Piwo bezalkoholowe- prowadzenie samochodu.

[marcinw899]

Witam,

czy faktycznie wypicie tego ustrojstwa (Lech free, poniżej 0,5%) nie wpłynie na wynik ewentualnego badania alkomatem?

[misiomor]

Prosta reguła mówi że 100kg facet ma ok. 0.2 promila 0.5 - 1h po wypiciu 0.5dm3 piwa 5%. Tak więc po bezalkoholowym o 10 krotnie mniejszej mocy masz 10-krotny zapas bezpieczeństwa.

[misiomor]

W razie złapania i wyniku minimalnie przekraczającego owe magiczne 0.2 (w wydychanym powietrzu to będzie coś koło 0.1 czegoś tam, co się mnoży przez 2), należy kategorycznie żądać badania krwi i nic nie podpisywać - wykłócać się najdłużej jak się da. Do czasu jak człowieka przewiozą na pobranie, wątroba ma szansę zrobic swoje.

[marcinw899]

dzięki ;)

[misiomor]

To można jeszcze trochę inaczej przeliczyć - 100kg to 200 razy masa 0.5dm3 piwa. 5% / 200 = 0.25 promila, tyle że nie wszystko ulegnie wchłonięciu na raz.

[Dreamer_1]

Piłeś, nie jedź. Nie jedziesz, wypij!

 

Pozdrawiam:)

[misiomor]

Piłeś - nie jedź, nie piłeś - wypij!

[marcinw899]

w końcu nie wypiłem nawet tego bezalkoholowego, za długo czekałem na prawko, żeby je stracić (choć na 99,9% po tym lechu free nic by nie wykryło, to jednak zawsze jest małe prawdopodobieństwo że się coś spieprzy)

[nowy40]

Piwo bezalkoholowe z przeproszeniem to jak baba bez....

[arturross]

Należy pamiętać że jak się zdecydujecie na badanie krwi, to do czasu zrobienia wyników, prawo jazdy zostaje zatrzymane. Na wynik można czekać nawet 2 tygodnie. Mnie by to niezbyt pasowało.

[Horst]

najlepsza jazda na cyku to na rowerze

 

chyba nawet kara śmierci..

 

na szczęście dawno było jak jeździłem rowerkiem..

 

Ziobro to wymyślił?

[misiomor]

>> arturross, 11 Paź 2009, 13:44

 

Lepiej na 2 tygodnie niż 2 lata, jeżeli wynik z balonika jest po "tamtej" stronie.

[misiomor]

>> Horst, 11 Paź 2009, 13:50

 

Mów co chcesz, ale mi się kiedyś pijak na rowerze przewrócił przed zderzak.

 

Ja mam swoją roboczą hipotezę - że dopóki nic się nie dzieje, może taki sobie jechać utrzymując równowagę. Jednak dźwięk nadjeżdżającego samochodu jest nadmiarowym bodźcem który skutkuje ostatecznym przeciążeniem mózgu i w efekcie "przewrotem majowym" pod koła samochodu.