Przeniesione z zakładki DIY: Standy

dskrzyp · 25 Lutego 2010

Witam wszystkich Audiofili

Moja pasja muzyką, a co za tym idzie samym dźwiękiem trwa od dawna. Już od wielu lat kompletuje własny system, w którego skład zawsze wchodziły elementy licznych producentów. Kłopot pojawił się w chwili nabycie kolumn podstawkowych pod które konieczne były podstawki. Przeglądając dość wąski obszar rynku stwierdziłem, że żaden produkt za rozsądne pieniądze nie spełni moich oczekiwań, a ponieważ mam dostęp do stolarni postanowiłem wykonać stadny we własnym zakresie. W mojej konstrukcji przede wszystkim postawiłem na solidność i stabilność, co nie przeszkodziło w uzyskaniu efektownego wyglądu.

Podczas "obcowania z heblem" powstało kilka nieudanych konstrukcji. Nie kierowałem się jedynie wyglądem, ale przede wszystkim dbałością o uzyskanie jak najlepszego brzmienia i o dziwo choć może się to wydać mocno nieprawdopodobne, jednak nawet eksperymenty z rożnymi gatunkami drewna dają subtelne zmiany w brzmieniu. W związku z tym po licznych eksperymentach postanowiłem wykonać stadny z twardego drewna. Tym oto sposobem powstała moja pierwsza dopracowana konstrukcja sygnowana symbolem M2.

Konstrukcja ta oparta jest na bazie 4 nóg z litego, naturalnego drewna, które dodatkowo są umacniane pionowymi czarnymi listwami, co daje ogromną zwartość konstrukcji oraz umożliwia dociążenie standów balastem. Podstawa górna to lakierowana płyta MDF o grubości 2 cm oraz wymiarach 16x16cm. Podstawa dolna to granit o grubości 5.5 cm. Miedzy noga podstawki, a granitem widnieje 3 milimetrowy korek w celu pochłonięcia niepożądanych rezonansów.

Waga omawianego standu to ponad 20 kilogramów (jedna sztuka bez dodatkowego obciążenia).

A o to efekt końcowy!

W późniejszym czasie powstała wersja M1.

I tak oto gdy ma się możliwości można we własnym zakresie stworzyć porządne stadny. A jak na tym gra mój sprzęt? Powiem tylko tyle, gdy wchodzę do domu nie myślę gdzie leży pilot od TV tylko odpalam CD i słucham, mimo iż nie dysponuje sprzętem klasy Hi-End. Wiem, że nadal istnieje liczne grono osób które sądzą, że bit jest bitem, kompakt kompaktem, a kabel kablem, ale aż żal patrzeć na monitory o ogromnym potencjale spoczywające na chwiejnych "taboretach".

Autor:

Producent

[email protected]