Skocz do zawartości
IGNORED

KLUB - Stowarzyszenie Vienna Acoustics


Violet
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro był doskonały, to może warto raczej poszukać Haydnów A.D. 2004-2008.

Nie wiem, czy to nie "bełkot" audioklanu, który tym samym uzasadnia podnoszenie cen. Beethoveny w zeszłej serii kosztowały coś koło 10k, dziś kosztują 17k. Rozumiem zmianę kursu, rozumiem, że to nowa seria, ale jadnak...70%?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego dokładnie zestawienia nie słuchałem, ale pamiętam sprzed paru lat porównania Primare z Rotelem i podpięcie ich do poprzednich Mozartów. To zupełnie dwie różne estetyki, tak jak VA lekko podbarwiają, to Primare wyostrza, a Rotel rozmula. Jak dla mnie, żadne z tych zestawień nie jest właściwe, ale jeśli wybierać, to stanowczo Primare. Ten Rotel raczej idzie w kierunku wzmacniaczy efektownych, bardziej do rocka, czy muzyki elektronicznej. A to już nie ten świat, w którym produkty VA czują się najlepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

W moim systemie Haydny w wersji pierwszej grają właśnie z systemem Audio Analogue (Pagannini + Puccini SE też w pierwszej wersji z okrągłym displayem). Pytanie jakiego brzmienia oczekujemy. Ja lubię muzykalnie i emocjonalnie dlatego lubię ten dźwięk.

Pozdrawiam

Harry z Tybetu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu ktos sie wzbranial przed Yamaha 2000, a ja uwazam ze to dobre polaczenie. Swoja Yamahe kupilem wlasnie z mysla o VA - jako calosci. B. dobrze sie uzupelniaja, zwlaszcza z Bachami bylo super. Choc to oczywiscie kwestia indywidualna.

 

Ja niestety z powodow lokalowych musze ograniczyc sie do Haydnow, do ktorych sie powoli przymierzam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja posluchalem tej Yamahy dokladniej i szalu nie bylo, choc pozyczylem ze zdecydowanym zamiarem kupna. Sprzet byl raczej niewygrzany, ale pierwsze godziny odsluchu zniechecily mnie do dalszych prob i po prostu go odlaczylem. Rozczarowanla mnie pewna twardosc, suchosc, sztywnosc srednicy. To jest wzmacniacz, ktory gra neutralnie i wlasciwie wszsytkie osobno rozpatrywane elementy brzmienia sa na dobrym poziomie - jednak brak mu duszy, melodyjnosci. Zdecydowanie nie dla mnie. Stary budzetowy NAD gral u mnie z wiekszym zamilowaniem do muzyki. W ogole odnosze wrazenie, ze nowe wzmaki ze sredniego pulapu cenowego graja po prostu marnie i znacznie gorzej niz ich odpowiedniki sprzed lat. A moze sie myle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest troche dzwiek yamahy techniczny, to prawda, ale tez za to jest czysty detaliczny i calkiem przestrzenny. mi on pasuje do Bachow, bo troche rownowazy misiowatosc Vienn, ktore przeciez maja bardzo muzykalna srednice. Gdybym dal jeszcze ciepla elektronike, to byloby dla mnie za duzo miodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie jeszcze nie slyszalem elektroniki w tej kategorii cenowej ktoraby mnie zachwycila w kazdym aspekcie. yamaha ma zalety i wady, Naim to samo, Cyrusa mialem, tez fajnie ale nie w kazdym repertuarze i tak dalej.

 

Chwala Roksana, w nowym numerze AV niezla recenzja Atolla, a wczesniej Densena.... Probowales cos z tych rzeczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morven, 12 Wrz 2009, 10:34

 

>Violet E-212 w polaczeniu z Viennami? Czy ktorys z nich jest wyraznie lepszy? Jakie sa roznice, punkty

>przewagi lub ewentualnych slabosci?

 

Morven,

 

Brzmienie E-213 z VA mogę określić jako ciepłe z dobrą dynamiką. Jako, że słucham dużo muzyki fortepianowej i wokalistyki to mogę napisać, że Accu+ VA Mozart z takim rodzajem muzyki radzą sobie doskonale. Nie jestem zbyt dobrze osłuchany z wieloma sprzętami, ale na podstawie poznanych już kilkunastu różnych konfiguracji ta wydaje mi się najbardziej pasować do mojego gustu i słuchanego repertuaru. Co do E-212 to już zbyt dobrze tego połączenia nie pamiętam, ale było też dobrze, choć ostatecznie zdecydowałem się na egzemplarz nowy E-213 z gwarancją 2 lat.

 

Co do Yamahy 1000 i Vienna (tym razem Bach) to mogę napisać, że jest to na pewno ciekawe połączenie, które może zadowolić wiele osób - dżwięk jest bardzo dynamiczny, przestrzenny i po prostu przyjemny, choć pozbawiony nieco ciepła (lub misiowatości, jak kto woli). Mam kolegę z taką kombinacją i słucham jej dość często, ale nie kupiłbym sobie Yamahy 1000 - nie mój gust, co nie oznacza, ze nie lubię jej słuchać. Pozdrawiam, V.

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temu panu: http://www.soundstage.com/revequip/musicalfidelity_a32.htm Musical Fidelity A 3.2 ładnie napędza Tannoy'e TD10s: http://www.soundstage.com/revequip/tannoy_td10.htm to może i Mozarty Grand dobrze "pociągnie"? MSZ nie powinno być problemu. Pozdrawiam.

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.tophifi.pl/towar/id/429/mozart_grand/

 

Nowe ok. 9000zł.

 

A tak przy okazji, dobra cena jest obecnie na srebrne Schonberg'i:

http://www.tophifi.pl/towar/id/434/schnberg_silver/

post-17176-100005561 1253268753_thumb.jpg

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.