Skocz do zawartości
IGNORED

wiecie co... to jest narkotyk


fxx

Rekomendowane odpowiedzi

>Straszne uproszczenie. Poza tym serotonina nie uzależnia :)Jest wiele innych substancji

>wewnątrzustrojowych, od których jesteśmy "uzależnieni".

>Czy w skrócie - częściowa (bardzo) prawda czyli g... prawda :D

 

A pewnie, że uproszczenie. Serotonina ma tolerancję w mózgu, jeżeli wydziela się jej dużo, to coraz słabiej działa.

 

To nie jest forum biochemików, żeby pisać ze szczegółami o receptorach synaptycznych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A taka zależność?

Im lepsza muzyka tym większa przyjemność, im większa przyjemność tym większe zadowolenie, im większe zadowolenie,tym większa radość z życia, im większa radość z życia tym większa potrzeba nowych doświadczeń...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>4fury4, 13 Maj 2010, 13:03

Muzyka klasyczna gdy

>powstawała była taką samą muzyką rozrywkową jak dziś pop.

 

Dość popularna teza ale

Sorki to nie jest prawda- może cząść z tej muzyki, ale by nie przesadzać : większość kantat Bach pisał na kolejne niedziele roku liturgicznego, utwory organowe też raczej nie dla gawiedzi, Chandos Anthems Handel napisał dla Pierwszego księcia Chandos, Messiah... Concerti Grossi Handla - czy na jarmarku ktokolwiek słuchałby ich? Najbardziej znani kompozytorzy baroku mieli o tyle szczęście, że ich zapisy nutowe ocalały. Cień zapomnienia okrywa innych, im współczesnych, którzy - jeśli zostają odnalezione ich dzieła - błyszczą równie jasno, a wartością i doskonałością muzyki nie odstają od tych znanych. I naprawdę

to nie była muzyka dla mas= to nie była muzyka jarmarku.... A w hipermarketach (współczesny jarmark) co nam przygrywa?

Czy przeciętny Francuz słuchał Chopina, albo czy można symfonie Brahmsa, Schunerta, Beethovena nazwać współczesnym pop-em?

Ale rodzina Strausów to co innego: to był pop, muzyka do tańca i rodzinka zdawała sobie jasno z tego sprawe

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

absinth3, 15 Maj 2010, 18:45

 

I naprawdę

>to nie była muzyka dla mas= to nie była muzyka jarmarku.... A w hipermarketach (współczesny jarmark)

>co nam przygrywa?

 

w hipermarkecie Pink Floyd, Yes, Genesis????!!! taką tezę postawił 4fury4...

 

a Mozart jak najbardziej pisał również muzykę rozrywkową..

większość z klasyki to oczywiście muzyka kościelna ;-) dobrze że ze współczesną kościelną nikt nie porównuje :-)

 

a aucie jakoś wolę rocka. brak mi wybrzmień spokoju przestrzeni.. itp

 

a tu dalej nie mogę się oderwać od słuchania .. zupełny narkotyk

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie Mozart jest geniuszem goryczy i końca... Bach - geniuszem geniuszu... Handel wielkości i triumfu... Monteverdi miłości i emocji... Biber koncentracji... Vivaldi lenistwa, nudy i iskry Bożej... Corelli harmonii.... Cavalli koloru ... Beethoven lata ... and so on so on

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w samochodzie potrafię słuchać tylko energetycznej, prostej muzyki. "Cztery pory roku" ewentualnie też, ale innej klasyki, jazzu, ambientu, bluesa, gitara + wokal: nie ma opcji. Raz, że nie mam wtedy w ogóle nastroju na taką muzykę i nie odczuwam przyjemności z jej słuchania, a dwa, że staję się zmulony i czuję, że mogę stwarzać zagrożenie na drodze.

 

Co do dyskusji na temat co jest lepsze, klasyka czy PF:

1) jak uprę się przy tym, że Britney Spears jest najlepszą artystką wszech czasów, możecie na mnie krzywo patrzeć, ale argumentów, że tak nie jest nie znajdziecie

2) klasyka została położona na sicie historii, przetrwała. Z drugiej strony wszystko wskazuje na to, że Floydzi czy Elvis też oprą się zębowi czasu.

3) zespół ten nie żył w XVIIIw., a Mozart nie żył w XX, ciężko to porównywać, podobnie jak obrazy z różnych epok. 4) Ciężko również powiedzieć co by stworzyli gdyby umieszczono ich w innym czasie.

5) o gustach się nie dyskutuje ;]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kultura popularna czy masowa, w tym takowa muzyka, to fenomen raczej socjologiczny, i tak też jest póki co rozpatrywana. Choć bywają z rzadka analizy struktur muzycznych co bardziej zożonych utworów rockowych (np. w książce Progresywny urock Edwarda Macana).

Nie można mylić muzyki popularnej z rozrywkową. Mozart, Telemann, Bach, Handel tworzyli też muzykę intencjonalnie rozrywkową, ale nie można tego widzieć, jak zauważył jeden z przedmówców, jako muzyki popularnej. I nie chodzi tutaj o jakość, łatwość w odbiorze, ale np. istnienie tzw. przemysłu rozrywkowego.

Muzyka pop jest wytworem właśnie przemysłu rozrywkowego, nie zaś wytworem inwencji czy "geniuszu" wybitnie uzdolnionych jednostek.

Celem jej tworzenia nie jest nawet rozrywka, którą można uznać za cel estetyczny, ale zysk. Co prawda, i Beethoven troszczył się o zysk, ale niejako ex post, jako tantiemy od sprzedaży nut.

I tutaj tkwi pies pogrzebany - ta muzyka nie ma prawdopodobnie wartości estetycznej. Ewentualnie taką wartość osiągają nieliczne utwory.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4fury4, 15 Maj 2010, 23:34

 

>Muzyka pop jest wytworem właśnie przemysłu rozrywkowego, nie zaś wytworem inwencji czy "geniuszu"

>wybitnie uzdolnionych jednostek.

>Celem jej tworzenia nie jest nawet rozrywka, którą można uznać za cel estetyczny, ale zysk.

 

łza się w oku kręci, takie dylematy miałem 20 latemu :) Wtedy się rozpatrywało muzykę pod względem: komercha czy nie ?!?

A teraz ? Po prostu słucham muzyki...

Wyobraź sobie, że kiedyś też sprzedawali bilety do opery... Dziwne, nie ?

A teraz niektórzy artyści rozdają swoją muzykę za co łaska: Radiohead...

 

Taki podział jest niemądry, niejeden utwór zrobiony dla pieniędzy jest lepszy od tego zrobiony dla "Sztuki".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie w tym rzecz. Wiele zespołów popowych, zwłaszcza tych powiązanych z subkulturami, na początku swojej działalności sugeruje, że ich muzyka jest "niekomercyjna". To taki chwyt marketingowy. A marketing właśnie często decyduje tutaj o sukcesie, nie zaś wartość muzyczna (choć nie zawsze to działa).

Nie chodzi też, w skrócie mówiąc, o pieniądze. I twierdzenie jakoby artyści nie mieliby być opłacani. To romantyczny mit.

Chodzi o coś innego. Mianowicie, np. fakt, że pracownicy wytwórni mają wpływa na kształt utworów. Albo ogólnie rynek decyduje o tym kształcie. To uniemożliwia przejawianie indywidualnej inwencji. Jest to przejaw redukcji muzyki do towaru. I ma ona już wyłącznie wartość użytkową, która da się przełożyć na pieniądze.

Jeśli powiemy, że album "Californication" Red Hot Chili Peppers wart jest 20 USD, nie budzi to naszego sprzeciwu.

Natomiast, jeśli powiemy, że IX Symfonia Beethovena warta jest 20 USD, widzimy absurdalność takiego stwierdzenia. Bo jej wartości nie da się przełożyć na pieniądze. Nie jest wyłącznie towarem. Jest bezcennym arcydziełem.

Wartość muzyki pop redukuje się do wartości użytkowej, bycia towarem. Wartość dzieł muzyki klasycznej ma wartość estetyczną, której nie da się wycenić.

Pomijam tutaj inne rzeczy, z którymi można dyskutować: formalną prostotę (niekiedy wręcz prostactwo czy prymitywizm), hałaśliwość, wzgl. efekciarstwo, bazowanie na negatywnych emocjach itp.

Dodam, że nie jestem jakimś wrogiem kultury popularnej. Po prostu, staram się widzieć rzeczy we właściwym świetle. Trochę tylko czasem irytuje mnie, jak piosenkarzy czy stripteaserki nazywa się artystami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba się z tym chyba pogodzić. Zdziczenie przejawia się też w nazywaniu dziwek występujących w filmach porno aktorkami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to zależy o kim mowa..

 

Knopfler jest takim samym artystą jak Kennedy (Nigel) czy Jordi Savall...

 

 

ale Dody bym tu nie porównywał.. chociaż gdyby nei śpiewała.. to może dla innych celów byłoby podobnie miło..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 26

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.