Skocz do zawartości
IGNORED

Klub miłośników Audio Academy


goliatpl
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 20.12.2018 o 14:51, obibok napisał:

Dziś zakupiłem Hyperion 4 z drugiej ręki od pierwszego właściciela jeszcze tylko po nie podjechać jakieś 300 km i zobaczymy .....jak nie przypasują to będę szukał dalej.Tak informacyjnie czym się różnią Hyperion 4 od nowej wersji Plus ktoś coś napisze

Z czym będziesz je zestawiał ?

Różnią się od Hyperionów IV głównie zwrotnicą. Jest informacja parę, postów wstecz od Pana Michała.

Zmiany z tego co mówią użytkownicy wpływają znacznie na detale w wybrzmieniu kolumn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...
W dniu 6.01.2019 o 15:53, Diaderny napisał:

Dzień dobry. Wracają do tematu Nuprime i Hyperion IV. Fajny wzmacniacz, wykonanie na bardzo dużym poziomie, bardzo dobry DAC, 100 W na stronę ale czegoś mi brakuję. Sceny, głębi i dźwięk mnie męczy.

Hej, 

Zawsze będzie tego brakowało cyfrowym wzmacniaczom ;)

 

Edytowane przez goliatpl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, goliatpl napisał:

Hej, 

Zawsze będzie tego brakowało cyfrowym wzmacniaczom ;)

 

To, że wzmacniacz ma końcówkę w klasie D nie oznacza, że jest to wzmacniacz cyfrowy. Takich w 100% cyfrowych wzmacniaczy było bardzo niewiele. Nawet nie wszystkie Lyngdorfy są wzmacniaczami cyfrowymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Szymon napisał:

To, że wzmacniacz ma końcówkę w klasie D nie oznacza, że jest to wzmacniacz cyfrowy. Takich w 100% cyfrowych wzmacniaczy było bardzo niewiele. Nawet nie wszystkie Lyngdorfy są wzmacniaczami cyfrowymi.

Jak zatem nazywa się taki wzmacniacz? :)

W dniu 13.01.2019 o 21:32, szczypior88 napisał:

Bzdura. Wystarczy posłuchać wyrobów Lyngdorfa. 

Ale ja słuchałem Lyngdorfa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli trzymać się tak skrupulatnie użytych terminów to nie istnieje coś takiego jak wzmacniacz w 100% cyfrowy i istnieć nie będzie, przynajmniej póki używa się technologi opartej na przetwornikach (głośnikach)  napędzanych energią elektryczną. 

Ludzkość w przededniu misji załogowej na Marsa nadal, od prawie 150 lat, używa archaicznej technologii odtwarzania dźwięku i nie zanosi się na jakieś rewolucyjne zmiany.
Kolejny krok, jakiego bym się spodziewał to odtwarzanie dźwięku, słuchanie muzyki poprzez bezpośrednią projekcję do mózgu za pomocą podłączanych do niego jakiś stymulatorów. Technologia będzie pomijała nasze ułomne, ludzkie aparaty słuchowe, odpadną problemy z ułomnym dobieraniem sprzętu jak również z akustyką. Absolutne 100% wierności z faktycznym materiałem muzycznym - to taka nasza audiofilska przyszłość, której życzę wszystkim doczekać i skorzystać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, pit80 napisał:

Jeśli trzymać się tak skrupulatnie użytych terminów to nie istnieje coś takiego jak wzmacniacz w 100% cyfrowy i istnieć nie będzie, przynajmniej póki używa się technologi opartej na przetwornikach (głośnikach)  napędzanych energią elektryczną. 

Ludzkość w przededniu misji załogowej na Marsa nadal, od prawie 150 lat, używa archaicznej technologii odtwarzania dźwięku i nie zanosi się na jakieś rewolucyjne zmiany.
Kolejny krok, jakiego bym się spodziewał to odtwarzanie dźwięku, słuchanie muzyki poprzez bezpośrednią projekcję do mózgu za pomocą podłączanych do niego jakiś stymulatorów. Technologia będzie pomijała nasze ułomne, ludzkie aparaty słuchowe, odpadną problemy z ułomnym dobieraniem sprzętu jak również z akustyką. Absolutne 100% wierności z faktycznym materiałem muzycznym - to taka nasza audiofilska przyszłość, której życzę wszystkim doczekać i skorzystać :)

Jak będą zatem odbierały muzykę osoby upośledzone lub chore umysłowo?  Czy to nie zdeformuje przekazu? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Futurystyczny przekaz dźwiękowy, jeśli do upośledzonego umysłu w ogóle takowy dotrze, raczej nie będzie zdeformowany bardziej niż jest to obecnie. Ułomności dzisiejszej technologii dźwiękowej  najpewniej nie korygują upośledzeń, chorób umysłowych w zakresie deformacji obrazu przyjmowanego przekazu akustycznego, jaki się tworzy w takim umyśle.

Jednak... Miejmy nadzieję, że do tego czasu ludzkość nauczy się perfekcyjnie leczyć upośledzenia umysłowe jak i cielesne. 

Edytowane przez pit80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, goliatpl napisał:

Jak zatem nazywa się taki wzmacniacz? :)

 

Bezpieczniej będzie nazwać po prostu wzmacniacz zintegrowany. Jeżeli chcesz być bardziej precyzyjny to wzmacniacz z wejściem analogowym i stopniem wzmocnienia pracującym w klasie D.

Dlaczego w ogóle o tym wspominam?

W pełni cyfrowy wzmacniacz charakteryzuje się tym, że na wejście podawany jest wyłącznie sygnał CYFROWY (bez żadnej konwersji) i dopiero na samym wyjściu układu (w filtrach) zmienia postać na analogową.

Wzmacniacz "pseudo cyfrowy" posiada wejście analogowe i sygnał najpierw przetwarzany jest na cyfrowy aby wysterować końcówkę mocy a później ponownie na analogowy (na samym wyjściu).

Ostatnio pojawia się coraz większa ilość wzmacniaczy cyfrowych hybrydowych, które posiadają wbudowaną kość przetwornika zmieniającą sygnał PCM na PWM. W takim przypadku niezorientowana osoba może się pomylić ponieważ sygnał można dostarczyć w postaci analogowej lub cyfrowej ale jest on konwertowany w przetworniku wejściowym aby mógł wysterować końcówkę mocy np. impulsami PWM albo rzadziej używanymi PDM. Dopiero na końcu trafia na analogowe filtry wyjściowe lub filtr dolnoprzepustowy (PDM).

Jeżeli wzmacniacz ma wyłącznie wejście cyfrowe to mamy pewność , że jest to konstrukcja w pełni cyfrowa. Takie rozwiązania jak Tact/Lyngdorf Millenium lub TDAI 2200 które miałem grają naprawdę przyjemnie. Pozwalają też zaoszczędzić sporo pieniędzy na przetworniku. Pozwala to zbudować dobrze brzmiący, bardzo prosty system audio z małą ilością "pudełek".

Takich 100% cyfrowych urządzeń na rynku było bardzo niewiele. Tact, niektóre Lyngdorf, NAD i jakieś japończyki.

1 godzinę temu, Silver_85 napisał:

Może : analogowy wzmacniacz z impulsowym  zasilaczem ? 

NIE. Rodzaj zasilacza nie determinuje w żadnym razie, że jest to wzmacniacz cyfrowy czy analogowy.

Edytowane przez Szymon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według tego co miły Pan testujący napisał, wzmacniacz posiada analogowy preamp oraz analogowy modulator więc sygnał cyfrowy musi być najpierw zamieniony na analogowy, nie ma zatem mowy o układzie cyfrowym. Sam producent wprowadza klientów w błąd.

Podsumowując jest to najgorsza z możliwych opcji z wielokrotną konwersją sygnału. W tym przypadku znacznie lepiej korzystać z wejść analogowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Was serdecznie jednak zdecydowałem się na wymianę wzmacniacza bo hyperiony uważam za kolumny z dużym potencjałem.

Moje typy to 

1. Roksan K2 - używany

2. Yamacha A-S 1100

3. Nad C 368

Proszę o opinie. 

Chciałem jeszcze sprawdzić NuPrime 16, którego wypożyczyłem nowego na odsłuch jednak po przywiezieniu do sierocińca nie chciał się uruchomić :) ogólnie zraziłem się trochę do tej firmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, Audio Academy napisał:

Roksana ewentualnie można sprawdzić. Reszta odpada.

Poszedłbym w Atolla in 200, Vincenta 227MK, T+A Power Plant, coś z Haiku.

Potwierdzam. Audio Academy i Vincent to super połączenie. Atoll to też ciekawa opcja. 

Q21 zdaje się, że ma u siebie te wzmaki. Ja sercem jestem przy Vincencie. Mnóstwo radości mi dały wzmacniacze tej marki a miałem ich kilka kiedyś :-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Szymon napisał:

A co mu się stało?

Nie mam pojęcia to był nowy egzemplarz jeszcze nie rozpakowywany.

 

28 minut temu, szczypior88 napisał:

Potwierdzam. Audio Academy i Vincent to super połączenie. Atoll to też ciekawa opcja. 

Q21 zdaje się, że ma u siebie te wzmaki. Ja sercem jestem przy Vincencie. Mnóstwo radości mi dały wzmacniacze tej marki a miałem ich kilka kiedyś :-) 

Tak te dwa wzmacniacze będę chciał odsłuchać  jeszcze T+A. Jednak tu w Białymstoku mam ograniczone możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
On 1/18/2019 at 9:30 AM, Audio Academy said:

Roksana ewentualnie można sprawdzić. Reszta odpada.

Poszedłbym w Atolla in 200, Vincenta 227MK, T+A Power Plant, coś z Haiku.

Ja wprawdzie Hyperionów nie mam tylko Phoebe III ale za radą jednej koleżanki tu z klubu wypożyczyłem na odsłuch Haiku Bright MK4. Polecam bałem sie że może być lekie zamulenie  bo gra gęsto , ale nic z tego. Hybryda to dobre połączenie do kolumienek AA . U mnie kolumny akurat graja w towarzystwie Atoll-a in 100 se a źródło to CA sm6 , i trochę sucho to przygrywa , z Haiku pieknie sie dźwięk dociążył .Polecam sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 18.01.2019 o 09:04, Diaderny napisał:

Witam Was serdecznie jednak zdecydowałem się na wymianę wzmacniacza bo hyperiony uważam za kolumny z dużym potencjałem.

Moje typy to 

1. Roksan K2 - używany

2. Yamacha A-S 1100

3. Nad C 368

Proszę o opinie. 

Chciałem jeszcze sprawdzić NuPrime 16, którego wypożyczyłem nowego na odsłuch jednak po przywiezieniu do sierocińca nie chciał się uruchomić :) ogólnie zraziłem się trochę do tej firmy.

A może warto wziąć pod uwagę również mocniejszego Hegla.

BAT VK 500BAT-PAK + BATVK51SE + Lumin T2 + GATO CDD1 + Spendor D7.2, okablowanie FadelArt, Acoustic Zen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.