Skocz do zawartości
IGNORED

Klub miłośników Audio Academy


goliatpl

Rekomendowane odpowiedzi

Także cedek dla mnie nr. 1 pomimo że mam także zakupione 24 bitowe pliki i czasem słuchałem ale co z tego, wole płyty!

Dodam że kolejny zakup mój to będzie właśnie odtwarzacz cd

Poza tym szybkość odtworzenia płyty, możliwość przewijania i śledzenie utworów na opakowaniu przy nowych krążkach - bezcenne :-)

 

Sorki za kontynuowanie offtopu, ale nie mogłem się nie dołączyć :-)

Zauważyłem, że wyjęcie/uruchomienie płyty (mam około 2000 sztuk) zajmuje mi mniej więcej tyle samo czasu co znalezienie utworu na dysku NAS, spośród 30tys tam zgromadzonych. Czasem szybciej, nigdy wolniej :-)

I teraz też jestem na etapie poszukiwania dobrego odtwarzacza CD :-)

 

EDIT: pliki "na imprezę" i "przy okazji" są świetne. Przy dobrym streamerze są nawet rewelacyjne (mam i chwalę sobie).

Ale do obcowania z muzą - wybieram CD i winyl (no, chyba, że nie ma jakiejś płyty w wersji "namacalnej")

Edytowane przez mrb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrea29 to był mocny zawodnik :)

 

Enceladusów już dawno nie ma, ale to były świetne kolumny. Sprzedało się ich może z 10 par, już nie pamiętam.

Kiedyś na AS grały z Martonem a innym razem z Delta Studio. W każdym razie trzeba było do nich potężnych smoków, żeby cokolwiek z nich wydobyć, ale jak już dmuchnęło, to koncertowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja po trzech tygodniach użytkowania moich hyperonów mam pytanie. Znajomy ma takie małe monitory i u niego słyszałem cudowne dźwięki których u mnie nie słychać. Mówię tu o bardzo wyraziście słyszalne gitarze akustycznej (szarpanie strunami, przesuwanie palcami po strunach) czy też udeżanie w werble perkusyjne szczotkami. Myślę, że dość jasno to wytlumaczyłem :)

Na hipkach słychać to ale nie tak wyraziście. Czy da się coś poprawić w moim systemie.?. Moje źródła to cd marantz 52, stream magic 6 + flac po USB, IC srebro robione przez znajomego (testowałem też inne) , wzmacniacz yaqin 100b. A może Poprostu juz więcej nie wyciągnę z tych kolumn ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Audiowave 171 SE zrobione na indywidualne zamówienie klienta - jak stwierdził sam Pan Romuald Shott iż w tej konfiguracji wyprodukował tylko tą jedną sztukę! Mowa tu nie tylko o zastosowaniu głośnika Seasa z najwyższej serii Excel (z miedzianym korektorem fazy) ale i o zastosowaniu specjalnej zwrotnicy opartej na takich podzespołach jak np.- kondensatory Hovland czy cewki "

 

kable głośnikowe albedo blue.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja po trzech tygodniach użytkowania moich hyperonów mam pytanie. Znajomy ma takie małe monitory i u niego słyszałem cudowne dźwięki których u mnie nie słychać. Mówię tu o bardzo wyraziście słyszalne gitarze akustycznej (szarpanie strunami, przesuwanie palcami po strunach) czy też udeżanie w werble perkusyjne szczotkami. Myślę, że dość jasno to wytlumaczyłem :)

Na hipkach słychać to ale nie tak wyraziście. Czy da się coś poprawić w moim systemie.?. Moje źródła to cd marantz 52, stream magic 6 + flac po USB, IC srebro robione przez znajomego (testowałem też inne) , wzmacniacz yaqin 100b. A może Poprostu juz więcej nie wyciągnę z tych kolumn ?

 

Wyraziste szczególiki eksponowane przed szereg niekoniecznie są polepszeniem brzmienia - są po prostu stylem grania, jednak najczęściej w takim sposobie ginie plastyczność, muzykalność. Robi się klinicznie i niekoniecznie naturalnie. Jeśli chciałbyś taki efekt uzyskać można sprawdzić system zamiast lampy na jakimś klinicznym wzmacniaczu tranzystorowym i bezdusznym cd grajkiem... a czasami wystarczy tylko akustykę dostroić by tak grało. Kiedyś też takiego brzmienia szukałem ale szybko się z tego wycofałem na rzecz pójścia w kierunku ogólnie pojętej harmonii.

Edytowane przez pit80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...małe monitory i u niego słyszałem cudowne dźwięki których u mnie nie słychać. Mówię tu o bardzo wyraziście słyszalne gitarze akustycznej (szarpanie strunami, przesuwanie palcami po strunach) czy też udeżanie w werble perkusyjne szczotkami. Myślę, że dość jasno to wytlumaczyłem :)

Na hipkach słychać to ale nie tak wyraziście. Czy da się coś poprawić w moim systemie.?

 

Wątpię abyś mógł coś poprawić - bez wymiany kolumn - w kierunku dźwięku z systemu kolegi. Nie tylko Ty masz takie odczucia, ale próbuje się z tego (brak rozdzielczości, manierę, własny silny charakter brzmienia) robić zaletę i nazywać "plastycznością" i "muzykalnością" (patrz wyżej). To jak by orkiestry słuchać z foyer i dorabiać teorie o zbyt dużym hałasie oraz "kliniczności" i bezduszności" blisko sceny.

 

post='2243945':

...Patricia Barber - mythologies - zapalenie zapałek na poczatku pierwszego utworu - bardzo realistyczne, brak ostrosci, gdy zapala sie siarka o draske ktora zaczynam slyszec w moich obecnych hipkach - w nowych jest to bardzo realistyczny dzwiek...

itd...

 

Autor postu - chyba nieświadomie - przekazał istotę "problemu" z tymi kolumnami.

The Moon z płyty Patrici nie rozpoczyna się od zapalenia zapałki, ale te kolumny nawet niezbyt precyzyjnie przedstawiają szum z początku utworu. Miałem możliwość słuchania w systamie p. Michała (pozdrawiam) akurat tego utworu i tak własnie brzmiało: szum - nie wiadomo jaki, trzask - nie wiadomo skąd, przejście na plan bliski z fragmentu odtwarzanego na starym kaseciaku (to jest szum taśmy magnetofonowej i dźwięk zamykanej kasety) zupełnie bez emocji i zmiany diametralnej zmiany klimatu.

Szczególiki są dźwięku kwintesencją a nie zbędnym dodatkiem. Dzięki nim odróżniamy gitarę basową i od bezprogowej a zapalanie siarki od zamykania kasety magnetofonowej.

Bez "szczególików" wszystko brzmi tak samo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wyraziste szczególiki ek Kiedyś też takiego brzmienia szukałem ale szybko się z tego wycofałem na rzecz pójścia w kierunku ogólnie pojętej harmonii.

 

Ja nie twierdzę wcale, że po tygodniu nie doszedłbym do tego samego wniosku. Nie mniej warto się jednak przekonać na własnej skórze.

 

Co do szczegółów. Jest taka płyta Rogera Watersa Amused to Death i jest tam taki fragment rąbania drzewa (chyba że się mylę) u mnie to brzmi jakby ktoś mokrą koszulą o posadzkę walił (na pewno nie ja rąbanie drewna). Przykładów mógłbym przytoczyć wiele. Ja nie chcę siać broń Boże zamętu na tym forum ale chodziło mi o wypowiedzi osób , które do tej pory używają AA czy maja podobne odczucia i czy można coś poprawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytasz czy uzytkownicy AA maja takie same wrazenia o maskowanie szczegolow? Najpierw wez swoje kolumny do kolegi albo na odwrot bo moze to po prostu wynikac z innego toru a nie kolumn. Jesli chodzi o sama szczegolowosc to roznie bywa bo roznie kolumny sa strojone. Mialem dlugi czas Dynaudio Focus 160 i AA Phoebe 3 i jedne i drugie kladly akcent na inne szczegoly. Np srednica byla bardziej zamaskowana na Focusach, bas zas byl bardziej roznorodny na Focusach. Mysle ze tu juz niestety wchodzi w gre jakosc uzytych przetwornikow. Pan Michal wyciska ile moze z tego co ma ale czasem slychac ze uzyte lepsze glosniki po prostu zagraja lepiej. Jak wszedzie cos za cos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko Ty masz takie odczucia, ale próbuje się z tego (brak rozdzielczości, manierę, własny silny charakter brzmienia) robić zaletę i nazywać "plastycznością" i "muzykalnością" (patrz wyżej)

 

Kolega chyba mnie nie zrozumiał... Co innego brak rozdzielczości i co innego kliniczne eksponowanie szczegółów przed szereg. Brzmienie prawidłowo rozdzielcze i szczegółowe może być jak najbardziej plastyczne i muzykalne. To nienaturalne wyolbrzymianie szczegółów i podawanie ich na pierwszy plan najczęściej zabiera brzmieniu takich przymiotów jak plastyczność i muzykalność.

To jak by orkiestry słuchać z foyer i dorabiać teorie o zbyt dużym hałasie oraz "kliniczności" i bezduszności" blisko sceny

To już tak może troszkę poza tematem ale brzmienie w filharmonii zazwyczaj jest najciekawsze akurat z dalszego planu (15-20 rząd) niż spod samej sceny. Polecam poeksperymentować.

 

 

 

Czasami braku wyrazistości szczegółów jest winne samo ustawienie kolumn. Najlepsze efekty pod tym kryterium (wyrazistość szczegółów) uzyskuje się bezpośrednim skręceniem kolumn na twarz słuchacza (zawęża się scena ale zwiększa sfokusowanie) - może to tylko z tym jest problem u Piotra_57210..

Edytowane przez pit80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już o tym pisałem ale odswierzę. Ja miałem kiedyś przypadek słuchając Dire Straits "Private Invastigation" (tam jest taki moment gdzie tłucze się szkło). Akurat testowałem nowy sprzęt. Nagle wyskoczylem z fotela jak z procy gdyż usłyszałem dźwięk rozbijajacego się szkła z takim niewyobrażalnie realnym efektem jakiego nigdy nie słyszałem. Do tej pory drugi raz czegoś teki ego nie doznałem ale tylko dlatego , że moja żona od tej pory nie rozbiła szklanki gdy słucham muzyki.

 

@pit80

 

Ja mam cały czas skręcone głośniki na twarz.

Ja muszę jeszcze dodać, że głośniki grają u mnie dopiero około70 h. Może trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Choć szczerze wątpię.

 

 

A tak w ogóle to wracam do domu po tygodniowej tułaczce i zastanawiam się czego będę słuchać. Wpadnę chyba najpierw do Media Markt bo ostatnio widziałem tam dość ciekawe płytki CD. Na razie nie zdradzę co to. Jak uda mi się kupić to wkleję zdjęcie ;)

Edytowane przez Piotr_57210
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam cały czas skręcone głośniki na twarz.

 

Czy są skręcone precyzyjnie głośnikiem wysokotonowym wycelowanym w dedykowane ucho? Muszą być idealnie ustawione, 1 stopień skręcenia poza ucho może robić słyszalną różnicę.

Inna rzecz to lampa (też mam tego Yaqina) - standardowe lampy nie są tak jak by się chciało precyzyjne na wyższych tonach, możesz poeksperymentować z innymi lub podłącz jakiś lepsiejszy tranzystor dla porównania.

Przy okazji jak teraz oceniasz granie SM6 a PS3 w twoim nowym systemie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czy są skręcone precyzyjnie głośnikiem wysokotonowym wycelowanym w dedykowane ucho? Muszą być idealnie ustawione, 1 stopień skręcenia poza ucho może robić słyszalną różnicę.

Inna rzecz to lampa (też mam tego Yaqina) - standardowe lampy nie są tak jak by się chciało precyzyjne na wyższych tonach, możesz poeksperymentować z innymi lub podłącz jakiś lepsiejszy tranzystor dla porównania.

Przy okazji jak teraz oceniasz granie SM6 a PS3 w twoim nowym systemie?

 

Potestuję jeszcze te kąty kolumn. Lampy zmienione na NOS (ta mniejsza kwarta) po za tym dźwięk o który mu chodzi słyszałem z tego wzmacniacza (u gościa od którego go kupilem) z głośnikami wyżej opisanymi. Miał tylko lepsze kable głośnikowe Albedo Blue.

PS3 jeszcze nie słuchałem :) - boję się :). SM6 ---yaqin owszem i cieszy.

Edytowane przez Piotr_57210
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do szczegółów. Jest taka płyta Rogera Watersa Amused to Death i jest tam taki fragment rąbania drzewa (chyba że się mylę) u mnie to brzmi jakby ktoś mokrą koszulą o posadzkę walił

 

Możesz poczytać:

http://www.audiostereo.pl/amused-to-death-spor_31329.html

 

Wątpię abyś mógł coś poprawić - bez wymiany kolumn - w kierunku dźwięku z systemu kolegi. Nie tylko Ty masz takie odczucia, ale próbuje się z tego (brak rozdzielczości, manierę, własny silny charakter brzmienia) robić zaletę i nazywać "plastycznością" i "muzykalnością" (patrz wyżej). To jak by orkiestry słuchać z foyer i dorabiać teorie o zbyt dużym hałasie oraz "kliniczności" i bezduszności" blisko sceny.

 

post='2243945':

 

itd...

 

Autor postu - chyba nieświadomie - przekazał istotę "problemu" z tymi kolumnami.

The Moon z płyty Patrici nie rozpoczyna się od zapalenia zapałki, ale te kolumny nawet niezbyt precyzyjnie przedstawiają szum z początku utworu. Miałem możliwość słuchania w systamie p. Michała (pozdrawiam) akurat tego utworu i tak własnie brzmiało: szum - nie wiadomo jaki, trzask - nie wiadomo skąd, przejście na plan bliski z fragmentu odtwarzanego na starym kaseciaku (to jest szum taśmy magnetofonowej i dźwięk zamykanej kasety) zupełnie bez emocji i zmiany diametralnej zmiany klimatu.

Szczególiki są dźwięku kwintesencją a nie zbędnym dodatkiem. Dzięki nim odróżniamy gitarę basową i od bezprogowej a zapalanie siarki od zamykania kasety magnetofonowej.

Bez "szczególików" wszystko brzmi tak samo...

 

 

Jest coś takiego jak "zgranie sprzętu". Jeżeli tego nie osiągnąłeś, to możesz zmieniać kolumny do bólu (również uszu) i wszystko co uzyskasz, to silenie się na opowiadanie, jak bardzo lubisz swój sprzęt.

 

Hyperiony mam od ...6 lat? Zarabiam nieźle, więc ze 3x mogłem je zmienić na jakieś inne, zacne "logo" za dowolną kwotę 4ro lub rozsądną 5cio cyfrową. Tylko jest jeden problem - w moim systemie potrafią zagrać tak, jak żadne inne kolumny. To na podstawie dźwięków z Hyperionów stworzyłem na tym forum wątki opisujące hektary przestrzeni, które jesteśmy w stanie osiągnąć w systemie dwukanałowym ( http://www.audiostereo.pl/stereofonia-scena-muzyczna-znikanie-kolumn_63628.html )oraz wątek o złapanym króliczku (http://www.audiostereo.pl/klub-zlapanego-kroliczka_62108.html/page__hl__+klub%20+króliczka ). To chyba dobra rekomendacja, co?

Owszem, był moment, że przez chwilę straciłem ten efekt. Zmieniłem wzmacniacz i CD i było po ptakach. Zrobiło się niefajnie. Niby wszystko lepiej (więcej szczegółów) a jednak muzyka przestała mnie cieszyć. Już koparka nie opadała po włączeniu (a wcześniej opadała codziennie). Niby brzmiało poprawnie, szczegóły, przestrzeń... ale nie było tej przygody co wcześniej. Muzyka nie wciągała mnie.

 

Co zrobiłem? Odkupiłem swój stary wzmacniacz (teraz mam dwa), ale nadal to nie było to. Na szczęście później nastąpiła seria korzystnych zbiegów okoliczności. 1. producent mojej lampy doradził mi fantastyczne bańki. 2. kupiłem Marantza NA6005. 3. Wypieprzyłem zaawansowany kabel sieciowy zastępując go oryginalnym (to jakiś zwykły, możliwe, że komputerowy) 4. IC zmieniłem na stare, dobre noname (jakieś tam ma name, ale dziwne, żadne referencyjne). Spektakl który wydobył się z kolumn, przebił to co znałem wcześniej i co mnie kiedyś zachwycało. Po prostu szczena na glebie i tylko połykam kolejne płyty. I to jest stan obecny. To dlatego wchodzę na forum najwyżej raz w miesiącu - zamiast czytać / pisać wolę posłuchać sprzętu.

 

Jak zauważycie, z tej opowieści morał jest jeden - zaufaj Hyperionom. Jeżeli dasz im dobrze zestrojoną elektronikę, to na pewno nie zostaną w tyle - odwdzięczą się skacząc o kilka klas wyżej. A zatem, jeżeli coś ci gra źle, szukaj przyczyny wszędzie poza Hypkami. One tylko pokazują, jak lupa, że jest problem i musisz go wyeliminować. jeszcze nie spotkałem sytuacji, by to Hyperiony stanowiły problem.

Edytowane przez Therion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy są skręcone precyzyjnie głośnikiem wysokotonowym wycelowanym w dedykowane ucho? Muszą być idealnie ustawione, 1 stopień skręcenia poza ucho może robić słyszalną różnicę.

Inna rzecz to lampa (też mam tego Yaqina) - standardowe lampy nie są tak jak by się chciało precyzyjne na wyższych tonach, możesz poeksperymentować z innymi lub podłącz jakiś lepsiejszy tranzystor dla porównania.

Przy okazji jak teraz oceniasz granie SM6 a PS3 w twoim nowym systemie?

W życiu nie usłyszysz różnicy 1st, a jak siadasz na kanapie do słuchania to suwmiarki używasz? nie daj się zwariowć człowiek to nie nie maszyna

Edytowane przez Rezyslaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W życiu nie usłyszysz różnicy 1st, a jak siadasz na kanapie do słuchania to suwmiarki używasz? nie daj się zwariowć człowiek to nie nie maszyna

Ja używam suwmiarki, a precyzując - użyłem, bo już mam wszystko ustawione co do cm i co 1st i tylko w jednym konkretnym miejscu w pokoju słucham muzyki, gdy chcę docenić walory sprzętu i muzyki. Siedząc w każdym innym miejscu sprzęt po prostu ładnie gra, ale nie ma już magii, sceny, przestrzeni, planktonu. Oczywiście każdy ma prawo do własnego osądu, jeśli ktoś stwierdzi, że u niego w pokoju kolumny najlepiej grają tyłem do słuchacza a sam słuchacz jest szczęśliwy, to myślę, że to najważniejsze ;) A tak na poważnie - poświęciłem bardzo dużo czasu, by optymalnie ustawić kolumny. I skręt o przysłowiowy stopień jest słyszalny. Tzn - ja go słyszę. I nie piszę tego dlatego, żeby jakoś błysnąć, czy szokować. Po prostu stwierdzam, że to możliwe, w moim konkretnym przypadku. A skoro tak, to na pewno także u niejednego innego słuchacza. Edytowane przez Jarek K
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W życiu nie usłyszysz różnicy 1st, a jak siadasz na kanapie do słuchania to suwmiarki używasz? nie daj się zwariowć człowiek to nie nie maszyna

Głupoty gadasz albo masz problem ze słuchem. Są różnice i to spore. Od dawna to wiem. Jest na to prosty sposób aby to sprawdzić. Zamiast przestawianie o 1 st Poprostu spróbuj ustawić się cialem /szyją,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głupoty gadasz albo masz problem ze słuchem. Są różnice i to spore. Od dawna to wiem. Jest na to prosty sposób aby to sprawdzić. Zamiast przestawianie o 1 st Poprostu spróbuj ustawić się cialem /szyją,

nawet nie jesteś w stanie z taką dokładnością ustawić kolumn,nawet jak użyjesz kątomierza to bląd wynosi 2st bo są dwie kolumny więc o czym my mówimy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W życiu nie usłyszysz różnicy 1st, a jak siadasz na kanapie do słuchania to suwmiarki używasz? nie daj się zwariowć człowiek to nie nie maszyna

 

Ustawianie na centymetry oraz co do stopnia jak najbardziej ma sens. Jak widać nie tylko ja tak mam.

Dla próby proponuję puścić sobie kilka różnych modulacji i szumów z przedziału 4KHz-20kHz i kręcić głową o stopień. Dosłownie o stopień. Słychać jak na dłoni. Chyba, że kolumny mają jakieś dziwne ograniczenia albo wadliwą konstrukcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawianie na centymetry oraz co do stopnia jak najbardziej ma sens. Jak widać nie tylko ja tak mam.

Dla próby proponuję puścić sobie kilka różnych modulacji i szumów z przedziału 4KHz-20kHz i kręcić głową o stopień. Dosłownie o stopień. Słychać jak na dłoni. Chyba, że kolumny mają jakieś dziwne ograniczenia albo wadliwą konstrukcję.

zgoda ale to są tylko próby i nigdy nie będziesz miał pewności że masz obie kolumny idealnie ustowione co do 1st a to najzwyczjniej wynika z metody pomiaru i nie masz na to wpływu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawet nie jesteś w stanie z taką dokładnością ustawić kolumn,nawet jak użyjesz kątomierza to bląd wynosi 2st bo są dwie kolumny więc o czym my mówimy

Wystarczy dobra, firmowa miarka rozwijana lub metrówka. Mierzysz odległości narożników kolumny od ściany i jesteś w stanie ustawiać z dokładnością do 1 stopnia, co do pół stopnia a nawet części dziesiątych stopnia - zadanie dla perfekcjonistów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<br />Wypieprzyłem zaawansowany kabel sieciowy zastępując go oryginalnym (to jakiś zwykły, możliwe, że komputerowy) 4. IC zmieniłem na stare, dobre noname (jakieś tam ma name, ale dziwne, żadne referencyjne)<br />

Też i się kiedyś zdarzył mi się taki system im droższe kable tym gorzej to grało a rewelacyjnie grało na kabelkach za 20 zł :) niestety generalnie jest odwrotnie .

I generalnie była synergia pełna systemu cd wzmak kolumny , cokolwiek się zmieniło ( np cedek na inny ) grało już słabo .

Edytowane przez jacm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy dobra, firmowa miarka rozwijana lub metrówka. Mierzysz odległości narożników kolumny od ściany i jesteś w stanie ustawiać z dokładnością do 1 stopnia, co do pół stopnia a nawet części dziesiątych stopnia - zadanie dla perfekcjonistów :)

nic bardziej mylnego ,błędy pomiarów się sumują i z każdym pomiarem masz mniej dokładny wynik jak tego nie rozumiesz to trudno, a jak nie wiesz jak oszacować jego wartość to w najprostrza metoda to przy liniale z podziałką dokładność wynosi najmniejszą jednostkę i tyle ile razy mierzysz stosujesz krotnoś błedu tak samo przy kątach ot cała statystyczna metoda opracowania błędów pomiarowych a jak chcesz dokładniej to użyj metody najmniejszych kwadratów bądz metody T-studenta

Edytowane przez Rezyslaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 20

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.