Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  49 członków

APS Aeon Klub
IGNORED

Audiofilski klub miłośników APS AEON


sanu

Rekomendowane odpowiedzi

Klub niby AEONów ale że nie ma chyba sensu tworzyć nowego dla TRINITY pozwolę sobie opisać w tym miejscu swoje wrażenia z większymi APSami, jako że miałem je u siebie przez tydzień. Niniejszym potwierdzam, że system działa, tzn. po wypełnieniu na stronie APS formularza kontaktowego zadzwonił do mnie przedstawiciel firmy i ze spokojem umówiliśmy się na wypożyczenie. Niby proste i zwyczajne, ale niekoniecznie w Polsce ;) Dalszy kontakt i jakość obsługi na najwyższym poziomie.

 

Jak grają APS Trinity? W krótkich żołnierskich słowach? Czysto. Szybko. Z rozmachem. W sumie nic dziwnego, zwłaszcza jeśli chodzi o dwa pierwsze określenia – w końcu to monitory studyjne. Jednak ważniejsze w tym przypadku jest to jak nie grają Trinity: sucho, klinicznie, ostro, męcząco... Można zatem napisać, że są zrównoważone, jednak słowo to może mieć dwa nieco przeciwstawne znaczenia: dla jednych będzie to „nudno, bez wyrazu, bezpiecznie”, dla innych „referencyjnie, wzorcowo, z perfekcyjnie ułożonym pasmem”. Śpieszę donieść, że mam na myśli to drugie, choć nie jest to cecha od razu rzucająca się w uszy, nie ma w tym przypadku często wspominanego „opadu szczeny”, jest to brzmienie wymagające, wyrafinowane, które doceniłem po iluś tam przesłuchanych utworach.

Przechodząc do konkretów: zacznijmy od średnicy. Ten zakres, dla wielu (słusznie) najważniejszy, jest w Trinity przedstawiony moim zdaniem najlepiej. Być może wynika to z samej budowy kolumny: średnicę gra dedykowana 15-tka, napędzana własnym, wydajnym wzmacniaczem. Daje to przekaz bardzo precyzyjny, szybki i czysty, jednocześnie odpowiednio nasycony i pełny, bez oznak spowolnienia ale też i bez nerwowości. Tak grana średnica jest podstawą właściwego przekazu, przy jednoczesnym trzymaniu własnego miejsca w szeregu. Gitara brzmi rewelacyjnie, wybrzmienia są pełne ale nie ciągną się, nie brzęczą. Niemniej prawdziwą klasę tych głośników usłyszymy przy dużych składach. Takie nagrania potrafią „rozłożyć” niejedną, obiektywnie dobrą kolumnę. Gdy zagra razem wiele instrumentów często słyszymy jedynie kakofoniczny zgiełk, który tylko udaje prawdziwą muzykę. Z Trinity jest inaczej. Pomiędzy instrumentami jest przestrzeń, powietrze, są one odseparowane i doskonale słyszalne, jeżeli oczywiście jakość nagrania na to pozwala. Mało tego: słyszymy to wszystko bez wysiłku i wsłuchiwania się.

Jednak kto dziś słucha nagrań z filharmonii? Średnica to przecież „głosy kobiece” ;) A tu jak? Z klasą i zrównoważeniem. Nic tu nie jest na siłę wypychane czy dociążane, przez co muzyka nie jest grana „na jedno kopyto”, z wyraźnie zaznaczoną sygnaturą. Daje to dość fajne uczucie: każdy nowy utwór jest niespodzianką, aż chce się słuchać aby się przekonać jak będzie tym razem. Jestem jednocześnie przekonany, że wielbiciele gęstej, wypchniętej średnicy, gdzie zmysłowa wokalistka zarzuca słuchaczowi ręce na szyję, poczują się pewnie rozczarowani.

Przechodząc do wysokich tonów muszę na wstępie jeszcze raz się powtórzyć: pełna równowaga. Precyzja, detal, szybkość. Słuchamy z przyjemnością, dźwięki same układają się w głowie, nie ma wyostrzeń czy zawoalowań. Niemniej w tym miejscu przyszedł czas na pierwsze „ale”. Ale brakowało mi trochę ostatecznego szlifu, eteryczności, „srebrnego pyłu”. Nie jest to ewidentny brak czy wada, myślę raczej, że te „smaczki” to coś co w audiofilskim światku dodaje magii odtwarzanej muzyce, i że jest to magia trochę „zrobiona” a nie rzeczywista – co zresztą wynika z samej definicji magii ;) Tego tu nie ma, to w końcu kolumna studyjna.

Bas. Mam trochę problem jak go opisać. Zaznaczę, że ilekroć słucham jakiegoś komponentu audio zawsze zaczynam od jakości niskich tonów. Moim zdaniem mało jest kolumn, wzmacniaczy, odtwarzaczy itp. które grają ten zakres naprawdę dobrze: czysto i jednocześnie dynamicznie. Nie jestem przy tym jakimś wielkim basolubem, jednak nie mogę czerpać przyjemności ze słuchania muzyki jeśli z basem jest coś nie tak. A w Trinity bas jest zupełnie inny niż w kolumnach które miałem dotychczas okazję słuchać. Słowa, które choć w przybliżeniu oddają jego charakter to „naturalistyczny”, „namacalny”, „głęboki”. Piszę w cudzysłowach, bo sam nie wiem czy to na 100% odpowiednie określenia. Normalnie, w wielu wysokiej klasy trójdrożnych kolumnach, które schodzą dość nisko (ok. 30Hz) Bas skupia się na uderzeniu, po którym występuje mniejsze ale stosunkowo podobne barwowo i częstotliwościowo wybrzmienie. Jest to fajny i przyjemny w odbiorze fundament basowy. W Trinity uderzenia i wybrzmienia to „różne bajki”, docierają do słuchacza w odmienny sposób. Nie mam na myśli drżenia ścian i fotela, a raczej wibrowanie powietrza wokół instrumentów, jest to raczej pchnięcie niż uderzenie. Czy fajnie się tego słucha? Na pewno inaczej. To tak jakby człowiek uwielbiający spacery po Lesie Kabackim znalazł się nagle w sercu Puszczy Białowieszczańskiej ;) Mroczniej, ciemniej, straszniej... niekoniecznie przyjemniej. Na pewno prawdziwiej... Ok, ale poezja na bok. Zaintrygowany przesłuchałem sygnały testowe niskich częstotliwości. Producent jako kraniec pasma (przy tolerancji 2dB) podaje 28Hz. Większość „normalnych” kolumn ma problem aby takie coś osiągnąć przy tolerancji 6dB. Sygnał testowy 20Hz jest wyraźnie słyszalny więc teoretyczny dolny kraniec pasma jest jak najbardziej obecny jednak (i tu pojawia się następne „ale”) mnie osobiście czegoś w tym basie brakuje, lub ewentualnie czegoś jest za dużo – tego do końca nie potrafię zdefiniować. Na pewno jest to niesamowite przeżycie, bardzo różne od tego czym zazwyczaj raczą nas głośniki. Polecam posłuchać, chociażby w celach poznawczych.

Dodam, że niskie częstotliwości wcale nie są dominujące, nie wchodzą na resztę pasma, mają po prostu inny charakter.

 

Bardzo fajne są dodatkowe funkcje: można kształtować pasmo w zależności od wielkości czy modów pomieszczenia. Regulacja jest skokowa, czyli bardzo precyzyjna. Ale najbardziej podobała mi się funkcja MIDRANGE DIRECT, gdzie cały zakres stara się odtworzyć średniotonowiec. Przychodzi człowiek styrany z roboty, odkapslowuje browarka, i słucha w spokoju, bez nadmiernego basu, bez wyeksponowanych wysokich... można się zdziwić ile potrafi ten niepozorny głośnik...

No i jeszcze trochę o wyglądzie i wykonaniu. Są duże. I ciężkie. Raczej łatwe do ustawienia, u mnie grały w pomieszczeniu około 22 m2, otwartym na przedpokój i kuchnię, i nie „dusiły” się. Wygląd „studyjny”, bez fajerwerków ale wykonanie na najwyższym poziomie. Nie można się absolutnie do niczego przyczepić, zarówno stolarka jak i przełączniki, gniazda, manipulatory – wszystko sprawia wrażenie solidności.

 

Podsumowując:

Jako całość Trinity brzmią w sposób bardzo zrównoważony, co nie znaczy, że uśredniony. Są to bardzo wciągające, „głęboko” brzmiące kolumny, których brzmienie nie jest nudne ani męczące. Brak jakiegokolwiek rozmycia czy kompresji, dociera do nas „całość” dźwięku. Panuje porządek, w dobrym tego słowa znaczeniu. Jednocześnie, co bardzo ważne dla mnie, nie znęcają się nad gorzej nagraną muzyką. Wszystko brzmi co najmniej przyzwoicie, bez kaleczenia uszu, choć oczywiście słabsze realizacje słychać, i to słychać od razu. Nie zaskakują na pewno jakimiś szczególnymi efektami, nie próbują dodawać dynamiki i nie generują spektakularnych efektów przestrzennych, choć scena jest prawidłowa, szeroka, z właściwie pokazanymi źródłami pozornymi.

 

Ciekawie brzmią przy oglądaniu dobrych realizacji filmowych. Moje głośniki, które są rewelacyjne w kinie, efekty oddają bardzo „kinowo”. Jeśli jest uderzenie pioruna, czy świst strzały mój wzrok mimowolnie i z uznaniem wędruje w kierunku kolumny – tak jest to fajne. Natomiast z Trinity złapałem się na tym, że po prostu oglądam film, piorun uderza, strzała świszcze i mimo tego, że jest to wszystko odtworzone bardzo dobrze nie zwracam uwagi na pojedyncze efekty, a doceniam całość. Czy to lepiej czy gorzej? Zależy... ;)

 

Podsumowanie podsumowania ;)

 

Nie słuchałem nigdy tak dobrych kolumn. Odkładając osobiste preferencje i upodobania na bok obiektywnie przyznaję, że jest to klasa sama w sobie. Nawet słuchając uznanych w audiofilskim światku głośników (i doceniając w pełni ich klasę) miałem zawsze nieodparte (większe lub mniejsze) wrażenie „nienaturalności” brzmienia, kompresji maskowanej przez różne „dodatki”: a to wybitną rozdzielczość, a to spektakularną przestrzeń, a to zniewalające wokale... Brak było natomiast „istoty”, „prawdziwości”. Trinity, jako jedyne kolumny które dotychczas słyszałem, grają bez kompresji, prawdziwie, a czepiać się można jedynie „dodatków”, które (coraz bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu) są jedynie mydleniem oczu... tzn. uszu...

Edytowane przez Pan Kochany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dodajmy, że posiadając te kolumny mamy już dedykowany komplet wzmacniaczy, co radykalnie zmienia postrzeganie ich ceny

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

ja swoich tkaninowych słucham od ok 3 miesięcy. Od 2 wraz z Cyrus Dac XP. Daje te bardzo dynamiczne i rytmiczne brzmienie, faktycznie brak podkolorowań powoduje ze muzyka jest odtwarzana tak jak została nagrana. ( możliwie blisko ).

Jak to gdzieś słyszałem za muzykalność niech odpowiadają muzycy i realizatorzy.

Najlepsze jest w tym, że praktycznie wyleczyłem się z chęci zmian i spokojniej mogę się delektować odkrywaniem nowej muzyki i zespołów.

Polecam takie minimalistyczne podejście dla zmęczonych ciągłym szukaniem i analizowaniem efektu odłączenia poszczególnych klocków.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 3 tygodnie później...

jaki polecicie bdb przedwzmacniacz max do 4 tyś do tych Aeonów?

Z mojego doświadczenia z APS-ami wychodzi, że ważne jest aby zestaw źródło przedwzmacniacz był ciekawy barwowo bo nie wnoszą one nic dokładnie w tym temacie do systemu. A bardzo łatwo jest zrobić suchotnika lub techniczne granie gdy nie dopilnujesz tego co do nich podpinasz. Podepniesz studyjny DAC to masz studyjny dźwięk, podepniesz coś z wyjściem lampowym to masz lampę. Tu musisz zwyczajnie wykluczyć wzmacniacz i kolumny z równania.

Sporo rzeczy można zmienić potencjometrami z tyłu, oraz ustawieniem na odpowiednich stendach, ale to źródło/pre odpowiada za ogólny charakter brzmienia.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, przyłączam się do klubu ze swoimi Aps Aeon w wersji z kopułką tekstylną.

Gram z Cd jako transport po optyku do Dac Matrix Mini-I Pro, a dalej XLR do monitorów.

Jaka prawidłowo powinna być ustawiona czułość wejściowa w APS Aeon?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model KLASIK, słuchał ktoś?

 

W moim odczuciu APS mógłby się pokusić stworzenie jakiegoś zestawu monitorów "home edition" z dobrym DAC, wejściami USB/SPDIF, zdalną regulacją, wyświetlaczem, stylistyką trochę bardziej hi-fi, oczywiście przy zachowaniu walorów brzmieniowych znanych z wcześniejszych modeli.

Quadral Signum 90, Denon DRA-800H

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 1 rok później...

Coś dawno nikt tu nie pisał :) Może wątek jeszcze ożyje - mam pytanie: w swoim systemie miałem "cudowne" APS Klasik napędzane równie "cudownym" Heglem HD25. Myślałem że to zestaw marzeń, ale coś mi w tym nie pasowało - otóż Klasiki są na pewno ultra liniowe, ultra przejrzyste, ale chyba brakuje im trochę tzw. "wypełnienia". Jestem muzykiem, śpiewam, wiem jak brzmi ludzki głos - otóż na Klasikach nie brzmi prawdziwie. Brzmi trochę jakby ktoś śpiewaka ścisnął gorsetem w talii i brakowało mu oddechu. Brzmi "chudo", jakoś tak konturowo. Wystarczyło dokonać testu A/B między tymi monitorami a głośnikami "stereo" (w moim przypadku - PMC). I nagle głosy ożyły... Oczywiście nie było już tak liniowo i czysto, ale cóż, wolę jednak głos (czy instrument akustyczny) bliższy naturze, niż oglądany przez lupę w świetle nieco trupiej lampy jarzeniowej. Ale jednak dla APS-a - szacunek, robią obiektywnie świetny sprzęt w rozsądnej cenie. Nie miałem możliwości porównać A/B Klasików i Aeonów, jeśli ktoś miał (tylko proszę: nie teoretycy gawędziarze, co nie słyszeli ale swoje wiedzą ;) to proszę o opinie, czy Aeony będą bardziej "wypełnione" (dzięki np. większemu wooferowi)? Czy może tekstylna kopułka poprawi w nich wokale względem metalowej?... Czy nie straci na tym szczegółowość i stereofonia? Jakieś inne typy monitorów? Słuchałem też Focali A65 i były miłe dla ucha. Podobnie Presonus Sceptre S8, ale one są trudne do okiełznania w pomieszczeniu bez doskonałej adaptacji akustycznej. Może coś z Dynaudio? (Nowe LYD mają chyba podobny problem "gorsetu" co Klasiki, słuchałem)

Edytowane przez MacP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie wiem o "gorsecie" i braku wypełnienia, a grałem u siebie w domu na Klasikach przez dłuższy czas (około roku). Choć aktywne kolumny to minimalizm systemu, a jednak inne elementy są współodpowiedzialne za wynik końcowy - czyli dźwięk. Wymieniłeś daca Hegel HD25, nie wymieniłeś transportu, okablowania. Tu szukałbym przyczyny...

 

Aeony grają większym wolumenem - rozmachem, z większą dynamiką - nagłośnią większe pomieszczenie.

Najwięcej zabawy sprawiają z dedykowanym subem (Sub 10). Można słuchać dużych składów np. orkiestrę symfoniczną z mocno odkręconym potencjometrem głośności bez kompresji.

 

Pięknych wokali szukałbym gdzie indziej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kable były porządne - XLRy Chorda, źródła były różne, też raczej niezłe, ale efekt "gorsetu" się utrzymywał.

Może Hegel HD25?

Np. gdzie?... :)

Możliwości jest wiele, lecz moje doświadczenie podpowiada mi, że niekoniecznie wśród systemów aktywnych. Przynajmniej nie w tych, których słuchałem.

Wokale wiążę z głośnikami pasywnymi ze szkoły BBC np współczesne Stirling Broadcast.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te brytyjskie monitory są oczywiście piękne, ale mają dość kosmiczne ceny no i znów zaczyna się zabawa ze wzmacniaczami, kablami itp. (BTW - na Allegro ktoś od daaaawna sprzedaje aktywne Spendory SA350, brzydkie jak noc, ale za to dość tanie - ciekawe jak brzmią). Ja lubię dźwięk i funkcjonalność monitorów studyjnych, wokal nie jest dla mnie aż takim "fetyszem", chciałbym tylko by brzmiał nieco (NIECO, nie oczekuję cudów) naturalniej łagodniej niż na żyletowatych Klasikach, wydobywających każdy alikwot.

 

Ponawiam więc pytanie do tych, którzy SŁUCHALI Aeonów - czy różnice między kopułką tekstylną i metalową są w nich jakieś krytyczne? Wydaje mi się, że liczne opinie o metalowych (że niby "dłużej wybrzmiewają" itp. - ale to przecież nie kamerton-samobrzmiący idiofon, wybrzmiewa tak długo, jak długo dostaje prąd :) ) są w dużej mierze stereotypowe. W jednej z "reżyserskich" recenzji chwalono właśnie tekstylną, za brak własnych rezonansów itp.

Edytowane przez MacP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Te brytyjskie monitory są oczywiście piękne, ale mają dość kosmiczne ceny no i znów zaczyna się zabawa ze wzmacniaczami, kablami itp.

Pozwolę sobie na uwagę ogólną dotyczącą monitorów aktywnych. Chodzi o wzmacniacze w nich stosowane. Mimo zalet skrócenia drogi sygnału, "dopasowania" wzmaciaczy do przetworników przez producenta itd., można te same przetworniki lepiej napędzić wzmacniaczem/wzmacniaczami zewnętrznymi. Droga trudniejsza, może bardziej kosztowna (choć niekoniecznie) i w efekcie dźwięk, który akceptujemy najbardziej. To, że producent zrobi to za nas (wstawi własne wzmacniacze według własnej koncepcji dźwięku, kalkulacji kosztów) jest wygodniejsze, ale nie wyczerpuje możliwości konstrukcji głośnikowej. Pewne jest jedno: aktywne monitory są bardzo ekonomiczne (koszt/jakość).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Po ponad tygodniu intensywnych testów APSów z kopułkami tekstylnymi uważam że są znacznie przyjemniejsze w brzmieniu niż metalowe w Klasikach (choć kosztem NIECO mniejszej detaliczności, ale w sumie nic dyskwalifikującego - słychać, co trzeba). Jednak chyba trochę nie doceniłem ich rozmiarów i potęgi, jakoś mimo manipulacji ustawień basu nie wpasowują się w moje (naprawdę trudne) pomieszczenie :( Potrzebują naprawdę dobrze wytłumionego, więc jakby ktoś chciał w BARDZO okazyjnej cenie, to się polecam (tak, wiem, to nie dział ogłoszeń, ale zaglądają do tego wątku osoby szczególnie zainteresowane TYM modelem, więc może to komuś się przyda).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

STRUKTURA WZMOCNIENIA

 

 

 

Użytkuję AEON z tytanowym tweeterem już jakieś 6 lat.

Przestało mi się już jakiś czas temu chcieć gonić za idealizacją dźwięku tego systemu.

Dźwięk za sprawą elementów toru nie jest idealny, ma wady i rekompensujące je zalety.

Wady systemu pokazują się czasem z uwagi na różnorodną jakość nagrań.

Zalety systemu powodują, że dobrze mi z tym systemem, a także nie przeszkadza on otoczeniu.

 

To co chcę napisać poprzedzę konfiguracją i setupem jaki mam obecnie.

 

KONFIGURACJA

------------------------

- AEON z tytanowym tweeterem

- CD Kenwood DP-7090

- kable sygnałowe RCA <-> XLR w topologi Litz, o długości 1.3m każdy

- AEON jest spięty kablem sygnałowym do wejścia XLR bezpośrednio z wyjściem regulowanym cyfrowo w CD

- do zasilania AEONów użyłem dodatkowych komputerowych przedłużaczy kablowych (z komputerowych UPS) tak,

że całkowita długość przewodów zasilających wynosi po około 3m

- poświęciłem czas na całkowite dopasowanie przewodów fazowych zasilających urządzenia systemu od gniazdek w ścianie

z uwzględnieniem odwracania fazy w typowym podwójnym gniazdku. Osiągnąłem zgodność fazową dowolnego połączenia,

przy wszystkich używanych listwach napięciowych.

- czasem, kiedy nagrania są stare i mają stłumiony charakter przez małą ilość sopranów, zmieniam połączenie zasilające system,

wypinając główny przewód zasilający z listwy pośredniczącej, wpinając go bezpośrednio w gniazdko w ścianie.

Nagrania nabierają trochę więcej przejrzystości i zanurzenia (immersji).

 

 

SETUP

----------

- AEON jest ustawiony na maksymalnym wzmocnieniu

- nie używam sterownika basów

- soprany są na +0.5

- cała regulacja głośności odbywa się przez wzmocnienie w CD

 

 

W tym klubie pisałem już o swoich dopasowaniach tego systemu, dlatego przytaczam obecną jego konfigurację i ustawienia,

żeby zaznaczyć o jakich warunkach piszę.

 

TEMAT

----------

I teraz spostrzeżenia z ostatniego roku odsłuchów w porównaniu z całym czasem poprzedzającym.

Wcześniej ustawiałem głośność w AEONach na minimum, a duży VOLUME ustawiałem z wyjścia CD.

Rozumiałem to tak, że chcę mieć jak najprecyzyjniejsze dopasowanie głośności po stronie CD i jak najmniejszą stratę jakości

sygnału z CD, co jak mi się wydawało i jak czytałem w poradach, miało zapewnić silny i odporny na zakłócenia sygnał z CD.

Dźwięk charakteryzował się wtedy bardziej rozjaśnieniem niż typowo audiofilskim ociepleniem (zaciemnieniem sopranów),

które w testach eliminowałem w różnych kompromisach i z różnym skutkiem.

 

I doczytałem gdzieś, że wyjście 22-bitowe cyfrowe mego CD charakteryzuje się tym, że bitowo zakres najniższych wzmocnień,

a właściwie najwyższych tłumień i najwyższej oporności sygnału wyjściowego, najbardziej degraduje jakościowo górne pasmo i przekazuje

go w znacznym osłabieniu jakościowym.

Pomyślałem jak to przetestować i uzmysłowiłem sobie, że aby usłyszeć jak najlepiej zmiany jakościowe między powiedzmy środkiem skali głośności, a okolicami

końca skali około -50dB, -60dB, trzeba maksymalnie ustawić wzmocnienie w AEON.

 

Zacząłem tak słuchać przez kilka dni w czasie których doszukiwałem się tego jakościowego degradowania dźwięku przez obcinanie bitowe sopranów,

ale szybko usłyszałem zdumiewającą różnicę w jakości dźwięku i to nie na minus, lecz na plus.

 

W zakresie średnich i wysokich tonów poprawiła się miękkość, detaliczność, sklejenie i wypełnienie.

W zakresie basów poprawiła się definicja uderzenia, precyzja wypełnienia przestrzennego i definicja barwy dźwięku.

Uzyskana miękkość i dodatkowa jakość wyrażona jest lepszym sklejaniem dźwięków i ich wzajemnej kompozycji w wybrzmiewaniu harmonicznych.

Obecnie nie muszę zwiększać głośności aby zagrał cały plan. Mój cały plan dźwiękowy gra na najniższych wzmocnieniach.

Teraz lubię słuchać cicho i mogę słuchać cicho, system nie wymaga ode mnie wielkiej łupanki, żeby cieszyć się muzyką.

 

To nie jest ten rodzaj zmiany jaki otrzymujemy dokonując wyboru kopułki tekstylnej zamiast tytanowej, bo wtedy chodzi o złagodzenie natarczywości wysokich tonów.

Przy wyborze materiału tweetera idziemy na kompromis wiedząc, że utracimy pewną ilość informacji i będzie przyjemniej bo spokojniej, ale ze stratą na ilościowej sferze jakości, mającej wymiar w jakości definicji dźwięków.

 

W zmianie struktury wzmocnienia uzyskałem lepszą definicję dźwięków we wszystkich zakresach, oraz większą a nie mniejszą ilość informacji w dźwiękach.

Miękkość została wyrażona w pełniejszej spójności i odkryciu się dźwięków będących do tej pory brudem wynikłym z niedokładnej definicji dźwięków i ich harmonicznych.

Brud dźwiękowy przekształcony w nowy dźwięk spowodował wartość dodaną i wzrost jakości.

To jest ten typ zmiany w dźwięku jak w obrazie komputerowym przy większej ilości pikseli i szerszej palecie barw, gdzie obraz wydaje się żywszy, nie tak blady i wyprany z kolorów.

Podobnie dźwięki, nagle jest ich więcej, wyłaniają się i wybrzmiewają niczym nie krępowane.

 

Tłumaczę to tak, że być może następuje jakaś degradacja w sopranach, analogiczna do tej uzyskiwanej przy zmianie materiału tweetera, której jednak nie słyszę, a jeśli to na plus. I na ten kompromis świadomie się zgadzam.

Ale przede wszystkim następuje lepsza artykulacja całego spektrum dźwięków przez ich silniejsze wzmocnie i tu jest znaczna rola wzmacniaczy

ustawionych na maksimum skali.

 

 

KONKLUZJA

------------------

Przejście w strukturze wzmocnienia na drugą stronę skali w CD, poprzez ściszenie cyfrowe pozwala odczuć subiektywnie poprawę jakości dźwięku, zamiast jego degradacji.

Przejście w strukturze wzmocnienia na drugą stronę skali wzmacniaczy w AEON, poprzez ich maksymalne wzmocnienie daje subiektywny wzrost jakości dźwięku i żadnego poczucia degradacji.

 

To tylko zmiana ustawień struktury głośności w systemie, i efekt - bardzo duża zmiana w jakości dźwięku systemu, na plus.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko zmiana ustawień struktury głośności w systemie, i efekt - bardzo duża zmiana w jakości dźwięku systemu, na plus.

Myślę, że gdybyś zastosował prawdziwe pre w domenie analogowej między odtwarzaczem, a kolumnami uzyskałbyś kolejny, wymierny przyrost jakości. Wtedy mógłbyś również (oprócz kolumn) ustawić sygnał z odtwarzacza na maksimum. Sprawdzałem. Polecam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Witam wszystkich Forumowiczów. Na wstępie napisze tylko ze jestem nowym użytkownikiem ale starym czytelnikiem, po skompletowaniu obecnego systemu postanowiłem dołączyć do Was, a w szczególności do klubu APS AEON. Skorzystam z okazji i od razu dziękuję koledze z forum Jafi za możliwość odsłuchania Apsow, materiał jaki przygotował, stosunek do sprzętu i muzyki jest wyjątkowy, fachowy, dziękuję za miłą rozmowę i wór wskazówek dzięki, którym zdecydowałem sie na Aeony. Mając ograniczony budżet stanęło na standardowej czarnej wersji z tekstylna kopułką, kabelki na xlr Melodika Purple Rain, pre pasywne na xlr od Pana Arkadiusza Kallasa, któremu również dziękuję za poświęcony czas i gratuluję zdolności, DAC Matrix mini i pro- sabre- Paproch dziękuję ;D Pomieszczenie ma jakieś 35 metrów niestety jest użytkowe z wysokim sufitem i dużym ;D bass reflexem w postaci korytarza. Podstawki moja drewniana konstrukcja. Zestaw przerabiałem z dac i mini jednak jego analogowe brzmienie trochę mnie rozczarowało, dźwięk był pełny, nawet słodki, klarowny ale jednak za wąski- chciałem troche na boki, bardziej efekciarsko możliwe że kosztem detalu ale monitory miały zniknąć, co w tym zestawie osiągnąłem- źródło usb dell win7 oraz daphile linux- polecam. Jak dla mnie zestaw jest spełnieniem marzeń o kompaktowym systemie monitorów nadających sie do domowego hi fi, w przyszłości rozszerzę go dodatkowo o sub10 x2 a szybciej DAC 1865 forumowicza 3lite- szacunek respekt i ukłony dla tego człowieka, kto usłyszał tego daca zrozumie, że to juz koniec drogi, że spod ręki artysty wyszedł dźwięk ostateczny. Do pozdrowień dołączam również Panów z APS- dzięki Wam made in Poland brzmi dumnie.

 

Teraz troche w kwestii odsłuchu;) Aeony potrzebują czasu do wygrzania. Graja jak zepsute prze pierwsze pare godzin od zakupu, jak przymulone przez pierwsze dni, jak wykastrowane przez pierwsze tygodnie, aż od pewnego momentu grają idealnie- wedle upodobań. Problematyczne może być ustawienie, ze względu na to, że Aeony to oversized two-way ich głośnik mid bass jest na prawdę wielki, spotykany raczej w podłogówkach i raczej niżej niż w monitorach ;) dlatego dobranie odpowiedniej wysokości tak na prawdę modeluje ich dźwięk. Słyszałem różnice wynikające z 10 cm, co zawsze wydawało się dla mnie czymś raczej nieprawdopodobnym. Aeony są trudne do ustawienia i mimo że juz skomponowałem stojaki mam chęć iść z nimi troche niżej. Z zasad wiemy, że twittery powinny być na wysokości barków/ uszu jednak przy takim kotle na dole ważne jest jak wysoko siedzimy- ustawienie twittera na wysokości uszu przy krześle barowym lub biurku studyjnym lub konsolecie nijak się ma do niskiego fotela czy sofy z ta sama zasadą. Dzielę się tym truizmem, bo często zarzuca się tym monitorom brak wokalu- średnicy lub nadmiar basu. Według moich doświadczeń ustawienie i wygrzanie całości to podstawa. System ma w środku wiadro elektroniki i ona musi swoje przepracować, nabrać przed odsłuchem temperatury. Kolejnymi postrzeżeniem jakiego dokonałem jest to, że Aeony są wrażliwe na każdy z elementów toru. To są monitory i na nich słychać zmiany nie tylko jakości muzyki, jakości pliku ale też daca, kabla, pre. Nie można ocenić ich brzmienia jednoznacznie bo one brzmią tak jak system im pozwala, monitorują jego prace raczej moim zdaniem arbitralnie- polecam zabawe w ślepy test dacow ;). Mam pytanie do Was czy słyszał ktoś może Aeony z podłączonymi DWOMA subami 10 pod wyjścia xlr?

 

Dodam jeszcze, że testowałem ich podłączenie xlr i rca ;) moje spostrzeżenie jest takie, że trzeba pamiętać: Kable w tym zestawie to interkonekty im dłuższe rca tym gorzej dla dźwięku- subtelnie ale jednak. Jeśli ktoś chce iść w 3 metry na rca na stronę to lepiej zamienić całość na xlr i starać się o zbalansowane źródło- po to jest xlr w głównej mierze.

Edytowane przez stojo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 3 miesiące temu...

Jak pisze wyżej stojo także kupilem do Aeonów pasywkę Arkadiusza Kalasa jako pre jego nowej marki Hattor Audio. Monitory zgrywają się z nimi wyśmienicie. Kolejny ultraliniowy klocek w zestawie. Teraz głównie tylko od źródła zależy jakie granie mamy. A da się to skalować wysoko bo zestaw ma bardzo duże możliwości.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich forumowiczów,

 

Jakiś czas temu nabyłem drogą kupna audiolaba 8200CDQ, który grał sobie z jakimś tam budżetowym, masowym sprzętem, dosyć przyzwoicie jak na moje doświadczenie. Wszystko ładnie pięknie ale potem zachorowałem na AEONy, bo jakże by to było cudne po XLRze spiąć takie klocki.

Przeczytałem wszystkie możliwe recenzje dostępne online polsko i angielsko języczne, większość dyskusji na forach i wychodzi na to, że w tym przedziale cenowym, ciężko znaleźć konkurenta, który by powalczył.

Żeby tu nie generować jakiegoś elaboratu przejdę od razu do pytania:

1. Impedancja wejściowa AEONów to zaledwie 10kohm, więc czy audiolab to uciągnie? (na stronie producenta i instrukcji nie znalazłem informacji, a w świecie RCA to dość mało).

2. Czy ktoś słuchał AEONów w takiej konfiguracji i co o niej myśli?

3. Jeśli dwa pierwsze pytania będą na plus kolejne pytanie brzmi: jakie interkonekty polecacie (będzie tego ze 2x2,5m).

 

Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt przy doskonałej muzyce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jak pisze wyżej stojo także kupilem do Aeonów pasywkę Arkadiusza Kalasa jako pre jego nowej marki Hattor Audio. Monitory zgrywają się z nimi wyśmienicie. Kolejny ultraliniowy klocek w zestawie. Teraz głównie tylko od źródła zależy jakie granie mamy. A da się to skalować wysoko bo zestaw ma bardzo duże możliwości.

 

Poszukaj soekrisa jako źródła albo tego dac z mojego postu-sprzedam wisi na portalach. Ich dźwięk jest idealny dla aeonow i tak jak piszesz z khozmo + aeony można zrobić sprzęt do monitorowania jakości źródła ;) Jesli masz smykałkę polecam Ci soekris modowany + amanero i dobry zasilacz. Jesli smykałki nie masz pisz dam namiar do gościa, który polutuje co trzeba, póki co soekris z aeonami nie ms konkurencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Czy ktoś słuchał systemu APS z dedykowanym subem 15 na głośniku TAD? Cena wysoka ale wkład materiałowy jak na realia hifi całkiem niezły. Jest też opcja regulacji więc można dopasować tak duży przetwornik do pomieszczenia.

obiektywnie o audio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Czy ktoś słuchał systemu APS z dedykowanym subem 15 na głośniku TAD? Cena wysoka ale wkład materiałowy jak na realia hifi całkiem niezły. Jest też opcja regulacji więc można dopasować tak duży przetwornik do pomieszczenia.

 

Cena jest gigantyczna ale i sub świetny do pro audio. Do domu kupiłbym po jednym na stronie sub10 albo zrobił.

 

Aeony zostały nowe serducho ;) grają z soekrisem na dual mono po modzie z dyskretnym zasilaniem każdego kanału i odzielnym na amanero. Od razu wielkie dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

APS Aeon 2

https://www.gearslutz.com/board/attachments/product-alerts-older-than-2-months/676523d1499570468-new-high-end-nearfield-monitors-aps-aeon-2-a-19884482_1617012725017290_2459243481008014780_n.jpg

 

https://www.gearslutz.com/board/attachments/product-alerts-older-than-2-months/676052d1499408121-new-high-end-nearfield-monitors-aps-aeon-2-a-aps-aeon2-frqns.jpg

Quadral Signum 90, Denon DRA-800H

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

przez moje mieszkanie przewija się szeroka rzesza zbieraczy płyt - trafiają się nieraz bardzo majętni ą-ę audiofile* ale żaden nie rzucił w powietrze, że słyszał bardziej czytelny, a jednocześnie przyjemny system. kogo stać ten od ręki zamawia Aeony.

 

fakt, że pewne poziomy wejściowe lubią bardziej, inne mniej..ale jak się je pozna i nakarmi dobrym sygnałem to robią robotę jak nic z czym miałem styczność przez ostatnie 35 lat.

 

tylko to jest "duży sound" - muszą mieć po 2 metry luzu z każdej strony - w typowym mieszkaniu (sufit 2,5-2,75m) bez adaptacji ścian / sufitu słyszałem je raz i gdybyśmy ich nie słyszeli u siebie to pomyślałbym, że mają uwypuklone 1000-2000 Hz (przy neutralnych ustawieniach woofer/tweeter "na plecach" paczki)

 

także rozpływając się w zachwytach trzeba pamiętać, że 6x8x4 m to bezpieczne minimum do pracy z Aeon'ami - a Trinity są większe..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 34

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.