Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  114 członków

Lector Klub
IGNORED

Klub Lector


czarnypsiak

Rekomendowane odpowiedzi

28 minutes ago, Maciej Zadorozny said:

Chodizlo mi o wyjasnienie czy zasilacz jest dedykowany jedynie pod 707 i dodatkowo pod ich wzmacniacze, czy jest urzadzeniem bardziej universalnym sluzacym jako kondycjoner. 

Dziekuje za dopowiedz

Pozdrawiam 

Maciej 

W zwiazku z tym pozostaje mi jedynie zapoznanie sie z opinia jakiegos uzytkownika tego zasilacza wzgledem PSU3, oraz wplywu jaki ma na 707. Chetnie poslucham opini, tego czego mozna sie spodziewac po jego zastosowaniu, i czy roznica warta jest doplaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Maciej Zadorozny napisał:

W zwiazku z tym pozostaje mi jedynie zapoznanie sie z opinia jakiegos uzytkownika tego zasilacza wzgledem PSU3, oraz wplywu jaki ma na 707. Chetnie poslucham opini, tego czego mozna sie spodziewac po jego zastosowaniu, i czy roznica warta jest doplaty.

W lutym tego roku   popełniłem tekst na temat zasilacza PSU-7T , który był już cytowany na tym forum .

Dla przypomnienia :

„Dawno nic nie skrobnąłem , ale teraz jest o czym . 

Dzięki uprzejmości dystrybutora marki Lector , Pani Joannie , na początku stycznia przyjechał do mnie zasilacz  Lector PSU -Z ( dedykowany do serii  „R”) . 

A Tydzień temu zagościł u mnie ciężki i zajmujący dużo miejsca zasilacz Lector PSU-7 , dedykowany do Lector  CDP 707 i przedwzmacniacza Lector ZOE .

Cały czas odnosił się będę do zasilacza Lector PSU-T3 ( którego jestem  w posiadaniu ) oraz udostępnionego , Lector PSU-Z .

Pierwsze co słychać , to zauważalna różnica brzmieniowa między PSU 7T, a PSU -Z czy PSU-3T .  Trzy zasilacze , a każdy brzmi inaczej . 

Zetka , trochę ocieplała przekaz i  dociążała  dół , 7T i 3T tak tego nie robią . 

7T jest bardziej neutralny i naturalny , przez co wprowadza muzykę z Lector 707, Lumina i gramofonu na zdecydowanie dużo wyższy poziom . 

Lector CDP 707 wyjątkowo skorzystał na tym zasilaczu . Teraz słucham i nie wierzę ... płyty CD  dostają jakiejś magii ... !?

Może to złudzenie, ale wieczorem, gdy grał cicho słyszałem  „więcej smaczków” , niż u mniejszych braci . Jeszcze to sprawdzę . 

Cud, że sąsiedzi jeszcze mnie nie wymeldowali za moje nocne granie . 

7T jest szybszy i bardziej wyrafinowany . 

„Krokodyl”  podaje muzykę  bez fajerwerków, ale z klasą ... przekaz jest stonowany, bardziej dojrzały . 

Słychać, że wysokie tony zostały potraktowane przez Dr. Claudio Romagnoli wybitnie i są naprawdę podane z kulturą . 

Byczysko zajmuje dużo miejsca, ale jak się rozsiądzie to swoje robi. 

Dół się niby nie wybija, ale jak potrzeba to „rozniesie chałupę”. 

Działa w odpowiednim czasie i miejscu. 

Krótko i punktowo , tak jak lubię . Nie „zabija” jak zetka, jest bardziej finezyjny . 

Krew wypije, ale śladu nie zostawi . 

No i ta bajkowa przestrzeń... Żaden zakres nie wychodzi przed szereg, nie jest uprzywilejowany. Dynamika PSU 7T powala . Kręci mnie też niesamowita spójność przekazu.

W zasadzie słucham płyt od nowa . Muzyczny „ plankton” i „przeszkadzajki” dają o sobie bardziej  znać .  Klocek wydobywa więcej z płyt CD  , plików i winyli .  

Coś mi się zdaje , że wysokiej klasy zasilacz (dedykowany) robi większa robotę , niż wszystkie kabelki razem wzięte.

Prawdę mówiąc, spodziewałem się czegoś  innego brzmieniowo i jestem pozytywnie zaskoczony. 

Moje „młodzieżowe” serce rwie się za zetką . Doświadczenie podpowiada 7T i to jest numero UNO ! 

Ale jeśli, nie istniałby 7T, z pocałowaniem ręki brałbym zetkę (z całym „bogatym” bagażem ). Zetka , mimo braku neutralności i tak w tym systemie była wartością dodaną . Mam wrażenie , że PSU-Z idealnie pasowałby do chłodniejszych kolumn . 

Lector wie co robi.  Daje wybór . Różnie brzmiące  zasilacze do tych samych klocków . W zależności od muzycznych upodobań , posiadanego sprzętu audio i zasobności portfela . 

Brawo ! Tak trzymać ! 

Czekam na więcej !”

Przed Świętami Wielkanocnymi siódemka zawitała do mnie na stałe i warto było .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Stas said:

W lutym tego roku   popełniłem tekst na temat zasilacza PSU-7T , który był już cytowany na tym forum .

Dla przypomnienia :

„Dawno nic nie skrobnąłem , ale teraz jest o czym . 

Dzięki uprzejmości dystrybutora marki Lector , Pani Joannie , na początku stycznia przyjechał do mnie zasilacz  Lector PSU -Z ( dedykowany do serii  „R”) . 

A Tydzień temu zagościł u mnie ciężki i zajmujący dużo miejsca zasilacz Lector PSU-7 , dedykowany do Lector  CDP 707 i przedwzmacniacza Lector ZOE .

Cały czas odnosił się będę do zasilacza Lector PSU-T3 ( którego jestem  w posiadaniu ) oraz udostępnionego , Lector PSU-Z .

Pierwsze co słychać , to zauważalna różnica brzmieniowa między PSU 7T, a PSU -Z czy PSU-3T .  Trzy zasilacze , a każdy brzmi inaczej . 

Zetka , trochę ocieplała przekaz i  dociążała  dół , 7T i 3T tak tego nie robią . 

7T jest bardziej neutralny i naturalny , przez co wprowadza muzykę z Lector 707, Lumina i gramofonu na zdecydowanie dużo wyższy poziom . 

Lector CDP 707 wyjątkowo skorzystał na tym zasilaczu . Teraz słucham i nie wierzę ... płyty CD  dostają jakiejś magii ... !?

Może to złudzenie, ale wieczorem, gdy grał cicho słyszałem  „więcej smaczków” , niż u mniejszych braci . Jeszcze to sprawdzę . 

Cud, że sąsiedzi jeszcze mnie nie wymeldowali za moje nocne granie . 

7T jest szybszy i bardziej wyrafinowany . 

„Krokodyl”  podaje muzykę  bez fajerwerków, ale z klasą ... przekaz jest stonowany, bardziej dojrzały . 

Słychać, że wysokie tony zostały potraktowane przez Dr. Claudio Romagnoli wybitnie i są naprawdę podane z kulturą . 

Byczysko zajmuje dużo miejsca, ale jak się rozsiądzie to swoje robi. 

Dół się niby nie wybija, ale jak potrzeba to „rozniesie chałupę”. 

Działa w odpowiednim czasie i miejscu. 

Krótko i punktowo , tak jak lubię . Nie „zabija” jak zetka, jest bardziej finezyjny . 

Krew wypije, ale śladu nie zostawi . 

No i ta bajkowa przestrzeń... Żaden zakres nie wychodzi przed szereg, nie jest uprzywilejowany. Dynamika PSU 7T powala . Kręci mnie też niesamowita spójność przekazu.

W zasadzie słucham płyt od nowa . Muzyczny „ plankton” i „przeszkadzajki” dają o sobie bardziej  znać .  Klocek wydobywa więcej z płyt CD  , plików i winyli .  

Coś mi się zdaje , że wysokiej klasy zasilacz (dedykowany) robi większa robotę , niż wszystkie kabelki razem wzięte.

Prawdę mówiąc, spodziewałem się czegoś  innego brzmieniowo i jestem pozytywnie zaskoczony. 

Moje „młodzieżowe” serce rwie się za zetką . Doświadczenie podpowiada 7T i to jest numero UNO ! 

Ale jeśli, nie istniałby 7T, z pocałowaniem ręki brałbym zetkę (z całym „bogatym” bagażem ). Zetka , mimo braku neutralności i tak w tym systemie była wartością dodaną . Mam wrażenie , że PSU-Z idealnie pasowałby do chłodniejszych kolumn . 

Lector wie co robi.  Daje wybór . Różnie brzmiące  zasilacze do tych samych klocków . W zależności od muzycznych upodobań , posiadanego sprzętu audio i zasobności portfela . 

Brawo ! Tak trzymać ! 

Czekam na więcej !”

Przed Świętami Wielkanocnymi siódemka zawitała do mnie na stałe i warto było .

 

Dzieki za przypomnienie.

Pozdrawiam

Maciej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie słuchałem Odtwarzacza CDP 707 ale pewnie niebawem to nastąpi. Z zainteresowaniem przeczytałem informacje o tym  co wprowadza dodatkowy zasilacz. Pewnie nie do końca uwierzyłbym, że wnosi tak dużo gdybym nie  testował takiego ustrojstwa do mojego wzmacniacza. Z tego jasno wynika, że podstawa to dobre zasilanie. Potwierdzam, że objawia się to lepszym oddaniem szczegółów nawet przy niskim poziomie głośności, dynamiką na wyższym poziomie oraz lepiej zbudowaną sceną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, ps39 napisał:

Jeszcze nie słuchałem Odtwarzacza CDP 707 ale pewnie niebawem to nastąpi. Z zainteresowaniem przeczytałem informacje o tym  co wprowadza dodatkowy zasilacz. Pewnie nie do końca uwierzyłbym, że wnosi tak dużo gdybym nie  testował takiego ustrojstwa do mojego wzmacniacza. Z tego jasno wynika, że podstawa to dobre zasilanie. Potwierdzam, że objawia się to lepszym oddaniem szczegółów nawet przy niskim poziomie głośności, dynamiką na wyższym poziomie oraz lepiej zbudowaną sceną.

Sam  byłem zdziwiony różnicą w dźwięku . 

Okazuje się , że odpowiednio dobrane zasilacze działają . 

Zasilacz 3T jest bardzo dobry . 

7T jest bardzo dobry +++ . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Stas napisał:

Sam  byłem zdziwiony różnicą w dźwięku . 

Okazuje się , że odpowiednio dobrane zasilacze działają . 

Owszem, zasilanie ma znaczenie dla dźwięku, i odpowiednio dobrane zasilacze działają i będą działać. 

Problem polega na tym, że nieodpowiednio dobrane zasilacze też działają. Tym razem marketingowo. Bo istnieją producenci którzy celowo pogarszają defaultowe zasilanie wytwarzanych przez siebie urządzeń tylko po to, by skłonić do zakupu oferowanego przez siebie, a jakże, zasilacza akcesoryjnego który nie jest niczym szczególnym, a daje poprawę dźwięku. Nasuwa się zatem pytanie jak bardzo spaprany musi być defaultowy zasilacz żeby różnica w jakości dźwięku po podłączeniu tego akcesoryjnego, zaledwie poprawnego, była tak wyraźna? Pytanie retoryczne. 
   Powyższy wywód proszę traktować w kategoriach ogólnych, absolutnie nie jest on żadnym wrzucaniem kamyczka do ogródka Lectora, tego akurat producenta nie podejrzewam o takowe praktyki. Tutaj zgadzam się z moim przedmówcą że tańszy zasilacz jest bardzo dobry a droższy jest wybitny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Przyszła pora aby podzielić się wrażeniami z odsłuchu Lectora CDP707.

Zacznę od tego, że odkąd zaczęła się u mnie prawdziwa przygoda z Hi Fi (9 lat temu), przyjąłem zasadę, że jeśli będę wprowadzał jakieś zmiany w swoim systemie to takie, które przyniosą duży progres.

5 lat temu zmieniłem swój system Pioneer A6+C6 zasilający kolumny Dynaudio DM3/7 na Oppo 105 i Hegel 80. Kolejne zmiany to Hegel 160, Octave V70SE i ostatnia Focus F260. Każda z tych zmian dała duży progres. Jak widać z tego zestawienia najdłużej u mnie pozostaje źródło Oppo 105. Mimo iż uważam go za „kozacki” odtwarzacz świadomy jestem jego ograniczeń i wiem, że to najsłabsze ogniwo w moim systemie. Od jakiś dwóch lat poważnie szukam jego następcy przynajmniej w domenie płyt CD. Słuchałem kilku urządzeń z których najlepiej wypadł Ayon CD10. Grał u mnie blisko dwa tygodnie i stwierdziłem, że jest bliski tego co oczekuje od odtwarzacza CD. Dałem sobie jednak furtkę na to aby posłuchać u siebie jeszcze przynajmniej jednego lub dwóch urządzeń. Bardzo dużo czytałem pozytywnych opinii o  Lector CDP707 i stąd chęć jego posłuchania.  Z tyłu głowy pozostało już tylko jedno urządzenie Hegel Mohican. Teraz podzielę się wrażeniami po odsłuchu Lectora jak dotąd. Pierwszy kontakt miałem po dwóch godzinach od włączenia, dosłownie na minutę … nie dało się słuchać, słyszałem wyraźne zniekształcenia. Drugi kontakt po czterech dniach w niedzielę , słuchałem kilka godzin. Urządzenie grało bardzo podobnie do mojego Oppo 105, jedyna słyszalna różnica to analogowość, która w początkowym okresie słuchania wybrzmiewała wyraźnie w wokalach kobiecych. Kolejna poprawa, myślę docelowa (90% możliwości) nastąpiła wczoraj czyli po tygodniu wygrzewania. Lektor zaczął grać jaśniej od Oppo, można by to porównać do zmiany kolumn na takie z lepszym głośnikiem wysokotonowym (coś jakbym miał podłączone głośniki Dynaudio z Esotarem2, np.S25, grały u mnie ). Analogowość przekazu Lectora dała się poczuć w pełnej krasie. Jednak nadal przestrzeń i szczegółowość przekazu pozostawała na poziomie Oppo 105. Gdybym miał porównać Ayona CD10 do Lectora CDP707, to powiedziałbym, że Ayon buduje lepszą scenę i jest bardziej szczegółowy a Lector jest cudownie analogowy. Obie cechy są dla mnie ważne. Zastanawiam się czy w tym pułapie cenowym można mieć te obie cechy w jednym urządzeniu. Być może dobrym pomysłem będzie posłuchanie jeszcze Mohicana i stwierdzenie, że jednak Lector jest najlepszy.  Piszę tylko o dźwięku choć nie ukrywam, że przywiązuję wagę do wyglądu, a zwłaszcza do stanu sprzętu po latach. Mam obiekcje jak pleksiglas przetrwa nieporysowany.  Ale co tam  wygląd on nie gra, pozostaje skupić się na dźwięku, przez te kilka dni, które pozostały do testu może zagra jeszcze lepiej. Z doświadczenia wiem, że poprawę można uzyskać zmieniając lampy na NOS (tak zrobiłem w Octave) oraz zmieniając kable, zwłaszcza sieciowy, ale to dla mnie kosmetyka na sam koniec, gdy już zdecyduję. Zmieniam wiec płyty i raczę się analogowym przekazem Lectora, a czas pokaże czy zagra on u mnie na stałe. Do odsłuchów wybrałem najlepsze realizacje CD, właściwie w 99 % japońskie wydania BSCD2 i SHMCD. Praktycznie tylko jazz, małe składy.

Na koniec wielkie podziękowanie skierowane do Pani Joanny za udostępnienie do odsłuchu odtwarzacza Lector CDP707.

 

Lector CDP 707.jpg

Edytowane przez ps39
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka tygodni temu zawitał do mnie prosto z Włoch , przedwzmacniacz gramofonowy firmy Lector Phono Amp System. 

Pozwolę sobie zamieścić kilka zdań na jego temat . 

Przedwzmacniacz zagrał z :

-gramofon Pro-Ject 6 PerspeX SB

-wkładka gramofonowa Ortofon Cadenza Black 

-końcówka mocy hybrydowa Lector VM-200

-przedwzmacniacz Lector ZOE 

-zasilacz Lector 7T

-RCA Black Cat Cable Tube MK II (ZOE+VM-200)

-RCA Black Cat Cable 3202 (Phono Amp System)

-głośnikowe Black Cat Cable 3232 

-kolumny Impuls Audio Norte 

-podstawki Rogoz Audio 1SB80 + granit

-listwa Edison 230 

-kable sieciowe (Lector 7T)

 Black Cat Cable Silverstar

 Black Cat Cable Lupo MK III Silverwolf.

 

Przedwmacniacz zbudowany jest w oparciu o lampy , które pracują w klasie A bez sprzężenia zwrotnego. Topologia układu oparta jest o 5 lamp, dwie ECC 88/6922 i trzech  ECC-81 / 12AT7. 

W przeciwieństwie do innych przedwzmacniaczy gramofonowych , gdzie  robimy to przeważnie za pomocą pokrętła , zmiany  rezystancji wejściowej wkładki MC dokonujemy przez wtyczki rezystora RCA.

Dostarczone cztery pary rezystorów wtykowych ustawionych na wartośći : 30 omów (niebieska wtyczka) 100 omów (czarna wtyczka) 470 omów (zielona wtyczka) i 1000 omów (żółta wtyczka). 

Za pomocą tych rezystorów ( RCA ) optymalizujemy odpowiednią wartość oporu wkładki MC.

Wraz z przedwzmacniaczem dostarczany jest dedykowany osobny zasilacz z 3 transformatorami.

Rzecz trochę miejsca zajmuje . 

Lector Phono Amp System wymaga dość długiego czasu na wygrzewanie  . 

Po ok. 150 godzinach grania pokazał co potrafi . 

Truizmem będzie powiedzieć , że płyty grają inaczej , że brzmią „bardziej” ...

Nawet puszczając płytę znaną na pamięć , przesłuchaną  tysiąc razy na różnych nośnikach ,  w tym przypadku człowiek nie wie czego się spodziewać ! 

Co go zaskoczy , co nowego odkryje ?

Przednia zabawa .

Trójwymiarowy dźwięk powala , jest obfity , soczysty i wyrazisty .

Staruszek Tangerine Dream „Stratosfera” daje do wiwatu .

Koncert Nilsa Lofgrena „Acoustic Live” rozwiewa wszystkie wątpliwości . 

Gitary mają  za nic nasze pojęcie o graniu .

Fortepian czasem robiący za tło , tylko to podkreśla . 

Palce po strunach śmigają szybciej od dźwięku . 

I pozamiatane .

Cohen nie szanuje sprzętu . 

Wychodzi z niego . 

A przy „By The Rivers Dark” z „Ten New Songs” przeszły mnie ciarki .

Nie było czego zbierać . 

Kombinowałem , na siłę .

Nie ma  się do czego przyczepić . 

Śmiga jak malina . 

Dynamiczny i prężny basik pieści przeponę , średnie obfite bardzo fizjologicznie, a wysokie jasne i dźwięczne .

Nie ma efekciarstwa , wszystko jest na swoim miejscu .

Dźwięk nie jest sztucznie pompowany.

Barwa doskonała, można słuchać godzinami bez zmęczenia.

Puściłem Ewę Demarczyk z piosenkami Zygmunta Koniecznego . 

I zaczęło się ...

Igiełka , jak włos wydobywała z rowków magię 

Wiem , znam to na pamięć , a jednak teraz ...

Wydawałoby się , że już nic mnie nie zaskoczy . 

A tu Demarczyk „ożyła” .

Słyszę , widzę , gdzie stoi i śpiewa , a w zasadzie biczuje swoim głosem .

Bardzo emocjonujące przeżycie.

Przedstawienie , teatr .

Z wiadomych względów klocek stoi po cieplejszej stronie mocy .

Powiedzieć , że to gra , to mało powiedzieć .

Czegoś takiego nie słyszałem na swoim sprzęcie .

Wkładka śmiga 100 godzin i nie ma kompleksów.

Po takim czasie , cokolwiek by się puściło na tym i tak by zagrało  !!!

Przekaz był lekko pogrubiony , słodkawy  , a jednocześnie dający bardzo wiele 

doznań słuchowych , dopóki nie podłączyłem sieciówki do zasilacza 7T , który wspomaga przedwzmacniacz Lector ZOE . 

Teraz przedwzmacniacz robi z wkładką  co chce , a wkładka zyskała godnego przeciwnika . 

Bardzo dobrze ten zestaw zagrał z kabelkiem sieciowym  Black Cat Cable Silverstar .

Jednak spektakularnie okazało się być z Black Cat Cable Lupo MK III Silverwolf .

Kabelek genialny .

Rzecz się ujędrniła , zyskała na fakturze i słychać każdy ruch warg i krtani wykonawcy . 

Dźwięk prężny , plastyczny ,  namacalny, dużo smaczków.

Trzeba posłuchać , czego dokonuje Diana Krall  na płycie „Wallflower”  ! 

Oj , jeśli ktoś to kupi , zrobi sobie „krzywdę” .

Ostrzegam !

Rzecz jest wymagająca . 

Niestety . 

Byle czym sprzętu nie opędzicie . 

Z lepszym gramofonem i ramieniem na pewno zagra lepiej , odwdzięczy się .

Dobrą sieciówką   też nie pogardzi ! 

A bardzo dobra odda wam wszystko . Wydobędzie  z trzewi płyty każdy detal i drgnienie włosa ...

Słuchanie przynosi radość i sprawia przyjemność .

Chciał , nie chciał , sprzęt został . 

Nie ma co używać zbyt wielkich słów . 

Każdy kto posłucha tego pre , w towarzystwie dobrego sprzętu , co najmniej dwa razy się zastanowi ... zanim się z nim pożegna .

 

Lector w mojej skromnej ocenie = Muzyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledzę trochę historię  Pańskich poszukiwań ps 39. A to dlatego, że sam przez wiele lat używałem Dynaudio i trochę czytałem ten klub. W końcu słucham innych kolumn. Jestem

też w posiadaniu cd Lector 707. Czytałem Pana tekst i wróciłem pamięcią do wygrzewania

mojego modelu. Według mnie 3 tygodnie to minimum, żeby go w pełni ocenić.Przez pierwszy tydzień nie gra, potem jest huśtawka i stabilizuje się po około 100 godz. Oczywiście przy założeniu, że ktoś słucha 4-5 godzin dziennie. Bardzo jestem ciekawy jak Pan oceni Hegla

Mohican. Ja przed zakupem słuchałem 8 różnych cd i jeżeli chodzi o analogowość i aksamit grania to Lector przewodził i to bardzo. Inne są faktycznie dokładniejsze, ale trochę męczą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wczorajszym odsłuchu, który przeprowadziłem z kolegą z forum mam wrażenie, że Lector jest już wygrzany. Od pierwszego włączenia 11/07/2019 minęło trochę czasu. Wygrzewanie prowadziłem zgodnie z instrukcją przekazaną od producenta. To było średnio 8 godzin dziennie. Co mnie najbardziej urzeka w tym odtwarzaczu to jego analogowość przekazu. Coś jakbym słuchał czarnej płyty. Kolejna mocna strona co ładnie wyłapał kolega na odsłuchu, różnicowanie niskich rejestrów. Tu nic się nie ciągnie. Lector się nie ociąga, wszystko gra w rytmie i z werwą. Nawet holografia budowania sceny pojawiła się w ostatnim dniu niczym za  dotknięciem magicznej różdżki. Pozostaje jedno pytanie, na które odpowiem sobie sam. Czy w tym zakresie cenowym można lepiej czy też Lector to rekord świata. Namawiam wszystkich do odsłuchu tego urządzenia, bo warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok dzięki za info. Na zdjęciu Piotra nie wiedziałem i myślałem , że może wstępuje też to cd w wersji "integry" . Ciekawe jaki zasilacz miał do testu dostarczony. Ciekawie się prezentuje ten cedek. Jak się kiedyś kaski uzbiera to kto wie ?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do testu był standardowy zasilacz, jak napisał Stas 3T. Zrobiłem zdjęcie samego stolika, zasilacz nawet standardowy ma spore wymiary. tak myślę, że jeśli go kiedyś kupię, potrzebny będzie nowy stolik z blatem na zasilacz Lectora i Super Black Box do Octave. Jutro z dziennym światłem zrobię kompletne zdjęcie aby było widać, że kolumny też jakieś posiadam. Biorąc pod uwagę różnice Octave z SBB i bez domyślam się, że Lector z 7T też zagra dużo lepiej.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, ps39 napisał:

Octave z SBB i bez domyślam się, że Lector z 7T też zagra dużo lepiej.

Myślę , że tak , ale to standardowe osobne zasilanie też na pewno robi robotę. 

Aha czytałem się martwisz o front z pleksi. Mój stary poczciwy cedek cdp 0.6t jest z 2006 roku i cholera wie przez ile rąk przeszedł . Zachowany jest bardzo dobrze. Front przy dziennym świetle wygląda jak nowy. Jak poświecisz latarką to znajdziesz mikro ryski jak to jest przy kolumnach black piano. Jakbyś się nie starał to one i tak będą. W normalnym świetle tego nie widać. Jeśli tylko brzmieniowo Ci podejdzie o to bym się nie martwił. Do tego te drewniane boczki dodają uroku ?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info. Bo do wyglądu sprzętu przywiązuję wagę, jak widać na zdjęciach Octave i Oppo wyglądają jak z pudełka, a przecież mają już odpowiednia 4 i 5 lat. Pani Joanna z Lectora poleca jakieś "magiczne" komponenty do pielęgnacji pleksi. Czy ktoś z użytkowników to potwierdza? A drewniane boczki wyglądają rzeczywiście zacnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Produkty, które pomogą utrzymać plexiglas w idealnym stanie...

pianka do plexi, oraz ściereczki tkzw honey comb nasączone woskiem pszczelim.

Po tym zabiegu powierzchnia jak lustro.

Pozdrawiam

J

49B17D43-3046-4AB8-A18D-41E866611646.jpeg

4E969503-66ED-4EFE-9D09-30A2C7CE1A5C.jpeg

Edytowane przez Lector. Audio. Poland.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, ps39 napisał:

Dzięki za info. Bo do wyglądu sprzętu przywiązuję wagę, jak widać na zdjęciach Octave i Oppo wyglądają jak z pudełka, a przecież mają już odpowiednia 4 i 5 lat. Pani Joanna z Lectora poleca jakieś "magiczne" komponenty do pielęgnacji pleksi. Czy ktoś z użytkowników to potwierdza? A drewniane boczki wyglądają rzeczywiście zacnie.

Ale się przyczepiłeś .

Zdecyduj się co jest ważne , a co ważniejsze ! 

Jak coś Ci gra , to kosmetyki dobierzesz . 

Jak nie gra , to żebyś tyłek miodem smarował , 

nie pomoże .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderatorzy
6 godzin temu, ps39 napisał:

Dołączam zdjęcie całego systemu, na którym widać, że zasilacz jest oddzielny. Na zdjęciu schowany za TV. Standardowo jest bez drewnianych boczków.

DSCF6693.jpg

Solidna płytoteka ?

Co to za stolik na którym trzymasz sprzęt? Co to za firma?

Edytowane przez plastik1989

simple-events.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.07.2019 o 20:09, ps39 napisał:

Po wczorajszym odsłuchu, który przeprowadziłem z kolegą z forum mam wrażenie, że Lector jest już wygrzany. Od pierwszego włączenia 11/07/2019 minęło trochę czasu. Wygrzewanie prowadziłem zgodnie z instrukcją przekazaną od producenta. To było średnio 8 godzin dziennie. Co mnie najbardziej urzeka w tym odtwarzaczu to jego analogowość przekazu. Coś jakbym słuchał czarnej płyty. Kolejna mocna strona co ładnie wyłapał kolega na odsłuchu, różnicowanie niskich rejestrów. Tu nic się nie ciągnie. Lector się nie ociąga, wszystko gra w rytmie i z werwą. Nawet holografia budowania sceny pojawiła się w ostatnim dniu niczym za  dotknięciem magicznej różdżki. Pozostaje jedno pytanie, na które odpowiem sobie sam. Czy w tym zakresie cenowym można lepiej czy też Lector to rekord świata. Namawiam wszystkich do odsłuchu tego urządzenia, bo warto.

Nie wiem, czy już był wygrzany ale grał na pewno rewelacyjnie. 

Owszem kosztuje swoje (więcej niż mój cały system) i poza Audioshow, nie słyszałem źródełka tej klasy ale to, co usłyszałem podobało mi się bardzo. Dźwięk  daje to duży, znaczy źródła pozorne są duże ale nie przesadzone. Jak śpiewał Heinz Rehfuss na płycie Mahlera "Des Knaben Wundernhorn" to głos był mocny, dynamiczny, pełen emocji, smyczki wyraźne ładnie odseparowane a wejścia blachy miały impet. Nic się nie zlewało nawet kontrabasy z wiolonczelami.

Dźwięk jest szybki, dobrze rozseparowany i jednocześnie spójny i bardzo gładki (nie ma nerwowości). Ładnie brzmi i gitarowy pop (Blur) i fortepian w muzyce klasycznej.

Duże wrażenie robi fakt, że wszystko jest wyraźne ale nic nie jest rozjaśnione - to bardzo przyjemny efekt.

To czego w tym brzmieniu nie było a co słyszałem na tym samym zestawie ze źródłem Ayon 7se to powietrze i taka natychmiastowość w dźwięku. Tamten efekt bardzo mi się podobał ale to, co daje Lector 707 jest nawet lepsze - w sensie, że słucha się tego rewelacyjnie, można  się włączyć w muzykę i przeżywać, a można też przyciszyć nieco i muzyka staje się świetnym tłem. Czyli może to być i angażujące brzmienie i relaksujące.

Kibicuję koledze PS39 w jego poszukiwaniach źródła i mam nadzieję, że będzie mi dane posłuchać i tego Hegla, o którym wswpomina.

 

A swoją drogą może ktoś powie, co z tego traci się przechodząc na podstawowy model odtwarzacza Lector.

bolą mnie nogi, izba pusta

w piecu Lewiatan tak się pluska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli zmierzam do końca budowania swojego zestawu.

Jednym z ostatnich z elementów zostało zasilanie. Przyznaję że odnosiłem się do tego problemu nie sceptycznie ale z pewnym dystansem. 

I cóż dostałem listwę zasilającą Lector Edison 230. Już sama listwa zmieniła całość na plus (użyta ze zwykłym kablem od wzmacniacza) Tzn. ukazały się drobiazgi które do tej pory umykały poza tym dźwięk stałby się jakby no właśnie jak to określić po prostu jeszcze bardziej wciągający. Do listwy podłączyłem również przedwzmacniacz gramofonowy. Następny krok to użycie kabla zasilającego do wzmacniacza I tutaj został użyty Black Cable Silverstar (krótkie wrażenia w odpowiednim klubie) i tutaj kolejna niespodzianka. Jest jeszcze lepiej. Naprawdę na tą chwile jestem bardzo zadowolony z systemu. Czy może być lepiej?

Dodatkowo otrzymujemy całkiem niezły kabel 1m do podłączenia do gniazdka w ścianie. Listwa również stanowi zabezpieczenie przeciw wszelkim przepięciom i wtedy natychmiast odłącza zasilanie  wtedy listwę resetujemy przyciskiem z tylu obudowy. 

Przód listwy to czarny gruby Akryl wiec można ja postawić na półce ze sprzętem i nie będzie szpecić a wprost przeciwnie 

20190728_132134.thumb.jpg.22fe3454a837eb9debf3593e627161a8.jpg20190728_114936.thumb.jpg.1fbda1ad8182d11f8fd1cd667b26212d.jpg

I tutaj podziękowania Pani Joannie i Kamilowi z przedstawicielstwa firmy Lector za pomoc. 

Co znamienne Pani Joanna i Kamil do niczego nie namawiają zawsze proponują sprawdzić w swoim systemie czy będzie OK 

Chyba znają jednak wartość swoich urządzeń bo rzadko kiedy wracają do nich z powrotem 

Czeka mnie jeszcze przygoda z przedwzmacniaczem od Lectora i wkładka kora polecił mi konstruktor Lectora Pan Claudio

Jak będzie jeszcze lepiej to będę w siódmym niebie muzycznym i będę się tylko delektował muzyką

Edytowane przez Andrzej Szulczewski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.07.2019 o 21:22, ps39 napisał:

Do testu był standardowy zasilacz, jak napisał Stas 3T. Zrobiłem zdjęcie samego stolika, zasilacz nawet standardowy ma spore wymiary. tak myślę, że jeśli go kiedyś kupię, potrzebny będzie nowy stolik z blatem na zasilacz Lectora i Super Black Box do Octave. Jutro z dziennym światłem zrobię kompletne zdjęcie aby było widać, że kolumny też jakieś posiadam. Biorąc pod uwagę różnice Octave z SBB i bez domyślam się, że Lector z 7T też zagra dużo lepiej.

 

 

Mam pytanko o sam przetwornik w tym CD? Czy w swoim systemie używasz zewnętrznego dac, jeśli tak to jakiego i jak on się ma do tego w Lectorze. 

Rozważam kupno dobrego CD, które  jeszcze dawało by radę jako dac do odtwarzacza sieciowego. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 14

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.