

mariuszdab, 15 Mar 2009, 22:16

 

>Czlowiek zyczy sobie za nie 1500 zeta, stan podobno bardzo dobry, technicznie ideal, czy to sa

>rozsadne pieniadze?

 

powiedz coś więcej o gościu który je oferuje, gdzie jest oferta pod jakim nickiem jest oferuje ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To sa te kolumny

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Panowie, moze ktos jeszcze moglby wypowiedziec sie na temat wrazen sluchowych badz jakichkolwiek innych dotyczacych Rogersow LS7.

Pewien znajomy audiofil powiedzial mi tak, cytuje:

"Żeby kupić coś współczesnego, co im dorównuje - trzeba wydać 7 do 9 tyś zł. na Harbethy HL5"

Jesli to racja, to chyba zaryzykuje.

mariuszdab, 17 Mar 2009, 22:54

>Jesli to racja, to chyba zaryzykuje.

 

Gdybym nie miał kasy na używane Harbethy, czy Spendory i potrzebował dobrych kolumn, to pewnie sam bym je kupił.W tej cenie trudno o coś lepszego.Umów się na odsłuch, to będziesz wiedział jakiej to są klasy kolumny.

Mariusz, gdyby te Rogersy były czarne - nie miałbyś o czym rozważać, byłyby moje :)

Jest chyba trochę racji w tym, że jak ktoś ma sporo kasy, kupuje harbethy 5, trochę mniej, kupuje Spendory 2/3, jeszcze mniej - tu właśnie "wpasowują" się te Rogersy. Wykonanie może mniej "wyszukane", brzmienie podobne, ta sama szkoła dźwięku.

Przynajmniej tak wynika z lektury w necie...

Nie wiem tylko jak z głośnikiem wysokotonowym, czy to ten sam, co siedzi w spendorach - tam scanspeak.

Masz na hifi.pl ogłoszenie o Rogersach S1a - to bezpośredni protoplasta tych LS7, podobno gorszy w brzmieniu - mniej zrównoważony (znów lektura netu!), a cena 3,5 tys, tyle ze ze standami. Jest ogłoszenie o spendorach 2/3 - cena też 3,5 ze standami.

Sam musisz stwierdzić, czy oferta Kazika jest kusząca dla Ciebie...

pozdrawiam

Gość

(Konto usunięte)

uuuuuuu, wychodzi na to, że cena za moje LS'y jest skandalicznie niska, nawet mimo braku standów.

Standy dedykowane przez Rogers, mają oznaczenie S40, co może sugerować ich wysokość 40cm więc nawet ich wykonanie DIY nie będzie kosztowne, betonowy bloczek z budowy sąsiada będzie w sam raz :):):)

Kazik - cena zbliżona do ebayowych, więc wg mnie ok. Raczej te drugie Rogersy są zawyżone, no, chyba że "podpadają" już pod wartość kolekcjonerską. Ale to jałowe rozważania, cena jest adekwatna wtedy, gdy ktoś kupi, rynek wycenia...

Dylemat "tytułowy" ma o tyle sens, że i Twoje Rogersy, i Eposy to właściwie ta sama cena... Więc albo decyduje kwestia indywidualnych preferencji, ale też może któreś są wyraźnie lepsze w swojej cenie - na tak postawione pytanie nikt jednoznacznie nie odpowiedział, zatem dylemat pozostaje...

pzdr

Gość

(Konto usunięte)

Staszek_s, 18 Mar 2009, 08:45

 

>Kazik - cena zbliżona do ebayowych, więc wg mnie ok. Raczej te drugie Rogersy są zawyżone, no,

>chyba że "podpadają" już pod wartość kolekcjonerską. Ale to jałowe rozważania, cena jest adekwatna

>wtedy, gdy ktoś kupi, rynek wycenia...

>Dylemat "tytułowy" ma o tyle sens, że i Twoje Rogersy, i Eposy to właściwie ta sama cena... Więc

>albo decyduje kwestia indywidualnych preferencji, ale też może któreś są wyraźnie lepsze w swojej

>cenie - na tak postawione pytanie nikt jednoznacznie nie odpowiedział, zatem dylemat pozostaje...

>pzdr>

 

zwyczajnie masz rację :) zaś brak jednoznacznej odpowiedzi na tytułowe pytanie, ma swój początek i koniec w tym, że Rogers są u nas mało popularne, stąd i mało o nich opinii. I może to dobrze, bo różnie z opiniami bywa. Niemniej, kiedy je kupowałem też wiedzy o nich nie miałem poza tym, że do nich jakoś tak ciągnęło i w efekcie grają u mnie już dwa lata.

Ja osobiście ceny i dostępność Rogersów weryfikowałbym na www.ebay.co.uk Nie chciałbym Kazikowi wchodzić w paradę, ale tam ceny są często dużo bardziej korzystne, a dogadać się do wysyłki za granicę zawsze można.

To samo odnosi się do innych brytyjskich produktów typu Castle Acoustics, Acoustic Energy, etc.

Powodzenia

Powrót po dłuższej przerwie...

romekjagoda, 18 Mar 2009, 11:55

 

>Ja osobiście ceny i dostępność Rogersów weryfikowałbym na www.ebay.co.uk Nie chciałbym Kazikowi

>wchodzić w paradę, ale tam ceny są często dużo bardziej korzystne, a dogadać się do wysyłki za

>granicę zawsze można.

>To samo odnosi się do innych brytyjskich produktów typu Castle Acoustics, Acoustic Energy, etc.

>Powodzenia

 

Niby racja. Ale, są najmniej cztery "ale":

- trzeba doliczyć koszt przesyłki do kraju,

- nigdy nie wiadomo w jakim stanie ona dojdzie (jeśli sprzedający w ogóle ma ochotę wysłać do "nieznanego" kraju). Dużo aukcji posiada klauzulę odbioru towaru "pickup only".

- nie ma możliwości "organoleptycznego" sprawdzenia oferowanego towaru (w kraju praktycznie wszędzie można pojechać, posłuchać, dotknąć przed zakupem). Oczywiście dojazd 500-600 km po urządzenie za 1500 złotych nie jest zbyt opłacalny. Ale gdy chcemy sprawdzić na 100% towar i osobiście go odebrać - praktycznie zawsze możemy to zrobić.

- reklamacja w zasadzie jest niemożliwa.

 

Jeśli to wszytsko do kupy się uda - to nic tylko brać! Jeśli bedzie coś nie tak - to klapa.

Ryzyko jest bardzo duże.

 

Na zachodniej półkuli stoi mnóstwo towaru w super cenie. Nawet po doliczeniu kosztów przesyłki. Aż ślina cieknie...

I co z tego?

 

Pozdrawiam.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Zukzuk - ja tam nikogo nie namawiam ;)

Ale odnosząc się do Twojej listy zagrożeń przy zakupie przez Ebay nieznanego towaru:

1) jasne że koszty przesyłki trzeba doliczyć - mimo wszystko w większości (znakomitej) przypadków i tak wychodzi taniej niż zakup np. brytyjskiego sprzętu na rodzimym alledrogo.pl

 

2)co do stanu w jakim dojdzie - w przypaku uszkodzenia skarżysz firmę kurierską gdzie zgłaszasz uszkodzenie przesyłki. Oczywiście, zależy to też od wysyłającego jak ją opakuje, ale takie samo ryzyko ponosisz kupując w PL przez allegro.

 

3) Pick-up only - zgadza się, to jest ból często. Niemniej można próbować zapytać, czy aby przy pokryciu kosztów sprzedający nie wyśle. Czasami się udaje.

 

4) Zakup w ciemno - jasne, niemniej jeśli kupujesz przez allegro czy wysyłkowo w PL to masz ten sam problem.

 

5) reklamacja - takie same zasady jak przy zakupie sprzętu używanego w PL.

 

Wszystko zależy od perspektywy i chęci kupującego oraz gotowości poniesienia ryzyka/wysiłku zorganizowania. Ja twierdzę, że się opłaca. Sam wielokrotnie kupowałem różne rzeczy na Ebayu (używane też) i jestem happy. Powiedz mi, że nie opłaca się łowić takich okazji jak ja upolowałem: Castle Avon (sto Euro; cena nowych kiedyś: 2600 DM); acoustic energy aegis evo 3 - 110 euro (oba odierałem co prawda osobiście :) więc pewnie zarzucisz mi niewiarygodność ;) ). A widziałem wiele innych tego typu perełek.

 

Ok. Sorry za OT.

Powrót po dłuższej przerwie...

romekjagoda, 18 Mar 2009, 15:56

 

>Zukzuk - ja tam nikogo nie namawiam ;)

>Ale odnosząc się do Twojej listy zagrożeń przy zakupie przez Ebay nieznanego towaru:

>1) jasne że koszty przesyłki trzeba doliczyć - mimo wszystko w większości (znakomitej) przypadków i

>tak wychodzi taniej niż zakup np. brytyjskiego sprzętu na rodzimym alledrogo.pl

 

Pewnie tak.

 

>2)co do stanu w jakim dojdzie - w przypaku uszkodzenia skarżysz firmę kurierską gdzie zgłaszasz

>uszkodzenie przesyłki. Oczywiście, zależy to też od wysyłającego jak ją opakuje, ale takie samo

>ryzyko ponosisz kupując w PL przez allegro.

 

Jeśli otwierasz każdą przesyłkę. Z zdarzyło mi sie kiedyś nie otworzyć (opakowanie OK) i kosztowało mnie to kilkaset złotych... Nie zawsze jest taka możliwość.

Reklamacja?

No i? Masz minimum kilkadziesiąt dni procesowania się, nerwów i walki o swoje. A z dobrego zakupu fiasko.

>

>3) Pick-up only - zgadza się, to jest ból często. Niemniej można próbować zapytać, czy aby przy

>pokryciu kosztów sprzedający nie wyśle. Czasami się udaje.

 

czasami sie udaje:) Gorzej jak wzmacniacz, czy skrzynki są duże i ciężkie

>

>4) Zakup w ciemno - jasne, niemniej jeśli kupujesz przez allegro czy wysyłkowo w PL to masz ten sam

>problem.

 

Dlatego napisałem - można pojechać. A tam raczej nie...

 

>5) reklamacja - takie same zasady jak przy zakupie sprzętu używanego w PL.

 

Tak. Mozesz sobie pisać do kogo chcesz. Jak sprzedajacy Cię oleje - to po Tobie. Do tamtejszego sądu go podasz? Przecież On wykaże przed swoimi, że sprzedał Ci dobry towar...

>

Wszystko zależy od perspektywy i chęci kupującego oraz gotowości poniesienia ryzyka/wysiłku

>zorganizowania. Ja twierdzę, że się opłaca. Sam wielokrotnie kupowałem różne rzeczy na Ebayu

>(używane też) i jestem happy. Powiedz mi, że nie opłaca się łowić takich okazji jak ja upolowałem:

>Castle Avon (sto Euro; cena nowych kiedyś: 2600 DM); acoustic energy aegis evo 3 - 110 euro (oba

>odierałem co prawda osobiście :) więc pewnie zarzucisz mi niewiarygodność ;) ). A widziałem wiele

>innych tego typu perełek.

>

>Ok. Sorry za OT.

 

Myślisz, że nie kupowałem w Niemczech? Aczkolwiek staram się jechać po towar osobiście.

Były przypadki, że Niemiec pisał "ganz gut" . Paczka przyszła i była to niestety nieprawda.

Przy kurierze nie sprawdzisz wzmacniacza. Będzie czekał aż wepniesz go w system? To samo z głośnikami...

Jak piszesz - kupowanie na zachodzie, to kwestia indywidualnego podejścia.

Jeśli nie masz problemu z zaryzykowaniem tysiąca, dwóch tysięcy złotych. Możesz próbować!

 

Pozdrawiam.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odezwal sie do mnie gosciu, ktory LS7 mial skonfigurowane z NADem3400 i rezultat byl bardzo pozytywny, nie tylko w jego ocenie. Jeszcze chwile pomysle, ale coraz bardziej sklaniam sie w kierunku zakupu Rogersow. Jeszcze pozostaje problem podstawek. Po zakupie kolumn przez jakis czas nie będę mogl pozwolic sobie na przyzwoite podstawki, co wykobinowac przynajmniej na jakis czas?

Chodzi mi o to, aby "to cos" mialo w granicach 40cm i nie degradowalo brzmienia , a moze nieglupie bedzie ustawienie ich na podlodze na ten czas.

Na podłodze - to kiepski pomysł. Już lepiej na jakichś cegłach, pustaku czy przygodnym stojaku. Wiadomo, kolumny powinny mieć stabilną, najlepiej ciężką podstawę, która skutecznie zapobiega powstawaniu drgań i przenoszeniu się ich na podłoże.

Po moje monitory (nóżki) wkładam np. uszczelki gumowe, może być korek itp tak, by nie miały bezpośrednigo kontaktu z podstawą.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Nie wiem na ile to się sprawdzi, ale być może zamówienie jakichś nieskomplikowanych ale funkcjonalnych podstawek, z możliwością dociążenia cegłami/piaskiem, u stolarza nie byłoby drogim rozwiązaniem?

Powrót po dłuższej przerwie...

Wymyslilem sobie, ze mogłyby to byc granitowe klocki, majace szer. i głęb. kolumny oraz wys. 34cm, co

lacznie z kolumna dawaloby 90cm. Tylko wydaje mi sie, ze plyty granitowe, ktore widzialem u kamieniarzy nie przekraczaly kilku cm grubosci i nie bardzo widze konstrukcje zlozona z okolo 6-7 plastrow granitu. Ewentualnie moznaby zrobic pudelka z MDFu o szer i gleb kolumny i wysokosci 25cm, wykonczone okleina,

a na spod i wierzch przymocowac 5-cm grubosci blaty granitowe, sam granit nada podstawce spora wage. Nic innego nie przychodzi mi do glowy.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.