A może by jednak zalegalizować prostytucję.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Zacznę dość banalnym stwierdzeniem.Zjawisko prostytucji jest tak stare jak ludzkość.Po prostu byli,są i będą osobnicy korzystający z tej sfery "usług" oraz tacy którzy te potrzeby zaspokoją.Mam na myśli oczywiście osoby pełnoletnie,w pełni świadome.Dla jasności:rozważamy zjawisko prostytucji zarówno męskiej jak i kobiecej.

Tak więc proceder jest odwieczny i jak pokazuje życie nie da się go zakazać.Można natomiast go ucywilizować.

Prostytucja czy to się komuś podoba czy nie spełnia również pewną rolę pozytywną.W przypadku ludzi z problemami w sferze seksualnej(rozładowanie napięcia,dewianci,potencjalni gwałciciele!).A czasami też w okresie inicjacji( tu kłania się piękna scena z pewnego filmu Felliniego).Zinstytucjonalizowana prostytucja ograniczyłaby zapewne tę uliczną.

[ASURA]

Po co ?

 

państwo i tak się wszędzie obywatelowi wpierdala z butami

 

Jeszcze nam tylko brakuje ustawy który człowiek jest legalny a który nie i będzie git

[soso]

ja tam nie jestem za regulacjami dotyczacymi prostytucji, takimi, ze bedzie to jeden z zawodow. Dziewczynki beda rozmawiac w szkole - na co idzisz, Kamila? Na zakonnice, a ty, Violetta? Ja ide na prostytutke.

To jest pojscie na latwizne. W koncu zabraknie pielegniarek czy nauczycielek bo dziewczynki wybiora concern Red Light Hotel S.A. Strata dla kraju.

 

Ojciec Zalozyciel Watku jest lekarzem. Wojciechu, wyobraz sobie sytuacje, operujesz, obok pomaga kolezanka-lekarka. Dzis dorabia sobie w klinice a tak bedzie Ci mowila 'operuj szybciej, Wojtusiu, bo za kwadrans mam klienta - robie na pol-etatu w Harlekin-Karawanseraj S.A.'. Czy nie rozprasza Ciebie taka perspektywa?

 

pzdrw

 

soso

[wojciech iwaszczukiewicz]

soso

 

Nie obchodzi mnie to co moi współpracownicy robią po godzinach.

Pojawia się podobna myśl jak w wątku o narkotykach.Jak zalegalizujemy zjawisko to na pewno ono się rozszerzy.Czyli jak zakażemy to zniknie?To jest przykład myślenia magicznego!

[wladz]

polityczną prostytucję już zalegalizowaliśmy...

[Redaktor]

Prostytucja jest w świetle prawa legalna.

[soso]

wojciech iwaszczukiewicz, 5 Gru 2009, 11:04

 

>soso

>

>Nie obchodzi mnie to co moi współpracownicy robią po godzinach.

>Pojawia się podobna myśl jak w wątku o narkotykach.Jak zalegalizujemy zjawisko to na pewno ono się

>rozszerzy.Czyli jak zakażemy to zniknie? To jest przykład myślenia magicznego!

 

To nie tak - zakaz lub przyzwolenie jest wyznacznikiem postawy spoleczenstwa do sprawy.

 

Masz corke? Wychodzi z domu mowiac 'ide dorobic w burdelu'. Nie obchodzi Ciebie co robi Twoja corka 'po godzinach'. Formalnie jest to prawnie dozwolone.

 

Narkotyki - w Holandii narkotyzuje sie wiecej ludzi niz w Belgii. Lapiesz to?

 

By uswiadomic Ci co mam na mysli - jest przykazanie 'nie zabijaj' czy 'nie kradnij'. Ludzie kradna i zabijaja. Czy zalegalizowanie kradziezy lub zabijania jest ok? Dlatego nie siedzimy na drzewach bo wprowadzilismy jakies zasady spoleczne. Oczywiscie, mozna je zmieniac i one ewoluuja. Jednak sprawa prostytucji jest dosc delikatna bo dotyka kregoslupu spolecznego - monogamii. Ryzykownie jest przy tym manipulowac.

 

By dac Ci jeszcze do myslenia - kraje skandynawskie przyzyle w latach 70-tych i 80-tych silna rewolucje kulturalna, seksualna. Panienki na wystawach, sexxsopy, dzielnice rozpusty, pornografia, topless i nudyzm. Fala swobody obyczajow. Potem stopniowy odwrot od tego. Dzis szeroko dyskutowana i juz w niektorych krajach (Szwecja) wprowadzona jest ustawa o zakazie prostytucji. Nie streczenia a prostytucji. Spoleczenstwo sobie nie zyczy pracownic czy pracownikow ze statusem prostytutka. Odwrot od legalizacji. Oni nie sa durni i wiedza, ze prostytuja jakos tam pozostanie ale niech bedzie to na innych zasadach niz dotad. Odwrotnie niz Ty proponujesz.

 

pzdrw

 

soso

[k.mik]

Redaktor, 5 Gru 2009, 12:43

 

>Prostytucja jest w świetle prawa legalna.

 

Na własny rachunek tak i państwu nic do tego. Natomiast nie wolno osobie trzeciej czerpać z tego zysków (stręczycielstwo i domy publiczne). Legalne są też "agencje towarzyskie", bo pod taką działalność (rozmawianie z ludźmi samotnymi, czytanie im zapowiedzi programów TV, przypominanie o braniu leków, itp) udało się podciągnąć zwykłe burdele. Kiedyś Janusz Weiss wymyślił jak sprawdzić legalność "agencji towarzyskiej": trzeba zadzwonić i zamówić LEGALNĄ usługę takiej agencji, tzn. właśnie te rozmowy ze starszymi ludźmi. Jeżeli po drugiej stronie nas wyśmieją, to znaczy że jest to burdel. Tak samo można by np. zadzwonić do piekarni i spytać o cenę chleba - uzyskujemy odpowiedź: "panie, co pan, tu się drukuje fałszywe pieniądze, piekarnia to przykrywka".

[Redaktor]

Jeszcze można by poprosić o fakturę, ciekaw jestem odpowiedzi.

[Redaktor]

Nawiasem mówiąc, branża na pewno by się rozwijała, potem następowałaby koncentracja, i potem w pierwszej dziesiątce najbogatszych Polaków we Wprost dajmy na to pojawiłby się wysportowany pan o pokrytej bliznami czaszce, uśmiechnięty z dystynkcją. Oficjalnie uznany polski Król Burdeli, wzór do naśladowania, od sutenera do milionera.

[jakub102]

Może udałoby się odliczyć VAT od tego typu relaksu?

[pershuasion]

Zalegalizujcie Atoposa.

[misiomor]

W Niemczech zalegalizowali. Rezultat był taki że bezrobotna informatyczka stanęła przed alternatywą: podjęcie pracy w domu publicznym albo utrata zasiłku. Skoro jest full-legal, to dlaczego burdel-mama nie miałaby przyjść do pośredniaka z ofertami?

[Gość skynyrd]

Chyba problemu z fakturami nie ma - każdy burdel zwany eufemistycznie "agencją towarzyską" je moze wystawić? Co tu legalizować - zalegalizowane?

[Redaktor]

Za jaką usługę konkretnie?

[wladz]

za alkohol i gumkę...

[Gość skynyrd]

za usługę towarzyską - to chyba wynika z profilu działalnosci :)

[wladz]

kasy fiskalne noszą z sobą?

[pankracek]

z faktura albo paragonem jest 22% drożej,

dlatego nie biore faktur

[Gość skynyrd]

wladz, 5 Gru 2009, 17:33

 

>kasy fiskalne noszą z sobą?

 

trzeba poprosic o nomen omen towar wraz z rachunkiem

[pershuasion]

Atoposa zalegalizuj, będzie spoko ;-)

[Less]

misiomor, 5 Gru 2009, 16:24

 

>W Niemczech zalegalizowali. Rezultat był taki że bezrobotna informatyczka stanęła przed

>alternatywą: podjęcie pracy w domu publicznym albo utrata zasiłku.

 

Co jest bardziej pierwotną przyczyną takiego dylematu:

legalizacja prostytucji

czy

istnienie zasiłków?

 

Social demoralizuje!

 

Tak poza tym to jakiś paranoiczny jednostkowy przykład. Nie jest to powszechna praktyka. U nas też znajdziesz mnóstwo urzędniczych idiotyzmów.

[pershuasion]

Wysraczy legalizacja Atoposa.

I świat będzie według ciebie, Wojtuś.

[wojciech iwaszczukiewicz]

helmut

 

Z tym Atoposem to już jakaś obsesja.Widać,że brakuje ci go.

[misiomor]

>> Less, 5 Gru 2009, 19:00

 

Socjal - w miarę jak będzie bankrutował - doprowadzi do wielu ciekawych skutków. Obowiązkową gimnastykę poranną pod kontrolą teleekranu to już Orwell przewidział.

 

Natomiast co do legalizacji prostytucji - obecnie jej brak powoduje choćby niemożność legalnego odłożenia pieniędzy czy kupno mieszkania prostytutce. Tzw. "dochody ze źródeł nieujawnionych" podlegają podatkowi 75%. Inaczej każdy pracujący na czarno mówiłby że pod latarnią zarobił. Rezultat jest taki że panie lekkich obyczajów kasę mogą przepić lub przećpać ale nie odłożyć na wyjście ze swojej kondycji.

[szumidokolalas]

soso...ty ciekawie i madrze do tej pory pisales...ale jakos tego aktualnego tematu nie pokumales.

 

mosiomor..ze Niemcow nie nawidzisz to wiadomo...ale nie pisz prosze bzdor jakoby informatyczka mialabyby z braku pracy w swoim zawodzie pracowac jako prostytutka---kup se dobry soczek i wlej do herbatki i wyspij sie.

 

ja niedlugo bede obchodzil 30-letnia rocznice pobytu w D i wiem chyba ciut lepjej co tu jest grane.

 

Powracajac do tematu. jesne, ze legalisacja jest dobrym rozwiazaniem tematu-ktory zawsze (s)chodzil na tereny polswiatku.

[misiomor]

>> szumidokolalas, 5 Gru 2009, 20:34

 

To było jakieś 4 lata temu, rozpisywała się o tym szeroko prasa. Na szybko w google znalazłem jeden link:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[soso]

szumidokolalas, 5 Gru 2009, 20:34

 

>soso...ty ciekawie i madrze do tej pory pisales...ale jakos tego aktualnego tematu nie pokumales.

 

To nie jest kwestia pokumania a opinii na temat. Masz inna - ok. Wolno.

 

Jeszcze do innej opinii - nie przeraza mnie fakt, ze prostytutka nie moza kupic sobie mieszkania bo grozi jej 75% podatek. To nie jest pole do wspolczucia dla mnie. Zreszta, bedac okrutnym - ktos kto zarabia 100 zl na godzine i po odliczeniu owych 75% daje to 25 zl na godzine, well, not too bad. ;)

 

pzdrw

 

soso

[misiomor]

Największymi wrogami prostytutek są kobiety. Jak facet może sobie łatwo i tanio puknąć na boku, bardzo obniża to pozycję przetargową kobiety w związku.

 

Obecna sytuacja prostytutek najlepiej pokazuje że i bez parytetów wpływ kobiet na politykę jest bardzo duży.

[szumidokolalas]

Misiomor - no to sie dalej z tego zrodla informuj.