AMJ - jaki to gatunek?

[Mr.Engineer]

Generalnie jeśli ktoś pyta jakiej muzki słuhcam - to mówię że dobrej czyli w domysle AMJ. Ale warto byłoby podać jakąś nazwę gatunku!

[ASURA]

Czy jak nie będziesz umiał tego nazwać, czy przestaniesz to lubić ?

[xniwax]

AMJ? Strunowiec Kręgowiec - Ssak - Łożyskowiec - Naczelny - Człowiekowaty - Człowiek - Człowiek rozumny - Kobieta - Wokalistka....pop-jazzowa

[soso]

no tak, 'czlowiekowaty'

 

 

 

pzdr

 

soso

[Piotr]

Porównując ANJ do innej blondynki: ładniejsza, lepiej śpiewa, gorzej gra, marketing po równo, ma czuja do tego z kim pracować i co wybrać na warsztat. Dla mnie wysokiej klasy produkt kultury popularnej z pozą na coś większego. Ma swój rynek i robi korzystniejsze wrażenie (bo bardziej różnorodna) niż ta z którą ją porównałem. Ta druga to Diana Krall.

Może być?

[romekjagoda]

W sumie to klasyfikacja AMJ jest trudna, bo niektóre utwory ma w konwencji bardziej popowej, niektóre to IMHO poezja śpiewana, ale ogólnie jednak to chyba pogranicza jazzu. Wiem, wiem, zaraz ktoś mnie zgani, ale współpracuje jednak często z muzykami i aranżerami jazzowymi (vide chociażby najlepszy w jej karierze koncert FArat) gdzie grała z Napiórkowskim, Możdżerem, Miśkiewiczem, Cinelu. Do tego Pat. Także na pewno czysty jazz to nie jest, ale jak dla mnie jego pogranicza, chociażby ze względu na aranżacje niektórych utworów.

[soso]

Piotr, 6 Lis 2009, 08:18

 

>Porównując ANJ do innej blondynki: ładniejsza, lepiej śpiewa, gorzej gra, marketing po równo, ma

>czuja do tego z kim pracować i co wybrać na warsztat. Dla mnie wysokiej klasy produkt kultury

>popularnej z pozą na coś większego. Ma swój rynek i robi korzystniejsze wrażenie (bo bardziej

>różnorodna) niż ta z którą ją porównałem. Ta druga to Diana Krall.

>Może być?

 

Jezeli chciales sie osmieszyc to moze byc

 

pzdrw

 

soso

[Gość papageno]

Czemu to niepierwszoligowe śpiewadełko budzi tyle emocji? Bo gdyby chodziło o Ellę czy Billie to bym rozumiał...

[wladz]

gatunek muzyczny.....ładna kobieta z koneksjami.

[Piotr]

A czemu Sting czy Waters budzą tyle emocji? Wszyscy są niedaleko siebie, ani Diana Krall nie jest geniuszem ani AMJ jakimś beztalenciem. Robią wrażenie profesjonalistów ale profesjonalizm to raczej w robieniu przedstawienia. Ciekawe jest zresztą to jak ulicznych grajków zastąpili grajkowie z nagrań. Różnica warsztatowa nie jest tak duża a teraz, kiedy lenistwo realizatorów produkcji jest tak kreatywne zrobić można wszystko. Madonna nagle umieć śpiewać, ludzie bez emisji trąbią na cały pokój a grajków tak się wygładza i koryguje że sam miód. No i wszędobylski automat perkusyjny chociaż ci co bardziej oryginalni trzymają garowego.

Kiedy się przejechać po lokalach różnych miast w Europie okaże się że jest mnóstwo zespołów i jednostek dających nam ciekawszą muzykę i lepsze wykonanie. Wykraczających poza pop i jazz, ile jest w Europie ciekawych wykonawców "muzyki korzeni" (z nazwy bo to raczej inspiracja) robiących z głosem niesamowite rzeczy. A tutaj - sklepy, media, empik, pop, pop jazz, smooth jazz etc. Dobrze że już dawno skończył się patos rocka progresywnego ale czy odeszliśmy od niego daleko? Jak sądzicie - czy Keith Jarrett daje nam to co mógłby zrobić najlepiej czy to co się sprzeda?

[soso]

Piotr, 7 Lis 2009, 11:18

 

 

 

>Kiedy się przejechać po lokalach różnych miast w Europie okaże się że jest mnóstwo zespołów i

>jednostek dających nam ciekawszą muzykę i lepsze wykonanie. ile jest

>w Europie ciekawych wykonawców robiących z głosem niesamowite rzeczy.

 

Dzieki za to zdanie. Otoz zgadzajac sie z tym jakos tam - Sting trafil do ciekawego zespolu z 2 wybitnymi jednostkami (sam bedac 'najslabszym ogniwem') i potem memlal cos sam opadajac powoli szybko wyczerpujac swoj 'potencjal'. Waters, no tu podobnie choc nie chc sie powtarzac. Blado jak gola d.. w swietle ksiezyca (ciemna strona). Teraz mamy pania AMJ - takze klopoty z klasa ale dobry choc bardzo lokalny marketing. W tej czworce jednak co by nie powiedziec pani Krall ma najwieksze atuty osobiste. Moim zdaniem nie jest wcale ladna, nie tak jak AMJ, jest skromna co jest mile no i ma warsztat (robi z glosem niesamowite rzeczy) i wyczucie brzmienia. Ja ja 'czytam', pozostalej trojki nie.

 

pzdrw

 

soso

[Nowy2]

mozna lubic, mozna nie lubic, a ludziska i tak kupia lub pojda na koncert. wielu osobom przeszkadza to, ze nie kradnac, nie robiac medialnego zgielku jednak odnajduje sie na rynku i egzystuje wcale nie najgorzej. idac dalej mozna powiedziec, ze dociera do swojego fana, a kolegom pozostaje poczucie wyzszosci, ze jej targetem nie sa.

 

chetnie zapoznalbym sie z tzw. argumentami, dlaczego AMJ nie nalezy sluchac i co w jej produkcjach jest naganne. wole jej lekka egzaltacje na temat muzykow z ktorymi grala lub chce grac, niz wysluchiwac programowo-marketingowo ostrych panienek.

Dopoki ochrona AMJ nie robi lapanek na potencjalnych widzow, to jest OK. ;-)

 

a swoja droga, to kolega soso ma widoczne objawy jopkofobii. :)

[Gość papageno]

Piotr

>A czemu Sting czy Waters budzą tyle emocji?

Waters przestał budzić moje emocje od kiedy wstawił sobie zęby. Sting budzi moje emocje z racji posiadania "domku" w Toscanii, ale nie są to pozytywne emocje. Zawiść, ta odwieczna ludzka przypadłość :)

 

Co do reszty... też tak uważam.

[soso]

Nowy2, 7 Lis 2009, 15:27

 

>mozna lubic, mozna nie lubic, a ludziska i tak kupia lub pojda na koncert.

 

z ciekawosci, chodzi sie do zoo ogladac malpy czlowiekowate - zaden argument

 

>wielu osobom przeszkadza

>to, ze nie kradnac, nie robiac medialnego zgielku jednak odnajduje sie na rynku i egzystuje wcale

>nie najgorzej.

 

 

nie robiac medialnego zgielku?! no wiesz! ja slyszalem o niej nim jeszcze uslyszalem jedna nutke wydobywajaca sie z jej ust.. mialem nawet wielkie nadzieje, oczekiwania..

 

 

>idac dalej mozna powiedziec, ze dociera do swojego fana, a kolegom pozostaje poczucie

>wyzszosci, ze jej targetem nie sa.´

 

jakie poczucie wyzszosci? raczej zal, ze nie spiewa dobrze

 

>chetnie zapoznalbym sie z tzw. argumentami, dlaczego AMJ nie nalezy sluchac i co w jej produkcjach

>jest naganne.

 

AMJ mozna sluchac, dlaczego nie? powody moga byc rozne, a to uczestniczy sie w namaszczeniu swietymi olejami, a to slucha sie dobrych muzykow w tle, a to ma sie poczucie bycia w ekskluzywnym klubie milosnikow jazzu..

 

>wole jej lekka egzaltacje na temat muzykow z ktorymi grala lub chce grac, niz

>wysluchiwac programowo-marketingowo ostrych panienek.

 

Jezeli Krallowna jest marketingowo ostra panienka to chyba nie slyszales nawet jednego wywiadu z nia. jezeli ona na kogos pozuje na na skromna panienke z prowincji jezdzaca pociagami w welnianym plaszczyku.

 

 

>Dopoki ochrona AMJ nie robi lapanek na potencjalnych widzow, to jest OK. ;-)

 

 

nie slyszalem jeszcze o lapankach na koncerty ale jezeli to jest kryterium to pewnie AMJ jest rownie swietna jak setki tysiecy innych wykonawcow, na ktorych koncerty takze nie ma lapanki

 

>a swoja droga, to kolega soso ma widoczne objawy jopkofobii. :)

 

I ta przypadlosc mnie nie martwi. takze rozumiem jopkoholikow czy chocby jopkofilow. nie mozna ludzi uszczesliwiac na sile kobitkami, ktore potrafia spiewac jak chocby Big Mama Thornton (ktora nie miala marketingu i zmarla w mieszkanku w kamienicy czynszowej opuszczona i zapomniana). sluchajcie sobie szeptow i swistow Wielkiej AMJ. na zdrowie

 

pzdrw

 

soso

[tadeo]

Ostro pojechałeś .

[soso]

delikatnie pojechalem

 

tak jeszcze dla jopkoentuzjastow - propozycja eksperymentu:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

zrobcie sobie takie doswiadczenie - zamknijcie oczy i wyobrzcie sobie, ze to spiewa AMJ. Ja bym zdzieral z siebie koszule a gaciami rzucal w Jopkowa gdyby tak spiewala. No ale nie spiewa..

 

Tak nawiasem mowic, hmm.. ten facio na gitarze (jego plytki takze zbieram).. no nie wiem, pewnie jestem niesprawiedliwy ale wole jego pitolenie od pitolenia Wielkiego Pata

 

pzdrw

 

soso

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość papageno]

soso

Wiesz gdzie stoją konfitury...mniam.

 

A czego się spodziewć po ludziach, których gusta kształtują różne RMF-y, VIVY, MTV?

[Nowy2]

Soso, odpowiem ci piosenka(?) i jej tytulem; nie kazdy po zabraniu mu mozliwosci muzykowania zmarlby niechybnie, jak inni bez chleba lub wody

 

papageno, i ty przeciwko mnie?! wypraszam sobie RMF. :)

[Nowy2]

aaa, jeszcze link

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość papageno]

Nowy2

papageno nie jest przeciw Tobie. Papageno nie uważa AMJ za jazzmankę, choćby przygrywali jej Davis, Hawkins i Rollins zusamen do kupy. Uważa ją za piosenkarkę popową. A popu papageno nie jest w stanie strawić nawet po pijaku. Tak już ma. Papageno podejrzewa, że ma jakiś defekt mózgu dający efekt w postaci odrazy do popu, ale nie przejmuje się tym.

[Nowy2]

ja też nie :)

[soso]

No tak, Nowy2, Sonny Boy jest fantastyczny, tu mnie masz i ja chyba pierwszy wklejalem na audiostereo linki do jego nine below zero (swietny numer).

 

co do efektownego 'zamknij sie' z Twojej strony - chyba forum nie jest po to by sie zamykac no bo jak wszyscy sie zamkna to Pan Administrator zbankrutuje bo iluz bedzie chetnych do kolek rozancowych gdzie tylko jedna swietlana idea jest sluszna

 

pzdrw

 

soso

 

 

PS

 

co do tytulu watku - AMJ - jaki to gatunek? chyba bylbym sklonny do czegos w rodzaju 'contemporary, soft-rock, adult rock, easy-jazz, jazz-pop, vocal-jazz

 

teraz rzadko mozna kogos dokladnie sklasyfikowac i wszelkie polaczenia sa pozadane i udaja oryginalnosc

 

dzis kupilem 3 plytki, po sporej przerwie, ide sluchac, szkoda mi czasu na przepychanki odnosnie AMJ choc nie powiem, w makijazu ladnie sie prezentuje. niestety, ktorys z kolegow, ktory byl na koncercie ostrzegl mnie, ze to tylko photoshop i moglbym sie cholernie rozczarowac. zatem tym bardziej szkoda strzepic jezyk bo jezeli nie do lozka to nie wiem do czego sie AMJ nadaje

[Nowy2]

oj, soso!

 

nie wiem skad u Ciebie potrzeba dominacji, nawet na AS, ale pseudo zapewne zobowiązuje 8)

 

nie wiedzialem, ze mozna tak

Keep it to Yourself = Shut up!

 

zgodze sie, ze teraz do muzyki marsz

[soso]

Nowy2, 7 Lis 2009, 21:07

 

>oj, soso!

>

>nie wiem skad u Ciebie potrzeba dominacji, nawet na AS, ale pseudo zapewne zobowiązuje 8)

>

>nie wiedzialem, ze mozna tak

>Keep it to Yourself = Shut up!

 

 

Tak odebralem keep.. choc wiem, ze nadalem silniejsza wymowe

 

co do nicku - to nie jest Soso a soso od dunskiego so-so (tak-tak) co niektorzy dunczycy dodaja by podkreslic, ze wydali wlasna opinie

 

pzdrw

 

soso

[Nowy2]

peace, peace, peace

 

PS soso, Sonny Boy jest niesamowicie autentyczny i za poszerzenie horyzontow muzycznych 100krotne dzieki

[Kerech]

ale AMJ to chyba jednak inny "gatunek muzyczny", nie porównuje się Bacha do Presley'a (to tak trochę skrajnie)

AMJ popem według mnie nie jest, smooth jazz bardzie popowaty jest od jej muzyki

[Nowy2]

wspolczesna muzyka rozrywkowa dla niektorych doroslych z elementami world music i jazzu?

[Mr.Engineer]

Smooth jazz ??

[subagazi]

soso, 7 Lis 2009, 17:42

 

>tak jeszcze dla jopkoentuzjastow - propozycja eksperymentu:

>

>

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Przepraszam, nie jestem żadnym fanem pani Jopek ani w ogóle nie jestem fanem jazzu (szczerze mówiąc to og nawet nie znoszę) ALE... czasami bywam narażony (tu duża przesada) na słuchanie czegoś spoza moich gustów: w pubie, u koleżanki itd.

Gdyby był wybór pomiędzy A.M. Jopek a panią z linku powyżej, co zresztą nie ma znaczenia, bo nie pani jest winna tylko rodzaj muzyki, to mimo wsyzskto wybieram Jopek.

U Jopek znajdę jeszcze jakiś drobny smaczek w postaci polskiego motywu ludowego, co nie jest znowuspecjalnie często spotykane a tu jest tylko ten nieznośny, zgrany już setki milionów razy od kilkudzieisięciu lat , archaiczny charakterystyczny murzyński zaśpiew, co jest tak świeże jak seks z tąsamą żoną po 40 latach.

To było dobre, kręciło chłopcvów i panienki ale 50 lat temu!

Soso, nie zrozum mnie źle, to nie jest jakiś atak na ciebie, bo wcale się nie znamy, ani w ogóle na nikogo ale po prostu nie pojmuję co za wartość proponujesz w zamian.

Przecież to jest strasznie nudne!

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość papageno]

subagazi

a tu jest tylko ten nieznośny, zgrany już setki milionów razy od

>kilkudzieisięciu lat , archaiczny charakterystyczny murzyński zaśpiew, co jest tak świeże jak seks z

>tąsamą żoną po 40 latach.

 

No, a Twoja muzyka dawna na dawnych instrumentach ma coś ze 300 lat i jest - rozumiem - OK?

A seks z tą samą żoną nawet i po 50 latach jest świeży...jeśli się ją kocha. Czego Ci życzę z całego serca.