Skocz do zawartości
IGNORED

Klub miłośników Harpia Acoustics


cichom
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Takie kolumny a nie mają miłośników?

 

Ja mogę pochwalić się tylko Amstaffami Mini. W moim uznaniu to są świetne kolumny. U mnie grają z Roksanem Caspian M1 i im dłużej grają tym bardziej mi się podobają. Naturalność dźwięku pierwsza klasa. Amstafy grają jak sprzęt który się do nich podepnie. W połączeniu z Caspianem muzyka płynie, można słuchać godzinami. Pozdrawiam Piotr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cichom, 24 Gru 2009, 01:17

Mają miłośników i to wielu:))

Najpierw grały u mnie kolumny Pat H.A. około 1,5 roku. Z racji tej , iż brakowało mi trochę większego uderzenia dzwięku (mała konstrukcja nic dziwnego) postanowiłem zamówić Amstaff Mini. Słucham ich od 2,5 miesiąca. Mogę powiedzieć, że dopiero po około 2 mieś. zaczęły grać tak jak byłem do tego przyzwyczajony przez Paty (nie ukrywam, że przez pierwsze dni byłem bardzo zły bo nie wygrzane amstaff mini grały gorzej jak Paty). W kilku słowach, kolumny cechuje brzmienie neutralne, zreszta taka jest filozofia firmy. Są to kolumny szybkie, szczegółowe ale jednocześnie nie męczące- bardzo muzykalne!!! Ja osobiście ciężko mam od nich odejśc po 3 godzinach słuchania:)) Wysokich tonów w takim wykonaniu cięzko jest szukać w konstrukcjach o wiele droższych, bas i środek doskonały. Wszystko zależy od słuchajacego ale połączenie harpii z denonem jest bardzo udane (u mnie gra dcd 1500ae + pma 2010ae) Nastepne będą Marcusy

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

konrad79, 24 Gru 2009, 09:13

 

>To jeszcze wrzucę fotkę mojego systemu bo jestem z niego bardzo dumny tym bardziej, że trochę czasu

>zajęło mi znalezienie takiego brzmienia za rozsądne pieniądze:))

 

Wrzuć fotkę ze zbliżeniem na dół Amstafów. Chodzi mi konkretnie o te kolce i płaskowniki. Masz je od nowości? Moje Amstafy mają kolce wkręcone bezpośrednio w kolumnę, przez to są troszkę niestabilne. Tzn stoją stabilnie, ale popychając je z boku można je wywrócić. Sam bym jedna kolumnę przez przypadek wywalił, aż mi się gorąco zrobiło. Rozsuniecie kolcy szerzej tak jak u Ciebie wydaje się być sporo lepszym rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam 300B od kilkunastu miesięcy i jestem fanem tej znakomitej firmy od pierwszego spotkania z Panem Jurkiem Herzykiem... Kolumny współpracują z wysokiej klasy wzmacniaczem lampowym OTL wymagającego kolumn o wysokiej efektywności w całym paśmie... Synergia stworzonego połączenia jest wzorcowa... Zamiast nerwowego bezustannego poszukiwania, mam przyjemność obcowania z muzyką... po prostu wspaniałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o zapisanie do Klubu Miłośników kolumn Harpia Acoustic, których niestety nie posiadam, ale których słuchałem wielokrotnie (Amstaff) i jestem nimi absolutnie zauroczony.

Gratulacje i pozdrowienia dla całej Harpii!

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cichom, 25 Gru 2009, 12:42

To rozwiązanie było niegdyś standardowym rozwiązaniem, które zresztą miałem zastosowane w Patach. Zamawiając amstaffy m. poprosiłem pana Jurka aby takie było i w tych. Według mnie jest to świetne rozwiązanie zarówno pod względem stabilności jak i wyglądu.

Pozdrawiam

post-25384-100006984 1261825866_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

Dzięki uprzejmości Pana Jurka, również stałem się posiadaczem owych płaskowników z kolcami do nich. Muszę powiedzieć, że wyglądają w rzeczywistości sporo lepiej niż na zdjęciu. Teraz muszę je jeszcze zamontować, jak będę miał dłuższą chwilę czasu. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 miesiące temu...

Od paru tygodni ćwiczę moje Marcusy ...lampą .

Na początku myślałem,że nie "dadzą rady" ,nawet zaczołem już nagabywać Pana Jurka o "podmiankę" na 300B lub 300B Grand ale nie ma takiej potrzeby.

Wzmacniacz 2A3 Balanced Dubiel Acoustics ,wygrzał się ,dotarł i popędza Macusy aż miło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam, posiadam podstawkowe Harpia micro 300B, grają z linnem, bardzo rzetelny dźwięk, chociaż nie ukrywam, że ostatnio znowu "naszło" mnie na kolumny podłogowe. Nawet miałem ochotę na podmiankę z firmą na kolumny PAT, które były w promocji, no ale wg Pana Jerzyka byłby to krok w bok, więc jakoś się rozmyło...

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

witam, posiadam podstawkowe Harpia micro 300B, grają z linnem, bardzo rzetelny dźwięk, chociaż nie ukrywam, że ostatnio znowu "naszło" mnie na kolumny podłogowe. Nawet miałem ochotę na podmiankę z firmą na kolumny PAT, które były w promocji, no ale wg Pana Jerzyka byłby to krok w bok, więc jakoś się rozmyło...

pzdr

 

 

Pana Jerzyka

 

No cudne.

Pozdrawiam zwolenników i nie tylko:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też grają Harpie. Pan Jerzy przywiózł mi podstępnie Keithy do posłuchania i ... trzy dni później sprzedałem B&W.

 

>tadeo

Widzę, że sprzedajesz Luxmana, a ja go właśnie kupiłem - ruch w interesie musi być ;-) - co Cię skłoniło do sprzedaży, według mnie to znakomity wzmacniacz. Z Keithem zgrał się wybitnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapragnąłem tzw. "lampowego brzmienia" ,pięknej średnicy ,wybitnej zjawiskowej góry i niezłego basu.

Miałem już doczynienia z lampami gdyż w to "audiofilstwo" bawię się już dosyć długo ,miałem Audio Note OTO SE ,Prima Lunę P1 oraz końcówki i pre Prima Luny ale było takie typowe brzmienie lampowe,

zaokraglona góra ,rozlużniony bas.

Przeszedłem na Luxmana ,integrę wg. mnie wybitną ,która miała wszystko co trzeba na swoim miejscu i pięknie poganiała Marcusy.

Ostatnio jednak słucham bardzo dużo z winyla i magnetofonu ,nagrania z klimatem ,czasem nieżle zrealizowane a Luxman za bardzo obnażał wszelkie niedoróbki i "wpadki" realizacyjne :-)

"Przejściowo" wykorzystywałem w moim Luxmanie tylko końcówki mocy ,sterując je lampowym pre Lebena RS28CX ,potem PV-1 Dubiela ale uświadomiłem sobie ,że dobrze skonstruowana pure lampa też potrafi :-) .

Do tego jeszcze ta barwa ,nie mylić z podbarwieniem i oto cała historia mojej "transformacji" i zmiany z audiofila w melomana.

 

A tak na marginesie to twierdzę ,że Polak potrafi ,polscy producencji robią sprzęt na światowym poziomie za ułamek ceny ,wylansowanych i markietinowych marek.

Cała moja tajemnica w tym ,żeby wiedzieć co z czym ,a to wymaga niestety "lat pracy" :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 miesiące temu...

Panowie (Panie?);

 

Kolejny kamień milowy w pościgu za ideałem zaliczony. Sprawdzone PATy wymienione na AMSTAFFy MINI.

 

Nie sądziłem, że różnica będzie tak duża, zwłaszcza w zakresie niskich i średnich częstotliwości. Miód pomada. Odkrywam na nowo nagrania, zwłaszcza klasyki. Jest fenomenalnie. Przesiadka spowodowała, że dolne rejestry orkiestry brzmią jak nigdy dotąd. Nie jestem specem od porównań i opisów. Tego trzeba doświadczyć samemu.

 

Wykończenie to klasa sama w sobie.

 

Ukłony dla Pana Jurka.

post-20550-100000026 1281982125_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uNie duszą się Amstafy u Ciebie postawione tak blisko tylnej ściany? U mnie stoją w tej chwili odstawione o prawie 1m dodatkowo mam zatkany przedni bas reflex. Po zmianie interkonektu na Straight Wire Serenade i takim odsunięciu w końcu są ciary. Wcześniej mi tego brakowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę specjalnie efektu "duszenia się" choć nie do końca wiem co masz na myśli. Obecna odległość to około 15cm. W chwili wolnej popróbuję z większym oddaleniem ale ze względów lokalowych z pewnością maks odległość będzie mogła oscylować w okolicach 20cm. Choć z ciekawości ustawię je i na odległość powyżej 50cm. Pokój jest raczej dobrze wyciszony (duży dywan, zasłony, firany, meble tapicerowane), powierzchnia około 20m2

 

Basu jest zdecydowanie więcej niż w PATach i trochę zajęło mi przyzwyczajenie się do tego (a w zasadzie ten proces wciąż trwa). Zwłaszcza w nagraniach jazzowych, gdzie kontrabas jest często mocno eksponowany.

 

Fenomenalnie brzmi fortepian. Zimmermann w koncertach Chopina to nowa jakość dla mnie.

 

Wczoraj zmierzyłem się z dwoma nagraniami: Mesjasz w nagraniu Dunedin Consort and Palyers (linn records)oraz CEWBEAGAPPIC Beady Belle (produkcja Wesseltofta, jazzland records). Haendel zbrzmiał fantastycznie. Partie wokalne realistyczne, kreacja sceny muzycznej wzorcowa, kolumny zginęły, została sama muzyka. Nujazz w wykonaniu B. Belle brzmiał równie dobrze, dynamiczna elektronika, fenomenalny wokal. Potwierdza się moje spostrzeżenie z Mesjasza: kolumny bardzo dobrze oddają partię wokali.

 

Przede mną jeszcze test mocniejszych brzmień. Na weekend zostawiam sobie test na referencyjnych dla mnie nagraniach: Roger Waters "Amused to Death" i McCoy Tyner "New York Reunion". Mam nadzieję podzielić się z Wami spostrzeżeniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku Amstaffy zagrały tak jak powinny a moze tak jak bym sobie tego życzył po odstawieniu ich 140cm od sciany. Tak ekstremalne zejscia na basie jak w kawałkach np Cassandry Wilson badz Stinga płyta BRAND NEW DAY kawałek Desert Rose sa grane przepieknie. Zero jakichkolwiek podbić, czytelnosc, szybkosc tych rejestrow bezbledna-nic tylko słuchac, sluchac...scena?....kolumny znikają, ma sie wrecz dziwne wrazenie, ze te pudła stoja zupelnie niepotrzebne.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego basu jednak chyba za dużo.

 

Odsunąłem więc kolumny bardziej od ściany. Obecnie od osi tylnego refleksu do ściany około 23cm (średnio, gdyż kolumny stoją pod kątem w stos do płaszczyzny ściany). Bas mniej męczący swą potęgą. Na większą odległość z przyczyn lokalowych mnie nie stać.

 

Zobaczymy co dalej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miszka, 18 Sie 2010, 21:17

Nie koniecznie, chociaz nie jest to zły pomysł:))

Ja z tym problemem poradziłem sobie w ten sposób, iż ustawilem w odpowiedniej odległosci kolumny od sciany tylnej(ok. 140cm) z zachowaniem symetrii, odpowiednich katów rozwarcia kolumn moim zdaniem optymalnych nastepnie miejsca gdzie przylegaja podkładki pod kolce zaznaczyłem delikatnymi znakami i na czas odsłuchów poprostu je wysuwam. w te miejsca. Jesli nie slucham muzyki stoja wlasnie pod sciana zupelnie bezpieczne nikomu nie przeszkadzając. Jesli podkladki pod kolce uzbroisz w filc przesuwanie kolumn nie bedzie stanowiło najmniejszego problemu. Naprawde warto. Przy moich warunkach odsluchowych całkiem niezłych owe problemy z niskimi czestotliwosciami zniknely dopiero po odsunieciu min. 100cm. Ponizej tego ja osobiscie nie akceptuje takich niedociagniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.