Skocz do zawartości
IGNORED

Odsluchy w Krakowie


Hiena-podrobka

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, !Stefan

 

Na mnie co prawda nie naskoczyłeś, ale zachęcony Twoim cytatem z Mistrza Tuwima odpowiem Ci także jego cytatem (bez obrazy :))):

 

"Pewnieś repliki oczekiwał!

Nie dam Ci prztyczka ani klapsa,

Nie powiem nawet 'pies Cię jeb...'

Bo byłby to mezalians dla psa!"

 

:))

 

To jest komentarz do tonu Twojej wypowiedzi, nie do meritum. Rzeczywiście, dla 'niegrypsującego' nasze określenia mogą być niezrozumiałe.

 

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakby tak to wszystko obedrzeć z emocji i słownych przepychanek (które to niedawno co niektórzy chcieli moderować) to !Stefan pisze mądrze czy „od czapy”?

 

 

Pozdrawiam,

Tomek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Przysłuchuję" się tej rozmowie i postanowiłem swoje trzy grosze wtrącić. Bawię się klockami dość długo bo do młodzieży chyba już nie należę. Zaczęło się to wszystko dość dawno, pewnie od słuchania radia. Pamiętam adaptery "Bambino" i płyty pocztówkowe z "Małym Księciem" Kasi Sobczyk, pierwsze radia tranzystorowe, później szczytem marzeń było radio Amator, Elizabeth czy jakoś tak, mógłbym tak długo, ale pewnie tych młodszych forumowiczów bym zanudził. Nigdy nie odrzucałem żadnego gatunku muzyki, słuchałem wszystkiego co mi się podobało. Nigdy też w swoich poszukiwaniach dźwięku idealnego, (pewnie teraz wielu się skrzywi) to znaczy takiego ,który najbardziej mi odpowiadał, nie myślałem za bardzo jak to brzmi na żywo i czy u mnie w domu jest tak samo. Powiedzmy nie jestem w tej materii ortodoksyjny. Czyli uważam, że każdy powinien szukać "Świętego Grala" sam bo każdy z nas indywidualnie odbiera muzykę. Oczywiście gusta mogą być zbliżone. Rozumiem też ludzi, którzy usiłują zbliżyć się do odbioru jaki mamy na żywo-to jest jak najbardziej prawidłowe i logiczne, ale nie obowiązkowe. Często muzyka jest uzupełnieniem, przedłużeniem naszych nastrojów,uczuć lub odwrotnie kształtuje je. Zauważyłem też, że z wiekiem robię się sentymentalny. PANIE STEFANIE nie należy się dziwić i irytować jeśli ktoś pisze o basie jaki jest na płycie "M2" Marcusa Millera bo dla wielu jest jasne, że tam gdzie w grę wchodzą sentymenty ,nastroje tam krokodyl nie koniecznie musi być "bardziej długi, czy zielony" może być wściekły, smutny lub rozmarzony. Z całym szacunkiem PANIE STEFANIE.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fala zawsze jest falą, nawet poniżej 50 Hz. Drugim pewnikiem jest stała wielkość głowy słuchacza, a tym samym odległość między małżowinami usznymi. To, że basów, tych niskich nie potrafimy zlokalizować jest immanentną cechą naszego słyszenia, zoptymalizowanego dla średnicy (zakres mowy). Lokalizacja oparta jest o wychwytywanie różnic w przebiegach czasowych i fazowych fal dźwiękowych dochodzących do naszych uszu. Sygnały przeniesione przez układ mechaniczny ucha, zamienione na sygnały nerwowe, docierają do mózgu, który je obrabia; chyba jeden z najlepszych znanych nam przetworników. Pewne mózgi można zaliczyć do Hi Endu, a inne do budżetówki po teście, tym razem nieodsłuchowym, a IQ. :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja całkem niedawno czytałem artkuł o subach. Redaktor wyraźnie sugerował, że częstotliwości najniższe rozchodzą się dookólnie bez względu na to , w którą stronę głosnik promieniuje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabianek, dookólnie rozchodzą się częstotliwości których dlugość fali jest większa od szerokości przegrody (np. przedniej ścianki kolumny). (A może pół długości fali ;-) ) To sporo więcej, niż 50Hz (policz). I, jak pisał Nowy2, ma to niewiele wspólnego z lokalizacją (choć trochę ma - ale z innych powodów).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślałem, że mówimy o emocjach, nastrojach, sentymentach. Pewnych rzeczy nie da się policzyć, sklasyfikować to nie jest matematyka, ani ekonomia ,ale jeśli ktoś bardzo musi......to się nazywa tolerancja :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

!Stefanowi nie chodziło o kierunkowość rozchodzenia, tylko o zdolność do lokalizacji źródła. Tyle że dość nieporadnie to sformułował. Swoją drogą ta granica jest chyba wyżej niż na 50 Hz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm - nie było mnie kilka dni, a po raz kolejny zrobił sie bałagan bez mojego udziału :-) ale do rzeczy.

Tytułem małego wyjasnienia, choc moze wstep bedzie oficjalny :-)

Celem każdej bez wyjatku, szanującej się firmy jest optymalizacja jakości wyrobów przez nią wypuszcza

nych. Nie inaczej sprawy się mają w przypadku naszych produktów Sound&Line.

Prace nad kazdym modelem kolumn prowadzone są nieustająco. Nie ma doskonale reprodu

kowanego dżwięku. Zawsze będzie coś do poprawienia, w ramach kolejnego przybliżania

brzmienia naturalnych instrumentów. Stąd, z czasem pojawiają się kolejne modyfikacje już

istnejących modeli.

Model „Pretorian” ujrzał światło dzienne końcem ubiegłego roku, co nie przerwało dalszych

prac nad jego doskonaleniem. nasze wysiłki zaowocowały modyfikacjami, które wprowadzono do „Pretorianów” na przełomie stycznia i lutego br. W rezultacie wprowadzo nych zmian, uzyskano poprawę wszystkich aspektów brzmieniowych konstrukcji, co śmiało

pozwala mówić o niej jako o produkcie „hi-endowym”. kolumn z pierwsza modyfikacja słuchał "Skalar" , słuchał PMD - ich opinie są więc juz wyraznie inne. Wpływ na to maja i dokanane zmiany i "własne" widzenie dzwieku. Od czasu ich odsłuchu dokonane zostały jeszcze dwie modyfikacje. Dzwiek prezentowany przez Pretoriany teraz bardziej zbliza sie do Konsuli, choc siła rzeczy nie jest taki duży w swym rozmiarze - tu jednak wielkośc membrany basowej i zupelnie inna konstrukcja co wszyscy wiedza ma swoje znaczenie. Nie bez znaczenia rzecz jasna miały tutaj sugestie odsłuchujących. Po to robione sa odsłuchy żeby poznać gusta muzyczne jak najszerszej liczby słuchaczy - co moim zdaniem jest i ucziwe i na miejscu - bo to głównie Ci co kupia nasze produkty mają ich słuchac i cieszyc sie dzwiekiem. Za te sugestie wiec niniejszym dziekuje. Dzwiek wydobywający się w chwili obecnej z Pretorianów jesli mozna uzyć tekiego stwierdzenia - ma mało wspolnego z dzwiekiem słuchanym przez "delegację" z Warszawy. Oczywiscie nie stoi nic na przeszodzie zeby kłucić się z naszej strony z niektórymi wpisami - mamy jednak zasadę ze o gustach zwłaszcza muzycznych sie nie dyskutuje. Dla romkaP - bas sie troche rozlewał, dla innej osoby juz nie. Rzeczywiscie trudnym jest pojecię niektórch aspektów dzwieku w kategoriach obiektywnych. Zawsze bedziemy skażeni subiektywizmem i posiadanym aktulanie własnym sprzetem czy tego chcemy czy nie. Moze na razie to tyle - w kazdym razie Pretoriany przeszły kolejna drogę aby przyblizyc sie może do jakiegoś obiektywnego idału. Dodam także że "Konsule" tez zostały dośc powaznie zmodyfikowane "dzwiekowo" aby wykrzesać z nich jeszcze więcej. In plus naszej manufaktury jest to chyba - ze nie próbujemy wcisnać naszych modyfikacji jako "Special Edition " :-) tylko Ci ktorzy zakupili nasz konstrukcje i mają je już w domach - pod warunkiem dostarczenia konstrukcji do nas i zgody po porównaniu swoich konstrukcji z modelem aktulanym - maja robiony upgrade na nową wersję bez ponoszenia ciezkich kosztów zwiazanych z tabliczką znamionowa specjalnej wersji :-) I tak jest do czasu aż stiwerdzimy że na nasza wiedzę to już dość i nic wiecej nie da się przez nas wykrzesać.

 

 

Chciałem jeszcze kilka słów na temat rozpętanej znowu pyskówki. "!Steafn" się troche rozszalał - ale pociagnęło to za soba niepotrzebne Wasze komentarze. Rzeczywiscie w wielu kwestiach zgadzam się ze !Stefanem ale w wielu nie specjalnie - obiektywnie byłoby podawac zródła wrazeń odsłuchowych poza sprzetem. Nie znalazłem jeszcze sprzetu na którym "bas" z " Tako rzecze Zaratustra " - Straussa, w wykonaniu berlinskich Filharmoników pod batutą von Karajana - z 12 kontrabasów nisko ciągnietych nie snuł by sie po podłodze. Taki to miał byc efekt, tak została nagrana płyta - i wrecz mało jest konstrukcji wśród kolumn - które pozwalaja na to żeby sie ten niski "bas" snuł ! - bo reguła w wielu konstrukcjach jest to że skraje pasma sa obciane bo trudno sobie poradzić z wyrówananiem charakterystyki. Wiekszość producentów kolumn podaje że kolumny mają pasmo przenoszenia od 20 Hz na dole - pytanie jest od jakiej czestotliwosci i przy jakim poziomie natężenia dzwieku kolumny faktycznie zaczynają grac całym pasmem ? Co z tego że odtworzą pojedynczy syganł przypuscmy 25 Hz i jest on słyszalny ? Kiedy przy tutti całej orkiestry jest on praktycznie niesłyszalny, bo zeby go usłyszeć to poziom natęzenia dzwieku przy ktorym byłby słyszalny jest juz nieznosny dla uszu. takie problemy mozna by mnozyć. Tak samo mozna by sie odnieśc do słów że membrany przetworników w Pretorianach potrzebuja duzego poziomu głosnosci zeby cos usłyszeć. To chyba nie jest prawda ... zbyt duze natęzenie dzwieku zabija naturalną akustyke pomieszczenia w którym wykonywane było nagranie. Wtedy znaczenia zaczyna nabierac własciwośc kolumn do tworzenia sztucznej iluzji pozornej lokalizacji źródeł, a nie słychac smaczków z chocby dzwięków odbijanych przez sciany takiego pomieszczenia. Byliscie pewnie nie raz na koncercie - dajmy na to dośc duzy kosciół , mała barkowa orkiestra - kilka skrzypiec, altówki dwie wiolonczele, jeden kontrabas - siedzicie w polowie koscioła ... jakie jest natęzenie dzwieku docierajacego do waszych uszu ? Czy słyszycie i jestescie w stanie zlokalizowac kontrabas na ktorym od czasu do czasu wygrywane jest kilka nut ? Doswiadczenie uczy ze raczej nie - ucho ludzkie najbardziej reaguje na barwe i natezenie srodka pasma - ot ludzki głos lub na przejskrawiona górę. Ot piszczacy flet, czy skrzypce. Ale czy jescie słuchają w srodku tego koscioła atakowani przez lawine głosnych dzwieków ? raczej nie - wrecz trzeba niejednokortonie się wsłuchiwac i to mocno - żeby usłyszec. Do tego dochodzi naturalny poziom halasu danego pomieszczenia i choćby 100 nawet cicho zachowujących sie ludzi. Przyjęło sie jednak że trzeba słuchac glosno żeby cos usłyszeć. A to nie jest prawda...

 

Mysle wiec że nie ma co na siebie skakać - i Wy macie racje i !Stefan ma rację. To że napisał to w taki sposób - nie mnie oceniać. Ale fakt że nie powinno sie odbierac wszystkiego co tu pisane osobiscie, jest niezaprzeczalny. Tez wolałbym gdybym był zainteresowany tematem - przeczytac jaki bas i na jakiej płycie szwedał sie po pokoju. Bo mógłbym zweryfikowac czy macie rację czy nie w kategoriach obiektywnych. Ale z drugiej strony podaliscie wasze subietkywne wrazenia w sposób i tak na tyle czytelny że udało nam się wprowiadzić kilka zmian w dzwieku, choc to była tylko opinia ale dla nas próba usłyszenia dzwieku czyimis uszami. Bo to chyba nie żaden wstyd - nie ma co sie łudzić, błędy (czy jak to zwał ) popełnia kazdy ( no, nie popelnia ich kto nic nie robi ) - a wygrywa ten kto potrafi te błedy naprawić i wyciągnać z nich wnioski. A do tego nie mozna byc ani zapatrzonym ślepo w swoje racje i swoja wiedze, ani pozostac biernym na sugestie innych - w wiekszosci wypadków inne widzenie danego problemu - tylko wzbogaca wiedzę a nie ją uszczupla.

 

Trzymajcie się wszyscy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"...Idiotów podobno nie ma aż tak wielu na świecie, ale ich niewątpliwym sukcesem jest, że tak się sprytnie rozstawili, że spotkasz ich na każdym kroku..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... troszkę się "zakotłowało" :) ja jestem ciekaw tylko jednej rzeczy - które z polskich czasopism audio stosuje wskazaną przez Stefana metodę? A jeśli by się okazało iż żadne to do kogo należałoby kierować takie uwagi? :)

 

Pzdr.

 

 

PS Abstrahuje od samej "metody Stefana", która też nie jest bez wad.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaintrygowany opisami i samym faktem powstania polskich linii transmisyjnych na głośnikach Scan-speak’a, postanowiłem wybrać się do Krakowa i posłuchać tego „cudu”.

Co zastałem ? Zastałem bardzo piękną stolarską robotę podłączoną do obiektywnie, przynajmniej dobrego zestawu: „Pathos Twin Towers – C.E.C. Tl 51 transport – przetwornik Theta. Opisu sprzętu nie zamieszczam bo nie to jest tematem.

Na wstępie uwaga (chyba jedyna odrobinę krytyczna) , rzeczywiście, może pomieszczenie, w którym grają „Pretoriany” jest faktycznie trochę za małe (ok. 17 m.2). Dla pełnej swobody, niskim częstotliwościom przydałoby się tak ze 20 m.2 minimum. Zainspirowany niektórymi słusznymi uwagami !Stefana postanowiłem opisu wrażeń dokonać z wypośrodkowanego punktu widzenia. Tak więc zabrałem z sobą różne pod względem muzycznym płyty; od akustycznego jazzu po symfonikę. Teraz wrażenia. Dźwięk, który usłyszałem mnie zbombardował w pozytywnym tego słowa znaczeniu i zauroczył. Hi-end wyobrażam sobie od zawsze jako iluzję „żywych” instrumentów w przestrzeni między kolumnami.

To co wydobywało się z „Pretorianów” nosiło PEŁNE znamiona hi-endu.

Poprzedni słuchacze musieli odsłuchiwać kolumny przed modyfikacją (od twórców dowie działem się, że pierwszy publiczny pokaz konstrukcji odbył się z końcem listopada i początkiem grudnia ubiegłego roku – i dowiedziałem się że ostatnia podobno bardzo znacząca modyfikacja miała miejsce we wtorek bieżącego tygodnia ), Powiem wiec że moje wrażenia nie pokrywały się absolutnie z przynajmniej niektórymi ocenami napotkanymi w internecie. To nie był „zwykły” dźwięk ! Ja usłyszałem dźwięk pełen swobody, bez śladu kompresji, dynamiczny. Instrumenty miały właściwe im proporcje i były bardzo dobrze narysowane w przestrzeni akustycznej. Kontrabas i fortepian w najniższych oktawach grały pełnym i dobrze kontrolowanym dźwiękiem.

Nagranie sonaty h-moll Lista w wykonaniu Yundi Li na DG czy Zimermana tez DG, powalało potęgą i klarownością najniższych akordów. Obecność instrumentu w pokoju była tak urealniona, że można się było wręcz o niego oprzeć. Średnica pasma okrągła, pełna, bez śladu wyostrzeń.

Kari Bremnes z płyty „Norwegian Mood” zdawała się śpiewać specjalnie dla nas bezpośrednio w pokoju odsłuchowym. „Blacha” i instrumenty drewniane grały pełnym, bogatym w właściwe im alikwoty dźwiękiem (trąbka N. Paytona, saksofon tenorowy Ch. Lloyda, fagoty, klarnety w muzyce klasycznej). Wszystko przyprawione zróżnicowanymi barwami instrumentów perkusyjnych,

Szeroko i naturalistyczne rozlokowanymi w przestrzeni wszerz i w głąb. Akustykę pomieszczeń w których dokonywane były nagrania nie tyle było słychać co widać! A to już się niezmiernie rzadko zdarza. Ale rzeczywiście oddanie wierności pomieszczenia było niesamowite, wystarczyło zamknąć oczy żeby się tam przenieść.

Muzyka symfoniczna; tak kameralistyka (Vivaldi, Bach) jak i duże składy (Dworak, koncert wiolonczelowy z Mayskim, Bernsteinem -DG) odtwarzana była swobodnie z wyraźnie zaznaczoną mikrodynamiką. Imponowało wybrzmienie pudeł rezonansowych instrumentów smyczkowych (fantastyczna wiolonczela Mayskiego). Poszczególne sekcje orkiestry symfonicznej bardzo wyraziste, ale bez nienaturalnie wyostrzonych konturów (nagminne przy odtwarzaniu klasyki na kiepskich zestawach cyfrowych).

Odsłuch „pretorianów” wciągnął mnie tak, iż nie zauważyłem upływu kilku godzin.

Niezapomniany wieczór, niezapomniane ważenia. Mogę teraz wziąć pełną odpowiedzialność za swoje słowa, że dźwięk był bardziej analogowy niż z niejednego gramofonu. Właściwie tak sobie myślę że trudno to nawet nazwać hi-endem, bo to kojarzy się ze sprzętem a uwierzcie bądź nie tego wieczoru to była muzyka w swej czystej i nie skażonej postaci! REWELACJA. Jestem pod ogromnym wrażeniem umiejętności skąd inąd bardzo miłych Twórców.

Trzeba jeszcze podkreślić, że konstrukcja kosztuje (przynajmniej po tych modyfikacjach w relacji cena dźwięk ) połowę albo i nawet trzykrotnie mniej tego, co najtańsze inne konstrukcje oferujące choćby podobny dźwięk. A pewnych aspektów dźwięku które oferują Pretoriany w swej obecnej postaci, nie słyszałem na żadnych znanych mi zestawach. Trzeba bardzo ale to bardzo poważnie pomyśleć o sprzedaży moich Nautilusów 802 dopóki konstruktorzy nie zaczną winszować sobie dwukrotności ceny która teraz kosztuja:) A powiem szczerze, że wcale bym się nie zdziwił gdyby tak było.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no chyba nie jest dobrze,najpierw niby odważnie ,zaprosiny do siebie i odsluch super --chruper dopracowanych ,wybitnych,doskonałych glośników (vide wszystko co popełnił na tym forum Martin),póżniej oceny kolegow ,ktorzy byli ,sluchali,nie wszystkie entuzjastyczne co nie dziwi chyba,ale wszystkie przyzwoite i to powinien byc koniec tematu,a tu prosze nie ,okazuje sie że kolumny dopiero co weszły(?) na rynek ,a już dojrzały

do zmian,no zle to wrozy i wszystko to takie pokretne ,z takim prymitywnym podejsciem pseudomarketingowym,naprawde Martin zastanow sie czy Ty swoimi wpisami pomagasz przedsiewzieciu czy wrecz odwrotnie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aanonimowy adriatis pojawia się jak diabełek z pudełka z bardzo entuzjastyczną opinią o produkcji krakowskiej manufaktury. Ciekawe kto i na czyje zamówienie ją napisał?

Popieram poprzedni post w całej rozciągłości.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, chyba się czepiacie! Pojechał człowiek posłuchać, i dobrze. Napisał ładnie po polsku - jeszcze lepiej. Pisze, że mu się podobało: to świetnie. Może rzeczywiście mu się podobało, to po pierwsze, a po drugie może rzeczywiście jest lepiej. Wolelibyście, aby skrytykował? Wtedy byłoby lepiej?

Szkoda tylko, że znowu anonim. Wiadomo, że ma B&W 802, to już coś.

Chyba za dużo naczytaliście się o spiskowej teorii dziejów. Ale może to ja jestem naiwny...? Jakoś raczej wierzę ludziom; to taka wada wrodzona.

Co do wypowiedzi Martina to zgadzam się, że często daje się ponosić i swoimi wypowiedziami raczej szkodzi sobie i firmie niż pomaga. Czasem i ja odczuwam chęć wetknięcia jakiejś szpileczki, powstrzymuję się jednak, aby nie ubijać zbyt wiele piany.

Ale co do meritum - czyli poprawek i przeróbek: chyba nie chcecie, aby kolumny nie były poprawiane, skoro można coś jeszcze poprawić. Martin pisał dawno temu, że chcą zweryfikować swoje osiągnięcia i odczucia w konfrontacji z tzw. szerszą publicznością. Skonfrontowali i wyciągają wnioski, więc raczej trzeba sie cieszyć, a nie ganić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

inzynier

dla mnie to co dzieje sie w tym watku nie jest kwestia wiary tylko smaku,ja sie nie odnosze do wpisu adriatisa i nie jest dla mnie istotne czy go znam,nie znam i czy jest to klon Martina,uzywam okreslonych argumentow z ktorymi uwazam mozna dyskutowac w sposob bardziej namacalny niz poprzez okreslenia typu 'czepianie sie',odnosze sie do tego co widze,w czarno-bialy swiat przestalem wierzyc juz jakis czas temu:) zabralem glos bo to co wypisuja niektorzy jest bardziej szare niz mi sie w pierwszej chwili wydawalo

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

->electro

Co do wypowiedzi Martina zgodziłem się z Tobą. Przyganę za poprawianie kolumn uważam za (lekkie) czepianie się, choć rozumiem, w świetle tego, co obaj pisaliśmy o wypowiedziach Martina.

 

A gdzie jest ten szary kolor? Nie czepiam się, tylko chciałbym się dowiedzieć. Pisałem przecież, że jestem naiwny ... :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do --> Electro.

 

Reczywiscie "może" zaznaczm - "może" - swoimi wpisami podrazniam czasem ludzi - ale to forum publiczne i jak sam napisałeś w innym wątku - kazdy ma do tego prawo. Po drugie, bynajmniej - nie poprzestajemy na zadwoloeniu się entuzjastycznymi, mniej entuzjastycznymi bądź poprawnymi czy przyzwoitymi opiniami. Żeby cos osiągnąć trzeba i rozwijac się i uczyć przez całe życie. To co wydaje się jednego dnia oczywistym, czasem nastepnego poddajesz w wątpliowść. Taka jest kolej rzeczy. Prosty przykład jeden z kilku - z całego prawie dnia pobytu i rozmów z kolegami z Warszawy wystarczyły nam kilka dosłownie kilka słów wyłowionych z kontekstu dotyczącego ich wrażeń na bieżąco żeby wiedzieć w którą stronę i z czym podążyć żeby było jeszcze lepiej. Więc czemu tego nie zrobić ? Żadna z osób z "delegacji" pod batutą RomkaP - nie napisała złego słowa o Konsulach, wręcz przeciwnie raczej opinie są zachwycające - a udało nam sie w nich też doknac modyfikacji i kilka aspektów dzwieku poprawić.

 

Łącze wyrazy szacunku dla Ciebie - i prosze Cię o uszanowanie prośby Hieny o merytorycznej treści wypowiedzi dotyczacych odsłuchu. Odkąd pamiętam "szczekasz" na mnie - więc się juz przyzwyczaiłem. Jednak jesli sam pouczasz innych - sam też staraj się stosować do próśb innych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"...Idiotów podobno nie ma aż tak wielu na świecie, ale ich niewątpliwym sukcesem jest, że tak się sprytnie rozstawili, że spotkasz ich na każdym kroku..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martin

no sorry,ale chyba zadna z Twoich wypowiedzi w tym watku nie dotyczyla odsluchu,byly to informacje czysto handlowe,takze troche gonisz w pietke wymagajac ode mnie pisania na zadany temat,nie zaslaniaj sie hienką:)

we wszystkich swoich postach probowalem Ci cos przekazac,myslalem ze jestes w stanie

sie na ten przekaz otworzyc,teraz juz wiem ze nie jestes,po prostu nie rozumiesz wogole o co mi chodzi,nie wyciagasz zadnych wnioskow.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do --> electro:

 

Odpowiadałem na konkretne pytania w dwóch przypadkach, w jednym podziekowałem za wizytę w jeszcze innym po uwagach osób ktore były i słuchały kolumn po modyfikacji - zaznaczyłem zeby nie było niedomówień ze modyfikacje były, az w koncu postanowiłem odpisac na Twoj skromny wpis. That's all.

 

jak tak patrze na zagraniczne forum - to zazdorszcze im czasem. Przyjaciel powiedział mi po tym jak sobie poczytał watki - że w Polsce duuuużo ludzi ma jedna zasadniczo złą zasade która jest obowiązujacą.

 

------ W Polsce nie rozwiązuje się problemów, tylko niszczy ludzi ------- ( patrz przykład Amplifona i inne ) a najgorsze w tym jest jeszcze to że poszczególne jednostki się tym szczyca i cieszą. Byle byc na wierzchu !!!Zaprzestałem dorzucania sie do piany od czasu wątku z Guardianami - bo znalazły się osoby zyczliwe, z klasa ( także uczestniczacego w tym wątku ) ktore to co miały do powiedzenia choc ich nie znam - zeby nie zaśmiecać wątków - przkazały mi w inny sposób choćby emialowo. Nikt nie miał zastrzeżeń ani do moich wypowiedzi ani do wypowiedzi innych czy samego watku do czasu wystapienia { !Stefana } i Twojego.

 

Ja nie traktuje tego co tutaj jest pisane w kategoriach osobistych. Wyciągamy własciwe wnioski z sugestii na ktore składaja się zarowno "zbadanie" osoby, profesjonalizm, życzliwośc, klasa etc. długo by wymieniać. Dlatego wyciagnęlismy je po wizytach osób słuchających konstrukcji dokonując kilku modyfikacji zaprzestałem bądź ograniczyłem swoje wypowiedzi. Niestety ( tu zaznaczam - jak dla mnie oczywscie )... Twoje przekazy sa zbyt "szare" , monotonne i tendencyjne. Siłą rzeczy spośród wszelkich sugestii wyciaga sie wnioski ktore coś "wnoszą" i pochodzą od osób których wiarygodność w skali bezwzglednej wynosi choc mała jednynke. Śledząc twoje wypowiedzi także z innych wątków - wybacz żę na pierwszy plan biore sugestie osób ktore maja coś do powiedzenia.

 

Jednoczesnie naprawde prosze ( ze swojej strony obiecuje to samo ) - żeby nie zasmiecac tego wątku - jesli masz jakies przesłania, cos jest niezbyt jasne - mój emial jest w "o mnie" - więc jesli uważasz sie za takiego jak wnioskuje po tonie Twoich wypowiedzi, wykaż na tyle klasy zeby nie uprzykrzać innym czytania o tym co nie jest przedmiotem dyskusji i napisz do mnie na emial - jesli bedziesz chciał zas cos wkleic do wątku z mojej odpowiedzi - dostaniesz autoryzacje :)

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"...Idiotów podobno nie ma aż tak wielu na świecie, ale ich niewątpliwym sukcesem jest, że tak się sprytnie rozstawili, że spotkasz ich na każdym kroku..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martin

jestem pelen obaw co do Twojej deklaracji,ze znasz zagraniczne fora o audio,czytajac to co piszesz bardzo trudno w to uwierzyc,zacznij moze od diyaudio i wpisow nelsona passa-jest to swego rodzaju wzor producenta,konstruktora i cieszacego sie powazaniem czlonka spolecznosci fanatykow hifi,porownaj z tym co prezentujesz na forum,a mysle ze wnioski przyjda same

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

electro - czepiasz sie i mam takie wrazenie ze robisz to niejako dla zasady - byle sie czepiac. Ktos opisal swoje wrazenia z odsluchu - podobalo mu sie. No ale oczywiscie dla ciebie sytuacja jest jasna: "chwali - znaczy podstawiony", a czy gdyby napisal ze pretoriany to tandeta i ostatnie dno, to wtedy byloby w porzadku? Czy moze dla rownowagi wyzwalbys adriatisa od głuchych i bronilbys Martina. Czytajac to forum nie moge oprzec sie wrazeniu, ze kilka osob naczytalo sie za duzo Ludluma i McLeana. Schemat ich myslenia jest dosc prosty:

- dobra recenzja w prasie - znaczy dystrybutor podplacil,

- producent lub ktos znany z branzy pojawia sie na forum - na pewno chce nam cos wcisnac i ubic swoj ineres,

- ktos chwali jakas malo znana konstrukcje - oczywiscie podstawiony przez producenta/dystrybutora,

 

Ludzie, przeciez to jest jakas paranoja. Zamiast bawic sie w audio (albo cokolwiek innego) wezcie lepiej zamknijscie sie w piwnicach z zapasem jedzenia i czekajcie na koniec swiata... Tak nawiasem mowiac - jezeli podobne zachowania wykazujecie innych dziedzinach zycia to skladam szczere wyrazy wspolczucia dla waszych bliskich i innych ludzi, ktorzy musza sie z wami stykac na codzien...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gonarek

ale ja wogole nie odnosilem sie do wpisu adriatisa,chyba mylisz mnie z kims?nie mam na ten temat zdania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem zacząć inaczej bo byłem na odsłuchu u chłopaków z Sound&Line, ale nie zrobię tego chwilowo dopóki takie błazny jak Electro czy Nowy2 będą udzielac się w wątku. Poza tym jestem z Krakowa i kolejne typy w stylu szpiega i spiskowca Nowego2 mogłby napisac i dac pozywke ze to kumpel ich jestem i dlatego napisałem co napisałem .Dzieki takim wpisom jak wasze forum traci wiarygodność. Electro, jak masz pisać tak jak to robisz w niektóych wątkach to daruj sobie, zero kompetencji, zero profesjonalizmu, samo bicie piany. To jedyna rzecz w ktorej jestes dobry i na ktorą pozwala Ci zapewne inteligencja. Co żal Ci że Ty nie potrafisz ? żal Ci że inni osiągaja sukces ? Strasznieś zakompleksiony to czuc na kilometry. Chciałoby ale się nie może. Z grubej rury i trochę po hamsku ale może w koncu zrozumiesz że pajacowanie to nie wszystko. Po co wogóle się wcinasz ? Twoje zawsze musi być na wierzchu ? Na kazdy wpis sie odgryzasz żeby uszczypnąć. Doprawdy całkowity brak klasy i słusznie napisał Martin, choc mogło mi sie z poczatku wydawac że może przesadza. Jak Cię czytam to zaczynam byc za moderowaniem forum.Tak dla mnie jak i dla wielu pozostaniesz czystej wody klaunem. W swoim mniemaniu postawiłeś na swoim ale jak na razie to jak czytam Ciebie to mam uzasadnione i powazne watpliowsci co do Twojego znawstwa tematu. Ale w koncu trzeba komus dokopać. Padło na Martina. Skończe już chociaż na zakonczenie zadedykuje Ci fraszkę którą Inzynier zadedykował !Stefanowi, bo do Ciebie pasuje jak ulał,a powinien właściwie to zrobić któryś z chłopaków z manufaktury Sound&Line zamiast odpisywać na Twoje oszczerstwa i uwagi. Ale oni są chyba zbyt powazni na to żeby nawet takich kretynów po prostu olewać.

 

"Pewnieś repliki oczekiwał!

Nie dam Ci prztyczka ani klapsa,

Nie powiem nawet 'pies Cię jeb...'

Bo byłby to mezalians dla psa!"

 

 

Dobry Boże czemu zsyłasz na nas takie wybryki natury jak electro. Bo to że jako człowiek jestes zerem, to już wszyscy Cię czytający w tym wątku wiedzą. A czemu, sam musisz sobie odpowiedziec na pytanie, choc chyba Cie przerasta.

 

Wesołego alleluja.

 

PS / miałeś może kiedyś coś w spólnego z UB lub SB - bo to co robisz to symptomatyczne zachowania / -nie odpowiadaj, sam siebie spytałem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zaczyna się tu bicie piany. Electro pojedź posłuchaj, będziesz wszystko wiedział. Wrócisz napiszesz co usłyszałeś i po sprawie. Na razie spekulujesz i to troszkę bezsensownie. Oczywiście masz prawo wyrazić swoje wątpliwości, zrobiłeśto i ok. Dalsze spekulacje, to już bicie piany, ponieważ nie słuchałeś kolumn więc nie bardzo rozumiem na jakiej podstawie dalej drążysz teorie spiskowe. Powiedziłeś że wątpisz i ok wystarczy. Jeśli dyskusja ma być merytoryczna i nie zamienić się w ring zbryzgany pianą to wypadało by poddać wyrób Martina organoleptycznemu testowi. Ja rónież po pierwszym wpisie z Guardianami zastanawiałem się na ile Martin koloryzuje, a na ile faktycznie oferuje coś ciekawego. Zamiast więc zarzucać temat wpisami odnośnie swoich wątpliwości (które nie wniosły by merytorycznej treści), wsiadłem w auto, pojechałem do Wrocławia , posłuchałem. Po odsłuchu stwierdziłm, że warto pojechać do Krakowa posłuchać wyższych modeli.

 

Nie wiem czy zwróciłeś uwagę na fakt, że w obu topikach (Guardiany, Odsłuch...) żadna z osób, która słuchała kolumn Martina nie stwierdziłą że to blaga, są do bani, MArtin wciska kit. W zasadzie wszystkim się podobały, przy czym dla jednych sądobre, dla innych b. dobre, a dla jeszcze innych ich ideałem dźwięu w danym przedziale cenowym. Nie ma więc sytuacji, w której z brzydkiego kaczątka zrobił sięłabędź - to apro po uwag co do zmian w zwrotnicach. Jest to cały czas dobry produkt (w opiniach słuchaczy), który wg Martina ewoluuje.

 

Możemy teraz zweryfikować ewolucję, czy faktycznie coćś zmienia sięna plus. PIerwsza ekipa musiałąby ponownie posłuchać Pretorianów by móc powiedzić czy i co sięzmieniło. Ja słuchałem kolumn po zmianach, ale jeśli dobrze siędoczytałem po mojej wizycie zaszły jeszcze jakieśzmiany. Chętnie więc zajrzę ponownie i posłucham. Jeśli są faktycznie in + i różnice nie są kosmetyczne ... to kurczę chyba zacznę liczyć złociszce :)

 

Z całym szacunkiem electro, ale idąc tropem spiskowym, można równie dobrze się zastanawiać czy aby przypadkiem nie jesteś klonem Szymona i boli cię konkurencja dla twoich TLC2 :) ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Symptomatyczne, że moja wątpliwośc, powtarzam wątpliwość, a nie insynuacja budzi u jednego (słownie - jednego) mieszkańca Krakowa tyle niekontrolowanych emocji i zmusza do zalogowania się, podania dossier (mile widziane); z jednej strony cieszy, ale z drugiej martwi, że wystąpił by dołożyć i obrażać.

Pytanie retoryczne nr 1 - Czy folgowanie emocjom służy forum?

Pytanie retoryczne nr 2 - Czy zachowanie to nie przypomina Wam drodzy forumowicze przypowieści o stole i nożycach?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.