Skocz do zawartości
IGNORED

Dźwięk 9.1


Bobcat

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio pojawił się nowy pomysł Dolby Laboratories, układ Pro Logic IIz dodający trzeci wymiar, czyli zagospodarujący oś góra-dół. Potrzebna jest oczywiście jeszcze jedna para głośników, oznaczanych LH i RH, umieszczonych z przodu około 1 metra nad L i R. Czyli dochodzimy do konfiguracji 9.1 (lub 9.2 jeśli ktoś lubi 2 subwoofery, ja osobiście nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania, mogę ten wątek rozwinąć).

 

Nie ma i nie będzie materiału źródłowego w formacie 9.1. Maksimum to 7.1, gdyż tyle przewiduje standard BD. Układ IIz wypreparowuje informację góra-dół, która jest w każdym sygnale stereo, 5.1, 6.1 czy 7.1. Oczywiście im więcej kanałów na wejściu - tym efekt lepszy. IIz robi więc w trzecim wymiarze to, co w dwóch robi IIx, ktory potrafi rozwinąć stereo, 5.1 i 6.1 do 7.1.

 

W ofercie na 2010 zaczynają się pojawiać amplitunery z 9 końcówkami mocy. Powstaje jednak pytanie: co ma robić miłośnik wielokanałowego odsłuchu muzyki (jestem tego przykładem), który chciałby mieć dźwięki górne i dolne, ale który całkiem niedawno zainwestował ileś-tam kasy w dobry zestaw, gdzie amplituner jest "tylko" 7.1 (gdyż wtedy innych nie było)? Wyrzucić? Sprzedać? A następnie kupić nowy, tym razem 9.1? Kłóci się to ze zdrowym rozsądkiem. Obecny sprzęt działa znakomicie.

 

Wydaje mi się, że można zaproponować lepsze rozwiązanie. Jest to współczesna wersja starego pomysłu, kiedy to próbowano propagować kwadrofonię i zachęcić do niej posiadaczy stereo.

 

Pomysł ten polega na dodatkowym urządzeniu, nazwijmy go dla potrzeb niniejszych rozważań "procesorem IIz". Byłoby to dodatkowe "pudełeczko" (najlepiej slim-line), które zawierałoby w sobie:

 

* Procesor Dolby Pro Logic IIz. Wiem: na to jest potrzeba opłata licenycja, wszelako wg posiadanej wiedzy nie jest ona porażająco wysoka, jakieś 10 USD.

 

* Wzmacniacz (końcówki mocy) na dwa kanały: LH i RH. Powiedzmy że moc powinna być 2 x 100 W (DIN), przewidywana oporność głosników 8 Ohm. Oczywiście konnieczny też zasilacz.

 

* Regulator siły głosu, aby skalibrować go z resztą zestawu. Operacja jednorazowa, potem już siła głosu byłaby regulowana przyciskiem Volume na pilocie razem z resztą sprzętu.

 

Procesor IIz zasilany byłby sygnałem z 7.1 wyjść pre-out aplitunera. Do niego dołączane byłyby głośniki górne, reszta obsługiwana przez amplituner.

 

czy jest ktoś kto taki procesor IIz mogłby opracować i produkować? Wielcy tego (elektronicznego) świata pewnie się tym nie zainteresują. To zadanie dla małych firm, laboratoriów, w ktorych audio-pasja przeplata się z biznesem. Sam kupię od razu "na pniu". Ale wydaje mi się, że byłoby więcej zainteresowanych. Jeśli coś takiego opatentować - to i można by zarobić na tym (chyba godziwą) kasę.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/59226-d%C5%BAwi%C4%99k-91/
Udostępnij na innych stronach

A potem pojawi się system 12.1, potem 24.1, a następnie 73.1 i dopiero będzie problem...

 

Nie rozumiem koncepcji słuchania muzyki z tyloma kanałami. Powiedzmy, że w filmach to ma sens, ale co do muzyki? O ile dobrze pamiętam, wciąż człowiek ma tylko jedną parę uszu, chyba że nowa generacja ludzkości ma już 9.1.

Nie zgadzam się z Tobą. Owszem, mamy jedną parę uszu, ale tak stworzonych że jednoznacznie rozpoznajemy dźwięki tylne i boczne. Również górne i dolne. Analogicznie mam tylko jedną parę oczu, a mimo to widzimy trójwymiarowo.

 

Dla wielu tworców, wykonawców, realizatorów nagrań - kierunkowość stała się dodatkowym, samodzielnym i pełnoprawnym środkiem wyrazu artystycznego, komplementarnym do dotychczas istniejących.

 

Moim zdaniem pytanie należałoby postawić inne: do którego punktu warto zwiększać ilość kanałów. wiadomo, że pomiędzy mon a stereo jest przepaść. Taka sama (jeśli nie większa) jest pomiędzy stereo a 5.1. A dalej? 7.1 daje już znikomy przyrost efektu, z trudem zauważalny nawet dla tych, którzy się interesują dźwiękiem wielokanałowym. Dla wielu niezauważalny. Może 9.1 to max dokąd warto iść? Dalej nie ma sensu?

Ostatnio pojawił się nowy pomysł Dolby Laboratories, układ Pro Logic IIz dodający trzeci wymiar, czyli zagospodarujący oś góra-dół. Potrzebna jest oczywiście jeszcze jedna para głośników, oznaczanych LH i RH, umieszczonych z przodu około 1 metra nad L i R. Czyli dochodzimy do konfiguracji 9.1 (lub 9.2 jeśli ktoś lubi 2 subwoofery, ja osobiście nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania, mogę ten wątek rozwinąć).

 

Nie ma i nie będzie materiału źródłowego w formacie 9.1. Maksimum to 7.1, gdyż tyle przewiduje standard BD. Układ IIz wypreparowuje informację góra-dół, która jest w każdym sygnale stereo, 5.1, 6.1 czy 7.1. Oczywiście im więcej kanałów na wejściu - tym efekt lepszy. IIz robi więc w trzecim wymiarze to, co w dwóch robi IIx, który potrafi rozwinąć stereo, 5.1 i 6.1 do 7.1.

 

W ofercie na 2010 zaczynają się pojawiać amplitunery z 9 końcówkami mocy. Powstaje jednak pytanie: co ma robić miłośnik wielokanałowego odsłuchu muzyki (jestem tego przykładem), który chciałby mieć dźwięki górne i dolne, ale który całkiem niedawno zainwestował ileś-tam kasy w dobry zestaw, gdzie amplituner jest "tylko" 7.1 (gdyż wtedy innych nie było)? Wyrzucić? Sprzedać? A następnie kupić nowy, tym razem 9.1? Kłóci się to ze zdrowym rozsądkiem. Obecny sprzęt działa znakomicie.

 

Wydaje mi się, że można zaproponować lepsze rozwiązanie. Jest to współczesna wersja starego pomysłu, kiedy to próbowano propagować kwadrofonię i zachęcić do niej posiadaczy stereo.

 

Pomysł ten polega na dodatkowym urządzeniu, nazwijmy go dla potrzeb niniejszych rozważań "procesorem IIz". Byłoby to dodatkowe "pudełeczko" (najlepiej slim-line), które zawierałoby w sobie:

 

* Procesor Dolby Pro Logic IIz. Wiem: na to jest potrzeba opłata licencycja, wszelako wg posiadanej wiedzy nie jest ona porażająco wysoka, jakieś 10 USD.

 

* Wzmacniacz (końcówki mocy) na dwa kanały: LH i RH. Powiedzmy że moc powinna być 2 x 100 W (DIN), przewidywana oporność głosników 8 Ohm. Oczywiście konieczny też zasilacz.

 

* Regulator siły głosu, aby skalibrować go z resztą zestawu. Operacja jednorazowa, potem już siła głosu byłaby regulowana przyciskiem Volume na pilocie razem z resztą sprzętu.

 

Procesor IIz zasilany byłby sygnałem z 7.1 wyjść pre-out amplitunera. Do procesora właśnie dołączane byłyby głośniki górne, reszta obsługiwana przez amplituner.

 

Czy jest ktoś kto taki procesor IIz mogłby opracować i produkować? Wielcy tego (elektronicznego) świata pewnie się tym nie zainteresują. To zadanie dla małych firm, laboratoriów, w ktorych audio-pasja przeplata się z biznesem. Sam kupię od razu "na pniu". Ale wydaje mi się, że byłoby więcej zainteresowanych. Jeśli coś takiego opatentować - to i można by zarobić na tym (chyba godziwą) kasę.

Problem jest w tym że muzycy w studio nagrywają płytę w konfiguracji wielokanałowej, nieważne czy bezpośrednio na studyjnym zestawie SACD 5.1 czy innym, ale faktem jest że płyta w oryginale powstaje jako wielokanałowa. Co w tym wypadku ma zrobić meloman który chce wysłuchać płyty od strony artystycznej w wersji autora, a nie uprosczonej do wersji stereofonicznej ? Takich płyt mamy niezliczoną ilość, zarówno produkcje studyjne, jak też koncerty, również muzyki poważnej zarejestrowane nawet w naszym kraju na sprzęcie SONY SACD MCH. Albo słuchamy wersji oryginalnej wielokanałowej, albo mixu stereo. Czasem mamy do wyboru zwykłą studyjną wersję wykonawcy zapisana w 2 kanałach, ale to pod warunkiem że chciało mu się jeszcze raz wszystko zapisywać w wersji stereo, kiedy miał juz oryginał wielokanałowy. Często artysta w takim wypadku posługuje się technikami którzy po prostu downmixują materiał do postzci stereofonicznej.

System IIz to po prostu kolejna wariacja systemow wielokanalowych. Majaca chyba pokazac, ze Dolby jest ciagle na topie.

Bo kogo zainteresuje system 9.1 ? Ciebie, jak sie nudzisz :-) Przecietny klient amplitunera jak juz ustawil kiedys 7.1, potem go przycial do 5.1, bo az 8 kolumn to duzo (8 kolumn, 8 kabli, etc.) juz sie nie nabierze na 9.1 (bo to 10 kolumn - 2 wiecej, to juz wyglada jak sklep z kolumnami)

 

Procesora nikt nie wyprodukuje, no chyba ze DIY. Duze firmy przeciez go juz maja lub beda zaraz miec w amplitunerach, bo po prostu scalak zamienia na kostke z IIz. A mali wytworcy ? musieli by zainwestowac w projekt, produkcje, serwis, itd) co przy malej ilosci procesorow przekladaloby sie na duza cene jednostkowa. A jak duzo, to moze troszke dolozyc i miec calkiem nowy amplituner ? ;-) Albo calkiem nowy ampli moze nawet bylby tanszy ? Lepiej ulepszaj, albo przerzuc sie na stereo :-)

Nie przerzucę się na stereo Worldroofie. Jak napisałem w "deklaracji programowej" jestem klasycznym przykładem słuszności sentencji, którą onegdaj wypowiedział człowiek chyba najbardziej zasłużony dla rozwoju dźwięku wieloknałowego, mianowicie Ray Dolby: "kto choć raz posłuchał muzyki dobiegającej do niego z więcej niż dwóch głośników - temu już nigdy zwykłe stereo nie wystarczy".

 

Czy 9.1 wyglądać będzie jak sklep z kolumnami? I tak i nie. Okablowanie na LS, RS, LB, RB pozostaje to samo. Dochodzą 2 dodatkowe kable dla LH i RH umiejscowionych w tym samym miejscu co L i R, tyle że metr powyżej. Nie jest to chyba problem.

 

Chyba najciekawszym aspektem sprawy jest - czy to coś da? Sam mam pełne 7.1 ,lecz czasem dla zabawy (właśnie w chwilach "gdy się nudzę" :), oj mało tych chwil, mało...) puszczam sobie ten sam materiał naprzemiennie: raz na 7.1, raz na 5.1. I szczerze przyznaję, że różnica jest znikoma, prawie niezauważalna. Może odrobinę lepiej wypełniony tył, może troszczkę lepsza lokalizacja źródeł umiejscowionych przez reżysera dokładnie z tyłu pośrodku. A może mnie się tylko tak wydaje, może ja sobie wmawiam że tę różnicę słyszę? Bo chcę ją usłyszeć? Może bardziej obiektywne byłoby gdyby ktoś inny przełączał 7.1 - 5.1 - 7.1, a ja bym nie wiedział który format jest w danym momencie włączony, musiał bym go za to rozpoznać? Nie wiem.

 

Różnicę mono - stereo wychwyci każdy. Stereo - 5.1 również. Ale dalej?

 

Marketing Dolby już nam wmawia, że słuch ludzki ma na kierunku tylnym o 60% gorszą percepcję kierunkową niż na przodzie. Pośrednio więc przyznaje, iż niepotrzebnie jedliśmy żabę zwaną 7.1 i że było to trafienie kulą w płot, bowiem 5.1 zupełnie wystarczało. No ale teraz, powiada ów marketing, przy IIz to będzie dopiero pełen ODLOT (to samo mówił przy wprowadzaniu 7.1). Co tym sądzisz?

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.