Pioneer PD-77 niedoceniane źródło

Inżynier37 · 4 Kwietnia 2010

Szanowni forumowicze,

jestem fanem Pioneer-a serii Urushi i urządzeń tej marki bez "reference" ale podobnej konstrukcji.

I szczerze mówiąc irytuje mnie opinia o PD-77, która, moim zdaniem jest bezmyślnie kopiowana. Ktoś coś kiedyś przetłumaczył z angielskiego a całe mnóstwo "audiofilów" posłusznie tę opinię powiela.

Piszę o tym dlatego, że posiadam:

1. PD-75

2. PD-M900.

3. PD-95.

4. PD-77 (od niedawna)

a miałem PD-8700 (wyjątkowo nudny i bezpłciowy odtwarzacz) i kilka innych Pioneerów niższej półki.

Pioneer PD-77 gra bardzo szczegółowo, bardzo ładnie a od PD-75 czy PD-95 różni się jedynie brakiem ciepła brzmienia.

Wystarczy jednak odpowiedni zestaw towarzyszący do PD-77 (wzmacniacz i kolumny o rozbudowanym, ciepłym basie) a dźwięk jest wyjątkowo precyzyjny i naprawdę przed-hiendowy.

Proszę o opinie tylko osoby, które mają praktyczne doświadczenie.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

4 Kwietnia 2010

Alez prosze bardzo... Posiadam PD 75, mialem w systemie PD 77, PD 93 i PD 95. Wowczas wzmacniacz byl nieco inny tzn Sansui AU-G 99x. Najlepszym z nich byl PD 95 bez dwoch zdan choc od PD 93 roznilo go bardzo ale to bardzo niewiele. Potem PD 75 a najbardziej odstawal PD 77. Czym? Przede wszystkim trzeba zaznaczyc ze jest to zupelnie inna sygnatura brzmienia. Dzwiek jasniejszy chwilami wyostrzony ze scena ktora nie rozciaga sie az tak szeroko jak w przypadku PD 75 i nie ucieka tak daleko wglab. Bardzo dobry trzymany w ryzach punktowy bas. Tutaj moglbym zaliczyc przewage nad PD 75 ale ja nigdy nie mialem z nim problemu. Tzn u mnie PD 75 gral zawsze dobrym jakosciowo basem. PD 77 nie ma tylu detali i wybrzmien co PD 75 i to mnie najbardziej razilo bo prawda jest ze dobrze skonfigurowany potrafi zaskoczyc. Na koniec wazna uwaga: sam producent ocenial go ponizej PD 75 plasujac go odpowiednio w katalogu i wyceniajac.