Skocz do zawartości
IGNORED

STEREOFONIA / SCENA MUZYCZNA / ZNIKANIE KOLUMN


Therion
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Barmanekm: Zaczynam się gubić.... Czyli moje wyliczenia są prawidłowe i Bobcat się myli? Alternatywna wersja masz swoje wyliczenia i Bobcat się myli?

 

(nie wnikając czy pisałem o tym samym co Bobcat)

 

Nie wnikam i nie analizuję dokładnie postów Bobcata choć cenię sobie jego spostrzeżenia. Ale dziwi mnie jedno - skąd wiesz że wie lub nie wie o czym mówi? Bo analogia sugestii że moje wyliczenia są nieprawidłowe jest bardzo zbieżna. Z definicji zakładasz że to ty zawsze masz rację tylko nie potrafisz tego w jakikolwiek sposób uargumentować? :-)

 

Twoje wyliczenia są poprawne (przynajmniej z samego sałożenia, nie będę się kłócił o liczby, bo te mogą być bardzo różne) niż Bobcata spostrzeżenia odnośnie energii i informacji. Chyba, że nie doczytałem. W hali koncertowej, tak jest że duży procent dźwięku (jego energii powiedzmy, chociaż nie jestem pewien czy to dobra wielkość) - niech będzie i >90% - odbieramy za pomocą odbić. Takie jest założenie sali koncertowej (kształt, rozpraszanie) aby przenieść scenę głośno, bez zniekształceń, z ustawieniem muzyków nawet do ostatnich rzędów. To samo się tyczy pierwszych rzędów, że jak ktoś siedzi po lewej, nie szłyszał dużo głośniej skrzypiec a słabo kontrabasów. Sala jest tutaj tylko jakby nośnikiem - wzmacniaczem informacji, która w 99% jest tworzona z przodu i tak ma być odebrana. A jakieś kaszle i chrząknięcia z tyłu, z boki dodające ten niech będzie 1% INFORMACJI, są nieistotne dla atmosfery sali. Czyli odwrotnie niż Bobcat zasugerował chyba jarkogowi i jeszcze komuś wcześniej.

 

Dlatego do muzyki tego typu lepsze jest moim zdaniem stereo. Chociaż jak kogoś kręcą oklaski, mogą być i w rytm niektórych utworów - to MCH może być i dla niego. Ja bym na MCH słuchał tylko utworów specjalnie nagrywanych do MCH.

Stereo w zupełności oddtworzy taką scenę jak w filharmonii.

 

@Bo analogia sugestii że moje wyliczenia są nieprawidłowe jest bardzo zbieżna. - niestety nie łapie. Napisałem, że mam wątpliwości co do tego, zwłaszcza jeżeli chodzi o SPL. Ale sama idea jest jak najbardziej OK. Chociaż zmiany wyników będą bardzo duże w zależności od rozstawienia kolumn względem ścian, wielkości pomieszczenia i tłumienia i etc. - niewielka zmiana tych wartości może dratsycznie zmienić otrzymany wynik.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

System gra dobrze, albo nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie wielkość źródła pozornego wokalisty/wokalistki powinna być zbliżona do jej rzeczywistych rozmiarów i znajdować się za linią kolumn tak, aby tworzyć iluzję, że tam stoi i śpiewa prawdziwa osoba. To jest do zrobienia, niektóre zestawy tak potrafią.

 

Chmm jest to trudne ponieważ masa nagrań jest zrobiona monofonicznie i dopiero w trakcie mixu robi się TO oszustwo. Jeszcze jest problem z odsłuchem w studiach nagraniowych większość bazuje na monitorach bliskiego pola, tych dużych po prostu nie ma, lub brak miejsca na nie i realizator wielkość pozornych źródeł robi na tzw. czuja :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bo analogia sugestii że moje wyliczenia są nieprawidłowe jest bardzo zbieżna. - niestety nie łapie. Napisałem, że mam wątpliwości co do tego, zwłaszcza jeżeli chodzi o SPL. Ale sama idea jest jak najbardziej OK. Chociaż zmiany wyników będą bardzo duże w zależności od rozstawienia kolumn względem ścian, wielkości pomieszczenia i tłumienia i etc. - niewielka zmiana tych wartości może dratsycznie zmienić otrzymany wynik.

 

Jak zwykle gadasz od rzeczy bez argumentów :-) Skąd wiesz jaką miałem "idee" na policzenie tego dla pomieszczenia? :-) Skąd wiesz jakie niewielkie zmiany poszczególnych wartości wpływają na drastyczne zmiany wyniku?

Nie wiesz. Bo jesteś mitomanem gawędziarzem który szybko ucieka z dyskusji po pierwszym lepszym argumencie choć przed argumentem bardzo się foszysz i puszysz... :-(

 

To mówiłem ja pan nauczyciel który "zadaje bezsensowne pytania" i "wymaga od innych odpowiedzi" oraz "nie wie o czym pisze" i "nie wie co się do niego pisze".... ;-) Nagle ze swoim wyliczeniem (choć kompletnie nie wiesz w jaki sposób policzyłem) stałem się mentorem? ;-P PS. Mówiłem że do epitetów jeszcze wrócimy.... ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie podałeś. Mogę Ci podać równie dobrze że mi wyszło np. 50%/50%. I co? Mi wyszło dobrze, a tobie do dupy.

 

Nie chodziło mi o ideee na policzenie pomieszczenia, tylko na proporcje wyniku. Nie ma czegos takiego jak ideea obliczeń. Obliczenia mogą być albo nie być prawidłowe.

 

Epitety zatrzymaj dla siebie, bo gawędziarzem jesteś Ty, podnosisz już któryś wątek z którego niewiele wynika, tak jak wątek o wzmacniaczach i mocy. Zakończyłeś jak zaczęły się konkrety i obliczenia. Jeszcze te emotikonki :-) :-( w stylu dzieci Neostrady....

 

Aha i mentorem to Ty raczej nie będziesz... na pewno nie dla mnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

System gra dobrze, albo nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie podałeś. Mogę Ci podać równie dobrze że mi wyszło np. 50%/50%. I co? Mi wyszło dobrze, a tobie do dupy.

 

Brnij dalej :-) Jeszcze przed chwilą nie przeszkadzało ci że nie znasz sposobu liczenia.... Będziesz miał szansę niżej.

 

Nie chodziło mi o ideee na policzenie pomieszczenia, tylko na proporcje wyniku. Nie ma czegos takiego jak ideea obliczeń. Obliczenia mogą być albo nie być prawidłowe.

 

No więc mój drogi wszystkie istotne parametry już masz razem z wynikiem. Sprawdź jak zmieni się ten udział 66-33% gdy zmienię tłumienie z 0,9 na 0,8 :-) Tylko nie uciekaj jak zwykle....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez bravo32

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. @parantulla chce wstawić całą stronę tytułów, "a to echo grało".

 

Nie wiem co to i dlaczego "grało", czy echo, czy może leśne skrzaty i prawdę powiedziawszy mało mnie to interesuje akurat.

Fakt jest faktem, że klasyczne stereo może "zagrac" z tyłu, z boku, z góry i cholera wie skąd jeszcze O ILE

realizator nagrania miał taki zamiar, a jak on to robi, czym i dlaczego, to mi to tam zwisa.

Tak sobie myślę, że to o czym tutaj tak zawzięcie rozprawiacie (wzory, obliczenia, schematy zwrotnic, budowa kolumn itd.)

na samo powstawanie takich czy innych zjawisk ma wpływ mniej więcej taki, jak kształt i wielkośc bocznych lusterek

na aerodynamikę i osiągi seryjnego auta klasy średniej czyli bardziej symboliczny niż jakikolwiek inny.

Swego czasu nudząc się niemiłosiernie w pracy wydłubałem głośniki z jakiegoś zepsutego "boomboxa"

i zamontowałem je na odpier**l w szufladzie biurka, gdzie stał komputer, na którym oglądałem z nudów filmy.

Pewnego razu o mało się nie zesrałem z wrażenia jak mi nagle zaczęły po całym sklepie fruwac kule armatnie,

urwane kończyny i wyprute flaki, a to wszystko z dwóch tandetnych głośniczków w szufladzie podłączonych do kompa,

na którym leciał akurat "Brave Heart - Waleczne Serce" ściągnięty skądś w najsłabszej możliwej jakości, żadne tam DVD czy BluRay.

Może i "to echo grało" ale grało.

Przykład z innej beczki, to pierwsza z brzegu gra na PS3 np. F1 2010 i klasyczne stereo stojące w normalnym pokoju mieszkalnym.

Bez trudu czy jakiegoś tam się wsłuchiwania można usłyszec samochody za plecami, a nawet lokalizowac który jest bliżej i z której strony może zaatakowac.

To samo dotyczy wszelkiej maści strzelanek, gdzie siedząc skulony w krzakach wyraźnie słyszę kolesia skradającego się za plecami

czy brzęk zawleczki odbezpieczonego właśnie granatu, który za dwie sekundy urwie mi tyłek.

I nie ma tu żadnego znaczenia czy kolumny są dwu, dwu i pół, trzy czy czterodrożne, bo mam takie, siakie i owakie i na każdych jest to samo.

Także ja akurat nie widzę nic nadzwyczajnego w pojawianiu się dźwięków za plecami w normalnym stereo,

ani też jakoś przesadnie interesującego w tym skąd i w jaki sposób one tam się biorą,

pragnę jedynie zauważyc, iż nie do końca prawdą jest, że to niemożliwe.

Koniec ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez parantulla
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Użytkownik Therion dnia 28.12.2010 - 02:05 napisał

Słuchając Bacha, nie życzyłbym sobie takiego rozbicia w którym skrzypce grają przede mną a wiolonczele za mną.

 

A czy znasz takie nagranie? Często ludziom wydaje się, że płyty SACD m-ch z klasyką właśnie na tym polegają, że słuchacza wpędza się w sam środek oriestry. Nic bardziej błędnego!

 

Pisałem o próbie słuchania moich ulubionych płyt stereo na sprzęcie MCH - zapewne nastąpiłoby jakieś rozseparowanie kanałów na przód i tył. Płyty SACD nagrywane z myślą o MCH to inna bajka. Tylko jaki ma sens MCH w muzyce poważnej, jazzie, rocku, skoro jeszcze lepszą głębię i lokalizację źródeł (z przodu i po bokach), osiągam na swoim stereo?

 

Owszem, ciekawe mogą być efekty przy muzyce organowej wykonywanej w jakiejś katedrze (odbicia dźwięków z tyłu) oraz przy muzyce elektronicznej w której kompozytor zaplanował jakieś efekty z tylnych kolumn. W każdej innej sytuacji stare dobre stereo radzi sobie świetnie.

 

Poniżej przypomnienie możliwości stereo (bo chyba niektórzy zapomnieli lub nie słyszeli).

 

czerwona kropa to słuchacz (na fotelu), przed nim stoją kolumny, biały prostokąt to ściany pokoju. Kolor żółty mniej więcej oddaje wrażenia przestrzenne w systemie stereo nagrań koncertowych, muzyki filmowej lub studyjnej ze sztucznie generowaną przestrzenią.

W zasadzie pole źółte powinno byc znacznie większe, ale wówczas rysunek przestałby być czytelny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Chłopaki.

Nim wyjdę do domu, takie spostrzeżenie: Z analizy tego co napisaliście o przewadze odbić, może wynikać, że w zasadzie to siedzimy wśród swoistej chmury odbić. Niezdolni do rozpoznania lokalizacji instrumentów i solistów. Mało, w zasadzie każde kolejne odbicie, nieznacznie osłabione ma istotną moc akustyczną a tu już pojawia się nowa „fala” z głośników…

Spośród powyższego wynikałoby, że niewiele takie słuchanie miałoby z rzeczywistością.

Jakieś uzasadnienie.

Taka drobna prowokacja ;)

Wątek zrobił się interesujący. Reszta jak przebiję się przez zaspy do domu ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Grzegorz7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dobrze przygotowanych pomieszczeniach odsłuchowych stereo gra z przodu. Czasem sięga czubka nosa, ale to wszystko.

Mam wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie. W dobrych akustycznie pomieszczeniach, mam na myśli nasze zwykle mieszkania głos nie powinien wyskakiwać do przodu. Namacalność wokalistki, która "siada na kolanach", to kolejne audiofilskie dążenie do sytuacji dziwnej i nienormalnej, podobnie jak fascynacja "hektarami przestrzeni". Zastanów się spokojnie co może być powodem wychodzenia dźwięku do przodu, a szybko stwierdzisz, że mogą to być wyłącznie zaburzenia fazowe, nic innego. Przecież kolumny ani sprzęt nie mogą sobie wybrać pewnego zbioru dźwięków i wysłać je głośniej lub wcześniej do słuchacza. Poza tym, można zrozumieć, że gdy śpiewa Maria Carey, to można chcieć aby była tuż przed nami. Ale co w sytuacji gdy ktoś lubi czasem posłuchać The Pogues? ;-)

 

Kiedyś słuchałem chóru z odległości jakieś 5m. Rozpiętość "sceny" i "wielkość źródeł pozornych" jest wtedy nie do oddania przez stereo w trójkącie równobocznym i pokoju o walorach mieszkalnych. Łatwiejsze to dla słuchawek.

Łatwiejsze? Przecież normalne nagrania stereofoniczne słuchane na słuchawkach ZAWSZE powodują lokalizację źródeł pozornych wewnątrz głowy. Jedynie nagrania binauralne (oraz pewne metody DSP) powodują percepcję źródeł pozornych na zewnątrz głowy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorz7: Mam raczej pewność że ty doskonale wiesz o co chodzi... Jednocześnie może ustalmy do końca ile zazwyczaj tych odbić jest sumarycznie w sygnale docierającym do naszych uszu. Skończmy jeden temat a później bierzmy się za następny. Tak jak z "fazą w zwrotnicy" z której został tylko pył....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arek_45: Drugi raz dzisiaj odbiję

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) :-P

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim wrócę do odpowiedzi do bravo32,

 

To szybko w kwestii odbić. Jest bardzo ważne z jakim opóźnieniem dotrą do słuchającego te odbite fale. Jak z dostatecznie dużym, to nie mają wpływu na stereofonię lub bardziej ogólnie na informację zawartą w nagraniu. Jeżeli ze zbyt małym, to wtedy zaburzą informację niesione w fali bezpośredniej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

System gra dobrze, albo nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jaki ma sens MCH w muzyce poważnej, jazzie, rocku, skoro jeszcze lepszą głębię i lokalizację źródeł (z przodu i po bokach), osiągam na swoim stereo?

Ponownie zachęcam, abyś spróbował posłuchać klasyki z płyty SACD m-ch. Wtedy dopiero ocenisz, jaką głębię osiąga się tam, a jaką masz, ze swojego stereo. Tylko podkreślam, abyś posłuchał klasyki, a nie jazzu czy nie daj Boże rocka, gdzie można trafić na tak dziwne pomysły jak wędrująca perkusja (grupa Police)!

 

Pod linkiem podanym przez Arka_45 kryje się kapitalny artykuł o ustawieniu w/g AudioPhysics. Rzecz sprzed 14 lat (oryginał starszy), a można się na prawdę zdziwić jak kolumny znikają z pomieszczenia. Kto nie robił tego eksperymenu, gorąco zachęcam! Nic nie kosztuje, tylko trzeba najpierw powoli i ze zrozumieniem przeczytać cały artykuł. Szkoda tylko, że to ustawienie jest tak niepraktyczne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Edward
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barmanekm: Zacieram rączki :-)

 

Edward: No właśnie dlatego po raz drugi piję do Arka... Rzuca linkiem bez słowa i przez to nie chce się nawet zaglądać....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez bravo32

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Ja mogę gówno wiedzieć :) Zgoda. Chociaż nie wiem czy wiecie czym się 5.1 do muzyki różni od 5.1 do filmów. A zaleca się różny i sprzętowo i ustawieniem sprzętu. Ale tu jakoś tego "fachowcy" od kina domowego nie raczyli nawet wspomnieć :))). Ale abstrahując nawet od tego, to jak sam system 5.1 nadaje się do muzyki, to poniżej możemy poczytać od bardziej będących w temacie. Nie piszę tego aby nawracać kogokolwiek, tylko aby inni sobie poczytali, wyciągnęli wnioski i nie dali sobie wody z mózgu robić.

Dwa cytaty:

1.

Uczciwa porada sprzedawcy sklepu internetowego. Nie podaje źródła bo nie chce posądzeń o promocję.

 

Kiedy wreszcie nadejdzie pora zadecydować o zakupie nowego sprzętu grającego koniecznie powinni Państwo zastanowić się do czego będzie on służył.

 

Zdarzają się pomyłki polegające na kupnie amplitunera wielokanałowego, który później przeznaczony jest do pracy wyłącznie w trybie stereofonicznym. Efekt tego jest taki, że nie ma ani dobrego kina ani stereo. Drodzy Państwo: sprzęt do kina domowego służy do oglądania i słuchania filmów oraz koncertów z DVD. Natomiast muzykę najlepiej słychać na sprzęcie stereofonicznym (dwukanałowym).

Wiele firm (i sprzedawców w specjalistycznych salonach !) przekonuje, że sprzęt do kina może grać w stereo tak samo dobrze jak typowy sprzęt stereofoniczny. Z doświadczenia własnego oraz naszych klientów wiemy, że to nieprawda.

 

A więc co wybrać... czyli jak wydać pieniądze aby być zadowolonym ?

 

Jeżeli szukacie Państwo tutaj jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie – tu jej nie znajdziecie. Żaden sprzedawca (nawet ten, który wydaje się posiadać wielką wiedzę) nie powinien podejmować decyzji za Państwa. Powinien jednak pomóc w wyborze odpowiedniego dla Państwa zestawu. Aby to ułatwić, Państwo powinni określić: kino czy muzyka. Przy tak sprecyzowanej odpowiedzi problemu z wyborem nie ma, pojawia się dopiero wtedy gdy sprzęt ma być uniwersalny."

 

2.Wypowiedź człowieka który ma co z czym porównać do wyboru do koloru i jest po prostu głębiej niż my w świecie HI-END. (trochę skróciłem)

 

"Wiele kanałów o nic!

 

Interesy wielkich firm i ich niepohamowana żądza zysku już nie po raz pierwszy spowodowały wprowadzenie do światowego obrotu standardów gorszych jakościowo i droższych w eksploatacji, niż to było możliwe. Wszystko to odbywa się kosztem konsumentów. Konsumentom dyktuje się co mają kupować i jak słuchać muzyki, ale tego audiofile już nie ścierpią. Wielki przemysł chce byśmy słuchali muzyki mono lub stereo i na tym koniec? O osiągnięciach inżynierów i konstruktorów, którzy opracowali systemy dźwięku wielokanałowego mamy tylko czytać w prasie?

 

Ktoś powie, że przecież są wielokanałowe systemy SACD i DVD-A. Tak, ale wydaje się, że wszyscy zapomnieli, że systemy 5,1 ( i pochodne) kina domowego są stworzone na potrzeby kina, a nie do słuchania muzyki. Rozważając usytuowanie głośników w kinie domowym można szybko się zorientować, że nie odpowiada ono akustyce sal koncertowych. W salach koncertowych rozkład dźwięku jest zgoła inny niż wynikałoby to z ustawienia głośników kina domowego i możliwości przekazania przez nie odpowiedniego obrazu dźwiękowego. Dźwięk na sali koncertowej dochodzi do słuchacza z przodu, z boków na przedzie (proscenium) i z głębokiego tyłu. W tych miejscach są największe odbicia fal dźwiękowych (oraz z sufitu).

Akcja filmu ma inny przebieg, widz ma się znaleźć chwilami w centrum wydarzeń, nad głową ma mu przelatywać samolot, lub z boku wybuchać granat. Kto chciałby słuchać V Symfonii Beethovena mając za plecami fortepian?

 

Był taki okres, gdy usiłowałem za wszelką cenę wykrzesać z systemu wielokanałowego (oczywiście kina domowego) możliwość posłuchania muzyki i mało się nie rozchorowałem. Kupowanie kolejnych płyt nic nie dało, a próby ratowania się gotowymi programami z amplitunera przyprawiały o ból żołądka. To jakieś śmieszne nieporozumienie, może chwyt handlowy - kto to używa?

 

Drugim czynnikiem, na który chciałbym zwrócić uwagę, to kubatura pomieszczenia odsłuchowego. Prawidłowa instalacja systemu 5,1 kina domowego jest praktycznie niemożliwa w normalnym przeciętnym pokoju (o czyn handlowcy "milczą zgodnym chórem"), gdyż musiałby to być salon szerokości 6 m (zakładając, że słuchacz powinien siedzieć przynajmniej około 3 do 4 m od frontu głośników), czyli pokój powinien mieć około 50 m2 (pokoje przeważnie są prostokątne, a nie kwadratowe). Jeżeli jesteśmy posiadaczami pałaców to wszystko w porządku. Pytanie ilu ludzi ma takie pokoje w ciasnej Europie. Jednocześnie reklamuje się i zaleca systemy typu THX, które szczycą się żelaznym przestrzeganiem norm wymyślonych przez producentów filmów. To się zgadza. Gdy w redakcyjnej sali odsłuchowej rozstawiliśmy kino domowe, to prawdziwy efekt (dla trzech osób siedzących obok siebie) udało się uzyskać przy takim rozstawieniu, które zajęło 70 m2.

 

Zakładając, że w kinie domowym najważniejszy jest obraz, można iść na odstępstwa od norm i ustawić głośniki nieprawidłowo, posiłkując się ewentualnie ustawieniami opóźnień czasowych (niektóre amplitunery mają taka opcję). Łatwo sobie wyobrazić, że audiofile nie zgodzą się na takie rozwiązania.

(...)

Tu od razu wyjaśnię, że nie jestem zwolennikiem łączenia subwooferów z "normalnym" systemem głośników frontowych. Naprawdę dobre głośniki frontowe zostaną w ten sposób "zdegradowane" dźwiękowo. Takie rozwiązanie jest dopuszczalne (mówiąc w skrócie) jedynie wówczas, gdy (np. z powodów finansowych) nie możemy zastosować dobrych głośników frontowych.

Inne nowatorskie rozwiązania proponują kanał głośnika centralnego i subwoofera wykorzystać dla przednio-bocznych głośników, które oddają sferę dźwięków związaną bezpośrednio z sąsiedztwem sceny (+sufit). Tylne głośniki zaleca się ustawić bardziej z tyłu, pod kątem 135 do 145 stopni, a nie 110 stopni jak to ma miejsce w systemie 5,1. Boczne głośniki zaleca się ustawić pod kontem 55 stopni. Takie usytuowanie głośników pozwala rozstawić cały system w mniejszym pokoju, co ma duże znaczenie dla większości użytkowników. Co ciekawe, rozwiązania innego wykorzystania (lepszego dla muzyki) 6 kanałów proponują niewielkie firmy fonograficzne i ludzie związani z procesem nagrywania muzyki, natomiast giganty przemysłu audio zajęci są ważniejszymi sprawami i usiłują nas nakłonić do słuchania muzyki na systemach kinowych.

 

Jak z tego wszystkiego widać różne wysiłki słuchania muzyki na systemach kina domowego nie mają większego sensu nie tylko z powodu przeważnie niskiej jakości dźwięku (spowodowanego zarówno nieudolną i niedbałą realizacją nagrań jak i sprzętem odtwarzającym), ale również z powodu zastosowania systemu kanałów przeznaczonego dla kina, a nie dla muzyki.

(...)

Obecnie słucham muzyki w systemie stereo, gdyż praktycznie taki system aktualnie jest najlepszy do słuchania muzyki (przy zastosowaniu hi-endowych urządzeń)(...).

 

Albert Wydrychowicz "

 

Pan Albert wspominał też o systemie wielokanałowym, który go zachwycił w muzyce właśnie ale to był niszowy eksperymenty niejakiego Pana Lipińskiego.

"Niedawno pisaliśmy (jeszcze do tego tematu wrócimy) o poszukiwaniach i oryginalnym rozwiązaniu Pana Lipińskiego. Jest to prawdopodobnie jedyny realizator w Polsce poszukujący sensownych rozwiązań w tworzeniu dźwięku wielokanałowego mogącego służyć do słuchania muzyki. Sam słyszałem jego system i odniosłem wrażenie (porównując do systemu ustawionego zgodnie z zaleceniami kina domowego 5,1) jakbym wszedł z korytarza na salę koncertową. Dodatkowy głośnik umieszczony wysoko z tyłu za słuchaczem uzupełnia sferę dźwięków o te odbite od sufitu i ścian bocznych. Efekt naprawdę zdumiewający. Realizator wykorzystał do przesłania kanału "sufitowego" kanał normalnie wykorzystywany dla subwoofera."

 

Tak więc może w przyszłości powstanie jakiś sensowny system wielokanałowy na którym da się słuchać muzyki.

 

A może i trzeci dodam co mi tam:

z HIFI.pl

 

"Optymalny system dla początkujących - dwukanałowe stereo kontra wielokanałowe kino domowe

Tematyka artykułu: najważniejsze argumenty przemawiające za i przeciw zakupowi poszczególnych typów systemów audio

Data: kwiecień 2002 Najbardziej zaawansowani użytkownicy sprzętu audio czy video zwykle mają dokładnie określone oczekiwania, a ich problemem jest raczej znalezienie środków finansowych na realizację swych celów. Natomiast nasi początkujący czytelnicy często nadsyłają pytania dotyczące optymalnego wyboru rodzaju sprzętu. Chodzi zwłaszcza o wybór pomiędzy dwukanałowym stereo a wielokanałowym kinem domowym. Obserwując rynek można wysnuć wniosek, iż optymalnym rozwiązaniem jest po prostu zakup systemu kina domowego jako bardziej uniwersalnego typu sprzętu. Przy bliższej analizie trzeba jednak stwierdzić, że popularność kina domowego ma raczej znamiona mody, lub jak kto woli, trendu lansowanego ze względów komercyjnych. Spróbujmy po kolei rozważyć najważniejsze argumenty za i przeciw.

 

Bilans zacznijmy od kwestii odtwarzania muzyki. Na rynku zdecydowanie dominują nagrania dwukanałowe i ten stan rzeczy utrzyma się jeszcze dość długo (piszę ten tekst w kwietniu 2002). Argument jakoby wielokanałowe systemy kina domowego miały się niebawem przydać do odtwarzania wielokanałowych nagrań muzycznych jest bardzo wątpliwy. Jeśli kwestia ta nabierze znaczenia, stanie się to najprawdopodobniej w przyszłości na tyle odległej, aby w tej chwili specjalnie nie zaprzątać sobie tym głowy. Do odtwarzania dwukanałowych nagrań wystarczający jest dwukanałowy sprzęt. Dostępne są co prawda rozwiązania, które na bazie dwukanałowego zapisu tworzą dźwięk o większej ilości kanałów. Co więcej, poważani eksperci widzą w tym nawet możliwość uzyskania korzystnych zmian jakościowych (choćby trzykanałowy system reprodukcji firmy Meridian). Generalnie jest to jednak tylko teoria, na rynku nie ma powszechnie dostępnych środków pozwalających na podniesienie jakości odtwarzania zapisu dwukanałowego poprzez wykorzystanie większej ilości kanałów przy odtwarzaniu. Zaś spotykane nieraz wielokanałowe efekty specjalne z prawdziwą jakością nie mają nic wspólnego.

 

Stosowanie systemów wielokanałowych do odtwarzania muzyki jest więc ogromnie marnotrawnym sposobem wykorzystania sprzętu. Zamiast kupować wielokanałowy system kolumn i wielokanałowy wzmacniacz możemy za mniej niż połowę ceny kupić system dwukanałowy, który zapewni równie dobrą (a pewnie i lepszą!) jakość przy odsłuchu muzyki.

 

Przy odtwarzaniu filmów zwiększenie ilości kanałów daje oczywistą korzyść. Ponieważ ścieżki filmowe stosują zapis wielokanałowy, to wielokanałowy sprzęt jest niezbędny do kompletnego odbioru dzieła. Nie oznacza to jednak przecież by dwukanałowy odbiór filmów był pozbawiony sensu, czy automatycznie oznaczał niską jakość. Ścieżka filmowa na dwóch kanałach może mieć nadal dobre walory jak chodzi o barwę, dynamikę i efekty przestrzenne. Odtwarzając filmy przy pomocy dwukanałowych systemów dźwiękowych w pierwszej kolejności utracimy warstwę efektów przód-tył, w pewnym stopniu możemy też odczuć brak głośnika centralnego jako pogorszenie precyzji lokalizacji dźwięków z założenia dobywających się z ekranu, no i nastąpi też pewne zmniejszenie pola prawidłowego odsłuchu. Jednak niezależnie od tego czy odtwarzamy filmy czy muzykę, wyższa klasa elektroniki i kolumn zawsze da poprawę jakości dźwięku.

 

Z rozważań tych płynie kilka wniosków. Kino domowe jest niezbędne dla wymagających kinomanów oglądających filmy w skupieniu i z natężoną uwagą, którzy na dodatek chcą przy tym najwyższej jakości. Dla spełnienia takich wymagań kinoman będzie potrzebował systemu kina domowego.

 

Prawdziwi audiofile i bez tego artykułu doskonale zdają sobie sprawę, że kino domowe nie jest sprzętem dla nich. Wszyscy ci, którzy audiofilami nie są, ale tak czy inaczej większą wagę przywiązują do słuchania muzyki, znacznie lepiej zrobią pozostając przy systemach dwukanałowych. Po prostu taka opcja zagwarantuje znacznie lepsze wykorzystanie wydanych pieniędzy."

 

Tu przed uszami staje mi dźwięk z aktywnych Aeonów. W jednej cenie wzmacniacze z paczkami. Nie zdecydowałem się, bo tę kompromisową taniość tranowych wzmaków w monitorach było niestety słychać w dźwięku. :(

 

Tak więc może stereomani niech zostaną tu, a kinomani do wątku o kinie sobie wrócą? :))). Bo tak to podejrzewam, że niczym te dyskusje raczej nie zaowocują, bo nie mają prawa. Chyba po za kłótniami :).

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez jarkog

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łatwiejsze? Przecież normalne nagrania stereofoniczne słuchane na słuchawkach ZAWSZE powodują lokalizację źródeł pozornych wewnątrz głowy. Jedynie nagrania binauralne (oraz pewne metody DSP) powodują percepcję źródeł pozornych na zewnątrz głowy.

 

 

Oj oj Edwardzie - szacun wielki, ale kompletnie się z tym nie zgodzę. Gdy zakładam swoje słuchawki, zgoda - przestrzeń nie ma kilkunastu/kilkudziesięciu metrów jak to ma miejsce przy kolumnach, ale kilkadziesiąt centymetrów poza głowę.

 

Owszem, kiedyś marnej klasy słuchawki grały mi tylko w głowie, ale od czasu kiedy osłuchałem się stereo i kupiłem lepszy sprzęt, skończyło się granie między uszami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam: a kto to jest rzeczony Albert Wydrychowicz? W Google znalazłem, że jakiś facio z kolegium redakcyjnego Hi-End. Co z tego wynika, jak również z obszernego cytatu? Ano dokładnie nic. Przedstawił swoje zdanie, do czego każdy ma niezbywalne prawo. Pozatym materiał niejako trąci myszką, jako że ma 8 lat.

 

Po pierwsze od redaktorów pisma poświęconego tematyce audio można oczekiwać wiedzy, że (o czym pisałem) wielokanałowa muzyka to NIE JEST kino domowe. To jest coś zupełnie innego. Inne głośniki, inaczej rozstawione. Dlatego można zgodzić się z tezą, że kino domowe nie jest dla prawdziwych audiofilów. Bo nie jest. Zestaw muzyczny 5.1 natomiast - jaknajbardziej jest.

 

Po drugie wielokanałowa muzyka nie powstała przy okazji kina domowego, ale znacznie wcześniej niż wogóle zrodziła się sama idea tegoż kina domowego. Pierwsze eksperymenty datują się bowiem lat 30-tych ubiegłego stulecia w laboratoriach Bella. Z pełną siłą sprawa pojawiła się na rynku na początku lat 70-tych (kwadrofonia - nikt jeszcze wtedy nie słyszał o kinie domowym), aby w ich drugiej połowie zniknąć, rynek nie doczekał się ujednolicenia standardu. Prawda, wróciła potem jadąc "na koniu" kina domowego. Ale muzyka 5.1 jest w prostej linii kontynuacją dawnej kwadrofonii.

 

Po trzecie nie ma co powtarzać banałów, że za tę samą kwotę można kupić lepsze jakościowo stereo. Nikt nigdy nie ukrywał, że zestaw do muzyki 5.1 jest kilkakrotnie droższy od tej samej jakości stereo. Za przyjemności się płaci. Niestety tak ten świat jest zorganizowany.

 

Po czwarte SACD i DVD-A od samego początku są pomyślane dla muzyki.

 

Po piąte teza, że systemy wielokanałowe są tylko do salonów 60 m2 nie wytrzymuje krytyki. To stereo potrzebuje przestrzeni, aby stworzyć (jakieś) fale odbite i rozproszone. 5.1 podaje je w formie gotowej, dlatego sprawdza się nawet w malutkich pomieszczeniach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Therion, te kilkadziesiąt centymetrów poza głową, to wyłącznie pogłos i nie ma to nic wspólnego z lokalizacją źródeł pozornych poza głową. Poza tym, co to za sala koncertowa, która ma niecały metr wielkości? :-)

 

Weź proszę słuchawki i posłuchaj tego nagrania:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Koniecznie w słuchawkach, bo tylko w ten sposób usłyszymy efekt! To jest nagranie binauralne i pokazuje to, jak nasz mózg tworzy obraz źródeł pozornych) z nagrania stereofonicznego, ale przygotowanego specjalnie, bo nagranego za pomocą mikrofonu typu "sztuczna głowa". To jest kompletnie inny świat przestrzeni w porównaniu z KAŻDYM zwykłym nagraniem stereofonicznym.

 

Kto jeszcze tego nie zna, lojalnie uprzedzam, można spaść z krzesła. :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Edward
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Therion

 

Mowimy o muzyce od samego początku nagranej jako 5.1. Nie o uprzestrzennianiu stereo do wielokanału za pomocą układów typu Dolby Pro Logic II. Nie wszyscy to lubią (acz ja owszem).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam: a kto to jest rzeczony Albert Wydrychowicz?

Dla mnie dzięki temu, że ma faktyczny dostęp do wielu sprzętów, ma większe możliwości osłuchania i porównań, jest na pewno bardziej (przepraszam) wiarygodny od Ciebie. Nawet moje proste próby z akustyką też mi swoje mówią i powodują (przepraszam) wzdrygnięcie na to co ty piszesz :). A nic nie piszesz konkretnego czy przekonywującego czy nawet popartego innymi zewnętrznymi opiniami. To co wypisujesz to jakieś (przepraszam) twoje własne dziwne wymysły, których nie da się potwierdzić w żadnym zakątku świata. No chyba, że ty takie zakątki znasz. Ale nawet gdyby, to i tak przydatność w tym temacie będzie tego raczej wątpliwa.

Ale nawet pomijając wszystko to, co do tej pory robisz w tym wątku na rzecz 5.1, to właśnie jest (przepraszam) jakieś wielkie nieporozumienie. Te systemy nie są kompatybilne. I dlatego wielbicielom 5.1 zaproponowałem powrót na łamy wątków tej tematyce poświęconych. Bo w tym wątku Autor pierwszym słowem nazwał temat Stereofonia, drugim dopiero Scena Muzyczna, trzecim, Znikanie Kolumn. Kolumn których on ma tylko DWIE :). Tak więc pisanie o 5.1 to w zasadzie nie na temat. Tym bardziej ze Znikanie Kolumn i Scena Muzyczna w tak różnych systemach polega na zupełnie innych zasadach. I bardzo wątpliwe jest aby recepty z jednego systemu posłużyły drugiemu systemowi :))). Pomijam tu fakt, że nie starałeś się zamieścić żadnej swojej recepty dla Autora wątku w temacie który go interesuje :). To chyba oczywiste, że systemy różnią się jak niebo i piekło od siebie, chociaż każde z tych miejsc może się komuś podobać :))) i starałem się temu dać wyraz swoimi wypowiedziami. Nie przebiły się do ciebie, to wsparłem się jeszcze opiniami osób co najmniej bardziej OŚWIECONYCH w tej tematyce (a nawet w obu) od nas dwóch razem wziętych i podniesionych do kwadratu. Jak Pan Wydrychowicz wg. ciebie pisze głupoty, to napisz do niego i zmieszaj go z błotem, tylko uzasadnij jakoś te swoje podejście, bo inaczej będzie mógł cię wyśmiać publicznie.

I jeszcze jedno. Aby nie było, że ja tu kogoś wyganiam z wątku czy coś takiego. Nic podobnego. Chętnie poczytam jak wyznawcy 5.1 radzą Therionowi w znikaniu STEREOFONICZNYCH kolumn, uzyskania jak najlepszej Sceny czy Stereofonii, samemu chętnie na tym korzystając :).

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ jarkog

 

Ja z kolei przerzuciłem już sporo sprzętu wielokanałowego, więc chyba też co-nieco do powiedzenia mam. Zauważ, że w swoich opiniach nie jestem odosobniony, wiele osób podziela mój punkt widzenia. A że Twoje próby z akustyką napawają Cię wstrętem do moich wpisów? To nie mój problem. P. Wydrychowicz w świetle tego, co napisał (a tu zostało przytoczone) jest mało przekonującym rozmówcą w kwestii wielokanału. Nie zamierzam więc doń pisać, wszystko co na temat jego argumentów miałem do powiedzenia - wyartykułowałem.

 

W jednym Ci przynaję rację: to jest wątek o stereo. Ale dyskusja (nie za moją przyczyną) skręciła w kierunku także 5.1.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym sprzętem do KD.

U mnie ampli KD gra nierozróżnialnie w zakresie mocy jakimi normalnie słuchamy w mieszkaniach jak stereo.

Ampli KD jest zacny.

Stereo jest od zacnego do bardzo zacnego.

 

Są na to świadkowie.

 

I skończmy te pitu pitu o przewadze dupowatego wzmacniacza 2 x 60W nad 7 x 170W. Nawet gdyby ten pierwszy miał moc pobieraną 500VA a ten drugi tylko 480VA. Jak wykazywał Detektyw Bravo w innych watkach, zazwyczaj gra się mocami na poziomie około kilku W na kanał (bardzo głośno) w pomieszczeniu 20m2.

;)

Jak burzymy mity to burzmy…

Oczywiście nie twierdzę, że wzmacniacze grają tak samo. Podałem wielokrotnie tu warunki kiedy te różnice można stwierdzić.

 

A pan w sklepie zawsze będzie pieprzył głupoty, ze stereo zagra lepiej od KD, bo albo sprzedaje KD poziomu marketowego albo chce sprzedać oba klocki. Jak to drugie to kupujący najczęściej kupi i liche KD i liche stereo i będzie następnym piewcą mitów.

 

Co do tego, że 5.1 i pochodne są stworzone do KD to wielokrotnie tu pisałem. Szczególnie głośnik centralny jest nieporozumieniem w słuchaniu muzyki; był pomyślany jedynie do słuchania dialogów w KD. Dewotki MCh zawzięcie bronią jego ważności w muzyce.

 

Na marginesie; dlaczego ludzie nie potrafią myśleć samodzielnie (albo tylko się okłamują)? To tak jak z tymi wywalonymi PIS`makami. Jeden z drugim łapę by sobie dali uciąć za wodza a potem tylko żenada… Podobnie tu. Nie brnijmy w paranoję.

 

Sam słucham i stereo i KD (muzy 5.1). Ale nie mam zamiaru iść w zaparte. A to że jak już jest ten centralny głośnik to miksują na niego jakiś dźwięk w muzyce? No cóż, swoista monofonizacja na froncie ;).

Jak wiecie sam słucham 5.1 w układzie 4.0 (bas i central rozproszony na solidne fronty). Było o tym w innych wątkach.

 

Tak więc i zgadzam i nie zgadzam się z wspomnianym panem Wydrychowiczem, którego pozdrawiamy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Grzegorz7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... inaczej skąd za kolumną mielibyśmy DOKŁADNIE takie samo natężenie dźwięku, jak w punkcie odsłuchu? Podobne doświadczenie można zrobić bez przyrządów, wystarczy stanąć za kolumną i posłuchać, podejrzewam, że w większości przypadków będzie podobnie jak u mnie. Inaczej może być u tych osób, które za miejscem odsłuchu mają dużo otwartej przestrzeni.

A w zrób taki test. Dwa kamienie w pewnej odległości jednocześnie upuść do wody jeziora itp. będą generatorami fali jak głośniki w stereo. W trzecim punkcie wyobraź sobie odsłuchującego i obserwuj co się dzieje na styku okręgów obu fal L i P na całej prostej od środka bazy w kierunki słuchacza jak i do tyłu za bazę kamiennych głośników. Dowiesz się, że całą tą prostą "przebiegnie" górka sumy obu fal L i P. Oceń tak Virtualnie wysokość tej fali w niedalekiej odległości od głośników jak i w wyobrażonym punkcie odsłuchowym. Tak do przodu jak i do tyłu. Na oki będzie to niemal ta sama wartość. Moim zdaniem to żaden dowód na jakiś tam wpływ odbitych w tym akurat "eksperymencie" :). To fale główne (czytaj bezpośrednie) są za ten "cud" odpowiedzialne. Bo na tej odległości w zasadzie spadek ich natężenia jest niewielki i pewnie niemierzalny tym przyrządem. Ale naprawdę dowiedzielibyśmy się czy stoją za tym fale odbite i w jakim stopniu gdyby powtórzyć eksperyment w otwartej przestrzeni. Moim skromnym zdaniem fale odbite mają tu marginalny wpływ na sugerowane przez Was zjawisko :). A nawet powiedziałbym, że przy pechowej akustyce pomieszczenia mogłyby interferując powodować wyraźne skoki wartości w pomiarze na różnych odległościach w osi odsłuchowej.

Tu masz pomoc dla wyobraźni :))). Patrząc na rysunek pamiętajcie, że punkty styku grzbietów (gruba linia) obu fal L i P, płyną w przestrzeni przez wszystkie punkty zawierające się w linii czerwonawej (tworzącej ją). Tu rysunek przedstawia tylko zamrożenie dynamicznej sytuacji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

I znów dałem się skusić na post nie na temat :) Macie ma mnie zły wpływ :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez jarkog

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, a właściwie nie moim, ale zgadzam się z tym, na powyższe składa się szereg rzeczy.

 

- Od różnicy natężeń dźwięku bezpośredniego, do dźwięku odbitego (TEN SAM dźwięk odbity będzie słabszy niż bezpośredni, nawet gdy łączna energia dźwięków odbitych będzie większa od bezpośrednich.

- Opóźnienie (wspomniałem już wcześniej). Te dwa punkty mają ze soba wiele wspólnego.

 

Ponadto dochodzi

- Sposób słyszenia (tzw. efekt imprezy - "Coctail Party Efekt"), gdzie "wyławiamy" interesujące nas dźwięki z tła. (dźwięki odbite tworzą to tło w tym wypadku).

 

Warunkiem na to wszystko jest odpowiednia różnica odległośći pomiędzy słuchaczem a głośnikami a słuchaczem - ścianami i głośnikami. (dystans jaki przebiega fala odbita musi być odpowiednio dłuższy).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

System gra dobrze, albo nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorz7: Określenie Detektyw.... :-)

 

Dobra. Bo widzę że Barmanekm zgodnie z oczekiwaniami zagląda ale pytanie już skrzętnie pominął.... i dalej.... ogólnikami....

 

 

W normalnych warunkach domowych jeśli udział dźwięków odbitych w pomieszczeniu do tych dobiegających bezpośrednio z kolumn jest w okolicach 9 do 1 (tak dziewięć do jednego czyli 90% z całości) to jest i tak dobrze.... Liczyłem dla typowego kwadratu 5x5x2,5m i odległości kolumn 3m od słuchacza. Wtedy czas pogłosu wynosi... 0,3 sekundy a samo tłumienie wszystkich powierzchni musi średnio wynosić min 30% co nie jest małą wartością....

 

Wzór który często przewija się przez audiostereo mówiący że głośność maleje odwrotnie proporcjonalnie do kwadratu odległości można sobie wsadzić głęboko.... Ale na ten temat (samego nagłaśniania) poświęcę osobny wątek.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez bravo32

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W normalnych warunkach domowych jeśli udział dźwięków odbitych w pomieszczeniu do tych dobiegających bezpośrednio z kolumn jest w okolicach 9 do 1 (tak dziewięć do jednego czyli 90% z całości) to jest i tak dobrze...

Czyli jak rozmawiam z tobą w otwartej przestrzeni to słyszę tylko 10% informacji z tego co usłyszałbym w pokoju?

Jakoś nie przekonuje mnie to. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10% informacji? Nadużycie co najmniej....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może te zależności nie są aż tak znaczne.

Niemniej jednak lokalizacja następuje na podstawie kierunku „pierwszego drgania”. Ważne jest aby te następne z odbić były oddalone o ileś tam ms (teraz nie pamiętam a nie chciałbym strzelać).

Stąd zasada oddalania głośników od ścian (tył i boki), wygłuszania przodów i boków zespołów, wieszanie szmat za zespołami,…

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorz7: Określenie Detektyw.... :-)

 

Dobra. Bo widzę że Barmanekm zgodnie z oczekiwaniami zagląda ale pytanie już skrzętnie pominął.... i dalej.... ogólnikami....

 

 

W normalnych warunkach domowych jeśli udział dźwięków odbitych w pomieszczeniu do tych dobiegających bezpośrednio z kolumn jest w okolicach 9 do 1 (tak dziewięć do jednego czyli 90% z całości) to jest i tak dobrze.... Liczyłem dla typowego kwadratu 5x5x2,5m i odległości kolumn 3m od słuchacza. Wtedy czas pogłosu wynosi... 0,3 sekundy a samo tłumienie wszystkich powierzchni musi średnio wynosić min 30% co nie jest małą wartością....

 

Wzór który często przewija się przez audiostereo mówiący że głośność maleje odwrotnie proporcjonalnie do kwadratu odległości można sobie wsadzić głęboko.... Ale na ten temat (samego nagłaśniania) poświęcę osobny wątek.

 

Bravo jest ślepy :) Zgodnie z oczekiwaniami. Odpowiadałem na pytanie Grzegorz7. Podaj mi gdzie podałem ogólniki w mojej wypowiedzi? Do Twoich wyliczeń też sięustosunkuje. I skoro pisze ogólnikami tą odpowiedź, to napisz co napisałem źle i jakie to są ogólniki. Moim zdaniem każde z tych zdań to niezaprzeczalny fakt. I mogę podać źródło - je też podważysz?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

System gra dobrze, albo nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.