Czy audiofile słuchają muzyki?

whitesnake · 16 Marca 2010

elkabelka, 16 Mar 2010, 18:18

Znam takich co maja jedna płytę pod reką i testuja czy gra, jak gra to nawet nie wiedzą bo maja dwie rózne, stare kolumny pod biurkiem...żeby nie przeszkadzały.

Za to uwazają, że buduja najlepsze wzmacniacze na świecie i cała reszta to oszuści i naciagacze.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

16 Marca 2010

moja pociecha gra na fortepianie

dzisiaj stwierdziła, że jeden klawisz wydaje dziwny przydźwięk, jakby psie "hau"

dla niej to ewidentne i muszę wezwać stroiciela, bo ją to męczy

a ja kompletnie nic nie słyszę, no nic, zwykły dźwięk, jak reszta

to są fakty

dlatego nie wygłupiam się z kablami i dzieleniem włosa na czworo, tylko całą kasę pakuję w płyty

chcę, zanim ogłuchnę na starość, doświadczyć jak najwięcej

elkabelka · 16 Marca 2010

a, 16 Mar 2010, 21:36

Myślę, że gdybym codziennie miał w kolekcji jedną płytę więcej, to przestałoby mnie tak denerwować życie w tym kraju.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

elkabelka · 16 Marca 2010

whitesnake, 16 Mar 2010, 21:30

>elkabelka, 16 Mar 2010, 18:18

>

>Znam takich co maja jedna płytę pod reką i testuja czy gra, jak gra to nawet nie wiedzą bo maja dwie

>rózne, stare kolumny pod biurkiem...żeby nie przeszkadzały.

>

>Za to uwazają, że buduja najlepsze wzmacniacze na świecie i cała reszta to oszuści i naciagacze.

Może to irracjonalne, ale boję się wzmacniaczy - samoróbek.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

whitesnake · 16 Marca 2010

a,

>to są fakty

>dlatego nie wygłupiam się z kablami i dzieleniem włosa na czworo,

Już pisałem kiedyś, ze słuch muzyczny nie ma nic wspólnego z precepcją dźwięku. Umeijetność słyszenia interwałów ma sie nijak do znajomości brzmienia. Co najwyżej możesz później mieć problem ze znależieniem sprzętu, na którym fortepian w koncu zabrzmi jak fortepian, szczególnie w kwestii dynamikii. Podobnie do Twojej pociechy spedziłem dziciństwo przy fortepianie i wcale mi to nie pomaga w doborze kabli.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

17 Marca 2010

whitesnake, 16 Mar 2010, 23:07

>Już pisałem kiedyś, ze słuch muzyczny nie ma nic wspólnego z precepcją dźwięku. Umeijetność

>słyszenia interwałów ma sie nijak do znajomości brzmienia.

śmiała i nieco przerażająca teza

ale to by wyjaśniało, dlaczego w studiach nagraniowych kablami się specjalnie nie frasują

skupieni na muzyce, kompletnie ignorują brzmienie, i dopiero potem audiofil musi się męczyć, żeby kablami zrobić z tą masą dźwięku porządek

whitesnake · 17 Marca 2010

a, 17 Mar 2010, 08:55

>ale to by wyjaśniało, dlaczego w studiach nagraniowych kablami się specjalnie nie frasują

>skupieni na muzyce, kompletnie ignorują brzmienie

Kto Ci takich głupot naopowiadał :)? Przejmuja się, przejmują. Całe systemy okablowania są przygotowywane na zamówienie, łącznie z sieciówkami... Mam znajomego na UW w kat. elektroakustyki, który zajmuje się tym profesjonalnie.

Gdybyś zobaczył jakie kwoty wydaja studia na dobór okablowania, to zmieniłbyś zdanie. Zdarza mi sie testować "odpady produkcyjne".

Inwestycje trwaja i słychac to w coraz lepszej jakości płyt, wydawanych w naszym kraju. Nie mówie oczywiscie o muzyce pop z sampli, bo to produkcja masowa dla klintów którzy słuchaja radia w samochodzie i tak ma brzmieć...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )