Skocz do zawartości
IGNORED

Testy, odsłuchy i recenzje


Rekomendowane odpowiedzi

coraz częściej przeglądając forum spotykam się z wpisami typu "mam wzmacniacz X i kolumny Y - co sądziecie na ten temat?" odpowiedzi na tak zadane pytanie można podzielić na 2 typy: 1.rewelacja, mam coś takiego i jest super, 2. eee tam.. gra kiepsko, sieje wysokimi tonami, średnica do dupy, a bas dudni jak z beczki. czytając takie odpowiedzi zastanawiam się o co tu w ogóle chodzi: gość ma zestaw, na pewno nie kupił go w ciemno, a jak kupił, to pewnie mu się podobał. po jaka cholerę pyta innych, co sądzą na ten temat. pół biedy, jeśli odpowiedź jest pozytywna, wtedy gość jest szczęśliwy, że ktoś myśli tak jak on i nie zrobił błędu kupując właśnie te kolumny, czy wzmaka. gorzej, gdy mamy wariant 2, wtedy zaczyna sie polemika, na temat tego, co kto słyszy i z czego ma uszy. gość zaczyna się bać, że komuś się nie podobają jego kolumny i sypia się pytania, co można by tu poprawić - jaki kabelek, może wymienić op-amy albo kondensatory, a może na czym by tu to wszystko ustawić. wszystko to za sprawą jednej niepochlebnej opinii. nieważne, że mi się podoba, ważniejsze jest, co sądzą na ten temat inni. jakiś czas temu podałem na forum, że posiadam wszystkie numery HFiM. natychmiast posypały sie prośby o skany konkretnych testów. skanowałem i wysyłałem. zastanowiła mnie jedna sprawa: mało kto prosił o testy kilku urządzeń PRZED zakupem, większość chciała wiedzieć co szamani z HFiM sądzą o JEGO zestawie. i właśnie tutaj przechodzę do sedna sprawy: jak to jest z tymi testami i odsłuchami? dlaczego większość ludzi bardziej ufa bezkrytycznie testom prowadzonym przez miesięczniki branżowe i opiniom innych, a nie własnym uszom? przecież tak naprawdę zestaw X brzmi zupełnie inaczej dla słuchacza A i B? każdy z nas ma własne preferencje brzmieniowe i ten sam zestaw dla jednych jest rewelacją, dla innych szajsem. idąc dalej tym tropem uważam, że pisma branżowe po prostu nami manipulują, a HFiM przoduje w tym działaniu. i gdzie tak naprawdę podziali się wszyscy melomani (nie mylić z audiofilami). wszyscy tylko wymieniają kabelki, kupują podstawki i pierdoły, a chyba już nikt nie słucha muzyki, bo myśli tylko o tym jak ostro brzmią miotełki na płycie Diany Krall i co by tu zmienić....

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/590-testy-ods%C5%82uchy-i-recenzje/
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę ze sprzętem hi-fi, przesiadając się z jamnika lub taniej mini-wieży nie mają w pełni wyrobionego zdania o dźwięku, którego oczekują. Krótkotrwały odsłuch w sklepie w innych niż domowe warunkach akustycznych trochę mija się z celem. Do tego dochodzi także ryzyko słuchania sprzętu niewygrzanego, co powoduje skreślenie z listy zakupów całkiem wartościowych klocków. Brak możliwości wypożyczenia do domu sprzętu za kaucją też nie ułatwia życia. Dlatego wiele osób zaczyna zabawę od zestawów budżetowych. po to, by je w przyszłości rozbudowywać w miarę możliwości finansowych. I tutaj przychodzą z pomocą recenzje w czasopismach i pytania na tym forum.

"... gość ma zestaw, na pewno nie kupił go w ciemno, a jak kupił, to pewnie mu się podobał. po jaka cholerę pyta innych, co sądzą na ten temat..." Odpowiadam na pytanie, bo czuję się takim "gościem"..Idąc tym tokiem rozumowania, nikt, już nigdy po zakupie sprzętu nie kupiłby niczego nowego skoro "sprzęt mu się podobał"Czy ma mu się podobać na wieki wieków? Chyba nie...Zmieniają się gusta,indywidualne upodobania,pewne niuanse słyszy się po pewnym czasie, słuchacz się "wyrabia", ma okazję usłyszeć muzykę na innym zestawie, w innej konfiguracji,próbuje ulepszyć swój sprzęt, by mieć jeszcze więcej przyjemności z obcowania z muzyką...Pomijam kwestię trudności w dotarciu do sklepu(na prowincji też słuchają muzyki).A poza tym , mam taką nadzieję, że forum m.in. służy temu, żeby bardziej "wyrobieni" i doświadczeni koledzy,wymienili się doświadczeniami z tymi, którzy swoją przygodę audiofilską zaczynają...Pozdrawiam całą audiofilską brać,tak starych wyjadaczy, jak i tych, którzy zadają głupie pytania...Ale podobno, kto pyta nie błądzi...

a nie wydaje Ci sie, że gdzies po drodze zatracamy sens wymiany kolejnych elementów - zamiast smakować muzykę widzimy tylko to, co nam przeszkadza i kombinujemy, jak to zmienić. to jest właśnie audiofilizm, ale gdzie tu miejsce na muzykę? ilu z nas chodzi na koncerty z muzyka na żywo? sam jestem ciekaw...

Gość bego do Hubi

(Konto usunięte)

czy wiesz gdzie jest bastępny koncert Marcusa Millera? ja nie ale mam go u siebie w domu.

po to m.in. dąży się aby dźwięk był jak najlepszy.

jeżeli by tak nie było to fururę robiłyby miniwieże lub radyjka na beterie. całe szczęście tak nie jest.

a zdarza Ci się czasmi chodzić po prostu do filharmonii, żeby posłuchać prawdziwej orkiestry lub do klubu posłuchać bluesa lub jazzu? przecież musi być jakiś punkt odniesienia. skąd wiesz jak poprawnie powinien grać sprzęt?

jezeli mam taka mozliwosc to wole koncert. nikt nie mówi że jak masz dobry sprzet to nie musisz chodzic na koncerty.

 

1. nie każdy mieszka w warszawie lub krakowie

2. nie codziennie możesz iść na koncert

 

pytanie: czy jak juz jestes na tym koncercie to to siadasz gdzies z boku czy wolisz jednak na srodku? w koncu z boku tez słychac tyle że mniej.

tak samo jest ze sprzetem. cos tam słychac ale nie wszystko. dlatego ludzie dąża do tego aby móc usłyszeć jak najwięcej.

Czasopisma, recenzje i testy - albo życiorys audiofila.

 

Przypomniały mi się własne pierwsze kroki. Zaczęło się od kupienia HFiM, z którego dowiedziałem się, że nie tylko Technics i Sony robią sprzęt do słuchania muzyki. Zauważyłem kilka egzotycznie brzmiących nazw producentów a ponadto dowiedziałem się, że sprzęt kupuje się "na słuch" a nie "na oko". Zachęcony tym wybrałem się do sklepu na odsłuch i USŁYSZAŁEM RÓŻNICĘ. To wielka chwila , w której zaczyna kiełkować ziarenko audiofilskiej pasji.

Po co właściwie o tym piszę? Otóż często odsądzamy czasopisma od czci i wiary a gdyby nie one to, powiedzmy sobie szczerze, wielu z nas nigdy nie zaglądałoby na to forum. Oczywiście, można im wiele zarzucić ale oddajmy im również sprawiedliwość - ich rola we wciąganiu nowych ludzi w pasję audiofilską jest ogromna. Nie tylko pokazują "laikom" inne podejście ale ułatwiają dalszy rozwój kierując do audiofilskich sklepów i zachęcając do słuchania sprzętu, który bywa lepszy lub gorszy, ale zawsze o kilka klas lepszy od boombox'ów.

 

W ten sposób najczęściej rodzi się nowy audiofil. I tu zaczyna działać efekt pisklęcia traktującego pierwszy ujrzany obiekt jako swoją matkę. Nowo narodzony audiofil, pełen zachwytu nad światem nowych doznań, który otworzyło przed nim czasopismo, zaczyna podchodzić do niego w sposób bezkrytyczny - jak do wyroczni. Stąd nadmierna waga przywiązywana do testów, stąd kupowanie sprzętu z tabelą rankingową w ręku. Podobnie zapewne podchodziłby do kolegi, jeśli to on wciągnąłby go w ten świat. Niestety, chyba nie ma na to prostego lekarstwa - innego niż czas.

 

W miarę zyskiwania doświadczenia i pewności siebie dojrzewający audiofil zaczyna buntować się przeciwko autorytetom. Zaczyna zauważać w czasopismach nieścisłości, brak rzetelności w ocenach, przestaje zgadzać się z niektórymi recenzjami - bo sam ma już własne zdanie. Bunt może doprowadzić nawet do zaprzestania czytania czegokolwiek, a w sytuacjach skrajnych do negowania każdej opinii oprócz swojej własnej.

 

Na szczęście wraz z dalszymi doświadczeniami przychodzi dojrzałość. Audiofil znowu sięga po stare tytuły, ale traktuje je już z dystansem. Wie, że innym nie musi się podobac to co jemu i odwrotnie. Czyta więcej różnych tytułów, porównuje opinie, czesto idzie sam posłuchać jakiegoś sprzętu tylko po to by wyrobić sobie własne zdanie lub zweryfikować przeczytane recenzje. W końcu zaczyna udzielać się na jakimś forum by doradzać innym ..... :-)

 

Czego z sympatią Wam i sobie życzę ...

Gość zyzio do Robsona

(Konto usunięte)

Znakomita wypowiedź, gratuluję! Prawda, prawda i tylko prawda.

Trafiłeś w samo sedno!

Jak sobie przypomnę jak wpatrywałem się w Technicsa na Pewexowskich półkach to aż łza kręci się w oku! potrwało to dobrych kilka lat zanim dowiedziałem się, że są inni znacznie lepsi specjalistyczni producenci-przyszedł czas na odsłuchy, porównania i stało się audiofilizm, a ostatnio i videofilizm wciągnął mnie na dobre.

Jestem uzależniony...

Ja mogę dodać, dlaczego początkujący chcą częściowo polegać na opinii innych, myślę że wiem. Sam zabierałem w miarę możliwości na odsłuchy kolegów bardziej obeznanych w temacie, żeby poznać ich opinię. Sprawa jest dosyć prosta.

 

Chyba każdy początkujący ma świadomość, że nie usłyszy wszystkiego, nie wykryje wad zestawów - nawet nie wie na co zwracać uwagę. Można ocenić ogólne brzmienie, czy pasuje (odpowiednio góry etc.). Ale żeby wiedzieć dokładniej, potrzeba miesiąca..

 

A te wady - na razie ich nie słychać, ale za miesiąc słuch się oswoi i wyjdą jak na dłoni, a kto chciałby sprzedawać sprzęt po miesiącu? Troszkę pieniążków się jednak w to inwestuje.

 

Zresztą, ktoś kto słucha różnych sprzętów od dawna i przesłuchał x różnych zestawów z grubsza oceni zestaw po kilkunastu minutach - przynajmniej w kwestii braku ważniejszych uhybień itd. Początkujący, dopóki nie posłucha tego z tydzień we własnym domu, to tak naprawdę niewiele wie.

Gość yogo do Hubi'ego

(Konto usunięte)

no, nareszcie jakiś ruch na forum,bardzo się cieszę, może ktoś przy okazji trafi i na mój wątek...Myślę, że Twoje wątpliwości mają uzasadnienie,napewno jest taka cześć wśród audiofilskiej braci, która słucha po prostu sprzętu, ale czy przy okazji, "tak zupełnie przypadkiem",chcąc niechcąc nie słucha też muzyki? Tak jak wielu spośród nas, nie wie nic na temat znieksztalceń TIM(bo po co?przy słuchaniu Ein Deutsches Requiem Brahms'a?chyba nie jest to niezbędne?),tak również wielu jest takich, którzy być może nie odróżnią brzmienia altówki od skrzypiec, idąc dalej pewnie niedługo dojdziemy do wniosku, że żeby słuchać muzyki trzeba być absolwentem jakiegoś prestiżowego konserwatorium...albo może inżynierem dżwięku.Jeden się zna na elektronice i to jest jego konik,drugi jest melomanem, a trzeci- muzykiem, jeśli chcą sobie posłuchać muzyki, "pobawić" się w to czemu mają się żle czuć dlatego,że nie znają sie na tym, na czym zna się ktoś inny.Czy ktoś, kto wie w jakiej klasie pracuje dany wzmacniacz,czy zna wszystkie symbole Scan Speak'ów będzie "lepszy" od tego kto po prostu obcuje z instrumentami "na żywo" i wie jak który instrument brzmi naprawdę?Nie sądzę...Mam to szczęście wiedzieć, jak który instrument "powinien" brzmieć, stąd moje wątpliwości i próby poszukiwań.Pozdrawiam...

chciałem trochę rozruszać forum i chyba mi się udało. trafne oceny i wypowiedzi. a do filharmonii chodze dość często i niestety siedzę co najwyżej w 20 rzędzie, bo pozotałe są z góry wykupione na rok. przeżycia nawet w 20 rzędzie są niewspółmierne do tego, co słyszę w domu, a bynajmiej nie mam starego Technicsa+Altusy. polecam wszystkim melomanom. a z audiofilizmem jest właśnie tak, jak napisł Robson.

pozdrawiam

Gość merle

(Konto usunięte)

Swoja droga zawsze wydawalo mi sie, ze glownym (moze nie zawsze uswiadomionym) celem wpisow typu "mam costam, co wy na to?" jest chec uslyszenia pochwal. W koncu, powiedzmy sobie szczerze, kazdy lubi uslyszec ze jest madry i ma dobry gust, zwlaszcza jesli jest neofita (ale nie tylko, ja tez to lubie). Ale to na marginesie. Natomiast chcialem sie odniesc do filharmonii - owszem, mam to samo wrazenie co Hubi. To samo dotyczy imprez jazzowych, i w ogole wszelkiej muzyki uwazanej przez srodki massowego przekazu i duze wytwornie plytowe za zbyt hermetyczna, niekomercyjna i ogolnie niedochodowa. Pelne sale, mnostwo zainteresowanych melomanow, trudnosci z biletami. Rowniez stabilny rynek nagran. Panowie, my nie jestesmy marginesem, wystarczy sie rozejrzec. Natomiast z punktu widzenia komercji mamy jeden defekcik - zupelnie nie da nam sie wcisnac tandety... A przy obecnych oczekiwaniach finansowych w handlu wyrobami artystycznymi tego rodzaju ulomnosc skazuje na tzw. niszowosc. Jest to przeniesienie staropolskiego porzekadla "nizej mercedesa nie ma interesa" na rynek korporacyjny.

Tak trzymać Merle! Ale "Nie da nam się wcisnąć tandety" to mocne słowa lecz nie do końca zgodne z prawdą, przynajmniej jeśli chodzi o niektórych grupowiczów.Żeby nie złapać sie na kit trzeba mieć cholerne doświadczenie. Audio jest branżą bardzo niebezpieczną, w której zwłaszcza początkującemu łatwo sie pogubić. W dodatku prasa spec. coraz bardziej uzależniona jest od reklam co w prosty sposób przekłada się na oceny.To może kogoś strasznie zaboleć gdy kupi ogwiazdkowany system który nie gra, lub postawi sobie hi -endowy piecyk rozlatujący sie po roku użytkowania. Niestety środowisko audiofilskie w Polsce od początku było na wyciągnięcie w miarę szybkiej kasy a nie na wychowaniu sobie świadomego odbiorcy. Pracuje w tej branży od lat i mógł bym nie jedną przerażająca historię opowiedzieć. Dobrze jednak że są takie miejsca jak pl.rec.audio. Tu nikt nie wyciąga od nikogo kasy, wszyscy piszą tu dobrowolnie. I tu mały apel. Zamiast sie kłócić i spierać co lepsze, pomagajmy sobie. Każda niezależna opinia zadowolonego lub nie użytkownika dobrego audio jest cenniejsza niż stos recenzji wszystkowiedzących redaktorów

Gość merle

(Konto usunięte)

I o to walczymy. Dlatego nie ma co sie znecac nad niektorymi osobami ktore tu ze szczerego serca dziela sie przezyciami z pierwszego odsluchu budzetowego amplitunera. To znaczy znecac sie trzeba, bo w koncu nam (i nieszczesnej ofierze) cos sie od zycia nalezy, ale ja tam planuje znecac sie tworczo. Zeby zniechecony przez nas wielbiciel wielkich koncernow nie przerzucil sie wskutek zawodu milosnego na np. fotografie cyfrowa. I tak sobie mysle, ze gostek ktory zachwycil sie dzwiekiem kombajnu np. Thomsona, wczesniej nie sluchal Musicala bybajmniej, wrecz przeciwnie, on walkmana sluchal. A wiec obiektywnie zrobil wlasnie krok naprzod. A jesli tutaj sie dowie, ze ten krok (ktory mu przyniosl tyle radosci) nie byl bynajmniej ostatni, a wlasnie pierwszy, a przed nim cuda jeszcze nieodkryte...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.