Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  467 członków

Sansui Klub
IGNORED

Klub Miłośników Sansui


palton

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Yasica napisał:

Mnie przed dolaczeniem na 100% do klubu milosnikow tej zacnej marki wstrzymuje tylko ten nieszczesny brak mozliwosci zdalnej regulacji glosnosci.

 

Bo sonicznie to fajne klocki...

Kup odtwarzacz / Daca z regulacja zdalna i po problemie, sam tak korzystam z systemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Bumpalump napisał:

Kup odtwarzacz / Daca z regulacja zdalna i po problemie, sam tak korzystam z systemu

Za daleko poszedłem z Daciem DIY by sie teaz wycofywac z Niego.

Zreszta dobry DAC z "gotowych"to kosztowo co najmniej 3x tyle co dobry DIY.

 

Ps.

To 907 robi u Ciebie tylko za kocowke?

 

Ps.2

No wlasnie jakie macie doswiadczenie jezeli chodzi o Integry wykorzystywane jako kocowki?

Np z Pasywka typu KHOZMO/HATTOR Od Arka Kallasa,próbował ktos?

https://khozmo.com

http://www.hattor.com

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja regulację mam w źródłach -  LD-1 i K07 a wcześniej w 917-ce i jakoś nigdy nie czułem braku pilota ... Zresztą Sansui ma to do siebie, że pokrętło volume jest tylko po to by ustawić jedną wartość - najbliższą realnemu efektowi .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, mmxog napisał:

skarby1548672027194-76461931.thumb.jpg.e991416b51fd173b9f77ae489ea5c9f7.jpg

A propo takiego ustawienia. Mam kolegę, który ma dokładnie tak ustawione kolumny. Poziomo i pod sufitem. Rzadko u niego bywam, ale jak już jestem to nie mogę się nadziwić jaki ten świat dziwny i mam zawsze niezły ubaw. Kolega bardzo spoko jest i najważniejsze, że jest zadowolony. Jednak dokładnie tak się nie powinno robić. Koniecznie postaw je pionowo i nie na suficie. Będzie lepiej.

pozdrawiam,

 

Edytowane przez doktor_mun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mmxog

Fajne kolumny. Wzmacniacz to już inna sprawa Mocno wiekowy. Zagrać  potrafi, jednak kondy warto już w nim sprawdzić. Nie mówię i tych głównych ale pozostałe tak. Te kolumny to już do serii Alpha projektowali.

No właśnie, mam okazję , więc porównuję teraz Alphę 607 MR do Alphy 907 KX.  Puściłem płytę Yeloo - Touch na obu i bardzo duże moje zaskoczenie. 907, wiadomo, potęga mocy, 607 trzeba już rozkręcić wzmocnienie by było tak, jak w 907 , ale to nie zaskoczenie, zaskakuje w 607 niesamowita spójność dźwięku, holograficzna budowa sceny, wszerz i w głąb. Jeszcze raz posłucham już wybranych fragmentów na obu sprzętach, mam wrażenie , że 607-ka robi to lepiej, może ciut ale lepiej. Uczta dla ucha. Jako źródło Esoteric DV 50S, kable sygnałowe Kimber Tak Cu, Głośnikowe Audioquest Gibraltar. Głośniki Martin Logan SL3. Logany trudno napędzić na basie, to celulozowe grube głośniki. Elektrostaty zaś na górze pasma schodzą nisko z impedancją. 607 radzi sobie wyśmienicie. 907 KX jest potężny na basie, ale i 607MR radzi sobie równie dobrze, może ciut różni się ten bas, ale jest równie szybki i zwarty , trochę niżej schodzi 907-ka 

Jutro jeszcze coś napiszę.

Jan 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z tych nizszych modeli alf to slyszalem tylko 607 Mos Premium, to tez pamietam wybitny wzmacniacz, zreszta dobrze go znasz bo był Twoj :)

Ja teraz jestem na etapie poszukiwania zrodla cd lub dac, z moich kolumn DIY mam zbyt dużo basu, a 907MR potrafi sama z siebie tym dołem przyłożyć, i teraz mam dylemat albo znowu spędzić kilka miesięcy grzbiąc w zwrotnicy albo zmienić kolumny na inne.

Bardzo dobrze znam Jamo Concert 11 i Harpie Marcusy, szukałbym czegoś w tym typie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Bumpalump napisał:

...a 907MR potrafi sama z siebie tym dołem przyłożyć, i teraz mam dylemat albo znowu spędzić kilka miesięcy grzbiąc w zwrotnicy albo zmienić kolumny na inne.

Bardzo dobrze znam Jamo Concert 11 i Harpie Marcusy, szukałbym czegoś w tym typie.

Bumpalump.
Może warto pokombinować z innymi kablami do 907MR? Ja swoje MITy wrzuciłem do innego systemu i tym sposobem zdjąłem odrobinę basu - akurat tyle, ile mi było trzeba :-)

Czy w Concertach 11 zmieniałeś coś w środku (zwrotnice, okablowanie)?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ustawie na wzmacniacu bas na minimum to wtedy jest dobrze, te kolumny sa po prostu zbyt duze do 15m2 siedza tam 2x SB23NRX45 od SB Acoustics to potezne glosniki ktore skrzydla rozwijaja dopiero w 25m2, budowałem je w czasach gdy lubialem taki sposob prezencji, dzis mi to juz przeszkadza, wiec nie wiem czy jakakolwiek elektronikom czy kablem odejme tyle basu ;p

W Concertach nigdy nic nie zmienialem, mialem je kiedys w fabrycznym stanie

Edytowane przez Bumpalump
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, janvideo24 napisał:

mmxog

Fajne kolumny. Wzmacniacz to już inna sprawa Mocno wiekowy. Zagrać  potrafi, jednak kondy warto już w nim sprawdzić. Nie mówię i tych głównych ale pozostałe tak. Te kolumny to już do serii Alpha projektowali.

No właśnie, mam okazję , więc porównuję teraz Alphę 607 MR do Alphy 907 KX.  Puściłem płytę Yeloo - Touch na obu i bardzo duże moje zaskoczenie. 907, wiadomo, potęga mocy, 607 trzeba już rozkręcić wzmocnienie by było tak, jak w 907 , ale to nie zaskoczenie, zaskakuje w 607 niesamowita spójność dźwięku, holograficzna budowa sceny, wszerz i w głąb. Jeszcze raz posłucham już wybranych fragmentów na obu sprzętach, mam wrażenie , że 607-ka robi to lepiej, może ciut ale lepiej. Uczta dla ucha. Jako źródło Esoteric DV 50S, kable sygnałowe Kimber Tak Cu, Głośnikowe Audioquest Gibraltar. Głośniki Martin Logan SL3. Logany trudno napędzić na basie, to celulozowe grube głośniki. Elektrostaty zaś na górze pasma schodzą nisko z impedancją. 607 radzi sobie wyśmienicie. 907 KX jest potężny na basie, ale i 607MR radzi sobie równie dobrze, może ciut różni się ten bas, ale jest równie szybki i zwarty , trochę niżej schodzi 907-ka 

Jutro jeszcze coś napiszę.

Jan 

Dzięki za uwagę bo czasami ale rzadko mam straszne trzaski w głośnikach bez względu na to czy podgłaszam muzykę czy nie

5 godzin temu, doktor_mun napisał:

A propo takiego ustawienia. Mam kolegę, który ma dokładnie tak ustawione kolumny. Poziomo i pod sufitem. Rzadko u niego bywam, ale jak już jestem to nie mogę się nadziwić jaki ten świat dziwny i mam zawsze niezły ubaw. Kolega bardzo spoko jest i najważniejsze, że jest zadowolony. Jednak dokładnie tak się nie powinno robić. Koniecznie postaw je pionowo i nie na suficie. Będzie lepiej.

pozdrawiam,

 

też tak chciałem tylko na podłodze nie mam miejsca a na środku pokoju też nie będą stały wiem że dźwięk będzie o wiele lepsze ale na razie muszę się pocieszać takie rozstawieniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, janvideo24 napisał:

Głośniki Martin Logan SL3. Logany trudno napędzić na basie, to celulozowe grube głośniki. Elektrostaty zaś na górze pasma schodzą nisko z impedancją. 607 radzi sobie wyśmienicie. 907 KX jest potężny na basie, ale i 607MR radzi sobie równie dobrze, może ciut różni się ten bas, ale jest równie szybki i zwarty , trochę niżej schodzi 907-ka 

Cieszę się, że w Grodzisku znowu zagrały Logany :-)

A jak gra 607 MR w porównaniu do 907MR?
Co prawda teraz to pewnie Logany mają wyłączność na granie, ale może i 607MR załapie się na Infinity by porównanie miało sens :-)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, janvideo24 napisał:

mmxog

Fajne kolumny. Wzmacniacz to już inna sprawa Mocno wiekowy. Zagrać  potrafi, jednak kondy warto już w nim sprawdzić. Nie mówię i tych głównych ale pozostałe tak. Te kolumny to już do serii Alpha projektowali.

No właśnie, mam okazję , więc porównuję teraz Alphę 607 MR do Alphy 907 KX.  Puściłem płytę Yeloo - Touch na obu i bardzo duże moje zaskoczenie. 907, wiadomo, potęga mocy, 607 trzeba już rozkręcić wzmocnienie by było tak, jak w 907 , ale to nie zaskoczenie, zaskakuje w 607 niesamowita spójność dźwięku, holograficzna budowa sceny, wszerz i w głąb. Jeszcze raz posłucham już wybranych fragmentów na obu sprzętach, mam wrażenie , że 607-ka robi to lepiej, może ciut ale lepiej. Uczta dla ucha. Jako źródło Esoteric DV 50S, kable sygnałowe Kimber Tak Cu, Głośnikowe Audioquest Gibraltar. Głośniki Martin Logan SL3. Logany trudno napędzić na basie, to celulozowe grube głośniki. Elektrostaty zaś na górze pasma schodzą nisko z impedancją. 607 radzi sobie wyśmienicie. 907 KX jest potężny na basie, ale i 607MR radzi sobie równie dobrze, może ciut różni się ten bas, ale jest równie szybki i zwarty , trochę niżej schodzi 907-ka 

Jutro jeszcze coś napiszę.

Jan 

Mam prośbę.

Jak wypada 607xr w porównaniu do 607mr ?

Jakie sa różnice w prezentacji sceny, w brawie,  itd ? Ogolnie chodzi mi o profil brzmienia xr w/s mr.

Czy charakter prezentacji 607xr do 607mr mozna również odnieść do 907xr/907mr ?.

 

Edytowane przez matt79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego nigdy nie potrafię zrozumieć ... połowa forum jest o różnicy w brzmieniu poszczególnych serii !!! Jak ktoś chce wydać swoje ciężko zarobione pieniądze na wymarzony sprzęt to na pewno znajdzie czas na poczytanie wnikliwe forum !!! stosunek 607 XR do 607 MR ma się nijak do porównania 907 XR i 907 MR ! W przypadku 607-ek róznica jest mała ale jednak osobiście wolałbym 607 MR (!) Jest nieco bardziej "ogarnięta" (chyba to najlepsze określenie ...) W przypadku 707 XR do 707 MR to seria MR wręcz miażdży XR pod każdym względem ... 907 XR do 907 MR to dosłownie dwa różne wzmacniacze ... pierwszy z naciskiem na ekspresję i rytmikę drugi na koloryt i dostojność - to tak przystępnie i w pigułce ale błagam - czytaj forum !!!! po to jest ....

 

Reasumując 607 XR będzie dla właściciela oazą zadowolenia ale da jednocześnie wrażenie,nadziei na kolejne kroki ku wyższemu modelowi , 607 MR może spowodować, że ta potrzeba dążenia wyżej może się mocno osłabić i zdecydowanie odsunąć w czasie zakup wyższego modelu (ale zapewne i tak robaczek będzie wiercił ...:-) ...

Edytowane przez czubsi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mat79

Takie porównanie 607 mr do 607 xr jeszcze zrobię. Teraz nie mam 607xr ale sytuacja powinna się zmienić. Oczywiście mogę zrobić porównania. Teraz mam 907 KX i 907 XR i te porównam. Porównam też do 607 MR. Też mam. W planach w najbliższym czasie porównanie do B 2103 i AU 07. Słucham teraz na Loganach, za długo brakowało mi tego co sobą prezentowały by znów wracać do Infinity. Oczywiście zobligowany zrobię i takie porównanie, ale muszę się nacieszyć. To co taka niby skromna seria 607 potrafi w nich wyczarować, zaskakuje. Muzyka jest świetna. Na dziś najpierw wyprawa po drzewo i jak znajdę czas to mam już w głowie plan testu 907 KX do 607 MR w odniesieniu do konkretnych utworów, które wprost mnie zaskoczyły w wykonaniu 607 MR. Na szybko mogę odnieść się do charakteru prezentacji  907 XR do 907 MR. wiele razy je miałem i słuchałem a 907 XR bardzo lubię i uważam za mojego osobistego faworyta. Owszem B 2103 jest jeszcze lepszy w kilku aspektach, ale to już końcówka a nie integra.

907 XR gra w porównaniu do 907 MR z większym pazurem, bardziej żywiołowo i to można zauważyć od razu. Nie znaczy , że MR jest gorsza, jest inna. To taki bardziej ogładzony w wyrazie brat XR. Atak basu w XR jest ostrzejszy, z większym rozmachem a MR jest ciut mniej żywiołowa. Średnica i wysokie podobne w obu. Jednak MR z naleciałością większego ciepła w grze. MR chyba ciut bardziej precyzyjna. Eszystko w obu na najwyższym poziomie. Nie można się do niczego przyczepić. Można napisać, że XR dla tych co słuchają więcej dynamiczneg grania a MR dla tych co cenią sobie detal i dźwięczność.  Odnosząc się do serii 607 jest podobnie, choć tu te szczegóły, bo to tylko szczegóły, są mniej odczuwalne. Jedno co w 607 - kach zaskakuje to oczywiście mniejsza moc ale one starają się to wyrównać jeszcze większą werwą , ochotą do grania. Tak, mają mniejszą moc i wysterować je do tego poziomu co 907  można w pewnym zakresie, później już kończy się im moc, ale sorry, nie wiem, czy w normalnym pomieszczeniu ,, Kowalskiego,,  można i tak słuchać na takim poziomie głośności.

Scena od modelu DR w każdej Alphe, czy to 907 czy 707 czy 607 są i tak super. Przestrzeń , głębia i różnicowanie w planach i między nimi zależy w/g mnie już tylko od źródła i kolumn. Tylko to ogranicza system. Oczywiście po drodze kable.

Modele 607 poza 607 MOS Premium i Limited mają wejścia XLR - co poprawia przekaz. To zbalansowane wejścia i są takie od samego początku. Inne 607 - ki nie mają XLR i tu je ciut niżej stawia w możliwościach wyciągnięcia z nich ,,ostatnich soków,, . Wszelkie porównania między 607 a 707 i 907 robię więc na wejściach RCA, by była wspólna płaszczyzna oceny.

Mariusz, ten nadmiar basu w systemie to jednak bardziej wada kolumn a najpewniej zwrotnic. Sansui bas ma potężny ale nie jest on pełznący po pomieszczeniu. Powinien być szybki i zwarty, każdy inny sposób prezentacji to wina jakiegoś elementu toru. CD 917XR miałem długo, to samo 717 DR i owszem, mają potężną podstawę basową. jednak na bardzo dobrym poziomie. Lepiej ma dopiero MBL czy Esoteric.  

Jan

Paweł się odniósł, kiedy ja pisałem. Każdy ma swoje wrażenia, jednak podobnie myślimy.

Edytowane przez janvideo24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko nie zgodzić się z oboma powyższymi opisami - czubsi i JanVideo24.

Pamiętam, że gdy pojawiła się u mnie pierwsza 607XR to byłem ogromnie zdziwiony, jak dobrze ten wzmacniacz potrafi zagrać: scena, detale itp. zdziwiony być może dlatego, że przecież "przerobiłem" już wszystkie 907 w zasadzie. I oczekiwałem dużej różnicy. Większej, niż przejście z 707XR na 907XR, co kiedyś przerobiłem. Tutaj była to słyszalna różnica klas.

Podłączając pierwszy raz 607XR myślałem, że będzie o wiele gorzej - znaczy różnica będzie większa niż to co pamiętam między 707 a 907.. A nie było, o ile pamiętam jak grała 707XR. Może wpływ na to ma też fakt, że cała reszta jest o wiele bardziej dopasowana, lepiej dobrana i po prostu innej, wyższej klasy niż kilka lat temu, gdy zaczynałem. Więc z każdego wzmacniacza jest od razu wyciągane wszystko, co najlepsze, nie ma jakiegoś elementu, który (za bardzo)  blokuje czy fałszuje możliwości wzmacniacza

Uważam, że seria 607 to doskonały początek przygody z wyższymi Sansui.

Co do różnić XR-MR....mi po prostu MR nie leży i tyle. Niby ma wszystko co powinna mieć, scena, detale, ale jako całość mi się nie podoba po prostu - i tutaj zdecydowanie wolę XR. 

Pamiętam, jak kiedyś chciałem bardzo mieć MR.... i w sumie dobrze, że uwierzyłem Pawłowi, że to nie mój dźwięk  i nie moje granie. Bo nie jest, teraz mogę to potwierdzić.

Dla mnie MR jest jakby trochę przyciężka, nie jest tak naturalna jak XR. Ale to dla mnie. 

Bo w sumie fajne jest to, że o ramach serii 607, 707 czy 907 każdy z nas może z jednej strony znaleźć coś odpowiadającego zarówno zasobności portfela, jak i preferencjom co do brzmienia. Dlaczego ? Bo niezależnie od liczb w symbolu, każdy Sansui zachowuje cechy charakterystyczne dla linii: DR, XR, MR czy NRA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, janvideo24 napisał:

w najbliższym czasie porównanie do B 2103 i AU 07.

Janku,wiesz że ze względów osobistych czekam z niecierpliwością na takie porównanie.

Pozdrawiam.

Sansui 907XR ,Meridian 508.20/24,Audiobyte Black Dragon,PMC fb1i, Zu Audio Libtec, Audioquest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc właśnie. Podobnie jak Jan mialem 607mos premium i ltd. Roznice w stosunku do 907 w kwestiach mocowych nie mają wiekszego znaczenia w niewielkich pomieszczeniach z srednio trudnymi kolumnami. Za to finezja tych 2 wzmacniaczy spokojnie dorownywała 907kom. Może dlatego mam takie zdanie, bo wolę mosfety od bipolarów. Dobierając odpowiednio kolumny ( na co mozna poswięcić kasę z roznicy w cenie miedzy 607, a 907) mozna się pozbyć charakterystycznego ocieplenia mosa na rzecz rozbudowy sceny, ktorą mos ma bogatszą, bardziej rozbudowaną. W bipolarze odnioslem wrazenie, takiej nie ma.

Obecnie zadnego sansui nie mam. Probuje innych marek, lamp . Przewija sie tego sprzetu dużo. Czasem za sansui tesknię... :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśnię pewne zjawisko. W audio można się bawić na rożnych poziomach cenowych. Jednych zestaw za 5 tys. zł będzie bardzo cieszył, znajdą się tacy dla których zestaw za 500 tys. nie zrobi specjalnego wrażenia i dalej będą szukać. Jednak bez względu na posiadaną markę sprzętu, w pewnym momencie zabawy przekraczamy pewną granicę w dźwięku, którą ciężko jest zdefiniować. Jest to granica pewnej magi w przekazie muzycznym, niektórzy mogą nazwać to poziomem audiofilskim (choć to złe określenie). Jest to coś nieuchwytnego i niepoliczalnego. Po prostu w pewnym momencie muzyka zaczyna grać na poziomie zarezerwowanym dla wysokiej klasy urządzeń. Nigdy nie wiadomo kiedy osiągniemy tą granicę. Po prostu w pewnym momencie to słychać. I tą granicę możemy osiągnąć Sansujami z serii 907. Wiadomo limitowanymi i dzielonymi tym bardziej. Posiadając 607 czy 707 to jednak nie do końca będzie to. Sam posiadałem długo 901, również 707XR i dopiero 9 z przodu to jest to. Oczywiście, że 901 i takie 707 to świetne klocki z nawet lepszym stosunkiem jakość/cena od starszych braci. Jednak wyższe modele są lepsze i nie ma co zaklinać rzeczywistości. Przerobiłem jeszcze kilka innych wzmacniaczy Sansui u siebie, zestaw dzielony również (wisienka na torcie). Problem polega na doborze kolumn. Bo jeżeli podłączamy sprzęty pod kolumny warte kilka tys. max to co ma się niby wydarzyć. Gra cały system, sam wzmacniacz to jest nic. Moje kolumny mimo iż nie doskonałe, to bardzo wyraźnie pokazują wszelkie różnice. Podłączając różne modele słychać doskonale o co chodzi. Testowałem kilka par kolumn gdzie basu miałem co niemiara, lub wręcz za dużo. W chwili obecnej mam go za mało (moim zdaniem) jednak za to najwyższej jakości, ot taki paradoks. Jednak to i tak najdłużej posiadane kolumny. Jakie będą kolejne to sam nie wiem na obecną chwilę.

Także jeżeli ktoś ma ograniczony budżet to polecam serie 607, 707 jak najbardziej. Bez wątpienia to świetne wzmaki i można zbudować na nich bardzo fajnie grające systemy. Jednak jeżeli ktoś może zakupić te najwyższe modele i stworzyć im w miarę możliwości odpowiednie środowisko, to dopiero wtedy usłyszy o co tak naprawdę chodzi  i przekroczy ta nieuchwytna barierę tego czegoś w dźwięku właśnie. Nie ma na to wzoru, ani formuły. To po prostu słychać. Ze zmianami to należny się osłuchiwać przynajmniej tygodniami, a nie minutami czy godzinami.

Sam nie wykluczam zakupu w przyszłości jeszcze dodatkowo jakiegoś niższego modelu. Jednak top to top. Także życzę udanych decyzji no i przede wszystkim odpowiednich kolumn (ten temat najczęściej kuluje) i  w ten sposób powstają błędne wnioski i spostrzeżenia.

W audio wszystko jest subiektywne i niejednoznaczne, także zachęcam bez względu na markę do słuchania samemu i dopiero na takiej podstawie wysnuwania wniosków.

ps

Bardzo interesują mnie również modele z lat 70 i wczesnych 80. Ale akurat z tymi nie bardzo miałem możliwość obcować. Także jak ktoś ma to pisać. 

pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek

Godzinę temu, doktor_mun napisał:

 Testowałem kilka par kolumn gdzie basu miałem co niemiara, lub wręcz za dużo. W chwili obecnej mam go za mało (moim zdaniem) jednak za to najwyższej jakości, ot taki paradoks. Jednak to i tak najdłużej posiadane kolumny. Jakie będą kolejne to sam nie wiem na obecną chwilę.

 

Tomek

Teraz mam takie kolumny, które  byłyby dobre dla Ciebie. I WAŻ wysoki mają, do mebli podpasują :) Pakuj MR, Michała i przyjeżdżaj.

A- fejsbuk podpowiedział: 100 lat!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak by co, nie zaklinam rzeczywistości. Pisłem wielokrotnie, miałem wszystkie wzmacniacze Sansui - 2 wyjątki  opisałem.

Porównuję co teraz stoi na półce i jak brzmi. To, że istnieją wyższe modele piszę zawsze i mam tego świadomość. Porównanie zaś jest porównaniem - każdy to wie. Może mieć pojęcie o tym co dany model reprezentuje. Odnoszę zię zaś do konkretnych modeli w jednym czasie w identycznej konfiguracji i tych samych utworach. Dla siebie samego mam porównanie na przestrzeni ponad ośmiu lat i w pewnym czasie podobnej konfiguracji. Nie porównuję do innych marek, bo poprostu nie mam parcia na inne marki. To, co oferuje Sansui jest dla mnie rozwiązaniem moich oczekiwań co do zestawu muzycznego. Nie widzę powodów do wydawania kasy na coś, co może i zagra, ale nie na takim poziomie , nie tak jak lubię i bez takiej dynamiki, szczegółowości i przestrzeni. W okresie tych ponad ośmiu lat przewinęły się Ayony, Accuphase, Mark Lewinson i Luxman. Jedynie Lewinson zrobił jakieś wrażenie. Jednak na dłuższą metę nie dało się go słuchać. Ot takie łoł na wstępie a później nie miało się już ochoty na następną płytę. Sansui zapewnia mi radość z muzy, frajdę ze słuchania każdego rodzaju muzyki, nawet tego, który zwykle jest mi obcy. Potrafię sobie wyobrazić przekaz autora lub poprostu bawić się wraz z artystą. Nie męczy, nie irytuje. Jedyna wada to to, że źle zrealizowane płyty są źle zrealizowane i słychać to od pierwszego taktu. Złe i już. Nie da się słuchać. To niestety słychać wyraźnie, drażni i irytuje ale co na to poradzę. Taki płyty można sobie słuchać w autku na dłuższej trasie. Coś tam w tle gra a jaki tak nie za dobrze wiemy bo zajęci jesteśmy drogą. Sansui zaś zapewnia dobrą jakość grania w każdym z tych poziomów urządzeń jakie porównuję. Nie każdy zaczynający ma tyle środków by kupić sobie 907 -kę czy zestaw dzielony. Nie znaczy to, że jest pozbawiony szans na swój kawałek tortu i wisienki na nim. Właśnie tu się nie zgadzam, że tylko na maxa lub nie ma frajdy. Ponieważ żyjemy w wolnym świecie , mam do tego prawo, z niego też kożystam.

Matt79 jest tego przykładem, zapytał, jakie bendą odniesienia w relacjach 607 a 907 i odpowiadam. Nie ptrzeba wpadać w rozpacz, bo to co uzyskamy z 607 pozwoli nam swobodnie realizować naszą przygodę z muzą. Będzie ona równie emocjonująca co z modelami serii 907.

Ja też mam dobr pamięc dotyczącą tego co i jak gra w przestrzeni lat. Mam pewną wde, nie dokumentuję tego tak fajnie w postaci fotografii jak Paweł. Jednak to co stało na półce i grało było i jest tyle, że mam prawo do tego a nie innego zdania.

Co do kolumn, nie wchodzę w jaką kolwiek dyskusję, każdy słucha tego co lubi a gusta są różne. de quibus non autem gustum.

Jednak i tu mogę napisać, że jak się poszuka, znajdzie się magicznie grające kolumny nie za pierdyliony złotych. Radość z muzyki to nie fura wydanych pieniędzy na sprzęt a rzeczywisty odbiór i osobiste doznania. FORUM JEST OD TEGO BY DZIELIĆ SIĘ Z INNYMI SWOIMI A NA PODSTAWIE TEGO OSOBY ZACZYNAJĄCE CZY POSZUKUJĄCE MOGĄ ZACZĄĆ SWOJE POSZUKIWANIA od jakiegoś poziomu i bardziej rzeczowo.

Bumpalump.

Z kolumnami jest tak, że trzeba im dać przestrzeń do grania. Czasem centymetry w tą czy inną stronę dają zaskakująco dobre lub złe efektu. Trzeba powędrować z nimi po pokoju i znalźć dobre miejsce. To takii wstęp do aranżacji odsłuchu. Z basem można też szukać rozwiązania umieszczając pod nóżkami podstawki na wysokość od 5 do 10cm. Zwykle daje to efekt w postaci przyspieszenia niejako , przestaje on pełzać po podłodze. Kąt odchylenia od pionu też zmienia sposób prezentacji, ale tu bardziej średnica i wysokie. Sorry, pewnie to wiesz, ale czasem warto napomnieć, oczywiste rozwiązania umykają .

Jan

Edytowane przez janvideo24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam szanowne grono Sanui, ostatnio stałem się posiadaczem wzmacniacza z epoki SANSUI AU-999, którym teraz chciałbym się pochwalić -  i muszę powiedzieć że jestem zachwycony i oczarowany jak to gra!

Przy wzmocnieniu na godzinie 9-10 jest taka dynamika i moc, że właściwie nie trzeba już niczego więcej. Pokonuje jakością i dynamika dużo mocniejsze wzmacniacze mimo swoich skromnych 50W na stronę, bardzo dobrze się sprawdza wieczorami przy cichym słuchaniu mimo niskiego zakresu dźwięku świetnie sobie radzi jest „moc” i dynamika, kiedy inne wzmacniacze przy niskim natężeniu dźwięku grają płasko i bez wyrazu a dopiero przy głośniejszym słuchaniu wnoszą więcej a tu mega zaskoczenie i do ten ten czarny panel. wygląda i gra wyśmienicie 

Sansui-AU-999-solid-state-Amplifier-stereophonic.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meloman 1971

Gratuluję wzmacniacza, w czasie, kiedy wszedł do sprzedaży, był najwyższym modelem. Fotka mała a;e wydaje się być w dobrym stanie wizualnym. Witamy w gronie.

Bumpalump

Jak nowe głośniki, zgrywają się?

Pozdrawiam

Jan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 33

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.