Skocz do zawartości
IGNORED

Rotmistrz 001 - Jerzy Nałęcz-Sosnowski


kezlok

Rekomendowane odpowiedzi

Tomasz Zając -

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

(ode mnie - serial `Pogranicze w ogniu` - Pazura, Stockinger, Adamski: warto znać)

 

To była największa afera szpiegowska w II Rzeczpospolitej. Wielkie pieniądze, romanse w wyższych sferach, berlińskie salony i... bezlitosna walka służb wywiadowczych. Jej najważniejszym bohaterem, a zarazem najtragiczniejszą ofiarą stał się rotmistrz Jerzy Nałęcz-Sosnowski - as polskiego wywiadu.

 

Osobą rotmistrza Sosnowskiego kierownictwo II oddziału Sztabu Generalnego zainteresowało się u progu jego błyskotliwej kariery wojskowej. Były porucznik wojsk austriackich, wybijający się oficer kawalerzysta, znakomity sportsmen i pilot samolotowy, szanowany dowódca, zwrócił na siebie uwagę służb, gdy miał

zaledwie 29 lat.

 

Z koszar na salony

 

Potrafił swój szwadron bardzo dobrze wyszkolić, prowadził go bardzo dzielnie i zręcznie w polu. Mimo że od swoich podwładnych dużo wymaga, jest przez nich bardzo lubiany. Oficer o wykwintnych formach towarzyskich, poważny. Bardzo dobry kolega. - czytamy w wydanej przez przełożonych opinii o nim z 1926 roku.

 

W tym samym roku, zaopatrzony w instrukcje, pokaźną sumę pieniędzy i nową, arystokratyczną tożsamość Georg von Nalecz Sosnowski wyrusza do Berlina. Młody i przystojny ''Ritter von Nalecz'' szybko zyskuje sobie kontakty i życzliwość w arystokratycznych kręgach stolicy Niemiec. Bryluje na salonach i błyszczy na wyścigach konnych w Hoppengarten i Karlshorst jako wybitny znawca hippiki.

 

Tu poznaje młodego oficera Abwehry przy dowództwie okręgu berlińskiego, Gunthera Rudloffa. Ma wobec lekkomyślnego utracjusza ściśle sprecyzowane plany. Po kilku miesiącach "przyjaźni" Rudloff jest już zapożyczony u Sosnowskiego na 2 tysiące marek. Gra na wyścigach konnych i wystawny tryb życia kosztują i Niemiec prosi o kolejne pożyczki. Polski szpieg arystokrata wobec takiego obrotu sprawy decyduje się zagrać va banque i proponuje Rudloffowi współpracę wywiadowczą, na co ten za odpowiednią opłatą skwapliwie przystaje. Dostarcza

sosnowskiemu tajne plany Abwehry i nazwiska niemieckich wywiadowców w Polsce, które błyskawicznie wędrują do Warszawy. Choć początkowo II oddział przyjmuje je nieufnie, szpiegowska machina rotmistrza szybko się rozkręca, a sieć jego współpracowników rozrasta się w równie imponującym tempie.

 

Szpiedzy i kochankowie

 

Jako pierwsza wpada w nią Benita von Falkenhayn, kuzynka szefa sztabu generalnego, gen. Falkenhayna. Poznali się kilka lat wcześniej na torze wyścigów konnych w Sopocie i już wtedy młody kawalerzysta wpadł zamężnej wówczas Benicie w oko. Teraz, żyjąc z mężem w separacji, w przededniu rozwodu, tym chętniej zacieśnia z nim ''przyjacielską'' więź. Sosnowski bywa w domu Benity von Falkenhayn, gdzie gromadzą się politycy, wojskowi i przemysłowcy. Szczwany lis znalazł się w kurniku i tylko czekać, aż z Berlina popłyną do Warszawy kolejne raporty. Sosnowski szybko nakłania do współpracy rozkochaną w nim Benitę.

 

Materiały wysyłane przez rotmistrza do Warszawy okazują się na tyle cenne, że dowództwo II oddziału decyduje się zwiększyć wypłacane mu dotacje. Pieniądze idą nie tylko na drogie, wystawne przyjęcia i luksusowe prezenty, ale i na opłacanie szpiegów oraz zapłatę za dostarczane materiały.

 

Sosnowski z impetem szarżującego szwadronu i ze sprytem przebiegłego zwiadowcy brnie dalej w berlińskie koła

wyższych sfer. Wkrótce poznaje Irene von Jena, córkę pruskiego generała i sekretarkę jednego z departamentów Reichswehrministerium - osobę mającą niemal bezpośredni dostęp do militarnych tajemnic Niemiec.

 

Buszując w teczkach Reichswehry

 

Irene pracowała w wydziale budżetowym ministerium i to dzięki niej polski wywiad zaczął uzyskiwać tajne informacje o wydatkach na rozwój niemieckiej machiny wojennej. Polacy jako pierwsi zdobyli namacalne dowody na to, że Niemcy, łamiąc postanowienia traktatu wersalskiego, rozwijają marynarkę wojenną, broń pancerną i przystosowują lotnictwo cywilne do celów wojskowych. W rzeczywistości większość projektowanych tam samolotów pasażerskich i dyspozycyjnych była pełnowartościowymi bombowcami i myśliwcami. Wystarczyło zamienić kabiny pasażerskie na luki bombowe, a w kadłubach i skrzydłach awionetek zamontować karabiny maszynowe, by stały się śmiercionośną bronią.

 

Aby pozyskać Irene von Jena do współpracy, przebiegły Sosnowski posłużył się fortelem. Wiedział co prawda, że piękna arystokratka ma słabość do drogich toalet i życia ponad stan, ale to nie wystarczało. Irene pałała tradycyjną, pruską nienawiścią do Polaków, dlatego gra w otwarte karty odpadała.

 

Polski rotmistrz wcielił się zatem w postać fikcyjnego brytyjskiego dziennikarza ''Mr Gravesa'' poszukującego informacji do artykułów i opracowań. Manifestował przy tym gorliwie swoją sympatię dla Niemiec ''skrzywdzonych przez traktat wersalski''. Ofiara połknęła haczyk i już wkrótce Irene za niewielką sumę kilkuset marek dostarczyła mu mało ważnych z pozoru informacji. Z czasem Niemka stała się tak sumiennym informatorem, że Sosnowski zdecydował się na ujawnienie swojej prawdziwej tożsamości i zwerbowanie jej do współpracy z polskim wywiadem. Przyzwyczajona do łatwych pieniędzy Irene nie wyrażała specjalnego oburzenia i na propozycję szpiega przystała.

 

Agentka na pensji

 

Apetyt rośnie w miarę jedzenia i w głowie błyskotliwego rotmistrza, za aprobatą Sztabu Generalnego, zrodził się kolejny iście szatański plan. Wykorzystał dwie swoje przyjaciółki-agentki do zwerbowania kolejnej kobiety. Była nią Renate von (a jakże) Netzmer z departamentu inspekcji niemieckiego naczelnego dowództwa. Kilka miesięcy podchodów i gry wywiadowczej dało rezultat. Dama zgodziła się współpracować za miesięczną pensję 800 marek. Do Warszawy popłynął kolejny strumień tajnych informacji.

 

Na podstawie tych materiałów warszawski sztab mógł na bieżąco namierzać dyslokację jednostek Reichswehry. Jednocześnie Rudloff wciąż dostarczał informacji z kręgów niemieckiego wywiadu.

 

Informacje przesyłane przez Sosnowskiego są tak dobre i cenne, że w głowach oficerów II oddziału rodzi się myśl, że padają ofiarą powszechnie stosowanej w owych czasach ''inspiracji'', co oznacza mniej więcej podsuwanie przez przeciwnika fałszywych lub zdezaktualizowanych materiałów. W największej tajemnicy do Berlina wyjeżdża szef wywiadu wojskowego ppłk Adam Studencki. Wyprawa

jest niezwykle ryzykowna, ale ostatecznie Studencki spotyka się z Sosnowskim, a nawet z Rudloffem. Po rozmowach

podpułkownik nabiera przekonania o autentyczności tajnych zdobyczy rotmistrza i sztab decyduje się zwiększyć środki desygnowane na jego działalność. Z czasem dojdzie do tego, że pieniądze dla Sosnowskiego będą stanowiły połowę środków przeznaczanych na całą działalność wywiadowczą w Niemczech (ogółem na placówkę Sosnowskiego wydano ponad dwa miliony złotych - najnowocześniejszy polski bombowiec PZL 37 Łoś kosztował wówczas ok. 500 tysięcy złotych).

 

Cios w serce wroga

 

Rotmistrz arystokrata robi wszystko, by pokazać, że nakłady nie idą na marne. Już wkrótce melduje, że udało mu się zwerbować kolejne dwie agentki z dowództwa Reichswehry - Lottę von Lemmel i Izabelę von Tauscher. Ich raporty wyraźnie wskazują na coraz szybszą rozbudowę niemieckich sił zbrojnych i początki przygotowań do zbrojnej rozprawy z Polską. W 1930 roku Sosnowski oznajmia, że jest w stanie zdobyć coś, co wydaje się nie do zdobycia: strategiczny plan niemieckiego naczelnego dowództwa o kryptonimie Organisation Kriegsspiel opracowany z myślą o wojnie przeciw Polsce. Cena za ten szpiegowski rarytas jest równie horrendalna, jak jego domniemana wartość: 400 tysięcy marek.

 

Oficerowie w Warszawie mają się nad czym pochylić. Rozpoczyna się dyskusja nad autentycznością dokumentu i targi o cenę, która przyprawia sztabowców o zawrót głowy. Aby dowieść autentyczności swojej zdobyczy, Sosnowski decyduje się na desperacki i diabelnie niebezpieczny krok - podróż do Zurychu, gdzie w towarzystwie swych dwóch agentek spotyka się z polskim oficerem wywiadu. Podczas dramatycznych negocjacji obniża cenę do 10 tysięcy marek. To jeszcze bardziej wzmaga podejrzliwość przedstawicieli sztabu i przekonuje ich, że dokumenty są podłożoną przez Abwehrę fałszywką. Ostatecznie oddział II zrywa negocjacje, ale Sosnowski i tak przekazuje mu swoją zdobycz... za darmo. Aż do wybuchu wojny sztabowcy traktują ją jako bezużyteczną stertę papieru. Szpieg tymczasem dogaduje się z wywiadem francuskim i angielskim. Przyszli sojusznicy skwapliwie przyjmują jego propozycję i kupują dokumenty. Później okaże się, że mieli lepszego nosa niż Polacy i materiał jest jak najbardziej autentyczny.

 

Wszystko przez kobietę

 

Tymczasem nad polskim agentem numer jeden zbierają się czarne chmury. Abwehra depcze mu po piętach, o czym lojalnie donosi mu Rudloff. Rotmistrz jest jednak pewny siebie i ufny w swój spryt i wywiadowcze doświadczenie. Do czasu.

 

Jest lutowy wieczór 1934 roku. W eleganckim berlińskim mieszkaniu przy Lutzowufer 36 trwa huczny bankiet. Bawią się na nim polscy dyplomaci, niemiecka aktorka Maria Kruse, przedstawiciele berlińskiego establishmentu i oczywiście Georg von Nalecz Sosnowski. Nagle rozlega się głośne pukanie do drzwi. W salonie pojawiają się oficerowie Abwehry i gestapo. Wszyscy uczestnicy przyjęcia, z wyjątkiem trzech pracowników polskiego poselstwa chronionych paszportem dyplomatycznym, zostają zatrzymani. Aresztowania unika też Maria Kruse. Dlaczego?

 

To wyjaśnia się już wkrótce. Młoda zakochana kobieta wiedziona zazdrością zadenuncjowała polskiego agenta na gestapo i przyczyniła się do jego wywiadowczej klęski.

 

Uciekając z szafotu

 

Kilka dni później aresztowano Benitę von Falkenhayn, Renate von Netzmer i Irene von Jena. Wszystkie trzy trafiły do ponurego więzienia Moabit. Po krótkim procesie dwie pierwsze zostały skazane na karę śmierci i stracone, a trzecia otrzymała wyrok dożywotniego więzienia. Nim do tego doszło, Sosnowski czynił zza krat rozpaczliwe starania o ocalenie swoich kochanek i współpracownic. Zwrócił się nawet do najwyższych niemieckich władz o zgodę na ślub z Benitą von Falkenhayn, co mogło uratować jej życie. Podobno prośba szpiega dotarła do samego Führera. Ten jednak oznajmił, że ''przestępstwo jest tak ciężkie, że nie może pójść na żadne ustępstwa w tym wypadku''.

 

Tymczasem rozpoczęły się tajne pertraktacje polskich i niemieckich służb, mające doprowadzić do wymiany Sosnowskiego na schwytanych w Polsce niemieckich agentów. Podczas gdy Niemcy skłonni byli doprowadzić do tego w sposób tajny na poziomie służb, Polacy uparli się na wymianę drogą dyplomatyczną. Pomysłów na zwrócenie agentowi wolności było wiele. Strona polska domagała się przydzielenia mu adwokata (choćby niemieckiego). W sprawę zaangażował się osobiście minister spraw zagranicznych Józef Beck i polski ambasador w Berlinie Józef Lipski. W Warszawie pojawiła się nawet egzotyczna arystokratka, która zaproponowała pomoc w wykradzeniu Sosnowskiego z moabickiego więzienia. Propozycję odrzucono.

 

Ostatecznie Sosnowski został wymieniony za siedmiu niemieckich szpiegów i w 1936 roku znalazł się w Polsce, tylko po, by... stanąć 29 marca 1938 roku przed Wojskowym Sądem Okręgowym w Warszawie, oskarżony o zdradę i działalność na rzecz niemieckiego wywiadu. Przesłuchano setki świadków i rzeczoznawców, przeanalizowano tysiące dokumentów, a rotmistrz konsekwentnie nie przyznawał się do winy, obalając punkt po punkcie zarzuty oskarżyciela.

 

Ostatecznie prokurator zażądał dla niego kary śmierci, a sąd 7 czerwca 1939 roku skazał go na 15 lat więzienia. Gdy Sosnowski w warszawskiej celi pisał apelację od wyroku, za zachodnią granicą niemieckie czołgi i samoloty grzały już silniki.

 

Szpieg zapada się pod ziemię

 

Kiedy Niemcy wtargnęli do Polski, na rozkaz szefa Abwehry admirała Canarisa natychmiast rozpoczęto energiczne poszukiwania Sosnowskiego. Jak wspomina były oficer tej formacji nazwiskiem Leverkuhn, Po wielu usiłowaniach ustalono z pewnego źródła, że podczas ewakuacji polskich więzień rozstrzelano wszystkich więźniów osadzonych za zdradę stanu. Taki sam los miał więc spotkać Sosnowskiego

 

Inny autor niemiecki twierdzi, że Sosnowski, postrzelony przez żandarmów przy próbie ucieczki w okolicach Zaleszczyk, trafił do radzieckiego szpitala, a potem do kazamatów NKWD, skąd został wywieziony w głąb ZSRR, gdzie zginął lub zaginął.

 

Jeszcze inna wersja losów przedwojennego superszpiega głosi, że udało mu się uciec polskim strażnikom, przedostać za granicę i spokojnie dokonać żywota w którymś z odległych, bliżej nieokreślonych krajów.

 

Jedno jest pewne - kilkanaście lat po wojnie byli niemieccy oficerowie Abwehry, a w ślad za nimi tamtejsi historycy orzekli, że Sosnowski nigdy nie współpracował z Rzeszą i był lojalnym oficerem Rzeczypospolitej. Wypada im wierzyć, zważywszy że Niemcy chętnie chwalili się po upłynięciu stosownego czasu swoimi sukcesami w wojnie wywiadów. W ślad za nimi poszli polscy badacze historii, jak uznany znawca tematu i autor wielu publikacji o przedwojennym wywiadzie Władysław Kozaczuk. Niezależnie od tego, czy rotmistrz był bohaterem, czy nie i czy przeżył wojenną zawieruchę, czy też padł ofiarą tragicznej pomyłki, jego nietuzinkowa postać na trwałe wpisała się do ''tajnej'' historii Polski.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kim jest mój przyjaciel, który jest nieprzyjacielem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mea culpa...miast Adamski (rola Pazury) winno być Bukowski. Młody Lubaszenko także gra ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kim jest mój przyjaciel, który jest nieprzyjacielem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie: przed II Wojną Światową umieściliśmywsród niemieckiej elity towarzyskiej naszego człowieka, wywiadowcę & agenta - świetnie przygotowanego, osiagającego sukcesy na niwach i dostarczającego wielu cennych informacji. Błyskotliwy, obyty etc. - materiał na film gotów. Wielka gra! Wywiad II RP mógł się poszczycić tym i owym ;) Oczywiście,żadna passa nie trwa wiecznie, po `spaleniu` został wymieniony na niemieckich agentów i oskarzony przez nasze wladze o zdradę stanu. Dlasze losy pozostają niewiadomą. Ponoć zastrzelili go konwojenci we wrześniu `39 r., ponoć walczył w szeregach Al, ponoć umarł u nich `na mrozie`. Nie tylko `Enigma` :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kim jest mój przyjaciel, który jest nieprzyjacielem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Redaktorzy

"daremny twój trud - zaręczam ci że nikt nie przeczyta twojej wklejanki"

 

Ja pozwoliłem sobie przeczytać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Redaktor, 3 Maj 2009, 14:58

 

>"daremny twój trud - zaręczam ci że nikt nie przeczyta twojej wklejanki"

>

>Ja pozwoliłem sobie przeczytać.

 

tobie płacą za przebywanie tutaj

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Redaktor >Nowy2

Są tu fani sensacji XX wieku!

"...być może historię trzeba będzie pisać na nowo" ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kim jest mój przyjaciel, który jest nieprzyjacielem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anastazy, 3 Maj 2009, 11:46

 

>daremny twój trud - zaręczam ci że nikt nie przeczyta twojej wklejanki - za długa,

 

Wręcz przeciwnie. Całkiem ciekawy wątek, w przeciwieństwie do potoków pomyj wszelakich jakie już od dłuższego czasu zalewają bocznicę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 12

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.