Skocz do zawartości
IGNORED

Język ojczysty, mowa przodków, czasy wspołczesne.


Gość stary bej
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

PS. Z moich doświadczeń wynika że talent językowy i otwarty umysł w sprawach merytorycznych nie zawsze idą ze sobą w parze. Spotykałem ludzi (młodszych i starszych) którzy byli świetnymi i szybko uczącymi się fachowcami, a ich zdolności językowe były takie że jak zaczynali mówić to miałem ochotę gryźć własne kułaki albo szybko wyjść z pomieszczenia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

ps.

Tylko od pracodawcy będzie zależało czy opierał się będzie na doświadczeniu fachowca, czy zatrudni na jego miejsce "żółtodzioba" znającego doskonale języki, ale nie mającego nic do powiedzenia "w temacie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

"Mimo, że zwracam uwagę na to jak mówię, nie wiedziałem np. że 'urokliwy' to błąd językowy."

 

 

"Urokliwy" powstało najprawdopodobniej, gdy ktoś nie znający właściwego określenia na gwałt musiał znaleźć przymiotnik od rzeczownika "urok" (w sensie takiego uroku, który się posiada, będąc dajmy na to pięknym domem lub krajobrazem). Zamiast normalnie zastosować słowo "uroczy" lub skorzystać z wersji bardziej literacko barwnej "pełen uroku", wymyślił i użył w potrzebie dziwacznego nowotwora. Niestety, nasz słowotwórca z musu był chyba dziennikarzem lub inną soobą publiczną, bowiem słowo rozpowszechniło się szybko. Co do mnie, to opieram się jednak na opinii ś.p. Agnieszki Osieckiej, która jako poetka i pisarka niejako pracowała w słowie, i w związku z tym była na jego jakość szczególnie uwrażliwiona. Otóż stwierdziła ona raz, że używanie słówka "urokliwy" kojarzy jej się z osobami o brudnych umysłach i brudnych majtkach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Nota bene, podobne odczucia mam w zw. ze słowem "unikatowy", stworzonym w takim samym trybie półinteligenckim od słowa "unikat", wskutek nieznajomości właściwego słowa "unikalny". Niestety, słówko to trafiło już do słowników, z szalbierczym objaśnieniem, że w przeciwieństwie do słowa "unikalny" dotyczy w szczególności cennych przedmiotów. W rzeczywistości jest to nieprawda, czy raczej pobożne życzenie językoznawców, bowiem z mojego doświadczenia wynika, że słowo to używane jest we wszystkich sytuacjach, dotychczas obejmowanych słowem "unikalny", i w pełni je zastępuje, zwłaszcza u osób niewykształconych, które uważają je za jedyne możliwe, a przy tym eleganckie.

 

Powstanie a zwłaszcza utrwalenie się takich nowotworów jak "unikatowy" i "urokliwy" może też wiązać się z typową dla osób niezbyt gruntownie wykształconych tendencją do używania słów dłuższych i bardziej skomplikowanych w miejsce prostych i krótszych. Słowa takie uważane są wówczas za bardziej eleganckie. Przy okazji, nie wykluczam, ze te sztucznie przedłużone wersje słów zostały gdzieś wcześniej użyte (sporadycznie w starej literaturze na przykład). Nie zmienia to jednak ogólnej wymowy faktu i samego mechanizmu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaleczenie własnego języka - w Polsce mamy sytuację bardzo małej różnorodności gwarowej. Telewizja, powojenne przesiedlenia plus rugowanie gwar w szkole zrobiły swoje. To ostatnie odbywało się w dość śmieszny sposób - nauczyciel potrafił reagować na odezwanie się ucznia w gwarze standardowym tekstem w rodzaju: "Kota mota, źryć mu nie dota, sami po kątach srota, na kota zganiota".

 

Jak pokazuje przykład Wielkiej Brytanii (o ile prościej i krócej byłoby napisać UK) na fali politycznej poprawności przestano wymagać prawidłowego akcentu nawet w telewizji. Tak więc pewnie i nas czeka jeszcze zwiększone przyzwolenie na używanie nowych gwar (z braku starych) - środowiskowych czy wynikających z mody. Lamentacje purystów językowych są stare jak świat i raczej nie zatrzymały one ewolucji języków. A każda ewolucja to sporo nieudanych eksperymentów na jeden udany.

 

Natomiast co do postulowanej przez wielu konieczności zachowania języka w formie niezmienionej żeby móc czytać narodowych wieszczów - należy żałować tego, że wartościowa literatura polskia skończyła się na XIX w. Polska elita popełniła "suicide by cop", resztki wyjechały a nowej nie odtwarza się w jednym czy dwóch pokoleniach. Natomiast dla człowieka wykształconego nie jest wielkim problemem opanować swój język również w wersji nieco już archaicznej. Na pewno ci którzy nie są w stanie tego zrobić, nie sięgną po wieszczów tylko po program TV a w najlepszym wypadku po Masłowską czy coś podobnego. Eksperyment z odgórnie regulowanym puryzmem językowym sięgającym mas udał się bodajże tylko na Islandii.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>> Redaktor, 4 Sty 2010, 13:15

 

Ja protestuję przeciwko rugowaniu słowa "urokliwy". Jak lepiej przetłumaczyć "The Bonny Hacienda" w scenerii zapyziałej szkockiej wsi?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Urocza" byłoby źle?

Pytanie na marginesie, nic nie mam przeciwko "urokliwej". Bardziej denerwuje mnie kariera słowa "zajebisty" czy tworzonego na jego wzór "zajefajny".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>> Less, 4 Sty 2010, 15:01

 

No właśnie "urokliwa" dodaje potrzebnego pierwiastka regionalności i zapyziałości.

 

Mnie bardziej denerwuje używanie słowa "ujutny" przez choćby poprzednią Pierwszą Damę. Czysty rusycyzm i to jeszcze chyba z grypserą mający coś wspólnego. Szczególnie drażniący w ustach przedstawicielki formacji mocno kojarzącej się z dominacją "mieżdunarodnawa jazyka".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Słowo "zajebisty" mi nie przeszkadza, bo to jest prosty wulgaryzm, a nie kaleczenie języka. Natomiast "zajefajny" mi przeszkadza, bo to taki sztuczny zabieg w stylu wicie-rozumicie, jesteśmi super goście, bo niby nie używamy "brzydkiego wyrazu", a proszę, używamy. Wymyślenie słowa specjalnie dla celów eufemistycznych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Słowo "ujutny" to trochę rusycyzm, a trochę chyba regionalizm, możliwe, ze było powszechniej stosowane na kresach, w każdym razie moja babka Nula, która na Syberii zatrzymała się aż pod Charbinem, używała tego czasem. Wiele razy spotykałem się z używaniem obcych słów lub zwrotów niejako z przymrużeniem oka, jako stylizacji, "ujutny" wydaje mi się tego typu zabiegiem, w końcu rodzina prezydenta zna chyba słowo "przytulny"...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam posługując się niezbyt poprawną polszczyzną toleruję wszelakie naleciałości poza "friendly zdrobnieniami" nieznanych mi osób.

 

"przyjacielskie zdrobnienie" nie pasuje do poruszonego problemu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem kiedyś Sowieta (taką narodowość deklarował osobiście) zamieszkałego od kilkunastu lat w Szwecji. Po szwedzku mówił lepiej niż po rosyjsku (jako że edukację odebrał głównie po szwedzku), ale najbardziej w nowym języku doskwierał mu właśnie brak przekleństw. No bo najgorsze co można po szwedzku powiedzieć to "baiskorv" czyli w tłumaczeniu kiełbasa z g..na. Pomimo że porozumiewaliśmy się głównie po angielsku, czasem lubił sobie z Polakami pokląć po ogólno-słowiańsku. Do tego stopnia że witając się z nami zamiast ogólno - szwedzkiego "hej!" zmieniał samogłoskę i darł się na cały zycher.

 

Obecnie w języku rosyjskim na topie jest zresztą "pizdiec" (jak się ogląda filmiki z Rosji na liveleak) - ciekawe kiedy przedostanie się do naszej mowy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Redaktor przeczytać

 

"Autor tematu cadam zablokować możliwość pisania w tym wątku użytkownikom: szumidokolalas, jacch"

 

i może poprawić :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do zalet poznawania języków: w szkole podstawowej, w bibliotece wisiał taki slogan mniej więcej: "Kto nie czyta książek, jeden raz żyje, kto czyta, przeżywa życie wielokrotnie" (nie dosłownie, ale coś takiego). Ja popieram pewną trawestację tego sloganu w odniesieniu do języków - znajomość języków obcych daje niezwykłe możliwości ubogacenia się, o poznawanie kultury i ludzi z innych krajów, ich poglądów, podejścia do życia. A to niebagatelny zysk. Dlatego osoby, które są przeciwne bądź nie chcą uczyć się języków niestety ale tracą tą możliwość ubogacenia swojego jednego, "ojczystego" li tylko żywota ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do zanieczyszczania języka, to nawet tu na forum jest jeden doskonały przykład, który działa na mnie jak płachta na byka: Zakłdka kluby "Asocjacja Nakamichi"... Jaka kur.a asocjacja? Komuś się coś z Nakamichi kojarzy i chce należeć do klubu wraz z innymi którym się tez coś z tą firmą kojarzy? Dla mnie to jest właśnie chęc pokazania jakim to się nie jest yntelygentem i osobą wykształconą w językach...

Być może jestem w tej irytacji osamotniony, a być może nie... Ale dla mnie to nie jest poprawna polszczyzna.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.