Skocz do zawartości
IGNORED

kształtowanie szumów przetwarzania D/A


Edward

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem po co takie wyciąganie wątku bez nowych informacji, wnoszących coś istotnego do dyskusji.

 

Spojrzałem sobie jeszcze raz na widmo szumów kwantyzacji dla sygnału -90dBfs zrobione przez Stereophile - szum SACD osiąga -90dB dla ok. 17kHz w JEDNYM KANALE FFT. Biorąc pod uwagę że ilość kanałów FFT się tam zagęszcza (rzecz dyskutowana wcześniej w wątku) szum kwantyzacji SACD liczony za pasmo słyszalne 20Hz - 20kHz będzie sporo większy niż -90dB. "-120dB" to jest na takiej zasadzie jak w broszurce propagandowej producenta wkładek gramofonowych który ponoć osiągnął "-100dB", z czym rozprawiliśmy się w odp. wątku - szacując owe szumy na ok. -55dB.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, że SACD zostanie ostatecznie wyeliminowany przez gęste pliki, a CD przetrwa choćby jako dawca plików w podstawowej acz bardzo wystarczającej rozdzielczości. Jak to opisano wcześniej - gęste pliki to PCM, podobnie jak CDDA, ta sama "fizjonomia" formatu i kompatybilność z torem przetwarzania C/A. Żadnych udziwnień po drodze przy dekodowaniu na kościach wielobitowych, a SACD to robienie na siłę czegoś, co zrobi za nas z gęstego PCMu DAC delta-sigma, jeśli tylko ktoś tego chce i taki wybierze. Ponadto współczesne DACe jednobitowe mają znacznie lepsze parametry techniczne i algorytmy filtracji niż założenia sprzętowe formatu SACD.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>michelangelo

Zgadzam się z tobą. Prócz tego, że SACD zostanie ostatecznie wyeliminowany. Jeżeli tak to to nie wcześniej niż za dekadę. Nie zawsze dzieje się tak co wydaje się, że powinno. Ja format DSD traktuję raczej jako pośredni wbec pozostałych HI-Res. No i jako ten pierwszy nie miał trochę szczęścia. Opór audiofili, o czym się wyraźnie nie mówiło, był podyktowany konserwatyzmem i nieporozumieniami przy konfiguracji sprzętowej. Pleyery SACD wymagają dostosowanej reszty toru. A więc kupienia łącznie całego zestawu. Jak wiemy to było również trudne w momencie wprowadzania tej kosmicznej jak na owe czasy technologii! Wyczytałem w oficjalnych zaleceniach z 2003r przygotowania sygnału w studiach masteringowych by sygnał był filtrowany maksymalnie przy 50kHz o nachyleniu minimum 30dB/Oct dla ochrony kolumn i wzmacniaczy.

Cytat:

 

Annex E: Audio Signal Recommendations (Informative)

E.1 Analog Output Level

The recommended analog output level of a 1 kHz 0 dB SA-CD sine wave is 2 V RMS ±1 dB.

For a Super Audio CD player with CD-DA playback capability it is recommended that the analog CDDA

output of a fully modulated signal is equal to the analog Super Audio CD output for a 0 dB SA-CD

signal.

Note: the maximum allowed peak signal level is +3.10 dB SA-CD, see D.3.

E.2 Analog Post-filter

To protect analog amplifiers and loudspeakers, it is recommended that a Super Audio CD player

contain at its output an analog low pass filter with a cut-off frequency of maximum 50 kHz and a slope

of minimum 30 dB/Oct. For use with wide-band audio equipment, filters with a cut-off frequency of

over 50 kHz can be used.

E.3 DSD DC Offset

It is recommended that the DC Offset of the DSD signal on the disc is less than -50 dB SA-CD.

E.4 DSD polarity

It is recommended that a DSD bit equal to one translates into a rising output voltage at the output of a

Super Audio CD player.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Tak, tak audiofile są głupi i konserwatywni. Nie znają się na sprzęcie i na nowinkach a jedynie mają kupę kasy. Możliwości ich przestarzałych pseudo high-endów za krocie można osiągnąć małym gównianym gęstym odtwarzaczem za grosze. Żenada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50kHz i 30dB/Oct filtr na wyjściu SACD oznacza:

 

- pasmo na poziomie PCM 96kHz

 

- filtr 5th order - realizacja analogowa skomplikowana i problematyczna (kłopoty z pasożytniczymi własnościami elementów, dwa bufory jeden po drugim albo jeden bufor i niestabilne podwójne sprzężenie zwrotne), cyfrowo - wymagałoby to konwersji do PCM a więc pojawia się pytanie po co w ogóle bawić się w DSD

 

- nadal dużo syfu w przedziale 6kHz - 50kHz

 

- z propagandowego idealnego impulsu DSD nie zostaje nic, nawet cień nadziei znika.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

>disco

Wiesz ile odtwarzaczy CD wala się po śmietnikach? Ile tego złomu wyprodukawano? Myślę, że mądrze ludzie postępują!

 

 

Daj namiar śmietnika gdzie znajdę Krella Wadię DCSa albo Levinsona;-) Czekam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz o czymś co w praktyce nie istnieje. Statystyki tego nie potwierdzają. I przypomina raczej rzeźbienie w g*nie za chore pieniądze niż uznana technologię. Daruj sobie. To nie ma sensu i już mieć nie będzie. Pozostaną wspomnienia i pełne śmietniki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DSD to nie był krok pośredni tylko odskok od logiki PCM wywołany euforią na temat techniki jednobitowej. Już się wszystko wydawało proste i gotowe, tylko ktoś przegapił praktykę realizacji nagrań cyfrowych, gdzie do głosu dochodzi dithering wraz z kształtowaniem widma szumów i wynikające z tego nowe obostrzenia dla enkodera. Jednobitowiec to jest rewelka w łopatologicznej aplikacji znanej z podręczników akademickich. Trzeba było pogłebić rozdzielczość bitową i podnieść częstotliwość próbkowania zostawiając format PCM - wtedy nikt by nie dyskutował czy to krok do przodu. No ale trzeba było wypromować "nowe, lepsze", a właściwie to wprowadzić nowy standard niemożliwy do skopiowania, a nawet do streamingu oficjalnymi protokołami komunikacji spotykanymi w konsumenckim sprzęcie audio, bo na Accu z HS Link nie każdego stać. Na koniec propozycja - policzyć, jakie zniekształcenia + szum powinien mieć stopień wyjściowy dla formatu CD i gęściejszych, żeby sygnał analogowy po spróbkowaniu był zgodny co do bitu z oryginalnym nośnikiem. I pytanie - które z urządzeń na rynku takie parametry ma?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te teksty przypominają mi gatki fachowców przychodzących na AudioShow i mówiących o identycznych kopiach płyt dzięki metodzie bit perfect. I jeszcze jedno czy ktoś słyszał jak szumi SACD? Ponoć już od 6kHz!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam przynajmniej jednego guru sygnałówki audio który twierdził że słyszy zamulający nalot w materiale SACD. To plus zrozumienie zasady działania DSD sprawiło że SACD odrzuciłem już na etapie przyjrzenia się, i nie miałem ochoty na kupowanie sprzętu czy płyt. Decyzji nie żałuję.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Mówisz o czymś co w praktyce nie istnieje. Statystyki tego nie potwierdzają. I przypomina raczej rzeźbienie w g*nie za chore pieniądze niż uznana technologię. Daruj sobie. To nie ma sensu i już mieć nie będzie. Pozostaną wspomnienia i pełne śmietniki.

 

Kim Ty jesteś że masz tak arogancki, rzekłbym nawet chamski, ton? Rzeźbieniem w g... (trzymając się tej żałosnej metaforyki) jest kupowanie taniego SACD i pitolenie po forach w sieci że CD umarło. Tudzież kupno najtańszego gramiaka i pisanie o potędze winylu.

 

 

PS To gdzie te śmietniki?;-)

 

Te teksty przypominają mi gatki fachowców przychodzących na AudioShow i mówiących o identycznych kopiach płyt dzięki metodzie bit perfect. I jeszcze jedno czy ktoś słyszał jak szumi SACD? Ponoć już od 6kHz!

 

 

Nie chcę mówić co przypominają Twoje teksty. Na pewno dobitnie informują z kim mamy do czynienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem po co było to odkopywanie wątku - pierwotnie raczej merytorycznego, choćby i na sposób popularno-naukowy. Na pewno mantrowanie "gra bo tak i już" nie mieści się w początkowych założeniach.

 

Czyżby "nieważne czy dobrze czy źle, byle mówili"?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledzę wątek uważnie.

Rozważania Misiomora są przekonywujące.

Umysłem jestem za nim.

Sercem za Edwardem. W końcu po sprowokowaniu wątku pomiarami, zszedł ze złej drogi; nawet lepszość SACD usłyszał... ;)

 

Ja tam zawsze twierdziłem na tym Forum, że CD jest wystarczający dla percepcji człowieka. Ale może zwyczajnie nie słyszę więcej?

Oczywiście słuchając płyt SACD (nie wszystkich) mam wrażenie większej detaliczności (stereo). W przypadku zapisu 5.1, niestety zabija on niuanse dając w zamian przestrzeń; ta z reguły subiektywnie stwarza wrażenie jakości...

 

Chyba Molibden słusznie zapytał; gdzie te wspaniałe tory analogowe o parametrach dorastających CD/SACD? To już nie "wojna na głosy" to wojna na liczby...

 

I jeszcze tylko brak odpowiednich nagrań na płytach. Przesłuchiwałem wczoraj trochę swoich "archiwów". I takiej doskonałości graniczącej z tandetą w zależności od wytwórni (upodobań realizatorów i producentów), w zależności od czasu wydania CD świat nie widział!

 

Takie np. skopane płyty wybitnego zespołu Yes, i doskonale nagrane lipnego zespołu ... (autocenzura; nie chciałbym nikogo urazić;), czynią rozważania nad przewaga formatów na pewno potrzebnymi ale czysto informacyjnymi.

 

Ludzkość musi się naumieć wydawania w sposób "neutralny" utworów. Sam nośnik jest tu drugorzędny i nieco fałszujący zjawisko w sytuacji niskiego profesjonalizmu wydawców...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gregorz7

 

Racja z tymi lipnymi wydawcami ale format zapisu do podstawa.

Ostatnio odkryłem u siebie na półce po 2 latach płytę THE WAR OF THE WORLDS. JEFF WAYNES.[/u] Jest to musical z lat 76/77. To co się dzieje na ścieżce 5.1 powoduje zdumienie. Oczywiście mix zrobiono współcześnie z b. dobrego 48 śladowego mastera.Człowiek jest w środku muzycznej wojny. Polecam.

 

Odnośnie wcześniejszych wypowiedzi.

Oczywiście co się komu podoba to rzecz gustu. W studiach nagraniowych technologia PCM 16bit nie jest używana to archaizm technologiczny. Po konwersji znajdziemy ją tylko na nośniku konsumenckim czyli CD. Oni dawno wyrzucili ją na śmietnik. To samo robią konsumenci. To są konkrety i poniżej również. I proszę nie mówić o szumach w paśmie słyszalnym. Jak komuś nie wierzy w to co słychać niech przyjrzy się uważnie obrazkom.

<a class=post-27801-0-22509600-1303117384_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyszło mi, że format CD będzie odtworzony na sygnał analogowy z dokładnością do 1/2 bitu, jeśli THD+N nie przekroczy 0.00075% w paśmie do 20kHz przy pełnym wysterowaniu. Kładę tutaj nacisk na te 20kHz, bo producenci bardzo chętnie się chwalą zniekształceniami przy 1kHz, a każdy, kto czytał noty aplikacyjne op-ampów do audio wie, że w zdecydowanej większości z nich THD trzyma poziom do pojedynczych kiloherców, a potem zasuwa ostro do góry, a takie właśnie op-ampowe aplikacje zdają się najbardziej "błyszczeć" parametrami. Stąd jeśli odtwarzacz ma np. 0,0015% dla 1kHz może wynikać, że dla 10kHz jest kilkukrotnie gorzej. Czyli żadne voodoo, a słuch potwierdzający fizykę - słabe parametry słabo brzmią.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michelangelo:

 

Dokładnie.

 

 

Arton55:

 

"The war of..." - chciałbym tego posłuchać w 5.1. Gorzej, że mam jakieś wydawnictwa klasyki hard rock`a i siedzenie w środku zespołu średnio mi się podoba ;).

Ta kompozycja Wayne`a jest predysponowana do takiego słuchania.

 

Oczywiście jestem za formatem 24 bitowym. Uważam, że efektywnych jest może 18-20, góra 22 bity! Dyskutowaliśmy o tym w innych wątkach. To ograniczenia głównie napięć (prądów) odniesienia.

Ale ok, takie a nie inne rozdzielczości wynikają z architektur układów cyfrowych, marketing jest tu wtórny ;).

 

Ale pokazywanie zniekształceń sygnału o wartości pojedynczych bitów formatu 16 bit to nadużycie (3. rysunek, przebieg górny;). Przecież na poziomie -90dB panuje cisza! W tych rejestrach nie ma z reguły czego słyszeć oprócz szumu ;).

Choć zgoda; ale 20bit to już absolut.

 

24 bity zamiast 20, kiedyś 36 nie będą miały żadnego znaczenia dla dźwięku oprócz być może łatwiejszej obróbki cyfrowej.

 

Z gęstością próbkowania warto rzeczywiście pójść wyżej. 96kHz to absolutnie wystarczające dla dźwięku, oby tylko było spełnione...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 bity zamiast 20, kiedyś 36 nie będą miały żadnego znaczenia dla dźwięku oprócz być może łatwiejszej obróbki cyfrowej.

Dokładnie tak. Człowiek z branży tłumaczył mi, że nie da się fizycznie uzyskać więcej niż 20 bitów użytecznego sygnału, reszta to będzie szum ze względu prawa fizyczne rządzące torem analogowym. Więcej bitów to lepsze i dokładniejsze nakładanie efektów, mniej stratna konwersja na inny format bądź skalowanie głośności, i tyle.

Z gęstością próbkowania warto rzeczywiście pójść wyżej. 96kHz to absolutnie wystarczające dla dźwięku, oby tylko było spełnione...

Otóż to. Więcej niż 24 bity na nośniku konsumenckim nie będzie miało sensu, a jak będzie pojemność do wykorzystania, to najlepiej podbić częstotliwość próbkowania i tyle. Wzmacniaczami, które mają problem ze składowymi ponadakustycznymi to bym się nie przejmował, bo to tylko źle świadczy o takiej konstrukcji, więc i tak nie będzie cudem bez względu na podane pasmo sygnału. Z reguły wzmacniacze ucinają sobie same pasmo od góry, nie ma się czym przejmować.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby była jasność nie twierdzę, że DSD jest najlepszy. Tak teoretycznie jak i praktycznie. Ale różnice w stosunku do PCM 16/44,1 są zdecydowane. Z sygnałami na niskim pziomie PCM sobie nieradzi, z ponad akustycznymi również. Dźwięk odbieram jako uproszczony w całym pasmie. Przestrzeń, detale i wybrzmienia w DSD są poza konkurencją.

A oto co może być dla 19kHz i 20kHz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-27801-0-32988900-1303136017_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Były ćwiczone transformatory wyjściowe np. LUNDAHL LL1517 i zdania są podzielone. Jedni się zachwycają inni powracają do opamów. Kto zna dobre rozwiązanie uakładowe?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że 19 i 20kHz na SACD się konkretnie miesza, pełno prążków w okolicach 10kHz, a z PCMa czysto. To są pewnie te detale i większa przestrzeń, którą niektórzy audiofile raportują. :)

 

Najlepszym torem analogowym powinien być optymalnie zaaplikowany i właściwie wybrany scalak, a optymalna aplikacja nie kończy się na schemacie. Trzeba się jeszcze przeprosić z EMC.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Organoleptycznie byłem zdziwiony słuchając topowego dzielonego Accuphase DP800/DC801; płyta CD jak dla mnie była bardziej strawna od SACD właśnie na wybrzmieniach.

 

Jak pisałem o tym że na dzielonym Accu i wielu innych drogich konstrukcjach warstwa CD gra znacznie lepiej niż SACD to nikt mi nie wierzył.

 

wszystkie moje osobiste odsłuchy jeśli wykazywały różnice pomiędzy PCM a DSD (porównuję tylko różne warstwy, ale zawsze na tej samej płycie) zawsze pokazywały, że DSD brzmiało lepiej. Ujmując jednym słowem DSD grało z większą gładkością a jednocześnie bardziej detalicznie

 

Miło byłoby gdybyś podał nazwy konkretnych urządzeń i konfiguracji przy których odniosłeś takie wrażenie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z sygnałami na niskim pziomie PCM sobie nieradzi, z ponad akustycznymi również.

PCM 24bit 96khz to również ... PCM , które lepiej sobie radzi niż SACD.

 

Chyba, ktoś z nas ma zeza. Bo ja widzę wyraźnie, że SACD ma niższy poziom szumów od CD. To więc jak jest?

Szum na CD jest bardziej "wyrównany", podczas gdy na SACD jest widoczny "grzebień". Biorąc pod uwagę wymaganą przez SACD przepustowość , to dosyć cienko on wypada.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Kylie

Ok. Pisząc o PCM miałem na myśli 16bit/44,1 i to samo jest na obrazkach.

Co do szumu jak wiemy liczy się jego charakter a więc i charakterystyka. Tu szum został przeniesiony do pasma ponad akustycznego co mało kto zauważa. Owszem DSD128 z data rate 5,6448 Mbit/sek (stanrardowy DSD64 2,824Nbit/sek) oraz PCM 96/24 i PCM 192/24 mają poziom szumów również w części ponad akustycznej z tym, że przesunięty wyżej o 20kHz co jest ich przewagą.

DSD64 zostanie jedynym standardem audiofilskim płyt cyfrowych, tak wszystko na to wskazuje i nie twierdzę ,że to dobrze. Bo nie sądzę BLU RAY AUDIO było wprowadzone i przyjęło się na rynku. Płyty BR i SACD to dwa ostatnie formaty płytowe i więcej nie będzie. Ponownie załączam wykresy szumów dla DSD, DSD128, DXD i PCM192.

 

>Disco

Złota obudowa Cię zaślepia. A na poważnie ten przykład nie jest reprezentatywny i jest wyjątkiem od reguły.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

płytowe i więcej nie będzie. Ponownie załączam wykresy szumów dla DSD, DSD128, DXD i PCM192.

Tam widać PCM 178,4 nie 192 ;)

 

ps. widać tam wzrost szumu powyżej 40K dla PCM 178,4 (dla DSD czyli SACD już od ~22K - ale to już zrozumiałe) ... ciekawe dla czego. ...? ... to chyba wykresy całkowicie syntetyczne, i coś w nich nie gra. (i tu ponownie pytajnik)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są wykresy propagandowe, prawdę widać na pomiarach Stereophile do których link podawałem. SACD zwyczajnie szumi zauważalnie (i dużo bardziej niż RB CD) w przedziale 6kHz - 20kHz jak również bardzo silnie w okolicach 100kHz.

 

Skąd szum dla 176.4kHz - być może użyto jakiegoś badziewnego przetwornika A/D sigma delta.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

misiomor w pełni się z tobą zgadzam. Format SACD to kompletny bubel. Już same założenia były bezsensu bo 1 bitowej kwantyzacji nie da się po prostu zrobić poprawnie co pokazali Lipshitz&Vanderkooy w podlinkowanym w tym wątku papierze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"We designed our valve (tube) amplifier, manufactured it, and put it on the market, and never actually listened to it. In fact, the same applies to the 303 and the 405" - Peter Walker - Quad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.