Skocz do zawartości
IGNORED

Klub miłośników Audio Academy


goliatpl

Rekomendowane odpowiedzi

Vincent trafił do mnie na testy nieco z przypadku, korzystam z czyjejś uprzejmości.

Nie jestem audiofilem i nigdy się za takiego nie uważałem. Dla mnie liczy się przede wszystkim muzyka. Przed odsłuchaniem 237 MK miałem nadzieję, że nie usłyszę większej różnicy w stosunku do mojej Yamahy.

No i niestety.... ale różnica - w tych samych warunkach odsłuchowych, bez adaptacji i w trochę za małym pomieszczeniu - jest ogromna. W końcu pojawiły "cykadełka" w pełnej palecie, dźwięk zrobił się wyraźnie bardziej przestrzenny (przychodzi mi na myśl porównanie do 3D...), bas zaczął odrywać się z łatwością od kolumn (choć musiałem je trochę przestawić i skręcić niskie na wzmacniaczu), stał się b. szybki. Największe różnice IMO są słyszalne w szeroko rozumianej muzyce rockowej. Znika taka....szorstkość i "cyfrowa sztuczność", pojawia się "miękkość" i większa "realność".

Moja płyta nr 1 "Fugazi" - witam się z Fishem na fotelu, separacja poszczególnych instrumentów wyborna i to niejako "w" tej całej głębokiej przestrzeni, którą tworzy muzyka.

Dalej "Psyche" - gęsia skórka, z dość mało skomplikowanych utworów wzmacniacz wydobywa pokłady smaczków, detali i uderza potęgą syntezatorów.

Fields of the Nephilim płyta "The Nephilim" - Celebrate ło mamusiu !!!, Moonchild ...wchodzi żona i pyta co ja robię....

Kolejne płyty, Vincent jest bezlitosny dla tych kiepsko nagranych, obnaża ich słabości gromkim dudnieniem lub wycofaniem sceny - jakby mówił, że z tymi płytami to on grał nie będzie. 

No dobra, familia idzie spać, hmmm.....clasa A....hmmm...co by tu po cichu posłuchać....

Sięgam po "The time" by Możdżer, Danielsson, Fresco - plumka sobie i to tak sobie plumka, że trudno się oderwać. Trwa zabawa w odnajdywanie nowych brzmień i fraz, pojawia się takie wręcz namacalne wciąganie słuchacza na scenę do muzyków "chodź kolego, usiądź posłuchaj, taka historia..." i słychać każdy szczegół, każde szarpnięcie, każde uderzenie.

 

I co z tego wynika?

1. jestem śpiący jak diabli,

2. przez tą próbę zaraziłem się chorobą i będę gonił króliczka (niestety nie teraz, bo diengi nie pozwalają),

 

Pozdrawiam tych co wytrwali do końca.

 

Yamaha R N803D, CD J&M CDD 201V, Hyperion IV

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Rokownik napisał:

Vincent trafił do mnie na testy nieco z przypadku, korzystam z czyjejś uprzejmości.

Nie jestem audiofilem i nigdy się za takiego nie uważałem. Dla mnie liczy się przede wszystkim muzyka. Przed odsłuchaniem 237 MK miałem nadzieję, że nie usłyszę większej różnicy w stosunku do mojej Yamahy.

No i niestety.... ale różnica - w tych samych warunkach odsłuchowych, bez adaptacji i w trochę za małym pomieszczeniu - jest ogromna. W końcu pojawiły "cykadełka" w pełnej palecie, dźwięk zrobił się wyraźnie bardziej przestrzenny (przychodzi mi na myśl porównanie do 3D...), bas zaczął odrywać się z łatwością od kolumn (choć musiałem je trochę przestawić i skręcić niskie na wzmacniaczu), stał się b. szybki. Największe różnice IMO są słyszalne w szeroko rozumianej muzyce rockowej. Znika taka....szorstkość i "cyfrowa sztuczność", pojawia się "miękkość" i większa "realność".

Moja płyta nr 1 "Fugazi" - witam się z Fishem na fotelu, separacja poszczególnych instrumentów wyborna i to niejako "w" tej całej głębokiej przestrzeni, którą tworzy muzyka.

Dalej "Psyche" - gęsia skórka, z dość mało skomplikowanych utworów wzmacniacz wydobywa pokłady smaczków, detali i uderza potęgą syntezatorów.

Fields of the Nephilim płyta "The Nephilim" - Celebrate ło mamusiu !!!, Moonchild ...wchodzi żona i pyta co ja robię....

Kolejne płyty, Vincent jest bezlitosny dla tych kiepsko nagranych, obnaża ich słabości gromkim dudnieniem lub wycofaniem sceny - jakby mówił, że z tymi płytami to on grał nie będzie. 

No dobra, familia idzie spać, hmmm.....clasa A....hmmm...co by tu po cichu posłuchać....

Sięgam po "The time" by Możdżer, Danielsson, Fresco - plumka sobie i to tak sobie plumka, że trudno się oderwać. Trwa zabawa w odnajdywanie nowych brzmień i fraz, pojawia się takie wręcz namacalne wciąganie słuchacza na scenę do muzyków "chodź kolego, usiądź posłuchaj, taka historia..." i słychać każdy szczegół, każde szarpnięcie, każde uderzenie.

 

I co z tego wynika?

1. jestem śpiący jak diabli,

2. przez tą próbę zaraziłem się chorobą i będę gonił króliczka (niestety nie teraz, bo diengi nie pozwalają),

 

Pozdrawiam tych co wytrwali do końca.

 

Sam Sobie możesz odpowiedzieć jaki potencjał drzemie w Hiperionach  lV. Połączenie z dobrym wzmacniaczem pozwala im rozwinąć skrzydła. Lampy użyte w Vincencie można wymienić na inne co jest wartością dodaną bo pomaga dobrać brzmienie do własnych preferencji.

Szybkiego dopływu gotówki  ,bo będzie Ci brakowało tego grania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MrSalieri napisał:

Z tego co tutaj czytam to bardzo mało lub nawet w ogóle,  co osobiście mnie dziwi. Ciągle tylko polecane są Attole,  Vincenty, Haiku. 

Rozumiem, że można mieć pewne stereotypowe obawy odnośnie lampy ale moim zdaniem warto u siebie przetestować takie połączenie.

Tak jak napisałeś, każdy słucha na czym chce ale warto próbować różnych rozwiązań, aby mieć lepszy przegląd i większy wybór najlepszego dla siebie rozwiązania. 

A ja uważam, że leppiej kupić sobie Haiku niż Cayina i znam człowieka co Cayina (55?) z przyjemnością wymienił np na Sol I. ? O tych lampach się marudzi wszędzie jakie to nie są fantastyczne i jakie och ach... słuchałem już kilku naprawdę uznanych i polecanych modeli i niestety uważam, że więcej w tym marketingu niż faktów. 

Owszem, są FAJNE lampy i są różne gusta. 
Natomiast mało kiedy spotyka się lampę, która jest choćby dobra na basie. Zazwyczaj względem średniej klasy tranzystora dostajemy po prostu klusek, albo zwalisty klusek, albo po prostu poprawny bas, ale i tak słabszy niż w tranzystorze ?

Owszem można kupić tanio coś co gra ciekawie, miękko. Można kształtować lampami brzmienie, ale ładowanie się na siłę w jakies KT88, żeby tylko się coś w salonie świeci nie rozumiem. W okolicach 7-10K jest kilka naprawdę świetnych tranzystorów, hybryd - a jeśli mowimy o rynku wtórnym to już w ogole... że nic tylko testować. 
 

Inna kwestia, że Atoll i Haiku to brzmienie, które lubi Pan Michał.. więc łatwiej jest tego typu kierunek mu u swoich klientów zaszczepić. 

Dla mnie lampa ma sens szczególie jak mowimy o Setach, o wysokoefektywnych kolumnach, czy szerokopasmówkach, tubach - wtedy jak najbardziej tak. 

1 godzinę temu, Rokownik napisał:

Vincent trafił do mnie na testy nieco z przypadku, korzystam z czyjejś uprzejmości.

Nie jestem audiofilem i nigdy się za takiego nie uważałem. Dla mnie liczy się przede wszystkim muzyka. Przed odsłuchaniem 237 MK miałem nadzieję, że nie usłyszę większej różnicy w stosunku do mojej Yamahy.

No i niestety.... ale różnica - w tych samych warunkach odsłuchowych, bez adaptacji i w trochę za małym pomieszczeniu - jest ogromna. W końcu pojawiły "cykadełka" w pełnej palecie, dźwięk zrobił się wyraźnie bardziej przestrzenny (przychodzi mi na myśl porównanie do 3D...), bas zaczął odrywać się z łatwością od kolumn (choć musiałem je trochę przestawić i skręcić niskie na wzmacniaczu), stał się b. szybki. Największe różnice IMO są słyszalne w szeroko rozumianej muzyce rockowej. Znika taka....szorstkość i "cyfrowa sztuczność", pojawia się "miękkość" i większa "realność".

Moja płyta nr 1 "Fugazi" - witam się z Fishem na fotelu, separacja poszczególnych instrumentów wyborna i to niejako "w" tej całej głębokiej przestrzeni, którą tworzy muzyka.

Dalej "Psyche" - gęsia skórka, z dość mało skomplikowanych utworów wzmacniacz wydobywa pokłady smaczków, detali i uderza potęgą syntezatorów.

Fields of the Nephilim płyta "The Nephilim" - Celebrate ło mamusiu !!!, Moonchild ...wchodzi żona i pyta co ja robię....

Kolejne płyty, Vincent jest bezlitosny dla tych kiepsko nagranych, obnaża ich słabości gromkim dudnieniem lub wycofaniem sceny - jakby mówił, że z tymi płytami to on grał nie będzie. 

No dobra, familia idzie spać, hmmm.....clasa A....hmmm...co by tu po cichu posłuchać....

Sięgam po "The time" by Możdżer, Danielsson, Fresco - plumka sobie i to tak sobie plumka, że trudno się oderwać. Trwa zabawa w odnajdywanie nowych brzmień i fraz, pojawia się takie wręcz namacalne wciąganie słuchacza na scenę do muzyków "chodź kolego, usiądź posłuchaj, taka historia..." i słychać każdy szczegół, każde szarpnięcie, każde uderzenie.

 

I co z tego wynika?

1. jestem śpiący jak diabli,

2. przez tą próbę zaraziłem się chorobą i będę gonił króliczka (niestety nie teraz, bo diengi nie pozwalają),

 

Pozdrawiam tych co wytrwali do końca.

 

Tak, ten Vincent względem Yamahy zapewne wręcz eksploduje kolorowością muzyki i tętni życiem. Można wg mnie jednak taniej i lepiej je napędzić. Bright MK4 od Haiku - da trochę lżejsze brzmienie przez co nie będzie tak zamulał na słabych realizacjach. LAR IH 200 bym zdecydowanie przetestował - dużo lepiej trzyma w ryzach bas, a na średnicy będzie nie gorszy, a pewnie lepszy - kupić idzie w podobnej kasie co Vincenta. Jak lubisz barwniej to LAR IA30 mk2 też powinno dać sporo frajdy i chyba lepiej odnejdzie się w Jazzie niż hybryda.

www.wieczorzanalogiem.pl - moj dziennik przygód audio, dużo lamp, troche vintage'u, ale nie tylko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze jak już lampa to nie KT88 takie są fakty.
Co do lamp i basu nie zgodzę się z tobą.
Dobra lampa gra świetnym basem mocno zróżnicowanym, tranzystory w tej klasie cenowej co np lampa mają dziwny jednorodny bas.
Mówimy to o budżecie 5-7 k pln.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, venom200 napisał:

Po pierwsze jak już lampa to nie KT88 takie są fakty.
Co do lamp i basu nie zgodzę się z tobą.
Dobra lampa gra świetnym basem mocno zróżnicowanym, tranzystory w tej klasie cenowej co np lampa mają dziwny jednorodny bas.
Mówimy to o budżecie 5-7 k pln.

Podaj jakiś przykład dobrej lampy w tym budżecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, julius-6 napisał:

A ja uważam, że leppiej kupić sobie Haiku niż Cayina i znam człowieka co Cayina (55?) z przyjemnością wymienił np na Sol I. ? O tych lampach się marudzi wszędzie jakie to nie są fantastyczne i jakie och ach... słuchałem już kilku naprawdę uznanych i polecanych modeli i niestety uważam, że więcej w tym marketingu niż faktów. 

Owszem, są FAJNE lampy i są różne gusta. 
Natomiast mało kiedy spotyka się lampę, która jest choćby dobra na basie. Zazwyczaj względem średniej klasy tranzystora dostajemy po prostu klusek, albo zwalisty klusek, albo po prostu poprawny bas, ale i tak słabszy niż w tranzystorze ?

A ja znam człowieka co wymienił Atolla IN200 na lampę na kt 88 ?

Nie uważam, że Cayin jest fantastyczny. Zachęcam tylko do posłuchania u siebie,  ze swoimi kolumnami bo tego rodzaju wzmacniacze są tutaj pomijane. Ciężko również oceniać brzmienie jednego elementu słuchając całego systemu. 

O Haiku się nie wypowiadam bo żadnego nie słuchałem.  Być może kiedyś posłucham i też zamienię z Cayinem.

Co do basu się nie zgodzę.  To powtarzany stereotyp.  Ja mam inne doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, bebzun napisał:

Podaj jakiś przykład dobrej lampy w tym budżecie.

Muzishare.

Jeżeli wolno mi coś dodać..są kolumny,które grają poprawnie ze wzmacniaczem lampowym i takie,które grać nie będą.Jeżeli chcemy wykorzystać potencjał wzmacniacza lampowego-nie należy podkładać nogi już na starcie.I nie chodzi wyłącznie o skuteczność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, triode napisał:

Muzishare.

Jeżeli wolno mi coś dodać..są kolumny,które grają poprawnie ze wzmacniaczem lampowym i takie,które grać nie będą.Jeżeli chcemy wykorzystać potencjał wzmacniacza lampowego-nie należy podkładać nogi już na starcie.I nie chodzi wyłącznie o skuteczność.

Pełna zgoda. Tylko, że to jest klub Audio Academy i rozważamy wzmacniacze pod kątem kolumn tego producenta.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, bebzun napisał:

Tylko, że to jest klub Audio Academy i rozważamy wzmacniacze pod kątem kolumn tego producenta.

Audio Academy Rhea i Cayin CS-88A. 

Takiego połączenia słuchałem,  grało to bardzo dobrze,  wbrew powtarzanym często opinią,  zdecydowanie lepsza szybkość,  kontrola i różnicowanie basu w stosunku do wspomnianego wyżej przeze mnie tranzystora.  Inne aspekty też wyraźnie na plus.  Moim zdaniem warto posłuchać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry , rok temu szukałem(używanego) wzmacniacza do Phoebe III , tutaj pytałem o radę  , polecano sprawdzone konfiguracje ( Vicek, Xindak ,chyba Haiku), ale złożyło się tak , że zakupiłem Baltlaba Epoca 2. Z czystym sumieniem mogę polecić takie połączenie , za takie pieniądze bardzo dobry zestaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączając do dyskusji zachęcam do zapoznania się z poniższym wątkiem:

 Wydaje się być ciekawą opcją dla Vincenta, Haiku i Atolla.

Generalnie warto pochylić się nad tematem akustyki pomieszczenia, minimalizacją wibracji pod CD (transportem) i kolumnami. Zewnętrznemu DACowi też mówimy stanowcze TAK. AudioAcademy Phoebe III plus 3xTAK.

U źródła można sprawdzić wszelkiego rodzaju omawiane powyżej lampowce Haiku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłośników Kolumn Audio Academy Rhea w szczególności ale i posiadaczy innych modeli AA zachęcam do posłuchania wzmacniacza Lector ZXT 70 .

Już tu i teraz powiem że to zestawienie  m u s i się  podobać .

Synergia jest doskonała .

Ten wzmacniacz gra niesamowicie za (te zł  za nówkę ) trzeba posłuchać u siebie.

Dla mnie gdybym nie poszedł wyżej to jest  zmiana kolumn Rhea na Aida Acoustics Thaisis

i nie miał bym  Haiku Audio Sol ll SE ( tego jedynego egzemplarza) 

Trzeba samemu sprawdzić.

Coś więcej piszę w klubie Docet - Lector.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, bogus18 said:

 

Co do połączenia kolumn AA z lampa miałem niedawno u siebie Unison Research triode 25 , i grało naprawdę mocnie , piękny bas , jeszcze nie słyszałem takiego z tych głośników , oczywiście chodzi mi o jego jakość , mocna lampa , tylko nie moja półka cenowa jak na razie ?

lolp.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, soulek napisał:

Co do połączenia kolumn AA z lampa miałem niedawno u siebie Unison Research triode 25 , i grało naprawdę mocnie , piękny bas , jeszcze nie słyszałem takiego z tych głośników , oczywiście chodzi mi o jego jakość , mocna lampa , tylko nie moja półka cenowa jak na razie ?

lolp.jpg

Masz nad czym myśleć ☺ 

To potencjał który drzemie w Twoich AA to jest kierunek np. Fezz Audio Silver Luna.

Te same lampy wg . świetnie gra za mniejsze  pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, bogus18 said:

Masz nad czym myśleć ☺ 

To potencjał który drzemie w Twoich AA to jest kierunek np. Fezz Audio Silver Luna.

Te same lampy wg . świetnie gra za mniejsze  pieniądze.

Co ciekawe ta lampa Unisona to była pierwsza lampa jaką w życiu słyszałem hehe i wrażenie piorunujące,  nawet jak włączyłem radio internetowe grało tak że chciało się tego słuchać godzinami.  Tego Fezz-a muszę sprawdzić, ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, soulek napisał:

Co ciekawe ta lampa Unisona to była pierwsza lampa jaką w życiu słyszałem hehe i wrażenie piorunujące,  nawet jak włączyłem radio internetowe grało tak że chciało się tego słuchać godzinami.  Tego Fezz-a muszę sprawdzić, ?

Ten ( Silver Luna gra świetnie za swoją cenę ) jaśniej jak w Unison to Polski producent

Mało tego modyfikacja  lampami na +.

Słuchałem z AA Rhea i było ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do klubowiczów - czy faktycznie bas w Phoebe nie ma niskiego zejścia i lekko go brakuje? Szukam ich do odsłuchu, ale może ktoś coś powie, jak to wygląda w tzw. normalnych warunkach? Moje pomieszczenie jest dość duże (22m otwarte na kuchnie i hall), więc trochę się boję. Z drugiej strony bardzo mnie kuszą opisy o barwie i średnicy. Hyperlon poza budżetem na razie.

CXN v2 // Roksan K3 // KEF R3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym basem to dużo zależy od wzmacniacza, trzeba samemu posłuchać.  Obecnie mam u siebie na odsłuchu wzmacniacz Lector zxt 70 i jak kolega Bogus 18 wyżej pisał dobra synergia. Na razie kilka kawałków przesłuchałem ale gra bardzo równo i wciągająco,  świetny kontakt z dystrybutorem Panią Joanną i Panem Kamilem.  Posłucham jeszcze i więcej coś napisze,  u mnie wprawdzie z Phoebe 3 ale gra to cudnie. 

DSC_4262.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.03.2019 o 21:57, monolithhh napisał:

Pytanie do klubowiczów - czy faktycznie bas w Phoebe nie ma niskiego zejścia i lekko go brakuje?

Kwestia basu to bardzo indywidualna sprawa zarówno jeśli chodzi o preferencje, resztę toru jak i pomieszczenie. 

Kiedyś słuchałem ich u siebie. Dla mnie  basu było wystarczająco dużo,  z odpowiednim zejściem.   

Trzeba posłuchać u siebie i tyle. 

W dniu 24.03.2019 o 19:08, soulek napisał:

Co do połączenia kolumn AA z lampa miałem niedawno u siebie Unison Research triode 25 , i grało naprawdę mocnie , piękny bas , jeszcze nie słyszałem takiego z tych głośników , oczywiście chodzi mi o jego jakość , mocna lampa , tylko nie moja półka cenowa jak na razie ?

Bardzo dobry kierunek. 

Poluj na używkę albo wypożycz i posłuchaj Cayin MT-35S lub nawet Cayin A55TP.  Tego drugiego słuchałem z Rhea i grało to świetnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, MrSalieri said:

Kwestia basu to bardzo indywidualna sprawa zarówno jeśli chodzi o preferencje, resztę toru jak i pomieszczenie. 

Kiedyś słuchałem ich u siebie. Dla mnie  basu było wystarczająco dużo,  z odpowiednim zejściem.   

Trzeba posłuchać u siebie i tyle. 

Bardzo dobry kierunek. 

Poluj na używkę albo wypożycz i posłuchaj Cayin MT-35S lub nawet Cayin A55TP.  Tego drugiego słuchałem z Rhea i grało to świetnie. 

Na pewno sprawdzę nowość od Haiku audio Selene na lampach el34,  może się to.fajnie zgrać,  póki co.męcze Lektora ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, soulek napisał:

Na pewno sprawdzę nowość od Haiku audio Selene na lampach el34,  może się to.fajnie zgrać,  póki co.męcze Lektora ?

Dokładnie, potestuj kilka opcji na el34 skoro podoba Ci się takie granie.  Spróbuj też coś na KT88,  bardziej dynamicznie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

półtora miesiąca temu wymieniłem w swoim Vincencie SV-237 i CD-S7 lampy - pocziwe Tung Sol Gold zostały zastąpione Full Music. To, w jaki odkryłem kolumny Audio Academy Rhea na nowo, zasługuje na dłuższe przemyślenie, którym postanowiłem się z Wami podzielić. Za każdym razem cieszyłem się i doceniałem wszystkie udoskonalenia toru audio: czy to zmiana fabrycznych Vincentowych kabli (interkonektów) na Albedo Flat One, czy też ich zmiana na Albedo Monolith, połączona z wymianą Odyssey 2 na Monolithy w przypadku kabli głośnikowych, czy też wymiana fabrycznych lamp na rosyjskie NOSy, a później ich wymiana na Tung-Sol Goldy. To wszystko było słyszalne. Ale wymiana lamp na Full Music pozamiatała wszystko to, czego dane mi było doświadczyć dotychczas i pokazała, ile potencjału drzemie nie tylko we wzmacniaczu/odtwarzaczu, ale i w kolumnach. 

Po pierwsze, akustyka pomieszczenia. Nagle okazało się, że czas pogłosu zdecydowanie się skrócił. Zawsze cierpiałem na delikatnie zbyt duże echo w okolicach częstotliwości 800Hz-1kHz, obecnie problem po prostu nie występuje. Z powodzeniem mogę słuchać głośno, bardzo głośno i nie słyszeć zbytniego uwypuklenia średnich częstotliwości. Jednocześnie, w żadnym wypadku średnich tonów nie brakuje. 

Po drugie, balans tonalny. Bezpośrednio koreluje z poprzednim punktem. Zakresy częstotliwości nie dominują, współgrają ze sobą. Dźwięk jeszcze bardziej zbliżył się do "plamy" dźwięku, przy czym proszę mnie źle nie zrozumieć - nie mam na myśli braku detali, o tym będzie później. Mam na myśli odczucie podobne do tego, jak np słuchamy czyjegoś głosu. Jego składowymi są różne częstotliwości, ale nie jesteśmy w stanie powiedzieć, że np sopran jest przytłumiony, za ostry albo że ktoś "mówi środkiem" ? Tu mamy bliźniaczą sytuację. Nastąpiła unifikacja pasm, w jeszcze wyższym stopniu, niż miało to miejsce dotychczas. Biorąc pod uwagę, że odsłuch prowadzę na kolumnach Rhea, cd Vincenta CD-S7 i piecu Vincenta SV-237, nie problem, by przekombinować w kierunku średnich tonów i przesadnie je wyeksponować. Jak się jednak okazuje - można i tego problemu się pozbyć. Rhea, przez wiele osób krytykowana za granie "środkiem", odbiera im ten argument natychmiast. Okazuje się, że kolumna po prostu wiernie oddaje to, co dostaje "na wejściu".

Mam w pamięci moją recenzję kolumn Audio Academy, którą pisałem dla p. Wojtka Pacuły. Stwierdziłem tam, że kolumny posiadają pewną manierę, kolor, charakter. Cóż, gdybym tę recenzję pisał, różniłaby się ona zdecydowanie. Nie podważam sam siebie z tamtych lat, to tak brzmiało i brzmiało dobrze. Ale dziś, z perspektywy czasu przyznaję, że opisałem niedoskonałości mojego toru audio. A to, że generalnie wszystko grało bez porównania z tym, z czym obcowałem na co dzień, zachwycało mnie. To kolejny wyznacznik jakości lamp - pozwala słuchaczowi rozwinąć się, nauczyć identyfikować składowe z jeszcze większą precyzją i właściwie je interpretować. Wtedy zabrakło doświadczenia, dziś ono już jest, m.in. dzięki Audiofilskim Majówkom, na które zawsze chętnie przybywam, ale i takim zmianom. 

Po trzecie - detale, detale, detale... Cytuję moją Mamę, która przyszła jeszcze tego samego dnia posłuchać - "Cohen nareszcie brzmi wyraźnie". I coś w tym jest. A nawet bardzo dużo, bo moje odczucie było takie, jakby każdą składową dźwięku wydobyć, oczyścić, wypolerować i umieścić w paśmie z powrotem. Klarowność przekazu po prostu poraża. Do tego dochodzą wybrzmienia - zdecydowanie lepiej słyszalne, dłuższe, a jednocześnie bez sztucznych uwypukleń. To mnie uderzyło najbardziej i najszybciej - nagle okazało się, że te płyty brzmią po prostu inaczej. Autentycznie, siedziałem i przesłuchiwałem wszystko to, co mam, raz jeszcze. Za każdym razem odkrywałem nowe brzmienia, niuanse. I nie mogłem się oderwać, skończyć i pójść spać. Wracając do Cohena - teraz jeszcze wyraźniej słychać, jak bardzo musieli reżyserzy dźwięku się namęczyć przy jego ostatnim albumie "You want it darker", żeby wyciągnąć wokalistę praktycznie z trumny.. Słychać, że ten głos jest bez powietrza, bez tchnienia, bez energii, płaski, z kompresją, która próbuje ukryć te wszystkie niedostatki, spowodowane niestety już poważnym stanem zdrowia Mistrza. Ale i w tym można odnaleźć artyzm i tym bardziej docenić wysiłek i działo, jakie stworzył. Za to "Ten New Songs", to wręcz powiew, o mało co, młodości ;), lekkości i energii. A "Old Ideas" to mi chyba laser przepali na wylot. Ileż tam jest "mięsa" i w jakże zmysłowy sposób przyrządzonego. Tam po prostu nie ma niepotrzebnego taktu, dźwięku. Ten album się chłonie. A truskawką na torcie jest album "Love over gold" Dire Straits. Po raz kolejny słuchałem "Telegraph Road" z otwartą szczęką.  

Po czwarte, naturalność. Mama określiła dźwięk, jako bardziej "wygładzony", ja bym takiego stwierdzenia nie użył, bo kojarzy mi się z utratą detali, co po poprzednim akapicie nie wchodzi w grę. W toku rozmów okazało się, że Mama miała na myśli delikatność, aksamitność ale nie stwierdziła utraty detali w porównaniu z poprzednimi lampami. Tu się zgodzę i użyję innego terminu - plastyczność, naturalność.

I tu dochodzimy do pewnej cechy, związanej z tą "plastycznością", co do której mam ambiwalentny stosunek. Zauważyłem, że AA Rhea straciły pazur. Dotychczas, podczas słuchania, one kipiały energią. Grały niby spokojnie, ale w środku aż się kotłowało, gotowało, miało się wrażenie, że one zaraz eksplodują. Nie ma tego... Słuchając Marka Knopflera, Katie Melua, czy też Cohena, można tego nie zauważyć i stwierdzić, że system gra majestatycznie, od niechcenia, po prostu z klasą. Ale włączając Iron Maiden... Ma się wrażenie, że chłopaki zrzucili skórzane kurtki, ubrali smoking i przy fajce pokoju nucą sobie "Brave new world" ? Trochę przesadzam, ale nie bez przyczyny taka obserwacja się pojawiła, a jest ona składową wszystkich poprzednich obserwacji. Nie mam zastrzeżeń do "gubienia" detali przy takiej muzyce, wszystko się odnajduje, separacja instrumentów, wokali i innych składowych jest pierwszej próby, ale brakuje mi tego zęba, gitara nie wyrywa z kanapy... No taki rock-jam session do raaaanaaa.... ? Rodzi się jednocześnie pytanie - czy poprzednie lampy nie przesadzały z agresją. Jeśli posłuchamy przez moment niektórych "remasterów" płyt, może nam się wydawać przez kilka sekund, że brzmią lepiej, wyraźniej, głośniej, że jest więcej wysokich i niskich tonów. Tylko co z tego, skoro po kwadransie nie da się już tego słuchać, bo uszy krwawią.

Tym samym nie oznacza to, że AA Rhea z nowymi lampami gra źle. Wręcz przeciwnie. Nie da się mieć wszystkiego, każdy element toru, choćby nie wiem, jaki będzie doskonały, zniekształci go w którąś stronę. Biorąc pod uwagę całość, jestem zakochany w tych lampach i jednocześnie smutny, że z każdym dniem moja radość zbliża się do końca. Bo do Tung-Sol Gold nie wrócę. Nie będę po prostu grał, jak mi się te lampy skończą. Różnica w jakości jest tak ogromna, że nie dam rady. Chyba, że podłączę AA Rhea do czegoś zdecydowanie lepszego, bo słychać, ile jest w nich potencjału, ale przyznam, że nie mam pomysłu, do czego je podłączyć, bez wygranej w Totolotka.

Spodziewałem się różnicy in plus, ale czegoś takiego na pewno nie. I zastanawiam się, gdzie jest granica i czego jeszcze tak naprawdę nie słyszę... Myślę, że to najlepsza rekomendacja. 

Na powyższym przykładzie polecam wszystkim szczęśliwym posiadaczom AA Rhea podłączać je do możliwie najwyższej klasy sprzętu. Z pewnością długo długo nie będą wąskim gardłem Waszego toru audio. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarek K czas pogłosu pomieszczenia nie zależy od posiadanego sprzętu,to że nie słyszysz jak poprzednio oznacza że rozklad tonalny systemu się zmienił ale akustyka została stara.Można powiedzieć że przeprowadziłeś kalibrację ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, masz rację, być może w euforii zastosowałem skrót myślowy ? Efekt jest taki, że kolumny grają zdecydowanie równiej. A co do braku "zęba", słyszałem, że można temu zaradzić, wymieniając bezpieczniki we wzmacniaczu. Czyli kolejny dowód, że kolumna potrafi zagrać jeszcze lepiej i już się nie mogę doczekać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy a zarazem dziwny to wzmacniacz ten Vincent 237 dla mnie z oryginalnymi lampkami taki "misiowaty " ciężki dźwięk zwalisty bas góra mało rozdzielcza .A jednak wielu właścicieli kolumn Audio Academy gra z nim i jest zadowolonych. Cos w nim musi być.

To dobrze że lampy wnoszą takie zmiany może i mnie by przypadł do gustu ? ☺

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerobiłem w tym wzmacniaczu 4 typy lamp: oryginalne, rosyjskie NOS'y, Tung Sol Gold'y i obecnie Full Music. Dokładnie w tej kolejności, każda kolejna zmiana była in plus. Sam wzmacniacz ma potencjał, ale kolumny też trzeba dobrać. Próbowałem z nim różne modele kolumn, włącznie z dwu-trzy krotnie droższymi. Najlepiej wypadły Hyperiony IV i moje Rhea. Ten zestaw nie wymaga, żeby się "oswajać" z dźwiękiem, osłuchiwać itp. Na dzień dobry dostajesz główne danie z deserem i chłoniesz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 25

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.