Skocz do zawartości
IGNORED

Ranking Plyt CD-R


futu

Rekomendowane odpowiedzi

[email protected], 14 Gru 2009, 22:22

 

>To specjalnie dla yayacka te 2x wpis ?;)

 

Miał byc jeden ale coś mi neta zamuliło. W sumie to kończę tutaj dyskusję bo to nie ma sensu. Poza tym powinien byc założony oddzielny wątek o wyższości płyt zrzuconych na kompa nad oryginalnymi gdyż ten to ranking płyt cd-r. ;) Tutaj jak się okazuje koledzy audiofile mają lepsze serwery muzyczne w kompie niż linn majik ds który według niektórych ma kiepskie oprogramowanie. :)) Cóż to taki polski przerost formy nad treścią.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że niektórym tylko wydaje się, że coś wiedzą na temat działania odtwarzacza CD-audio oraz robienia zrzutów płyty. Poczytajcie trochę,a może zrozumiecie co napisał np. Edward. Bez tego ta rozmowa jest bez sensu. Po pierwsze cały czas bijecie pianę, że zrobienie kopii idealnej jest niemożliwe. Owszem macie rację, bo gdyby przejrzeć bit po bicie to nawet dwie oryginalne tłoczone płyty będą się różniły, gdyż każda płyta ma pewne błędy. Zrozumcie jednak to, że jeśli nie jest totalnie skopana płyta to nie ma to znaczenia. Konstrukcja płyty jest taka, że strumień bitów płynących na przetwornik DA będzie identyczny. To samo będzie z każdą w miarę przyzwoicie nagraną płytą nagraną z wcześniej zrobionego zrzutu.

WNIOSEK - Nie ma idealnej kopii, ale są kopie wierne oryginałom, na tyle wierne, że dźwięk będzie idealnie identyczny na sprawnym odtwarzaczu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wygląda płytka CD-R Esperanza POLECAM nie kupować

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

esperanza (żeby było śmieszniej znaczy to nadzieja :)) to shit - poznikało mi na nich parę fajnych starych gierek - po prostu CD-ROM ich nie widzi w ogóle :/

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>"1. zrzucamy jeden utwór (lub całą płytę) do pliku za pomocą poprawnie skonfogurowanego programu

>EAC.

>2. wypalamy kopię także za pomocą EAC-a.

>3. odtwarzamy kopię w stacjonarnym odtwarzaczu, a strumień SPDIF przechwytujemy do pliku (konieczna

>jest karta z wejściem cyfrowym)

>4. porównujemy zawartość pliku oryginały i pliku kopii (EAC ma stosowne narzędzie)

>5. wniosek: jeśli pliki są identyczne, to odtwarzacz nie zrobił ani jednego błędu

>

>Czy ktoś to zrobił?"

 

 

 

Ja robilem bardzo wiele testow z EAC-iem nim zaczolem zgrywac plyty. Lubie robic testy ktore zapewnia mnie jak to sie wszystko ma naprawde. Pozatym mam paranoiczne podejscie do zgrywania ;)

Sam polecam koledze zrobic.

 

>Oczywiście jak powtórzę to w ten sam sposób jak małpa to wynik będzie identyczny ale jak zastosuje

>inny soft i hardware to już będzie be! Ten twój EAC połowy błędów nie widzi wsadziłem płytkę

>zarysowana a on twierdzi ze jest świetna 0 powtarzam 0 błędów C1 po prostu fenomen pomiarowy.

>Musiałem podeptać płytkę żeby coś zauważył :) W moim programie i na mojej wypalarce jeszcze nie

>spotkałem takiej płytki bez błędu C1 NIE MA TAKICH ! najniższy poziom jaki mi się udało odczytać to

>800 błędów C1

>

>Tak w ogóle to co Ty sobie tym EACE-m możesz zdiagnozować i na co masz wpływ przy wypalaniu-żenada!

 

 

 

Wez plyte dobra, zgraj, zarysuj ja tak jak pisales, i zgraj ponownie. Sprawdz co EAC stwierdzil o kopii, a potem porownaj sumy kontrolne. Prosty test prawda?

Bez wlasnych testow, nie oceniaj EAC-a.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edward, 14 Gru 2009, 17:28

 

>dd6,

>

>Twoje ostatnie przypuszczenie jest niestety błędne. Każdy odtwarzacz (począwszy od pierwszego modelu

>wyprodukowanego na śiwecie) posiada bufor rozumiany jako pamięć danych RAM, z której korzysta

>dekoder i układ korekcji danych. Do bufora napływają odczytane dane (liczby). Bufor jest niezbędny

>choćby z tego powodu, że odczyt plyty CD-Audio następuje w blokach danych, w których siedzi sporo

>dodatkowych informacji, które zwyczajnie trzeba odsiać. Poza tym, o czym niewiele osób wie lub

>pamięta, dane na płycie CD-Audio nie są zapisane w kolejności takiej, jak były próbkowane, ale są

>WYMIESZANE według pewnego określonego algorytmu. O prędkości wypuszczania danych (czy to do układu

>przetwornika D/A, czy na cyfrowe wyjście SPDIF) decyduje generator oparty na oscylatorze kwarcowym,

>a NIE prędkość obrotowa płyty. W miarę ubywania danych z bufora są one uzupełniane z odczytu płyty,

>a serwomechanizm tak steruje prędkością obrotową płyty, aby dane przychodziły w odpowiedniej

>prędkości i żeby bufor się nie przepełnił, ani nie opróżnił. W tej sytuacji stabilność obrotów płyty

>jest nieistotna o ile tylko jej prędkość mieści sie w założonych granicach.

>

>Powyższe można zbadać doświadczalnie. Otwórz odtwarzacz i włączyć plytę, aby grała. Następnie

>delikatnie, aby nie uszkodzić mechanizmu przytrzymaj płytę, aby spowolnić jej obroty. Muzyka nie

>spowolni się jak by to miało miejsce w przypadku gramofonu analogowego, ale po prostu w pewnym

>momencie się urwie. To będzie moment opróżnienia bufora danych. Gdy puścisz płytę, nabierze ona

>wymaganej prędkości, a bufor otrzyma dane, muzyka znowu zagra.

 

 

Poczytałem trochę na temat źródeł jitteru w CD i faktycznie masz rację.

 

Cały jitter bieże się z niedokładności zegara. Okazuje się jednak, że zarówno sam oscylator, jak i sygnał zegara są bardzo podatne na zakłócenia: zarówno mechaniczne (drgania), jak i elektromagnetyczne (EMI). Również stabilne zasilanie jest czynnikiem krytycznym.

 

Sama zmiana umiejscowienia oscylatora w urządzeniu powoduje różnice rzędu kilkudziesięciu pikosekund. To samo dotyczy sposobu prowadzenia sygnału.

 

Jakoś nagranej płyty będzie więc wpływała na jitter w następujący sposób:

 

1. Poprzez fizyczne właściwości nośnika powodując drgania napędu i całego urządzenia.

2. Poprzez zmienne obciążenie zasilania spowodowane znacznym prądem potrzebnym do dopasowywania prędkości obrotowej. Im bardziej jednostajny, regularny zapis, tym mniejsze obciążenie.

3. To samo choć w mniejszym stopniu dotyczy układu ogniskowania lasera

4. Układy kontroli mechaniki i sam napęd będą źródłem EMI, tym bardziej im bardziej nieregularny zapis.

5. Źródłem EMI mogą być również wszystkie inne układy odczytu, ponieważ odczyt odbywa się ze zmienną predkością, wprawdzie poprzez bufor, ale nie ma tam idealnej separcji.

 

Może to trochę dziwne, że takie rzeczy wpływają na zegar, ale układ ten jest zwyczajnie bardzo podatny na zakłócenia. Oczywiście im lepsza konstrukcja, tym zegar będzie stabilniejszy. Ale nie wystarczy w tym celu włożyć układu o dobrych parametrach. Liczy się wszystko: projekt całego urządzenia.

 

Natomiast rozważania o błednym odczycie w sensie przekłamań wartości nie mają poza ekstremalnymi przypadkami żadnego sensu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edward, 14 Gru 2009, 16:23

>2. Płyta CD-Audio naprawdę zawiera dane cyfrowe, tam są naprawdę zapisane informacje o próbkach,

>określa to standard Red Book i to jest element nie podlegający dyskusji. Różnica pomiędzy płytą CD a

>płytą z danymi (np. wspominanym plikiem Worda) polega na innej organizacji danych. Stnadard Red Book

>powstał wcześniej niż standard zapisu plików i jest GORSZY. Ułomność ta w ogromnym uproszczeniu

>polega na zapisaniu mniejszej ilości danych nadmiarowych potrzebnych do przeprowadzenia weryfikacji

>poprawności zapisu, niż to się dzieje na płycie z danymi.

 

Pozwolę sobie trochę uzupełnić - może sprzętowi mistycy łatwiej zrozumieją ;-). Łatwo wyliczyć, że 74 minuty muzyki w jakości CD zajmuje ca. 747MB, podczas gdy standardowe płyty mają tylko 650MB przy normalnym nagrywaniu (mode 1). Wynika to właśnie ze wspomnianej nadmiarowości - po prostu przy muzyce można zamaskować pojedyncze błędy, ale do danych potrzebna była całkowita dokładność. Można jednak nagrywać płyty z danymi bez tej dodatkowej nadmiarowości (w przybliżeniu) - zwie się to mode 2 i jest np. używane do zapisu video-cd. Można to również stosować do dowolnych danych, ale szanse na pojawienie się błędu rosną. W tym trybie na płytę 650MB wchodzi mniej więcej 740MB. Należy jednak podkreślić, że nawet mode 2 pozwala na bezbłędny odczyt zapisanych danych - jednak płyta bardziej jest wrażliwa na uszkodzenia.

 

Dlatego zapisanie tej samej muzyki we flac (lub wav, jeśli się zmieści) na data-cd jest pewniejsze, niż jej zapisanie jako audio-cd. Jednak jeżeli płyta jest nieuszkodzona, to w obu przypadkach z dobrym oprogramowaniem lub sprzętem (dobrym != drogim, zazwyczaj wprost przeciwnie) odczytamy dokładnie to samo, co zapisaliśmy. Świadczą o tym choćby wyniki zapisane w bazach accuraterip.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jestem sprzętowym mistykiem i jak dla mnie dana wypalona płytka CD-R gra do dupy to znaczy że tak słyszę. Proszę to traktować jak końcowe odebranie towaru przed wysyłką z fabryki do klienta.W szanującej się firmie do np takiej NAGRA CDC dostarczone są dokumenty indywidualnych pomiarów danego urządzenia (wyniki pomiarów znacznie lepsze niż w podawanych folderach) i potwierdzenie przez kontrolera własnoręcznym podpisem że jest wszystko w najlepszym porządku nie tylko same pomiary ale wygląd zewnętrzny, badania dotykowe,etc.A teraz pochwalcie się kto ma taki indywidualny dokument do własnego sprzętu?

 

Jak to wygląda w praktyce u użytkownika końcowego? Bardzo prosto:

 

Podpinamy taką Nagrę CDC do pierwszego lepszego wzmacniacza (jak jest lepszy to warto do takiego)puszczamy muzykę i już nie myślimy czy trzeba dawać lampy zamiast tranzystora czy trzeba kable grube jak pytony,czy z vinyla jest lepiej. Nic takiego nie występuje,po prostu gra muzyka która jej nie udaje. Z CD-R ami tak nie ma nawet w tej samej partii tego samego 1 ligowego producenta potrafi być rozrzut i ni stad ni z owąd nagle mamy na płycie błędy C2 a powinno być tak pięknie,standard zapisu korekcje błędów,etc., nowa dziewicza płyta i nagle nie wiemy kto tam nasmarkał.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestańcie słuchać poszatkowanej muzyki,nieumiejętnie przez różne przetworniki złączonej w całość tylko kupcie sobie porządnego szpulowca i oddajcie się przyjemności odsłuchu...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paul_67, 16 Gru 2009, 20:26

 

Do puki będziemy mieć ciężką dupę i pustki w kieszeni do puty będziemy skazani na słuchanie tych cyfrowych i analogowych wynalazków. Może by tak pod choinkę dać jakieś bilety na koncert grany na żywo dla całej rodziny?:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dd6, 15 Gru 2009, 11:14

>Cały jitter bieże się z niedokładności zegara. (...)

 

W zasadzie tak. Współczesna elektronika, jeśli zawiera układy wymagające taktowania, jest w większości wypadków "pobudzana do życia" za pomocą generatorow zbudowanych na oscylatorach kwarcowych. Wyjątki stanowią układy, gdzie precyzja nie jest wymagana i z racji oszczędności miejsca i pieniędzy stosuje się np. oscylatory RC. Jeśli rozmaiwamy o jitterze, to oczywiście mamy na myśli możliwie najprecyzyjniejsze taktowanie jakie jest dostępne. I tu się zaczynają schody.

 

Zostawmy na moment jitter. Zastanówmy się jak wielkiej precyzji oczekujemy od kwarcu? Chcielibyśmy jak największej. Ale co to znaczy? Wbrew pozorom odpowiedź na to banalne pytanie jest bardzo kłopotliwa. Czy zależy nam na dokładnej częstotliwości? W pierwszej chwili każdy krzyknie: oczywiście, że tak! A więc musimy wstawić kwarc o dokladności 10 ppm zamiast tandetnego 100 ppm, czyli 10-krotnie dokładniejszy. Zobaczmy co to oznacza w praktyce. Kwarc 100 ppm z powodu niedokladności technlogicznych posiada odchyłkę częstotliwości max. 100 części milionowych, czyli 0.01% co daje dla czasu trwania 60-minutowej płyty odchyłkę czasu max. 0.36 sekundy. Cała płyta w sumie odtworz się czybciej lub wolniej o 0.36 sekundy. Włożenie kwarca o dokładności 10 ppm oznacza, że plyta odtworzy się szybciej lub wolniej o 0.036 sekundy. Ale czy to ma w ogóle jakieś znaczenie? Najbardziej uszate tego nie usłyszą, nie ma szans!

 

Oto pułapka dokładności, w jaką bardzo często można wpaść. Bardzo podobnie jest z jitterem. Wspomniałeś o kilkudziesięciu pikoskundach przy zmianie położenia kwarcu. Jest to prawdopodobne. Ale owe kilkadziesiąt pikosekund funcjonuje w relacji z jakimś innym czasem, a konkretnie z częstotliwością taktowania przetwornika D/A, to nas interesuje. Dla 44,1 kHz okres wynosi 22,68 us, a więc 22 680 000 ps, czyli nieco ponad 22 miliony pikosekund. Zakłócenie w postaci wspomnianego wzrostu jittera niech wynosi 100 ps, a będzie to stanowić 0.00044% okresu. Jest to wartość całkowicie zaniedbywalna.

 

dd6, 15 Gru 2009, 11:14

>Jakoś nagranej płyty będzie więc wpływała na jitter w następujący sposób:

>1. Poprzez fizyczne właściwości nośnika powodując drgania napędu i całego urządzenia.

 

Owszem może, ale jest to strasznie trudne do oszacowania. Drgania urządzenia to w ogóle jest moim zdaniem temat rozdmuchany bezzadadnie.

 

>2. Poprzez zmienne obciążenie zasilania spowodowane znacznym prądem potrzebnym do dopasowywania

>prędkości obrotowej. Im bardziej jednostajny, regularny zapis, tym mniejsze obciążenie.

Silne zmiany prędkości występują jedynie przy zmianie ścieżek ze skrajnej pozycji na skrajną, ponieważ płyta kręci się ze stałą prędkością liniową, a nie kątową. Oraz oczywiście przy starcie. Jednak wtedy muzyka nie gra. Dźwięk słyszymy tylko gdy obroty są stabilne, a wówczas energia potrzebna do podtrzymania obrotów jest bardzo mała, a co ważniejsze stała.

 

>3. To samo choć w mniejszym stopniu dotyczy układu ogniskowania lasera

Układy śledzenia generalnie pracują jak wariaty. Taka konstrukcja. Nominalna dokładność wycięcia otworu w płycie mieszcząca się w normach jest taka, jak 40 odległości pomiędzy ścieżkami. Nietrudno sobie wyobrazić jak soczewka musi szaleć i szaleje non stop. To jest owo charakterystyczne "ćwierkanie", ktore słyszymy z napędu. Oczywiście im mniej soczewka się "męczy" tym lepiej, ale jeśli nie ma błędów odczytu, to nie widzę specjalnych powodów aby to miało mieć jakikolwiek wpływ na jitter. Pamiętaj, że wszystkie dane i tak na chwilę siądą w RAM-ie i tam poczekają na odbiór.

 

>4. Układy kontroli mechaniki i sam napęd będą źródłem EMI, tym bardziej im bardziej nieregularny zapis.

Teoretycznie tak, ale jak oszacować skalę wpływu? Ciężka sprawa. Idąc tym tropem możnaby dojść do wniosku, że ostatnie kawałki na płycie brzmią lepiej, bo płyta wolniej się kręci, więc mniej wibruje, a sam silnik wolniej się kręcąc mniej zakłóca i tak dalej... Śliska sprawa, samo gdybanie.

 

Z jitterem w ogóle warto ostrożnie, bo wygląda na to, że ten wilk nie jest tak straszny jak go audiofile malują.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomaszg, 16 Gru 2009, 16:55

 

Cenne uzupełnienie! Zastanawiałem się kiedyś dlaczego Red Book nie otrzymał rozwinięcia w postaci zmiany systemu zapisu podobnie jak w DVD gdzie mamy po prostu pliki. Jedyne co przychodzi do głowy to, że chciano utrzymać możliwość czytania płyt CD-Audio nawet przez najstarsze odtwarzacze. W latach 80. standard nie był jeszcze aż tak popularny, żeby można było sobie fundować małą rewolucję. Ale czy szkoda? W sumie płyty dzisiaj i tak czytają się bezbłędnie i to z prędkością 10x lub większą, a wszystko co do tego jest potrzebne to napęd kompterowy za 100 zł. Piękne czasy nam nastały :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jitter - powiedzmy że sygnał śmignął od min do max (od -32768 do 32767) w ciągu jednego okresu zegara taktującego a więc 22.7us. Mamy więc najostrzejszy transjent jaki można sobie wyobrazić w ramach formatu CD.

 

Poziomów kwantyzacji jest 2^16 a więc 65536. Jeden poziom odpowiada więc 22.7us / 65536 = 346ps. Taki jitter odpowiadałby błędowi 1 LSB. Naplewat'

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę fakt, że w sygnale muzycznym takiego czasu narastania w praktyce nie ma, a najmłodszy bit i tak grzęźnie w szumach, to nawet wielokrotnie większy jitter nie powinien być słyszalny. Szczątkowe informacje na temat testów odsłuchowych mówią, że granica świadomej percepcji jittera w określonych warunkach (na sygnale sinusolidalnym) układa się na poziomie 10 ns. Dla mnie jest to prawdopodobne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

=>Edward, 16 Gru 2009, 22:40

.Szczątkowe informacje na temat testów odsłuchowych mówią, że granica świadomej percepcji

>jittera w określonych warunkach (na sygnale sinusolidalnym) układa się na poziomie 10 ns. Dla mnie

>jest to prawdopodobne.

 

 

Nie! na poziomie nizszym niż 10ns przestaje działać mechanizm obronny przed transjetami mięśnie napinające kowadełko nie rozluźniają się co nie jest równoznaczne z niesłyszeniem tylko z tym ze słuch nie jest chroniony przed silnymi sygnałami i właśnie tą parszywą cechę ma format cyfrowy w przeciwieństwie do analogu. W formacie cyfrowym można zapisać o wiele krótsze dźwięki które niszczą nam słuch-np. ulubione przez Ciebie Techno

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edward, 16 Gru 2009, 21:23

 

Zastanawiałem się kiedyś dlaczego Red Book nie otrzymał rozwinięcia w postaci

>zmiany systemu zapisu podobnie jak w DVD gdzie mamy po prostu pliki. Jedyne co przychodzi do głowy

>to, że chciano utrzymać możliwość czytania płyt CD-Audio nawet przez najstarsze odtwarzacze.

 

Pewnie właśnie tak było. Tyle, że na dobrą sprawę Red Book ma takie rozwinięcie - jest to możliwość zapisu flaców na data-cd. Coraz więcej sprzętu już to czyta. Zyskujemy dwie rzeczy - odporność na uszkodzenia oraz pojemność nośnika. Tyle, że trochę za późno na to, od takich zabaw już lepsze są urządzenia z pamięcią krzemową i magnetyczną.

 

BTW - dyski twarde są już tańsze od płyt DVD (licząc cenę za jednostkę pojemności)!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edward, 16 Gru 2009, 23:08

 

>I jeśli wpadł jednym uchem, a wypadł drugim w czasie ten Lopez, nie ma co!

 

Trzeba było być na wykładzie a nie robić sobie podśmiehujki

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomaszg, 16 Gru 2009, 23:08

>Red Book ma takie rozwinięcie - jest to możliwość

>zapisu flaców na data-cd. Coraz więcej sprzętu już to czyta.

 

O! A to mnie zadziwiłeś, dotychczas myślałem, że to takie pobożne życzenie. Możesz napisać coś bardziej konkretnie jakie sprzęty na to pozwalają, albo podać jakiegoś linka?

 

>Tyle, że trochę za późno na to, od takich zabaw już lepsze są

>urządzenia z pamięcią krzemową i magnetyczną.

 

Zgadza się, za późno. Tak jak Sony za późno poluzowało opłaty licencyjne na wydawanie SACD.

 

>BTW - dyski twarde są już tańsze od płyt DVD (licząc cenę za jednostkę pojemności)!

 

Obecnie miejsce na HDD kosztuje około 10 groszy za płytę w kompresji bezstratnej. A dobra płyta CDR niewiele poniżej 1 zł. Magazynowanie na HDD oplaca się więc prawie 10xkrotnie (nie licząc ceny wypalarki płyt). Ciekawych czasów doczekaliśmy... :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>> [email protected], 16 Gru 2009, 23:19

 

Podśmiechujki to my możemy sobie robić z Twojego nie-przyswojenia sobie przedrostków jednostek miar. W tym zastosowaniu "m" rózni się od "μ" ew. "u" a tym bardziej od "n".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edward, 16 Gru 2009, 23:37

 

>tomaszg, 16 Gru 2009, 23:08

>>Red Book ma takie rozwinięcie - jest to możliwość

>>zapisu flaców na data-cd. Coraz więcej sprzętu już to czyta.

>

>O! A to mnie zadziwiłeś, dotychczas myślałem, że to takie pobożne życzenie. Możesz napisać coś

>bardziej konkretnie jakie sprzęty na to pozwalają, albo podać jakiegoś linka?

 

Przepraszam, wychodzi na to, że coś mi się pomieszało. Takich urządzeń rzeczywiście nie ma, poza zestawami jakoś połączonymi z komputerem - choćby typu komputer na linuxie w pudełku po butach :-) Nie wiem, skąd mi się to ubzdurało - może z tego, że przenośne odtwarzacze czytają flac, tyle że z krzemu. W sumie, skoro cedeki umieją czytać mp3 to kwestia tylko poprawienia firmwaru, żeby załapały i inne formaty. Prawdziwym bajerem byłoby dopiero jakby powstał sprzęt czytający mp3/flac/całą resztę z płyt dvd/br.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomaszg - ale przeciez to zaden problem odczyt flac na stacjonarnym odtwarzaczu tylko pytanie dlaczego nie ma takiej mozliwosci juz?

 

a odpowiedzia nie jest (bo nie da sie) tylko... no wlasnie dlaczego?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

futu, 17 Gru 2009, 02:24

 

>tomaszg - ale przeciez to zaden problem odczyt flac na stacjonarnym odtwarzaczu tylko pytanie

>dlaczego nie ma takiej mozliwosci juz?

>

>a odpowiedzia nie jest (bo nie da sie) tylko... no wlasnie dlaczego?

No właśnie. Nie ma, bo się pewnie nie opłaca. Mistycy i tak nie przełkną flac, większość zadowoli się mp3. Grono ludzi, którzy chcieliby słuchać z dobrego sprzętu plików flac jest raczej małe i ci ludzie zazwyczaj jako źródło użyliby dysków twardych (np. przez LAN) - a sprzęt, który to obsługuje jest. Choćby wzmaki denona.

 

Flac z CD to trochę pokrętne rozwiązanie i specjalnie dla niego dużego zastosowania nie widzę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez nie widze i pewnie dlatego nikt nie robi takich dekoderow

 

do sprzetu audio nie wprowadza sie odczytu ze zrodel innych jak Cd - a szkoda - np pamieci przenosne dyski twarde, wiec flac jest zbedny

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a masowka korzysta z mp3 wiec maja odtwarzacze dvd z mp3 i mozliwoscia podlaczenia pamieci czy hdd zalezy od modelu i wszyscy sa zadowoleni - oprocz osob ktore szukaja wysokiej jakosci i duzego dostepu do muzyki;p

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomaszg, 17 Gru 2009, 02:55

>Flac z CD to trochę pokrętne rozwiązanie i specjalnie dla niego dużego zastosowania nie widzę.

 

A gdyby tak... zgrać płyty do formatu CUE+FLAC, to na płytę DVD weszłoby około 15 albumów. To już byłoby coś, cała dyskografia zespołu bezstratnie, wygodnie i w formie bezpiecznej kopii.

 

futu, 17 Gru 2009, 02:24

>a odpowiedzia nie jest (bo nie da sie) tylko... no wlasnie dlaczego?

 

Dekompresja FLAC-a wymaga procesora o odpowiedniej (wcale nie małej) mocy obliczneniowej i odpowiedniej procedury do niego wpisanej. Wymagany jest także dużo większy bufor pamięci. To powoduje, że nie da się "przerobić" zwykłego odtwarzacza tak, żeby czytał FLAC-e jedynie poprzez wymianę firmware'u. Potrzebna jest inna, bardziej skomplikowana konstrukcja. Być może niektore odtwarzacze DVD, które dekodują mp3 i Dolby mają wystarczającą moc obliczneiową i odpowiednią uniwersalność, ale zwykłe odtwarzacze CD na pewno nie dadzą rady.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.