Jak odbieracię muzykę Michała Lorenca ?

[zoyd81]

Michał Lorenc jest dla mnie kompozytorem niesamowitym, unikalnym i niebywale oryginalnym.Jego muzyka jak na kompozytora muzyki filmowej i teatralnej jest otwarta i urozmaicona. Pamiętam gdy pierwszy raz oglądałem film 300 mil do nieba byłem pozytywnie wstrząśnięty i przyznam, że chodź było to już dawno do dziś pamiętam jak ogromne wrażenie zrobiła na mnie histora tych dwóch chłopców oprawiona enigmatyczną muzyką Michała Lorenca.

Muzyka z Psów... wieczory, hawaje... to coś za co cenię Michała Lorenca i chętnie powracam do jego twórczości w ciągu swojego życia.

Chciałbym dowiedzieć się jak Wy drodzy forumowicze odbieracie jego muzykę?

Jest ciekawa, przeciętna, a może na kimś z was zrobiła wrażenie jakiego i Ja doświadczyłem???

Zapraszam do dyskusji :)))

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[xniwax]

Bandyta - bardzo mi odpowiada muzyka do tego filmu.

[mjuzik]

Popieram przedmówce - muzyka do "Bandyty" jest niesamowicie klimatyczna. Jedna z moich ulubionych płyt.

[Mallet]

Jak wyżej, muzyka z Bandyty jest jedną z najpiękniejszych płyt tego artysty. Niestety stała się też dla niego ślepą uliczką. Lorenc tak mocno zakorzenił się w muzyce bałkańskiej, że wszystkie soundtracki napisane po tym filmie, również opierają się na bałkańskiej instrumentacji (cymbały) oraz rytmie.

 

Ponadto wiele wspaniałej muzyki Lorenca do dziś nie zostało wydanych. Wydanie 300 mil do nieba jest tego najlepszym przykładem. Dawno temu dostępna na kasetach, potem fragment na składance Lorenca, a dziś? Tylko w formie plików dźwiękowych! A ja marzę o tej płycie. Jeszcze Poznań 56, Daleko od okna, Fotoamator. Patrząc na jego filmografię, jest olbrzymia, ale dyskografia?

 

Mam zapewne wszystkie jego płyty i ile tego jest 15, 20? A filmów dziesiątki.

 

Polska muzyka filmowa była wspaniała, jest czasami nadal ciekawa, ale płyt z polską muzyką filmową, jest jak na lekarstwo. Dorobek Kilara, Matuszkiewicza, Komedy, Kazaneckiego, Kurylewicza, Satanowskiego i wielu innych leży w archiwach i czeka na wydanie. Popatrzcie co się dzieje w USA, powstało kilka wytwórni specjalizującej się w wydawaniu starej muzyki - FSM, La La Land, Intrada. Tam można kupić np. płyty Kapera! A u nas? Co najwyżej składankę dyskotekowych piosenek inspirowanych komedią romantyczną...

 

Ale fanom i kolekcjonerom muzyki filmowej zawsze wiał wiatr w oczy... choć dziś wystarczy już karta kredytowa i sklepy USA są nasze! Jedyne pocieszenie. Choć ceny są amerykańskie.

[JarlBjorn]

Ostatnio ogladalem "Wino truskawkowe", niektore fragmenty muzyczne autorstwa M. Lorenca byly rzeczywiscie frapujace.

 

Razilo jedynie naduzywanie motywu z tym andyjskim instrumentem dmuchany, zapomnialem nazwy, ale to raczej nie wina kompozytora.

[STREET]

Może ktoś już widział film "Kołysanka" i podzieli się wrażeniami na temat muzyki, którą skomponował własnie Michał Lorenc.

[Tench]

Bandyta zbyt balkanski ale "Osaczony"/"Exit in Red" jest swietna...

[Shadowthief]

Siedzę właśnie ze słuchawkami na uszach i słucham muzyki Michała Lorenca.

Zadziwiające, pod pierwszymi zdaniami pierwszego postu mógłbym się podpisać, bo poczułem się tak jakbym czytał własne słowa.

300 mil do nieba oglądałem jako młody chłopiec (nie pamiętam ile miałem wtedy lat) z przyjacielem, w miejscowym kinie. Pamiętam, że po seansie kolega mówił, że ten film był nawet niezły, a ja nie mogłem się z nim zgodzić. Szczerze mówiąc prawie go nie słuchałem (sorry Jacek). Film wywarł na mnie ogromne wrażenie, którego nie zapomniałem do dzisiaj.

Fajnie, że istnieje ten wątek, dowiedziałem się dzisiaj kilku rzeczy, dzisiaj też muzyka Michała Lorenca nabrała dla mnie szczególnego znaczenia.

Jeśli chcecie dajcie to na pełny ekran:

[jacm]

Bandyta - polski scenariusz który otrzymał odpowiednik do filmowego oskara .

I polski twórca muzyki - genialnej muzyki .

Lorenz i Praisner wybitni polscy Twórcy muzyki przez duże M .

[zoller]

Znalazłbym parę płyt z muzyka Pana Michała. Jednak ostatnio muzyka do filmu "Różyczka" wywołuje u mnie ciarki na całym ciele. Niesamowita jest też ścieżka z serialu "Glina" Osobiście lubię też ilustrację w "Winie truskawkowym". Świetny klimat, fantastyczne wyczucie tematu i dramaturgii. Wreszcie oczy widzą co gra muzyka.

Rewelacja.

 

jacm

Do tego grona dopiszę jeszcze Wojciecha Kilara i Jana A.P. Kaczmarka - teraz jest komplet :)

 

Pozdrawiam

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Shadowthief]

Cześć.

Dorzuciłbym tu jeszcze Bartosza Chajdeckiego.

Co prawda mam tylko jedną jego płytę – tę z muzyką do „Czasu honoru”, ale podoba mi się. Kojarzy mi się niemalże z klimatami Zbigniewa Preisnera. Oczywiście Chajdecki jest młodszy, mniej doświadczony a „Czas honoru” to film wojenny nie zaś dramat społeczno-psychologiczny, więc ścieżka dźwiękowa nie jest tak lekka, tak złożona i poetycka, musi za to dysponować odpowiednim tempem i dynamiką; mam jednak wrażenie, że esencja pozostaje ta sama.

Zresztą Chajdecki jest ponoć zafascynowany muzyką Preisnera, nie powinny więc dziwić pewne analogie.

Nie chcę pisać niczego na wyrost, oczywiście kiedy po przesłuchaniu Czasu honoru włączy się ścieżkę z „Podwójnego życia... „ to można tylko zanurzyć się głębiej w fotelu i delektować się tym co to znaczy Muzyka, ale myślę iż warto dać facetowi szansę.

Osobiście będę trzymał kciuki za B. Chajdeckiego, aby utrzymał dobrą passę i trafił w przyszłości w poczet wybitnych polskich kompozytorów muzyki filmowej i teatralnej.

 

P.S. Na początku ten post miał wyglądać inaczej, byłem bardziej pewny swoich słów, ale w trakcie ich pisania włączyłem muzykę Preisnera i... ech