Skocz do zawartości
IGNORED

Bezpieczeństwo ruchu drogowego w Polsce.


wa-lo-dia

Rekomendowane odpowiedzi

To co się dzieje na polskich drogach publicznych to już jest prawdziwy horror.Istna polska masakra pojazdem silnikowym.Gdy ktoś za młodu zrobił prawo jazdy,np.w wieku 18 lat to mając lat 70 lub więcej nadal może jeździć bez żadnych ograniczeń ani weryfikacji znajomości przepisów ruchu drogowego.Koszmar.

1.Prawo jazdy powinno być wydawane na okres nie dłuższy niż 10 lat.

2.Przed rozpoczęciem kursu powinny być przeprowadzane rygorystyczne badania psychiatryczne.Kto nie przejdzie przez badania nie rozpocznie kursu.

3.Alkoholowym kierowcom-recydywistom prawo jazdy powinno być zabierane dożywotnio bez możliwości ubiegania się o ponowne.

4.Przy wszystkich ruchliwych skrzyżowaniach,ulicach,przy przystankach powinny być montowane osłony z dwuteowników lub czegoś równie masywnego,np.takie jak na fotce poniżej.Niestety ta na fotografii osłania słup wysokiego napięcia,a ludzi obok na przystanku tramwajowym praktycznie nic.Nie może być tak,że między ruchliwą ulicą a chodnikiem czy ścieżką rowerową nie ma żadnej bariery.Skończyły się lata,w których samochód widziało się raz na jakiś czas.

Z roku na rok rosła liczba aut,ludzie się do tego przyzwyczajali,a porządnych barier ochronnych jak nie było tak nie ma.

Oby w końcu się to zmieniło.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>> wa-lo-dia, 14 Wrz 2009, 16:24

 

ad. 2. Jaka piękna sytuacja uznaniowej decyzji bez żadnej odpowiedzialności za niesłuszne "uwalenie". W sumie za Stalina psychuszki też były bardzo użyteczne.

 

ad. 3. Słyszałem o sytuacji kiedy wyprzedzający TIR zderzył się czołowo z Cinquecento prowadzonym przez 20-letnią dziewczynę. W stanie krytycznym przewieziono ją do szpitala gdzie zmarła nie odzyskawszy przytomności. Przeprowadzono badania jej krwi na obecność alkoholu i wynik - 6 promili. Problem był taki że według rodziny i znajomych ona nigdy w życiu nie piła alkoholu - przy takiej zawartości umarłaby przed wsiąściem za kierownicę. Powtórne badanie próbki nadal pokazywało 6 promili. To ludzie oznaczają zawartość - i dawanie im zbyt dużej władzy jest proszeniem się o kłopoty.

 

ad. 4. Jak parkować jeżeli wszystkie ulice byłyby "rynnami" szczelnie obudowanymi przez pancerne bariery?

wa-lo-dia, 14 Wrz 2009, 16:24

 

>To co się dzieje na polskich drogach publicznych to już jest prawdziwy horror.Istna polska masakra

>pojazdem silnikowym.Gdy ktoś za młodu zrobił prawo jazdy,np.w wieku 18 lat to mając lat 70 lub

>więcej nadal może jeździć bez żadnych ograniczeń ani weryfikacji znajomości przepisów ruchu

>drogowego.Koszmar.

>1.Prawo jazdy powinno być wydawane na okres nie dłuższy niż 10 lat.

>2.Przed rozpoczęciem kursu powinny być przeprowadzane rygorystyczne badania psychiatryczne.Kto nie

>przejdzie przez badania nie rozpocznie kursu.

>3.Alkoholowym kierowcom-recydywistom prawo jazdy powinno być zabierane dożywotnio bez możliwości

>ubiegania się ..i tak dalej...i tym podobne...

 

 

tak, tak,

widać że młody i narwany :-)

 

człowieku, to czego potrzebujemy to przestrzeganie PRAWA a nie wymyślanie nowego,

nowe prawo nic nie zmieni, jeśli praw nie szanujemy, a wszelkie utrudnienia o których piszesz tylko zwiększają koszty - są w rzeczywistości haraczem - przecież u nas każdy papier można załatwić

Jakie by prawo nie było i tak się znajda tacy co nowe złamią, nie w prawie jest problem a kulturze osobistej, jeśli każdy by pilnował sam siebie to prawo byłoby wtedy doskonałe.

Ale zawsze jest lepiej jeździć na chama i cwaniaka, no bo jak inaczej....... . Ale to dotyczy nie tylko polski, takie ......... pocieszenie?.

Droga to dżungla. Albo zabijasz albo ciebie zabiją. Nie daj się. Powodzenia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

bruner_, 14 Wrz 2009, 17:03

>człowieku, to czego potrzebujemy to przestrzeganie PRAWA a nie wymyślanie nowego,

 

 

Z tego przestrzegania raczej nic nie będzie i nawet samo prawo dopuszcza do kierowania pojazdami młodych i narwanych.Prawo trzeba zmieniać adekwatnie do obecnej sytuacji,a nie zostawiać je takim jakim było przed laty gdy na drogach zagrożeń w takiej skali jak dziś nie było.

arturross, 14 Wrz 2009, 20:26

>Żadne prawo nie zmieni polskiej mentalności. Niema co się łudzić.

 

Na drodze nie ma obowiązywać mentalność tylko przestrzeganie przepisów. Nie chodzi o zmianę mentalności bo na to nie mamy wpływu, tylko wymuszenie za pomocą środków prawnych odpowiednich zachowań w ruchu drogowym. Gdyby uzyskanie prawa jazdy było nieco trudniejsze a groźba jego utraty bardziej realna to by nie zaszkodziło. Wystarczy obniżyć liczbę dopuszczalnych punktór karnych za wykroczenia, podnieść minimalny wiek zdających na prawo jazdy (nie tylko kategorii B). Obecnie panuje w tym zakresie zbyt duży liberalizm i przyzwolenie społeczne np. na jazdę po spożyciu alkoholu.

Jest dokładnie jak pisze Arturros. Ja wiem że niemożność nawiązania do zachodnich osiągnięć w dziedzinie bezpieczeństwa ruchu jest frustrująca, ale do prawa potrzeba dwóch stron - obywateli i władzy, a w Polsce bywa źle z etyką zarówno u jednych jak i drugich.

 

Podobnie jest z budową dróg - to że władza kradnie i jest nieudolna to wszyscy wiemy. Jednak obywatele również dokładają swoją cegiełkę - protestując do upadłego (drogi tak ale nie pod moim nosem) czy robiąc problemy z wywłaszczeniami (trafiła się okazja żeby przyssać się do budżetu). Jedni i drudzy to ten sam naród.

>> Molibden, 14 Wrz 2009, 20:50

 

"Wystarczy obniżyć liczbę dopuszczalnych punktór karnych za wykroczenia"

 

Dla wielu osób samochód to narzędzie pracy (przedstawiciele, serwisanci itd.). Zabronisz im jeździć, to pójdą na bezrobocie albo państwowe posadki. Dobrobytu od tego nie przybędzie. Jak zaczniesz egzekwować europejskie limity na polskich drogach, wydajność pracy tych osób drastycznie spadnie. To już jest duży problem, a nawoływanie do tych standardów jest bardzo na rękę Niemcom - oni od dawna krzywo patrzą na polski wzrost godpodarczy zwłaszcza wobec własnej stagnacji (od wielu już lat).

Co prawda nie jeżdżę samochodem ale za to nałogowo nadrabiam rowerem. Mieszkam w białymstoku, około 300tyś mieszkańców. codziennie robie po mieście min. 25 kilometrów ale to minimum a bywało max 50 km, po wszystkich możliwych drogach. I każdy się wciska ile wlezie (ja też). I musze powiedzieć, z punktu widzenia rowerzysty, że ludzie dobrze jeżdzą w białymstoku, sytuację niebezpieczną mam raz na miesiąc a sytuację krytyczną raz na pół roku. Oczywiście trzeba mieć łeb na karku (wszędzie!), ograniczone zaufanie do innych kierowców, przestrzegać przepisy.

Zaostrzanie przepisów niewiele da, gdyby było tak skuteczne to już dawno by je zaostrzyli na maksa.

Jazda po pijaku.....masakra

Jazda niesprawnym autem ... masakra

jazda na lysych oponach w zimie.....masakra

wyjezdzanie przed Tira z podporzadkowanej i wleczenie sie na dwojce....masakra

jazda z cycami na kierownicy i przerazeniem w oczach bo przeciez tyle sie dzieje....masakra

jazda 9km w godz bo sie zrobil korek na drodze ekspresowej z powodu awarii ciezarowki ktora stoi na uboczu ale wszyscy to dziennikarze i musza hamowac by obejrzec dokladnie....masakra

blokowanie lewego pasa.....masakra

brak wpuszczania na zamek blyskawiczny w korku....masakra

 

dzungla....a fotoradary tylko nerwy psuja

misiomor:

 

"Dla wielu osób samochód to narzędzie pracy (przedstawiciele, serwisanci itd.). Zabronisz im jeździć, to pójdą na bezrobocie albo państwowe posadki. Dobrobytu od tego nie przybędzie. Jak zaczniesz egzekwować europejskie limity na polskich drogach, wydajność pracy tych osób drastycznie spadnie. To już jest duży problem, a nawoływanie do tych standardów jest bardzo na rękę Niemcom - oni od dawna krzywo patrzą na polski wzrost godpodarczy zwłaszcza wobec własnej stagnacji (od wielu już lat)."

 

Sluchaj misiomor

 

1. usiadz sobie na kanapie i wlacz na chwile synapsy mozgowe i odstaw wrodzone uprzedzenie do Niemcow.

2. Zapoznaj sie w wikipeddi ze bilansami handlowymi RFN

3. Jezeli ci jako tako mozg pracuje to moze domyslisz sie ze RFN jak kraj zyjacy z exportu cieszy sie z kazdego klienta (panstwa) posiadajace pieniadze -bo sa nie tylko potencjalny ale tez realnym rynkiem zbytu.

 

Odnosnie problemu:

 

Bezpieczenstwo w ruchu drogowym zklada sie z wielu faktorow.

 

Wymienia tylko 2 najwazniejsze

 

Nr 1. brak drog - polskie spoleczenstwo nie jest w stanie ich zbudowac do dato.

Nr. 2 Brak dyscypliny i kultury osobistej = dziczyzna nacjonalna

>"Dla wielu osób samochód to narzędzie pracy (przedstawiciele, serwisanci itd.). Zabronisz im

>jeździć, to pójdą na bezrobocie albo państwowe posadki. Dobrobytu od tego nie przybędzie. Jak

>zaczniesz egzekwować europejskie limity na polskich drogach, wydajność pracy tych osób drastycznie

>spadnie.

 

Taaa... W TVN Turbo było ostatnio o busach kursujących z pasażerami po kraju- ich rozkłady jazdy nagminnie były obliczane na średnią prędkość grubo powyżej dopuszczalnych limitów, do tego dochodzi przeładowanie- podczas kontroli drogowej po otwarciu drzwi pasażerka wypadła na policjantów. Jak w takich warunkach można mówić o bezpieczeństwie i przestrzeganiu prawa? Zaostrzenie kar (zwłaszcza finansowych), może też liczenie punktów x2 dla kierowców zawodowych poprawiłoby sytuację?

A dla czego dla zawodowych x2 ??? Ja jestem zawodowy. Mam kat. A,B,C,D,E. Za 21 punktów mi zabierają wszystkie kat.. To jest sprawiedliwe? Jestem do tyłu o jakieś 15000.pln(popełniam tyle samo wykroczeń co Ty). Tobie zabiorą kat.B i jesteś do tyłu max 1300pln. Ja się zgodzę na x2 pod warunkiem że na każdą kat. będę miał 21punktów do wzięcia.

wa-lo-dia, 14 Wrz 2009, 16:24

>Gdy ktoś za młodu zrobił prawo jazdy,np.w wieku 18 lat to mając lat 70 lub więcej nadal może >jeździć bez żadnych ograniczeń ani weryfikacji znajomości przepisów ruchu drogowego.Koszmar.

 

Koszmarem nie są 70-latki ale właśnie 18-letnie gnojki w swych wspaniałych dwudziestoletnich burakowozach. Człowiek w podeszłym wieku zazwyczaj jest na tyle poukładany, ze wie kiedy skończyć z jeżdżeniem. Oczywiście czasem jakaś babcia 70 letnia wyjedzie na miasto z przepisową prędkością 50km/h no i wtedy ci supermegawytrawni 18 letni kierowcy dostają piany jak im przyjdzie parę kilometrów za nią się wlec.

 

 

wa-lo-dia, ja chciałbym osobiście zobaczyć jak ty jeździsz, myślę, ze jak ty już tak innych z góry pouczasz to z tym twoim zachowaniem na drodze nie jest najlepiej.

Molibden, 15 Wrz 2009, 19:52

 

>Droga jeszcze nikogo nie zabiła, ludzie - tak.

 

Nieprawda. Sam byłem świadkiem wypadku drogowego spowodowanego przez dziurę w drodze która była na dnie kałuży z mętną wodą, a więc niewidoczna. W dziurę tą wjechała karetka pogotowia, kierowca stracił panowanie i karetka rozbiła się doszczętnie na betonowym słupie. Byli ranni i chyba jeden zabity.

>> Molibden, 15 Wrz 2009, 19:52

 

Stanie w korku w samochodzie bez klimy (bo po zapłaceniu podatków od benzyny na lepszy nie starczyło) też potrafi zabić - w upalny dzień. To samo tyczy się zasyfiałej klimy (a jak dużo stoimy w korkach, mamy mniej siły i czasu żeby pomyśleć o jej odgrzybieniu) - długie przebywanie w takiej zawiesinie patogenów to recepta na zapalne zmiany w ukł. krążenia a więc miażdżycę.

 

Kolejny problem - zaśnięcie za kółkiem, bo jedziemy wolno a więc długo. Podobnie jak wejście w "zombie mode" - kiedy jedziemy tak wolno, nudno i jednostajnie że zaczynamy popadać w coś na kształt katatonii.

Witam,

 

Ja dawno przestałem zwracać uwagę na ograniczenia prędkości. Zupełnie nie rozumiem sensu stawiania ograniczeń poza miastem np. do 60 na zakręcie, skoro bez problemu w ten zakręt wchodzę 90-100. Sytuacje w których ograniczenie faktycznie informowało jaka prędkość w danym miejscu jest bezpieczna mogę policzyć na palcach jednej reki. Kiedyś musiałem jeździć do pracy 70 km i wiem że jak przemęczony w piątek wracałem do domu to byłem prawdziwym zagrożeniem na drodze, chociaż drogę tą pokonywałem bardzo przepisowo. Teraz myslę o motorze, zupełnie inna frajda z jazdy :)

 

A może po prostu lubię za***rdalać?

 

Pozdrawiam :)

>Zupełnie nie rozumiem sensu stawiania ograniczeń poza miastem np. do 60 na zakręcie, skoro bez >problemu w ten zakręt wchodzę 90-100.

 

Ale dowcipne. Zostaw osobówkę i spróbuj załadowanym dostawczakiem lub ciężarówką tak połykać te zakręty, szybciutko zorientujesz się, że te znaki mają sens. Uwaga: może boleć.

Aha to moze zrobimy ograniczenia pod czolgi i amfibie...wszedzie 40km/h

Ograniczenia sa w wiekszosci wypadkow debilnie glupie i maja na celu wyciagniecie kasy a nie realne zagrozenie. Pozniej dziwic sie jak na 200km trasie co 10km jest do 50KM/h ograniczenie to po 5 -tym sie kierowca nei przejmuje i daje ognia.....a niestety ktores tam z kolei bylo naprawde istotne.

 

Gdyby ograniczenia 40 i 50km/h byly stawiane w NAPRAWDE niebezpiecznych miejscach (a nie luczek z chalupa i buda dla psa) to kazdy by je respektowal nalezycie.

Skoro ograniczenia są robione pod załadowaną ciężarówkę (też zresztą nie zawsze) to dla dobrych osobowych wozów są one tylko bezsensowną represją i mają znaczenie dla budżetu państwa a nie dla bezpieczeństwa obywateli.

A co powiecie na taką sytuację: są dziury na drodze- po co je łatać, przecież można postawić ograniczenie i znak. Jak ktoś rozwali zawieszenie, odpowiedzialny za drogę jest kryty, bo ostrzegał! Jest to często spotykane i wielu nie jest w stanie wyegzekwować odszkodowania za drogie naprawy.

>> porlick, 16 Wrz 2009, 11:48

 

Potem można wyremontować drogę a znak zostawić. Potem co jakiś czas wystawiamy sukę z suszarką i kasa za remont drogi się nam zwraca.

Nie przetlumaczycie...ludzie co kochaja nakazy zaraz powiedza ze tak czy siak znaki trzeba respektowac nawet jak sa glupie. Czekam na czas w ktorym zrobia 30km/h w zabudowanym. Wtedy albo samowolka wszystkich kierowcow albo szybciej na piechote dojdziesz....

A w tym kierunku to zmierza....pomijam juz fakt ze OGRANICZENIA PREDKOSCI BYLY przewidzane dla aut ktorymi nasi rodzice jezdzili....i sa mizernym odzwierciedleniem predkosci bezpiecznej dla dzisiejszych aut.

Edson, 15 Wrz 2009, 21:26

 

>wa-lo-dia, 14 Wrz 2009, 16:24

>>Gdy ktoś za młodu zrobił prawo jazdy,np.w wieku 18 lat to mając lat 70 lub więcej nadal może

>>jeździć bez żadnych ograniczeń ani weryfikacji znajomości przepisów ruchu drogowego.Koszmar.

>

>Koszmarem nie są 70-latki ale właśnie 18-letnie gnojki w swych wspaniałych dwudziestoletnich

>burakowozach. Człowiek w podeszłym wieku zazwyczaj jest na tyle poukładany, ze wie kiedy skończyć z

>jeżdżeniem. Oczywiście czasem jakaś babcia 70 letnia wyjedzie na miasto z przepisową prędkością

>50km/h no i wtedy ci supermegawytrawni 18 letni kierowcy dostają piany jak im przyjdzie parę

>kilometrów za nią się wlec.

>

>

>wa-lo-dia, ja chciałbym osobiście zobaczyć jak ty jeździsz, myślę, ze jak ty już tak innych z góry

>pouczasz to z tym twoim zachowaniem na drodze nie jest najlepiej.

 

 

Nie mam prawa jazdy i nie chcę mieć widząc co się dzieje na drogach publicznych,jeżdżę tylko rowerem unikając o ile to możliwe w/w dróg.Rzadziej ale jednak korzystam z MPK,PKS lub PKP i nie mam zamiaru nikogo pouczać tym bardziej,że pouczanie w niczym,a szczególnie w takim temacie nie pomoże.

Co do osób starszych za "kółkiem" to nic do nich nie mam ale weryfikacja ze znajomości przepisów powinna obowiązywać szczególnie wtedy gdy dotyczą one bezpieczeństwa.

>Dla wielu osób samochód to narzędzie pracy (przedstawiciele, serwisanci itd.). Zabronisz im jeździć,

>to pójdą na bezrobocie albo państwowe posadki. Dobrobytu od tego nie przybędzie. Jak zaczniesz

>egzekwować europejskie limity na polskich drogach, wydajność pracy tych osób drastycznie spadnie. To

>już jest duży problem, a nawoływanie do tych standardów jest bardzo na rękę Niemcom - oni od dawna

>krzywo patrzą na polski wzrost godpodarczy zwłaszcza wobec własnej stagnacji (od wielu już lat).

 

sugerujesz, że polski wzrost gospodarczy zależy od (w sensie prostej proporcjonalności) od poziomu debilizmu repów w Octaviach i Corollach siedzących mi na ogonie przy 130 km/h albo lecących na czołówkę na podwójnej ciągłej? to ja wolę mniejszy wzrost...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.